Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Olga Wawa

Ślub we wrześniu/październiku 2010

Polecane posty

Gość maibe
jablko_mieta mi tak mowila babka która co tydzien organziuje wesela także na pewno się zna i wie co mówi, Ganseh mówi to samo, tez uwazam ze te 300l na 40 osob to znacznie znacznie za duzo, 2l na osobę + kilka butelek wody gazowanej i kilka niegazowanej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wczoraj byłam na przymiarce sukni z butami, więc już mogą zacząć szyć;) zamówiłam welon długi, 3m. halkę kupię w salonie. nie będę kombinować z kupnem na własną rękę, boję się, że byłaby za długa czy za krótka. a tak to mi zrobią na miarę. nie będę wypożyczać, bo zwyczajnie nie opłaca się jej dwa razy wypożyczać. jak podliczyłam wydatki na suknię i dodatki to mnie głowa rozbolała...dojdzie bielizna i na wszystko (suknia, buty, halka, welon, bielizna) wydam 3 500zł!!! i drugi raz tego nie założę... doła można zaliczyć, naprawdę. 17.07 przyjeżdżają przyszli teściowie. akurat 3 miesiące do ślubu, więc po tym zaczynamy załatwiać formalności. im szybciej tym lepiej, żeby potem mieć czas na zapraszanie gości (nie mamy zaproszeń, nie mamy nadal listy gości, o zapraszaniu się nie mówi u nas póki co). nie mam pojęcia jeśli chodzi o napoje, płacę 150zł od osoby w restauracji, dokupuję alkohol, resztę zapewniają. nigdy tam niczego na żadnym weselu nie zabrakło więc u mnie chyba też nie zabraknie;) ostatnio byłam w sklepie Wólczanki z koszulami męskimi. chciałam się zorientować w cenie koszuli z bawełny egipskiej (wyczytałam na jednym z topików, że materiał jest świetny, bardzo elegancki, przepuszcza powietrze i się nie gniecie jak inne) no i oczywiście bez zaliczenia szoka się nie obeszło, 300zł koszula w kolorze ecru (za kolor też się płaci extra!) T powiedział, że w żadnym wypadku nie wyda tyle na koszulę (chcemy kupić dwie, żeby w razie czego miał na zmianę). największy problem mamy z kolorem krawatu, za cholerę nie wiemy jaki by pasował!!! byłam też u florystki zapytać o bukiet ślubny, dla świadkowej oraz o dekorację kościoła i samochodu. bukiet dla PM= 150zł bukiet dla świadkowej (taki sam jak PM tylko mniejszy)=100zł a dekoracja samochodu i kościoła zależy od tego ile chcemy na ro przeznaczyć, tzn. jeśli chcemy żeby ubrała kościół za 200zł to wybierze kwiaty i wstążki za tyle, jeśli chcę za 500zł to też za tyle będzie. u nas zaczęła się akcja świadkowie... do wtorku mieliśmy świadkową tylko, we wtorek spotkaliśmy się z kolegą T, zgodził się, ale on ma dziewczynę. moja świadkowa nie ma nikogo i zaczęły się schody. gdy jej powiedziałam to nie chce świadkować, chyba że świadek przyjdzie bez os. towarzyszącej. nie mogę tego wymagać od ludzi, więc póki co świadkowej u mnie brak. staram się tego nie przeżywać, ale do ślubu 3 miechy, a ja świadkowej nie mam! mówię wam, im bliżej to więcej kłód pod nogi i jeszcze te koszta. załamka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Wam, tez slyszalam ze liczy sie 2 l/osobe na 1 dzień, czyli 4 li/osobę na 2 dni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz Magda... nie rozumiem takich ludzie... ty prosisz kogos zebt byl twoim swiadkiem, pomogl ci w najwazniejszym dniu a ta osoba jeszcze stawia warunki...z drugiej strony masz tylko dowod na to ze nie mozesz polegac na takiej osobie, lepiej poszukac kogos innego. nasluchalam sie histori o nieodpowiedzialnych swiadkach-starostach... naprawde ludzie nie biorą tej roli powaznie a wiele o takiej osoby zalezy... ech dla mnie to bylby zaszczyt byc swiadkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny:) Magda widzę, że zaczynasz mieć przygody ze świadkami jakie ja miałam? Szkoda tylko, że twoja niedoszła świadkowa nie pomyślała, żeby sobie kogoś zaprosić, a nie od razu odmawiać. Moja świadkowa też nie ma chłopaka, ale zaprasza sobie kolegę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
