Ja jej już nie kocham jesteśmy dopiero 8 miesiecy po ślubie

no i jeszcze zdzira chuja ci do kija przywiazala i zmusila zebys ja zaplodnil...a ty sie tak broniles...

no tak!! a z zona to ci sie cudownie nie gadalo? nie rozumieliscie sie doskonale?? no bo skoro sie z nia ozeniles to chyba wlasnie tak bylo!!! a teraz zonka przytyla-no bo ciaza, pewno z tego powodu obnizyla sie czestotliwosc seksu, no to zachcialo sie innej. mowisz, ze ciezka sytuacja-no to po co do niej dzwonisz?? po co utrzymujesz tak bliskie kontakty?? jestes nieodpowiedzialnym i egoistycznym smarkaczem!!! zastanow sie powaznie nad swoim postepowaniem!!

a ty nie rozumiesz że ona ci całe zycie oddała a ty sobie tym dupe wycierasz? Czy ty naprawde taki głupii jestes czy udajesz? Przecież to zwykłe zauroczenie a ty chcesz poswięcic temu swoją rodzinę. Jestes meżczyzna czy rozkapryszonym gówniarzem?

A w tej swojej nowej to zakochałeś się w sekundę po ujrzeniu jej? Pozwoliłeś sobie na rozwinięcie się tego zauroczenia czy jak to tam nazwać (no chyba, że to tylko pociąg seksualny :o), zamiast uciekać od dziewczyny, która Ci zawróciła w głowie, i skupić się na żonie, i SWOIM dziecku, to Ty sobie rozmawiałeś "o życiu i o wszystkim" z obcą babą. Nie wiem, ile znałeś swoją żonę przed ślubem, ale jeśli odkochałeś się parę miesięcy po ślubie, i to jeszcze kiedy Twoja kobieta jest w ciąży, którą powinieneś przeżywać razem z nią i nic poza tym nie powinno dla Ciebie istnieć, to jesteś po prostu skrajnie nieodpowiedzialny i niepoważny. Po cholerę się żeniłeś?

w cywilizowanych krajach około 30% nowo powstałych małżeństw rozwodzi sie gdzieś po 2 latach

a w ktorym miesiacu jest Twoja zona?

ty jesteś głupi f**t, a ta twoja "miłość" z pracy to zwykła sucz, skoro chce rozbić rodzinę. ciekawe tylko kiedy tobie zasadzi kopa w d*pę bo znajdzie sobie lepszego?? wtedy może się obudzisz i zrozumiesz że życie to nie bajka...

Boże zrozumcie Ja jej już nie kocham ona jest młoda może sobie jeszcze kogoś znaleźć ja nie jestem z nią szczęśliwy. A żona jest w ósmym miesiącu do tego zachowuje się jak histeryczka przeszukuję telefon ... Poprostu podejrzewa że mam romans a ja go nie mam ale jestem zakochany w innej . A moje małżeństwo to nie porozumienie

a pewnie idz zostaw zone i dzieciaka ..masz racje ona sie ztego podniesie ...gorzejz toba...bo zło wyrzadzane wraca do czlowieka po trzykroc....a na marginesie to powinienes wrocic do przedszkola...bo w glowie masz jedynie kolorowe kredki.....

kużwa no nie moge...ja jestem 9 miesiecy po slubie i wiem jak to jeszcze się wszystko przeżywa. Ty sobie nie zdajesz sprawy jaką krzywde chcesz wyrzadzić żonie. Ja bym sie na jej miejscu załamała. A ona do tego jeszcze dziecko w sobie nosi. To jest najważniejszy okres w życiu kobiety a ty powinieneś być przy niej. Gdybys był prawdziwym mężczyzną zakończyłbyś tą znajomosc z koleżanką z pracy. ale ty wolisz mysleć tylko o sobie. Po prostu -jeden jest mezczyzną a drugi tylko jak męzczyzna wygląda....Ty się zaliczasz najwyraźniej do tej drugiej kategorii

a czemu to ty nie weźmiesz sobie dziecka, jak się urodzi? Bardzo cię proszę o odpowiedź.

