Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość To już pewne

Jak się czuje facet przez którego dziewczyna popełnia samobójstwo?

Polecane posty

Gość cashmir
do ike czy mialas do czynienia z kims chorym psychicznie w wiekszym lub mniejszym stopniu?????????????????? bo ciagle negujesz moje wypowiedzi a ja pisze to co czuje poniewaz mam w bardzo bliskiej rodzinie osobe ktora cierpi wlasnie na to schorzenia i wiesz co!!!!!leczy sie ma kilka pobytow w szpitalach psychiatrycznych zaliczone i nic poprostu nic nie daje oczekiwanego efektu.Dziewczyna byla slaba wbila sobie do glowy ze ten chlopak jet juz dla niej przypisany do konca zycia.Ponadto koles wiedzial co jej dolega wiec mogl nie zawracac jej glowy a nie mowic slodkie slowka a takim ludziom wiele nie potrzeba. Ja tez ciagle mysle co moze sie jeszcze wydarzyc z moja siostra i rozpowiedzialam wszystkim absolutnie wszystkim znajomym zeby mieli oko bo juz kilkanascie razy ja zesmy ratowali. IKE TO NIE JEST TAKIE PROSTE JAK NIEKTORYM SIE WYDAJE. Nie zamierzam nikogo obwiniac ale moje zdanie w temacie jest jednak nie zmienne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój były mąż był chory w zasadzie jest i ja twoim teoriom nie przeczę po prostu nie jesteś w stanie sama sobie stwierdzić na co ona chorowała ale jak ma być ci lżej tak on jet winien temu , że ona się nie leczyła ( bo nie chciała) i popełniła samobójstwo teraz ci lepiej??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tam go rozumiem
Cytuję: "Borderline to nie jest pierwsza lepsza depresja. Jeżeli przez lata udanego związku (nie wiesz kiedy zaczęło się psuć), miała poczucie bezpieczeństwa to choroba nie musiała ujawniać poważnych symptomów. Leczy się ją dopiero od niedawna, diagnozuje również, a nie wszyscy terapeuci podejmują się nawet pracy z takimi jednostkami. To nie katarek, że mogła iść do apteki" A czy ten chłopak to lekarz, który specjalizował się w diagnozowaniu tej właśnie choroby? Po kilku groźbach samobójstwem miał jej dosyć i już pewnie nie wierzył - ja bym tak samo na jego miejscu zrobiła. Ktoś tam pisał, że mógł powiadomić rodzinę, że ją porzucił - przecież rodzinka wiedziała i strasznie się z tego ucieszyła!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ponadto koles wiedzial co jej dolega wiec mogl nie zawracac jej glowy a nie mowic slodkie slowka a takim ludziom wiele nie potrzeba. ;D kiedy człowiek jest zakochany wydaje mu się, że po pierwsze będzie przenosił góry po drugie stan ten będzie trwał do końca dni winisz go za to, że przestał kochać ?? że nie spełnił obietnic?? co z ciebie za psycholog jeśli obarczasz inną osobę taką odpowiedzialnością owszem choroba usprawiedliwia dziewczynę w jakimś stopniu- ale tylko tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Borderline to nie jest pierwsza lepsza depresja. a teraz wskaż mi post, gdzie autorka napisała, że dziewczyna cierpiała właśnie na to wiesz nie wszyscy cierpią na to samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zs zależy jaka to choroba autorka pisała tylko o skłonnościach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o słodkich słówkach to nie
moje słowa to raz, a dwa jakbyś umiała czytać ze zrozumiem Ike to zauważyłabyś, że napisałam iż nikogo nie obwiniam. Co do szczerego, wdrukowane zasady postępowania to nie jest jeszcze choroba psychiczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oto cytat ike
To już pewne Ale doskonale wiedziała, że do niej nie wróci.... Macie rację ona była chora, miała zaburzenie psychiczne borderline. Ale on o tym doskonale wiedział i ja zostawił. Wiedział od samego początku i mówił, że razem przez to przejdą.... A zostawił dla innej.... Tak samo jak faceci zostawiają żony i swoje chore dzieci bo nie wytrzymują presji.... Chciała tylko porozmawiać.... Ona chciała to zrobić bez względu na to czy on wróci czy nie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic nie usprawiedliwia