keira83 tylko że świadkową miała być moja siostra rodzona, małolat taki z niej, ma 19 lat a zachowuje się jak 15latka. myślę, że tylko tak powiedziała, że skoro tak, to ona nie chce. ale jakiś niesmak pozostał. Jak to T powiedział, będziemy musieli swoje przygotowania odstawić na bok i urządzić casting na osobę towarzyszącą dla niej (bo ona byłe kogo to nie chce, książę na białym koniu, nie istotne czy to będzie jej kolega czy chłopak) ;) jakby na to nie patrzeć dobrze by było żeby kogoś tam miała, bo głupio jej będzie siedzieć przy stole, gdzie wszyscy będą mieli pary a ona nie. do tej pory chodziła na wesela i nie szukała sobie na siłę kogoś do pary i słusznie, bo bawiła się równo ze wszystkimi, ale teraz wypada żeby jednak kogoś miała. głupia trochę ta sytuacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My też kupujemy dwie koszule na wesele... Plus jedna na poprawiny. I to będzie 3sztuki za 300zł. Koszmar jakie są ceny w niektórych sklepach:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to jest cena za koszulę w warszawie, poszukam takiej u siebie, mają koszule wólczanki, ale czy będą mieli z bawełny egipskiej to nie wiem. może sprowadzą i za przystępniejszą cenę. śmiesznie trochę bo koszule go więcej wyniosą niż cały garnitur;) wczoraj znów rozmawialiśmy o obrączkach, nadal dwukolorowe sa na pierwszym miejscy dla T, ale powiedział, że jak znajdę z żółtego złota takie że mu sie spodobają to odpuści. a moja kumpela za głowę się łapie, żeby facet miał tyle do powiedzenia przy wyborze obrączek;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas tez jaja ze świadkami i starostami ( mamy osobnych świadków osobnych starostów,czemu pisałam wczesniej i nie chce was zanudzac),starostowa mojego J nie da rady bo "najprawdopodobniej" bedzie miał w szpitalu zabieg jej syn malutki ( jej dzieci miały byc naszymi druzbami, sypac kwiatki, niesc obraczki i tylko temu były zaproszone, innych dzieci nie prosimy) zadzwoniła i oznajmiła mojemu J ze mamy sobie innych starostów poszukac....po czym dodała ze da nam znac czy w ogole beda jako goście i jak beda to OCZYWISCIE z dziecmi ( ku....!!! no jak !!! skoro nie sa starostami to dzieci nie prosimy ,dawalismy jej to pare razy do zrozumienia ale widac idiotka nie rozumie i jak bedzie to przywlecze dzieci i dopiero bedzie kwas ...ze inni bez dzieci a królewna przwlecze swoje tzw. dzieci...jesssu jaka jestem wkurzona !! zrobie z nia pożadek i powiem co o tym kombinowaniu mysle ( bo podejrzewam ze zadnego zabiegu dzieci nie maja tylko wymysliła bo nie chciała starostowac a nie umiała powieziec wprost przy zapraszaniu i proszeniu o starostowanie)...moja starostowa z koleii nie ma faceta na stałe ( tylko tzw "pana" przyjaciela którego ja nie trawie zrobił mi starsznego wstydu na moich 30 urodzinach i zakończyłam z tym osobnikiem znajomość" ona wie o wszystkim , na poczatku szukała kogos z kim mogłaby pójść a teraz on znowu sie u niej zadomowił i miałam wrazenie ze ona czeka az jej powiem "to ok Przyjdz z T skoro tak" powiedziałąm zeby nie oczekiwała ze go zaprosze i licze sie nawet z tym ze moze mi odmówic starostowania, oburzona stwierdziła ze absolutnie, po aferze jaka zrobił na mojej 30 ona by z nim nie przyszła...martwie sie ze w sumie