Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Oluuusia

MAJÓWKI 2010

Polecane posty

Kristen, a ten lotion działa? bylas z niego zadowolona? czy to jest to? http://www.cefarm24.pl/gosh-actuelle-anti-cellulit-body-lotion-anty-cellulitowy-balsam-do-ciala-500-ml-p12024.html jesli nie, to podeslij mi linka. I tak sie zastanawiam, czy bez problemu mozna stosowac kremy na cellulit jaksie karmi piersia? teraz w ogole takich kremow nie stosuje (bo juz sama nie wiem czy mozna czy nie) tylko balsam na rozstepy ziajki i garniera czerwonego. no a potem jak juz bedzie cieplo, to az wstyd pokazac sie na plazy z takim cellulitem (a u mnie mega szybko sie pojawil jak zaprzestalam z nim walczyć).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nina używałam krem na rozstępy z vichy ale normalny, nie dla ciężarówek, i z garniera na celulit, koleżanka używała na celulit z loreala plus kapsułki i masaże grubą myjką i naprawdę sobie zachwalała, że przyśpiesza regularne chudnięcię, skóra się łądnie ściaga, na piersi nie wolno, ale pupa, brzuch, tak, :):), piersi to potem, gdy już przestaje się karmic,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja przed ciążą używałam tego serum na cellulit i byłam nawet zadowolona. oczywiście cudów nie ma, ale skóra była gładka i napięta. http://apteka.we-dwoje.pl/pharmacy_laboratoires_slimtherapy_cooling_serum_antycellulitowe_200_ml,artykul,a11431.html Jeśli ktoś nie ma problemów z naczyniami i żyłami to polecam guam w gabinecie kosmetycznym. Super sprawa. Jak jakiś czas temu pracowałam w gabinecie kosmetycznym to robiłam go sobie seriami i naprawdę pomagał mojej skórce pomarańczowej i nadmiarowi wody pod skórą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja na cellulit uzywałam jakiego serum Eveline slim extreme 3d w takiej bialej tubie.. niby wg twojego stylu to byl produkt roku kiedys tam no ale jest tanie i naprawde fajne.. ale szczerze to nic nie dziala jak cwiczenia, ja z natury mam lekka nadwyzke testosteronu wiec cellulit normalnie mi nie dokuczał za bardzo ale jak tylko zaczynalam brac tabletki anty albo wlasnie teraz to sie pojawial.. teraz to moja calkiem ksztaltna dupka zamienila sie w jakas plaska masakre :/ m6oj maz mowi ze jest ok ale ja mu nie wierze :/ co do cyckow to reguly chyba nie ma bo mojej mamie np zostaly troche wieksze po ciazach :D ale tez sie obawiam ze z moich nic nie zostanie tym bardziej ze sie tak rozciagnely to pewnie jakies flaczki beda wisiec.. zaczynam zbierac na silikon hehehe ostatnio bylo w DDTVN ze silikon nie przeszkadza w karmieniu dziecka wiec nie bede miala wyrzutow jak sie zdecyduje na drugie hehehe no dobra tak sobie zartuje ale naprawde troche mnie to przeraza ze nic mi nie zostanie :/ Aganiok Ty tez jestes Aga z rocznika 79? moze wlasnie my tak mamy ze musimy tyle przytyc hehehe choc dzis sie zwazylam rano na naguska i tak naprawde jest dobre 13 kg da sie z tym zyc :) Gryfnofrela ja tez mam takie mysli jak to na porodowce bez mejkapu jak ja nawet tak nie pojde smieci wyniesc tym bardziej ze mam plamy po tradziku.. w kazdym razie planuje zrobic jakis wodoodporny makijaz jak zdaze :D bozee jaka ja glupia jestem :) ale zawsze sie smieje z historii mojej mamy jak rodzila moja siostre (5 lat mlodsza) to jak jej sie zaczely skurcze zdazyla sie wykapac, uczesać mnie w francuziki, zrobic makijaż, przejechać autobusem i tramwajem do dziadków co by mnie podrzucic i do szpitala tak trafila ze 1,5 godziny i Jula była na swiecie :D wiec mam podobny plan, wykapac sie, wydepilowac, zrobic makijaz choc znajac zycie spanikuje :) Niestety spozniłam sie dzis rano i widzialam koncowke niegrzecznych mamusiek, poszukam w necie moze bedzie.. no ja na pewno taka grzeczna nie bede, jak w ogole