Uwiodę każdą inteligentną kobietę.

Lusiu, mam nadzieje, ze nie chodzi o bigos dietetyczny i salse ;) Biagio; owca w moim majatku powinien sie zając baca a nie baronowa :)

Psełdo, no właśnie tu jest pewien problem, bo mój oksfordzki akcent połączony z wdziękiem ogólno-osobistym mogą mi trochę pokrzyżować szyki. Ale przecież przeszkody są po to, żeby je pokonywać. W kolejce czeka jeszcze rola Dody vel rasowej blondi od facetów z beemką.

Tłumacz sobie jak chcesz, Inteligencja. Przewrotność babskiej natury służy do nawet najbardziej nieprawdopodobnych przypadków racjonalizowania zdarzeń i zjawisk. Natura obeszła się z Wami hojnie w tym zakresie. :)

o matko! to wszystkie poranki swiata! uwielbiam ten film. i jordiego savalla tez!

"Lusiu, jako pannie z dobrego domu (a wez ze sie dziewczyno ogarnij troche!) nie wypada Ci tak bezposrednio propozycji czynic. wiecej kokieterii, wiecej krygowania i w ogole wiecej!" Przygotowuję się do swojej kolejnej roli (szczegóły w ostatnim poście) wiec sama rozumiesz.

Hmmm, Baronowo, zabrzmiało mocno niejednoznacznie. Czyżby Twoja niezbyt kumata owca była bardziej atrakcyjna od Ciebie?

Powiem Ci tak, kiepsko podsumowałeś swoim ostatnim zdaniem samego siebie. A szkoda...

to biegnem do skrzynki.

A kto nie uwielbia Savalla?

psełdo, no tak, Indianki (niektóre słowianki też) są atttracted do takiego typu męskiego.

Żałujesz, Inteligencja? Doprawdy, Twoje serce odczuwa żal z tego powodu? Więc jednak miałaś cichą nadzieję?

bynajmniej. skad takie wnioski? ja sie nie moge pospolitowac z bacami. w koncu mam barana.. e... tego...pardą...barona znaczy się, khem, khem. pardą.

Na ile się znam na upodobaniach kobiet, Luśka, to ten model wzbudza dość powszechne zaintrygowanie. A ponadto ten model gra pięknie na wioli da gamba. :)

"No nie, nie Pokahontas. Ona była z indiańskiej arystokracji. Ja jestem taka normalna squo, ale dla swojego białego kła, czy innego niedźwiedzia będę nadzwyczajna!" Upadły Byk vel Zmutowany Bizon bierze Cię na swoją brankę, będziesz się ze mną rozmnażać i płodzić indianiątka, a jak spłodzimy cały szczep to przegonimy siouxów, zawsze mnie denerwowali tym czerwonym makijażem Baronowo, pozwól, że łzy obetrę z lic Twoich, mimo że niegodzien jestem zaznać tej pieszczoty, ale wielkim pożądaniem pałam... Dla Ciebie i smoka z czarnego lądu przywiozę będę, za parobka się najme na okręcie Jego Królewskiej Mości, a jeśli w niewolę u antychrystów popadne i pożreć mnie bestie chcieć będą to z imieniem Twym na ustach oddam ostatnie tchnienie, gdy ich kucharz, swołocz jedna, pod garem ogień podłoży... A jeśli Najwyższy powrócić pozwoli to smoka tego na trzewiki dla Ciebie Madamme przerobię, z ogona pasek uszyję aby kibić Twą objął, jeśli pozwolisz to z resztek chlebak uszyję i w wędrówke się udam, aż mąż Twój nie będzie stał na przeszkodzie naszego szczęścia...

zza kulis; chyba inteligencja niesztuczna nie zrozumiala. gapa :) beeeeeeeeeehehehehe. a teraz oczywsicie podpade na ten temat w gleboka zadume. rotfl

Krąży nie jedna opowieść o perwersjach w świecie arystokracji, Baronowo. Jeśli Twój baron mniej więcej tej samej klasy, co owca, a baca przystojny, jurny i dziki, to żadnego scenariusza wykluczać nie wolno.

Grzeczność bierzesz za żal? Ale co ja tam się będę tłumaczyć i tak swoją teorię masz przecież :) Mam nadzieję że Cię te "baby" nie zjedzą żywcem ;)

Widzisz, Baronowo? Moja przezorność w odniesieniu do Off_cy, okazała się jak najbardziej na miejscu.

Zjedzą żywcem, Inteligencjo? Chyba z sympatii do mnie. I najlepiej w pojedynkę. One mnie uwielbiają. :-)

Bardzo przyjemnie zagrał, przyznaję, więc nie wiadomo, czy można w takim razie obiektywnie ocenić skalę "przystojności". Przecież od dawna wiadomo, ze kobiety nie "lecą" na sam wygląd, a wręcz przeciwnie. :)

Coś jeszcze: http://www.youtube.com/watch?v=_0JTY3e2_AY&feature=related

"Krąży nie jedna opowieść o perwersjach..." - jeśli nie jedna to ile? :)

He he, mało stanowczy. Urocze. :) A o posag nie zpytasz?

Podoba, się podoba. Dobrze to oboje wiemy. :)

Rycerzu moj, dowrny duzo acz stanowczy malo. Juz tom miala sie w ramiona twe szerokie rzucic nie baczac na meza mojego barona postowania, kiedy nagle katem oka zoczyla, ze ty i przy okazji dziewice (ehmm, ehmm Luska?) z ziemie ognistej zniewolic planujesz i juz mnie tak imaginacje moję to zajelo ze nawet pas ze smoczej skory (zrozumiale ze docenic nalezy, w koncu pas piec metrow dlugi nie kazdy wyonaczyc porafi, a jeszcze i resztki na chlebak przyoszczedzic to wiem, sztuka nie lada) zem az sie zatnela i padlam zemdlona na kuluarze zamkowym. oj ja nieszczesliwa. czy trzebaz mnie teraz barona o wybaczenie blagac, czy patrzac na poly niewinnie, na poly na swoje paznokcie wielkie o stop, udwac ze nic sie stalo. Rysiu, ale chyba nie gra naprawde na viloli da gamba. to tylko film jest, rozumiesz... ;)

Psełdo, "coś jeszcze" jest śliczne. :)

"He he, mało stanowczy. Urocze. A o posag nie zpytasz?" - a to nie Twój wigwam?! :) Zresztą wolę nie ryzykować, jeszcze wciśniesz mi teściów, a z Wściekłym Tornadem to ja się zadawać nie mam zamiaru, teść ostatecznie może być, Pijana Strzała zawsze był OK

Film filmem, a muzyka muzyką. Muzyka jest najprawdziwsza w świecie.

A co takiego, Luśka?

Dobra, starczy na dziś. Idę sobie w czorty. Cześć.