Czy podobają się Wam tatuaże u kobiet?

Nie wiem dlaczego sądzsi że masz jedynego rozmówcę? Chyba jesteś posiadaczką tatoo i ubodło Cię to co czytasz.

do kogo kierujesz ten post? bo posiadaczek tatuazy tez jest tu kilka

Co byś zrobił gdybyś poznał piękną i inteligentną, a przede wszystkim ciepłą kobietę i podczas pieszczot przed seksem odkryłbyś, że ma tatuaż. nie wiem jak on, ale ja jako kobieta uważam, zę u faceta tatuaż moze być podniecający- ale jak facet jest męski, trochę taki bad boy. Mój uprawia sporty walki, startuje w zawodach, w tym srodowisku to typowy sposób zdobienia ciała i to tym facetom pasuje, zreszta dobrze wygląda na wysportowanym ciele. O ile nie jest zle zrobiony, wzór nie jest głupi i zbyt duzy- cały w dziarach nigdy mi sie nie spodoba. Wsród artystów tez ok. Natomiast tatuaż u nudnego prawnika (sama jestem po prawie), czy tym podobnych facetów, bez błysku złego chłopca w oku, jest smieszny. to jak dorabianie sobie męskości, której sie nie ma. U dziewczyny- tatuaż - ale tylko jak cuiał młode, jędrne i naprawdę piekne ale pytanie co potem jak przestanie takie być, a na pewno przestanie)- to np. jest piekne, chociaz sama bym sobie nie zrobiła http://antyblanty.pl/2014/07/gorace-kobiety-i-tatuaze/ ta 3 dziewczyna z ładnym delikatnym na całych plecach natomiast kilka z kolorowymi, np ta z cetkami na plecach wyglada jak tania k...z problemem psychicznym. To jest brzydkie i od takiej bym wiała, bo to nie swiadczy o inteligencji tylko o braku gustu połaczonym z autodestrukcja i innymi problemami emocjonalnymi

http://tatuaze.info/zdjecia/duze-tatuaze-na-cale-cialo-dla-kobiet-i981.html Myślisz, że ja jako facet mógłbym się kochać z kobietą , której plecy mnie przerażają i brzydzą. Przecież to się może w nocy przyśnić jako koszmar. Jak coś tak wstrętnego dotykać i pieścić. Co mi po inteligencji i cieple jak bym się lasce wyrzygał na plecy z obrzydzenia- nawet nie ma szans żeby mi stanął. Poza tym nie uważam, że osoba inteligentna i ciepła robi sobie coś takiego

gdybys skonczyl na stwierdzeniu, ze ci sie to nie podoba to byloby ok, ale ty juz stwoerdziles, ze to niemozliwe zeby osoba inteligentna i ciepla miala inny gust niz twoj. Nawet bez tatuazy nie chcialabym takiego faceta ktory swoje widzimisie przerzuca na caly swiat

Nawet bez tatuazy nie chcialabym takiego faceta ktory swoje widzimisie przerzuca na caly swiat a ty jesteś sie w stanie rooochać z kazdym? Kazdy ci się podoba, zachwycisz sie niedomytym sebkiem w klapkach, dresach i z próchnica w zębach?

Obrzydliwe. K***wki najczesciej to robia.

porównujesz brak higieny do tatuaży? Ośmieszasz się trochę, wiesz? Nie chodzi o to, że tatuaże ci się nie podobają, tylko o to, ze nadajesz cechy charakteru ich posiadaczom. Dziwią mnie ludzie tacy jak ty czy kobieta która pisała o 15.27 - jesteście na tyle bezczelni, że wmawiacie komuś zachowania, a nawet choroby psychiczne tylko dlatego, że nie podoba wam się co podoba się tej osobie.

Dziwią mnie ludzie tacy jak ty czy kobieta która pisała o 15.27 - jesteście na tyle bezczelni, że wmawiacie komuś zachowania, a nawet choroby psychiczne tylko dlatego, że nie podoba wam się co podoba się tej osobie. mówimy o stereotypach- zobaczysz brudasa dłubiącego w nosie to pomyslisz ze zul a nie profesor medycyny, zobaczysz panne z cycem na wierzchu , w kabaretkach i cekinach na rózowej bluzce- nie pomyslisz ze to sedzia. A poza tym sa badania psychologiczne, które wykazały, ze osoby ze skłonnościa do duzej ilości tatuazy, duzych tatuazy , duzej ilości kolczyków cierpia na duze problemy ze soba , bo to po prostu zachowanie o podłozy autodestrukcyjnym, a w pewnym momencie nawet zwykłe uzaleznienie, tak jak alkohol, czy zakupoholizm

