Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Rimm

Zony muzulmanow

Polecane posty

taki madry, a czytac ze zrozumieniem nie umie..... przeczytaj jeszcze raz, tam jest napisane OD 2001 a tu masz fragment: "Dodam, ze w zamachach organizowanych od 2001 r. przez bojownikow dzihadu" a innym mowisz, ze czytaja bez zrozumienia............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam kolegę Araba, studenta medycyny, i póki co on obala wszystkie stereotypy, którymi błędnie kierują się Polacy. Nie jestem nim zainteresowany, on mną też, ale bardzo się lubimy, możemy się powymieniać doświdczeniami w sferze kultury i obyczajów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skupiłem się na 11 września, a to, że więcej zginęło muzułmanów, to prawda. Świadczy to o tym, że świadomość islamistów jest żenująca, co świadczy o ich niskim wykształceniu , a tym samym zrozumieniu Koranu i pism Proroków. Dżihad jest to walka z samym sobą, o udoskonalenie samego siebie, ale jak się jest fanatykiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Apologeci islamu mowia, ze slowo islam - majace sie wywodzic etymologicznie od salam - to pokoj. Krytycy islamu odszukuja tymczasem w Koranie wersety nawolujace do dzihadu i walki z niewiernymi, zapominajac jednoczesnie, ze Biblia pelna jest krwawych rzezi i przewiduje krwawe kary za wiele rzeczy, ktore we wspolczesnej cywilizacji wiekszosc ludzi robi na co dzien. Ty metke islamskiego terrorysty przypinasz wszystkim muzulmanom, nawet jesli o ich religijnosci niczego nie wiesz tak naprawde albo jesli czystosci i swietosci, w jakich zyją, wielu ludzi moglo by im co najwyzej pozazdroscic. A przeciez fenomen wynaturzen, wypaczenia wiary i mylnej jej interpretacji to cos, co rownie dobrze mozna opisac w przypadku kazdej innej religii. Chrzescijanie - w przeciwienstwie do muzulmanow - nie sa rzekomo zdolni zabijac i umierac w imie swojego Boga. Bardzo ciezko jest sie uderzyc w piersi i przyznac do winy, a przeciez w tym przypadku nie trzeba wcale cofac sie tak daleko w czasie, by przypominac sobie chrystianizacje Prusow czy wojny krzyzowe. Wystarczy popatrzec, jaka sprzaczke mialy pasy hitlerowskich zolnierzy....................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak nie mam nic przeciwko islamowi, bo jest to religia jak każda inna , ani lepsza, ani gorsza, islamiści uważają, że ich jest najlepsza, wolno im. Ale ma zastrzeżenia do sposobów zwalczania fundamentalizmu i fanatyzmu, oraz sekt obesrańców, co się uważają za muzułmanów, a mało wspólnego mają z islamem. Zauważ, że dla przykładu sekta Coresha w USA pokazała bezmiar głupoty, ale przez chrześcijan się to piętnuje i zwalcza a u nich....oglądałaś sprawozdania po 11.09 w tv islamskich, nie było tam widać potępienia, a wprost przeciwnie radość ilu to niewiernych zginęło i przybliża się moment a na Watykanie załopocze flaga z półksiężycem......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale jak mozesz wiedziec czy potepiaja czy nie jesli tylko i wylacznie opierasz swoja wiedze albo na znajomych z Nimczech albo na TV; Gdybys naprawde byl obiektywny, to probowalbys dojsc do wlasnych, prywatnych wnioskow, szukajac, czytaja i ogladajac nie tylko programy zachodnie, ktore nastawiaja innych przeciw Islamowi; ja nie jestem za Islamem, jestem chrzescijanka, ale nie jestem tez przeciw, moj maz jest muzulmaninem. A czy wiedziales, ze muzulmanie np w Hiszpanii, Idnii, a nawet Turcji, potepili ataki terrorystyczne? Ilu ludzi, muzulmanow, do teraz potepia kazdy atak terrorystyczny. Wyjdz do ludzi, zapytaj muzulmanow, a moze dowiesz sie co tak naprawde ci ludzie na ten temat mysla...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Zapytaliśmy tysiące zwykłych muzułmanów, w co wierzą, o czym marzą i czego się boją. Czy naprawdę nas nienawidzą? A może to my nienawidzimy ich? Zamiast po raz kolejny słuchać krzyków ekstremistów, posłuchajmy wreszcie, co ma do powiedzenia zwykle milcząca, a przecież najważniejsza większość" - tak autorzy prezentują opublikowaną kilka dni temu książkę "Kto mówi w imieniu islamu, czyli co naprawdę myśli miliard muzułmanów?". Autorzy to John L. Esposito, jeden z najwybitniejszych światowych orientalistów, i Dalia Mogahed, szefowa Centrum Studiów o Islamie w nowojorskim Instytucie Gallupa. Ich książka to podsumowanie największego sondażu, jaki kiedykolwiek przeprowadzono w świecie islamu. Przez sześć lat pracownicy Gallupa przepytali kilkadziesiąt tysięcy mieszkańców 35 krajów muzułmańskich. - Nasze badanie reprezentuje 90 proc. światowej społeczności muzułmańskiej - twierdzą autorzy. Wyniki sondażu zaskoczyły nawet ich, bo bezlitośnie rozprawiają