Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lilli i n

kasa w małżeństwie

Polecane posty

Fajnie jednak jak każdy ma trochę pieniążków tylko dla siebie wtedy można zrobić tej drugiej osobie prezent i nie ma pytań typu, na co wydałaś 200zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale po co ci ten dostęp
nie każdy jest tak samo wychowany.... mąż ma inne podejście do tematu...moze potrzebuje więcej czasu.... to wcale nie oznacza, że ciebie nie kocha.... po prostu nie mozna wszystkich mierzyć swoją miarą - bo każdy jest inny! ps my mamy 2 dzieci - nie ma problemu z podziałm wydatków- raz maż coś kupuje dzieciom czy płąci za zajęcia raz ja.... nie liczymy tego dokładnie.... zazwyczja więcej wydaje ta osoba, która w danym momencie więcej zarabia -wychodzi to naturalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona świeżo upieczona
każdy ma inny pomysł na finanse w małżeństwie ja z mężem mieszkaliśmy 2 lata przed ślubem razem i w tamtym okresie każdy miał swoje konto. oboje pracowaliśmy i wybieraliśmy jakąś określoną kwotę (np. po 1000 zł) i za to żyliśmy. ale mnie to trochę śmieszyło bo to trochę tak, jakbyśmy byli kuplami i robili zrzuty po równo. kilka razy o to się sprzeczaliśmy (głównie z mojej inicjatywy). w takim rozwiązaniu zawsze ktoś będzie pokrzywdzony bo może mniej zarabiać, albo więcej wydawać ze swojego konta (nie da się wszystkiego podzielić na równo) po ślubie założyliśmy wspólne konto, każdy ma do niego kartę i założenie jest takie żeby się nie kontrolować wzajemnie (np. nie będę go pytać czy mogę kupić sobie jakiś ciuch itp) ale większe wydatki oczywiście konsultujemy. poza tym nigdy nie przewidzimy co się może wydarzyć. ja np jestem teraz bez pracy i czułabym się okropnie prosząc męża o pieniądze na cokolwiek :O małżeństwo to nie tylko wspólne łóżko... poza tym odrębne konta to i tak sztuczny podział bo jeśli nie ma intercyzy to i tak prawnie współmałżonek posiada połowę kasy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilli i n
Ja to wszystko rozumiem, moż efaktycznie on musi do tego dojrzeć. Ale z drugiej storny nie wiem czy się na to doczekam jak sięnie upomnę, a mi natym zależy, bo to ważne dla mnie. Z wydatkami bieżącymi nie ma problemów, bo jakoś wspólnie płacimy. Trudno mi, bo dyskomfort czuję. Jak mamy razem żyć, skoro ja mam ciągl eprzeświadczenie, że on mi nie ufa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona świeżo upieczona
oczywiście ogromny wpływa na podejście do sprawy finansów w małżeństwie jest model wyniesiony z domu rodzinnego ! w moim domu pieniądze nigdy nie były powodem kłótni, mama nie pracowała ale zawsze miała dostęp do pieniędzy zarobionych przez ojca i nie musiała z nim konsultować wydatków (nie licząc poważnych zakupów). myślę, że to też kwestia zaufania ale i charakteru każdej z osób. nikt nie byłby zadowolony gdyby żona/mąż bezmyślnie trwoniła zarobione pieniądze. wszystko zależy od tego ile ich jest też. natomiast teściowie moi to skąpcy i liczygrosze. mają oddzielne konta i zauważyłam nawet, że teściowa zataja przed teściem niektóre wydatki (dla mnie to chore ) :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapytaj go
co będzie jak stracisz pracę czy wtedy będzie wypłacał ci kieszonkowe? w życiu nie przystałabym na taki układ, współczuję ci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona świeżo upieczona
lepiej zapytać co zrobi On jak sam straci pracę? :P śmiech śmiechem ale w życiu różnie bywa...wiem to z autopsji :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale po co ci ten dostęp
jak się traci pracę to sie szuka następnej :) wiadomo, że trzeba oszczędzać na takie okoliczności.... bo tak samo mąż może powiedzieć, a co będzie jeśli ja też stracą pracę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilli i n
on zawsze pyta czy mi ni epotrzeba pieniędzy, ale na boga ,to upokarzjące jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona świeżo upieczona
szuka się szuka ale to może potrwać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilli i n
jak ktośszuka pracy, to wie jak obecnie trudno ją znaleźć bez znajomości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona świeżo upieczona
przekonałam się o tym :O:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość musi mieć dostęp do konta
a jak mężowi się coś stanie, jakiś wypadek itp to co ? państwo ma sobie pieniążki zabrać bo szanowny małżonek nikogo nie upoważnił ? albo co gorsza upoważnił wyłacznie szanowną Mamusię .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilli i n
no właśnie, już mu miałam powiedzieć, że co będzi e jak jemu sie coś stanie. Ale się powstrzymałam, bo by mi zarzucił, że czekam na to. Wydaje mi się, że człowiek, który troszczy się o bliskich powinien sam o tym pomyśleć...:( I to już niechodzi oto, że państwo te pieniądze zabierze ,al emogą być przeciez potrzebne na leczenie itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale po co ci ten dostęp
ale pełnomocnictwo na wypadek smierci to zupełnie co innego! mozna je dac nie udostepniając nikomu karty ani kodów! a jeśli się nie da takiego na wet, to z orzeczeniem sadu o nabyciu spadku idzie się do banku i bez problemu wypłacają - podatku się nie płaci bo to 1 grupa zstepnych i jest się zwolnionym - wiem bo muj tato nagle zmarł nie zostawiając pełnomocnictwa do jednego z kont i tak to załatwailismy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilli i n
