Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Oluuusia

MAJÓWKI 2010

Polecane posty

Oj ja o tej lewatywce to po nocach śnię:/ U nas położna powiedziała, żeby absplutnie samemu w domu nie robić, a jak bardzo chcę to one zrobią w szpitalu. Hmmm... nie chcę.....ale z drugiej strony jak mam narobić na położną to chyba się zdecyduje. Znowu z trzeciej (hehe) strony bratowa miała l. a i tak wypadek jej sie zdarzył:P Mam jeszcze jakieś 6 tygodni, żeby się nad tym zastanawiać:) W mordę z tym mega głodem mam to samo! Zjem obiad i umieeram, a po godzinie już zagladam do lodówki. Normalnie jakaś masakra. tak się cieszyłam, że jestem 9 kg tylko na plusie, ale jak tak dalek pójdzie to z tych 9 zrobi się 19! A przed ciażą tez chuda szczota nie byłam, bo 170/70! Wrrrrrr.... I jeszcze jedno...Broneczka...ja też chce na spacer nad morze.... buuuuuuuuuuu!!!!!!!!!!!!!! W mojej Zielonej Górze mogę sobie co najwyżej na stadion zużlowy pochodzić :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czytam was i chyba tylko jeszcze ja nie jestem przygotowana do porodu ,jak na razie kupiłam jedna koszule i nic po za tym ,nie wiem jakie podkłady,gdzie je kupić??i czy te majtki jednorazowe są faktycznie potrzebne? słyszałam ze to zbędny wydatek... dziewczyny czy w waszych szpitalach jest wywieszona jakas lista co trzeba mieć ze soba przy porodzie czy trzeba się kogos pytać? chyba muszę się w konću za to zabrać bo łapią mnie jakieś dziwne skurcze i jak weźmie mnie coś szybciej to będę goła i wesoła;) co do zaparć to pomagają mi jabłka które popijam wodą albo jogurtem potrafię tak zjeśc z 5 .6 dziennie...za to zgagę mam taką żę się wszystkiego odechciewa ,migdały i rennie już nie pomagają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w moim szpitalu jest lista na stronie szpitala wklejm tutaj aby mieć jakiś podglad od czego zacząć ale wiem że w róźnych szpitalach jest różnie ;) Jedziemy do szpitala! ... Co zabrać ze sobą? Jeżeli Twoje dziecko przyjdzie na świat w szpitalu, nie zapomnij zabrać ze sobą: Następujących dokumentów: dowodu osobistego; karty przebiegu ciąży; legitymacji ubezpieczeniowej; książeczki RUM-u; zaświadczenia o ukończonej Szkole Rodzenia (jeśli posiadasz). Dla własnej wygody możesz też zabrać niektóre z niżej wymienionych rzeczy: przybory toaletowe; ręczniki (oddzielne do osuszania krocza i piersi); krótkie koszule nocne, najlepiej rozpinane z przodu; szlafrok; szczotka do włosów i gumka (spinka) pozwalająca spiąć włosy tak, aby nie opadały na twarz; obuwie domowe i klapki pod prysznic; podpaski bawełniane; chusteczki kosmetyczne - wilgotne do odświeżania twarzy; gąbka lub myjka; lanolinowa pomadka lub krem do ust; jeśli lubisz ciepło, to weź skarpetki; woda mineralna (niegazowana) lub woda osłodzona miodem lub soki owocowe (jabłkowy, z czarnych winogron, nie z owoców cytrusowych); landrynki lub miód, które wesprą Twoje siły w pierwszej fazie porodu; łagodny ser, chrupki, jogurt, ciasteczka, biszkopty, odrobina kawy, herbaty; herbata ziołowa dla Ciebie po porodzie (anyż, kminek, koper, rumianek, melisa, czy mięta); termos wypełniony kostkami lodu do ssania lub pokrojonym ananasem (kiedy przyjdzie Ci chęć do ssania); kasety magnetofonowe ze spokojną muzyką, którą lubisz; aparat fotograficzny; zegarek z sekundnikiem, aby partner mógł mierzyć odstępy między skurczami; racja żywnościowa, która pozwoli przetrwać Twojemu partnerowi (czekolada) Dla noworodka weź koniecznie: pieluszki bawełniane jednorazowe. A jeśli możesz, zabierz: kilka pampersów; 2-3 pary śpioszków; 2-3 kaftaniki; czapeczkę (założysz ją, gdy będzie wietrzona sala); skarpetki; oliwkę lub krem do pielęgnacji pośladków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie w szpitalu do dzieciatka trzeba wziasc tylko pampersy i nic wiecej bo