Dziecko powinno być z matką przynajmniej mi się tak wydaję . O samotnych ojcach jeszcze nie słyszałem. Z resztą nie wypowiadajcie się już bo tylko kopiecie leżącego nikt się nie postawi na moim miejscu

nie dopuszczsz myśli że ludzie tutaj na forum mają rację! Człowieku ocknij się! mówisz że nie masz romansu nie zdradzasz, ale romans to nir tylko pieprzenie się to też jakieś tam uczucie, w twoim przypadku zauroczenie zimną suką które bierzesz za miłość życia! Człowieku Twoja żona jest w ciąży nosi wasze dziecko a Ty chcesz jej zafundować pozew rozwodowy z okazji urodzin dziecka? Jesteś nic niewart życzę Ci aby ta koleżanka jakże wspaniała dojebała jak Ty żonie...

no własnie. Dlaczego to twoja żona ma zostac sama z dzieckiem? Przeciez ty i twoja kolezanka jezeli tak sie kochacie to możecie stworzyc rodzine....A twoja żona niech sobie ułoży zycie sama na nowo,wtedy łatwiej jej będzie kogoś znaleźc.... w końcu tyle możesz dla niej zrobić. To ty chcesz ją zostawic a nie ona ciebie...

a co myslales zeniac sie? kochales swoja zone? dlaczego zgodziles sie na dziecko? czy wtedy zalezalo Ci na szczesliwej rodzinie? czlowieku rusz glowa, ta kolezaneczka Cie omotala!!! badz madry, mysl trzezwo bo mozesz tego kiedys pozalowac. To ze Twoja zona teraz jest w 8 miesiacu i przytyla i nie wyglada atrakcyjnie nie znaczy ze zawsze bedzie tak wygladac, przypomnij sobie dlaczego tak wyglada... chce miec dziecko z TOBA nie nikim innym, chce dac temu dziecku dom i szczesliwa rodzine, a Ty zabierasz to zarowno jemu jak i jej. ..

a dziwisz jej się że zachowuje się jak histeryczka ?...w końcu lada chwila może urodzić Wasze dziecko a na pewno nie jest głupia i wyczuwa że Ty zachowujesz się nie tak jak powinieneś ...za chwile jej świat sie zawali na głowę zostanie sama z dzieckiem a Ty jak gdyby nigdy nic piszesz że w końcu będziesz płacił alimenty więc o co chodzi nie ?...czemu Wszyscy po Tobie tutaj tak jadą a Ty taki biedy jesteś ...... no najłatwiej znaleźć sobie nową panienkę zabrać zabawki i przenieść się do innej piaskownicy .....to nie takie proste trzeba brać odpowiedzialność za swoje życie a Twoja żona będzie miała jakieś zabezpieczenie finansowe prócz tych marnych alimentów ?

I tu jest wszystko: mało w życiu widziałeś i słyszałeś. Idź koorwo precz, zostaw tę kobietę, która cię zechciała i została twoją żoną, może pozna jeszcze w życiu MĘŻCZYZNĘ, a nie zwykłą koorwę.

Z resztą nie wypowiadajcie się już bo tylko kopiecie leżącego nikt się nie postawi na moim miejscu O tak bardzo nam ciebie zal... biedny ty taki masz dylemat. Czy zostac z zoną i to ratowac, czy moze isc na łatwizne z jakimś kurwiszonem.... Oj ty biedniaczku Kuxwa nie ośmieszaj sie...my kopiemy lezącego??? To sie postaw na miejscu zony. Tego jak ona sioe poczuje nie da sie okreslic

Nie będe was wyzywał bo was nie znam więc wy też mnie nie wyzywajcie bo mnie wcale nie znacie. Ale życzę wam tego samego tego braku miłosći tęsknoty do innej osoby itp... napewno będziecie szczęśliwi.

weź zapytaj ta swoja pizde czy zechce wychowywać na codzien twego bachora. Na pewno bedzie szczesliwa, bo: nie bedzie musiala zachodzic w ciaze, nie bedzie od niej gruba i marudliwa no i pochwa ciasna, bo nie bedzie musiala dupy drzec przy porodzie.

Kuxwa nie ośmieszaj sie...my kopiemy lezącego??? To sie postaw na miejscu zony. Tego jak ona sioe poczuje nie da sie okreslic dokładnie tak samo uważam... powiedz nam czy Ty w ogóle przejmujesz się swoją żoną?? Czy Twoje myśli krążą wokół idyllicznych marzeń o życiu z tą pustą dziunią dla której rozpieprzenie rodziny przychodzi ot tak..? zastanów się nad tym, co tu przeczytałeś, nikt Cię nie poparł wniosek nasuwa się sam.

zostaw Ją, ale tylko dlatego, że Twoja żona zasługuje na kogoś o WIELE lepszego niż taki koleś jak Ty

