Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Oluuusia

MAJÓWKI 2010

Polecane posty

Roxi mi tez sie taki podobał ;) nawet sie nad nim zastanawiałam bo u nas w sklepie kosztuje równe 1000zł z tymi wszytskimi rzeczami ;D A konkretnie co do tego łóżeczka to sie własnie zastanowie czy z szuflada czy bez ale za duzo miejsca w półkach tez nie mam ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja to mam dla męża zamrożone ruskie pierogi więc tylko pyk do wrzątku, potem na patelni odsmażyć z cebulka i mam go z głowy:) właśnie wróciłam ze spaceru i jakoś tak dziwnie mi się szło, tzn. nie było żadnego kłucia, bólu ani nic z tych rzeczy ale miałam wrażenie, że mały się ciśnie na dół. no może "ciśnie" to zbyt dalece posunięte określenie, ale jakoś tak smyra mnie po szyjce hehe. i nie powiem, przyjemne to uczucie:D po prostu szłam i się uśmiechałam heeh. i jakoś tak mokro mi się zrobiło - przestraszyłam się, że nie trzymam moczu i że się zlałam w gacie na środku ulicy, ale to nie to.. kurcze, dziwna sprawa - chyba zacznę wierzyć w orgazm podczas porodu:D no ale tak czy siak, wracając do meritum, troszkę mnie to zaniepokoiło, że bąbel jest tak nisko. wczoraj co prawda miałam wizytę u ginekologa ale nie badała mnie, tylko waga, cisnienie i usg. jesli jutro podczas spacerku to niewątpliwie przyjemne uczucie sie powtórzy, po niedzieli ide na wizyte, coby nie było tak, że mamuśka zaaferowana myzianem szyjki popadnie w zapomnienie i urodzi podczas sikania;) to by było gadania hehe. zuzia - robiłam badania na samym początku ciąży, razem z tymi na toxo i jak się okazało, ja też już przebyłam zakażenie cytomegalią, niepostrzeżenie.. poza tym u mnie lekarka, co wyszło później w praniu i tak by tego ode mnie wymagała.. p.s. dziewczęta! dzisiejsza frekwencja na forum zaskakująca:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gryfnofrela :D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D no prosze taki mały a juz sie zna na rzeczy :P ja tez zrobie dzis rosół bo uwielbiam :D ps. taka frekfencja powinna być codzień :) ten jumper całkiem fajny!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja na obiad robię dziś naleśniki. Ostatnio mogę je jeść codziennie. Kompletnie od początku ciąży nie mogę patrzeć na mięso, a naleśniczki są mniam, mniam. Wymyślam rożne nadzienia i dzisiaj zrobię z rozpryczonymi jabłkami z kisielem cytrynowym. Pycha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziś piłam po raz trzeci glukozę , ta 75g to po prostu masakra mimo cytryny, już więcej sie nie dam w nią wkręcić , najpierw pobrali krew i przez godzinkę sprawdzali , czy w ogóle mogę wypić , a później dwie godzinki siedzenia i znów pobranko , dodatkowo w krwiodawstwie pobierano krew na odczyn coombsa i tam już myślałam , że zemdleję , tak słabo się czułam , no ale to już za sobą dodatkowo będzie jeszcze wynik toxo , ale na nic więcej mój gin mi nie dał skierowania , a wizytę znów mam dopiero na 30 marca mnie już cała pachwina boli , jak zaczynam chodzić , więc nie jestem pewna , czy do maja wytrzymam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam majoweczki :) widze, ze w piatkowy poranek energia was rozpiera. no i super u mnie wiosna na calego pochwale sie ze wczoraj bylo 16 stopni :D hih i dzisiaj tak samo az sie chce zyc. powiem wam, ze ja rozne bole szyjki i skorcze brzuszka mam juz od jakiegos czasu... polozna mowi, ze wszystko jest ok i ostatnio jak przy niej mi brzuch