tam wszytsko daja położne no chyba ze jakas mama sie uprze i wezmie wszytskie kosmetyki do niemowlka. I ubranko tylko na wyjscie do domku trzeba wziasc :) Oni przy wypisaniu daja paczke z ubrankiem i do tego jakies tam próbki kremów itp. No a mama dla sibie bierze co tam chce. ;) Też sie zastanawiam nad ta lewatywa..Niby żadna z nas nie chce przeciez wpadki ^^ ale jak sie zdazy to trudno. Nie martwcie sie oni tam wszyscy sa do takich rzeczy przyzwyczajeni omze temu u nas w szpitalu nie wolno jesc jak sa skurcze i jakos przed nimi tylko woda itp Ogólnie jestem zła bo zamówiłam łóżeczko na allegro i babka dzwoni do mnie i informuje ze sie rozmyśliła ze jednak nie chce go sprzedawac oO... I znowu szukac innego... Ja dziś mam wizyte u lekarza ;) Zobaczymy co tam słychać u mojego Bąbelka i czy wszytsko w porzadku :)) mam nadzieje ze tak ;) Aha i co do wózka to mieismy kupic Zeix w sklepie i patrzałam na allegro ale tam sa troszke inne w sklepie tak jak by ładnejsze ;D znaczy to nie sklep tylko jak by hala z wózkami no nie wiem jak to mam napisac ;D Ale widziałam oferte Espiro Atlantic używany ale bardzo zadbany prawie jak nowy bo dziecko od tej Pani jak tylko nauczyło sie pewnie chodzic za kazdym razem robiło awanture gdy chciała go do wózka wsadzic xD i chce go sprzedac za 400zł wiec myśle czy sie nie skusic ;) bo ogólnie jest lekki,zwrotny i w sklepie tez przypadł mi do gustu :) Tak że napewno bedzie albo ten albo ten. Jeszcze tez starasnie duzo rzeczy mi brakuje dopiero co pieluszki na allegro zamówiłam tetrowe tylko 30sztuk zobaczymy jak to z nimi bedzie ;D A jeszcze tyle rzeczy przede mna do kupienia. A co do tego łóżeczka to moja mama sie zastanawia czy nie lepiej kupić kojec..? Ale on jakos do mnie nie przemawia i wole chyba jednak standardowe łóżeczko.. I moja mamusia znalazła taka oferte http://allegro.pl/item955014446_lozeczko_diisney2_kolyska_model_2010.html :) Tak że moze na to sie zdecyduje ;) Zobaczymy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a u mnie waga jak stała , tak stoi :) , bo już przecież te 13 kg dawno miałam i przez miesiąc nic nie przytyłam , mam takie małe wahania wagi 0,5 do przodu , to znów do tyłu , co mnie strasznie cieszy , bo szczerze to się wystraszyłam , że w tych ostatnich tygodniach to się tyje duuużo, no ale i jem mało , unikam słodyczy , pozwalam sobie na kosteczkę czekolady dziennie i ograniczyłam owoce , bo wcześniej to dziennie kiść winogron , gruszka , banan to było codziennie , a teraz raz na kilka dni jabłko i kilka kiwi , za to rano mleko z płatkami , albo chałka z dżemem , drugie śniadanko o 13 , obiadzik o 16 tak 1/3 tego co mąż i wieczorem to już tylko jakaś przegryzka - jogurt itp. Oby tak dalej :) Ale chodzi mi się już strasznie ciężko , z zakupów wracam , jakbym tonę węgla przerzuciła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
elo:) ja tez stoję z wagą - nie chcę zapeszyć, ale od miesiąca nic nie przytyłam. mam takie wahania jak monikadyr, 0,5 w ta i w tamtą więc stanęłam na 11-12kilogramach czyli 67/68kg. kurde, mam nadzieję, że nie przekroczę 70-tki, bo mam 166cm i jakoś tak nie chciałabym przebiec tego magicznego dla mnie progu. poza tym mój mąż waży 74kilo więc nie chcę być od niego cięższa heh. odnośnie tego co do szpitala, to u mnie poza tym co pisałam wczesniej(podkłady, podpaski, termometr, pampersy i majtasy jednorazowe - to żaden zbędny wydatek - cena 6 PLN) doradziła mi jeszcze moja kochana kumpela położna i szwagierka, która tego używała - TANTUM ROSA, saszetki do higieny intymnej po porodzie. http://www.tantumrosa.pl/polog-index.html podobno REWELACJA! aha, no i powiedziały mi, by zapakować rolkę ręczników papierowych, bo gdy będzie z nas ciekła krew to zamiast paprać bawełniane ręczniki, lepiej wchłanialne i wygodne w użyciu są