Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

MINIA85

Grudzień 2009-rozpoczynam starania. Potrzebuję towrzystwa

Polecane posty

no wlasnie z tym lekkim to moze byc ciezko.niestetyy wozki sa dosyc ciezkie a te od mojego mezusia juz calkiem... a w okolicach terminu porodu zjedzie Minia mąż??kurcze tak strach byc samej... co do imion to oczywiscie dla chlopca polecilabym Filipka;d dla dziewczynki z tych co podalas bardzo podoba mi sie Hania:) i Gabrysia:) Zuzia tez slicznie ale bardzoo ich duzo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wogole z imionami to my mielismy pewniaka co do chlopaka...z dziewczynka jakos zawsze trudniej...U nas bylaby Antosia zapewne...ale ciezko naprawde yb bylo...nie mowiac juz o blizniakach chlopakach..hehe bo niesteyy drugiegi do wyboru bym nie miala hehe. i moze faktycznie jak bedziesz znac plec to latwiej ci to przyjdzie..bo mnie latwiej nazywac synusia imieniem niz "dzidzius"...tak czuje jakby byl juz z nami..moze nie koniecznie o to mi chodzi ale taka wieksza wiez czuje z nim...ehhh nie umiem tego wyrazic mam nadzieje ze wieci o co chodzi:) bardzonowa czyli wniosek taki ze nadal nie wiesz nic i nadal poporstu czekasz...hmmm...a nie da sie teg jakos na pewniaka sprawdzic??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czekam cały czas. Mój stan psycho - fizyczny z dnia na dzień coraz gorszy. Szanse minimalne, że coś się zadzieję to raczej brak szans więc... przygotuję się psychicznie na tyle na ile można do tego najgorszego. Maniusia a czy Ty chwalisz sobie swojego lekarza? Od samego poczatku do niego chodzisz tzn. od momentu rozpoczęcia starań? Bo z tego co wyczytałam to jesteś z "miasta świętego" :) A może powinnam iść do innego gina. jeżeli to nie problem to podaj mi proszę jego nazwisko, no chyab, że nie chcesz to nie nalegam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny. bardzonowa a jakie Ty badania robiłaś po pierwszej stracie? Teraz już powinnaś zrobić co tylko się da :( A dalej czujesz się ciążowo? Maniusia wczoraj pisałam, ale widzę, że mój post zniknął czy coś. Hania to nasz typ nr 1 i liczę na dziewczynkę. Jeszcze 1,5tyg i powinnam się dowiedzieć. A jeśli chodzi o chłopca, to już nawet ten Filip nam się nie podoba :( Nie wiem czemu? Przejrzeliśmy cały kalendarz plus internet: nowoczesne imiona brzydkie, starsze też. Z trojga złego wybraliśmy takie wg nas znośne, ale jakoś żadne mnie nie przekonuje. Mąż stwierdził, żeby już lepiej była dziewczyna, bo dla niej to mamy kilka fajnych typów. A i u mnie na dzielni na 38rodzin- 4 Filipów w wieku 0-6, więc też nie bardzo. Jak jest jakiś osiedlowy grill, mamuśka woła: Filip i trzech starszych(jeden maleńki, więc nie) reaguje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po pierwszej stracie zrobiłam toksoplazmozę i przeciwciała kardiolipidowe oba badania wyszły ujemnie czyli ok. Chyba myslałam, że mam czas na zrobienie jeszcze cytomegalii, cytologii, nie liczyłam, że zajdę tak szybko (w 3cyklu) tym bardziej, że w pierwszą ciążę zaszłam w 12 cyklu. Poza tym uwierzyłam lekarzowi, że poronienia czasami, tak porostu sie zdarzają bez przyczyny tym bardziej, że pozwolił już się starać od 3 cyklu. Co do obajwów to są bardziej nasilone niż tydzien, dwa temu. Bardzo bolą mnie piersi już nie same sutki, z rana mnie mdli i ciągnie, no i ból brzucha a raczej jajników i jestem bardzo słaba. Wczoraj mój szwagier i koleżanka powiedzieli mi, że mam bardzo smutne oczy, wkurza mnie to, że jestem osobą po której wszystko widać radośc , smutek, wkurzenie nawet jakbym chciała cos ukryć to się nie da. Wczoraj koleżanka mi powiedziała, że gdyby się okazalo, że