Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

nadziejamyszki

termin GRUDZIEŃ 2008 - cz.2

Polecane posty

witaski dla wszystkich!!! my od 6!!! nie spimy, Czarka spakowałam w mega pake i do mamy wyfrunąl:) lece dac kaszke małej!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Jestem bliska wywwiezienia mnie do psychiatryka:-O Wczoraj cały dzien Zosia pieknie jadła-oczywiscie pełna dieta,sinlac,kleik itp,a wieczorem brzuch jak balon!!!gazy non stop!!!od północy kupa za kupą:((ja juz nie wiem co robić!!!!nakupowałam sloiczkow z marchwia,pomidorówek z ryżem,rano zjadła sinlac na wodzie ,piła troszke orsalitu i smecty i spokoj jak narzie,ale boje sie,ze wieczorem znowu bedzie cyrk.Pediatra przepisała debirat-syrop rozkurczowy na brzuszek-działa jak nospa,moze cos to da?? Za oknem slonce piekne,tak bym poszla na spacer,a tu doopa:(( Barylko na pewno slicznie wygladasz:))ja tez nie lubię,gdy wlosy z kitki wyłażą:(( Amorku ale Wam sie trafiło:(( Pia dawaj kawe:)) Spadam,bo tesciowie idą na herbatę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejo Jestem padnieta :( Skok u nas to jeszcze nie historia to teraźniejszość NIGDY nie było tak męczącego skoku :( tak naprawde to przez 15 miesiecy nie wiedziałam, ze mam w domu dziecko i że macierzyństwo to ciężka praca teraz wiem! Zaczne od początku. Jak byliśmy w górach to Nadia nie chciała spać w dzień. Myślałam, że to przez to, że nie ma rolet a pokój bardzo widny. Ale po powrocie do domu w niedziele nie zasneła w południe przespała się w aucie jak jechaliśmy od babci. W poniedziałek mama mówila, że nie chciała zasnąć i strasznie płakała ale w końcu ją utuliła i zasneła. Spała 2 godziny wiec potrzebowala wieczorem zjadła kaszke ale jak kładliśmy ją po kąpieli spać to był bunt. Dostała mleko w butli i po tym zasneła. We wtorek mamie nie udało jej się położyć małą w południe. Straszna histeria, wiec nie spała w dzień. Wieczorem była tak padnieta (bo jeszcze przedszkole po południu zaliczyła) że zasypiała przy myciu zebów czyli padła o normalnej porze 19.30. wczoraj byłam w domu bo moi rodzice pojechali na pogrzeb do Wrocławia, mój mąż struł się kanapką w pracy i rzygał cały dzień, więc był chory i lezał w łóżku. Tak wiec cały wczorajszy dzień spędziłam z Nadią. Była grzeczna, fajna, radosna, wiec to nie problem. Problem zaczał się gdy chciałam ją położyć spać o 14 tej no tak się prężyła i wyła, że nawet nie udało mi się ją włożyć do śpiworka, a potem trudno było ją uspokoić w taką histerię wpadła, że ja bezsilna położyłam ją na dywanie i ona wyła i się rzucała po podłodze a ja siedziałam obok i ryczałam w końcu dżordż ją jakoś zagadał, zajął, że się uspokoiła. Ubrałam ją i wziełam na spacer, zanim doszłam do parku to już spała, ale spała w sumie tylko 25 minut na spacerze tyle ze spania w dzień. Ale do wieczora kochana i nic nie zapowiadało tego co będzie wieczorem jakoś o 19 tej zjadła kaszkę, potem kąpiel i o godzinie 19.40 kładliśmy ją do łóżeczka ale Nadia zareagowała tak jakby w tym łóżeczku były rozżarzone węgle. Pomyślałam, że może nie dojadła i potrzebuje butli. Wychlała 150 ml mleka i do łóżeczka, cisza, myślałam, że będzie spać ale ona za 5 minut w ryk. Radek stwierdził, że musimy być twardzi i nie damy się sterroryzować ale wyła 30 minut! Nie wytrzymałam, poszłam do niej, była tak mokra z tego płaczu, że musiałam jej suszyć włosy suszarką, upłakana, łkała, aż czkawki dostała. Uspokoiła się i łazi tuptuś w piżamie po