się z zachodnim postrzeganiem muzułmanów. Po ponad sześciu latach od ataków 11 września 2001 r. na Nowy Jork i Waszyngton badanie Gallupa pokazuje, że muzułmanie równie mocno jak Amerykanie sprzeciwiają się zamachom (potępiło je 93 proc. pytanych), a zabijanie cywilów uważają za "niczym nie usprawiedliwione". Badani sypali cytatami z Koranu, które zabraniają mordowania niewinnych. Okazuje się też, że ogromna większość muzułmanów (ponad 90 proc.) chce demokracji - marzą im się nowe konstytucje, wolność słowa, prawa człowieka. A jednocześnie nie chcą słyszeć o zmniejszeniu roli religii, bo nie widzą żadnej sprzeczności między islamem a demokratyzacją ich krajów. Jeden z najlepszych wniosków wynikających z badania to to, że tylko jeden na dziesięciu muzułmanów ma radykalne poglądy. Okazuje się, że sam islam jako religia nie ma na to żadnego wpływu - osoby o skrajnych poglądach wcale nie są bardziej pobożne od innych. Nawet ci, którzy usprawiedliwiają zamachy, uzasadniają to względami politycznymi, a nie religijnymi. Teorie o niechęci wyznawców islamu do Zachodu także są wyssane z palca. Muzułmanie podziwiają zachodnią demokrację, wolność i technologie, nie podoba im się tylko upadek tradycyjnych wartości moralnych. Według Instytutu Gallupa identycznie odpowiadają Amerykanie na pytanie, co nie podoba im się w zachodniej kulturze. Za to 57 proc. mieszkańców USA podkreśla, że w islamie nic nie podziwia. Jeśli chodzi o marzenia na przyszłość, młodzi muzułmanie jednym głosem odpowiadali, że chcą lepszej pracy, dostępu do szkół, większych perspektyw. Nikomu nie marzą się bomby i dżihad. Naukowcy z Gallupa pytali też, co Zachód może zrobić, by poprawić stosunki z muzułmańskimi społeczeństwami. Usłyszeli: zacznijcie szanować islam i przestańcie wreszcie patrzeć na nas jak na terrorystów. - Bardzo się cieszę, że ktoś zadał sobie trud, żeby pokazać wreszcie prawdziwy, obiektywny obraz świata islamu - mówi "Gazecie" prof. Janusz Danecki z Zakładu Arabistyki i Islamistyki UW. - Może w końcu ludzie zrozumieją, że założenie, iż co drugi muzułmanin to terrorysta, jest po prostu nielogiczne. Bardzo chciałbym, żeby ta wizja "normalnego", podobnego do nas muzułmanina dotarła do jak największej liczby osób, także w Polsce. Autorzy badania podkreślają, że to światowe media, prześcigając się w pokazywaniu brodatych szejków wzywających do świętej wojny z niewiernymi albo z lubością opisując procesy czarownic w Arabii Saudyjskiej, tworzą jednoznaczny obraz muzułmanów - zacofanych, radykalnych i nieustannie obmyślających kolejny zamach. Tymczasem nikogo dotąd nie obchodziło, jaki jest muzułmański Kowalski. Jim Clifton, szef Instytutu Gallupa, opowiada, jak niedługo po zamachach 11 września 2001 r. ze zdumieniem stwierdził, że w Waszyngtonie nikogo nie interesuje, co o atakach myślą sami muzułmanie. - Zauważyłem, że ludzie, którzy opracowują złożone strategie wobec świata islamu, nie mają bladego pojęcia, co myśli 1,3 mld jego mieszkańców - tłumaczy Clifton. (zaczerpniete z http://prawo.uni.wroc.pl/)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze do bmblondyna
Piszesz: "taka jedna pomarańcza na poprzedniej stronie pochwaliła się że w Wikipedii przeczytała , równie dobrze mogła przeczytać z takim samym skutkiem papier toaletowy z wydrukowanym Koranem, dawno nikt mnie tak nie rozmieszył." Nie chwalilam sie, tylko jak normalny inteligentny czlowiek sprawdziłam to, co pisala w wypowiedzizach o obrzezaniu Moooniska. Mozesz uzasadnic złaski swojej dlaczego tekst z wikipedii ma wg ciebie mniejsza wartosc informacyjną niz fakt, ze ty spotkales kiedys zone muzulnmmanina?!:)Czy 2 muzułamnow na studiach? Ja tez spotkalam - nawet wyksztalconą, bez chusty, pracujaca na uniwersytecie , znam także muzułamanina robiacego doktorat w Berkeley ale na bazie jednego czy dziesieciu spotkan nie wysnuwam teorii naukowych. Poza tym nie ograniczylam sie tylko do jednego hasla w wikipedii, przeczytalam wiecej tekstow, zagladam w przypisy bo lubie wiedziec jak najwiecej, a nie trzymac sie jednej wlasnej teorii cale zycie. A co wiesz o polskich Tatarach? chocby w Gdansku zyje ich wielu - na oko bys nie odróznił - lekarze, prawnicy, jakos nic nie wysadzili, choc muzułmanie- maja meczet, swoja częsc cmentarza. Tatarzy zyja w Polsce od stuleci, wielu zasluzyło sie dla nas w wojnach - czyli mozna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny:) Jutro znowu do prace musze isc mamy pare zabiegow i nie poradza sobie bezemnie :(:(:(:( ale w tygodniu moge wziasc wolne za to Co u was? poza tlumaczeniem blondynowi:)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Rimm :) u mnie "stara bieda" ;) glowa mnie boli i nie moge zalozyc soczewek nie wiem czemu, tzn zaloze, a pozniej musze zaraz zdjac bo mnie "uwieraja". Zaraz ide do domciu, juz jutro zaczyna sie weekend, znowu..... Ten czas tak szybko leci....... milego wieczoru, ja moze jeszcze tutaj wieczorkiem wpadne ;) a reszta dziewczyn? Jak ja jestem to was nie ma :( a jak wy to mnie :( co to juz wam sie weekend zaczal od rana i balujecie? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wlasnie sie ucze arabskiego:) hmmmm jakos ciezko mi to idzie bo czytam i czytam i czytam i nic:( jak dla mnie ciezki bardzo jezyk a wy jak dziewczyny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
