Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość CO SIE STALO ZE JESZCZE NIE MA

LISTOPAD 2010

Polecane posty

Ewelinaer: Na szczescie dobrze. Maly wstal o 7:10. Czyli chyba byl mocno zmeczony/znudzony. Ale na wszelki wypadek poszlam spac jak tylko napisalam post, zeby nie bylo niespodzianki o 5 rano :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
AniaWWW.........Natalia.....................15........... ..............13.03 Lou_La.............Kamilek....................11......... ...............21.04 Antena1985.......Gabriel.....................6.............. ...........24.04 mamaAnia..........Ilonka.................... ..4........................ 28.04 asia221............Martynka..................15.......... . ............ ..28.04 moni_85...........Martynka..................2............ ..............13.05 ewelinaer............Ela.........................11...... ..................18.05 Miracle10.........Ignaś........................10....... ...................04.06 Anuszka4 .........Krzyś.........................5................... .....08.06 Aisha_hm..........Adaś........................6......... ................01.07 pestycyda........Alexander....................7.......... ...............07.07 Martysia1........Adam.........................8......... ................11.07 bela_mi..........Zosia........................1......... ..................28.07 anula2500.......Wojtuś.......................8......... .................11.08 Megi84.............Igor.........................7........ .................23.09 aguś24............Radziu.......................10 ........ ................. kaasik26,,,,.......Ola..........................7........ ..................11.07

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aguś24
Ja dziś od samego rana zalewam się łzami ,muszę się chwilowo z wami pożegnać jutro czeka mnie zabieg potem bez ruchu 2 dni , trzymajcie za mnie kciuki żeby wszystko poszło o.k w końcu mam do kogo wracać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aguś24 głowa do góry, wszystko będzie dobrze - nie ma innej opcji. pomyśl z jaką radością Cię dziecko powita :) pestycyda, to się pewnie wyspałaś :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewelinaer no wlasnie nie :( Bo przez to, ze polozylam sie tak wczesnie bylam wyspana juz o 4... Teraz za to padam, ale musze jeszcze wytrzymac, zeby spac do rana. U nas wysypka. Pewnie strasznie go swedzi, bo marudzil caly dzien. Mi juz rece opadaja. Czasami chce mi sie krzyczec juz, ze nie mam nikogo kto chociaz na chwile go wezmie. Psychicznie juz mi brakuje sil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pestycyda trzymaj się, doskonale Cię rozumiem. Nawet nie wiesz jak sie cieszę z powrotu do pracy, mały wreszcie jest pod opięką też innych osób, a nie tylko wiecznie ja, choć mieszkam w domu pełnym ludzi. Czasem już mi tak nerwy puszczały, że potrafiłam krzyknąć na małego. Później miałam mega wyrzuty sumienia. I niestety powróciłam do popalania papierosów;/;/ Oczywiście nie robię tego w domu, tylko jak gdzieś jadę, to zazwyczaj zapalę sobię 2 papieroski, bo to mi przynosi ulgę Zła jestem na siebie, ale cóż. Aguś Ty również się trzymaj:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anula2500: Nie martw sie, ja tez pale. Nie palilam do narodzin malego, a jak mnie ten kretyn zostawil, tak pale znowu od tamtej pory. No i rzecz jasna na balkonie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja Natka znowu chora. Ma od niedzieli gorączkę 40 stopni i żadnych innych objawów. Robiłysmy dzis badania moczu i krwi i wyszło, że Natka jest zakażona jakąs bakterią, ale nie wiadomo gdzie. Badanie moczu ok, więc nerki zdrowe, gardło czyste, osłuchowo ok. Lekarz przepisał antybiotyk, dal skierowanie do laryngologa, bo u nas w domu wszyscy ostatnio po chorobie mieli problem z uszami, ale powiedział, że nie wie co to może być. Kazał bacznie obserwować i powiedział, że jak do czwartku temperatura nie spadnie to będziemy musiały isć do szpitala. Mam nadzieję, że antybiotyk zadziała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ania WWW duzo zdrówka dla Natki i oby szpital okazał sie nie potrzebny!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aguś24