bedzie sama (same pary beda..nie mamy zdnego kolegi,kuzyna dla niej) a taka fajna i ładna dziewczyna.....ehhhhhhhh lekki stres mam z tymi starostami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niezła ta Twoja kumpela:-) zarówno dla kobiety jak i mężczyzny to wybór na całe życie... Powinny się podobać obojgu, by z przyjemnością je nosili a nie z musu:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny:))) Temat starostów w takim wydaniu w jakim Wy piszecie..jest mi zupełnie obcy!!!! Ja na świadkową poprosiłam moją najlepszą przyjaciółkę..od razu się zgodziła bo powiedziała, że to będzie dla niej zaszczyt...M też poprosił przyjaciela..i ten tez bez wahania...i również użył stwierdzenia, że to będzie zaszczyt dla niego...żadnych cyrków.. Więc naprawdę Wam współczuję...bo tyle załatwiania..tyle wszystkiego..a tu jeszcze jeden drugiemu robi na złość..niepojęte:( My dzisiaj mamy taką małą imprezę z moją przyjaciółką i jej facetem:) Chcemy poprosić D, żeby kierował naszym samochodem do ślubu..miał być mój brat..ale okazało się to całkiem niemożliwe:) tez mi pokomplikował sprawę mój brat troszkę..ma dziewczynę 4 lata młodszą no i ona jest w 7 miesiącu ciąży...nasz ślub 4 września a ona ma termin na 7:)Także wesoło będzie:) Co do napojów..u nas będzie troszkę ponad 2 litry na głowę:) w tym mamy soki, fante, sprite, cole i wodę mineralną gazowaną i niegazowaną:) nic znikam do swoich papierków:)Pozdrawiam i miłego dnia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość angela_k30
hej kobietki masakrę macie z tymi waszymi świadkami i starostami :/ u nas na szczęście tylko świadkowie i nie mamy z nimi problemu. Powiem wam, że też się zastanawiam ile potrzebujemy napoi... Muszę spytać właścicielkę lokalu jakie napoje nam dają i resztę dokupić (myślę, że doradzi co do ilości) Dziewczyny mam pytanie : co sądzicie, żebym mojego tatę i jego kobietę wysłała w październiku w góry w ramach podziękowania? Tak sobie wymyśliłam,że byłoby fajnie jakbym tacie dała takie skierowanie po błogosławieństwie (nie chcę tych podziękowań na sali). A dla mamy mojego R. albo złota bransoletka , albo jakieś zabiegi w SPA. Myślicie, że to dobry pomysł? Co prawda dość kosztowny,ale jakoś wyskrobiemy na to :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
angela--super pomysły:-) jk masz taka teściowa ze pojedzie do SPA to pewnie ze jak was stac to jej zafunduj, sama pewnie nie fundie sobie takiego wyjazdu bo to zawsze kasa jest na cos innego potrzebna a tata bedzie max zadowolony jak wypocznie ze swoja PAnia:-) ja bym strasznie naszym rodziom chciała cos takiego zkupic ale u nas to odpada bo rodzice ojego J od razu po naszym slubie wyjezdzaja do swojej córki do włoch a moi rodzice ze wzgledu an to ze mieszkaja z moimi dziadkami ( staruszkowie pod 90-tke) nie zostawia ich samych wiec...skonczy sie na kwiatach i albumach z historia naszego dzieciństwa i młodosci ( głownie fotki z rodzicami)...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość angela_k30
Brzoskwinka, taki album też super sprawa :) Cieszę się, że mój pomysł się spodobał :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pomysl z wyslaniem ojczulkow na takie wypady jest super. napewno beda zadowoleni :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny. To ja kupie po 3 litry na osobę i będzie spokój. To nawet lepiej dla mnie bo trochę kasy zaoszczędzę. takie wycieczki dla rodziców to super sprawa, szkoda ze mnie na to nie stać bo bym swoim zafundowała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny! Dawno mnie tu nie było, ale