Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Różyczka_89

Prawdziwa miłość

Polecane posty

sustanon, nienawidze, jak ktos mi pisze, ze mam jeszcze czas. Wlasnie, ze nie mam czasu. nie chce wychodzic za mąż w wieku 30 lat, bo to już nie jest zadna atrakcja, nie chce pierwszego dziecka miec po 30... nie chce najlepszych lat zycia spedzic w chorej samotnosci. juz kilka kolezanek w moim wieku wyszlo za mąż z milosci, bylam na ich slubach. Wokol mnie duzo jest juz zaręczonych, na studiach w mojej grupie jest 24 dziewczyny, a tylko 3 ( w tym ja) nie maja chlopakow. To nie jest normalna sytuacja... Zreszta, moze to tez bierze sie z tego, ze ja mam problemy z sercem i pozny porod grozi mojemu zdrowiu... więc jakbym wziela slub w wieku 30 lat, to wcale bym sie na dziecko juz nie decydowala, to w ogole bylaby juz kleska na calej linii, nie wyobrazam sobie tego. A co, jak nie trafie na tego jedynego? Przeciez niektorzy nie trafiaja, ile jest starych panien i starych kawalerow... Moja nauczycielka historii z liceum. Fajna babka, a kolo 40 juz ma i ciągle sama i mieszka z rodzicami... Jak takie zycie mnie czeka, to juz wole chyba wcale nie zyc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sustanon
masz gg?? moze tam tam pogadac..bedzie szybciej bo tutaj i tak nie ma chetnych do rozmowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeszcze nerwowo juz w domu nioe wytrzymuje!!! juz dzisiaj dostalam totalnej histerii, moi rodzice sa nienormalni, mam 21 lat, a wczoraj narobili mi wstydu, ja sobie siedze w barze ze znajomymi, a ci wydzwaniaja, ze juz 22, a ja mam do domu wracac, to jest popierodolone wszystko... wiecej, niz ja moze moj 12 -letni brat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sustanon
to trudno...co moge wiecej Tobie poradzic...prawdziwa milosc istnieje i nie tak jak wiekszosc pisze ze to dopiero wychodzi po kilku latach...ona istnieje od razu..wystarczy jedna rozmowa zeby byc pewnym ze czekalo sie na ta osobe cale zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sustanon
a rodzice boja sie o Ciebie..zawsze facet to jest facet...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutaśna
nie no nie mow tak... nie załamuj sie i nie poddawaj sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wybacz, jakos po tym wszystkim, co przeszlam, to juz trudno mi w to uwierzyc. Ale dziekuje ci za dobre slowo. Myslalam, ze jak zakonczyl sie moj chory związek i jak wyszlam z zalamania po tym wszystkim, to spotka mnie wreszcie cos dobrego, ze los sie do mnie usmiechnie, ze moze akurat kogos poznam... I gowno z tego wyszlo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutaśna
mogłas nie odbierac tel od rodzicow.. powiedziec ze idziesz spac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutaśna
masz dopiero 21 lat... nie poddawaj sie przeciez nie ktore poznaja dopiero swoja miłosc jak maja 24.26 lat..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sustanon
do rożyczki..zakladam ze czytalas moj temat...prawdziwa milosc sie czuje...to jest tak ze umierasz w kazdej chwili gdy nie widzisz lub nie slyszysz swojej ukochanej...gdy nie zasniesz spokojnie dopoki Ona nie zasnie...to nie jest tak ze pstrykniesz palcami i taki facet zjawi sie pod drzwiami...co z tego ze powie ze Cie kocha, ze bardzo mu na Tobie zalezy...Ty tez musisz czuc to samo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gowno mnie obchodzi, czy sie boja, czy sie nie boją!!!!!!!!1 ja mam juz 21 lat, a poza tym bylam tam ze znajomymi, z moja przyjaciolka, ktora znam od 13 lat, z kolezanka ze studiow i z innymi znajomymi, ktorych moi rodzice rowniez znaja i kazali mi wracac o 22, to jest popieprzone takie, ze brak slow. Kurwa trzęsą sie nade mna jak nad jajkiem, bo moze serduszko mnie zaboli, bo moze znowu mnie cos zakuje... Ile mozna tak zyc, jak niewolnica......................................... juz dzisiaj jestem w totalnej histerii, ludzie maja gorsze wady serca i zyja, ja mam tylko lekką niedomykalnosc zastawek, wade serca wyleczona i zadnych lekow nie biore, a oni ze mnie inwalidke robia. Ludzie po przeszczepach normalnie zyja. ja w szpitalu od 10 lat nie bylam, chora nie bylam na nic od 3 lat, to kurwa o co im chodzi... jestem nerwowo wykonczona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sustanon
rodzice nie moga przestac sie martwic..kiedysz sama bedziesz mama i to zobaczysz...moja rada...uspokoj sie i przestan widziec wszystko w czarnych barwach...gdy bedziesz myslec pesymistycznie to nie ma szans na to ze poznasz prawdziwa milosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