W 2012 roku przebadano ponad 8,5 tys. Australijczyków, którzy mieli na ciele przynajmniej kilka tatuaży. Wyniki są alarmujące – okazało się, że to szczególna grupa, w której wzrasta ryzyko palenia papierosów, zażywania narkotyków i depresji. „Wydziarani” mają także o wiele więcej partnerów seksualnych. Niezbyt pozytywne informacje przyniosły badania przeprowadzone w tym samym czasie na Tajwanie. Ankietę przeprowadzono na 10 tys. osób, wśród których 1 tys. miało tatuaże. To właśnie w tej mniejszości zauważono szczególne upodobanie do mocnego alkoholu i seksu bez zabezpieczenia. Wzrasta także ryzyko depresji oraz stosowania przemocy.

dziwne, bo ja pamiętam badania które pokazywały, że ludzie z tatuażami częściej są ekstrawertykami, a mit o chorobach psychicznych został obalony. W końcu skoro ponad 30-40% osób będzie mieć jakieś zaburzenia psychiczne w którymś momencie życia to ciężko twierdzić, że jednej grupy dotyka to częściej :)

Amerykańskie i koreańskie badania z przełomu XX i XXI wieku potwierdzają, że wytatuowane osoby częściej cierpią na zaburzenia psychiczne (schizofrenię i psychozę), zaburzenia odżywiania, a także częściej targają się na swoje życie. Badanie przeprowadzone w 2008 roku w Stanach Zjednoczonych wykazało, że większość z nich cierpi na osobowość dyssocjalną, czyli antyspołeczną. Brakuje im empatii, przejawiają zachowania agresywne, ignorują konwencje społeczne i czują się niedocenieni.

Ubiegłoroczne badanie przeprowadzone na jednym z uniwersytetów w USA wykazało, że jeden tatuaż niczego nie zmienia. Dopiero osoby z kilkoma trwałymi wzorami na ciele zachowują się bardziej ryzykownie od tych, którzy ani razu nie odwiedzili salonu tatuażu (seks z przygodnymi partnerami i bez zabezpieczenia, problemy emocjonalne itd.).

Australia, podobnie jak Stany, ma problem z gangami więc nie chodzi o tatuaże, a o to, że skoro ktoś nie boi się, że zostanie uznany za dewianta to możliwe, że nim jest, a Tajwan to zupełnie inn a kultura. Kojarzę cię z innego tematu w którym na końcu mnie wyzwałeś i uciekłeś, a podawałeś te same statystyki.

Kryzys gotówkowy? Weź kredyt! - Raty Wygodne do spłaty - Minimum Formalności - Na dowolny cel Link do kredytu tutaj https://twitter.com/EWinstrol/status/849254893923827712

Pacjenci oddziałów psychiatrycznych z tatuażami mają częściej skłonność do psychopatii, prób samobójczych czy uzależnień - informuje magazyn "Personality and Mental Health". Psychopatia (antyspołeczne zaburzenia osobowości) charakteryzuje się m.in. brakiem empatii i wyrzutów sumienia. Takie osoby często są patologicznymi łgarzami, oszukują, kradną i przejawiają agresję. Na potrzeby badania naukowcy z Michigan Center for Forensic Psychiatry przyjrzeli się 36 chorym hospitalizowanym na zamkniętym oddziale psychiatrycznym. Połowa nie była w stanie stawić się na swoich procesach, a pozostali zostali uniewinnieni z powodu niepoczytalności. Spośród nich 15 miało tatuaże, a u 17 stwierdzono psychopatię. Wśród tych z tatuażami 11 (73 proc.) miało objawy antyspołecznych zaburzeń, podczas gdy w grupie bez tatuaży - sześciu z 21 (29 procent). Okazało się ponadto, że osoby z rysunkami na ciele częściej były wcześniej ofiarami molestowania seksualnego, nałogów i częściej miały na koncie próby samobójcze. - Nasze badania pokazują, że pacjenci z tatuażami mają znacznie większe szanse na zaburzenia osobowości niż inni, a osoby psychopatyczne często mają więcej tatuaży, na większej powierzchni ciała i w bardziej widocznych miejscach - przyznał dr William Cardasis.

źle interpretujesz te wyniki - to nie sam tatuaz coś zmienia, a osoby które są gotowe w danym środowisku tak zaryzykować zazwyczaj ryzykują też w innych dziedzinach. Poza tym jak mówiłam większość osób z tatuażami jest ekstrawertykami, a to też często idzie w parze z tak zwanymi "ryzykownymi zachowaniami" jakie by one nie były.