nadrobiłam wszystkie zaległości...:) Również miałam obronę i jestem szczęśliwą panią magister hehe, przy okazji gratuluję dziewczynom, które się obroniły... To tylko formalność, ale miałam takiego stresa, że nawet na caffe nie zaglądałam;) W poniedziałek byliśmy na przymiarce, wczoraj zamówiłam wiązankę, dekoracje kościoła i samochodu, więc conieco do przodu...:) Tylko z papierami nic nie załatwiłam, ale to już chyba jak wrócę z wczasów, bo we wtorek wyruszamy w podróż przedślubną;) już nie mogę się doczekać:) Wczoraj zaczęłam robić zawieszki na wodkę, bo jak na allegro poczytałam wierszyki na zawieszkach to żaden mi się nie podobał:( U nas będzie małe zdjęcie obrączek i pod nim nasze imiona i data, bez wierszyków... takie skromne i eleganckie:) kupiłam ładny papier i tasiemkę, gilotynę mam, więc muszę się zabrać do pracy.... Co do picia i ciast to u nas właściciele nam doradzają ze wszystkim, mają doświadczenie, więc kupujemy tyle ile nam mówią, zapisałam gdzieś ilość, ale obecnie nie mogę znaleźć... Z picia do tej pory kupiliśmy ylko wódeczkę: 125 butelek 0,5 na 80 osób:) Ale piękną pogodę mamy, udanego weekendu dziewczyny!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co do podziękowań dla rodziców to też myślimy o wycieczce, mój brat prowadzi biuro internetowe, rezerwuje noclegi w pradze, więc myślę że zdecydujemy się właśnie na Prgę:) Tym bardziej, że nie mamy daleko... Musimy tylko dyskretnie sprawdzić w który weekend teściu ma wolne;) Dziewczyny a będziecie rodzicom dedykować jakąś piosenkę, ja nie chciałabym "cudownych...", bo jest niemal na każdm weselu, a inne piosenki o rodzicach, które znalazłam to disco polo i kompletnie mi się nie podobają:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kate 1988
Dziewczyny nie wiem czy wspomninalam ale moj facet ma urodizny w dniu naszego slubu szykuje mu maly prezent plus chcialam jakas piosenke z dedykacja do ktorej moglibysmy zatanczyc on oczywiscei nic nie wie, chciaalbym zewby byla po polsku aby tekst byl zrozumialay dla starszych i mlodszych gosci...pewnei zaproponujecei mi jakas piosneke ktora jets dla nas bliska ale nie moge sie zdecydowac..moze cos mi zaproponujecei..myslalam o Eleni- Za 10 lat co jesczze?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
SKAZANA gratuluję Pani magister:) Ja bym proponowała Elenii "Tylko w Twoich dłoniach"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki. Dawno mnie tu nie było :) SKAzana gratulacje!!! Kate: hmm... jestem jak najbardziej ZA piosenkami Eleni. Ganesh wspomniała o piosence Tylko w twoich dłoniach - strasznie mi się ona podoba :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co jest z tymi świadkowymi :( ja poprosiłam na świadkową koleżankę, dość bliską. Zgodziła sie ale bez zachwytu, chwilę pózniej zaczela mnie unikac. Mimo ze probowalam sie dowiedziec o co chodzi to do dzisiaj, a minął rok, nie dostałam odpowiedzi, a teraz jej nawet na ślub nie zapraszam, bo nawet nie mam jak jej zaprosic skoro nie chce ze mna rozmawiac.. zreszta juz nie chce jej zapraszac :( Zmęczona już jestem tą organizacją ślubu, mama nie pomaga tylko ciągle krytykuje, narzeczony olewa wszystko a to oni chcieli wesele, nie ja :( Ja chciałam slub na plazy. Powiedzcie mi - czy w dzien slubu para młoda daje sobie nawzajem prezenty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Magda super pomysł z tym zdjęciem :) Też to rozważe Co do zaproszen - miałam to samo - latalam za mama i narzeczonym dwa miesiące by mi dali listę.. masakra. potem zaproszenia się drukowaly zamiast 10 dni to miesiąc, na