Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
natalia_21

samotność, brak znajomych, brak przyjaciół...

Polecane posty

Gość ewelina1000000
:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elcia-4
Wiem o czym piszecie. Ludzi jest wielu, ale nie każdy potrafi zrzumieć potrzeby i skrytść innych. Ja jest otwarta a mimo to brak kogoś z kim można usiąść i porzmawiać na poważnie, kogoś na kogo można liczyć zawsze i wszedzie, kto zrozumie i pcieszy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elcia-4
Tak, tylko bywa tak, że nie każdy spędza czas przy komputerze czy telewizji a ma ogromny problem z samotnością. Nie chcemy tego, ale mimo t nie potrafimy tego zwalczyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elcia-4
Wiem co masz na myśli, ale to nie takie łatwe. Czasem potrzeba rozmowy z kimś zaufanym jest najważniejsz. Niestety w obecnych czasach trudno znaleźć kogos komu można ufać na 100% i czuć się bardzo komfortowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LukiB
Wiem, co czujecie.. też to mam :(. Aktualnie jestem w 2 gimnazjum. Ja niestety mam gorzej niż inni. mnie ludzie bardziej nienawidzą niż nie lubią. Klasa mnie tak urządziła, że siedzę w 2 gim i nic na to już nie poradzę. Znaleźli sposoby na to aby nauczyciel był zbyt zajęty żebym ja mógł coś poprawić. Zawsze cała klasa była świadkiem czegoś co nie zrobiłem. Teraz całymi dniami siedzę przed komputerem i szukam zajęcia.. czasami znajdą się ludzie z którymi można pogadać. Ale po tygodniu rozmów z nimi po prostu olewają mnie. Nic na to już poradzić nie mogę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdziczala28
Skad ja to znam;) Mam 28lat... i odkąd urodzilam dziecko (ponad 2lata) - i przestalam pracowac i studiowac jestem calkowicie saaaamaa!!! Tzn mam meza...ale pracuje za granica... no a synek jeszcze za maly na pogaduszki ;) Jesli nawet napisze do kogos ze znajomych smsa - to jak najbardziej otrzymam lakoniczna odpowiedz i .... na tym sie konczy - znowu kontakt sie urywa na dlugi czas. Tak wiec przestalam sie odzywac , bo i po co ... zawracac komus glowe na sile.. nie oszukujmy sie jesli by chcieli miec ze mna kontakt to sami od czasu do czasu by sie odezwali.... Jest to b.przykra sytuacja... b. dolujaca i czesto z tego powdu mam doły.. ale wtedy staram sie wytlumaczyc sobie... ze nawet 100 znajomych nie dadzą mi tego co da mi moje dziecko i mąz:)))) Wiem,ze fajnie by bylo od czasu do czasu oderwac sie od tej codziennosci.. bo juz zaczynam dziczec.. no ale coz.. pozostaja mi ksiazki i internet... ot i cala moja rozrywka:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blendi l
zdziczała a skad jestes;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdziczala28
z warszawy... niby takie wielkie miasto.. a jednak nie do konca :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blendi l
oj to szkoda;),ja z torunia,tez mi brakuje znajomych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdziczala28
no to kawaleczek drogi jest :/ Z Bobasem to juz na bank nie da rady ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blendi l
:(ale lipa,ja to mam pecha;)tym bardziej ze kiedys mieszkałam w wawie hihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdziczala28
Oooo no to daj znac -jesli znowu postanowisz tu wrocic: ) hehe.. ale wiesz co? pomijajac fakt, ze Torun jest daleko.. i tak jest mi bardzo milo, ze ktos w ogole sie do mnie wreszcie odezwal.. bylam pewna,ze moj wpis zakonczy caly wątek:D bo tak zazwyczaj bywa,ze jak ja cos pisze to juz sie raptem robi koniec tematu... a tu prosze jakie mile zaskoczenie ... dzieki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fafolek