pomysle o prasowaniu ubranek to mi skora cierpnie wiec naprawde nie wiem czy bede sie tak starac.. zazdroszcze Wam ze macie juz wozki, moja mama chce kupowac na poczatku kwietnia i chyba wlasnie x-landera xa na 2010 ale jak slysze ze zapisy to boje sie ze nie zdazy dojechac :( dobra rozpisalam sie znow mocno, a takie mi sie gadane zalaczylo, a moj maz wrocil wlasnie z kilkudniowego wyjazdu wiec siedzialam i mu nawijalam non stop az w koncu mi przerwal w bardzo przyjemny sposob ;) wiec teraz sobie siedze taka zadowolona :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Majóweczki :D U mnie po piątkowej wizycie z USG wyszedł termin na 24.04..... (a z @ mam na 4.05) i podobno Mały duuuży jest. Więc albo będzie w terminie ale naprawdę niezły klocek - bo w piątek w 32 tyg miał 2 kg i jest dłuższy o 10 dni niż wskazuje termin z @. Albo będzie się ewakuował wcześniej z przyczyn komfortowych :D zobaczymy. Tak poza tym to mamy już wszystko dla Jasia oprócz wózka, czekamy z tym do końca marca. Mąż w sobotę skręcił wszystko i zadowolony :) Podsyłam na naszego e-maila fotki Jasiowego Zakątka i moje aktualne. U mnie na tapecie kompletowanie wyprawki szpitalnej dla mnie i Małego. Właśnie nabyłam na allegro 3 koszulki do karmienia używane, takie by mieć do szpitala a potem się ich pozbyć :P Wczoraj zakupiłam już wkładki laktacyjne, więc pomalutku będę pakowała torbę, na wypadek jakby Młody uczynił jakiś falstart. Kopniaków już nie czuję :D teraz się wypręża i jeździ stopą pod żebrem, na usg widzieliśmy dokładnie że to stópka :D A Młody leży już główką w dół. Tyle u nas. Co do cellulitu - nie znam problemu na szczęście ale moja Mama używała Elancyl firmy Galenic i była bardzo zadowolona :) A jak u Was z rozstępami? Na razie u mnie tfu tfu ale i tak się boję że mogą się jeszcze pojawić :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anda co do maxi cosi bo pytałaś - Maxi cosi City jest uboższym troszkę modelem i nie pasuje do ewentualnego montażu w bazie systemem isofix, a Cabrio fix tak. :) Bergamotka - materac super więc się nie zastanawiaj! polecam naprawdę :) Ps Ruchów Malca liczyć nie muszę bo są stałe i bardzo odczuwalne ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jak mnie tutaj dawno nie było..:( Zaniedbałam i to dobrze ale cóz miałam straszne problemy osobiste i teraz boje sie że na malutkim sie to odbije i ze nerwowy bedzie ;( Otóz zrezygnowałam ze ślubu i wyprowadziłam sie od mojego...;/ Wiem że moze głupio zrobiłam ale nie miałam wyjscia. I martwie sie strasznie tym że jeszcze nic do Małego nie mam...^^ Wogóle jak sobie pomysle to płakac mi sie chce :( narazie mieszka z mama i tak głupio mi byc u niej ale ona sama kazała mi sie wyprowadzic i zamieszkac z nia. No i mam nadzieje ze bede dobra mama chociaz pewnie zadna z nas tego nie wie tak do konca ;) Co do łóżeczka to zdecydowałam ze turystyczne,poniewaz bardzioej mi sie opłaca. A do wózka to kompletnie nie wiem...Podoba mi sie ten x-lander ale niesety nie stac mnie na niego... A czy wy tez macie takie uczucie że bobas sie cisnie w dół mocno...? Mi tez lekarz przesunał termin na koniec kwietnia. Ogólnie chciałabym już go miec przy sobie...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szuubi bardzo mi przykro że niewesoło u Ciebie ale może się wszystko jeszcze poukłada ? Trzymam mocno kciuki! Co do wózka i wyprawek - polecam allegro, tam można znaleźć fajne rzeczy używane niezniszczone a takie które nam się podobają. Ja dużo rzeczy dla siebie i Jasia tam wyszperałam i dużo zaoszczędziłam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sZUUBI nie martw sie , jak miało być żle , to lepiej to skończyć za w czasu , niż ciągnąć w nieskończoność i później tego żałować , a jak ma być