Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Mysha

Ciężarówką przez świat

Polecane posty

Mysha nie wiem czy to Cie tak naprawdę pociesza, ale ja tez mam taki przykład. Moja przyjaciółka poroniła 2 razy i nawet lekarz nie widzial dokładnie dlaczego... za trzecim razem sie udało, ma śliczną córeczke :) Głowa do góry ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wiem, że chcecie dobrze, ja wiem, ze po poronieniach są też dobre ciąże, ale teraz to nie za bardzo pomaga... To tak jak umarł mój brat, a moja koleżanka wyskoczyła z tekstem, że jej kuzynce umarła siostra bliźniaczka...Czy miało to mnie pocieszyć? Nie... Tutaj też. Po prostu czas zabliźnia rany. Muszę się przyzwyczaić do myśli, że teraz trzeba się wziąć za siebie, stanąć na nogi i zacząć od nowa, tylko po prostu myśl o tym co mogłoby być boli.. Dla niektórych to był tylko zarodek, komórki, galaretka...dla mnie to było moje dziecko. WIem, że chcecie dobrze, naprawdę i dziękuję, że się przejmujecie i ze próbujecie. Dziękuję Wam za to, ale prawdę mówiąc chyba nie chcę słuchać o poronieniach...Może na jakiś czas powinnam zniknąć. Nie wiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mysha trzymaj sie kochana ;* I nie poddawaj sie ... wierzymy , że następnym razem Ci się uda ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć myślę że już czas na zmianę tematu, Mysha wie że każda z nas z całego serca życzy jej jak najlepiej, a rozmowy o poronieniach nie pomagają, tylko rozdrapują rany, a i nam nie wychodzi to na dobre. Bardzo was o to proszę. Ja chyba popadam w jakąś depresję :( nie wiem co się dzieje i czuję że jestem z tym całkiem sama... i jeszcze tutaj też szaro i smutno...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czasem się miewa takie dni kiedy czujesz że nie wszystko układa się tak jak to sobie zaplanowałaś, a do tego jeszcze ktoś "ci dokopie" i czujesz jak życie cię przerasta, martwisz się o to co będzie jutro i dlaczego nie możesz spokojnie nacieszyć się swoim ODMIENNYM stanem..., już wiem że moje słonko przyjedzie dzisiaj i mnie przytuli i będzie dobrze ale teraz siedzę i płaczę i zabij mnie nie znam konkretnego powodu tego stanu po prostu nagromadziło się u mnie zbyt wiele złych emocji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dorota ja tez tak mialam do 4 miesiaca... Zmienne nastroje, czesto mialam ochote usiasc sobie gdzies w kacie i płakać. Wydawało mi sie ze nikt mnie nie rozumie, mialam nawet mysli ze mi sie nie chce zyc bo i tak sie nie nadaje na matke to po co mam jeszcze tej małej niewinnej istotce marnowac zycie. Najgorsze ze ja nie mialam wsparcia ze strony mojego chlopaka, on nie rozumiał co sie ze mna dzieje i jeszcze pogarszał... Ty masz w swoim wsparcie wiec na pewno łatwiej przejdziesz przez tą burze hormonow :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokładnie tak jak piszesz dobenka tak się czuję, mam wsparcie w mężu ale on ze względu na pracę bardzo rzadko jest w domu, a nie chcę do niego dzwonić z każdym zmartwieniem, problemem bo jemu i tak jest ciężko że zostawia mnie tu samą ... już się nie mogę doczekać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak mysałam dorota ze to o to chodzi, wiec sie nie martw ;) ja tak pod koniec 4 miesiaca nagle odzyskałam dobry humor, energie i chęć do zycia, przestałam marudzic i zaczełam rozumiec siebie, no i wkoncu zaczełam sie dogadywac ze swoim chlopakiem, ktory widzialam mial mnie dosyc ale zaciskał zęby zeby nic nie mowic :D choc nie powiem bo jeszcze mi sie zdarza miec gorszy humor, ale takie juz uroki bycia w ciązy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamuska298
mysha bardzo mi przykro z tego powodu ,sciskam cie mocno i zycze duzo siły i wiary że wszystko jakos sie ułozy....jak tak czytam sobie to co piszesz to dochodze do wniosku że nasze sytuacje sa podobne ,ja w 2008 roku we wrzesniu straciłam ukochana i jedyna siostre miała 30 lat....chociaz wiem że czas leczy rany jest mi bez niej stasznie smutno i nigdy nie pogodze sie z jej odejsciem....jestem też po dwóch poronienieniach pierwsze w 2004 roku,potem w 2007 urodziłam zdrowego synka,nastepnie w grudniu 2009 roku znowu poroniłam a teraz jestem znowu w ciazy w 19 tygodniu,i nie chce cie wcale pocieszac bo wiem że na to wszystko potrzeba czasu ale nie poddawaj sie kochana,ja powiedziałam sobie ok...trzy miesiace przerwy i próbuje,miałam chwile załamania ale trafiłam na dobrego lekarza ,który powiedział mi tak albo sie starasz albo rozczulasz nad soba,ta chwila zwatpienia zle wpłyneła na moje wyniki podskoczyła mi prolaktyna i wszystko sie rozlegulowało,musiałam brac bromergon...i udało sie i tobie tez sie uda....mysha jestem myślami z toba jesli bedziesz chciała kiedys popisac to daj znac .