Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

PanienkaMakowa

CZERWIEC 2010 - bo teraz nam się uda !!!

Polecane posty

Muszę się Wam wyżalić... Otóż.. wiecie, że byłam przez miesiąc na zwolnieniu z powodu plamienia ale wróciłam już do pracy (wstaję do pracy rano pomiędzy 4,30 a 5,00), poza tym w domu większość obowiązków spoczywa na mnie bo mąż albo wiecznie nie ma czasu albo czegoś po prostu nie robi bo nie, a dodatkowo jest brudasem (tam gdzie stoi tam zostawia co ma w rękach) więc całe dnie muszę za nim chodzić i zbierać... (nie to że jakimś nadmiernym czyścioszkiem jestem, nie nie, też lubię godzinami się wylegiwać i sprzątnąć tylko jak trzeba) ale nic to nie demonizujmy mężów, przyzwyczaiłam się już i koniec gadki... Byłoby koniec gdyby dziś mój „kochany” małżonek nie rzucił przez telefon: „Wiesz, będę dziś późno w domu i będę zmęczony więc mogłabyś poodśnieżać podwórko... ja na to że chyba żartuje... a on ,że nie bo przecież łopata lekka i śnieg też lekki i ruch mi nie zaszkodzi...” na co ja jeszcze bardziej oszołomiona że chyba żartuje (jak katarynka) a on że „wiedziałem że tak będzie, że jak zajdziesz w ciążę to będę miał księżniczkę w domu która zachorowała na ciążę i już palcem nie tknie”. Sorry ale zgłupiałam i pytam się grzecznie kto tu jest debilem??? Dobra to tyle... musiałam się wygadać... ale na szczęście już się u matki i koleżanek w ciąży podpytałam i wiem kto jest a kto nie... Buziaczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to faktycznie nie za ciekawie... przecież w ciąży nie można takich rzeczy robić... tym bardziej że miałaś problemy i plamiłaś.... mój m też nie do końca jest wyrozumiały, no ale bez przesady...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny, ja nie mogę jakoś szczególnie narzekać na mojego męża, bo generalnie pomaga mi we wszystkim, dba, żebym dużo odpoczywała, dobrze się odżywiała, ale myślę, że w moim przypadku jest to głównie spowodowane, że wcześniej poroniłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam ja tez na swojego narzekac nie moge - to kochana bestia w czym tylko moze to mnie wyrecza :) nawet codziennie wieczorem schodzi mi auto odsniezyc zebym miała mniej dnia nastepnego :) wogole zrobił sie ostatnio bardzo pomocny i nawet nie chce zebym po bułki rano szła sama , mam nadzieje ze to sie nie zmieni i ze pozniej przy dzidziusiu tez bedzie mi pomagał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesć dziewczynki :) Jezeli moge to chciałabym sie do Was dołączyć :) Jestem w 16 tc i mam termin prawdopodobnie ok 29 czerwca :) oprócz tego jestem mama 2 aniołków i do tej pory nie wiem dlaczego tak sie stało, ale teraz wszystko rozwija sie prawidłowo i wiem ze juz do konca tak będzie :) po za tym to duzo jem :) przytyłam w związku tym tez duzo bo az 5 kg ale tylko rośnie mi brzuszek :) w żadne inne częsci ciała kg nie chca isc tylko w brzuszek, wiec wygladam jakbym połknęła piłke :D:D :D no i dlatego juz teraz zaczyna mi nawalać kręgosłup :( ale damy rade :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
staraczki nick/wiek...... . ...................... ..cykl.........@ taka jedna co bardzo chce/24.........1..........ok 20.09 kasiao43/28........... ....................1...........16.10 Mamba Wamba/27........................7....... ...??? Roobaczek 86/23........................12..........ok 21.11. DoMiNiSiA85/23............ ..............6..........ok.22.10 blanca30/30........... ...................6..............30.10 agnieszkam/24.............................7..........ok. 25.10 Magwys1/28/.............................24 oliwiajulka(32).............................2........... ...nie wiem kiedy bedzie normalna dwie kreseczki nick (wiek)......................cykl......... .....termin alakolo (31)......................2........... ......31.05. (wg USG) kaktusowata (28)..............1............... ..06.06.