Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ambrozja999

Matki 3 i wiecej dzieci! Jak to jest?

Polecane posty

IDA jak najbardziej ma racje i ja podpisuje sie pod tym co napisala.. on doskonale wie ze zawsze moze do ciebie wrocic,ze zawsze mu wybaczysz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny, U mnie swieta malo swiateczne...:P ale za to fajne, bo ze znajomymi , wiec mielismy atrakcyjny weekend :) Milo Was poczytac po przerwie :):):) Doriana- bardzo sie ciesze, ze z wujkiem lepiej!! :) Ambrozja, Agal - fajnie, ze mialyscie super swieta! :) Goba - z kazdym dniem blizej, tak niedluzo Ci juz zostalo :) Patinka - ciesze sie, ze lepiej sie czujesz i nie martw sie brakiem ruchow, chyba pisalas wczesniej, ze masz lozysko tak ulozone,ze moze tlumic ruchy, poczekaj, az malenstwo sil nabierze, jeszcze Ci sie znudza te kopniaki ;););) Sdee - musze sie dolaczyc do tego, co napisala Ida... Pozbieraj sie!!!! W niczym Ci to rozpaczanie nie pomoze, wez sie w garsc i do przodu!!! Czy on bedzie chcial wrocic czy nie, to jest jedna kwestia, czy Ty powinnas go zaakceptowac czy nie - druga i zdecydowanie wazniejsza!!! Trzymaj sie mocno i zacznij zyc, przeciez Twoje dzieci Cie widza, musisz byc silna dla nich! Sciskam Cie mocno!! Ida, Marakuja - :):) oraz pozostale mamy - :):) Dobrej nocki Wam zycze!! 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam kochane mamusie 🌼 Patinka-cieszę się że u ciebie lepiej. Goba-jeszcze troszke i przywitamy kolejnego bobaska na naszym topiku Dorianko-jak dobrze że u wujka taka poprawa.Wierzyłam w to że będzie dobrze ❤️ Sdee-mogę sobie tylko wyobrazić jak ci jest strasznie ciężko,ale tak jak dziewczyny piszą musisz się podnieść ponieważ sama zauważyłaś żę z dziećmi też już jest źle.Nie możesz się załamywać,nie możesz mu pokazać że nie potrafisz żyć beż niego.Bo jeśli wróci,będzie to wykorzystywał na każdym kroku,małe nieporozumienie i on będzie cię zostawiał i będzie się cieszył z twojego cierpienia. Masz cudowne dzieci i one nie mogą cię widzieć w takim stanie. Przepraszam za to co napisałam,ale jestem przekonana że on właśnie do tego dąży,żeby tylko mieć czas sam dla siebie. Jestem z tobą cały czas i tulę cię baardzo mocno ❤️ Marakuja,Ambrozja,Manika,Ida,Aines,Anik,Agal,i reszta dziewczyn wielkie😘 U mnie święta minęły spokojnie. W niedzielę byliśmy u teściowej po obiedzie pojechaliśmy ze szwagrem i jego dziewczyną nad zapore i tam zrobiliśmy sobie "mały" 8 km spacer,ale było tak cudownie że żal nam było wracać do bloku:D W poniedziałek pogoda się spaskudziła i siedzieliśmy już w domku.Do południa przyjechała na chwilkę szwagierka z mężem i synkiem [mały ma 10 m-cy i już zaczął im chodzić] i po 12 pojechali >poniedziałek był dniem lenistwa :P U mnie jest w tej chwili tak napieta atmosfera w domu że wystarczy głupota a rozpętuje się piekło,dla tego nawet tutaj nie zaglądałam,nie mam siły ani ochoty na nic.Jest ciężko. Kochane nie zasmucam wam już,w tej chwili Sdee potrzebuje nas najbardziej. Prawdopodobnie zajrzę dopiero jutro rano,więc życzę wam miłego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agal-co do wyjazdu mojego P za granicę.Mam takie same obawy jak ty i dlatego mnie to przeraża,ale z drugiej strony jeśli będzie tutaj i będzie tak się