Witajcie dziewczyny :) Nie wiem od czego zacząć, może od tego że tych lekarzy z miłą chęcią wszystkich bym wysłała w kosmos! Wczoraj stawiłam się rano na zabieg okazało się ze pani z rejestracji zapomniała do mnie zadzwonić i powiedzieć ze mi zmienili termin zabiegu , dobrze ze choć badania mi porobili które potwierdziły ze jest gorzej nisz było będą się wkuwać w łydkę i pachwinę okropieństwo od słuchania lekarzy wszystkiego mi sie odechciewa :( Byłam tez u ginekologa bo nadal źle się czuje opowiedziałam jej co niedawno się wydarzyło i chciałam żeby zrobiła mi jeszcze raz usg dla 100% pewności bo przed zabiegiem nie wolno być w ciąży, a Pani doktor się pyta czy robiłam ostatnio robiłam test mówię ze tak i wyszedł dziś rano negatywnie i wtedy do mnie z pyskiem " to po co przyszłam do niej " byłam w szoku przecież testy się nie mylą !według jej i na do widzenia mi powiedziała ze już nie mam zachodzić w ciąże bo mi utną nogi przy tej chorobie szok szok , już nigdy do niej nie pójdę jej słowa mnie dobiły do końca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
AniaWWW niech mała szybko zdrowieje. aguś24 ręce opadają. Tu człowiek przeżywa i myśli o zabiegu, a lekarz jeszcze dołoży. Weterynarz ma więcej serca dla zwierzęcia niż lekarz dla pacjenta. Trafiłaś na kogoś kto leczy dla kasy a nie z powołania. Zresztą w dzisiejszych czasach trudno mówić o powołaniu. Trzeba mieć dużo szczęścia. Mam nadzieję, że najdziesz kogoś lepszego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uff, u nas gorączka spada. Odwiedziłysmy dzis laryngologa i wykluczył, że to z uszami jest problem. Nadal nie wiadomo o co chodzi, ale dobrze, że jest lepiej. Agus - z tą zmianą terminu to faktycznie przykre. Musiałas zaplanować opiekę nad dzieckiem, zaangażować rodzinę, ale co to ich obchodzi. Wystarczyła by odrobinę lepsza organizacja. Ten lekarz natomiast to bez serca. Jakby Ci nawet powiedziała to samo, ale w inny sposób, a tak tylko chamstwo swoje pokazała. Na szczęscie zdarzają się i dobrzy lekarze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aguś24
Wczoraj przeżyłam dramat myślałam ze serce mi pęknie i teraz wiem że wszystko może się zdarzyć :( wczoraj wieczorem wykąpałam małego ręcznikiem owinełam jego pupę i wziełam na rączki mały się wygłupiał i w pewnym momęcie wyślizgnął mi się z ręcznika to były sekundu na szczęście upadł tak ze rączkami się zakrył i otarł sobie tylko nosek ma spuchnięty i siny , dzwoniłam na pogotowie ale że nie płakał i normalnie się zachowuje nie gorączkuje, i nosek można dotykać to znaczy że tylko od uderzenia spuchł , jestem tak zestresowana że dla świętego spokoju chyba z nim pójdę do lekarza , dziś też odbieram moje wyniki badan tarczycy o 16, więc zabiorę małego ze sobą , nie mogę sobie wybaczyć ze tak się stało:(((((((((((( a tak poza tym ma kolejny ząbek 12sztuk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam mamy, ale tu cisza :) Dopisuje nowego zabka. Agus24: Dopisalam przy okazji Radzia. AniaWWW.........Natalia.....................15........... ..............13.03 Lou_La.............Kamilek....................11......... ...............21.04 Antena1985.......Gabriel.....................6.............. ...........24.04 mamaAnia..........Ilonka.................... ..4........................ 