(wg USG) kruszynka173 (24).............3................. 8.06. (wg USG) Monia Uk (29)..................1.....................? PanienkaMakowa (27).......13.................13. 06. (wg USG) Chiken(27)......................3................ . ........? izp(22)...........................7................ .........13.06 slonko21(?)......................1.............. ...........16.06. Fantasia1983(26)..............2............... . ...........19.06. Pysiula_22_...(22).............3............... ......ok26.06.2009 madziarka25 (25) .............1..................18.06.2009 (wg usg) bocianek22(26)................1................ ..ok.30.06.2010 dzika gruszka(20).............2....................ok.29. 06.2010 Mysha (32)......................2....................ok 24.06.2010 Sarrim(35)......................5.......... .............12.06.2010 Fasoleczka (26)...............5.......................11.06.201 0 Agulla_xp (22).................3.................11.06.2010 (15wg usg) Poziomka0306 (21)...........2.......................09.06.2010 Honka (34)....................5........................16.06.2010< br /> Istniejaca Nadzieja............6.......................od spodziewanej liczac to 23.08.2010r. kiniusia77 (25).................6...........................29.06.2010 Znalazłam tabelkę :) i bez pytania wpisuje sie :) mam nadzieje ze sie nie gniewacie? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny, ja jakoś tak nie miałam okazji wcześniej pisać :) w nawiązaniu do Fantasii - współczuję, jak on mógł tak powiedzieć... na szczęście mój M. jest kochany, też mi odśnieża auto, nawet na zakupy mi nie pozwala samej chodzić żebym nie musiała dźwigać :) no ale właśnie nabawił się anginy i leży biedaczek... nawet nie mogę się do niego przytulić żeby się nie zarazić... :( i tak mi smutno troszkę... mam nadzieję że szybko się wykuruje... a tak poza tym czuję się dobrze, Kubuś troszkę mnie smyra ale tak delikatnie, czasem mówię do niego że chciałabym częściej, ale on ma swoje zdanie i matki w ogóle nie słucha :D acha, i 8 kg na plusie chociaż w ogóle tego nie widać (poza brzuszkiem i "balonami") pozdrowionka i piszcie co u Was :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie co? Wcale te Wasze odpowiedzi nie poprawiły mi humoru... oczekiwałam jakiegoś współczucia a Wy szczęściary nie wiecie co to znaczy!!! Gratuluję mężów... :) Miłego dnia i buziaki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie alakolo ciesze sie bardzo ze czujesz juz smyranie :) od którego tygodnia zaczełas czuc? ja mam ciąze młodsza o tydzien i jeszcze nic nie czuje :( troche sie tym martwie i strasznie wyczekuje tych doznań Fantasia1983 wiesz z mężami to róznie bywa pewnie twoj ma jakies zalety których innym brak moze powinnas porozmawiac ze swoim ze owszem ciąża to nie choroba ale okres wzmozonej ostroznosci stresuje sie tez tym moim małym rozwarciem za dwa tygodnie znowu ide do gina i mam nadzije ze wszystko bedzie ok bo nie chce isc do szpitala :( chciałabym trafic tam dopiero z akcja porodowa i jak najwczesniej wyjsc - mam bardzo złe wspomnienia ze szpitala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kaktusowata-pewnie ma jakieś zalety bo w końcu dla kasy za niego nie wyszłam... ale ostatnimi czasy skrzętnie je ukrywa :P Dobra dziewczyny nie ma się co użalać nad sobą, następnym razem przez łeb i będzie chodził jak w zegarku :D Pozdrawiam i miłego dnia bo ja już do domku z pracy lecę i pewnie jak zwykle całe popołudnie prześpię:) Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, kaktusowata ja zaczęłam czuć tak pod koniec roku, to był bodajże 19 tydzień jak dobrze pamiętam, w każdym razie w pracy więc musiał to być 28 albo 29 grudzień jakoś tak. i nawet teraz przeważnie czuję go jak