dobrze , to facet sam na oczy przejrzy. A co do wyprawki , to masz jeszcze dużo czasu , spokojnie się wyrobisz :) I głowa do góry , na pewno posłuży to brzdącowi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No własnie martwie sie do czasami mały malutko kopie... Musiałam zakończyc ten zwiazek... powiennam zrobic to dawno jak mowiła mi mama ale byłam uparta bo chciałam zeby chociaz moje dziecko miała\o cała rodzine(ja i siostra wychowałysmy sie bez ojca,był tak zwanym ojcem dochodzacym raz na rok dosłownie) ale kiedy moj M. zaczał przesadzac to nie wytrzymałam...ciagłę kłotnie,wrzaski,trzaskanie drzwiami tak ze kontakty odpadały ;/ Wiem ze on tez nie miał lekko bo sytuacja materialna zmieniła nam sie ekspresowo..i wtedy sie zaczeło.. on do pracy nie poszedł mnie nie chcieli przyjac ze wzgledu na ciaze i był dni ze nie miałam co jesc albo ciagle chleb z pasztetem sniadanie obiad kolacja :( albo cały dzien tylko herbata bo nic nie było.. Kocham go bo nie idzie przestac kochac z dnia na dzien a bynajmniej ja tak nie umiem ale cóz miałam zrobic.. teraz mieszkamy osobno i lepiej sie dogadujemy niz jak mieszkalismy razem..Bardzo bym chciała zeby sie zmienił bo zalezy mi bardzo na dobro dziecku i na M. tez...Nawet moja mama załatwiła mu prace zeby tylko były jakies pieniadze ale pracuje dopiero od 1 marca i powiedział ze jak tylko bedzie wypłata to pojedziemy na zakupy dla bobaska,no zobaczymy co z tego wyjdzie i mam nadzieje ze jego rodzice kupic wózek bo ja napewno nie dam rady :( Gdzies tam mam ta iskierke nadzieji ze jednak bedzie dobrze i stworzymy rodzine która sie bedzie kochac,ufać sobie i wzajemnie pomagac itp..Może głupia jestem ale tak czuje..:( jak to mówia nadzieja matka głupich.. I dziekuje mojej mamie z całego serca ze mnie teraz wspiera i pomaga bo niestety gdyby nie ona była bym pewnie pod mostem bo u nas nawet miejsca w domu samotnej matki nie ma..I ciesze sie ze mam taka zaradna mame ona tez nie miała łatwo z moim ojcem..Moja babcia to samo.. Widocznie historia w mojej rodzinie lubi sie powtarzac :( Ojej ale sie rozpisałam...:)Pewnie was zanudzam. Przepraszam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eh.. tak to jest ze zycia nie przewidzisz, a czasem lepiej nie byc z kims niz ciągłe kłótnie i żale. Wiem ze słowa: nie martw sie, nie maja teraz znaczenia, bo i tak to w Tobie siedzi. Rozumiem że go nadal kochasz, bo nie da sie przestac tak z dnia na dzien, ale zastanów się co jest dla Ciebie i dziecka najważniejsze. Kieruj sie egoizmem(swoim i dziecka) a nie wspolczuciem do faceta. Nie warto byc z kims tylko dla dziecka, bo to sie nie uda... Dobrze ze masz wyrozumiala mame, n ktora mozesz liczyc i Cie wspiera. A jesli jest to jeszcze toksyczny zwiazek to jest to najgorsze na swiecie i trzeba uciekac. Bylam w takim zwiazku, gdzie ja go kochalam, ale rozsadek wygral z sercem i wcale nie zaluje, bo choc na poczatku bylo ciezko, to teraz jestem szczesliwa z innym facetem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale macie fajnie że Wam się maluchy wcześniej urodzą:) Ja to już nie mogę się doczekać a tu jeszcze tyle czasu:) Szuubbi- Broneczka25 ma rację- na Allegro można znaleźć masę fajnych, niedrogich rzeczy dla maluszka, ja też na tym sporo zaoszczędziłam. Można nawet wyhaczyć używany w dobrym stanie wózek lub łóżeczko za niewielkie pieniądze- zawsze to parę wydatków mniej. A co do sytuacji, to i tak będzie dobrze- jak facet zmądrzeje, to się opamięta i dojrzeje do dziecka i do poważnego związku (kłopoty finansowe nie usprawiedliwiają takiego zachowania z jego strony) a jak nie, to trudno- i to wcale nie ty jesteś na straconej pozycji, choć teraz na pewno jest ci ciężko. Super, że masz kochającą mamę, która Ci pomaga i nie