Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ambrozja999

Matki 3 i wiecej dzieci! Jak to jest?

Polecane posty

Doriana a mój mąż ma zdolności, tylko nie ma wszystkich sprzętów jakby je miał to podejrzewam że nie wyciągnęłabym go z garażu, dziś widziałam ładną huśtawkę dla małego brzdąca z drewna i mówię że mi się podoba to ona na to "nie ma problemu, zrobimy taką" :) Jeszcze taczki drewniane są w planach na ogród i karuzela dla dzieciaków na którą już materiał mamy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie🌼 Wszystkim dzieciaczkom wszystkiego naj najlepszego,usmiechu na buzkach i radosci moc🌼 Dziewczyny znikam,bo smucic nie chce,a uczyc sie musze ,bo w ten weekend 2 kolokwia:( Trzymajcie sie cieplutko,papa❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ambrozja - nie mój mąż nie pracuje u teścia ale ostatnio coraz więcej czasu spędza u niego w firmie. Moi teściowe wychodzą z założenia, że jak ma dzień wolny to zamiast "bezczynnie" (o ile istnieje coś takiego przy trójce dzieci) siedzieć w domu to powinien ten czas poświęcić na pracę u teścia. A teść ma tendencje do palenia mostów za sobą i przez to trudno znaleźć mu pracowników. Mąż niestety nie zważając na mnie i dzieci i żeby nie wysłuchiwać wyrzutów od teściów godzi się na to. Na razie mamy mini plac zabaw. Niestety mąż nie ma smykałki w tym kierunku więc wszystko jest robione na zamówienie. Marzy mi się ślizgawka dla dzieci ale to w przyszłym roku bo w tym czeka nas remont i to jest priorytet finansowy. Dziewczyny Anik dziś miała iść do lekarza. Wczoraj jej nie było dziś też się nie odzywała - czyżby już było po wszystkim? Sdee - każdy może smutać do woli, "papier" przyjmie wszystko. Powodzenia na uczelni. Kurcze jak ja nienawidzę deszczu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agal ja rozumiem że można pomóż ale bez przesady Mam wrażenie że twoi teściowie nadużywają chęci męża a on sam boi się im przeciwstawić?? Jak jutro się uda to zrobię zdjęcia i wrzucę na albumik Jeszcze wymyśliłam im ławeczki-pod podestem coś w stylu "domku" mąż się śmieje "projekt twój, wykonanie moje, jak zwykle" Odezwe sie jeszcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agal ja chyba dokładnie rozumiem Twojego męża,bo mam podobnego ojca,po co odpoczywać,jeździć w odwiedziny,kiedy można pracować w tym czasie? :) A mi ciężko ojcu odmówić,jak chce,żebym coś zrobiła,zresztą częściej goni do pracy mojego męża,mnie już nie...Tym bardziej teraz.Ja jestem nastawiona na takie myślenie,że wiele ojcu zawdzięczam i kiedy czegoś wymaga ode mnie,trudno by mi było odmówić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agal a ja mimo wszystko troszkę rozumiem Twojego męża,może to kwestia wychowania,nie wiem,jak to dokładnie jest u Twojego M... Ja wiele mojemu ojcu zawdzięczam i nie potrafiłabym mu odmówić,kiedy czegoś ode mnie wymaga,tym bardziej,że to się rzadko zdarza,częściej czegoś chce od mojego R,goni go do pracy,dla niego czas odpoczynku albo odwiedzin jest czasem straconym(może trochę przesadzam),można go lepiej wykorzystać,mianowicie do pracy. Czasem przesadza,ale taki już jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No popatrz,myślałam,że mi skasowało tekst i napisałam od nowa,ale niezupełnie tak samo :) Jak ja tego nie znoszę....