jednorazowe ręczniki papierowe. pije tramki - te podkłady można zakupić w każdej aptece tudzież sklepie dziecięcym. ja skorzystałam z allegro, bo za jednym zamachem przy okazji innych zakupów http://www.allegro.pl/item911937214_podklad_higieniczny_seni_soft_90x60_5sztuk_tanio.html no a z ta lewatywą, to osobiście znam dwa przypadki, że dziołszki se strzeliły lewatiiiw a klops i tak im sie przydarzył. jedna z nich rodziła bez męża wiec spoko, ale druga miała chłopa przy swoim boku, niby stał w takiej odległości, żeby tam nie mógł kukać ale i tak zobaczył gdy to błotko było wycierane i był w szoku przez ponad tydzień. autentycznie! doznał najprawdziwszego szoku, nie mógł spać ani jeść, bo to co zobaczył przeszło jego najśmielsze oczekiwania. nie dość, że był przy dłuuuuugim i ciężkim porodzie zakończonym vacuum to jeszcze kleks. jego najpiękniejsza żonka na świecie śmiała zburzyć obraz czystej, zadbanej, niespoconej i nieposranej kobiety... no ale ja mam nadzieję,że mnie to nie dotknie:) a nawet gdyby, to trudno, czysta fizjologia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze u mnie w szpitalu robia lewatywe koniecznie tyle ze jeszcze kaza ci kupowac... masakra! Z porodu w wodzie nic chyba nie bedzie bo okazalo sie zeby miec porod w wodzie trzeba skonczyc szkole rodzenia a moj maz niestety nie chce chodzic do zadnej szkoly rodzenia, nie chce byc ze mna przy porodzie ogolnie wkurzyl mnie jak nie wiem co! Nie wiem jak moge go przekonac zeby jednak mi towarzyszyl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczyny :) Aganiok - odesłałam e-maila ze swoim nr kom. i namiarami. Lista widzę ze szpitala w Wejherowie - wyobraź sobie że wczoraj to sobie przeglądałam bo dziś pakuję torbę do szpitala, wczoraj ją wyprałam by była świeża i pachnąca a nie taka piwniczna ;) Mam już prawie komplet, tylko brakuje mi podkładów porodowych i teraz się zastanawiam, bo mam takie duże chłonne podpaski z Lidla polecone przez koleżankę. I pytanie czy oprócz tego potrzebuję podkłady takie duże i te majtaski siatkowe? Czy mogę to traktować jako zamienniki? Jak Wy robicie? Dla Małego kupiliśmy wczoraj paczkę pieluszek - Huggies 2-5 kg. Mąż wieczorem wyjął jedną i ćwiczył przewijanie na misiu hehehe :D ubaw mieliśmy po pachy ;) Szubi - z tym łóżeczkiem to się za szybko poddałaś ;) pamiętaj że wygrana aukcja na allegro zobowiązuje zarówno do zakupu jak i sprzedaży!!! Trzeba było powiedzieć że chcesz to łóżeczko i koniec albo zgłosisz do serwisu.... Kojoneczka - mam większość rodzinki z Żagania ;) znam te okolice dobrze hehe Lewatywa ta z apteki jest podobno o kant tyłka rozbić ;) Na skzole rodzenia mówili że najlepiej dla psychiki poprosić o solidną lewatywkę na izbie i mieć z banieczki - chyba coś w tym jest bo kumpela rodziła miesiąc temu i mimo że miała robioną wcześniej lewatywę na własne życzenie to i tak w trakcie parcia wstrzymywała się z obawy o ...... ;) A wstrzymywanie się nie pomaga w rodzeniu raczej, więc ja będę chciała bankowo zwłaszcza że rodzić będę z Mężem :P Ja też 13kg na plusie i tak jak pisze monikadyr - raz w przód raz w tył :) Wiecie co od 2 dni dolegają mi mdłości.......... :( nie miałam ich przez całą ciążę a tu w 34 tyg? Masakra jakaś, zaraz jadę po wyniki badań - mam nadzieję że wszystko jest ok :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no z tym ze u mnie na izbie ci nie dadza lewatywy tylko wysylaja meza albo kogos kto cie przywiozl do apteki zeby kupil, zdzierstwo, tyle kasy im placisz co miesiac a oni ci kaza lewatywe samemu kupowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka babeczki!!!! ja miałam wizytke wczoraj, usg i przegląd:D, wiec szyjka ok bez zmian, nareszcie bez białka i cukru czyli czyściutko w siśkach, dzidziuś rośnie, mama nie:D:D:D waga bez zmian czyli plus 