nie popadajmy w skrajności. ja miałam na myśli ra czej jakiśwypadek a nie zgon od razu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mis push upek
jakbym swoja zone upowaznil do mojego konta,to pewnie dawno bylbym juz golodupcem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość musi mieć dostęp do konta
w życiu są różne sytuacje, może być tak że np na wyjeździe zagranicznym coś się stanie i będzie nagle potrzebna większa kwota na leczenie, szpital, transport do kraju itp nigdy nic nie wiadomo z ubezpieczeniem to często jest tak że najpierw sam musisz zapłacić za leczenie, pobyt w szpitalu i dopiero potem ubezpieczalnia zwraca na podstawie faktur to trochę nieładnie ze strony męża, wyglada na to że on albo nie ufa albo lubi dominować w związku, niektórym facetom podoba się sytuacja gdy żóna jest zależna finansowo bo wtedy czuje nad nią przewagę i wie że to wymusza jej posłuszeństwo i podporządkowanie się mężowi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja to nie rozumiem w czym problem, czemu robisz taką aferę z całej sprawy. Nie chce dać ci pełnomocnictwa to go nie nagabuj. Może trzeba mienić front np. powiedz mu upoważniłam cię do mojego konta tu masz swoją kartę do mojego konta to tak na wszelki wielki jakby się cos stało i tyle. Poczekaj może się zrewanżuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość albo oskubie i ucieknie
:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sorbett
lilli mysle, ze tak naprawde nie ma sie czym przejmowac. to, ze nie dal Ci dostepu do swojego konta, nie znaczy, ze Cie nie kocha, czy nie ufa. najprawdopodobniej zostal wychowany w przeswiadczeniu, ze nad pewnymi rzeczami musi miec zupelna kontrole i w tym przypadku jest to jego konto. jesli wiesz, ze jako maz i tak dzieli z Toba wydatki to tak naprawde w czym problem? u mnie jest inaczej ja mam dostep do konta mojego narzeczonego ale on nie ma do mjego:) ale wynika to z tego, ze ja zarabiam jakies 2000 miesiecznie a on okolo 15000 wiec to zrozumial, ze z moich pieniedzy wszystkich wydatkow nie udzwigne:) tak jak u innych dziewczyn, ja zajmuje sieplaceniem rachunkow, robie zakupy do domu, czasem znajde np fajny stolik albo zauwaze fajna koszule dla niego i do takich rzeczy zywam wlasnie jego konta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na zaufanie trzeba zasłuzyć
my mamy osobne konta i jedno wspólne i serio to nie dałabym męzowi pełnomocnictwa do konta i nie oczekuję tego od niego, on wie dlaczego, bo jak ma kasę to potrafi konto do zera albo zostawic na debecie i sam nawet jak chce coś zaoszczędzić to woli mi dac niż sobie zostawić. Wiele razy żeśmy ze soba na ten temat rozmawiali i on się cieszy że mamy oszczędności. Gdyby mi powiedział że chce dostęp do konta to pewnie bym się zastanowiła nad tym, ale prawda jest taka że po co mi dostęp do jego konta i po co jemu dostęp do mojego. Co do ciebie autorko to tez się zastanów po co ci dostęp do jego konta skoro jak twierdzisz masz własne. Potrzebne ci to do czegoś? Jak ci brakuje na cos to nie lepiej pogadać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na zaufanie trzeba zasłuzyć
dodam jeszcze że u mnie jeśli chodzi o model rodziny ze strony finansów jak tu świeżo upieczona zona pisała, to tak wygląda: dużo kont, mama 2 osobne jedno wspólne z tatą, tata jedno oddzielne i dodatkowo załozyli konta najpierw na swoje nazwiska a po 18 na moje i na siostry i tam wpłacałyśmy sobie jakies swoje oszczędności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eqo
niech mąż zrobi ci upoważnienie tylko do wpłaty i wypłaty gotówki, o prowadzeniu lokat, zaciąganiu kredytów będzie decydował sam. nie pamiętam jak się taki rodzaj upoważnienia nazywa - mnie takie szef w pracy zrobił (ale tutaj w wypadku np. śmierci męża pieniądze zabierze bank)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale po co ci ten dostęp
co za głupoty piszesz jaki bank? - w wypadku śmierci, jesli nie masz pełnomocnictwa do konta bliskiej osoby, robisz SPRAWĘ SPADKOWĄ w sądzie i z orzeczeniem sądu o nabyciu spadku idziesz do banku i wtedy wypłacają bez problemu - tak jak pisałam, mój tato nagle zmarł i mieliśmy ten problem, więc wiem na 100%

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja z mężemy mamy osobne konta, ale z jego żyjemy opłacamy rachunki, a moje odkładamy i jest ok , nikt nikomu niczego nie żałuje, nie wylicza. Mi się taki układ podoba, bo skoro małżeństwo to jedność, to dlaczego pieniądze są osobne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sorbett
dla mnie troszke dziwne byloby gdybyscie mieli rozdzielnosc czyli np robicie zrzutke na oplaty a potem kazde na wlasna reke wydaje pieniadze. ale skoro tak naprawde dzielicie pieniadze tye tylko, ze maz musi je sam wybrac ze swojego konta i Ci dac to moim zdaniem jest ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na zaufanie trzeba zasłuzyć
u mnie finanse wyglądają tak że mąz płaci rachunki a ja wpłacam co miesiąc pewną kwotę na konto oszczędnościowe, a zakupy to kto zrobi. Ni ekłocimy się że jakaś zrzuta że jedno więcej a drugie mniej daje na życie bo to są nasze pieniądze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×