zachowywał to i tak się to rozpadnie, więc co to za różnica,czy to będzie teraz czy po jego wyjeździe.Po tym co się wczoraj stało doszlam do wniosku że może tak będzie najlepiej. Czas pokarze. I tak i tak nie widzę przyszłości jak na razie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisałam jeszcze jednego posta i nie ma go:O Nie wiem co się dzieje znowu :( Agal-mam takie same obawy przed tym jak ty,ale w tej chwili po tym co się stało wczoraj już mi jest wszystko jedno,czy moje małżeństwo rozpadnie się za miesiąc-dwa tutaj czy za pół roku po jego wyjeździe:( zaczynam się go bać,a ja nie będę żyła w strachu nie potrafię :( Owszem kocham go, nie na tym to wszystko polega. Nie wystarczy miłość w związku potrzebne jest też zaufanie i bezpieczeństwo.Jak na razie jest tylko to pierwsze :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam z rana🌼 Agniecha-nie wiem co powiedziec,ale bylam pewna ,ze sie dogadaliscie,w tej chwili nic nie doradze,bo jak sama wiesz mi juz calkiem rece opadly,wydawalo mi sie ,ze jestem dobra zona a okazalo sie,ze nie,wiec recepty na udany zwiazek nie znam,mimo to uwazam,ze wyjazd pogrzebie ta reszte,to nie poczatki milosci,aby umierac z tesknoty,nie wiem,moze patrze teraz tylko przez pryzmat swoich doswiadczen i ze w nic juz nie wierze,to tak oceniam,ale na Twoim miejscu nie zgodzilabym sie na jego wyjazd,dodatkowo odzwyczaicie sie od siebie...jestem z Toba❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie:) Kobitki ciesze się,że u części z Was świeta minęły spokojnie:) Sdee.....ida dobrze ci radzi................lecz rozumie twój ból i czekanie z niecierpliwością na męża.....a może jednak wróci?????????Kochasz go tak mocno,że inna opcja nie wchodzi w grę jak tylko czekać --bo kocham!Potrzebujesz czasu tym bardziej ,że ta sytuacja jest bardzo świeża.KOCHAJ!!!!!!!!Ale nie zapominaj o sobie!!Musisz się odżywiać by zyć dla dzieci i męża skoro na niego cały czas czekasz.Spójrz w lustro----czy podobasz sie sobie???Na pewno nie!Schudłaś,a już byłaś szczuplutka,twarz i oczy opuchnięte , dom zaniedbany(jak napisałaś w innym poście).To już nie jesteś ty.....a to co z ciebie zostało!Kiedy zamierzasz sie obudzić?I tak będziesz musiała to zrobić...nie teraz....ale kiedyś na pewno.......szkoda tego zmarnowanego czasu.Wykorzystaj go na budowanie nowego życia.....nowego ja......Zaczynasz nowy etap.....jestes juz inną kobietą....po przejsciach i doświadczeniach rozczarowanej miłości.......pokaż to na co pracowałaś przez swoje życie.Czy faktycznie jak mąż by teraz wrócił była byś szczęsliwa?????Nie zadawała byś sobie pytań czy nie zrobił tego z litości,bo twój wygląd prosi o litośc.......Wez sie w garść..a on jezeli nadal kocha i postanowi wrócić,to do zadbanej i zorganizowanej silnej kobiety...idąc spać niech wie jak piękną kobietę stracił i co utracił.....niech wie ,ze będzie musiał cięzko o ciebie walczyć..........bo odejść jest łatwo ,ale wrócić juz nie.Stań się nieuchwytna i cięzka do zdobycia .....a w tedy to on nie bedzie spał po nocach:P Sdee wierze ,że uporasz sie z tym....spróbuj stanąć na nogi i sie pozbierać i tak juz nie masz nic do stracenia..........Najstarsza córcia idzie do komunii więc juz masz cel do spełnienia....niech ten czas przygotowań bedzie dla