wszystko jest/będzie ok to powinnam dać dziecku na imię Wiktoria albo Wiktor - powiem Wam, że pomimo iż te imiona do mnie nie przemawiają to gdyby wszystko było wporządku to chyba bym tak dała ;) chociaż na drugie imię :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bardzonowa jeśli objawy się nasilają, to beta dalej rośnie. Może Twoje dziecko walczy ja robiłam: toxo, cytomegalię, różyczkę, chlamydię, mykoplazmę, ureoplazmę, cytologia, wymazy z szyjki , hormony: lh, fsh, prolaktynę, progesteron, estradiol, testosteron, th3, th4 dziewczyny, które znam robią też kariotypy oraz nasienie- ono podobno też ma znaczenie http://www.jestemmamaaniola.fora.pl/badania,17/badania-po-pierwszej-stracie,25.html tu masz link do badań, ale nie wiem, czy nie trzeba się zalogować <stopka>25.12.2010 :)</stopka>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miniu a czy wszystkie te badania robiłaś w diagnostyce? Czy trzeba je szczegolnie wpisywać czy są już na tym formularzu? Ile kosztuje badanie kariotypu i jak ono wygląda i czy gdyby tu wyszło coś nie tak, to da się to leczyć, jakoś uniknąć choroby czy już tylko np. przez in vitro - jako selekcja komórek jajowych i plemników?? I uważasz, że tak jak w moim przypadku w pierwszej ciązy obumarłej a drugiej pustym jaju płodowym nie można mówić o przypadku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja swoje robiłam w przychodni prywatnej- miałam wliczone wszystko w moje ubezpieczenie, ale oni wysyłają do diagnostyki, więc pewnie się da. W diagnostyce robiłam tylko wymaz na mykoplazmę plus ureoplazmę sama dla siebie, kosztowało około 60zł. Może byś mogła wyciągnąć jak najwięcej z nfz? ja myślę, że to nie jest zbieg okoliczności :( a kariotyp w wawie to podobno około 500zł, ale nie znam się na tym, co dalej jeśli wyjdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bardzonowa chodzilam do niego od rownego roku...panstwowo najpeirw od momentu zajscia chodze prywatnie... wczesniej chodzilam do paru lekarzy oczywiscie prywatnie i rzaden nie zrobil mi tylu badan w tak krotkim czasie i to na kasde chorych...tak wiec ja jestem zadowolona...rok chodzenia do niego i 6 miesieczna ciaza to chyba dory wynik...a wczesniej staralam sie okolo 3 lata... nazywa sie Artur Kowalski...rozne opinie sa o nim.ja jestem zadowolona... a co bardzonowa jestes tez stad lub okolic??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Byłam u Kowalskiego potwierdzić pierwszą ciąże, potem w pierwszej ciązy potwierdzić obumarłą ciążę. Byłam u niego bo mój lekarz w tym czasie był na urlopie. Wrażenie sprawia dobre, koleżanka do niego chodziła tak średnio zadowolona ale nie narzeka, inna chodzi do niego na nfz i jest zadowolona. Ja byłam u niego prywatnie na okolnej a na nfz przyjmuje chyba na połnocy. Ja też z "stąd" :):):) Jaki ten świat mały :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ilu ludzi tyle opini...mnei bez kasy pomogl bardzo.a bynajmniej zrobil badania wszystkie mozliwe...i wierzyl ze sie uda a bynajmniej nie zakladal innej opcji.a to tez dobrze. no i mam bliska kolezanke ktorej tez pomogl zajsc...i pare innych co chodza i sa zadowolone... tak wiec ja go polecam.:) Minia a co do imion to z chlopakami trudniej bo mniejszy wybor chyba;p heehe u nas napewno Filip..mial byc juz pare lat temu jak zaczynalismy starania...i nie wyobrazam sobie dac malemu inaczej na imie;p podoba mi sie jeszcze Jaś:) bardzonowa a teraz do kogo chodzisz? hihi moze jestesmy sasiadkami i nawet nie wiemy;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Minia a ty przy tych wszystkich badaniach po stracie wyniki mialas dobre skoro sie udalo drugi