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak się tak dzieje, że wpis wysłany, a nie widać, to często skutecznie działa metoda, by w pasku adresu skasować to "0" co jest na końcu, a i w to miejsce wpisać "1" i wcisnąć enter :) ambrozjo, jestem ciekawa, co Wam juz się udało zrobić, ale jeszcze bardziej tej karuzeli :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ida - ja też to wszystko rozumiem :(, tylko to powinno działać w obydwie strony, teściowie też powinni wziąć pod uwagę, że ich syn ma już własną rodzinę i te wszystkie wyjazdy są kosztem moim i dzieci. Można raz na jakiś czas ale to stało się regułą i mąż musi być na każde zawołanie. Już kilka razy teściowa szantażowała nas tym, że teść będzie się wieszał bo nie da sam rady, że już długo nie pociągnie itd. ale sama nigdy nie pomogła. Kiedyś po takich tekstach mąż strasznie przeżywał a teraz już się oswoił z jej gadaniem ale mimo wszystko nie potrafi odmówić. Ja owszem złoszczę się ale nigdy go nie odwodziłam od tego, nawet nie próbowałam bo wiem, że w pojedynkę będzie to nadludzka praca. I tak sobie żyjemy pod dyktando ... Ciekawa jestem czy zaraz nie nazbieram od jakiejś życzliwej i znowu mnie ktoś nie mianuje królową angielską :P Ambrozja - też czekam na te zdjęcia, już od dwóch dni zaglądam do albumiku :) Dobranoc mamusie, miłych i spokojnych snów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry Urwiski już po śniadanku i broją Ida dokładnie u tego użytkownika zamawialiśmy ślizg :) http://www.sklep.justfun.pl/product-pol-8-Zjezdzalnia-slizgawka-3-00-m.html czerwony sobie dzieciaki wybrały na razie ciągle pada ale postaram się zrobić te zdjęcia i wrzucić na albumik a karuzeli jeszcze mąż nie zrobił, na razie skompletował materiały :) Dzisiaj rano mnie tak brzuch bolał że myślałam że to już... Piszcie co u was Buziaczki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam babeczki! Fajne te rzeczy na plac zabaw ale ceny jak dla mnie stanowczo za duże. Jak ktoś potrafi sam zrobić podobne to przynajmniej połowę zaoszczędzi - chodzi mi oczywiście o drewniane elementy. Ambrozja masz skarb w domu :D Moim dzieciom jeszcze w tym roku zamiast domku musi wystarczyć namiot. Jest nadzieja, że dziś u mnie nie będzie padało ale słoneczka też nie ma :( Doriana - i jak pierwszy dzień nowego życia :D Anik - ?????? Buziaki tymczasem bo dzieci już mnie dopadły. Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agal marzę aby mieć taki skarb w domu,niestety wiem,że można to zrobić połowę taniej,ale nie znam w pobliżu nikogo,kto by tak potrafił,dlatego szukam wszędzie i jak się wkurzę bez zgody męża to zamówię,nie będę czekać kolejny rok :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ida - jak widać nie każdej jest pisane mieć męża złotą rączkę :D Mój zazwyczaj na wszystko odpowiada "nie da się" ale na szczęście mamy sąsiada, starszy facet ale całymi dniami coś majsterkuje, buduje, cudeńka robi z drewna. W tamtym roku zrobił nam huśtawkę ogrodową, w tym nową piaskownicę i miała być jeszcze zjeżdżalnia ale przełożymy ją na przyszły rok. W tym dzieciaki dostaną jeszcze basenik i musi wystarczyć. Ambrozja - znalazłam swój ulubiony przepis na krem do karpatki. Ja trzymam tylko opakowanie z karpatki i na jego podstawie robię ciasto a przepis na krem podaję niżej . Uwielbiam go. Na jutro mam właśnie zamiar zrobić. 0,5l mleka, 2 żółtka, pół kostki masła (ja dodaję roślinne), szklanka cukru, cukier waniliowy, 3 łyżki mąki pszennej, 1 łyżka mąki ziemniaczanej. Odlać pół szklanki mleka, resztę rozrobić z cukrem, cukrem waniliowym i zagotować. W pozostałym zimnym mleku rozrobić mąkę pszenną i ziemniaczaną, dodać żółtka, dobrze rozbełtać i wlewać powoli do gotującego mleka stale mieszając. Po ostygnięciu do masy dodawać porcjami miękkie masło i miksować aż powstanie gładka i puszysta masa. Ja wcześniej samo masło w oddzielnym naczyniu miksuję, żeby po dodaniu do masy budyniowej nie pozostały grudki z masła. Taka masa może być do rurek, ptysiów, karpatki, babeczek, przekładania biszkoptów itd. Jest wręcz uniwersalna. A i na koniec po przełożeniu