smutasna, jak ja jestem na studiach w Lublinie, to robie sobie, co chce i chodze gdzie chce i nikomu sie nie tlumacze. Ale ja teraz przebywam na feriach w domu, w swoim miescie. Ale jeszcze 5 dni i wyjezdzam juz na studia znowu, i dlugo mnie nie zobacza... chyba zaczne odliczac godzsiny do mojego wyjazdu. Jak jestem w Lublinie, to zawsze im kit wciskam i chodze, gdzie i kiedy mam ochote, a jak jestem w domu, to wyjsc nie moge nigdzie, dlatego nienawidze wprozst wakacji, bo czuje sie wtedyu gorzej niz w wiięzieniu. Moi znajomi juz przywykli do tego, ale i tak czasami czuje ich glupie spojrzenia, kiedy rodzice znowu dzwonia, bo 22, a mnie przeciez jeszcze nie ma... to jest gorzej, niz zalosne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sustanon, rozumiem... popierasz ich. ty tez dasz iedys w przyszlosci swojej 21 letniej corce limit, ze moze byc w barze czy na dysjotece tylko do 22 tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sustanon
nie wiem jak sie zachowam...ja z natury jestem innym czlowiekiem...nie potrafie ograniczac osob, ktore kocham ale to nie znaczy ze sie o nie nie martwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sustanon, ze strony moich rodzicow, to juz nie jest zwykle zamartwianie, to juz jest choroba, totalna glupota i brak slow, co jeszcze. Jak jestem w lublinie, to sobie chodze zawsze na dyskoteki, na imprezy, do znajomych do akademikow, i zadsna krzywda jeszcze nie stala mi sie, a wracalam do domu sama nie raz i o 3 w nocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
brunet, ales ty spostrzegawczy. Powinni ci za to przyznac nagrode Nobla. Dobrze, ze ty masz zdrowe ;d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sustanon
to zamiast mowic im ze idziesz do baru czy na balety powiedz ze idziesz na noc do kolezanki, ze bedzie robic to co wszystkie inne dziewczynki:) a jak bedziesz na baletach i beda dzwonic..wyjdz na zewnatrz i powiedz ze wszystko wporzadku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to prawda...wystarczy jedna chwila z taką osobą...jedno spojrzenie,gest,rozmowa i juz wiesz,że w Jego oczy chcesz patrzec do konca...Jego słowa chcesz słyszec w gorsze i lepsze dni...Jego ramionami chcesz byc otulaną gdy słońce za oknem czy burza szaleje...Jego buziaka chcesz czuć o poranku...Jego głos słyszec gdy wracasz do domu a telefon zabrzeczy....Jemu chcesz piec ciasteczka maślane i Jego koszule prasować mozolnie :( lajf... uciekam papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sustanon hahahah, kiedys tak robilam i teraz juz nie przejdzie. Ja juz jestem mistrzynia w klamstwie, jakbym ich nie oklamywala, to bym nie zyla, sami swoim zachowaniem mnie do tego zmuszają. Zreszta, przezyje... jeszcze tylko 5 dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kdjgkjdgjbhsdghsbgfhs
tak jeste prawdziwa miłość... a najlepszym przykładem na to jest mój związek , kótry wiele przeszedł a jednak nie potrafimy bez siebie zyć i nadal jestesmy razem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a tak poza tym, to wczoraj na tej imprezie byl rowniez chlopak mojej przyjaciolki i on pozniej odwiozlby mnie pod sam dom... oni wszyscy wrocili kolo 2 nad ranem i mowili, ze swietnie bylo. A moja kolezanka, ktora tez tam byla, a nie ma chlopaka, mowila, ze przetanczyla caly czas z takiem chlopakiem i okazzal sie bardzo fajny, wymienili sie numerami tel itp. i mowi, ze szkoda, ze mnie nie bylo, bo tez bym kogos poznala, tym bardziej jestem zla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sustanon
5 dni to wytrymasz:) powodzenia...mam nadzieje ze jak bedziesz na studich to poznasz swoja prawdziwa milosc..uwierz mi trzeba byc cierpliwym, to samo przyjdzie...ja nigdy nie mialem takiego zalozenia ze musze poznac kobiete, ktora bede kochal cale zycie...w moim malzenstwie byla milosc..ale nie czulem sie tak jak teraz...jestem gotowy oddac zycie za moja kobiete, glownie dlatego ze ma synka i ma dla kogo zyc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sustanon
to dluga historia...za dluga by tu o tym pisac...pracuje na statku i nie jestem caly czas w odmu, a gdy wracalem liczylem ze bede sam na sam ze swoja zona..niestety...caly czas byla jej cala rodzina..dosoam ze mieszkalem z nia w irlandii a ona za moje pieniadze sponsorowala im bilety...przez cale dwa miesiace nigdy nie bylismy sami...nie moglismy nawet sie kochac tak jakbym chcial...ona nie widziala w tym nic zlego..poza tym znalazla sie pod duzym wplywem swoich rodzicow i nie liczyla sie z moim zdaniem...tak to bylo w skrocie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×