niej miłym wspomieniem a nie tragedią ich rodziców.Będzie ci za to wdzieczna ,ze mimo twojego cierpienia jej mamusia miała tyle siły by zająć sie do przygotowania tak waznego wydarzenia w jej zyciu:) Ten ból minieale nie sam..musisz chciec sobie pomóc!!!!Mocno cie sciskam. Agniecha martwisz mnie.......:( Wczoraj nie byłam u wujka-nie mogłam.Ale tez nie było nikogo:(Jestem taka zła Buziaki dla wszystkich👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dorianko-dziekuje Ci za mile slowa,ale nie jest to latwe...poniewaz moja milosc do niego nie zna granic,wiem,ze to co robie nie jest dobre,ale nie mam sil,dzis nawet sporo zrobilam,kolo siebie tez,ale to nie ten typ,ktory sie lituje,czy dostrzega co stracil,bo on chce to stracic i podsyca to w sobie,traktuje mnie jak sasiadke,jakby te lata razem nie istnialy,a to rani najbardziej,on niczego co ma czy mial nie docenia,nie widzi w niczym dobrych stron,tylko on jest wspanialy,wie wszystko najlepiej,ja jestem winna i koniec,okropny charakter,nikogo nie szanuje,nikogo nie slucha,ojcem tez jest na sile...bo juz widze,ze coraz zadziej zaglada do dzieci,w koncu calkiem poprzestanie....w zasadzie moglybyscie mi powiedziec to za kim placzesz...odpowiem za rodzina ,ktora teraz nie istnieje,za spokojem,z powodu strasznej pustki jaka mam w sercu...mimo jego zachowania czekam z nadzieja,ze wroci,a ze milosc nie pamieta zlego-zapomne ten czas -jesli wroci,poniewaz kocham prawdziwie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam kochane! Sdee - dobrze że się odezwałaś:) Psycholog to dobra decyzja i mam nadzieję, że utwierdzi Cię tylko w tym o czym od dłuższego czasu Ci piszemy i próbujemy przekonać. Jak dla mnie nie każdy zasługuje na drugą szansę szczególnie wtedy, gdy kieruje się tylko i wyłącznie własnym egoizmem. Ida i Doriana napisały już wszystko co ja chciałabym Ci wykrzyczeć. Twój obecny stan umysłu wypiera możliwość rozstania definitywnego ale może chociaż przez chwilę zastanów się czy on rzeczywiście jest wart tych wszystkich upokorzeń, łez, nieprzespanych nocy, cierpienia dzieci ... :( Kochanie chcę dla Ciebie jak najlepiej ale nie możesz w nieskończoność żyć nadzieją, że wróci jednocześnie popadając w jakąś cholerną deprechę. Z pełną premedytacją doprowadził Cię do stanu skrajnej rozpaczy w imię czego - imprez i cichego kąta u mamusi Sdee puk puk - wracaj do życie, jesteś mądrą i świadomą własnej wartości kobietą, to jest tylko przejściowa sytuacja ale musisz w to uwierzyć i dać sobie szansę. ❤️ Agniecha - martwi mnie Twój wpis, boję się, że Twój mąż próbował lub posunął się do przemocy fizycznej :( Co prawda nie piszesz o tym wprost ale nie trudno to wywnioskować. Chciałabym się mylić i mam nadzieję, że mnie sprostujesz. Wyjazd może nie naprawi stosunków między Wami ale może rzeczywiście w Waszym przypadku rozłąka jest wręcz wskazana :( Aines - pewnie przyzwyczaiłaś się już do hiszpańskich świąt. Nie szkoda Ci naszych tradycji czy nie przyjęły się w Hiszpanii ? Wściekła jestem na maksa na teścia. Popił sobie w święta i jak rzadko przychodzi do nas na górę to akurat w niedzielę wymęczył nas wszystkich swoimi opowieściami z lat młodości. Ale to pikuś w porównaniu z tym co zaczął opowiadać o Bartoszu. Ponoć mój synek przeprowadził z nim rozmowę