arabski... hmm chyba bym się tego nie mogła nauczyć, za bardzo pogmatwane to. Nie jestem pewna, ale oni ponoć alfabetu nie mają- to prawda? nie wiem jak tego nie można mieć. Ja tureckiego jak na razie się nie uczę. Nie potrzebuje. Mój od małego mieszka w Holandii i sam nauczył mnie holenderskiego, potem szkoła językowa i nie mamy problemu z dogadaniem się, z resztą ja od niego polskiego też nie wymagam, to prędzej moi znajomi uczą go pare słówek. A najlepsze było jak siedzieliśmy ze znajomymi i zamiast powiedzieć, że "jest królem" to powiedział że "jest krowa" :) Było przy tym śmiechu. Teraz to najpierw mnie się spyta czy mówi dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kobietki :) ja bylam dzisiaj w Koeln niedawno wrocilam nie dosc ze zmeczona to zla bo nawet nic sobie nie kupilam.. i to dlatego ze nic nie bylo ale dlatego ze nie bylo tego "czegos".. a wiecie ze jak kobieta chce to "cos" to nie kupi nic bo nie wie co chce hehe :) co do blondaska hmm wiesz jedno mnie smieszy w Twoim zachowaniu.. podajesz tytuly ksiazek. kierujesz sie tym co powiedzial Nietzsche i jego tutaj cytujesz a Twoja opinie buduje zachowanie muzulmanki (dla ktorej pewnie to co zrobiles bylo brakiem kultury i wychowania..) po tym jak otworzyles drzwi.. nie czekajac na prosze.. i na jednym znajomym muzulmaninie.. gdybys jak pisala moppy troche poczytal i bardziej sie zainteresowal to wiedzialbys ze muzulmanie musza myc sie przed kazda modlitwa a dokladniejsze mycie obowiazuje ich po odbyciu stosunku pluciowego.. a i tak dla wiadomosci moze to co napisze jest obrzydliwe dla niektorych ale wielu facetom nie przeszkadza miesiaczka u kobiety z ktora uprawiaja seks w islamie takie cos jest zabronione.. wiec hmm jesli chcesz porozmawiac o czystosci wydaje mi sie ze Twoje argumenty sa z nikad.. i tak naprawde na niczym sa oparte.. a teraz jesli nasze argumenty sa dla Ciebie niczym lub malo (czytaj wcale) wystarczajace proponuje przeczytac ten artykul: AGATA MAREK, AGATA S. NALBORCZYK Dlaczego boimy się islamu? Wizerunek islamu i muzułmanów w Polsce Wizerunek muzułmanów, świata arabskiego czy szerzej całego islamu, jaki rozpowszechniony jest w naszym społeczeństwie, jest kontynuacją obrazów, jakie powstały przed wiekami. Mieszkańcy naszej części Europy swą wiedzę na temat religii muzułmańskiej czerpali w znacznej mierze z tych samych źródeł, co ludzie żyjący na Zachodzie, czyli z chrześcijańskich pism polemicznych, które mało zawierały rzetelnej wiedzy, a wiele półprawd, mitów i fantastycznych wyobrażeń. Z drugiej strony, historia naszych ziem naznaczona była przewijającymi się przez wieki bezpośrednimi kontaktami ze światem islamu (najazdy tatarskie, wojny z Turcją), które nie były kontaktami pokojowymi. Z tego powodu muzułmanie postrzegani byli jako wrogowie, co nie sprzyjało tworzeniu ich prawdziwego wizerunku, mimo bezpośrednich spotkań. Pewne wyjątki, które malowały w miarę prawdziwy obraz wyznawców islamu, jak na przykład pamiętniki podróżniczki i lekarki z XVIII w., Salomei Reginy Pilsztynowej, nie docierały raczej do szerszego grona odbiorców. W przeważającym wśród naszego społeczeństwa obrazie islamu i muzułmanów powtarzają się zatem te same stereotypy na temat muzułmanów, postrzeganych jako ludzie prymitywni, wojowniczy, skłonni do stosowania przemocy i okrutni, do tego zaś fanatycznie przywiązani do swej religii i rozwiąźli w sprawach seksu. Wiele tekstów literackich powtarza te stereotypy, wystarczy choćby sięgnąć do W pustyni i w puszczy czy Trylogii Henryka Sienkiewicza (na przykład zdradziecki, choć bardzo dzielny Azja Tuhajbejowicz). W październiku 2001 r. OBOP przeprowadził sondaż „Z czym kojarzy się Polakom słowo islam?”