Psychologowie badający osoby z tatuażem są zgodni co do tego, że chociaż są różne motywy zrobienia sobie tatuażu (moda, zaznaczenie indywidualności, wyraz przynależności do grupy, bunt przeciwko społeczeństwu, podkreślenie atrakcyjności seksualnej, uzależnienie psychiczne od tatuowania się, duchowość), to zawsze stanowi on jakąś formę samookaleczenia płynącą ze „zranionej duszy”. Ciało staje się wtedy areną, na której rozgrywają się wewnętrzne konflikty. W badaniach okazało się, że zwiększona skłonność do tatuowania się występuje u osób, które podejmują nadmierne ryzyko oraz nie stronią od alkoholu i narkotyków. A mężczyźni, którzy mają tatuaże, posiadają większą liczbę partnerek seksualnych i charakteryzują się zwiększonym ryzykiem zachowań przestępczych. Również badania polskich psychiatrów pokazały, że osoby z tatuażem mają większą tendencję do samookaleczeń i innych ryzykownych zachowań. A ci, którzy okaleczyli się więcej niż raz w życiu, oprócz tatuażu prezentowali też bardziej inwazyjne metody „zdobienia” ciała (nacinanie, wypalanie skóry). Wniosek z tych badań był taki, że choć tatuaż nie spełnia takiej samej funkcji jak samookaleczenie, to stanowi zjawisko zastępcze dla różnych form autoagresji.

po pierwsze cytuj źródła, po drugie nie ośmieszaj się - z 36 pacjentów szpitala psychiatrycznego 15 miało tatuaże...czyli jednak większość ich nie miała :D

wiesz, że to samo dotyczy ludzi biznesu - ci którzy odnoszą większe sukcesy częściej podejmują ryzyko i mają problem z alhokolem. Nie próbuj cytować badań których nie rozumiesz

W Polsce można zrobić badanie i okaże się, że większość pacjentów szpitali psychiatrycznych to katolicy :P

Oglądałam ten sam program, o którym ktoś już pisał: '-Zostań łabędziem' czy coś w tym stylu. 95 % tych kobiet miało tatuaże, za to nie miały zębów czy zdrowej cery. Więc coś w tym jest.

tatuaż zrobisz raz, a o zęby trzeba dbać przez całe zycie? Poza tym z tatuazami jest jak z podróbkami markowych torebek - biedne, zaniedbane kobiety mają tanie tatuaże żeby poczuć się sexy :P

Spośród nich 15 miało tatuaże, a u 17 stwierdzono psychopatię. Wśród tych z tatuażami 11 (73 proc.) miało objawy antyspołecznych zaburzeń, podczas gdy w grupie bez tatuaży - sześciu z 21 (29 procent). czytamy całość, no chyba , ze nie umiemy połaczyć 2 zdań

niesamowite, stwierdzono psychopatię u pacjentów szpitala psychiatrycznego. Lepiej się zastanów o czym mówisz, ktoś zrobił badanie na 36 osobach chorych psychicznie i stwierdził, że 11 ma tatuaże. podaj badanie albo spadaj, bo relacjonowanie wyników coś ci nie wychodzi. Ktoś kto ma depresję maniakalną będzie miał antyspołeczne zachowania, ktoś z fobią społeczną będzie niesocjalny. z tego co widze to ty nawet nie bardzo rozumiesz co definiuje psychopatę i mylisz go z socjopatą :D

tatuaż to trwała, droga i bolesna ozdoba, więc jeśli go robisz to po to żeby nim coś wyrazić i oznajmić to światu. Bo nawet jak masz na pipce, to pokazujesz go czasem komuś. Pytanie brzmi co i dlaczego musisz tak manifestować?

Powaznie chcesz wiedzieć czy tylko próbujesz zadać złośliwe pytanie? ;) Odpowiadam za siebie - nic nie manifestuje, moje tatuaże nie mają żadnego znaczenia. Zawsze podobały mi się wytatuowane ciała więc takie sama posiadam, a mam szczęście mieć taki tryb życia który nie ogranicza mnie estetycznie.

Ja mam na tylku motylka i na cycku gwiazdeczki oby dwa tatuaze robil mi mlody chlopak kumpel mojego meza i bylam calkiem nago jak mi je robil maz oczywiscie nie wie o tym

Powaznie chcesz wiedzieć czy tylko próbujesz zadać złośliwe pytanie? oczko.gif Odpowiadam za siebie - nic nie manifestuje, moje tatuaże nie mają żadnego znaczenia. Zawsze podobały mi się wytatuowane ciała więc takie sama posiadam, a mam szczęście mieć taki tryb życia który nie ogranicza mnie estetycznie. powaznie pytam. chcesz sie podobac, wyjść na bardziej nowoczesną, łamiaca pewne konwenanse. Jestem po prostu ciekawa. poza tym musiałas wybrac wzór i miejsce a to tez był jakis proces decyzyjny bo to ze cos sie podoba to sredni powód, ja lubie niezapominajki ale nie walne ich sobie w formie tatuazu. Lubie tez obrazy moneta, ale ich sobie nie walnę na plecy

Znowu ten troll z ogólnego co wmawia ludziom chorobę psychiczną, bo mają tatuaż. Czy wy nie rozumiecie, że to mniejszość kobiet ma wydziarane całe plecy? Większość kobiet, które znam i ja sama mamy male tatuaże w niewidocznych miejscach. Źle zrobiony tatuaż czy śmieszny wzór typu kokardki pod udami to już wybór właścicielki. Ja bym sobie takiego nie zrobiła. Odmawianie inteligencji i ciepła kobiecie, bo ma dajmy na to kwiat na stopie to kretynizm.