Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

PanienkaMakowa

CZERWIEC 2010 - bo teraz nam się uda !!!

Polecane posty

kaktusowata gratulacje :) też bym chciała taki łatwy poród... czekamy na fotkę maluszka :) mi się zrobił stan zapalny w ranie, miałam dzisiaj ściągane szwy, ciężko szło... no i niestety mam tam ropę :( z tego powodu byłam taka osłabiona i gorączka się przyplątała :( no ale teraz jest już lepiej :) mam nadzieję że szybko się zagoi :) kruszynka czekamy na Ciebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
słiczny kubuś :) tez bym wrzuciła zdjecie swojego ale niestety nie pamietam jak to sie robi :( mo dziabąg własnie słodko sobie spi :) własciwie cały czas spi nasze rytuały wyglądaja tak: adi budzi sie i płacze , w płaczu zmieniamy pieluche :) nastepnie adi przykleja sie do cyca i ciągnie juz spokojnie :) znowu spi , albo lezy w łózeczku grzecznie po czym i tak szybciutko zasypia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Melduję się! Nic się nie dzieje, kiepsko sypiam, praktycznie w nocy 2h śpię, 2h czuwam i tak w kółko!! pali mnie zgaga, boli kręgosłup! Jest mi źle, mąż mnie coraz bardziej drażni! Nie jest najlepiej, jak tak dalej pójdzie to rozwiodę się przed porodem... Kaktusowata śliczny maluch!!!!:D Buziaki miłej nocy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny:) Wszystkim mamusią gratuluje :) Ja też nią zostałam 12 czerwca o godz. 4.05 :) mała waży 3350 i ma 55cm długości. Dopiero wczoraj wyszłyśmy ze szpitala, więc muszę troszkę odsapnąć i się odezwę i nadrobię zaległości :_

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fantasia1983 ja pod koniec ciąży gdy juz lezałam w szpitalu miałam takiego doła ze non stop płakałam i tez byłam zła na męza ze ja musze siedziec w szpitalu i ze to wszystko to jego wina - wiec moze zblize ci sie juz wielki finał kruszynka173 wielkie gratulacjie :) nasz dzidzie urodziły sie tego samego dnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć mamuśki :) Fantasia nie martw się, jak widzisz my tu wszystkie (z wyjątkiem Honki ale to inna sytuacja) urodziłyśmy po terminie... ja to chyba rekord bo 9 dni więc spokojnie, masz czas :) tak mnie teraz naszła refleksja, że cała ciąża, poród to pikuś, prawdziwa "jazda" zaczyna się teraz - przynajmniej dla mnie... ciągle sprawdzam czy mały oddycha, czy mu nie za zimno, nie za ciepło, a czemu tak długo śpi, a czemu nie śpi, ile zjadł, czy umyłam ręce... a powiedzcie jak wam idzie karmienie? bo mi na początku pogryzł brodawki tak że jak miałam go karmić to ryczałam z bólu... no ale zaopatrzyłam się w takie osłonki silikonowe i na szczęście nie jest to już takie bolesne :) no i blizna zaczyna się goić, mogę już wstawać bez problemu - wreszcie :) acha, i Adi od kaktusowatej - słodziutki :) miłej i w miarę przespanej nocki życzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak, i z tego wszystkiego zapomniałam pogratulować kruszynce - co niniejszym czynię 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakby coś to u mnie bez zmian...ehh Dalej, na spacerki z maluchami laski bo od jutra znów pogoda się psuje:D Pozdrawiam i miłego dnia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alakolo, mi też Filip na początku dość mocno pogryzł brodawki (nawet zaczęły mi krwawić), ale zagryzłam zęby i wytrzymałam :) Teraz jest dużo lepiej - tylko w pierwszej chwili, jak mały się przysysa, to czuję ból, a potem jest już ok. Z doświadczenia mogę tylko powiedzieć, że ten ból zdecydowanie zależy od dziecka. Mój starszy syn nigdy nie sprawił mi bólu przy ssaniu piersi, nawet jak już mu zęby wyrosły :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heh mnie taz strasznie brodawki bola :( do tego stopnia ze zastanawiam sie podczas trwania bólu czy nie zrezygnowac z karmienia piersia( oczywiscie ze nie zrobie tego ) zastanawiam sie tez nad kupnem tych silikonowych osłon chociaz wszyscy raczej mi odradzaja tylko jedna dziewczyna w szpitalu mowiła ze sa rewelacyjne zreszta stosowała je na moich oczach bo tez miała brodawki pogryzione