zostawiła Cię z tym wszystkim samej. Ściskam mocno:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szubi - głowa do góry!!!!! wiem, że brzmi to tendencyjnie, ale wiem, że facet dojrzewa troszke później, nawet jeśli chodzi o dojrzewanie do pewnych decyzji czy sytuacji jaka ich zastała.. w końcu się obudzi i zobaczy ile może faktycznie stracić.. powolutku, do przodu. zdążysz wszystko skompletować, kupić i przygotować na przyjście maleństwa. twój spokój i równowaga wewnętrzna dodadzą ci siły aby przetrwać. a nawet jeśli twój mężczyzna nie sprawdzi się w roli partnera i nie stanie na wysokości zadania, dzidziuś i tak będzie kochany, bo ma ciebie! i o to chodzi!! sorry, że tak z innej beczki.. zuzia, zdjęcie twojej dzidzi cuuuudne!!!!!!!!!!!!!!!! broneczka - mam podobna kolorystykę w sypialni, jeesli chodzi o nasze łózko, kolor ścian, paneli i łóżeczka:) gdy kupięi pościel i ochraniacz, też pyknę fotkę i podrzucę na mejla. póki co, jeszcze jej nie zamówiłam bo oczywiście wyskoczyło mi trylion innych wydatków.. wczoraj jednak kupiłam kocyk, ręczniki z kapturkiem, koszyczki by były na regale obok łóżeczka (koszyczki sa ale póki co regału brak:) do kupienia zostało: pościel, ochraniacz i wypełnienie wanienka kosmetyki dla brzdąca i chemia ogólnie np. proszek termotorba na butelki pieluszki koszula nocna dla przącej mamy stanik laktacyjny a ta stronka o niegrzecznych mamuśkach jest fenomenalna jak dla mnie! czytam i i raz się śmieję, raz podziwiam podejście, raz się wkurzam na panujące obyczaje i zwyczaje w podejściu do mam, ich wyborów i dróg którą podążają.. a o maskarze wodoodpornej na porodówkę nie pomyślałam:) trafny pomysł hihi wczoraj mały tak bardzo mnie kopał i nie dawał dychnać przez cały dzień, że ok.22 już prawie płakałam!!moje wnętrzności miałam zaraz obok prawego migdałka a moje jelito grube chyba służyło synkowi za skakankę. wszystko to, w połączeniu ze zgagą, bólem w pachwinie i bólem kręgosłupa i zeber, podcięło moje skrzydła.. może dziś będzie lepiej:) tata go tam wczoraj pzrekonywał, może posłucha, no ale jeśli odziedziczy nasze charaktery - przekornie zrobi po swojemu:D no nic, czekam, póki co, wpychanie dupki pod żebra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szubi: poradzisz sobie! wspaniale, ze masz taka mame, ktora Cie tak wspiera! a twoj M. moze jest zagubiony i nie potrafi sobie z tym wszystkim poradzic. Takie zachowanie na pewno mu nie pomoze, wrecz przeciwnie, pewnie sie jeszcze bardziej przez to pograza psychicznie. Pierwsze, moim zdaniem, co powinien zrobic, to pocwiczyc nad swoim charakterem, zmienic sposob wyrazania swych emocji, nauczyc sie rozmawiac i argumentowac. Bo wydaje mi sie, ze tacy faceci nie chca zle, po prostu byli wychowani na twardzieli i teraz kiedy sie czegos boja, czy maja jakis ciezki problem, nie potrafia sobie z tym inaczej poradzic, chociaz w gruncie rzeczy chca dobrze. Super, ze macie z soba ciagly kontakt, on teraz tez potrzebuje wsparcia. badz dobrej mysli. uwierz, ze wszystko sie uda i okazuj, mow mu to. to na pewno podbudowuje!:) a co do mojej wagi. moja dr chyba bardziej nakazala mi uwazac z powodu tego cukru w moczu, bo prawdopodobnie moje nerki nie wyrabiaja z toksynami i pewnie dlatego "tak duzo" przytylam, bo mi nie schodza te toksyny z ciala i zebym nie dostala zadnych obrzekow. moze gdybym tego cukru tam nie miala, nie przyczepilaby sie. moje znajome i rodzina tez dziwia sie, ze lekarz kaze mi zostac przy wadze, bo tak naprawde nic nie widac, ze przytylam. tylko brzuch i piersi sie powiekszyly(chociaz wczoraj moj Luby stwierdzil, ze tez pupa i uda sie duze zrobily, ale chyba chcial mi tylko dokuczyc:)). do tej pory za duzo slodyczy nie jadlam. glodzic sie oczywiscie nie bede, dziecie potrzebuje duzo mineralow i witamin, a jak bede sie glodzic, to wyssie ze mnie wszystko tak, ze do konca zycia anemie bede miec. wiec moje postanowienia: - nie jesc na wieczor owocow - 2 owoce na dzien wystarcza - pic min. 3 litry na dzien (a tak ciezko mi to przychodzi) - mniej weglowodanow (----------II-------) :) - przekreslic w zupelnosci slodycze - nie podjadac (chociaz te wczesniejsze reguly juz to przekreslaja, bo co niby mam podjadac?)