. Najwięcej było odpowiedzi neutralnych – 66 procentom pytanych islam kojarzy się z religią. Jednak negatywnych kategorii postrzegania islamu było znacznie więcej niż kategorii neutralnych czy pozytywnych. „Islam kojarzy mi się terrorem i terroryzmem” – 18 proc., „z wojną” – 11 proc., „z Osamą ben Ladenem” – proc., „z fundamentalizmem i fanatyzmem” – 4 proc., „z agresją i przemocą” – 2 proc., „z biedą i zacofaniem” – 3 proc., „z talibami” – 1 proc. Za jednoznacznie pozytywną kategorię skojarzeń można właściwie uznać tylko jedną: dla 2 proc. badanych islam kojarzy się z kulturą orientalną lub arabską1. Nasza historia decyduje o tym, że prawie każdy mieszkaniec Polski ma jakieś wyobrażenie na temat muzułmanów, potrafi ich umiejscowić, a nawet przechowuje w pamięci ślad poczucia zagrożenia ze strony Turcji (choć – jak wykazują sondaże – poczucie to jest mniejsze niż np. w Austrii). Owocuje to także powszechnym w Polsce wśród piszących lub mówiących o islamie mniemaniem, że znają się na tej religii, mimo że ich wypowiedzi zawierają wiele błędnych stereotypów. Również w mediach obraz islamu często nie jest obiektywny i opiera się na uprzedzeniach. Widać to choćby w doborze tematów – o islamie bardzo rzadko pisze się pozytywnie, dominują tematy stawiające islam w negatywnym świetle, takie jak: przemoc i siła w islamie (terroryzm, fundamentalizm); konfrontacja i zderzenia ze światem chrześcijańskim, obecnie europejskim; pozycja kobiety muzułmańskiej; zacofanie świata muzułmańskiego. Przemoc i siła w islamie, czyli straszenie islamem Ten rodzaj opisu islamu był obecny od wieków, zarówno w podejściu teologów chrześcijańskich, jak i w świeckim piśmiennictwie polskim. Chrześcijańscy teologowie od początku krytykowali islam za używanie siły w krzewieniu wiary, choć zarazem sami zdecydowanie popierali ideę krucjat. We współczesnej prasie dawnych wojowników islamskich zastąpili islamscy fundamentaliści i terroryści. Często w artykułach prasowych muzułmanie przedstawiani są jako fanatycy, gotowi umrzeć za swą religię, gdyż dzięki temu natychmiast znajdą się w raju. Negatywne cechy, charakterystyczne dla terrorystów i skrajnych fundamentalistów, niesłusznie rzutowane są na obraz wszystkich muzułmanów. Wyolbrzymiana jest również skala islamskiego terroryzmu – prawdziwe dane są następujące: fundamentaliści stanowią 5–8 proc. wszystkich muzułmanów, a terroryści to z kolei zaledwie 3–10 proc. całej liczby fundamentalistów. Z tego wynika, że liczba muzułmanów, którzy naprawdę są dla nas groźni, czyli terrorystów – waha się od 0,15 do 0,8 proc. populacji. Natomiast w społecznym odczuciu terroryści i fundamentaliści są utożsamiani ze sobą, co wywołuje wrażenie, że stanowią oni znacznie większą część populacji muzułmanów niż to faktycznie ma miejsce. W mediach często pojawia się również pojęcie dżihad, używane wyłącznie w znaczeniu „świętej wojny” prowadzonej przeciwko wszystkim niemuzułmanom. Dżihad przedstawiany jest w mediach w taki sposób, jakby prowadzenie świętej wojny z niemuzułmanami było zjawiskiem powszechnym, wręcz obowiązkiem każdego muzułmanina. Jest to nadużycie, gdyż dla większości muzułmanów dżihad znaczy coś zupełnie innego. (Więcej informacji na ten temat w rozdz. Dżihad.) Pozycja kobiety w islamie Sytuacja kobiet w świecie muzułmańskim jest tematem chętnie podejmowanym przez media. Piętnowana jest podległość i zależność kobiety od mężczyzny, a regulacje prawne i sytuacja w rodzinie muzułmańskiej przedstawiane są zazwyczaj jako patologia. Często pojawiają się stwierdzenia typu: „mężczyzna zabrał kobiecie dzieci po rozwodzie”, „mężczyzna ma prawo do rozwodu, jak mu się żona znudzi”, „kobieta jest całkowicie podległa mężczyźnie”, „kobieta musi siedzieć w domu i nie ma żadnych praw”. Taki opis praw i obowiązków w rodzinie muzułmańskiej nie jest zgodny z rzeczywistością i widać w nim uprzedzenia i brak wiedzy. Brakuje informacji, że mężczyzna ma faktycznie obowiązek utrzymywać swoją rodzinę i zapewnić kobiecie byt, czego nie ma w świecie zachodnim. Nie mówi się o prawie kobiety do własnego majątku ani o umowie małżeńskiej, która reguluje sprawy funkcjonowania rodziny. Zapomina się, że islam docenia to, o co tak walczą kobiety z naszego kręgu kulturowego – o należyte uznanie pracy w domu i opieki nad dziećmi. Nie pisze się, że jeśli kobieta chce pracować zawodowo, to mężczyzna nie powinien jej tego zabraniać. Dzieci w rodzinie muzułmańskiej w pewnym wieku w naturalny sposób przechodzą pod opiekę ojca, a nie „on je zabiera”. Wprawdzie mężczyzna może bardzo łatwo rozwieść się z żoną, ale nie ma prawa zostawić jej bez środków do życia, jak to często dzieje się u nas. Zamiast pokazać obiektywnie, na czym polegają różnice w prawie, obyczajach i mentalności, nasi autorzy straszą brakiem praw kobiet w islamie. W wielu krajach muzułmańskich niedogodności życia kobiet biorą się z ogólnej sytuacji ekonomiczno-społecznej, z biedy po prostu, i nie jest im winna taka czy inna religia. Sytuacja kobiet w Ameryce Łacińskiej