10:):), też wcinam duzo surowizny, sałatki warzywka, ew orzechy po 5szt:D:D:D wiecej tuczy, a to dobra przekąska gdy głodzik dopadnie, bo mi się ostatnio też spust włączył, i jak zjem byle jak to taka niedożywiona się czuję:):) i dopycham się byle czym potem, i na Usg wyszły mi skurcze wiec magnezik 3 razy dziennie, byleby do końca 37tc wytrzymac;) a potem niech się dzieje co chce, bo wierzcie mi człapac z olbrzymim brzuchem do 41tc to lekka masiakra brrrrr, ale nie wiem jak to w tym trzymaniem będzie bo synek ma zabieg na laryngologii, na koniec marca, niby szybki rach ciach, ale trzeba zostac na 24h na obserwacji i sama myśl że moje dziecko, to już mam skurcze, i wyje po nocach, nie będe pisac na co bo napradwę nie chcę drążyc tematu, napiszę tylko że zas mamy katar ja i młody nie udupię wrrrrrr tydzień przerwy, niech juz jest konkretnie ciepło, pytańsko was też zalewają poty gdy się ciut z grzejecie, bo normalnie niekiedy nie wiem jak się ubrac na spacer wejdę do sklepu, gdzie nagrzane, i już jestem upocona jak szczur i potem taka wychodzę na zewnątrz i się dziwię czemu, mam zaś nos zawalony wrrrrr, wczoraj na fotelik u ginka wskakiwałam z szalikiem na szyi, tak mnie telepało z zimna, gdzie oni mają nagrzane jak w wylęgarni, a ostatnio byłąm czerwona jak róża tak się zgrzaŁAM leżac na ktg:D:D::D:D:D, ale dziś swieci piękne słoneczko, i ciepeło zapowiadają jutro nawet do 17st u nas, jakaś nadzieja:):):):), a rano 5st, pogoda jak w maju w Polsce, ale się rozpisałąm, aż będziecie mnie miały dosyc:P:P:P:DP:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mnie ogarnal jakis syndrom wicia gniazda, bo od rana robie porzadek w szafie, szykuje pólki dla maluszka, sprzatam, piore no i wpadlam zobaczyc co u Was slychac :) Chyba w każdym szpitalu jest inaczej bo u mnie musze wziac wszystko dla siebie ale dla Maluszka nic bo daja ciuszki i pieluszki tylko oczywiscie cos extra na wyjscie z kliniki trzeba zabrac co by Mlody sie dobrze prezentował ;) Nie wiem czy stoje z waga bo ostatnio stanelo na plus 14kg i teraz juz nie wchodze bo cykam zapewne mam pierwsze miejsce na tym forum jezeli chodzi o przyrost wagi :) Co do lewatywki to ja chce zeby mi zrobili i wiem ze to robia na zyczenie i to taka porzadna.. ciagle mysle czy chce zeby moj maz byl czy tez nie.. z jednej strony chce zeby byl przy mnie ale nie w momencie tej całej kulminacji ale on juz mowi ze jak bedzie to chce tak zeby przeciac pepowine, wiec kurde jakbym zrobila jeszcze kupe to masakra jakas, on jest kawał twardego chlopa ale no nie wiem jakby to przyjal hehehe zbeszczeszczenie sacrum :D OlciaCK moze jak maz sam tak mowi ze nie chce moze lepiej zeby go nie bylo, moze jakas inna bliska osoba moglaby Ci towarzyszyc, a moze mu sie odmieni jeszcze do porodu :) Z torby do szpitala mam na razie sama torbe a poza tym to nic :( Kristen co do potow to mam tak ze na pewno wiecej niz przed ciaza, ale w ogole szok bo zawsze bylam strasznym zmarzluchem a teraz wszyscy dookola sie trzesa a mi ciagle cieplo :) No wlasnie koniec tygodnia ma byc 13 stopni i czekam na to z utesknieniem.. wczoraj cwiczylam pilates i nadwyrezylam sobie jeszcze ta pachwine co mnie boli wiec w nocy promieniujacy bol calej nogi, w ogole przerzucic sie na drugi bok to masakra, wiec zarzucam ten pilates, tak naprawde tylko joga mi pomaga no i bede wiecej chodzic tak sobie obiecuje, choc ta rwa kulszowa to jest jakas masakra mam wrazenie ze sie nasila z dnia na dzien no ale przeciez nie bede lezec :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam:) Widzę że wielkie przygotowania i pakowanie torby. U mnei też już czuć powoli koniec ciąży, łóżeczko już stoi, dziś zamawiałam na allegro jeszcze kilka rzeczy i w sumie mam wszystko. Zostały jeszcze zakupy w aptece. Pytałyście o majtki jednorazowe