raz?czyli u was to byl przypadek... prolaktyna to jedno z glownych badan zalecanych przez lekarzy...ma bardzo duzy wplyw na zajscie w ciaze i jej utrzymanie...ja ze zawsze imialam nadwage to tym bardziej musialam ja zrobic..i tez mi gin mowil ze przy zbyt wysokiej nie leczonej prolaktynie jest spore prawdopodobienstwo wczesnego poronienia... ale tak jak mowie ja mialam zawsze nadwage dlatego u mnei to bylo bardzo wazne.od poczatku mialam bardzo wysoka prl.przy normie do bodajze 25 ja mialam 80...po jakims obciazeniu ponad 200...wiec nie bylo fajnie.leki mi na poczatku nie pomagaly...lekarz zalecil cwiczenia spacery czyli zwykle odchudzanie delikatne i prl sama spadla... jednak u mnei nie byla latwa sprawa bo przez t e pare lat najadlam sie lekow hormonalnych ze hoho a one maja duzy wplyw na tycie... gin obecny od razu przepisal mi metformax...mialam minimalnie za wysoki cukier bo tylko przy wyzszym mozna ten lek podawac...zaczelam troszke chudnac...pojawila sie owulacja...po 3 miesiacach dal clostilbegyt...zadzialalo w 3 cyklu... ale sie rozpisalam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja chodzę do dr Typla on przyjmuje na nfz na Wolności a prywatnie w Myszkowie. Nie wiem czy o nim słyszalaś? Wszystkie moje znajome chodzą do dr Lemańskiego i też się zastanawiam czy nie iść do niego ale ja z mojego dr jestem bardzo zadowolona. Zmierzyłam przed chwila temp.37,19 i mam ból podbrzusza jak na @ normalnie ześwirować idzie. Maniusia a Ty jesteś z okolic czy stąd ;):) Pomimo iż może "nie mogę się" wypowiadać to zrobię to, co do imion to u nas przez długi czas syn miał być Jan a córeczka Zosia. Wogóle to podobają mi się własnie tego typu imiona.(Antosia, Marysia) Oliwie, Natalie, Julie, Wiktorie i Weroniki to dla mnie masakra bo co druga dziewczynka tak ma na imię, nowoczesne imiona typu Wanessa, Angelika, Esmeralda, Dzesika to dla mnie dramat. Ale według zasady, że o gustach się nie dyskutuje, każdy daje według uznania :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no nie znam tego lekarza. Dr.Lemanski podobno bardzo dobry lekarz.Jednak Kowalski jak to mowi kwestia nieplodnosci to to co lubi...poza tym poniekad wspol[racuje z Grabowskim o nim pewnie slyszalas... Ale co do twojej sytuacji to nie zaszkodzi ci sprobowac u innego... Bo ten jak widac malo ambitny...po 1 poronieniu ani badan nie zlecil zbytnio ani nic...wiec nie wiem. Ja z Czestochowy konkretnie:) Samo centrum:) Imie Zosia tez wlasnie mi sie podoba... A Natalia Oliwia...fakt duzo ich jest...ale sa slodkie:) Obcojezyczne odpadaja...;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe no moze moze:) pracowalam w sece na stosiku dzieciecym wiec jesli tam bywalas napewno mnie kojarzysz;p w kazdym razie tak jak mowie powinnas isc do innego lekarza...dla swojego spokoju..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hihi no no:) ale swiat jest naprawde maly.. wiecie co juz pisalam to milion razy ale bardzo przykre jest to ze tylu ludzi ma problemy z zajsciem w ciaze lub co gorsza utrzymaniem jej... i trafia to sie dobrym ludziom z ogromem milosci i warunkami do zycia dla maluszka...a takie pijaki cpuny...maja po kilkoro dzieci...ktore chodza brudne zaniedbane... los naprawde bywa niesprawiedliwy. a teraz z innej beczki...nie pamietam czy juz pisalysmy o tym ale chyba nie...chodzi o cholerne rozstepy...jak to z nimi u was ciazoweczki?? u mnie kilka sie pojawia na brzuchu...i nie wiem czy jest sesns smarowac czyms czy nie...czy to zadziala wogole... uzywacie czegos??