też nie jest łatwa, a nikt, także media, nie obarcza winą za to chrześcijaństwa, które jest tam najbardziej rozpowszechnioną religią. Jako jeden z elementów ucisku kobiet w świecie islamu traktuje się obowiązek zasłaniania przez nie twarzy czy noszenia na głowie chusty. Po pierwsze, sytuacja pod tym względem nie jest jednolita, taki obowiązek występuje bowiem tylko w niektórych krajach. Po drugie, noszenie chusty dla wielu kobiet nie jest bynajmniej znakiem ucisku, lecz chętnie akceptowanym symbolem przynależności do wyznawanej religii, a także ochroną przed erotycznymi zaczepkami mężczyzn. Zacofanie świata muzułmańskiego Media przedstawiają często świat muzułmański jako zacofany i niemal tkwiący w średniowieczu. Uważają też, że za taki stan rzeczy winę ponosi islam, który skoncentrowany jest na obowiązkach religijnych i nie docenia postępu. Dopiero ostatnio zaczęto dostrzegać, że jedną z przyczyn zacofania wielu muzułmańskich społeczeństw są lata wyzysku kolonialnego przez państwa europejskie. Obraz świata islamu jako zapóźnionego cywilizacyjnie względem Zachodu rzutowany jest mechanicznie także na przeszłość. Autorzy tych publikacji zdają się nie pamiętać, jak wiele Europa w dawnych wiekach czerpała z kultury islamu i jak wiele jej zawdzięcza – przykładem rozwój nauk matematycznych, wraz z przyjęciem cyfr arabskich czy przetrwanie dzieł najwybitniejszych filozofów starożytnej Grecji – Platona i Arystotelesa. Świat islamu traktowany jest często z wyższością i lekceważeniem. W wielu opisach dominuje duma z naszych zachodnich zdobyczy – z osiągnięć nauki, rozwoju technologicznego i nowoczesności. Podkreślany jest też nasz wysoki rozwój społeczny – demokratyczne państwo, prawo, pozycja kobiety itp. Muzułmanie w porównaniu z nami przedstawiani są jako gorsi, bo głupsi i prymitywni. W wielu publikacjach prasowych pisze się na przykład, że muzułmanie „siorbią”, „pochlipują”, jedzą rękami. O muezzinie wzywającym do modlitwy mówi się, że „zawodzi” (ten sam autor zapewne nie ośmieliłby się nazwać zawodzeniem śpiewów kościelnych). Pojawiają się opisy, w których muzułmanie, zdejmujący obuwie przed modlitwą, mają „podarte skarpetki”. O islamie i muzułmanach nasi autorzy wyrażają się więc niekiedy bez szacunku, wyśmiewając się z rzeczy, których często u ludzi Zachodu nawet się nie zauważa. W lekceważący sposób odnosimy się do stylu życia muzułmanów, ich podporządkowania religii i „ślepej” wiary w Boga. Wyższość i lekceważenie okazywane są również wobec samej doktryny i świętej księgi islamu – Koranu – jako źródła wiedzy o świecie. Oczywiście nie znaczy to, że wszystkie informacje pojawiające się w naszych mediach są oparte na uprzedzeniach i negatywnych stereotypach. Zdarzają się artykuły opisujące obiektywnie odmienną kulturę i jej przedstawicieli. Wśród dziennikarzy piszących w taki rzetelny sposób spotyka się przede wszystkim podróżników, którzy nieco lepiej poznali opisywane kraje. Tacy autorzy zazwyczaj nie odnoszą swoich obserwacji do naszej europejskiej rzeczywistości, a jeśli już porównują, to robią to nie po to, by oceniać islam, lecz, co najwyżej, by zarejestrować i pokazać różnice. Starają się oni odkłamywać stereotypy – na przykład na temat kobiety zamkniętej w domu i całkowicie zależnej od męża. Pokazują to, co budzi w naszym kręgu kulturowym tak silne emocje – życie kobiet i ich pozycję społeczną. Okazuje się, że nierzadko wcale nie jest to życie niewolnic, lecz egzystencja kobiet zrealizowanych życiowo, pełniących ważne funkcje społeczne i polityczne, kobiet naukowców, lekarek, artystek. Można więc pokazywać, nie oceniając, inną rolę kobiety i mężczyzny w islamskim społeczeństwie i małżeństwie, inne prawa i zwyczaje. A patologie społeczne, rzecz jasna, zdarzają się zawsze i pod każdą szerokością geograficzną. Islam w mediach po 11 września 2001 r. Po tragicznych wydarzeniach 11 września 2001 r. opis islamu i muzułmanów właściwie niewiele się zmienił, choć został wzmocniony element zagrożenia ze strony tej religii. Dawniej straszono islamem, ale był on „daleko” – po ataku na Amerykę zagrożenie stało się znacznie bardziej realne: skoro terrorystom udało się uderzyć w najpotężniejsze mocarstwo świata, to mogą uderzyć wszędzie. Paradoksalnie jednak, pojawiło się też więcej artykułów pozytywnych o islamie. Media dopuściły do głosu specjalistów, gdyż islam stał się tematem modnym, z pierwszych stron gazet. Ludzie znający islam byli w stanie wytłumaczyć opinii publicznej, że to, co się stało w Nowym Jorku, nie jest winą całej islamskiej kultury, lecz garstki ekstremistów. Nie można więc obarczać odpowiedzialnością za tragedię wszystkich muzułmanów. Notabene także i wielu