ja też nie mam nikogo,zawsze byłem z boku godny ale samotny ale co mi z tego jak mając 25 lat nie mam nawet z kim gdzie wyjść,zbyt wiele błędów,zaszkodziłem sobie tylko,mimo że nie mam nałogów to życie mnie od środka dołuje,czuje ciągłe niezrozumienie,mało kto to zrozumie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fafolek
znów myśle o samobójstwie,dobija mnie pustka,nie jestem potrzebny nikomu,nie wiem co dalej,wszystko zdaje się nie tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fafolek
tak,tylko nie będe z mamą wciąż siedział,chciało by sie być rozumianym,myślałem że z biegiem lat z tym że w szkole było nie za dobrze z czasem poznam prawdziwych przyjaciół,rodzice są rozwiedzeni,rodzeństwa nie mam,kilka lat miałem dziewczyne i dzięki niej poznałem sporo osób to inny region kraju,ale nie wyszło potem a ja zostałem z niczym po za własną marnością i tym że nikt sie nie odzywa taki jestem potrzebny,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stysiaaa
mam tak samo, nie jest łatwo ale daje rade, czasami już nie moge wytrzymać i po prostu wyżywam się na niektórych rzeczach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elcia-4
Ej co ty mówisz? Samobójstwo? Pamietaj, że zadne krzywdy zadane przez życie nie są tego warte. Nie zapominaj o tym, że jestes młodym człowiekeim i czeka cie jeszcze wiele przygód, które mogą mieć dla ciebie wielkie znaczenie. wiem co to samotność i brak zrozumienia, ale pamietaj, że jest ktoś kto na ciebie czeka. Będzie dobrze, bo musi być!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elcia-4
stesiaa wyżywanie sie na innych rzeczach nie da ci ukojenia. spróbuj czegoś innego. Może sport, albo gry?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdziczala28
Fafolek! Kiedys tez tak myslalam,ze przesiadywanie z rodzicami.. to wstyd... i ile mozna,nudy i takie tam.. ale zmienilo sie moje podejscie w momencie gdy ktoregos dnia Tata nie wrocil do domu z pracy.. bo zmarł nagle!!! Wiesz ile bym dala ,zeby z nim teraz posiedziec????? Moze tak to jest wszystko poukladane... na razie masz czas dla mamy... i wykorzystaj go jak najlepiej :) Wszystko ma swoj czas i miejsce:))) Elcia-4 ! Zgadzam się z Tobą w 100 % :) ...po burzy zawsze wychodzi słońce... :)))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fafolek
Ale zdziczala28 mi chodzi że,ja się nie odnajduje,nie oczekuje cudów ale nie ma nawet gdzie wyjśc,nikt nie zaprasza,na wypad nie ma z kim gdziekolwiek,sam i sam i sam,już tak miewałem ale frustracja tym stanem,wiedząc ze inni mają ludzi,nie siedzą sami jak mopsy czy oni są lepsi chyba tak ehh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdziczala28
Lepsi? Nie.. to nie tak! wiesz jak juz wspomnialam wczesniej tez mam problem z brakiem znajomych... tez z nikim nie wychodze etc.. i wiesz co? Moim zdaniem.. jest tak poniewaz ludzie sa cholernie interesowni.. kiedy pracowalam.. moglam w pewnych kwestiach urzedowych pomoc.. wtedy mialam wiele osob dookola.. ale jak sie okazalo to wszystko bylo sztuczne, nienaturalne i zawsze chodzilo o "COS"!! Teraz w niczym nie pomoge.. bo juz nie mam mozliwosci - dlatego tez moja komorka non stop milczy!!! NIKT sie do mnie nie odzywa, NIKT!!!!! Ale coz.. wytlumaczylam sobie, ze z dwojga zlego lepiej zeby byla cisza.. niz mialabym sie obracac w towarzystwie zaklamanych ludzi! NIe jest latwo.. tez jest mi zle.. Niestety wrazliwe osoby tak juz