i podkłady specjalne, czy są potrzebne... wg mnie są. Trochę się tej krwi leje, ja te wielgachne podpaski co chwilkę wymieniałam bo przesiąkaly. A majteczki jednorazowe po prostu wywalałam jak się ubrudziły bo w sumie nie miałabym ochoty prać swoich bawełnianych. Ja osobiście polecam kupić, nawet 1 paczkę i majtek i podkładów (majtki ok 6 podkłady 3zł) tak na wszelki wypadek;) Broneczka, nie wiel jak te duże Lidlowe podpaski wyglądają, ale wiem, że na początku u mnie w połogu żadne znane mi podpaski by się nei sprawdziły. Pierwszy dzień/dwa są najgorsze, potem jest ok:) Kirsten - tez mam problem z termoregulacją. Ogólnie mi ciepło strasznie i się poce jak mysz;/ Jeśli chdodzi o listę rzeczy do szpiala to najlepiej zapytać u położnej, bo w każdym jest inaczej. Wklejam tą z mojego: Oto lista rzeczy, które nasza przyszła pacjentka, przyjmowana na oddział powinna zabrać ze sobą: Dokumenty: dowód osobisty + akt małżeństwa książeczkę ubezpieczeniową (ważna 2 m-ce ) orginalna grupa krwi owa hbs karta przebiegu ciąży układ krzepnięcia elektrolity aktualne badania (mocz, morfologia, cukier) Rzeczy: szlafrok koszula 3 szt. pantofle lub klapki przybory toaletowe ręczniki 2 szt, majtki siatkowe pieluchy bella woda mineralna niegazowana Rzeczy potrzebne dla dziecka: rożek, pieluchy tetrowe śpiochy, kaftaniki, koszulki, czapeczki po 3 szt. skarpetki rękawiczki paczka pampersów 3-6 kg. chusteczki nawilżone, maść typu linomag http://www.szpital.ujastek.pl/ciaza-i-porod/co-zabrac-do-szpitala.html Jak rodziłam syna to nie trzeba było mieć niczego dla dziecka, jedynie rzeczy na wyjście. Podkładów dla siebie też nie musiałam mieć. Więc jak widać co szpital do obyczaj:) OlciaCk - wiesz, odpuść może mężowi, nie ciągnij na siłę. Bo może to mieć potem wpływ na jego psychikę. Wiem, że Ci przykro, spróbuj mu to powiedzieć, ale decyzja o współnym porodzie musi być wasza wspólna. Jeśli chodzi o przemywanie krocza to po porodzie przemywałam rivanolem bo tak mi poradziła położna. Teraz też mam taki zamiar, chociaż większość moich znajomych sobie chwali tamtum rosę. Ostatni dokuczają mi bóle i kłucia w samym dole brzucha, Mam wrażenie że dzidziak jest nisko strasznie. W piątek idę do lekarza to go o to zapytam bo się trochę martwię. Poza tym już mi zbrzydła ta zima, jak tylko widać kawałek chodnika to chodzę w adidasach bo zawiązać zimowe buty to zadanie za trudne dla mnie;) Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
olciack co do tego porodu w wodzie to sprawa wygląda tak, że po pierwsze trzeba miec szkołę rodzenia, tak jak piszesz, tylko że do niej wcale nie trzeba chodzic, wystarczy za nią zapłacic (wiem wiem, to niedorzeczne) idziesz sobie na drugie piętro(bo Ty bedziesz na kościuszki rodzic??) i mowisz że chcesz za szkołę rodzenia zapłacic, kierują Cie do pokoiku, dajesz pieniązki (coś ok 400zł) i dostajesz kwitek - odbyła szk. rodz. itd. wtedy masz już tą karteczkę na całe życie, obowiązuje ona przy wszystkich późniejszych porodach i oczywiście możesz wtedy też rodzic w wodzie(masz do tego przeszkolenie bla bla bla) poród w wodzie - to natomiast inna sprawa, jak ja rodziłam pierwsze dziecko to w tym samym czasie Ania(moja późniejsza współlokatorka) rodziła w wodzie, masz do wyboru: albo bóle w wodzie albo poród w wodzie a bóle gdzieś tam(prysznic, łózko, piłka) nie da się miec wszystkiego w basenie, dlaczego? a no dlatego, że dziecko musi przyjsc na świat do czystej wody(tak mi tłumaczyła ta Ania a jej wcześniej lekarze) a samo nalewanie wody do tego basenu to prawie godzina, drugie tyle zajmuje dezynfekcja, ona wybrała bóle w wodzie a na sam moment wychodzenia dziecka wyciągnęli ją na łóżko, to był jej trzeci poród i po wszystkim powiedziała, że poleca tą wodę bo bardzo złagodziła jej bóle ja Ci jeszcze z własnego doświadczenia