muzułmanów zginęło pod gruzami World Trade Center. Bardzo ważnym zadaniem mediów jest więc obiektywne, bez uprzedzeń, przedstawianie faktów, nieprzypisywanie zachowań grupki terrorystów wszystkim muzułmanom. Jest to tym ważniejsze, że w społeczeństwie polskim od lat rozpowszechniony jest negatywny stereotyp Araba i muzułmanina. Niechętny stosunek do islamu potwierdzają praktycznie wszystkie prowadzone na ten temat badania. Posłużę się przykładem badań przeprowadzonych przez prof. Ewę Nowicką i Jana Nawrockiego z Instytutu Socjologii Uniwersytetu Warszawskiego pod koniec lat osiemdziesiątych, które opisane są w książce Swoi i obcy. „Już na poziomie wstępnej, pobieżnej analizy uzyskanych danych zwraca uwagę fakt, iż przy opisie tej grupy [Arabów – A. M., A. S. N.] respondenci używają przede wszystkim określeń o zabarwieniu pejoratywnym. Jest to wyraźne, zarówno jeśli chodzi o wielkość i różnorodność przypisywanych Arabom cech negatywnych, jak i o częstość wyborów tych cech. Respondenci opisują Arabów jako leniwych i brudnych, agresywnych i pozbawionych szacunku dla kobiet. Przypisuje się im również takie negatywne cechy, jak: brak umiejętności współżycia z innymi, złe wychowanie, kłótliwość, brutalność i okrucieństwo oraz fałszywość, nieszlachetność i interesowność, a także fanatyzm religijny. Jedyną właściwie cechą, którą można właściwie traktować jako cechę pozytywną, a która pojawia się przy opisie Arabów, jest silny charakter. Po dokonaniu analizy komponentu poznawczego stereotypu Araba należy uznać, że jego komponent emocjonalny ma charakter zdecydowanie negatywny. Można sądzić, iż w stosunku do tej grupy respondenci odczuwają głęboką niechęć połączoną zapewne z lękiem. Arab jest więc postrzegany przez Polaków jako «obcy-zły-i-niebezpieczny»”2. Rola mediów Przekaz dziennikarski jest bardzo ważny, gdyż w naszych czasach media są ogromną siłą, kształtują świadomość większości społeczeństwa, a nawet w pewien sposób kreują rzeczywistość. Media mają również wielką siłę przekonywania – dla znaczącej części ludzi wystarczającym dowodem na prawdziwość jakiegoś zjawiska lub zdarzenia jest fakt opisania tego zjawiska przez prasę lub pokazania go przez media elektroniczne. W przypadku islamu – kultury odległej od nas geograficznie – media pełnią szczególną rolę: zazwyczaj są jedynym źródłem informacji. Tylko nieliczni – znawcy islamu oraz ludzie o wszechstronnej wiedzy, a także podróżnicy – są w stanie zweryfikować informacje przekazywane przez media i tylko ta nieliczna grupa czerpie swoje wiadomości z innych źródeł. Reszta społeczeństwa traktuje media jako jedyne i wiarygodne źródło informacji. Postawa dziennikarzy przekłada się na postawy społeczne. Dlatego też wiedza i podejście dziennikarzy do tego zagadnienia są tak ważne. Bardzo ważne jest, by nie rzutować negatywnych cech niewielkiej grupy ludzi na całą społeczność. Trzeba bać się terrorystów, ale nie ma powodów, by bać się każdego wyznawcy islamu i postrzegać jako zagrożenie wszystkich muzułmanów. *** http://www.wiez.com.pl/islam/index.php?id=2 na tej stronie znajdziesz wiele ciekawych artykulow a i dla Twojej wiadomosci autorami nie sa muzulmanie.. polecam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm wyszlo na to ze nie wkleilo sie wszystko.. Świat islamu traktowany jest często z wyższością i lekceważeniem. W wielu opisach dominuje duma z naszych zachodnich zdobyczy – z osiągnięć nauki, rozwoju technologicznego i nowoczesności. Podkreślany jest też nasz wysoki rozwój społeczny – demokratyczne państwo, prawo, pozycja kobiety itp. Muzułmanie w porównaniu z nami przedstawiani są jako gorsi, bo głupsi i prymitywni. W wielu publikacjach prasowych pisze się na przykład, że muzułmanie „siorbią”, „pochlipują”, jedzą rękami. O muezzinie wzywającym do modlitwy mówi się, że „zawodzi” (ten sam autor zapewne nie ośmieliłby się nazwać zawodzeniem śpiewów kościelnych). Pojawiają się opisy, w których muzułmanie, zdejmujący obuwie przed modlitwą, mają „podarte skarpetki”. O islamie i muzułmanach nasi autorzy wyrażają się więc niekiedy bez szacunku, wyśmiewając się z rzeczy, których często u ludzi Zachodu nawet się nie zauważa. W lekceważący sposób odnosimy się do stylu życia muzułmanów, ich podporządkowania religii i „ślepej” wiary w Boga. Wyższość i lekceważenie okazywane są również wobec samej doktryny i świętej księgi islamu – Koranu – jako źródła wiedzy o świecie. Oczywiście nie znaczy to, że wszystkie informacje pojawiające się w naszych mediach są oparte na uprzedzeniach i negatywnych stereotypach. Zdarzają się artykuły opisujące obiektywnie odmienną kulturę i jej przedstawicieli. Wśród dziennikarzy piszących w taki