całe szczęście wyszły b. ładne. Teraz latam i zaganiam wszystkich by jeździli ze mna rozdawac te zaproszenia ( niestety zapraszamy część rodziny ktorej nigdy na oczy nie widzialam i tam jeździmy z rodzicami). Cieżko jest. Rozdawanie zaproszen głownie w weekendy - a wtedy ja dekoruje śluby i potem jestem padnięta. Na całe szczęście zostało już tylko z 15 szt. Biżuterie zamówilam. Mini awantur z mama było dużo,i pewnie jeszcze będą.. bo nic im nie pasuje.. my rezerwowalismy sale rok temu to nikt nie chciał z rodziny jej obejrzec, teraz maja pretensje ze jest zła... ohhh ratunku. Przynajmniej moj facet przyznal mi racje ze trzeba było nie robic wesela.. co z tego jak dalej nic mi nie pomaga :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my mamy ambitny plan rozdania zaproszeń w miesiąc (cztery weekendy) :) wesele na ok 160 osób chyba będzie (cały czas się to zmienia), wątpię w to, żeby się udało zrealizować te założenie, ale spróbujemy. większość gości mieszka w jednym mieście, reszta w okolicy można powiedzieć, poza pewnymi wyjątkami. kilka zaproszeń wyślę pocztą do znajomych, którzy mieszkają dalej, zadzwonię i ich zaproszę przez telefon, tak dwa razy. ale nie pojedziemy=wyprawa na cały dzień tylko do jednych... mój T do tej pory twierdził, że jest jeszcze czas na wszystko. ostatnio zebrał lekki ochrzan i trochę drgnęło z miejsca, zaproszenia robi, zawieszki też. wreszcie potencjalnego świadka zapytał czy będzie jego świadkiem;) na rodziców to chyba wcale nie mam co liczyć, sama zamówiłam salę weselną, zespół, fotografa i kamerzystę zamówiliśmy wspólnie z T, oni mieli pomysł kto by mógł nas zawieźć na ślub, ale...mieli kilka okazji do rozmowy z tym kimś i się wstydzili zapytać, że niby nie było dobrego momentu... powiedziałam, żeby już nie umawiali tego samochodu, szkoda moich nerwów. sama coś wymyślę. dobrze, że w sali będzie wszystko gotowe i nic nie trzeba właściwie kupować, poza alkoholem, bo jak bym miała na nich polegać żeby kupili owoce czy napoje to bym sobie włosy z głowy rwała przez nich (bo jest czas jeszcze, a ja panikuję!)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja po niedzielnej awanturze właśnie sie dowiedzialam ze rodzice sami chca wszystko zalatwic łącznie z tortem albo menu i albo mam zalatwiac sama albo sie nie interesowac, nie wiem czemu nie można sie normalnie dogadać ;( nie chce tego wesela.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam kobietki:))) Oj...ale upał:))) My dzisiaj jedziemy z M do tego zameczku (zameczka)???:))ustalić menu:)i biżuterię też jadę dzisiaj odebrać... Przez weekend kupiliśmy większość alkoholi..została tylko wódka, napoje gazowane, piwo i woda mineralna:) A w piątek poprosiliśmy kumpla żeby zawiózł nas do ślubu:)no i nie mam problemu...samochód weźmiemy od rodziców M:) Zawieszek na wódkę nie będzie nie podoba mi się to w ogóle..tylko na t którą rozdam sąsiadom i chłopakom w pracy:) A co do rodziców...nasi w ogóle nie biorą udziału w przygotowaniu..i w to mi graj..wszystko załatwiamy sami..raz ojciec próbował z obrączkami to powiedziałam mu , że to moje wesele..no i mam spokój..informuję ich tylko o postępach:)) uff..to chyba tyle na teraz:)Wracam do papierków...Miłego popołudnia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj dziewczyny widze ze u was tez nerwówka...my juz rozdalismy zaproszenia, zostały 3 ale wiemy ze Ci ludzie beda tylko kwestia wreczenia :-) Moi rodzice staraja sie pomagac i doradzac i ja chetnie korzystam bo robia to nienachalnie i pytaja zy moga doradzic. Płsca za gości i troche dozucaja sie do