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mielonna, dziwne to co Ci powiedziala gin. Ja tez przytylam 10 kg i wczoraj jak bylam na wizycie, to nic mi moja nie mówiła. A pewnie jesteśmy podobnej postury, bo ja startowałam z 65kg i 175cm. I też wszytko poszło w brzuch i piersi. hmmm.... no i nie wiem czy jest to wykonalne zebyś przez miesiąc nic nie przytyła. Bo dzidzius teraz rosnie wiec automatycznie Twoje ciało musiałoby schudnąć. No i jak słusznie zauważyłaś musisz uważać na anemie, bo nasze małe szkraby ciągną z nas wszystko czego im trzeba, nie patrząc na mamusiny stan zdrowia - takie małe pasożytki :p:p:p:p:p Ale Twoje postanowienia żywieniowe mi się podobają, no może prócz ograniczenia owocowego (jestem owocową maniaczką). Kurcze ja mam taki katar że nie wyrabiam. Już sama ni wiem czy to katar zatokowy czy nie. Tak czy siak męczy mnie nieznośnie i nic nie pomaga :-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewuszki U mnie 12 kg na plusie :) z tym że startowałam z niedowagi (schudło mi się bardzo przed ślubem). Ważyłam 50 kg przy 165cm. Mam wrażenie że wszystko mi poszło w cycki i brzuch. Przodem mogę się jeszcze dopatrzeć resztek talii, i dziura między udami nadal jest więc wskaźniki dobre hehe :D ;) Moja Gin mi nic nie mówi tylko się cieszy, no i Mały już też ma 2 kg. Ostatnio w piątek powiedziała że powinnam jeść nieco więcej słodyczy by go podtuczyć bo długi ale coś chudy wygląda ;) ale ja i tak mam wrażenie że jem ich za dużo, bo przed ciążą wcale nie jadłam - a teraz łomatko!!! Dziewczyny pytanko - kiedy zaczynacie szykować szafę dla Maleńkich ? Chodzi mi o pranie i prasowanie i układanie takie już na gotowe :) Mnie się termin przesunął ostatnio na 24.04 mniej więcej więc zostało mniej więcej 6 tyg do momentu odliczania :) i nie wiem czy nie za wcześnie robić to już teraz, a z drugiej strony nie chcę się potem zajechać a brzuszek ma już nie od parady ..... pomóżcie!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja już mam wszystko uprane i uprasowane od 3 tygodni , tylko teraz zostało mi to co kupiłam tydzień temu , to też muszę uprać i na nowo uprasować , a tak to wszystko już uprasowane ale ja za to nie mam jeszcze ani do końca odnowionego pokoiku , ani łóżeczka , pościeli , wózek mam obiecany , ale reszta jakoś nie mogę się przybrać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) Jeżeli chodzi o pranie i prasowanie ciuszków dla malutkiej, to osobiście bardzo chciałabym mieć to za sobą, bo brzuszek rośnie i ciężko będzie później. I najchętniej zrobiłabym to już, natychmiast. Ale jest jedno "ALE" w moim przypadku- mamy duży remont teraz, przed samym porodem ( ściany, płytki, panele, centralne ogrzewanie, malowanie), więc choćbym chciała, to nie mogę się wziąć teraz za przygotowywanie rzeczy Lenki, bo i tak się wszystko zakurzy, przejdzie zapachem farb, klejów i na darmo była by moja praca. Wszystko zostawiam więc na ostatnią chwilę. Mam nadzieję, że zdążę. Bardzo Wam zazdroszczę, jeśli macie możliwość zrobienia tego teraz a nie "w trakcie skurczy partych" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuzia, spoko - dasz rade! u mnie ani wyprawki, ani łozeczka, wozka itd itp. Wszystko bede kupowac dopiero po świetach wielkanocnych, a wczesniej tylko zrobie sobie liste