rzetelny sposób spotyka się przede wszystkim podróżników, którzy nieco lepiej poznali opisywane kraje. Tacy autorzy zazwyczaj nie odnoszą swoich obserwacji do naszej europejskiej rzeczywistości, a jeśli już porównują, to robią to nie po to, by oceniać islam, lecz, co najwyżej, by zarejestrować i pokazać różnice. Starają się oni odkłamywać stereotypy – na przykład na temat kobiety zamkniętej w domu i całkowicie zależnej od męża. Pokazują to, co budzi w naszym kręgu kulturowym tak silne emocje – życie kobiet i ich pozycję społeczną. Okazuje się, że nierzadko wcale nie jest to życie niewolnic, lecz egzystencja kobiet zrealizowanych życiowo, pełniących ważne funkcje społeczne i polityczne, kobiet naukowców, lekarek, artystek. Można więc pokazywać, nie oceniając, inną rolę kobiety i mężczyzny w islamskim społeczeństwie i małżeństwie, inne prawa i zwyczaje. A patologie społeczne, rzecz jasna, zdarzają się zawsze i pod każdą szerokością geograficzną. Islam w mediach po 11 września 2001 r. Po tragicznych wydarzeniach 11 września 2001 r. opis islamu i muzułmanów właściwie niewiele się zmienił, choć został wzmocniony element zagrożenia ze strony tej religii. Dawniej straszono islamem, ale był on „daleko” – po ataku na Amerykę zagrożenie stało się znacznie bardziej realne: skoro terrorystom udało się uderzyć w najpotężniejsze mocarstwo świata, to mogą uderzyć wszędzie. Paradoksalnie jednak, pojawiło się też więcej artykułów pozytywnych o islamie. Media dopuściły do głosu specjalistów, gdyż islam stał się tematem modnym, z pierwszych stron gazet. Ludzie znający islam byli w stanie wytłumaczyć opinii publicznej, że to, co się stało w Nowym Jorku, nie jest winą całej islamskiej kultury, lecz garstki ekstremistów. Nie można więc obarczać odpowiedzialnością za tragedię wszystkich muzułmanów. Notabene także i wielu muzułmanów zginęło pod gruzami World Trade Center. Bardzo ważnym zadaniem mediów jest więc obiektywne, bez uprzedzeń, przedstawianie faktów, nieprzypisywanie zachowań grupki terrorystów wszystkim muzułmanom. Jest to tym ważniejsze, że w społeczeństwie polskim od lat rozpowszechniony jest negatywny stereotyp Araba i muzułmanina. Niechętny stosunek do islamu potwierdzają praktycznie wszystkie prowadzone na ten temat badania. Posłużę się przykładem badań przeprowadzonych przez prof. Ewę Nowicką i Jana Nawrockiego z Instytutu Socjologii Uniwersytetu Warszawskiego pod koniec lat osiemdziesiątych, które opisane są w książce Swoi i obcy. „Już na poziomie wstępnej, pobieżnej analizy uzyskanych danych zwraca uwagę fakt, iż przy opisie tej grupy [Arabów – A. M., A. S. N.] respondenci używają przede wszystkim określeń o zabarwieniu pejoratywnym. Jest to wyraźne, zarówno jeśli chodzi o wielkość i różnorodność przypisywanych Arabom cech negatywnych, jak i o częstość wyborów tych cech. Respondenci opisują Arabów jako leniwych i brudnych, agresywnych i pozbawionych szacunku dla kobiet. Przypisuje się im również takie negatywne cechy, jak: brak umiejętności współżycia z innymi, złe wychowanie, kłótliwość, brutalność i okrucieństwo oraz fałszywość, nieszlachetność i interesowność, a także fanatyzm religijny. Jedyną właściwie cechą, którą można właściwie traktować jako cechę pozytywną, a która pojawia się przy opisie Arabów, jest silny charakter. Po dokonaniu analizy komponentu poznawczego stereotypu Araba należy uznać, że jego komponent emocjonalny ma charakter zdecydowanie negatywny. Można sądzić, iż w stosunku do tej grupy respondenci odczuwają głęboką niechęć połączoną zapewne z lękiem. Arab jest więc postrzegany przez Polaków jako «obcy-zły-i-niebezpieczny»”2. Rola mediów Przekaz dziennikarski jest bardzo ważny, gdyż w naszych czasach media są ogromną siłą, kształtują świadomość większości społeczeństwa, a nawet w pewien sposób kreują rzeczywistość. Media mają również wielką siłę przekonywania – dla znaczącej części ludzi wystarczającym dowodem na prawdziwość jakiegoś zjawiska lub zdarzenia jest fakt opisania tego zjawiska przez prasę lub pokazania go przez media elektroniczne. W przypadku islamu – kultury odległej od nas geograficznie – media pełnią szczególną rolę: zazwyczaj są jedynym źródłem informacji. Tylko nieliczni – znawcy islamu oraz ludzie o wszechstronnej wiedzy, a także podróżnicy – są w stanie zweryfikować informacje przekazywane przez media i tylko ta nieliczna grupa czerpie swoje wiadomości z innych źródeł. Reszta społeczeństwa traktuje media jako jedyne i wiarygodne źródło informacji. Postawa dziennikarzy przekłada się na postawy społeczne. Dlatego też wiedza i podejście dziennikarzy do tego zagadnienia są tak ważne. Bardzo ważne jest, by nie rzutować negatywnych cech niewielkiej grupy ludzi na całą społeczność. Trzeba bać się terrorystów, ale nie ma powodów, by bać się każdego wyznawcy islamu i postrzegać jako zagrożenie wszystkich muzułmanów. *** polecam strone http://www.wiez.com.pl/islam/index.php?id=3 PS nie jest to strona pisana przez muzulmanow wiec mozna spodziewac sie obiektywizmu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