mieszkaniu. Chciałam jej założyć skarpetki bo zimno od podłogi to w ryk i zdejmuje wiec łaziła na bosaka. Kazała sobie otworzyć łóżeczko, weszła do niego, wyjęła śpiwór, słonia i podusię rzuciła na środek pokoju i krzyknęła o! co oznaczało zapewne mam was w dupie, spać nie będę! dżordz spytał jej się co robi to mu pogroziła palcem mendoza mała no i tak sobie łaziła do godziny 22 giej! Kiedy to zaczeła trzeć łapkami oczka, wypiła wiec znów 150 ml mleka i Dżordż ją niesie do pokoiku to sama się pochylała do łożeczka, żeby ją włożyć i zasneła w 3 minuty bez żadnych protestów. Spała do 8 mej. No jakas masakra po prostu ja wiem ze dla niektórych z was to nic strasznego ale ja przez 15 miesiecy nie zastanawiałam się co przyniesie wieczór, wiedziałam, że moje dziecko czy jest śpiące czy nie i tak ładnie pójdzie spać o 19.30 i nie ma gadania a teraz? Nie jestem kompletnie na to przygotowana, nie wiem co robić w takich sytuacjach. Jak mała menda zasneła to rozmawiałam z dżordżem i uzgodniliśmy, że chyba nie będziemy jej nawet próbować kłaść w dzień bo kończy się to histerią a wieczorem będziemy ją nie o 19 tej tylko dopiero wtedy gdy będzie wyglądała na naprawde zmęczoną Koniec sielanki! Zaczęło się macierzyństwo :o Mam jeszcze cichutką nadzieję, że to jednak ciąg dalszy tego skoku i że w końcu wszystko wróci na dobrą drogę czy są tu dzieci które nie śpią w dzień? Czy to normalne? Czy nic jej nie będzie jak nie będzie spać?? Głowa mnie boli :o Wczoraj z nerwów nie jadłam obiadu i kolacji czyli w sumie zjadłam rano tylko płatki a potem wyładowałam się na spacerze ale może to i dobry pomysł bo przez to w 1 dzień ubyło mnie o kilogram Głowa mnie boli od tych rozmyślań :( A teraz stworzyłam mega posta ale licze, ze przeczytacie i podpowiecie coś dodającego otuchy aha i dziekuje wam za troskę 🌼 i przepraszam, ze tak tylko o sobie :( w ciagu dnia zajrze jeszcze napewno i popisze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Amorku dzis własnie pomyslałam,żby mleka nie dawac i zobaczymy.Dziekuje za troskę🌼 Mea cyrk macie niezły:((moze faktycznie nie zmuszajcie jej do spanaia w dzien?wtedy pewnie o tej 19:30 sama bedzie zasypiać?musicie to jakos przeczekac... Tesciowie poszli,mała spi,a ja sie Biorę za mycie podłóg:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tylko na chwilke bo juz jedna noga w drzwiach jestem Meaaa - sprawdź? sobie ile dziecko w tym wieku spi na dobe i policz ile spi w nocy nie wiem czy to Cie pocieszy ale Anetka jak miala 17 m-cy spala nam od 21 do 8 rano czasem mniej i wtedy przestala spoac w dzien :o jak policzylam ile spi plus drzemki w aucie czy na spacerze po pol godzinki to wyszlo ze nie potrzebuje wiecej :( no coz juz jej nie kladlam i ona nie spala juz dlatego podziwialam dzieci ktore majac 2,5 lub 3 lata spia jeszcze w dzien Cyrk byl w żłobku bo tam kładą dzieci to musiał ja teściu odbierac przed drzemka i juz tam nie wracala :o Powodzenia zycze do reszty napisze potem papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamuniu - jeszcze odnosnie mleka dlatego pisałam wczoraj ze ja bym nie dała bo Marta sojowego nie moze - czysci ja no ale skoro lekarz taki madry... :o Sprobuj jej nie dac i odczekac jak Aneta miala taka dluuuga biegunke to jadla juz normalnie + probiotyki ale jak wypila w szkole wode z kranu (bo tu tak daja) to zaraz na nowo dwa dni biegunka :( Pokombinuj no i nie wiem jak pomidorowa bo pomidory tez na rozluznienie moze lepiej ryzowa .... teraz juz lece