na temat wyglądu członków. Zastanawiał się dlaczego jego wygląda inaczej niż taty i dziadka. Teść wytłumaczył, że często z Bartoszem sikają razem więc mógł sobie dokładnie obejrzeć jego penisa. Dziewczyny ja nie wiem co powinnam zrobić w takiej sytuacji? Mąż uważa, że to nic złego bo ponoć to normalne wśród "mężczyzn", że się podglądają ale czy ta sytuacja jest rzeczywiście normalna? Według mnie nie ale ... Dokończę później, muszę uciekać ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agal,wydaje mi się,że to normalne,najważniejsze,że syn może zadawać pytania,że jest otwarty,a dziadek mu udzieli odpowiedzi :) Agniecha jeśli on Cię uderzył,to będzie już tylko gorzej...Jejku dziewuchy co się z tymi mężami dzieje do cholery? Odpierdala im.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miała już dzisiaj nie zaglądać,ale nie mogę się na niczym skupić i doszłam do wniosku że posiedzę sobie przed kompem:) Kochane Agal i Ida-na szczęście nie doszło do tego ,ale oberwało się myszce od kompa:O Więc siłą rzeczy mogłam to być ja:O Przeraziłam się trochę.Nie wiem co sie dzieje,ale powiedziałam mu że jeśli się nie zmieni to może się wyprowadzić bo ja nie będę żyła w strachu :( Ja podejrzewam co jest przyczyną jego zachowania,i rozumiem to,ale nie do tego stopnia:( Dorianko-tamten temat jest już zamknięty:) ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agniecha - to się trochę uspokoiłam, ale faktycznie taka agresja nie wróży niczego dobrego. Pewnie sytuacja w pracy, ciągłe problemy finansowe itd. doprowadziły go do takiego stanu, że nie może zapanować nad sobą. No ale najważniejsze, że moja wcześniejsza teoria się nie sprawdziła :) Albumik już działa w końcu więc miałam przyjemność zobaczenia Ciebie, choć nie bardzo się "wyeksponowałaś" miło Cię widzieć :) Ida - nie przeszkadzałoby Ci to, że Twój teść albo ojciec obnaża się przed Twoim dzieckiem - synem. To może faktycznie ze mną jest coś nie tak :) Trochę się wzdrygnęłam na samą myśl, gdy teść o tym opowiadał ale może faktycznie niepotrzebnie. Miałam tylko nadzieję, że raczej o takich sprawach będzie rozmawiał z nami a nie z dziadkiem. Teść ma specyficzny sposób przekazywania informacji i boję się, że trochę na wyrost go uświadomi nie tylko w tych sprawach. Już w przedszkolu mieliśmy przez niego problemy jak zachęcał Bartosza do tego, żeby bił się z innymi chłopakami jak go będą zaczepiać nie wspominając o Mikołaju, który przestał istnieć dla mojego syna w wieku niespełna 5 lat. U nas w tym miesiącu też będzie ciężko finansowo. Mąż wczoraj wrócił wściekły z pracy bo się okazało, że wszystko co zarobił dodatkowo do pensji kierowniczka mu zabrała i rozdzieliła między pracowników którzy go zastępowali w czasie jego nieobecności. Ich doceniła a męża ukarała za to, że się rozchorował Ja wiem, że sobie damy radę ale mąż jest bardzo rozgoryczony zachowaniem swojej szefowej tym bardziej, że to on robi największe obroty w sklepie i już nie raz dzięki niemu dostała większą premię. Trudno pojąć co czasami kieruje ludźmi. Uciekam bo słońce się pokazało i z dziećmi muszę iść na dwór pa Moje chłopaki: ❤️ sn 3250 18.12.2004r. 57 cm 19:45 Moje chłopaki: ❤️ sn 3250 18.12.2004r. 57 cm 19:45 Bliźniaki sn 21.02.2008r. ❤️ 2470 48cm 7:30, ❤️ 2190 50cm 7:35 Moje chłopaki: ❤️ sn 3250 18.12.2004r. 57 cm 19:45 Bliźniaki sn 21.02.2008r. ❤️ 2470 48cm 7:30, ❤️ 2190 50cm 7:35