28.04 asia221............Martynka..................15.......... . ............ ..28.04 moni_85...........Martynka..................2............ ..............13.05 ewelinaer............Ela.........................11...... ..................18.05 Miracle10.........Ignaś........................10....... ...................04.06 Anuszka4 .........Krzyś.........................5................... .....08.06 Aisha_hm..........Adaś........................6......... ................01.07 pestycyda........Alexander....................8.......... ...............07.07 Martysia1........Adam.........................8......... ................11.07 bela_mi..........Zosia........................1......... ..................28.07 anula2500.......Wojtuś.......................8......... .................11.08 Megi84.............Igor.........................7........ .................23.09 aguś24............Radziu.......................12 ........ ................. kaasik26,,,,.......Ola..........................7........ ..................11.07 U nas zapalenie strun glosowych :( Poza tym po staremu, tylko czasu co raz mniej. Powoli robi sie wiosna, wiec moze bedzie lepiej jak bede mogla w koncu z malym codziennie wyjsc na dwor. Agus24: Mi Alex ostatnio spadl z naroznika uderzajac glowa w szklany stol. I wszystko sie stalo jak moja siostra siedziala obok niego i na sekunde sie odwrocila, zeby podac mu zabawke, do ktorej szedl. Nic nie zrobisz, niestety. Zdarzaja sie rozne rzeczy. Dobrze, ze Radek ma tylko obity nos. Moj jak rabnal, to mial siniaka za uchem jak 5zl i czerwona kreche na 7 cm... Najbardziej mnie przeraza to, ze on w ogole nie uczy, ze ma tam nie lazic, bo na drugi dzien znowu spadl. Na szczescie przy schodzeniu, wiec juz nie ladowal z hukiem. Poza tym przylepa straszny. W przychodni nie bawi sie z dziecmi, czy nawet kolo dzieci tylko stoi kolo mnie przyklejony do nogawki. Juz ja widze jak on idzie do przedszkola... :( A jak tylko przekroczy prog gabinetu, to klekajcie narody. Pol kamienicy pewnie go slyszalo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aguś24
pestycyda Dziękuje za wpis w tabelkę :) dziś mały jak rozwieszałam pranie biegiem do kuchni a ze tam schodek jeden to bach oj krwi dziś się polało całą wargę sobie rozciął ,a 5 min później dalej to samo też niczego się nie uczy , co do dzieci Radziu kocha wręcz przepada lubi być w ich towarzystwie może dlatego że mam 2 koleżanki które maja córeczki w jego prawie wieku nawet dziś byliśmy u jednej to 8m-c Majeczkę karmił biszkopcikiem a potem usypiałam małą :) ale szczerzę ciężka to praca mieć takich dwóch maluchów , jutro do kardiologa z małym do kontroli bo szmery na serduszku , ja odebrałam wyniki tarczyca w normie choć spadł , cholesterol i cukier ponad normę i to sporo :( u nas z małym taki problem że jak jadę wózkiem i obok nas stanie pijak ,facet ,babcia to mały od razu ryczy boi się niektórych osób , a tak poza tym jestem zmęczona mam dość wstawania w nocy do małego, a wieczorem ma problem z zasypianiem wierci się skacze po łóżku , a ja padam do tego nerwowa sytuacja w domu bo brak kasy i z moim M często się wyzywamy czasami mam dość życia z nim , zapomniała dodać że mały ma mniejszy apetyt na mleko i chlebek , miłej nocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja też nie boi się dzieci. W przychodni często sama zaczepia, a ostatnio nawet starszych chłopców, tak w przedziale 8-14 lat:) Prawdopodobnie przez to nie boi się dzieci, że przychodzi do nas codziennie ta dziewczynka, którą się opiekuję. A to moja łobuzica:) http://pokazywarka.pl/4aw4et/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aguś24