napiszę, że nie zawsze woda jest taka dobra, mi np pod prysznicem było okropnie.. zdecydowanie lepiej czułam się w pokoju(tym do porodu rodzinnego) skacząc na piłce a jeśli chodzi o lewatywę to nie ma się czego bac, u mnie wyglądała tak, że położna poprosiła bym położyła się na boku, potem załatwiła sprawę w dosłownie kilka sekund(nic nie boli, wstydu nie czułam wcale, było to załatwione bardzo profesjonalnie) i kazała mi sobie usiąśc, ona wzięła dokumenty i poszła w drugi koniec pokoju a ja tak siedziałam jakieś 5-7 minutek, na wprost miałam zamykany(nie na klucz) kibelek, po tym czasie położna powiedziała "noo już chyba pora.." i uśmiechnęła się miło a ja wstałam i poszłam do czystego ładnego kibelka zrobic co trzeba.. po krzyku a bardziej bałam się tej lewatywy niż porodu;) pozdrawiam wszystkie majóweczki, nie udzielam się, ale czasem Was podczytuję:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
olciack aaa jeszcze co do rodzenia z mężem, dobrze jest zapłacic tą szkołe rodzenia tak czy inaczej, u nas bylo tak że mój mąż za cholerę nie chciał byc przy porodzie, a jak się już zaczęło to został ze mną w tym pokoju rodzinnym, wziął sobie gazetkę i tak siedział a ja skakałam na piłce, noo i tak został do końca:D po wszystkim był przezadowolony i bardzo dumny tak ze mnie jak i z siebie;) mąż wyjśc może w każdej chwili, nic na siłę..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szuubi - łóżeczko bardzo fajne i praktyczne. Z tego co wiem to te najprostsze łózeczka sa dla dzidziusia najwygodniejsze gdy zaczyna chodzic, bo chwyta sie rączkami dookoła i wkłada nózki miedzy szczebelki:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
*gryfnofrela- ty napisałaś, że zabierasz do szpitala termometr, a możesz mi napisać po co? I co to za termometr? taki zwykły? bo ja już nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a no a jeśli chodzi o te majtasy jednorazowe- to według mnie nie jest to zbędny wydatek- po 1. tyłek po tej całej masakrze jest lepiej wietrzony, po2. jak się pobrudzą to zdejmujesz je i wywalasz do kosza- nie chciałoby mi się zbierać bawełnianych majtek do prania- poza tym, że krew nie za bardzo schodzi. No te normalne bawełniane (ok.5zł/1 szt) też można wyrzucić, ale przeliczając sobie koszty- taniej wyjdą jednorazowe (ok 6 zł/5 szt). Do przemywania tyłeczka kupię w aptece Tantum Rosa. I laktacyd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tylko na chwilę, bo zaraz pędzę do lekarza.. zuzia - termometr do szpitala zabieram, bo muszę. u mnie to obowiązkowe. pytałam czy rtęciowy czy elektr - położna mi powiedziała, że obojętne.. wezmę więc i taki i taki. a mam go mieć przy sobie by sprawdzać temperaturę swojego ciała po porodzie.. tak na marginesie, to dziwne, bo myślałam, że tylko za PRL chodziło się do szpitala z własną grzałką do zagotowania herbaty i termometrem.. no ale widać co szpital to obyczaj:) odbiór:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki maju wlasnie chyba poprosze meza zeby zaplacic za ten porod rodzinny zawsze to lepiej w takim pokoiku nie stresujesz sie tak bardzo no i nie oszukujmy sie ale napewno lepiej sie toba zajmuja, maja a nie wiesz jak to jest tam z odwiedzinami, ostatnio jak lezalam na patologolii to lekarze mowili ze na porodowce nie wolno odwiedzac? Czyli co? Tatus zobaczy malenstwo dopiero jak bede ze szpitala wychodzic? Jesli tak jest to chyba pomysle nad innym szpitalem. Lozeczko zlozone :) wczoraj z mezem meczylismy sie troche ale sie udalo, wlasnie tak patrze na nie i juz nie moge sie doczekac w nim mojej malenkiej :) pocieszam sie ze juz niedlugo, dzisiaj jade kupic jakas torbe i zaczynam ja pakowac, bo w sumie nigdy nic nie wiadomo, jutro wizyta u lekarza, zobaczymy jak malenstwo, dam wam znac. 3majcie sie goraca w to