maja.. musza dluuugo szukac,aby trafic na inna wrazliwa,szczera,godna zaufania osobe-bratnia dusze! Sam sie zastanow co jest gorsze samotnosc(tymczasowa) czy obracanie sie w towarzystwie znajomych , ktorzy za Twoimi plecami obrabiali by Ci tylek? Z takimi ktorym nie mozesz sie zwierzyc bo Cie wysmieja? nie mozesz im zaufac? Takie fajne paczki znajomych,przyjaciol... sa zazwyczaj tylko w filmach i ksiazkach.. w zyciu juz nie jest tak kolorowo... i wiele osob ma z tym problem.. tylko nie kazdy tak jak Ty potrafi sie do tego przyznnac... a Ty to zrobiles.. wiec jest to wielki plus dla Ciebie:))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elcia-4
Zgadzam się z przedmówczynia. Nie ma sensu życ w zakłamanym i fałszywym otoczeniu. Czas ma dla każdego z nas coś wspaniałego tylko trzeba byc cierpliwym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fafolek
pisałem długi tekst wszystko znikło,chcecie to napiszcie na gg bo to i tak nikogo nie obchodzi co tu pisze,miałem dziewczyne teraz znów nie mam i nie mam ludzi jak kiedyś 33410688 gg,czas elcio nic dla nas nie ma albo ma sie farta albo nie,ja rozumiem zdziczala28 że ludzie są częśto źle i interesowni a najbardziej to mówią tacy jak my samotni z tel milczącym wciąż,bo nie udalo się nam być lubianymi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grahahahaha
A ja mam tylko 14 lat i co ? Też nie mam znajomych. W szkole podstawowej miałam 3 b. dobre koleżanki i jedną przyjaciółkę. Teraz koleżanki powiedzą mi tylko cześć nic więcej. Moja przyjaciółka, nie nazwę już jej tak ponieważ zauważyłam, że robi co jest dla niej lepsze, wykorzystuje mnie. Staram się więc od niej odciąć. Mam pare innych znajomych ale oni mają swoje kontakty ;/ Gdy się z nimi spotykam, jest fajnie iwg. Czasem zadzwonią iwg. Ale mam wrażenie ze się im narzucam. Dlatego najczęściej siedzę w domu gram na kompie i użalam się nad sobą ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elcia-4
Użalanie sie nad sobą to ostatnia rzecz, która powinno się robić kiedy czuje się samotnym. Trzeba szukać interesujących rozwiązan. Pamiętajcie, że zawsze sa nowe możliwości. Nalezy podnieść głowę do góry i iść dalej przez życie, szczególnie w tak młodym wieku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samotnik_on_28
Jest źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość landeus
Tak czytm tą dyskusję i wiem już że czytam o samym sobie. Szkoła studia zawsze coś się działo ktoś był obok a może po prostu nie było czasu na myślenie o S. Pózniej kontakty się pourywały - jest obok Żona ale prawdziwych przyjaciół to niestety brak. Niby byli ale tylko wtedy gdy coś chcieli mieli jakiś interes. Póżniej jeszcze do tego wyprowadzka do innego miasta a tu jeszcze gorzej , kontakty z rodziną sporadyczne ( duża odległość ) i w zasadzie jest mi coraz gorzej. Co dalej ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdziczala28
landeus... hmm dobre pytanie:/ tes sie zastanawiam... ale mam nadzieje ,ze czas pokaze..! Ale skoro masz Zone.ktora jest z Tobą na codzien... to moze warto "poszukac" w niej prawdziwego przyjaciela.. (bo tak jakos dziwnie zabrzmial ten fragment o zonie) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość landeus
Wiesz - z żoną jak najbardziej o.k. chodziło mi tylko o inne kontakty miedzyludzkie - a może to taki "okres przejściowy " gdzie trzeba się odciąć od przeszłości z całą siła - od tych wszystkich " kolegów i pseudoprzyjaciół" i zacząć od nowa - choć to nie łatwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×