samobójstwa, ale choroba za to je tłumaczy. To jest zawsze wielka i niewybaczalna autoagresja. Ale nie zawsze na zasadzie ukaże go. Czasem osoby chcą ukarać same siebie, bo cierpienie ich przerasta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do szczerego, wdrukowane zasady postępowania to nie jest jeszcze choroba psychiczna jasne, mozna znalezc sytuacje ekstremalna, gdzie na pewnej wyspie bez kontaktu ze swiatem zewnetrznym dzieci uczone sa od poczatku, ze w wieku 35 lat dla przykladu, kazdy musi popelnic samobojstwo bo w przeciwnym razie przyjdzie zielony ufoludek, odrywa glowe i pluje do srodka ale - czy sam fakt, ze ludzie postepuja wbrew instynktowi samozachowawczemu nie oznacza odchylenia od "normy"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale odychlenie od normy
to jeszcze nie jest choroba psychiczna. Poniekąd zresztą norma, też jest tworem relatywnym. To co kiedyś byłą normą dziś nią nie jest, ale ludzie nie byli wcale bardziej lub mnie chorzy psychicznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i żeby raz jeszcze była
jasność zanim udam się do pracy, nie obwiniam chłopaka. Ale staram się też zrozumieć dziewczynę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale odychlenie od normy to jeszcze nie jest choroba psychiczna. a czym jest jesli odnosimy sie do "normy" rownowagi psychicznej? zaburzeniem? ok, niech bedzie, ze to zaburzenie, dla mnie jeden pies nieprawidlowym rozwojem emocjonalnym? - tez pasuje a co do samej "normy" - to specjalnie napisalem to w cudzyslowiu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
odpowiadając na pytanie autora. Chyba bardzo nieswojo, a jak jeszcze ma niewyobrażalne wyrzuty sumienia, to samobójczyni osiągnęła cel.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale ludzie nie byli wcale bardziej lub mnie chorzy psychicznie. to jest oczywista bzdura, wystarczy spojrzec na tempo zycia i ilosc czynnikow stresogennych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aż się zalogowałam cashmir-ok, Ty to widzisz z tej strony, subiektywnie i emocjonalnie tak, jak i ja, biorąc pod uwagę, że w rodzinie był przypadek samobójstwa i mój były też straszył, że się zabije i wg mnie jak ktoś chce się zabić, to niech upozoruje wypadek, niech rodzina i nikt inny się nie zadręcza, jeśli jest taką sierotą, że nie umie dalej żyć podłe podejście, ale równie podłe jest skazywanie kogokolwiek na cierpienie, ciągłe szukanie winy w sobie nie wyobrażam sobie bólu matki, której dziecko popełniło samobójstwo a tutaj się wszyscy zastanawiają, czy on ma się czuć winny jest jedna osoba winna cierpieniu swoich najbliższych i takiego zachowania nie zrozumiem rozstanie nie wiem, jak drastyczne i bolesne nie jest żadnym powodem robienie ze swojego durnego problemu bólu rodziny to nic innego jak podły egoizm i w dooopie mam czyjąś chorobę, nie bierze się z niczego i można wcześniej zacząć myśleć, że coś jest nie tak i podejmować jakieś działania zamiast babrać się w swoim urojonym bólu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
IFTAR -- > Sam się puknij w głowę ! Czy ja napisałam,że ta dziewczyna ma się zabić,bo ją chłopak zostawił ? Pokaż mi ten fragment gdzie coś takiego zawarłam.. Bo jakoś sobie nie przypominam.. więc bądź tak miły/a i nie pisz takich głupot pod moim adresem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stary prawiczek
"nic nie usprawiedliwia samobójstwa" w pewnych przypadkach jest ono uzasadnione

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość melodia34
Powiem tylko tyle- sama przeżyłam ostatnio (3mies.) ciężkie rozstanie i powiem wam,że nie trzeba być chorym psychicznie,żeby mieć takie myśli. Ja tak miałam takie myśli, chwilami wprowadzałam je w czyn ale nie do końca, brakowało odwagi. Jednak ból był tak niemiłosierny,że chciałam umrzeć, nikomu nie przyznałam się do tych myśli, nawet najbliższej przyjaciółce, chciałam po prostu,żeby już nie bolało, przestać czuć. Każdego wieczora modliłam się,żeby zasnąć i już się nie obudzić,żeby to się tylko skończyło, obojętnie jak ale żeby się skończyło. Teraz już jest lepiej, nie mam takich myśli ale rozumiem osoby, które po stracie bliskiej osoby decydują się na taki krok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samobojca to osoba...