zimno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich czy ktoś mógłby mi pomóc? Chcę kupić laktator ale kompletnie nie mam pojęcia jaki a w dodatku jest tyle różnych firm :/ możecie coś polecić i czy one się czymś różnią czy tylko nazwą firmy ? Pomocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do laktatora , to ja nie kupuję , bo nie zawsze trzeba , a wydatek nie mały , nawał mleka jest około 2-3 doby , a w tym czasie jest się w szpitalu i u nas dają elektryczny do ściągania , po dwóch dniach może minąć i wtedy laktator może już się nie przydać , chyba , że trzeba będzie ściągać mleko po powrocie do pracy , ale do tego czasu jeszcze zdąży się kupić , w każdym razie odradzam ręczny , koleżanka miała i miała też dużo mleka , a musiała ściągać , bo dzieciątko zabrali do innego szpitala i laktator okazał się masakryczny , pożyczono jej z oddziału ten elektryczny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja kupilam reczny sobie bo stwierdzilam ze wlasnie moze sie nie przydac w ogole, wiec po co mam wydawac duzo kasy na elektryczny bo nie oszukujmy sie ale one sa cholernie drogie. Duzo moich znajomych mialy reczne i nie narzekaly.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
laktator przydaje się bardzo, szczególnie w tych pierwszych dniach przy nawale pokarmowym, bez niego się poprostu nie da. a później.. to zależy.. mi często zdarzało się odciągac. mam laktator Aventu ten ręczny, polecam go, jest naprawdę fajny olciack zakaz odwiedzin..??? pierwsze słyszę, może teraz jakieś choróbsko panuje, wtedy zakazują, bo jak ja leżałam to było na odwrót - za dużo ludzi wg mnie wpuszczali, tak jakby nie mieli nad tym kontroli.. okropne to było, Ty idziesz do łazienki przez cały korytarz a tu baby z siatkami, dzieci!! (przecież podobno dzieci do chyba 12 r.ż. maja zakaz wchodzenia na takie oddziały - bo często chorują i takie tam) mi sie to bardzo nie podobało. odwiedziny były między 12-tą a 20 a mój mąż przychodził czasem nawet o ósmej i siedział do 22, tylko jak obchód był to wychodził(wyganiali go) i zaraz potem wracał;) za to na prostej jest podobno totalny zakaz odwiedzin, moja szwagierka tam rodziła i szwagra wpuścili do niej dopiero na drugi dzień późnym popołudniem. mieli poród rodzinny, ale w trakcie wyszło że bedzie cesarka, wyprosili go a potem dziecko pokazali tylko na pół minuty a ile się uprosic musiał, nawet jednej babce jakieś tam czekolady naprzynosił w podzięce, bo nie było mowy o odwiedzinach a co dopiero o zobaczeniu dziecka... porażka:( szwagierka leżała 5 dni, on był u niej codziennie po max pół godz a reszty rodziny(mamy, taty..) wogóle nie wpuścili

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no a może jest jakiś cel zakazu odwiedzin? ja osobiście uważam, że chorym obyczajem jest wpuszczanie na oddział babć, cioć i innych spokrewnionych. tata malucha jak najbardziej, bo to druga najważniejsza osoba dla dziecka a poza tym tata często jest bardzo pomocny mamie by pomóc wstać z łóżka, przy prysznicu czy z maluszkiem-karmienie, przewijanie i ogólnie "napatrzenie" się na maleństwo, bo to rozkosz:) ale ja z góry zapowiedziałam rodzinie, że ŻADNYCH odwiedzin. zobaczymy się w domu i tyle. spędzę na oddziale co najwyżej 3 dni - czekali 9miesięcy więc 3 dni ich nie zbawią! bo ja nie wiem jak ja się będę czuć, może mi dokuczać ból, brak snu i ogólne zmęczenie. sama bede chciała nacieszyć się maluchem a gdy będę chciała się kimnąć - to się kimnę, bo po powrocie do domowych pieleszy ze snem może być róznie:/ a jak se pomyślę o rundkach rodziców, teściów, cioci, która blisko mieszka, to mnie szlag trafia i tyle. poza tym troszkę intymności jest również potrzebne. nie wyobrażam sobie wyciągnąc cyca przy teściu i nakarmić małego.. no i intymności dla innych, bo może nie trafię