AniaWWW Ale ma ładne oczyska na modelkę się nadaje córeczka :) A my dziś juz rano byliśmy u kardiologa nadal słychać szmery na serduszku do kontroli za rok, a dzisiejsza noc była kiepska mały płakał ząbki mu idą chyba piątki , a wsze dzieci uczą się mówić ?bo mój tylko po swojemu a jak chce żeby powiedział tata czy dzidzia to nie chcę , a tu Radziu ze swoją koleżanką Majeczką 8mc http://pokazywarka.pl/h2j3kz/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
AniaWWW śliczne oczy, Twoja córcia już taka dziewczęca, a moja nadal 5 włosów na krzyż. Z tyłu jeszcze dłuższe, ale przód tragiczny. aguś24 my też się wybieramy do kardiologa, bo pediatra szmery wysłuchała. pytałam w szpitalu to do czerwca terminy zajęte, a na lipiec jeszcze nie zapisują. wymarałam w necie przychodnię z kardiologiem na nfz i mam termin na 5-03 sama w szoku byłam. jest nutramigen refundowany, dla odmiany ryczałt i 3,20 zł, a ja mam w zapasie 9 puszek, normalnie nic tylko się pochlastać. a tu kasy brak :(, to co m przyniesie na koniec, w całości pójdzie na rachunek za gaz, a gdzie reszta... byłam w mops-ie i coś tam chyba dostanę. jeszcze czeka mnie wywiad w domu. teściowa to tylko się przejmuje tym, że może pójdzie do sąsiadów się o coś wypytywać. nie sądzę, aby tak było i mnie tym wkurza, bo to że tam poszłam, to jest ostateczność. jakoś się nie kwapi, żeby zapłacić cały 800 zł za gaz, tylko dzieli na 3, z czego my to 2/3, to skąd mam wziąć???jeszcze się tam poryczałam, bo padło stwierdzenie, że jestem młoda i nie pracuję. słowa przez łzy nie mogłam wydusić, jak miałam powiedzieć, że prawie całą ciążę przepracowałam z zamiarem powrotu po macierzyńskim, a ten cham (przepraszam za wyrażenie, ale już mi nerwy puszczają) wolał zatrudnić kogoś na umowę zlecenie, niż mi dać umowę na nieokreślony. nienawidzę się prosić o pomoc, a nawet jak mam niewiele to jak trzeba to się podzielę. dosyć użalania. miłego dnia życzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
AniaWWW: Ale urosla! Sliczna dziewczynka :) Ja dzis umieram. Nadwyrezylam miesien w nodze i nie moge chodzic, ale oczywiscie z domu wyszlam, bo zakupy same sie nie zrobia. Z bolu chce mi sie plakac :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ślicznie dziękuję za miłe słowa o mojej córeczce:) Co do szmerów w sercu, to ja je miałam jak byłam malutka. Jeździłam co roku na kontrolne ekg, ale nigdy nic złego się nie działo. Co do mówienia to moja mała ostatnio zrobiła się bardziej kumata. Zadaję jej różne pytania a ona odpowiada tak lub nie. Czasami wyjdzie z tego całkiem sensowna rozmowa:) Tak to mówi mama, tata, am am, nie, tak, baba, pa pa, da, nie ma itp, ale rozumie dużo więcej. Najlepszą zabawą jest ostatnio rysowanie. Robi to przez kilka godzin dziennie i każdemu każe rysować razem z nią. Zastanawiam się własnie nad kupnem stolika i krzesełek. Oczywiscie poza rysowaniem komputer i piosenki na you tube. Ostatnio hitem jest woogie boogie z mini mini. Mała macha rączkami, klaszcze i kręci się dookoła. Ja się nie mogę napatrzeć. Dobrze, że mała dostarcza mi tyle radosci, bo poza nią to już nic dobrego. Pestycyda współczuję. Rozumiem Cię, bo gdy z powodu bólu kręgosłupa nie mogłam się ruszyć to mój mąż skwitował to zdaniem, że mnie i tak ciągle cos boli i zostawił mnie wtedy samą z półroczną Natką. Musiałam dać radę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny:-) Ania Natalka to piękne dziewczynka i te włosy... aż się rozmarzyłam. Mój Wojtek to blondynek i ma już troszkę włosków ale ogólnie bez porównania. Tylko jak rano wstaje to ma taki śmieszny czubek postawiony:-) Ogólnie wchodzę na forum codziennie ale po powrocie do pracy ciężko znaleść chwilę żeby cos napisać. Aguś wiem co przeżyłaś z tym upadkiem małego bo Wojtek kiedyś podzcas ubierania też ześlizgnął mi się z kolan, ale dzięki Bogu