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja osobiście polecam osłonki, mi pomogły bardzo, brodawki się goją i ogólnie czuję komfort przy karmieniu :) czekam jeszcze na wózek, ma przyjść pocztą i w końcu będziemy mogli wychodzić na spacery :) a jak Wasi M. odnajdują się w nowej roli? :) mój super, czasem nawet za bardzo :) przewija, kąpie i dużo mi pomaga w innych rzeczach np. sprzątanie, gotowanie itp. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, u mnie bez zmian! Dziś byłam na KTG, wszystko gra, dwa czy trzy skurcze zarejestrowało ale to przepowiadające były... Szyjka zamknięta i długa, jeżeli nic się dziać nie będzie to na kolejne KTG w poniedziałek idę. Tymczasem strasznie boli mnie dziś głowa więc idę sobie odpocząć... Pozdrawiam i miłego dzionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fantasia, trzymaj się, jeszcze parę dni :) a co u mamusiek? pewnie wizyty za wizytą - u mnie też teściowie byli i właśnie poszli... a ja korzystam z wolnego czasu póki mały śpi :) buziaczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj małz chyba jeszcze troche oswaja sie i przyzwyczaja do nowej roli :) narazie tylko przewija małego i patrzy jak reszte czynnosci wykonuje ja , nie chce go naciskac niech sam w swoim tempie nauczy sie wszystkiego i wiem ze wtedy bedzie mi pomagał :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
spoko, na pewno się nauczy i oswoi, kwestia czasu :) no mój nie miał wyjścia, przez pierwsze dni nie za bardzo byłam w ogóle do życia... :) oprócz karmienia nie za bardzo mogłam jeszcze coś robić... no ale rodzice też pomagali - nie moge powiedzieć :) teraz jest już ze mną duuuuużo lepiej, w końcu mogę sama robić co nieco nie tylko przy małym, ale i w domu :) i bardzo się cieszę bo głupio mi było że się mój biedny mąż przy mnie męczył i żadnego pożytku ze mnie nie miał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
spoko, na pewno się nauczy i oswoi, kwestia czasu :) no mój nie miał wyjścia, przez pierwsze dni nie za bardzo byłam w ogóle do życia... :) oprócz karmienia nie za bardzo mogłam jeszcze coś robić... no ale rodzice też pomagali - nie moge powiedzieć :) teraz jest już ze mną duuuuużo lepiej, w końcu mogę sama robić co nieco nie tylko przy małym, ale i w domu :) i bardzo się cieszę bo głupio mi było że się mój biedny mąż przy mnie męczył i żadnego pożytku ze mnie nie miał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej mamuśki u mnie bez zmian, jakby ktoś pytał.. ehhh Nic to, jak Dzidzia przez 10 dni nie wylezie to do szpitala na wywołanie więc pocieszam się, że jeszcze maksymalnie 9 dni w tym stanie pochodzę:) Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) a ja byłam dzisiaj w makro i kupiłam sobie kilka ciuszków bo nie mam w czym chodzić :) wszystkie podkoszulki które miałam są za małe, przede wszystkim z powodu znacznie powiększonych "elementów zderzających" potocznie zwanych mleczarnią :D w spodnie jeszcze nie wchodzę ale już niedługo... ;) miłej niedzieli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój mąż w zasadzie robi od początku wszystko przy Filipie - przewija, przebiera, kąpie, tylko nie karmi :) Jestem z niego bardzo dumna, gdyż przed porodem zarzekał się, że nie weźmie małego na ręce, bo się boi :) Ale jak tylko zobaczył naszą kruszynkę, jeszcze w szpitalu, zaraz wziął się za wszystkie czynności pielęgnacyjne :) Jeśli chodzi o ciuchy to ja już jestem w stanie dopiąć się w spodniach, trochę mi co prawda ciasno, ale udaje się. A w bluzkach chodzę tylko takich, które rozciągają się dobrze na przodku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez dopinam sie juz w ciuchy sprzed ciązy :) a bluzki? no cóz mi jakos bardzo bardzo piersi nie wyrosły wiec tez jakos daje rade :) mój ciupiszon dzis w nocy od 1 do 5 wogóle nie spał :( ale nawet jakos bardzo sie nie awanturował tylko oczka otwarte miał i sobie kwilił troszke a ja mega nie wyspana przez to jestem a on teraz spi w najlepsze a mi czasu szkoda na sen bo wole cos tam sobie w domku zrobic lub chociaz tv poogladac dziewczyny te które juz z dzidziami a jak wy karmicie swoje malenstwa? na zawolanie czy w jakis odstepach czasu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja karmię na zawołanie, czasem jak długo śpi zwłaszcza wieczorem to go budzę żeby mi później w nocy nie dawał czadu :) no i jak taka długa przerwa to odczuwam ją w nadprodukcji pokarmu :D coś Fantasia milczy, może ją w końcu wzięło? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
E tam! W domu z brzuchem... Po prostu postanowiłam meldować sę rzadziej bo komu?:) Wy zajęte maluchami więc samej sobie nie będę:D dlatego zaglądam raz dziennie... Dziś byłam na KTG kontrolnym, od rana bolał mnie brzuch i miałam skurcze w szpitalu przy oczekiwaniu na badanie nawet całkim silne, po czym położyłam się pod ktg iiiii........ i nic, ustało jak na złość! Wsiadłam do samochodu po szpitalu i znów mnie boleć zaczęło ale zdrzemnęłam się 2h i przeszło. Zatem nadal czekam, zła jestem ale co zrobić... Pozdrawiam i miłej nocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fantasia1983 lezałam z dziewczyna w szpitalu która meldowała ze ma skurcze a ktg wogóle tego nie pokazywało wzieli ja mimo wszystko na porodówke i za jakisz czas dzidzia przyszła na swiat siłami natury

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze tylko że u mnie po prostu jak się położyłam pod KTG to ustały:) Teraz też mnie coś boli ale nie jest to ani silne ani regularne. Zobaczymy, kiedyś urodzić muszę:) Dobrej nocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no pewnie ze musisz:) a moj ciupiszon juz druga noc dał mi popalic i nie spał znowu ze 4 h a teraz chyba własnie odsypia - nie wiem co mam zrobic zeby to w noc mi spał, w dzien moze sobie gawozyc ile wlezie i oczywiscie miałam byc konsekwentna mama i nie pozwolic dziecku sypiac ze mna w łózku i co? jak to sie skonczyło? ze jeszcze ani jednej nocy adi nie przespał całej w łózeczku dziewczynyodciagacie sobie pokarm albo bedziecie to robic? ja własnie rozwazam taka ewentualnosc bo co jesli trza bedzie isc do lekarza , przecie nie bede cycem swiecic a poza tym nie w kazdym miejscu sa wyznaczone pokoje dla matek z dzieckiem zeby mozna było w nich nakarmic a takto butle sie da i z głowy. co o tym myslicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×