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam was serdecznie :) jak dzis sie czujecie i jak samopoczucie umne pogoda beznadziejna pelna para irl. zima brrr leje wieje wiatr taki ze jak by mial dach zerwac za chwile, ale irl. mowia ze ten wiatr to tylko bryza. dzis maz z mala dali mi dluzej pospac siedzieli ciuchuko ogladali tv a ja sobie spalam. odkad kupilam specjalna poduszke do spania dla ciezarnych to i spi mi sie lepeiej. dorotko trzymaj sie i nie poddawaj sie zlym nastroja. pozdrawiam was i zycze milego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tamagoci ;) to dzis moześz mozesz zatesknic za Polską troche bardziej bo u nas piekna pogoda (przynajmniej w Poznaniu). Do sklepu po bułki szłam spacerkiem bo tak ciepło :D A jaka masz poduszke? Jestem bardzo ciekawa bo ja bardzo źle sypiam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dorotko ja też tak czasem mam .... Czasem nawet sie na kimś wyżywam , ale zazwyczaj mi przechodzi ... Tamagoci u mnie dziś zimnooo ... A samopoczucie mam hmm ... normalne ... siedze sobie na necie i jem mandarynki :D Dziewczyny dostałam bardzo dużo ubrań dla malucha od koleżanek i siostry . I tak poskładane leżą sobie w komodzie . I nie wiem kiedy mam je zacząc prac ... Czy już teraz ?? Czy miesiąc przed porodem ? Czy kilka dni ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Estera :) ja mam termin na koniec lutego i zamierzam zaczac prac na poczatku stycznia, bo przeciez nie wiadomo kiedy maluszek bedzie chcial przyjsc na swiat wec lepiej miec juz wszystko gotowe wczesniej. Słyszałam ze do najlepszy jest płyn do prania a nie proszek bo proszek moze troszke osadu zostawić na ubrankach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobena : Ja własnie myślałam o płynie Lovela ale słyszałam że jego jedyną zaletą jest zapach bo tak to uczula strasznie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz co ja tez myśle wlasnie o tej marce, moje kolezanki uzywają i nie slyszałam jeszcze złej opinii. Popatrze jeszcze w necie jakie są opinie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak sobie czytam opinie o proszkach dla niemowląt i własciwie to wychodzi na to ze jest to sprawa bardzo indywidualna. Jedne dzieci maja uczulenie nawet na specjalne proszki dla dzieci a inne nie maja nawet na zwykły persil :) Ja mam zamiar kupic płyn do prania lovela, a jak sie okaze ze cos jest nie tak to wtedy pomysle :D:D:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niby opinie są dobre na internecie . Tylko głównie narzekają na cene ... Już sama nie wiem ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tamagoci dziekuje :) ale super ta poduszka, wygląda na super wygodną! Musze popatrzeć w sklepach, ja nawet czasem tak spie ze sobie zwijam kawałek kołdry i wkładam pod siebie jak leże na boku bo jest dużo lepiej, więc cos w tym musi być ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja kolezanka (mama 4 miesięcznej córeczki) mowiła ze jedno opakowanie tego proszku starczyło jej na 3 miesiace, wiec moze cenowo nie wychodzi az tak źle... a jak dziecko ma pół roku może faktycznie bedzie mozna juz używać normalnego delikatnego proszku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ten wózek podoba mi sie w wersji spacerówki, ale jako głeboki jakos dziwnie wygląda, ale moze to dlatego ze nigdy takiego nie widzialam. Ciekawe czy wygodny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ten mi sie zdecydowanie bardziej podoba :) a tym bardziej jeszcze ze ma tyle opcji, super :D A jak wysyłaja na terenie Polski to może i do IRL wyslą tylko ciekawe ile sobie za to policzą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeszcze wózka 7 w 1 to nie widziałam :) ale ten jest fajny. Będę zaglądać na ten topik ;) i mam nadzieję, ze nie macie ani nie będzieci miały mi tego za złe? no i nie będę jęczeć... Po wczorajszym dniu płaczu mam dzień "trudno trzeba się podnieść i iść dalej"... Chwilowo działa. Pytanko do mam aniołków - czy nadal brałyście witaminy i kwas foliowy, nawet jak było już "po"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Mysha ;) Ciesze sie ze nastawienie lepsze, to jest naprawde bardzo wazne :D Zaglądaj do nas tak jak przedtem i trzymaj sie :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak Mysha najlepiej
cały czas łykać kwas foliowy, bo nie zaszkodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×