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien dobry dziewuszki, Sdee - ciesze sie, ze sie odezwalas, juz Ci w sumie wszystko napisalysmy, teraz dodam jedynie, ze wierze , ze wrrotce poczujesz sie silniejsza i wszysko powoli sie wyprostuje!! 😘 Agal- wiesz, ja nigdy nie bylam specjalnie religijna i swieta w moim domu byly traktowane glownie jako tradycja, nie zas jako swieta stricte religijne, wiec jakos mi tego nie brakuje... Za to bardzo lubie hiszpanskie procesje podczas Wielkiego Tygodnia, sa bardzo barwne, z ciekawa muzyka... To czego najbardziej mi brakuje to polskie jedzienie na swieta ;);):P Co do sytuacji z Bartoszem, to chyba nie jest to nic zlego... ja tez sie latem przebieralam w stroj kapielowy w jednym pokoju z moja corka i moja mama i Ivette komentowala wielkosc piersi, itp. i jej tlumaczylysmy, ze ona tez tak kiedys bedzie wygladac, to jest naturalne zainteresowanie dzieci. Fakt, ze moze Ciebie bardziej szokuje, bo to tesc, ale mysle, ze nie ma w tym nic zlego. Agniecha - przykro mi,ze u Ciebie nieciekawie... tak sie zastanawiam czy aby nie jakis wirus wstapil w naszych facetow , bo ja wlasnie jestem po dzikej klotni z moim.... Cudowny dzien!! :( Albumik dziala, nareszcie!!!!! a kafe swiruje, posty mi sie nie wyswietlaja i Wasze chyba tez czesciowo, bo widze kilka postow, ktore odpowiadaja na czyjes posty, ktorych ja nie widze.....?????? Ech.... Ida, Doriana, Goba, Patinka, Ambrozja, Marakuja, Anik, Manika i wszystkie pozostale - pozdrawiam i milego popoludnia!!! 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Faktycznie coś jest nie tak, brakuje wpisu Idy i Agniechy. Ja też miałam problem z wysłaniem posta póki nie wpisałam hasła w odpowiedniej rubryce choć do końca nie wiem czy to miało znaczenie. Ponadto moja stopka zwariowała bo aż trzy razy jest powtórzona w jednym poście. Coś znowu szwankuje bez wątpienia. Wychodzi na to, że to tylko ja jestem przewrażliwiona na punkcie golizny teściów, pewnie dlatego, że źle z nimi żyję i nawet ubrani działają na mnie pawiogennie. Dzieci wybiegały się na dworze, właśnie zjadły i mam nadzieję, że (poza Bartoszem oczywiście) pójdą zaraz spać. Bartosz cieszy się, że już nie chodzi do przedszkola ale trochę mnie martwi, że oprócz komputera niewiele go interesuje. Zastanawiam się nad jakimiś zajęciami 2-3 razy w tygodniu tak, żeby mógł się wybiegać i wyładować nadmiar energii. Całkiem ładnie bawi się już z maluchami ale mimo wszystko to nie to samo co z rówieśnikami. Aines - zazdroszczę Ci takiej odmiany kulturowej ale nie wiem czy potrafiłabym się znaleźć tak na całe życie w jakimś innym kraju. Szybko się przyzwyczaiłaś do odmiany czy miałaś trudności (bynajmniej nie chodzi mi o klimat) tęskniłaś bardzo, czy łatwo przyszło Ci zamieszkać poza krajem? Wiem, że masz dość tej pogody ale czy inne rzeczy jak język, praca, mentalność ludzi itd. jak z tym dałaś sobie radę? Ok. maluchy się wykładają więc muszę przerwać pisanie, będę jeszcze potem. Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam U nas od wczoraj szpital w domu, mała zaczęła wymioty i biegunka, później po kolei synek, ja i mąż, nie spałam całą noc tak mnie męczyło i nic mi nie pomagało, do tego tak bolał mnie brzuch że chwilami wydawało się że to skurcze... a dziś mama zwolniła się z pracy bo też dopadł ją wirus, cały dzień dzieci co chwilę spały, mała tylko była na podwórku jak jej przeszło, szwagierka zabrała ją na budowę... Agniecha w waszym małżeństwie znów coś się nie klei? Agal golizna to chyba rzecz naturalna Patinka jak samopoczucie? Sdee pokaż mu że jesteś silna, zacznij o siebie dbać, podrzuć dzieciaki na kilka godzin i idź się odstresować, to że się wyprowadził nie zwalnia go od bycia ojcem! Doriaa, Aines, Agacia icała reszta mamusiek 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny,staram sie zyc jak mowicie,jutro robie wlosy,pojutrze kosmetyczka,wieczor piatkowy na impreze,w sobote tez...moze byc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sdee Ty to musisz zrobić dla siebie, nie dla nas, uwierz jesteś piękną młodą kobietą i masz prawo być szczęśliwa!!! A taki byle wypad do fryzjera poprawia humor choćby na chwilę. JESTEŚMY Z TOBĄ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kuzwa skosowało mi posta trzymam za was kciuki wszystkie z problemami dziewczynki ja po wizycie małą 2900 wazy do terminu 3 tyg i sie dokulam razcej bo wszystko ok zajrze jutro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Patinka - niepoprawna dusza z Ciebie :) mogę się założyć, że sama też posprzątałaś na święta. Sdee - i tak powinnaś żyć, tylko z przekonaniem a nie na odwal, fryzjer i kosmetyczka to chwilowa odskocznia. Nie polecam się upijać na tych imprezach bo się jeszcze bardziej rozkleisz, owszem wypić ale tylko coś dla kurażu. Pamiętam, że kiedyś sama popełniłam ten błąd i zamiast dobrze się bawić przepłakałam całą imprezkę. Nie muszę chyba pisać, że na drugi dzień miałam podwójnego kaca i bardziej mnie to dobiło niż pomogło. Będzie dobrze zobaczysz :) Ambrozja - współczuję i obym sama nie musiała nigdy tego doświadczyć. Pisałam jakiś czas temu o córce mojej siostry, że ma skurcz oskrzeli i dotychczasowe leczenie niewiele pomogło. Dziś miała testy robione i wyszło, że ma uczulenie na sierść, roztocza,trawy i coś tam jeszcze nie pamiętam dokładnie. Raz na miesiąc ma dostawać jakiś zastrzyk odczulający i powinno wszystko ustąpić. Mam nadzieję, że u Bartosza też wyjaśni się sytuacja po testach, co prawda dopiero 28 kwietnia ale to już bliżej niż dalej. Pa mamusie, dobrej nocy Wam życzę bo dziś już się żegnam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sorki,że nie do wszystkich napiszę ale padam ze zmęczenia Goba 3 mam kciuki za poród,piszę już teraz,bo nigdy nic nie wiadomo,ja przed porodem puchłam(organizm zbierał wodę,w razie utraty dużej ilości krwi) Sdee może być :D Tylko się nie upij :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry:) Goba...już tak malutko ci zostało i przywitasz córcie na świecie:) sdee.....moze być....i tak trzymaj:)Baw się dobrze,nalezy ci sie!!!!!!! Agal myslę ,że dziadek wytłumaczył Bartoszowi wszystko z pewnym rozsądkiem:)Nie martw sie na zapas👄 Agniecha..z twoich wpisów można wywnioskować ,że nie jest dobrze:(Ale ty sama najlepiej wiesz którą drogą podążyć.Nasze spekulacje nic tu nie dadzą ponieważ kochasz męża i zanim podejmiesz jakąs decyzje upłynie dużo czasu,bo miłość jaką darzymy mężów jest silniejsza nade wszystko i to utrudnia nam podjęcia jakiejkolwiek decyzji-choć może czasem nawet nie słusznej.Co byś nie postanowiła jestem z tobą❤️ Ambrozja.mam nadzieje ,że szybciutko zwalczycie tego cholernego wirusa:)Życzę wam zdrówka🌼 Aines...tęsknisz do Polski?Wiem głupie pytanie,ale mam znajomych w obcym kraju ,którzy wprost przeciwnie nie zamierzają wracać,bo Polska to................