zakupową a potem rach ciach weekend zakupowy i wszystko bedzie :) takiego mam sprytnego plana i mam nadzieje ze mój synuś nie zrobi nam niespodzianki :) Teraz jakbym nawet chciala cos wiekszego kupic to praktycznie ni mam miejsca na składowanie (uroki kawalerki) - a planowana przeprowadzka do nowego mieszkanka bedzie w weekend majowy. a potem odliczanie do 17 maja i Dawidek bedzie na świecie :p :p :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to Dziewczyny będziecie miały napięty grafik - podziwiam za cierpliwość bo ja bym się bała chyba tak na styk mieć wszystko, zwłaszcza że nikt nie zna dnia ani godziny a bywa różnie ;) W takim razie ja sobie w przyszłym tygodniu wszystko popiorę i spokojnie poprasuję, przecież się nie zakurzy w komodzie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczynki, odzyskalam kompa wiec bede juz zagladac czesciej bo sie opuscilam duzo, my narazie mamy ubranka, lozeczko stoi ale nie zlozone bo kolezanka nam nie doniosla srubek i materaca :) do szpitala dla siebie na szczescie mam juz wszystko, kupie sobie tylko jeszcze podklady na lozko, zostal nam do kupienia jeszcze wozek i kosmetyki, ale to tez mam nadzieje zalatwic juz po swietach, jak narazie mysle tylko o tym zeby malenka byla zdrowa, dzisiaj idziemy na usg 4d wiec zobaczymy jak urosla, mam nadzieje ze duzo :D wrzuce zdjecia na poczte jak wrocimy, wizyte kontrolna u mojego lekarza mam dopiero za tydzien i wtedy sie okaze czy leki cos pomogly. Jak narazie mala kopie jak nie wiem co i to najgorzej po lewej stronie caly bok mnie boli :) ale ciesze sie bo wiem ze wszystko jest w porzadku, a czy wy tez czasem czujecie swoje malenstwa tak nisko? Bo nie wiem czy to normalne czasem tak mnie kopnie w pecherz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co do wagi to u mnie 9kg na plusie, takze nie jest tak zle :) chociaz te 2 ostatnie to mi doszly po szpitalu bo zaczelam jesc miod, tak mi kazalai zeby malutka rosla szybciej :)takze w dwa miesiace pewnie dojdzie do 12, 13 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja moje obiecane ciuszki mam jeszcze u szwagierki, bo nie mam gdzie ich przetrzymywać. planujemy kupić w marcu regał-przybornik-który będzie pomiędzy łózkiem a łóżeczkiem, na te wszystkie kremy, szczoteczki i inne. a w komodzie gdzie docelowo będą rzeczy tymona, póki co, ja tam trzymam swoje zimowe rzeczy. ale lada moment zima się kończy, rzeczy spakuje i wywiozę więc i miejsce się zrobi:) a wyprać ciuchy i wyprasować chcę na początku kwietnia, bo na przełomie kwietnia i maja mamy powitać synka na świecie, więc będzie tak akurat. NIE ZNOSZĘ PRASOWANIA!! TA PARA POWODUJE U MNIE COFKI!!! poza tym brzuch mam już mega, więc i tak będzie ciężko. no a na jak mus to mus:) ja powiem, że jeśli chodzi o kompletowanie wyprawki dla malucha, to przyznaję się, przestraszyłam się tych wszystkich relacji i poganiaczy, abym się za to wzięła jak najszybciej, bo mi czasu zabraknie i zaczęłam pod koniec lutego(i tak myśląc, że to troszkę za wcześnie..). bo jak słyszałam, że niektóre laski mają wszystko gotowe już w styczniu, to troszkę mi się robiło słabo, że albo one rakiety super szybkie, albo ja, leniwiec mający na wszystko czas... ale efekt jest taki, że jak ktoś się spręży, to załatwi wszystko w ciągu kilku dni, max tygodnia! ja dla przykładu jednego dnia zamówiłam na allegro łóżeczko+materac, wózek, butelki, smoczki, termometry, pieluchy tetrowe, szczoteczki i ten cały sprzęt dla mamy porodowo-połogowo-karmiacy. kolejnego dnia w sklepie kupiłam czapeczki, niedrapki, jakieś tam body, spodenki itp. przedwczoraj kocyki, ręczniki etc. tego teraz jest tyle w sklepach, że nie ma stresu, ze zabraknie!! wybór jest przeogromny, ja i mój mąż totalny oczopląs, bo nawet nie mieliśmy pojęcia, ze takie rzeczy sa dla maluchów!! jest w czym poszperać, ceny oczywiście adekwatne do nazwy sklepu.. no a wracając do tematu (dygresja to moje drugie JA:D to właściwie załatwiłam wszystko w ciągu 3 dni! w ostatnim wpisie napisałam ile mi zostało rzeczy i to też załatwię jednego dnia, więc na spokojnie! jest początek marca więc nawet gdyby (tfu, tfu) miałby być taki wczesny wcześniak, to ja w szpitalu, a rodzinka pomaga z praniem i prasowaniem więc luuuuuuzzzz!