ciasta schłodzić w lodówce. Najbardziej smakują mi ptysie ale za dużo roboty i zbyt szybko znikają :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam:) Agal po części sama opracowałam ten program:DJedynie czego nie umiem to sklejać tekstu w całość,tak aby powstała ciągłość w przeglądaniu proponowanej sprzedaży wraz z tekstem,ale to opracuję w wolnej chwili:) Z przepisu na krem skorzystam:DMąż bardzo uwielbia karpatkę,a ja nie lubię jej piec,bo nie zawsze mi wychodzi(nie wiem czemu).Za to inne ciasta-palce lizać:) Jak znajdę czas na wgranie zdjęć,to tez wstawię robótkę mojego męża(jeszcze nie wgrałam zdjęć z komunii) Majka strasznie szaleje.............wszędzie jej pełno i już wisi na mnie ,wię....do potem kobitkiCałuje was wszystkie👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tajamnica karpatki
polega na tym , ze najpierw trzeba rozbic/ rozmiksowac masło i dopiero rozciapana maslo dodawac pomalutku do ostudzonego!!! juz !!! kremu :) jesli zrobimy odwrotnie i dodamy krem do masla to sie zrobia grudki, albo jak zrobimy to za szybko, albo jak dokladnie nie wystudzimy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam :) mnie dzis strasznie gardlo boli ojej ale cierpie Laura tez chora tylko Olivia jest ok katarek jej przeszedl. wczoraj moglam gory przenosic a dzis jestem do niczego. Dzien dziecka mial byc zakonczony wizyta w wesolym miasteczku ale padalo no i zgubilam karte z banku wiec jeazdzilam po sklepach w poszukiwaniach ale sie znalazla najlepsze zatankowalam beznyne chce isc zaplacic a tu nie mma ani Geltu ani karty :O bylam z dziecmi na play group Laura szlala z rownolatka a Olivka miala swoj raj fotka na nk :) wczoraj upieklam 5 pietrowca zapraszamy z Laura bo mi pomagala :) http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/a78f2f43e53fac50.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam No fakt mam złotą rączkę :) i bardzo jestem z niego dumna Chocby lało to wrzucę wieczorem fotki... Agal dziękuję za przepis, na pewno wypróbuję :) tylko powiedz mi czy tego kremu wystarcza na ciasto na dużą blachę? Bo małej się u mnie nie opłaca robić :p Ja mogę się pochwalić sernikiem "krople rosy" to jedyne ciasto które udaje mi się zawsze :) pomarańczko-dziękuję! Patinka musisz zażyć witaminkę "ch" :D:D Ty masz zdolności kulinarne :) Buziaczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asia 3
Witam mam trójeczkę dwoje planowanych Krzysiu 9 ,Kasia 4, Gabrysia 6 miesięcy wpadka ale przesłodka.Coś w tym jest że przy trójce wcale nie ma tak dużo pracy jak było nas mniej.Najważniejsze to chyba że mama i tata się dogadują i szanują i kochają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asia 3 - witaj! Może zostaniesz z nami? :) Ambrozja - ja mam blachę 24/40 i w zupełności tej masy wystarcza. Zapomniałam jeszcze dopisać, że do napoleonek też jest idealna, przeważnie idę na łatwiznę i kupuję gotowe ciasto francuskie dwa płaty i bez większego wysiłku mam dużą blachę pysznego ciasta. Podaj przepis na ten sernik, nie mam praktycznie żadnego doświadczenia z sernikami więc chętnie skorzystam ze sprawdzonego i łatwego przepisu :) Patinka - apetyczny ten Twój wieżowiec. Jak nie jest mocno pracochłonny to też skrobnij co i jak po kolei :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agal podam przepis później teraz lecę prasować bo jutro Boże ciało :) Wpadłam tylko powiedzieć że wrzuciłam fotki na albumik :) Asia 3 witamy i zapraszamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Melduję ze prasowanko skończone podaję przepis na "KROPLE ROSY" Sernik: * 1 kg sera (najlepszy Luxmilk lub Bieruń) * 1 budyń śmietankowy * 1 kopiata łyżka mąki ziemniaczanej * 2 szkl. mleka * 1/2 szkl. oleju * 1 szkl. cukru * 4 żółtka * 2 jaja Kruche: * 1/12 szkl. mąki * 2 żółtka * 1/2 kostki masła * 1/3 szkl. cukru * 1 łyżeczka pr. do pieczenia * śmietana Ze składników na kruche zagnieść ciasto i wyłożyć na spód wysmarowanej formy. Składniki na sernik wszystkie wymieszac i zmiksować. Na surowy spód wlać rozrobiony ser, wstawić do ciepłego piekarnika na ok 40 minut. Po włożeniu ciasta do piekarnika ubić pianę: 6 białek, 1 płaska łyżka mąki ziemniaczanej, 3/4 szkl. cukru Po 40 min. wyjąć ciasto, nałożyć pianę i piec jeszcze 20 minut. SMACZNEGO :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ambrozjo, mąż pewnie dumny, a dzieci szczęśliwe! :D wielki ten Wasz plac zabaw, niech dobrze służy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mąż czy dumny, nie wiem, za to ja jestem dumna z niego :) Dzieciaczki prze-szczęśliwe :):):) Mąż zawsze mówi że on tego nie miał w dzieciństwie to chce żeby dzieciaki miały, choć wiadomo że nieraz bywa ciężko... Mam nadzieję że posłuży, jeszcze karuzela, ale na to troche czasu trzeba i kiedy nastąpi-nie wiem bo w wakacje szykuje nam się remont więc reszta zaplanowanych na ogrodzie rzeczy może odejść na dalszy plan :/ zapomnialam jeszcze 1 hustawki wam pokazac zaraz wrzuce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hello:) Moje malce jeszcze na chodzie,a ja juz padam,choc i tak sie dzis nie narobilam zbytnio,nauka od rana,jakies pranie i tyle. Lalo caly dzien nawet nosa nie wystawilam ,tyle,ze na fajke na balkon i czym predzej do domku:) Boje sie tych zaliczen,bo przez te nerwy nie idzie mi ta nauka za bardzo,ale nic,zobaczymy co bedzie. Oby bylo dobrze,bo sie juz calkiem zalamie. Weekend u nas na Dolnym Slasku zapowiadaja przepiekny,slonko i powyzej 20 st,ciekawe czy to nie sciema:P Co do wypiekow mam reke,kiedys pieklam codziennie,nalogowo,zwlaszcza kruche z owocami,ale w zasadzie za co sie nie zlapie to mi wychodzi...gorzej z gotowaniem,mam awersje,ale to juz wiecie,przyznaje sie bez bicia:P Ja na ogrodku mam dla dzieci tylko hustawke,ale nie mam na kogo liczyc,wiec tak musi byc na razie przynajmniej,ale jak jest cieplo pompuje im przepiekny basenik ze slizgawka i tam bawia sie przepieknie.Kiedys wstawie fotki. Dobra,bo esej wyjdzie...😴spadam do wyrka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry u nas pięknie słoneczko za oknem świeci :) Mamy nadzieję że do procesji wytrzyma, a potem to już ulewa może być :p Sdee bedzie dobrze 😘 Basen moje urwiski dostały w tamtym roku na dzień dziecka od moich rodziców, też wrzucę fotkę :) Zmykam, maluszki właśnie śniadanko kończą, za godzinkę wraca mąż i do kościółka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! U mnie dzieci już też zjadły śniadanie a teraz właśnie rozpoczęła się gonitwa z pokoju do kuchni i z powrotem. Biedna teściowa ;) pewnie nie może spać bo u niej dzień zaczyna się o 10 (to taka norma) a w zimie jeszcze godzinę później. Mąż o 5:30 pojechał razem z teściem do pracy i tak wstępnie zapowiedział się na 17-tą (to optymistyczna wersja) więc dzień jak co dzień - ja i dzieci :( Jeszcze pół godziny temu też świeciło słońce a teraz zrobiło się ciemno i pewnie będzie padało. Zrobiłam biszkopta z masą karpatkowo-ptysiową i z galaretką i tylko to pozostaje mi dziś na osłodę. Udało mi się w końcu wystawić stary wózek spacerowy po maluchach i okazało się, że poszedł od ręki. Zostały mi jeszcze foteliki samochodowe i krzesełka do karmienia. Mam nadzieję, że też nie będę się z tym bujała wieki. Ambrozja - faktycznie sporych rozmiarów jest ten plac zabaw. Huśtawek do wyboru. Oby tylko pogoda była to dzieci nie zdążą się nudzić. Pozdrawiam dziewczyny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×