do sali jednoosobowej i ta druga świeżo upieczona matka, też chciałaby się przespać, przebrać, pobyć z maleństwem a nie siedzieć w młynie moich odwiedzających. no ale ja sobie moge tego zakazać odwiedzin a ta druga osoba właśnie ściągnie mi na głowę całą swoją familię więc i tak mogę być w dupie.. a po wizycie elegancko:) mój synek zdrowy i duży:) wczoraj pisałam, że stoję z wagą w miejscu od miesiąca. klops! albo moja waga oszukuje albo ja sama sobie to wmówiłam:D jestem na plusie całe 13 kilosów!!!!!!! waże 69,5 o zgrozooooo! termin niezmienny - 04 MAJA :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha, wiesz moze wtedy jak bylam to nie wpuszczali ale moze juz jest ok. A gdzie zamierzasz rodzic? Tez na Kosciuszki? Kurde mama mojego meza ma nam kupic wozek i chcialam juz zamowic zeby miec spokojna glowe a ona ze jak wyjde ze szpitala to wtedy zeby nie zapeszyc bo sie nie kupuje takich rzeczy przed porode, zlozylismy lozeczko to smiala sie z nas ze jestesmy nienormalni ze juz to zrobilismy. Wkurzona jestem, ja tam chcialabym miec juz wszystko gotowe zeby miec spokojna glowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olcia to twoja teściowa jest jak moja :/ ale teraz na szczescie moj maz nie tak jak za 1 razem nie pyta sie jej o nic i o niczym nie mowi, co skladamy, co kupujemy. Za 1 razem ptzez nia w tydzien po cesarce jechalam wlasnie po wozek i nawet nie mialam czasu pomyslec jaki chce bo im sie nie chcialo juz po sklepach jezdzic. wziuelam 1 lepszy. A co do lozeczka (mialam nadzieje, ze maz zlozuy jak bede w szpitalu), to on oczywiscie za rada mamusi czekal az urodze. Wrocilam do domu i dopiero skladal, okazalo sie ze brakuje szczebelkow i bylam w dupie, wq na maksa. Nie chce teraz takich sytuacji. Ja dla odmiany mialam wiekszosc rzeczy na porodowke ale nie mialam torby:P Mąż teraz lecial na szkolenie to kuplil jakas mala walizke wiec juz mam. U mnie tez trzeba beac termometr, polozne wola rteciowy bo wg nich jest dokladniejszy. I tak nie jest zle bo jak rodzilam 4 lata temu trzeba bylo miec swoje wenflony :P Nie mam podkladow jeszcze, majtki mam 2 szt. jednorazowych i 1 siatkowe do prania. Jak nie mialam zadnych szlafrokow to terraz mam 3 ;) Jeden dostalam od ciotki, 2 od babki a 3 od matki. Wszystkie masakryczne. Najlepszy chyba od mamy, nie w jakies tam badziewne kwieciuchy :P Koszule tez kupila mi mama, tu z wygladem roznie ale przezyje te 3 dni :) Biore jeszcze przybory kosmetyczne, szare mydelko (musze kupic), szczotke, pasta, te pieluchy i podklady, termometr, pampersy , ciuszkow nie tzreba dla dzidzi, na wyjscie dowiezie mi maz no chyba ze bedzie wiadomo ze bedzie goraco, a ja pewnie w nic oprocz tego w czym przyszlam sie nie zmieszcze ale pewnie wezme cos dla siebie na przebranie. Chcialabym jednak kupic sobie laktator, raczej reczny lovi albo aventu, potrzebna jest jeszcze woda i soki (jablkowe),hmmm....chyba tyle, no i moze jakis smoczek wezme, choc moje dziecko go nei chcialo. Ale moze 2 bedzie inne. Od tego tygodnia jestem na l4, juz do konca, nic mi sie juz nie chce ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znalazłam na stronie szpitala do którego sie wybieram bardzo ogólnikowe informacje ale można się umówić na zwiedzanie:D tylko trzeba się wcześniej umówić ,do dziewczyn które były zwiedzać czy długo czekałyście na termin zwiedzania czy można przyjechać "właściwie" w każdej chwili ? dzisiaj jadę na zakupy po wyprawkę dla mnie;) bo coś mam obawy że może być mały wcześniaczek ja jestem 11 kg do przodu i mam coraz większy apetyt ,jakiś mały głodomorek siedzi u mnie w brzuchu;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
olciack tak, też na kościuszki, termin mam na 26 maja (dzień mamy):) a jaki wózek wybrałaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×