stwardnial to mowila, ze to sa skurcze ktore beda juz towarzyszyc do samego porodu i beda sie tylko nasilac. Moja mala juz jest w pozycji startowej glowka w dol i co prawda lepiej sie oddycha, zgagi to ja nie mialam ani razu tfu tfu, ale za to wraca dolegliwosc z pierwszych miesiecy czyli czeste siusiu ;p;p w ogole czuje ja bardzo nisko sama nie wiem czemu ostatnie usg mialam w 20 tygodniu. tak jak mowilam od tamtego czasu polozna tylko mierzy brzuszek metrowka hehe i zaznacza jak rosnie na wykresie ktory jest wydrukowany na podstawie terminu porodu i moich parametrow. no i moj brzuszek rosnie duuzo ponad tym wykresem, wiec mam ponadprogramowe usg za tydzien :) no wiec zobaczymy co powie gin :P w sumie jestem juz przygotowana na wszystko tylko pare drobiazgow do torby mi brakuje no i ja spakowac heh ale to mysle wszystko po tym usg na spokojnie jak juz bede wiedziala na czym stoje. A tesciowa moja to do rany przyloz:P moze dlatego ze cala rodzina mieszka 2 tys km od nas i widzimy sie tylko na skypie ale jakos nie marudzi za bardzo :P ja zamawialam wiekszosc rzeczy z allegro i polski kurier mi przywozil to moja mama sama mnie poganiala, zeby juz wszystko bylo zamowione bo bedzie spokojniejsza :) wiec miesiac temu sie zabralysmy za zakupy ;p no i w sumie dopiero tydzien temu mi wszystko poprzychodzilo, a na posciele jeszcze czekam beda we wtorek ;p I juuuuuuz sie nie moge doczekac tego wszystkiegoo... az przytule moja mala kruszynke, jak ja bede karmic i calowac :D Ona naprawde ma malo miejsca bo jak sie rozpycha to ja kazda czesc poznaje ;p wiem jak wypycha dupke, stopki, kolanka nawet lokciem ostatnio dostalam hehe. macam sie z nia calymi dniami. a czkawke to ma z 2 razy dziennie i to tak nisko, ze nizej juz sie chyba nie da. dlatego tez sobie przystopowalam ostatnio z bieganiem po sklepach bo chcialabym jeszcze troche potrzymac mala w srodku... z waga jestem juz 11 kg na plusie i troche mnie to przeraza bo wilczy apetyt dopiero sie zaczyna.. a ciezko mi spac bo wszystko boli jak leze buuuu. nie pomaga nawet moja poduszka rogal. przyda sie moze do karmienia :) a wlasnie powiedzcie jak tam z waszymi biustami ?? ja nie wiem czy to normalne, bo mi tylko rozmiar do przodu od poczatku ciazy poszedl.... martwie sie troche ze wplynie to na ilosc mleka... a jesli jednak nie ma to nic do rzeczy to pewnie popekaja mi cycki i bede wygladac jak po 5 porodach;p nooo zycze wam milego dnia i tez zabieram sie za obiadek :P mam ochote na watrobke z cebula i surowke z kapusty kiszonej :) buuuuzkaaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paulina ja włąsnie robie surówke z kiszonej kapusty ;D i z marcheweczka ;D Ja to żadnej zgagi itp cała rodzina w szoku ze tak dobrze ciaze znosze a na poczatku wogole ani raz nie wymiotowałam ;) bo u mnie w rodzinie to ciekawie z ciazmi było... No i mam nadzieje ze nie urodze przed wczesnie :):) A z biustem u mnie tak samo tylko jeden rozmiar :) ale nie przejmuj sie bo to nie ma wpływu na ilosc mleka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ooooooojjjjj u mnie niestety cycki odgrywają WIELKA role bo gdyby nie ich wielkosc to moje zycie byłoby piękne :D :P naprawde przeszkadza mi ich olbrzymi rozmiar:O a to wcale nie znaczy ze bedzie pokarm :O aaaaaa i zgage tez mam okropną :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Dziewczyny. Dawno mnie tu nie było :) ale starałam sie czytac na bieżąco. U mnie zaczal sie 30 tydzien. Jeszcze 