miał już body wiec w ostatniej chwili schwyciłąm go za nie. Ale płączu było dużo bo strasznie się przestraszył. Ostatnio też zleciał ze schodka prosto na głowę. Przeraziłam się ze mógł sobie po prostu skręcić kark:-( ale on taki akrobata się ostatnio zrobił, ze po prostu trudno go upilnować. Musiałam pochować wszystkie zabawki na które może wejść i stanąć;/;/ Mój mały w sumie to mówi całkiem sporo: mama, tata, baba, dziadzia, auto, na dół, nie ma, Ola, Ania, chrupek, chlebek, am am, tutaj, piciu itp Mówi też po swojemu, np Nanu to smoczek, ajci- na dwór, pepe- parówka, wzium- odkurzacz, mimi- myć, many- portfel. Dziś cały dzień nie pozwolił się karmić tylko wszystko sam- taki samodzielny chce być:-) No i baaardzo dużo rozumie- aż jestem w szoku ze dziecko tak szybko wszystko kuma. W sumie to już nieźle można się z nim dogadać i większości go rozumiem. Nie powie jeszcze najważniejszego: że coś go boli:-( Wczoraj też mnie zaskoczył, bo zaspiewałam huhu ha huhu ha nasza zima zła, a Wojtek na to: huhu ha huhu ha la la la:-) Oprócz tego tańczy jak szalony przy muzyce Aguś dobrze że badania wyszły dobrze( mam nadzieję ze to już niedługo się zmieni. Pestycyda uważaj na siebie i w miarę możliwości daj odpocząć nodze choć przy dziecku ciezko, trzymaj się Mój Wojtek takze uwielbia towarzystwo innych dzieci, ale w domu jest córka szwagierki (prawie 4 lata )więc nie ma co się dziwić. bardzo cz esto spotykam się też z koleżanką co ma o 2 tyg młodszą córcie. uff ale się rozpisąłam, mam nadzieję ze nikogo nie pominęłam Ciekawe ci u Asi 221, często o niej myślę i Martynce- ona to już pewnie dużo umie:-) Ciesze się ze jesteście:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aguś24
ewelinaer Doskonale ciebie rozumiem bo ja ostatnio dość często wylewam łzy właśnie wybieram się do MOPSA bo nie mamy już za co żyć ja choruję i nie pracuję , a mój M pracował a teraz na zwolnieniu już od ponad miesiąca i do pracy na razie nie wróci , mamy ostatnie grosze do życia za kilka dni nie będzie co jeść :( dobrze że małemu kupiliśmy 3paczki pampersów i pusze mleka , a co do Mopsa to na nich trzeba uważać jak przyjdą do domu to laptopa telefony pochować oni na to zwracają uwagę bo w przeciwnym razie nic się nie dostanie wiem o tym bo kiedyś tez już już miałam okazje korzystać z nich ,mops to brak słów ! u nas jeszcze auto padło mieszkamy w lesie dojazd katastrofa wszystko się wali:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aguś24 mój m wciąż powtarza, że damy radę, ale jakoś mnie to nie przekonuje. ta kobita na którą trafiłam to nawet przyjaźnie nastawiona. na odchodne pogadałyśmy sobie o zapaleniu płuc zaraz po porodzie i ogrzewaniu. sama powiedziała, że mam nic nie pisać o samochodzie, bo nie przyznają zasiłku. w sumie mieszkanie to teściowa wyremontowała. pewnie nie dotrze do nich, że człowiek pracował i miał możliwość kupienia tv czy laptopa, więc nie mam zamiaru tego wypisywać. laptopa schowam, a tv przeniesie się do dużego pokoju i powie, że to teściowej, a my postwimy stary. lepiej dmuchać na zimne. nie mówiłam, że m na czarno robi, tylko że szuka pracy a do tej pory z oszczędności żyliśmy. kiedy to się skończy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny. Korzystam z chwili kiedy maly spi, zeby o cos Was zapytac, bo mam dzis dola strasznego. Chodzi mi o bawienie sie z maluchami. Chocbym stanela na rzesach, to nie potrafie tak zagospodarowac czasu, zeby zostalo cos dla malego i w sumie caly czas jest zostawiony w samopas, a ze jest juz duzy to niebardzo mu to odpowiada i marudzi. Ja mam w domu ciagle cos do zrobienia... Takie rzeczy jak: - wieszanie/skladanie/sciaganie/prasowanie prania - mycie butelek - wkladanie/wyciaganie ze zmywarki - odkurzanie/mycie podlog (mam strasznie