siedzę w pracy, i dziwi mnie to trochę bo jak leżę np to nie za bardzo, chociaż też ale głównie jak siedzę... w każdym razie to jest takie fajne, jakby ktoś łaskotał od środka, ale nie tak denerwująco, tylko tak łagodnie, albo czasem tak przepływa sobie... to chyba to, bo się powtarza, tylko nie wiem czy dobrze że czuję go prawie wyłącznie bardzo nisko, zaraz jak brzuch zaczyna "odstawać" to mniej więcej tam, i tak z przodu, no może ma jeszcze miejsce to nie czuję go wyżej, brzuch mam w sumie wydaje mi się duży to może dlatego... a co do chłopów - to faktycznie jak niegrzeczny to lać ;) buziaczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze, ja też doczekać się nie mogę juz, ale wszyscy mówią mi ze mam jeszcze czas, zeby spokojnie czekać... ale ja chce już! :) Codziennie odkąd zaczęłam 18 tydzień czekam na ruchy... :D ALAKOLO powiedz gdzie dokładnie czujesz to łaskotanie i przepływanie? Opisz jak mozesz miejsce od zewnątrz na brzuchu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny:) mi się wydaje że już czuje ruchy maleństwa. może nie są regularne, ale są. Najlepiej czuje jak się wieczorem położę na plecach i tak poleżę trochę spokojnie :) wtedy czuć na dole brzucha jak coś się rusza i delikatnie dotyka wnętrza brzuszka :) myślę że to na pewno ruchy dziecka... aha i jeszcze czuje czasami tak jak by kopnięcia, ale nie wiem czy na to nie za wcześnie?? też na dole brzucha i inaczej mogę to określić jak by jakiś duży balonik pękał ;) nie wiadomo tak naprawdę jak to opisywać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, no właśnie mnie to dziwi że jak leżę to rzadko czuję a teraz jak jestem w pracy to mnie mizia często :) to tak na dole brzucha, jak macie tą taką granicę gdzie brzuch zaczyna się zaokrąglać i tak z przodu jakby tak ze 2 cm pod skórą... czasem też przepływa na boki... takie jak by się coś przesuwało ale czuć że to ktoś inny to robi a nie ty sama, tak jakby brzuch żył swoim życiem ;) kurczę i ciepło mi jakoś ostatnio się robi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wczoraj wieczorkiem jak juz lezałam w łózku do lulania poczułam po prawej stronie na dole brzucha tak jakby mi banka mydlana pekła w brzuchu troche zasmyrało, było to jednorazowe i do tego czasu sie nie powtórzyło :( i teraz nie wiem juz czy były to ruchy czy nie ech

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja właściwie czuje to tylko wieczorem jak leże, także myślę że nie ma co się martwić... jeszcze trochę jak zacznie nas kopać to będziemy miały dosyć ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W pierwszej ciąży ruchy poczułam dopiero w 21 tygodniu. Ale było mi bardzo miło bo było to w przeddzień Dnia Dziecka :) Synuś wyraźnie chciał mi przypomnieć jaki ważny dzień nadchodzi :) Teraz jestem w 19 tc i rzadko czuję ruchy i nie jestem na 100% pewna czy to jest to, bo odczucia są zupełnie inne niż poprzednio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ech te nasze maleństwa mogły by mocniejszego kopa nam zasadzic abysmy były pewne ze to co czujemy to własnie ruchy ;) wiecie co musze wam cos napisac bo tak mi to jakos lezy na sercu . pisałam juz ze moja przyjaciółka ma synka chorego na białaczke tylko ze do tej białaczki doszło jeszcze zapalenie płuc i moze nawet grypa , wiec dzieciak jest nie przytomny podłaczony pod siec róznych urzadzen i lekarze nie daja mu szans przezycia :( płakac mi sie chce jak to pisze . moja przyjaciółka jakos to znosi raz lepiej raz gorzej ale walczy cały czas . czesto pyta o mnie i o moja ciaze a ja, ja nie potrafie rozmawiac z nia o tym z usmiechem na twarzy. to kochana osoba ale nie wiem czemu jakos tak głupio jest mi sie przy niej cieszyc , mimo ze ona bardzo sie cieszy z mojej ciazy. ona sama starała sie o maleństwo dosyc długo wiec to wyczekany wymarzony synek. wogole to zycie