-ah-przemilczę:( Anik...jak zdrówko?👄 Patinka..wszystko w porzadku?👄 Marakuja a co słychać u twojej MALEŃKIEJ:P rodzinki? Tak dziś weszłam w albumik i spostrzegłam ,że dawno nie było u nas ZUZI......halo....Zuzia:) Uciekam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) Chciałam się tylko przywitać, bo mam dziś napięty dzień i obawiam się, że potem nie będę miała jak zajrzeć do Was. Widzę, że wcięło mojego wczorajszego posta i chyba Idy o ile się nie mylę :( Goba - do porodu już nie długo ale sporo, żeby mała nabrała jeszcze troszkę ciałka :) ale najważniejsze, że wszystko jest w porządku. Doriana - jak wujek? Dobrze, że robi się ciepło to i zdrowie szybciej wraca, mam nadzieję, że u Twojego wujka też to się przełoży na samopoczucie :) U mnie zapowiada się słoneczny dzień, dzieci znów wyhasają się na dworze. Jutro mąż ma wolny dzień więc pojedzie po świeży piasek do piaskownicy i może w końcu Kacper przestanie kopać dołki w ogrodzie. Aż przykro patrzeć jak dziecko samo próbuje zorganizować sobie piaskownicę :D Całuski dla Was, "wlecę" jak to pisze Goba wieczorem :) a może wcześniej - zobaczymy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój post wrócił na swoje miejsce a wcześniej go nie było, zagadkowa sprawa :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam jestem rowniez mama ,tylko,ze jednego dziecka :)Czasem Was czytam i podziwiam ,macie po 3 dzieci i dajecie sobie swietnie rade ...a mianowicie chciałam powiedziec ze wspołczuje Sed naprawde i podziwiam ze jest taka silna ,nie chce sie wtracac ale moim zdaniem powinna odejsc ,tzn pokazac facetowi ze jak nie chce to niech poprostu spada .Wiem to jest strasznie ciezkie ale z doswiadczenia wiem ze facet wystraszy sie i wroci i nawet potrafi sie zmienic bo poprostu bedzie sie bał ze wkoncu go naprawde zostawi.Naprawde to pomaga :)tylko trzeba czasu a co najwazniejsze silnej woli by wytrwac w takiej rozłace :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sdee - odpisałam ci na tamtym temacie, który założyłaś dziewczyny ci dobrze radzą, ale...nie rób nic na siłę, nie lataj po imprezach z krwawiącym sercem jak głupia bo to ci nic nie da - potrzebujesz się wypłakać, wzmocnić wewnętrznie a nie pokazywać, jaka to jesteś szczęśliwa, bo przeciez nie jesteś, więc kogo chcesz oszukać? na twoim facecie i tak to nei zrobi wrażenia, niech on zobaczy, co zrobił, niech nie ma wrażenia, że wszystko po tobie spłynęło jak po kaczce i jest oki jesli mu pokażesz, że świetnie sobie radzisz, on utwierdzi sie w przekonaniu, że nic sie nie stało i będziecie żyć oddzielnie, bo facet się poczuje niepotrzebny, a z tego co piszesz, on musi byc pępkiem świata bo inaczej ani rusz :o nie rób z siebei na siłe ofiary, ale jego odstaw na jakis czas, bądź w zgodzie ze swoimi emocjami - płacz, śmiej sie, bądź smutna, chudnij -daj sobie czas! a