Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niedzisiejsza

Płacenie na randakch- odnośnie pewnej sytuacji

Polecane posty

Gość niedzisiejsza

Zostałam zaproszona wczoraj na randkę, nie na żadne piwo, drinka tylko na taką kolacje do restauracji. Zaprosił mnie mężczyzna, ktory od jakiego już czasu próbował się ze mną umówić. Niestety na randce doszło do przykrego incydentu. Po pierwsze nie jadam w restauracjach i nie bardzo miałam ochotę iść do tak drogiej, ale mój towarzysz zarezerwował stolik więc nie wypadało się wykręcać. Zamówił butelke wina, ja do jedzenia wzięłam tylko sałatka z tuńczykiem ponieważ nie byłam głodna. Spędziliśmy naprawdę miło czas dopóki nie doszło do płacenia. Mężczyzna ten poprosił kelnera o osobne rachunki, czyli każdy miał zapłacić za siebie plus po połowie za butelke wina. Wino było droższe od tej mojej nieszczęsnej sałatki. Nie to żebym nie miała pieniędzy przy sobie, ale miałam tylko 40 zł więc przeprosiłam go i obiecałam ze za wino oddam mu przy okazji. Dodam, że suma jaką zaplailam w tej restauracjo jest dla mnie duża ponieważ nie pracuje i musze liczyć sie z każdym groszem. I teraz takie pytanie czy nie wydaje wam sie że to on powinien zapłacić za całość?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale burak
niewyobrazalna dla mnie sytuacja, mam nadzieje, ze to byla wasza ostatnia randka. wiej od takich gosci najdalej, nic z tego dobrego nie wyniknie. uwierz mi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze on tez nie zarabia
kokosow :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skoro nie zarabia takich
kokosow to nie zaprasza do drogiej restauracji i już! to lepiej iśc do zwykłej knajpki i wyjśc z twarzą niż stać sie burakiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedzisiejsza
tak się składa że on zarabia bardzo dobrze:) zresztą gdyby nawet było inaczej to nie musiałby zapraszać mnie do tak drogiej restauracji. A spotkac sie z nim muszę, bo niestety jestem mu dłużna 50zł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skoro zaprosil, powinien zaplacic. Oczywiscie kobieta moze zaplacic za siebie i ja tak zawsze robie, ale to juz zalezy od dobrej woli tej osoby. Krotko mowiac zachowal sie niekulturalnie, a jesli nie stac go bylo na tak droga restauracje dla dwoch osob, to "wyzej sra niz dupe ma" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uwzielyscie sie na biednego
pana, nie wypada, gdzie empatia, moze był tak zdenerwowany, ze zapomniał, ze nie jest na spotkaniu z kontrahentem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak nie zarabia kokosów to niech zaprosi na pizzę albo frytki, a nie do restauracji :| Współczuję autorce. Przyjęło się, że jak mężczyzna zaprasza, to płaci... generalnie jak ktoś zaprasza to płaci, jak ja mojego zapraszam na coś to też płacę - o ile uda mi się to wynegocjować, bo rzadko na to pozwala. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale burak
gosc nie potrafil sie zachowac. jest nieobyty towarzysko. oddaj mu te kase i uciekaj. nie daj sie nawet zaprosic na druga "RANDKE"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skoro zaprosil, powinien zaplacic. Oczywiscie kobieta moze zaplacic za siebie i ja tak zawsze robie, ale to juz zalezy od dobrej woli tej osoby. Krotko mowiac zachowal sie niekulturalnie, a jesli nie stac go bylo na tak droga restauracje dla dwoch osob, to "wyzej sra niz dupe ma" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedzisiejsza
no to się szarpnęłam na najdroższą randkę:( będę musiała zapożyczyć by mu za to wino oddać. Trudno mam nauczke i nastepnym razem i zamówię szklankę wody:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
totalny burak....brak słów. uwielbiam mężczyzn którzy najpierw zapraszają a potem mówią płac za siebie. kretyn i tyle. nie umawiaj sie z nim więcej i już. Spotykałam sie tez z takim jednym, normalnie za jedną sztuke gumy do żucia by ciągnął..:( A jak wyjechalismy na weekend w góry to sie po drodze zapytał czy jakieś pieniądze ze soba zabrałam:( dodam ze to on zaproponował wyjazd.Więcej tam chyba wydałam na nas pieniędzy niż on. zenujący są tacy mężczyźni, nie maja przede wszytskim żadnej kultury i wychowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy Ty w ogóle zamierzasz sie z nim nadal umawiać, ???:( te pieniądze prześli mu przelewem, ale za nic w świecie sie wiecej z nim nie spotykaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale burak
wspolczuje ci takiej randki, to musialo byc bardzo zenujace dla ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale burak
vanessea dobrze radzi - zrob przelew i zatytuluj go "za randke" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blakcat
ogólnie zawsze uważałam że płacenie "pół na pół" jest ok ale skoro ten facet Cie zaprosił i sam wybrał restauracje o powinien zapłacić całość a przynajmniej to zaproponować (w dodatku sam wybrał wino) :o Mój facet od początku zawsze płacił rachunki i nigdy mi nie pozwolił sięgać do portfela - takie wychowanie w starej dacie ;) Oddaj temu facetowi dług i zmykaj bo taki facet nie jest w porządku :o Skoro nie stać go na randkę to nich nie wybiera najdroższych knajp :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po prostu cham
pamietam, ze moj pierwszy chlopak zapraszal mnie (raz na jakis czas) do kina. To byl moze drugi raz. On zarabial i to sporo, ja bylam na pierwszym roku studiow dziennych i jeszcze nie pracowalam. Poszlismy wiec do tego kina, kupil bilety a potem...zapytal kiedy wreszcie zamierzam za siebie placic. Dodam, ze nie wydawal na mnie jakiejs sporej kasy, przez rok kupil chyba lacznie 2 roze a na walentynki podarowal mi kalendarz-notatnik z firmy, w ktorej pracowal jego ojciec :D :D :D Jak jechalismy na wycieczke to na mojej glowie bylo przygotowywanie prowiantu, co wcale do tanich nie nalezalo jesli policzyc bulki, dobra szynke, pomidory,papryke, salate,slodycze, itd. On wtedy kupowal....herbate :D Po tym kinie bylo juz po ptakach ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedzisiejsza
oczywiście, że nie mam zamiaru z nim sie już umawiać na randki. Ja nie jestem jakąś pazerną osobą, ale niestety nie jestem też zamożna więc jeśli ja bym miała kogos zaprosić to w granicach moich możliwości finansowych. No ale kobiecie randki nie wypada zaproponować więc uważam że skoro mężczyzna już zaprasza to powinien zapłacić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uuuu... az sie boje ze ja kiedys pojde na taka randke... :D ten facet to jakis idiota! wie ze nie pracujesz?? jesli tak to zachował sie jak frajer. Zreszta jesli chciał sie porywac na taka kolacje gdzie kazdy placi za siebie to mogł cie zaprosic do mcdonalda :/ powinien najpierw sie zapytac czy chcesz isc do drogiej czy do zwykłej knajpki. Brak mi słów..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość behemo
masakra, co za debil !!! Jak mozna! Szokujace