A ta nowa to wie, że Twoja żona jest w ciąży? Czy Ty się przypadkiem nie ożeniłeś, bo wpadliście? 8 miesięcy po ślubie byc w 8 miesiącu ciąży... hmmmm....

no w kiepskiej sytuacji jestes autorze. wspolczuje i Tobie i Twojej malzonce. Na moje oko cos z tym trzeba zrobic na szybko, bo wykonczysz siebie i zone. Po pierwsze przeanalizuj na spokojnie wszystko. Czy jestes pewien, ze naprawde kochasz te nowa kobiete? Czy wystarczajaco dobrze ja znasz? Jestes calkowicie pewnien, ze to nie jest po prostu mega zauroczenie, ktore czeka na wiekszosc mezczyzn i kobiet po kilka razy w zyciu? Twoja zona jest teraz gruba, kaprysna, rozhisteryzowana - na pewno masz jej dosc. wyobraz ja sobie sprzed ciazy. wyobraz sobie usmiechnieta, ladna, taka jaka dobrze znasz i jaka kiedys pokochales na tyle mocno, ze zdecydowales sie na slub. Nadal jestes pewnien, ze juz nie ma tam milosci? Jej obecny stan jest na pewno dla Ciebie meczacy i latwiej Ci interesowac sie kims innym, ale to minie, to jest kryzys, czas proby czy przysiega, ktora skladales ma jakas wartosc. Bo nie zawsze jest w zwiazku kolorowo. Jak juz bedziesz to przemyslisz to masz dwa wyjscia 1. przepros zone, wytulmacz ze romansu nie bylo, jednak uczucie sie wypalilo i musisz odejsc. badz szczery, do bolu, bo ja to i tak bedzie bolec okrutnie, a pomoze jej uzyskanie odpowiedzi na wszystkie pytania. i sprobuj z nowa kobieta 2. zapomnij o nowej, jesli trzeba to zmien prace, urwij kontakt calkowicie - tlumaczac wczesniej, ze stawiasz na rodzine. wesprzyj zone, jej teraz jest bardzo ciezko i badz dobrym mezem tylko te dwa rozwiazania widze

dodam jeszcze, że pewnie niejeden/dna na tym forum miał w życiu podobny problem, po jakimś czasie związek powszednieje i nowo poznana osoba wydaje się być atrakcyjniejszą, ale Ci ludzie wiedzieli jakiego wyboru dokonać i wiedzieli co jest w życiu ważne. Pewnie niektórzy postąpili tak szczeniacko jak Ty chcesz zrobić i teraz żałują ucz się na błędach także cudzych.

Jestem bardzo ciekawy czy Wasza reakcja bylaby taka sama gdyby to kobieta napisala, ze odchodzi od mezczyzny bo zakochala sie w innym facecie. Do auto: Ogarnij sie i otrzezwiej. Masz w domu zone, ktora poswiecila swoje zycie dla Ciebie i dziecka. To chwilowe zauroczenie z pewnoscia za jakis czas minie. Nie krzywdz swojej zony.

fanatyku wierności- w tym przypadku moje zdanie na pewno byłoby takie samo, bez względu na to, czy to mężczyzna czy kobieta chce odejść.

posluchaj rad ludzi, sprobuj ratowac swoje malzenstwo, zostaw ta laseczke w miniowie i pomysl logicznie. Nie dziwie sie ze Twoja zona nerwowa jest, samo to ze jest w ciazy ja tlumaczy a co dopiero ZDRADA bo dla mnie to co robisz jest ZDRADA!!mysl czlowieku, moze na terapie malzenska sie udajcie albo cos... zobaczysz ze jesli ja zostwisz to daje ci POL ROKU i bedziesz chcial do niej wrocic bo moze cos zrozumiesz ale wtedy moze byc za pozno! badz odpowiedzialny za swoje czyny!!!

Dlaczego Ty nie masz w sobie ani troszke zrozumienia, ludzkich uczuc??? Przecież kobieta którą kiedyś kochałeś przez Ciebie będzie cierpieć:( to jest takie smutne... zlituj się troszke nad nią, to jest człowiek, o którego trzeba dbać, troszczyć się już nawet zapominając, że to jest Twoja żona.. krywdy robić nie można nikomu, nikomu... daj je choć odrobine swojego serduszka, a z czasem może znowu ją pokochasz

Ona wie że mam żonę w ciązy. Prosiła mnie żebym jej nie oszukiwał i żebym jej o nas powiedział . Jestem juz sam w kropce . muszę się z tym przespać