decyzję podejmiesz kiedyś, potem, jutro, może pojutrze nic na siłę, musisz to przejść, bo się wykończysz, a jesli pozwolisz mu wrócić teraz, to nic z tego dobrego nie wyjdzie, uwierz mi - on wróci z litości, albo po namowach jego matki, a ty za kilka miesięcy poczujesz do siebie wstręt, że upadłas tak nisko i nigdy nie będziesz go pewna ani powodu dla którego jest z tobą naprawdę tęsknisz za miłościa i domem jaki miałaś, musisz go zbudowac na nowo, na prawdziwej miłości, szacunku, nie na litości i braku pewności o przyszłość sam jego powrót niczego tu nie załatwi, ty musisz być pewna, że on CHCE Z TOBĄ BYĆ, nie tylko, że JEST

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem...to wszystko wiem,ale ja nie chce pokazywac ,ze jestem szczesliwa,chce sie po prostu wyrwac....isc do ludzi,bo w domu glupieje,rozpaczam,a na zewnatrz jakos lepiej...teraz jestem juz zla na niego,wrecz mam ochote plunac mu w twarz,jest gorszy niz sam diabel,tylko zyje dla siebie,wyrachowany egoista ze slowem len na czole,uwil sobie cieple gniazdko u mamy i czeka,az zateskni,smiechu warte...jesli w ogole o tym mysli,bo znajac jego nic i nikt go nie obchodzi,chce zaczac zyc,ale powoli,bol dopada nagle i niespodziewanie,nawet nie wiem jaki bedzie nastepny dzien...ale sie staram

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc troche poczytałam ale zakrecona jestem i niewiem nic :-) dziewczyny nie dołujcie się kochane przejdzie wam a ja trzymam za was kciuki baaaaaardzo mocno ja sama mam kryzys z mężem juz jakis czas i raz jest ok a raz źle:-( niestety chodzi o teściową która jest wredna a on tego nie pojmuje i nie da sobie przepowiedziec i ciagle ze ja wymyslam no cóz w koncu mu sie oczy otworza i dopiero wtedy się przekona za ja miałąm racje no ale dobra jest ciekawe co z tego wyniknie pokaze czas teraz uciekam bo musze posciele ubrac papa trzymajcie się kochane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszystko tylko nie toooo
wiecie co,, ja dzisiaj spotkałam znajomą, której nie widziałam od lat, miała wtedy jedno dziecko, teraz ma 3 praktycznie co rok to prorok, najmłodsze roczek i muszę stwierdzić, ze mam jedno i żadnego dziecka więcej. Toć to nawet chwili nie można porozmawiać, krzyk, wrzask, obydwoje się popychają, najmłodsze wyłazi z wózka, widać, że koleżanka przemęczona, zaniedbana. Wiecie co, żeby nawet kto mi dopłacał i kazał taką trójką dzieci się opiekować tobym nie chciała. Ja przyszłam do domu, to cisza, spokój, nikt na nikogo nie krzyczy, nikt nikomu nic nie wydziera. Po tym spotkaniu to w domu poczułam się jak w raju. Dla mnie to niepojęte aby kobiety same świadomie sobie stworzyły takie życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na szczęście nie każda mysli
na szczęście nie każda mysli tak jak ty, bo każdy by kończył na jednym dziecku :o nie po to sie ludzie decydują na dzieci, żeby mieć spokój głupia babo nie porównuj się do koleżanki, bo jej do piet nie dorastasz - ciekawe jak ty bys sobei poradziła z trójka dzieci i czy nie wyglądałabyś gorzej od niej :p ja znam taka co ma jedno dziecko, tak jak TY i tez sobie z niczym nie radzi i dzieciak jej na łeb wchodzi - jej dać drugie, tak jak tobie - obie byście sie wykończyły :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×