syfiaste panele i praktycznie powinnam je codziennie myc, a sama takie wybralam :/) Do tego dochodzi wycieranie mebli. Drobnostki, ktorych codziennie zbiera sie cala masa. Staram sie jak moge odkladac niektore zajecia na pozniej. Np. prasowanie. Czekam az sie uzbiera albo jak juz nie mam co malemu zalozyc to wtedy prasuje (i to te rzeczy tylko ktore MUSZE). Ale nosz kur... nie wychodzi mi. Jak odkladam to ppozniej latam jak z pieprzem. Wielu rzeczy nie potrafie robic jak maly nie spi, bo albo boi sie odkurzacza, albo chodzi po mokrej podlodze albo podchodzi do deski. Jestem zalamana, bo nie mam czasu sie pobawic z malym. Nie mam wszystkiego na blysk w domu, bo bym zwariowala (bylam blisko juz), a i tak nie mam czasu. Codziennie wychodzimy z domu okolo 12 czasem pozniej, wracamy na deser i wtedy mam troche czasu, ale jestem tak wywalona w kosmos, ze po prostu mi sie nie chce :( Przez to wszystko maly sie nudzi i ciagle marudzi, bo domaga sie uwagi, a ja wtedy tylko sie wkurzam. Sama siebie w myslach opieprzam, ze tak to wszystko wyglada, ale normalnie nie umiem sie zebrac do kupy, zeby to wszystko ogarnac. Moglabym wieczorem jak maly juz spi, ale wtedy podam za przeproszeniem na ryj i jak usiade, to juz nie chce mi sie wstawac zeby kolacje zrobic. Ile czasu dziennie bawicie sie z maluchami i jak to wyglada? Nie wiem jak ja mam sie ogarnac. Wyrzuty juz mnie zzeraja zywcem. Przepraszam, ze tak sie rozpisalam, mam nadzieje, ze ktos to przeczyta i cos mi podpowie, bo chyba zwariuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pestycyda - ja nie prasuję odkąd Natalka skończyła trzy miesiące. Pranie ostatnio wyciągała sama i podawała mi do wieszania. Miała przy tym dużo radosci. Odkurzacza Natka też się bała, ale ze dwa tygodnie temu jej przeszło. U nas bardzo sprawdzają się kredki. Zajmują małą i wtedy mogę cos zrobić. Jak gotuję to daję jej garnek i łyżkę drewnianą i ona też gotuje. Żeby nie było to też mam często takie odczucia jak Ty. mała też czasem marudzi i też często nie mam siły i się denerwuję. My dzis byłysmy wreszcie na spacerze. Pierwsze pół drogi Natalka szła slicznie za rączkę, a potem jej się odwidzialo i chciała cały czas isć sama nawet przez jezdnię. Kilka razy urządziła histerię z pokładaniem się na ziemi. No i gryzie. kilka razy zdarzyło się jej ugryźć do krwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aguś24
Hej a my też dziś byliśmy na spacerku taka ładna pogoda aż chce się żyć , mały zachwycony biegał jak szalony i zbierał liście szyszki :) teraz siedzi na moich kolanach i ogląda ze mną tv. Za to ja cały dzień spędzam z małym w domu zazwyczaj bawimy się klockami albo gonimy się na wzajem z przerwami kiedy musze zrobić obiad , odkurzam co dziennie , podłoga myta co 3 dzień ,a tak poza tym wkurzam sie bo mały ostatnio opsikuje się na boki i potem jest cały mokry jak on to robi w pampersie i pokazuje ze coś jest nie tak, miłej nocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heej dziewczyny.jak to jest u waszych dzieci z apetytem.Moja corka mam wrazenie je za malo,nie jestem z tych matek ktore na sile pchaja jedzenie dziecku,ale az mi sie serce kraja jak na obiad zjada 5 lyzeczek(czasem).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mirabelka, coś o tym wiem:-) mój też raz zje bardzo dużo a są dni kiedy nie jadł by w ogóle nic prócz suchego chleba. Dodam że niestety nie ejst też grubaskiem, wazy około 9 kg może troszkę więcej, ale taki jego urok. Staram się już tak nie przejmować. Są różne dzieci, jedne jedzą dużo drugie mało, ale są też spadki apetytu na różnych etapach życia. Jak to kiedyś ktoś mądrze powiedział, ze dziecko w domu w którym jest jedzenie na pewno z głodu nie umrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×