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co jak co, ale te poglady faktycznie sa niedzisiejsze: " No ale kobiecie randki nie wypada zaproponować więc uważam że skoro mężczyzna już zaprasza to powinien zapłacić". Kobiecie WYPADA zaproponowac randke, a mezczyzna powinien zaproponowac, ze zaplaci. Kobieta z klasa jednakze sie na to nie zgodzi ;) lub zrewanzuje mu sie przy nastepnej okazji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedzisiejsza
wie, że studiuje dziennie, wynajmuje mieszkanie więc krucho u mnie z kasą. Ja właśnie byłam zdziwiona tą restauracją bo ostatni raz na takiej kolacji byłam rok temu. No ale cóż zaszpanował facet nie powiem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedzisiejsza
energiczna trzydziestka- ja bym nie miała odwagi zaproponować randki i nie zgadzam sie z tobą że kobieta z klasą nie pozwoli zapłacić za siebie. Skoro mnie mężczyzna zabiera na randkę, zaprasza i mnie nie stać to co? Mam i tak zapłacić a potem czekać aż mi prąd odetną bo chciałam być kobietą z klasą według ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skoro wie, ze nie masz kasy to naprawde... wiecej sie z nim nie umawiaj :) nawet sobie nie potrafie wyobrazic jak bym sie czuła podczas takiej randki. Dobrze ze miałaś choc troche pieniedzy... to za ile on to wino zamówił?? 200 zł??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość burak i tyle
jesli chcial placic pol na pol to powinien z Toba uzgodnic miejsce. Skoro wybral droga restauracje i w dodatku butelke nie najtanszego jak widze wina, powinien zaplacic, albo przynajmniej powiedziec "Ja zaplace, dobrze?" zebys ewentualnie mogla zaproponowac podzial kosztow, w razie gdybys byla zdecydowana zaplacic za siebie. Swoja droga to chyba bym mu o tym powiedziala. Tak po prostu, ze glupio sie z tym czujesz tak naprawde, bo wybral droga restauracje i drogie wino, na ktore normalnie bys sobie nie pozwolila z powodu klopotow finansowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gchrz
a ja bym mu wcale nie oddala tego 50zl :D skoero nie masz kasy a on okazal sie prostakiem,to po co masz tracic kase

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedzisiejsza
Byłam w związkach i nigdy nie zapraszałam do restauracji, moi mężczyźni przeważnie pracowali więc mogli sobie na to pozwolić. Ja za to mogłam ugotować im obiad czasami bądź kolację lub wpaść wieczorem z filmem, piwkiem i paluszkami:P Pozwalałam za siebie płącić bo to mnie zapraszono a nie ja żadałam czy chciałam. Aha co do wina to kosztowało 115zł (mogę się mylić o te kilka złotych) prawdopodobnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×