10 i wkońcu pozbęde sie tego korbola. :) Ogólnie wszystko znosze super, ale chciałabym zeby było juz po wszystkim. Wy pewnie tak nie macie, tylko ja jestem taka walnieta.... coz... ie wiem co bedzie... nie robie zadnego usg 3 czy 4 D no ale mam nadzieje na chłopca :) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paulina, Szubi ja tez na spacerku kupiłam kwaszoną kapustkę i bedzie rybka z surówka z kwaszonej mniaaaam :D i moze jakies fryteczki do tego ale ciii ;) Spacerek dlugi pod koniec to dreptalam jak babcinka :) Ja nie mam zgagi, ale mam cycki, ale podobno ich wielkosc nie wplywa na ilosc pokarmu itp nawet wiekszego cycka trzeba jakos specjalnie trzymać przy karmieniu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NALEŚNIKI-mmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmm:) WĄTRÓBKA Z CEEEEBUULĄ-mmmmmmmmmmmmmmmmm:) ale mi smaka narobiłyście! MASAKRA- bo u mnie ani wątróbki ani naleśników- cebula za to jest, hehe. wczoraj jadłam frytki, ale Ł. się podłączył i musiałam się z nim podzielić:) no i mnie wzięło poza tym na zupki na śmietanie- wczoraj buraczkową mieliśmy, zostało jej trochę, chyba sobie odgrzeję:) A cycki? czy ja wiem, mi tam urosły z B na C- stanik mam taki praktycznie bezgąbkowy, a najlepiej to bym w ogóle chodziła bez (i w sumie po domu chodzę ku uciesze Ł. w samej podkoszuleczce), bo brzuch mam wysoko, że te druty mi go uciskają i podnoszą się do góry. chyba już wszystkim się wpasowują maluchy niziutko, już gotowe do wyjścia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wogóle nie miałam wysoko brzuszka ;D tak ze ani zadyszki,ani cycków,ani zgagi ani nic ;D znaczy rozmiar to taki 80B..?:D jakos tak xD i ja już po obiadku ;D Agnes- to takie same obiadki mamy ;D a na kolacje moze sie skusze na naleśniki ;D Mmmm...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny widzę że dziś u majówek rządzą rosół i ryba :D u mnie dokładnie ten zestaw :D Tylko mędrkuję jeszcze czy z frytkami czy z ryżem a do tego warzywka na patelnie :P Co do naleśników - zawsze je uwielbiałam ale w ciąży to mogłabym co 2 dzień, ale o Męża muszę dbać.... ;) Byłam dziś w hurtowni dziecięcej i jeszcze naładowałam pół koszyka ale w porywie zdrowego rozsądku poprosiłam o odstawienie koszyka na zaplecze i podjadę tam z Mężem po obiedzie niech zaakceptuje hehe ;) Cycki mam duże - i mam nie lada problem, miałam 70 D przed ciążą a teraz 70E mi już za małe i klops - kupiłam 75DD ale jest za duże w obwodzie więc najlepszy byłby 70F a taki ciężko dostać :( Szubi polecam łóżeczko z szyfladą - zawsze można tam wrzycić zapasowe paczki pieluch albo pościeli i mieć więcej miejsca w szafkach ;) no a potem grzechotki nie będą wpadały pod łóżeczko i nie trzeba będzie nurkować :D Wózeczki super widzę że prawie wszystkie decydujecie się na skrętne koła - ja tu pozostaję w mniejszości hehe ;) Buziaki na weekend zostawiam 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale szalejecie ,to chyba przez pogode :) super az znowu chce sie zyć :) u mnie na obiad były dzisiaj .....flaczki a ryba zostanie na jutro normalnie nigdy takich rzeczy nie jadłam a teraz smakuja mi różne "świnstwa " np pasztety ,konserwy turystyczne itp "O Malutki też chyba poczuł wiosne bo kopie,rozpycha sie i robi różne dziwne rzeczy;) ,podobno dzieci w brzuchu większość czasu przesypiaj a ja mam wrażenie że jest na odwrót :) i czuję go tak nisko jakby chciał wyskoczyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, jak