skrajnie nieszczesliwa i pozbawiona nadzieji,takie wypowiedzi jakie tu przeczytalam poprostu mnie przerazaja,kompletny tumiwisizm i brak wiedzy i znieczulica,jeszcze najlepiej zacisneliby petle na szyji. W Irlandii problem traktuje sie bardzo powaznie,sa grupy wsparcia,kongresy,wymierna pomoc.Jesli to prawda co piszesz,ta dziewczyna powinna otrzymac pomoc,a ten facet powinien zostac ukarany za nieudzielenie pomocy,bo ona cierpiala na powazne zaburzenia,w ktorych nie byla swiadoma tego co robi,i w rezultacie doprowadzila sie do smierci,w tym wypadku kazda osoba z zewnatrz wiedzaca o tym co sie moze stac jest wspolodpowiedzialna za tragedie-poprzez nieudzielenie pomocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ostatnia wypowiedz wymiata
"...doprowadzila sie" i to zostalo dobrze ujete jak ktos chce cos ze soba zrobic, nie ma na to rady a obarczac kogos odpowiedzialnoscia za to co kto sobie zrobi - to trzeba jednak miec troche nie po kolei :O do tych powyzej, sugerujacych, ze to prowokacja - a jaka roznica? jest przedstawiony problem i na ten temat zawsze mozna podyskutowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samobojca to osoba...
oczywiscie ,ze mam racje,to tak jakby osobe uposledzona pozostawic bez opieki i miec w nosie ze sama zginie.W sytuacji w ktorej znalazla sie ta dziewczyna,czyli w skrajnej depresji nie byla swiadoma tego co robi,nalezalo jej pomoc-leczyc psychiatrycznie,a nie ignorowac...a niech sobie zdycha,bo osoba podejmujaca decyzje o samounicestwieniu jest niepoczytalna.A facet po ktorym to splynie to nieodpowiedzialny gnojek ktoremu powinno sie przedstawic zarzut nieudzielenia pomocy.Trzeba miec jakies pojecie dotyczace chorob psychicznych a potem sie publicznie wypowiadac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyzwyczajaj sie dziolcha
nie wiem, ale podejrzewam ze jesli jest inteligentny, to cieszy sie ze w pore olal taka wariatke ja przynajmniej bym sie cieszyla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak sobie a muzom
"Trzeba miec jakies pojecie dotyczace chorob psychicznych a potem sie publicznie wypowiadac." No właśnie. Borderline to nie choroba psychiczna. Osoba, cierpiąca na BL jest świadoma tego co robi, nie przesadzajcie! Zrobiła to, z zamiarem czego od dłuższego czasu żyła i nie uwierzę, że rodzina przebywała w nieświadomości. A teraz wszyscy są raptem bez serca - facet, my, wszyscy :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×