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bardzonowa wlasnie doczytalam na poczatku forum ze tez masz wysoka prl...i co bromergon bo tez chyba bralas nic nie daje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zauwazylam rowniez ze nasza kolezanka ktora pisala tylko na poczatku czyli Agnes ma termin na 12.08.wiec lada dzien powiinna rodzic...szkoda ze jej nie ma bo by sie wrazeniami podzielila:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prolaktynę przed pierwszą ciążą miałam 27 przy normie 25 i nawet Kowalski powiedział, że tu nie można mówić wogóle o prolaktynie podwyższonej ale brałam wtedy bromergon i na pierwszym cyklu z clo zaszłam w ciąże. Potem nie badałam prolaktyny bo moj gin stwierdził, że musi minąć troszkę czasu zanim ona spadnie po ciąży (mimo iż trawła krótko). Po tej ciąży jak się okarze najgorsze też bede musiala chwilę odczekac coby zrobic badania bo oranizm musi wrócic do normy, bo tak badania będą nie wiarygodne. Moje dwie bardzo dobre koleżanki, mają jeszcze nadzieję, że będzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no pewnie ze moze byc jeszcze dobrze.To w sumie nie mozna powiedziec ze byla podwyzszona...to bardzo dobrze wiec to juz mozna wykluczyc... to juz duzo... no a idziesz do innego gina czy narazie nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zobacze co powie mój gin w poniedziałek i wtedy może pójdę do jeszcze innego gin. Codziennie po południami ucinam sobie drzemkę, śnilo mi się dzisiaj, że karmię maleństwo piersią ale to efekt wizyty koleżanki, kóra dzisiaj przy mnie karmiła :):) tak mi smutno, że to tylko sen.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brzuch mnie pobolewa okresowo, szybko się męczę, senność nadal mnie dopada, piersi bolą ale chyba z dnia na dzień trudniej jest mi określać czy mocniej czy słabiej niż dzień wcześniej. Już sama nic nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no w gruncie rzeczy to pozytywne objawy...tymbardziej ze przy pierwwszej stracie zanikly ci objawy.... no zobaczymy w poniedzialek:) ale narazie sie nie smutamy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny mężuś przyjechał i poświęcam Jemu całą uwagę :) bardzonowa dobrze, że objawy są. Jak poszłam do lekarza w I ciąży, dopiero po usg uświadomiłam sobie, że rzeczywiście oprócz zgagi nic mi nie było. Czułam się idealnie wtedy, nawet piersi nie bolały. Maniusia ja od kilku tygodni smaruję się oliwką bambino rano i wieczorem przez kilka minut: brzuch, biodra, piersi, uda(zrobiła mi się pomarańczowa skórka ;) ) Na specjale efekty nie liczę, bo rozstępy mam na biodrach- dziwne, bo przy chudnięciu mi wyszły dziewczyny a zatykają się Wam uszy? Moja gin twierdzi, że to hormony ciążowe. Ucho nie boli, a często się zatyka. Następnym razem zarejestruję się do laryngologa tak na wszelki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Minia mnie sie nie zatykaja..za to czesto mam zatkany nos..jakbym od poczatku ciazy ciagle katar miala normlanie...z reguly tak bywa od grzejnikow zima...ale przeciez mamy lato;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przed chwilą wypiłam dwie, trzy szklanki wody z cytryną na pusty zołądek i powiem Wam, że nie myślałam, że można wymiotować wodą jak z fontanny :):):) dzisiaj miałam koszmar, snilo mi się, że żadne moje dziecko nie mogło przezyć bo miałam złą krew i za każdym razem mi sie nie udawało bo było połączone ze mną żyłami - mój mąż stwierdził, siedz więcej na tym internecie i czytaj...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj bo duzo o tym myslisz stad te sny... oj a wymiotowac mozna po roznych rzeczch i na rozny sposob....hehe...my z Minia chyba specjalistki w tej dziedzinie jestesmy;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×