radzicie sobie z domowymi porzadkami? chodzi mi o odkurzanie, zmywanie podlog, mycie brodzikow itp. ja sie strasznie szybko mecze. a teraz musze to wszystko sama robic, bo maz ma noge w gipsoe i pomoc nie da rady. widze, ze Wasze przygotowania do porodu ida pelna para. u mnie stoja w miejscu. ubranka sa, ale nie poprane. lozeczka i wozka jeszcze nie mam, torby do szpitala tez nie mam. brakuje mi czasu. ciagle pracuje a w weekendy robie kurs kwalifikacyjny. wlasnie w niedziele mam egzamin. moze po tym weekendzie zajme sie torba. ja tez mego maluszka czuje nisko. i to bardzo. ale ja chyba od poczatku mam brzuch bardzo nisko. pozdrawiam wszystkie majowki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mnie znowu smutek ogarnął i wogole... Kolejny raz zawiodłam sie na moim M.. Siedziałam z mama płakałam bo juz nie mam sił na nic...:( Nie chce ciagac sie po sadach ale chybe bede musiała...;/ Bo tak sie nie da..^^ Znowu nie odbiera cały dzien telefonu,cyrki robi i wogole chore to jest wszytsko.. ;( ja sie chyab przez niego bede leczyc musiała jak tak dalej pojdzie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szuubi dobrze ze sie na koniec uśmiechnęłaś. Leczyc pewnie nie, ale moglby se facet dac siana przed samym porodem cie nie meczyc :/ Wi ja tez nie mam wozka a do lozeczka materaca. Choc ciuszki popralam i poprasowalam w ferie (na śląsku w lutym)korzystajac z przyplywu energii. Niestety tez sie szybko mecze. Na dodatek nie dosc ze moj maz byl teraz caly tydzien (dzisiaj o 24 wraca) na szkoleniu w Anglii to nawet normalnie wraca z roboty o 19 i dalej sie klei do kompa bo ma mnostwo zlecen:( Podloge musze umyc codziennie bo jak tego nie zrobie to mi sie nogi do niej kleja :Pmoj starszak co chwile cos rozsypie czy wyleje:/kurze to tak w 5 min. bo nie mam za wiele mebelkow jeszcze (wieczny remont), no i zmywarki też nie mam narazie bo tam gdzie mam meble kuchenne nie da sie jej podlaczyc, nie ma odpywu czy cos. Robie to codziennie, niestety. Ale idzie to kosztem obiadow (te w sumie chyba latwiej nizreszta z brzuchem zrobic), bo te saalbo mrozone, albo mama mi cos podrzuca, no chyba ze mam wene to cos upichce, tak moze 2x/tydz :P Od tygodnia na l4-fajnie mi. Ale musze obracjakis rytm dnia, bo jak sie tak siedzi i nic mnie nie mobilizuje, nawet maz, zeby sie ubrac, umalowac, to ciezko jakos tak samemu, a tu przede mna jeszcze z 1rok... Z Matim byłam tez rok w domu to sie przyzwyczailam, potem poszlam do pracy to i tryb dnia sie zmienil, bedzie trzeba zlapac jakiegos bluesa. 3majcie sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wiec tak sie obzarłam ze od razu po obiecie padłam bo ledwie sie mogłam ruszać i tak spalam sobie prawie do 20 i teraz polewke mam na Lejdis bo na tvn leca akurat :) uwielbiam :) Przy okazji uprasowałam czesc ciuszkow co wczoraj wypralam :) jeszcze ostatnia partia to jutro wyschnie :) tak naprawde to nic strasznego bo takie małe te ciuszki to raz dwa idzie :) Wi82 tez nie mam wozka, lozeczka, torby do szpitala ale tak naprawde chyba jeszcze duzo czasu, szkoda że maz ma noge w gipsie, bo u mnie to on przejal duzo sprzatania i zmywania itp :) choc mnie ostatnio jak wzielo to cale mieszkanie oblecialam, ale mycie wanny to juz nie jest takie przyjemne :) w weekendy tez mam szkole np teraz sobota i niedziela ale mi sie nie chce... Szuubi dlaczego po sądach, bo nie wiem czy dobrze zrozumiałam że nie byliscie malzenstwem.. ehhh przykro mi musi byc Ci ciezko, ale czerp sile ze swojej rodzinki.. Ide zmajstrowac cos na kolacje.. na te nalesniki to tez mam apetyt ale nie chce mi sie robic :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczynki bylam u lekarza niby wszystko jest ok, malutka rosnie, ale lekarz kazal mi sie polozyc do szpitala we wtorek :( masakra :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