ogólu wiec nie chce ich wykluczac ze wszystkiego. Rodzice J w ogole sie ie interesuja , tylko matka J zapytała czy jej część rodziny juz zaprosilismy bo to przeciez piorytet alkoholików miec klepnietych ...jak mi podniosła cisnienie... Powiem Wam ze sporo czasu nam zajeło to zapraszanie ...jeżdzilismy od pierwszego weekendu czerwca, całuy miesiac ...u kazdego na chwilke sie usiadło.szybka herbatka i dalej w droge ( zapraszalaismy 100 osob czyli jakies 50 zaproszeń) nie zdazyismy, pierwszy tydzień lipca cały na zapraszanie poswiecilismy zeby miec z głowy, szybko z pracy, prysznic nie raz nawet nie jedlismy tylko w droge.Na prawde duzo czasu sie na tym "traci". Tez miałam ambitny plan załatwic wszystkich w weekendy czerwcowe, gdybysmy nie zarwali tego całego tygodnia 9wyjezdzalismy o 17 wracalismy około22) to jeszcze cały miesiac weekendowo by nam to zajeło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaa i chodzimy juz na indywidualne lekcje tańca :-) ćwiczymy do walca z nocy i dni , wykupilismy 12 godzin za 600 zł...i jestesmy bbaarrddzzo zadowoleni, nawet mój J który te kursy tańca traktował jak kare za zywota teraz sam pilnuje kiedy i na która mamy isc:-) Pani jest swietn i dwie odtatnie lekcje mamy na naszej sali weselnej zeby sie obyc ze wszystkim i ja juz w kole bede zeby ona widziała czy sobie z tym radze na parkiecie. Warto, na prade polacam kademu , mnóstwo smiechu przy tym jest jak tak gorąco a my w niedziele na 15 i sapiemy i sie meczymy:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kate 1988
Czesc dziewczyny kochane ojjj ale mnie tu dawno nie bylo:) co do wesela to moi rodzice bardzo sie interesuja pomagaja doradzaja mama wie o kazdym szczegole i we wszystkim uczestniczy ale nei narzucaja nam swojego gustu rodzice D gorzej. Mama zero zainteresowania zero dokladanai i nawet nie wie czy przyjdzie a z tata troszke lepiej cos tam pyta niby ma sie dolozyc ale tez bez uniesien do tego siostra D ktora jets swiadkowa ta to w ogole nic nei interesuje i nawet nie wie co czym sie je:( ale dam sobei arde jakos sama. co do pierwszego tanca to my mamy psioenke Tim Macgraw I m amazed by You :) i choreografie do tego wymyslam sama:D D nei am pojecia o tancu i musze cos naprawdeprostego wmyslac coby sie nei pogubil:) stanely nam w ogoel jakso przygotowania, a czas leci...zaproszen nam kilak zostalo i juz nie wiadomo kiedy sie umawaic jak potwierdzic maja nam do 7 sierpnia pozatym chcemy potem wrecz an sile doprosic kogos zeby przyszlo nam an wesle tak 60 osob bo za duzo juz poslzo pieneidzy zeby teraz robic to an 40 osob zwlaszcza ze wesele planowane od roku:/ smutno mi ajkos

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maibe
hej kobietki :)) dawno mnie nie było, ale ucichł ten wątek Kate nie martw się wszytko bedzie ok:)). Ja osotanio zamówiłam zawieszki brązowo-ecru, mi osobiście sie bardzo podobaja :) jednak przyszla teściowa stwierdziła, że to jest gówno. hmmm jak zawsze odmienne zdanie, ale coż.... ;)) mam to gdzieś;). W sobote wybieram się po bieliznę, i w końcu zaświtał mi pomysł ubioru na poprawiny:)) chciałabym taką sukienkę tylko, ze nie czarną http://media.sophisti.pl/photologue/photos/cache/Kl6y4cOsNwRbSKwj8L5uKZF2t5H4ueet_display.jpg może być np. kremowa i do tego wysokie cieliste szpilki :)) w sobotę też odbieram swoją obrączkę (była za mała więc musieli ją zwiększać, ale kobietka twierdzi, ze nie widać) i pochwale się Wam że zaczęliśmy rozdawać zaproszenia powoluśku, jak gdzieś przy okazji jesteśmy :)) A co tam u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×