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, jetem po wizycie u gina. maly wazy 2kg jutro zaczynam 31 tc, termin z usg mam przeuniety z 20 na 10 maja. Ale gin mowi ze tym sie nie sugerowac. Nie ogladnelem malego bo wszytko robione na szybko a malo widac bo ciasno w brzuszku. Ulozony glowka w dol ale nie kopie w zebra. Zapytalam co wypycha z boku to powiedzial cytuje: częci miękie, zapytala a co to okazalo sie ze tak ie nazywaja nozki i raczki, fajnie nie? Niestety szyjka mi sie skraca ale jet zamknieta, nie wiem ile sie ma cm gin powiedzial, ze na tym etapie ciazy moze sie skracac, wazne ze zamknieta. Czy tez tak macie ? ubranka mam wyprane ale nie uprasowane, mam nazdieje ze mama to zrobi bo ja tego niecierpie. Na zakupy wybieram sie jutro, duzo mi brakuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, ja tez po wczorajszej wizycie u ginekologa i okazuje sie, ze mała ma malutko miejsca juz w brzuszku, ulożona główką w doł i chciałaby juz "wychodzic" a to dopiero początek 32 tyg. Do tego szyjka się bardzo skróciła(wczoraj ginekolożka jak mnie badał to czuła bardzo nisko glowkę) i kazała jak najwięcej leżeć!!!! Dorze tylko, ze szyjka zamknięta. Powiedziała, ze zakaz robienia przedswiątecznych porządków, chodzenia na zakupy itp. Dobrze, ze ciuszki poprałam i poprasowałam w zeszłym tyg.. Jak to nigdy nic nie wiadomo co będzie. A do tej pory wszystko było na swoim miejscu. To by było na tyle. Zmykam na łózko, bo mój mąż już marudzi, ze zapomniałąm o zaleceniach lekarza. Wpadnę na forum wieczór sprawdzic co u Was. Pozdrowionka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój lekarz powiedzial zeby nie sugerowac sie usg mimo ze wg usg termin mi skoczyl z 19 na 6 maja, slyszalam ze najbardziej trafny termin jest ten kiedy jest pierwsze usg co bada czy maluszek jest zdrowy czyli z 12-14 tygodnia a tam mam termin 19 maja :) no zobaczymy ja mam 29 tydzien dopiero i mały poki co sie nie obrocil a glowe ma pod prawym zebrem i strasznie mnie tam boli.. Nie wiem czy tez tak macie ale ja pierwsza naprawde ciezka nocka, przez pol nocy nie moglam sie ulozyc, duszno mi jakos, pic sie chce, mimo ze nie mam kataru to wrazenie ciagle zapchanego nosa, ciagly bol pachwiny mi promieniuje na cale udo że przekladanie sie z boku na bok to nie lada wyczyn dopiero jakos nad ranem zasnelam, boje sie ze jakiegos dnia w ogole nie bede mogla sie zwlec i chodzic tak mi Maly dusi jakis nerw :) wspaniale uroki ciazy :D co do wyprawki to brakuje mi wózka, łozeczka, kosmetykow i mojej wyprawki szpitalnej ale chyba dam rade choc stawiam bardziej na allegro bo juz mi sie nie chce latac po sklepach, ale czekam z tym do kwietnia.. czasami chcialabym juz urodzic :D a tymczasem lece dzis do fryzjera bo wlosy rosna w zastraszajacym tempie i odrost straszy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie tez jeszcze nic nie wyprane i nie wyprasowane. Nie mogę się zmobilizować. Nienawidzę prasowania, a tu jeszcze takie maleńkie ciuszki. Ale może przed świętami, po generalnych porządkach sie za to zabiorę. Ja większość rzeczy mam już kupione. Został mi jeszcze tylko materac, fotelik i wyprawka dla mnie do szpitala. Zastanawiam się jeszcze nad kupnem przewijaka. Myślałam o tym zakładanym na