olcia dlaczego masz klasc sie do szpitala? co sie dzieje? ja tez mam jutro zajecia, w niedziele rowniez. za tydzien to samo. musze dac rade. . dyrekcja szykuje dla mnie inne stanowisko pracy po macierzynskim, dlatego musze sie troche dokwalifikowac :) straszny bol w pachwinie dopadl mnie niedawno. o rany! nie moglam ruszyc lewej nogi z miejsca. nie moglam jej podniesc ani przesunac, tak bolalo przy kroczu. myslalam, ze bede sie czolgac. ale powoli rozchodzilam sie i nawet dalam rade sie wykapac. kurcze, co to moglo byc? uciekam spac, bo pobudka o 6 mnie czeka. mam nadzieje, ze rano nie bedzie nic bolalo i dam rade chodzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli idzie sprzątanie, to daję sobie jakoś radę:) Mój Ł. długo i ciężko pracuje, więc nie chcę go jeszcze męczyć. A po pracy musi jeszcze remontować nasze gniazdko:) Mieszkamy tylko we dwójkę i staramy się po prostu nie brudzić:) Kurze wycieram 2-3 razy w tygodniu, podłogę codziennie ale mopem, to szybko idzie. Odkurzam też raz na 2 dni. Łazienkę sprzątam codziennie, podobnie naczynia zmywam, bo nie lubię, jak coś w zlewie zalega:) Ale nie powiem, mój Ł. też czasem zmyje z własnej woli:) Obiady gotuję- bo lubię. Chyba, że czasem mamy ochotę na jakieś niezdrowe jedzenie, ale to tak raz na 1,5 miesiąca nas nachodzi. wi82- powodzenia na egzaminie! A taki ból w pachwinie to mnie właśnie dziś rano złapał, ale to tylko na chwilkę i już spoko. Taki dziwny, ale też nie wiem, co to. Może mała mnie za bardzo kopnęła w jakieś czułe miejsce. We wtorek mam wizytę, to sobie pogadam z tym moim ginem. Szuubi- no właśnie, jak po sądach, wy chyba nie macie ślubu? Więc chyba nie rozwód? OlciaCk- ale chyba Ci powiedział o co chodzi? a nie tylko: musi pani iść do szpitala?Pisz szybko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze wiecie co powiedzial ze przy takich rzeczach jak wlasnie hipotrofia czyli ze dzidzia jest mniejsza to jest standard ze kladzie sie do szpitala na pare dni na obserwacje i badania, chociaz ja nie wiem po co bo wszystko jest ok, malutka rosnie caly czas, roznica zmniejszyla sie do 2 tygodni a bylo 4 wiec myslalam ze wszystko jest dobrze a tu on ze polozy mnie do szpitala :( kurcze dziewczyny ja tak nienawidze szpitali ze masakra nie moge tam spac i ogolnie nasz szpital jest fuj! Jeszcze jak bylam ostatnim razem to zlapalam jakas bakterie i musze globulki sobie aplikowac. Pocieszam sie tym jedynie ze to tylko pare dni i zrobia mi badania i takie tam, ale przeciez na usg i ktg moge isc sama nie musze lezec w szpitalu! Jestem wsciekla normalnie. Teraz sue zastanawiam ze jak on tak mowi ze co miesiac sie kladzie do szpitala to wychodzi na to ze pod koniec kwietnia tez pojde i pewnie zostawia mnie juz di porodu, tym bardziej ze mowi ze takie male dzieci moga rodzic sie szybciej wiec moge wczesniej urodzic. Na szczescie w szpitalu jest internet to zabiore mezusosiowi laptopa i bede was informowac na biezaco. A tak pozatym moja kolezanka urodzila tydzien temu wlasnie bylismy wczoraj u nich zobaczyc niunie i normalnie jest taka malenka, dawno niewidzialam noworodka, wazyla 3200 a jest takim okruszkiem, to tak sobie pomyslalam co to bedzie z moja jak bedzie taka malutka, chyba bede bala sie jej dotknac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