jest dla niej jakies takie nie sprawiedliwe :( kocham ja i chciałabym jej pomóc sorry ze wam to napisałam ale chyba nikt inny nie zrozumie mnie bardziej tylko wy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ależ nie zawracasz głowy... naprawdę mi smutno z tego powodu i kurczę życie jest niesprawiedliwe, jak może być tak że taką malutką istotkę takie ciężkie choroby prześladują??? najgorsze jest to że nic nie można zrobić, poza tym co lekarze... i tylko czekać, to jest okropne :o życzę jej wszystkiego dobrego a przede wszystkim zdrowia dla synka, niech się trzyma, o ile się da... naprawdę zła jestem na świat że takie rzeczy na nim się zdarzają...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze, i teraz niech mi ktoś powie w takich momentach gdzie jest ten "Bóg"? Stoi i się przygląda? Nie sądzę ze, gdyby był, to byłby tak nieczuły... A może doświadcza... tylko kogo? Matkę czy dzieci? Bo ani jedno moim zdaniem ani drugie nie zasłużyło... Jestem z Tobą i wspieram myślami Twoją koleżankę i jej synka... bo modlitwą nie mam zamiaru przeszkadzać zajętemu lub nieludzkiemu chrześcijańskiemu Bogowi... Buziaki i miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kaktusowata, ja również jestem z Twoją koleżanką i jej maleństwem.... tyle się słyszy o chorobach dzieci, ale dopóki nie mamy tego w najbliższym otoczeniu to nie mamy o tym pojęcia.... mam nadzieje że i maluszek i jego mam będą dzielni..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
byłam dzisiaj na kontroli u swojej gin mam już na plusie 4kg, z czego 2 przez ostatni miesiąc :) słyszałam bicie mojego małego serduszka... powiedziała że bije bardzo ładnie, no i ogólnie wszystko ładnie rośnie... 30 stycznia idę na usg i nareszcie zobaczę swoją dzidzie i dowiem się że jaka to płeć:) już sie nie mogę doczekać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja byłam dzisiaj na usg i widziałam maluszka :) płci nie zmienił, nadal to chłopak, teraz to było jeszcze lepiej widoczne (klejnoty znaczy) ja mam kurczę 9 kg na plusie i kompletnie nie wiem gdzie to mi się odkłada, bo z przodu i z tyłu patrząc to jestem no, prawie taka sama tylko brzusio widać... zresztą spodnie mam dalej rozmiar S (tylko ciążowe oczywiście na brzuch, ale tyłek taki sam jak był) ale co tam, odchudzać się będę później no a co do widoku to już ma takie fajne rączki, przypominające takie "dzidziusiowe" a nie takie chudziutkie jak na początku, no i twarz też już prawie ukształtowana, oczy ma, nosek, i normalnie ssał sobie kciuka, super było widać :) wzięłam kilka zdjęć dla M, bo biedaczek chory siedzi u siebie, w końcu jutro go odwiedzę na weekend, już się lepiej czuje więc mam nadzieję że mnie nie zarazi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Dziewczynki! po długiej nieobecności jestem:D udało mi się nadrobić zaległości i co do kilku spraw :D ja ruchy chyba czuje tzn. wiem że to wcześnie ale jakoś nie wydaje mi się żeby to było coś innego;p najczęściej wieczorkiem jak już zasypiam i położę się na plecach to wtedy czuje takie delikatne "szturchnięcie" od środka brzuszka;) co to tego biednego chłopczyka i Twojej przyjaciółki to bardzo mocno trzymam kciuki żeby im się udało przez to przebrnąć oczywiście z szczęśliwym zakończeniem!!!!! mam pytanie czy wam też zaczynają dokuczać zawroty głowy? ja miałam ostatnio taką dziwną sytuacje: pojechałam do sklepu i w sklepie stojąc w kolejce zaczęło robić mi się gorąco później zimno aż tu nagle widzę ludzi przed sobą i przestaje słyszeć co mówią.... taka para przede mną zauważyła że coś nie tak i posadzili mnie na krześle a tu chwilka minęła i wszystko wróciło do normy.... trochę mnie to nastraszyło...:( teraz to już w ogóle mój M mnie nie chce nigdzie samej puścić bo jeszcze mi się coś złego stanie...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×