łóżeczko, ale jakoś się boje, ze dzidziuś może z niego spaść. Nie wiem czemu mam takie obawy i dlatego chyba go będę przewijać na łóżku. Chodzę sobie do szkoły rodzenia i wczoraj miałam zarąbisty wykład położnej o kąpaniu, przewijaniu, fizjologi dzidziusia. Dowiedziałam się i zobaczyłam mnóstwo rzeczy i coraz bardziej jestem zadowolona, że wydałam kasę na tą szkołę. Jeśli komuś to pomoże to min. położna powiedziała, ze żadnych poduszek w łóżeczku, wózeczku i przepastnych kołder tak długo ile się da. Sudocrem używać tylko jak pupa jest zaczerwieniona, odparzona bo inaczej się skóra do niego przyzwyczai. Na co dzień polecała maść Linomag albo maść Alantan. Żadnych zasypek. Jeśli chodzi o kosmetyki to odradzała Johnsona, bo na porodówce ok 90% niemowlaków ma na nie uczulenie. Najlepiej kupić wszystko z jednej serii np. Nivea Baby, Bambino, Hipp, a takie specjalistyczne preparaty z apteki typu Oilatum czy Oillan zastosować dopiero jak lekarz pediatra zaleci przy bardzo suchej lub atopowej skórze. A najważniejsze to to, że stwierdziła, iż absolutnie dzidziuś powinien spać w łóżeczku, nie z mamą na poduchach - to jest miejsce taty:-) Poza tym dzidziuś będzie czuć mamę i non stop będzie chciał ssać pierś. No i może się przydusić poduchą lub kołdrą. Należy po kąpieli go nakarmić i położyć spać bez noszenia na rękach. I jak zaśnie na 4-5 godz to nie budzić go w nocy na jedzenie. Nie ma takiej potrzeby. Trzeba się wyspać, a dzidziuś nadrobi wszystko w dzień. Z tego najbardziej się cieszę, bo bałam się, ze będę musiała nastawiać budzik co 3 godz w nocy na karmienie, a to wcale tak źle nie wygląda. Ogólnie pocieszała, że wcale tak źle i ciężko nie jest. I to co się zastosuje na początku i do czego się przyzwyczai dziecko zaowocuje na przyszłość. Mam nadzieję, ze będę tak potrafiła:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uwaga wszystkie mamy!
Na podstawie jednego donosu, każdej rodzinie będzie mogła zostać założona tzw. Niebieska Karta, także bez zgody osoby dorosłej dotknietej przemocą, a gminna komisja złożona z 7 osób, m.in. przedstawicieli organizacji pozarządowych, edukacji, służby zdrowia, będzie gromadziła dane o rodzinie, obradowała o sposobach rozwiązania jej problemów i wdrażała je w rodzinach. (art. 9d ustawy) Oznacza to pierwszy krok do odebrania dziecka rodzicom na podstawie wniosku jakiegoś urzędnika, bez wyroku sądu!! Sejm ma wkrótce przyjąć tą nowelizację jest tylko jeden sposób by temu zapobiec - nasz rodzicielski protest! Koniecznie zajrzyj, przeczytaj, roześlij do znajomych i rodziny! Nie lekceważ tego http://rzecznikrodzicow.pl/20100225_sprzeciw.php#podpis

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bergamotka co do budzenia co 3h są dwie szkoły, ja wg mojej położnej nie budziłam, dzieki temu syn szybko zaczął przesypiac całę noce, a moja koleżanka budziła i potem już na flaszce w wieku 8mcy też miała pobudki co 3h, gdzie ja od pół roku już spałam dobrze:), szubi bardzo mi przykro, z powodu faceta, ale może z czasem się dogadacie, na początku w sferze dzieci faceci o pół roku wolniej dorastają emocjonalnie do całej sutyacji, oni nie noszą dzidzi w brzuchu, i zapłon jest póżniejszy, ale zaskoczy;) my nie mamy wóżka, i paru pierdół:P mój dzidziuś musiał zaś nieżle urosnac bo po nocy jestem cała obolała, chociaż śpię jak suseł, z wybudkami przez chrapiącego ale oszczypanego:P:D:P przez to przeze mnie męża:D, rano nie umiem chodzic, mam tak wnętrznosci odgniecione, kotik ja też mam skróconą szyjkę, ale dalej robie co się da w miarę możliwości, ani nawet specjalnie nie poleże, bo moje dzieciątk wciąż coś chce, ale planuję się tym razem nie przeterminowac:P:P;) byleby nie za wcześnie:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×