baleroniku hmm widac ze masz jakies problemy z samym soba.. nawet nie bede wdawac sie w dyskusje z ludzmi o tak niskim IQ pisz sobie co chcesz.. na mnie to nie dziala..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no jak dla mnie trudny ale dla chcacego nie ma nic trudnego:) Jak nie maja alfabetu??? maja:):):) zas turecki ma inne s i c chyba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a może ty Awesome jesteś psychiczna????????? Widzę,że "mooniśka" jest bardzo obeznana z temat islamu , ja niestety jestem zwykłym zjadaczem chleba i nie zagłębiam się aż tak sczegółowo problemy islamu czy muzułmanów i nie interesują mnie takie szczegóły. Widzę świat jak pokazuje telewizja, kanał planete, czy National Geographic, a tam pokazują realny świat, a nie jakieś mrzonki naiwne, które ty mooniśka wklejasz z jakichś portali proarabskich, czy proislamskich. Czy jak widzę zachowania szyitów, takie jak w chrześcijaństwie były w średniowieczu, mam myśleć, że oni są ta tym samym poziomie rozwoju. Chrześcijaństwo jednoczy się , a przynajmiej próbuje, chrześcijaństwo wschodnie i zachodnie, porozumiewa się , ekumenicznie, a islam sunnici i szyici , co robią, mordują się nawzajem, podczas uroczystości religijnych i mooniśka mi tu wmawiasz, jacy to oni są cywilizowani, daj sobie spocznij.... Coraz to nowe doniesienia, że jakiś fanatyk religijny obwiąże się ładunkami wybuchowymi i zabija siebie i innych przy okazji, w tłumie ludzi, kobieto, patrz realnie. A te bzdury co piszesz na temat kobiet w muzułmańskich, to chyba sama w to nie wierzysz, weź mooniśka , bądź ty bliżej życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no jakos tak bylo z tym tureckim :) zglosilo sie do mnie dzisiaj do pracy malzenstwo muzulmanskie o o porade i pomoc:) Obawiali sie ze mozemy zrobic ;cos zlego; ale zmienili zdanie po rozmowie ze mna:) no i jutro jeszcze ide z nimi na kawke to jest chyba najlepsze z mojej jutrzejszej pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm ten artykul ktory wkleilam jest ze strony leksykonu dla dziennikarzy wiec prosze Cie kolego nie pisz ze nie jestem obiektywna.. poza tym wiele arykulow na ktore sie tutaj powoluje pochodza chociazby z takich stron jak www.eioba.pl lub z blogu Religia Pokoju gdzie odnajdziesz rowniez wiele atykulow na temat zla w islamie.. zadna z tych osob nie jest zwiazana z muzulmanem i z islamem jako wlasna religia.. ja nie mowie ze wszyscy sa idealni i ze islam jest idealny bo zadna wiara nie moze byc idealna chociazby dlatego ze ludzie idealami nie sa.. ale niestety na niektore Twoje poglady zgodzic sie nie moge i dlatego wyrazam swoja opinie chyba nie ma nic w tym zlego?? z tego co zauwazylam traktujesz nasze wypowiedzi wybiorczo "czepiasz" sie do jednej rzeczy a tak naprawde nie odpowiadzasz na pytania ktore Ci zadajemy.. hmm powiedz mi kolego czy przeczytales dany artykul bo jestem ciekawa jakie jest Twoje zdanie.. bo jak narazie sie do niego nie odwolales.. pamietaj o tym ze w chrzescijanstwie tez zdarzaja sie fanatycy chodzi mi tutaj o sekty ktorych jest niestety nawet w Pl coraz wiecej.. moze nie postepuja tak spektakularnie zabijajac innych ale tez znecaja sie psychicznie nad ludzmi i ich rodzinami.. chociazby kosciol zjednoczenia, scjentologiczny itd nie bede tutaj wymieniac bo nawet nie ma to sensu.. nie wspominajac rowniez o sektach w ktorych wystepuja zbiorowe samobojstwa (na szczescie w Pl jeszcze sie taka nie pojawila..)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
PS blondynie zapomnialam o najwazniejszych mormonach oni to dopiero nawymyslali i pozabijali ludzi.. i tez powoluja sie na Chrystusa..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i ile mormoni żon mają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zalozyciel mial 49.. a najlepsze ze powoluja sie na Chrystusa.. i twierdza ze jego batem jest szatan..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny Dzieni Mooniska za zaproszonko na nk... Super fotki... Widze ze lubisz kotki... No no laska z Ciebie ale brakuje mi tam jednego zdjecia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
atabasel nawet nie ma na to szans.. podaj meila albo znajdz mojego bo gdzies na poczatku powinien byc to wysle Ci wspolna fotke hehe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×