OlciaCk- ja na twoim miejscu cieszyłabym się, że twój lekarz woli zapobiegać jakimś powikłaniom i nie olewa całej sytuacji, jak to niektórzy mają w zwyczaju. To tylko kilka dni, ale jeżeli ma to pomóc twojej kruszynce, to warto wytrzymać te chwilowe niedogodności niż później pluć sobie w brodę, gdyby, nie daj Boże, coś się stało.Teraz dzidzia najważniejsza, a jeżeli rzeczywiście lekarz podejrzewa hipotrofię, to lepiej być pod obserwacją. Dobrze będzie:) Już niedługo:) A co do noworodków...to ja w sumie ostatnio jakiegoś widziałam ponad dwa lata temu i nawet za dobrze nie pamiętam, jaki był malutki. Ale za jakieś 50-parę dni sobie przypomnę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
elo:) ja w związku z tym, że siedzę na L4 praktycznie od początku ciąży, tak sobie układam dni, żeby wszystko porobić ale się nie narobić:) obiad robiony na bieżąco, zmywarka myje naczynia, odkurzam co 2 dni, ścieram kurze również co 2 dni. łazienka i kuchnia myte codziennie, bo nie znoszę brudnych umywalek, wanien, kibli, blatów etc. ale za to nie myję podłóg, bo mnie to..........brzydzi;) mój mąż to robi bez żadnych marudzeń. zakupy wspólne, żebym nie nosiła więc pakujemy się do samochodu i raz w tygodniu kupujemy wszystko, co niezbędne, no a jeśli jakieś drobiazgi trza dokupić - sama, w formie spacerku idę do sklepu osiedlowego - gdzie marża przyprawia mnie o zawrót głowy. jakoś sobie radzę, choć męczę się coraz bardziej.. wczoraj znajomi mi powiedzieli, że brzuch mi się obniżył:D niby nie czuję żadnej ulgi w oddychaniu czy innych czynnościach życiowych, ale podobno widać, że jest niżej.. no nie wiem, lekarka w czwartek nic takiego nie powiedziała. a noworodka to ja nie widziałam od hooo hooo, chyba to było 7 lat temu, gdy mój bratanek się urodził. i też zapomniałam jak taki szkrab wygląda ale pamiętam, że wtedy bałam się go wziąć na ręce, żeby nie uszkodzić.. no nic, zobaczymy jak będzie z tym moim własnym, osobistych szkrabem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość motylek1290
Witam przyszłe mamuśki:) Dołączam się do was..troszke puzno,ale dopiero teraz znalazłam to forum. Termin mam na 5 maja:):):) Pozdrawiam:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do sądu...Ponieważ poinformował mnie ,że nie da mi na dziecko ani grosza. jestem kompletnie załamana ;/ I bardzo dobrze ze nie mam z nim ślubu ^^ ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szuubi- no ja na twoim miejscu też bym się cieszyła, że za takiego s****** nie wyszłam. Ale mówić to on sobie może. Musiałby udowodnić, że to nie jego dziecko. A od tego są zlecone przez sąd testy DNA. Wiem coś o tym, bo moja siostra cioteczna też musiała niedawno przez to przechodzić. Ale już ma spokój, alimenty koleś musi płacić, (choć bardzo chciał uniknąć odpowiedzialności)a jak nie płaci to ściąga z niego komornik. Także luz. Ale normalnie nie mogę z takich pajaców. Najpierw wszystko fajnie a potem się wyprzeć dziecka, bo tak najwygodniej. A najgorsze jest to, że ty się teraz nie powinnaś denerwować, a tu takie cyrki. Ale nie martw się, takie sprawy długo się nie ciągną, dasz sobie radę, poza tym, że nie jesteś sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×