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dopijam kawe :-) Jak Wam serwowalam nocna kawe to skonczylam wlasnie pracowac. Polozylam sie przed 2.00 a juz o 3.30 Pascal sie rozbudzil i byl tak wyspany, ze nie dalo sie go utrzymac w lozku, wiec chodzil po pokojach do 5.00. Myslalam, ze sie bedzie bal, bo nie zapalalismy swiatla i tylko padalo swiatlo z latarni ale jemu zadne nocne zwidy nie straszne. Jestem padnieta i najnormalniej w swiecie wsciekla. Nagadalam mu z samego rana ale patrzyl, pomachal rekami ( bo tez machalam ) i odwrocil sie na piecie. Niedawno chwalilam go przed mezem, ze ladnie przesypia noce. Od dzisiaj przerobilam stare przyslowie " nie chwal dnia przed wieczorem " na " nie chwal dziecka przed matura" ! Wiecie ile to lat i skokow jeszcze ?! meaaa - to tez sie tyczy Nadii. Jeszcze nie raz bedzie inaczej jak Cie przyzwyczaila. Zachowaj spokoj i nie wkladaj w ciagu dnia do lozka. Ja u Pascala zawsze wiem kiedy spiacy bo lapie sie wtedy za ucho. Ponoc ( uslyszalam to przy pierwszym dziecku ) co 7 m-cy dziecia sie odmienia. Dla mnie to mala nadzieja, ale zycze Ci z calego serca, zebys miala Nadie tak spokojna jak do tej pory. Holly - przyjmij oswiadczyny ! :-P Mamuniu - sredniak pil mleko sojowe i tak po nim puszczal baki, ze jak mu sie zdarzylo w aucie, to nie szlo wytrzymac. Byl dzieckiem a smierdzialo jak od starego chlopa. Kupy tez byly luzne i nie wiem czy teraz powinnas Zosi dawac to mleko. W naszym domu jak do niego pierwszy raz weszlam to wiedzialam, ze nie podobaja mi sie klamki w drzwiach. Wiesniackie, wywiniete w litere S. Pokochalam je od wczoraj bo jak Was poczytalam uswiadomilam sobie, ze tylko przez to glupkowate wygiecie Pascal do niech nie moze dosiegnac. Jak dosiegnie do klamki to zacznie mi sie ( ze tak zacytuje meaaa :-) ) macierzynstwo ! Bardzo mi brakuje czasu i az mi glupio pisac, bo ciagle wiem, ze chcialabym wiecej a po prostu nie moge sobie na to pozwolic czasowo. Pozdrawiam Was wszystkie serdecznie !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć ..............zalatana jestem........ meeaaa--- :) nie ma się co załamywać, dla niektóych z nas to codzienność...........co do snu to dzieci same sobie regulują, jeśi ładnie przesypia noc to na dziś już może jej wystarczyć. dopisze potem człowiek widmo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pia Zosia tez jak spiąca to ucho targa:))współczuję nocy:((biedulko:(( Własnie dzis nie daje mleka,bo to juz dla mnie jedyny powód tych cyrków z brzuchem.Bo przeciez nie kleik ryzowy czy marchewka:((zobaczymy-jesli bedzie ok,to jutro dzwonie do pediatry i spytam jakie mleko moge dawać??bo jakies pic musi. Podłogi umyte,mąż kupi kurczaka z rozna na obiad,wiec mam dzis lajcik w kuchni:))Zosia pospała troche,zjadła słoik marchewki i oglada bajki:))wzdycha przy tym jak po cięzkiej pracy:-D I nadalnie umiem zachęcic małej do zbawy ze mną-siadam obok niej,biore np piłke to ona mi wyrywa i juz doopa-nie odda jej.To samo z innymi zabawkami,jedynie moge jej z klockow wieżę zbudowac-Zosia elegancko ją rozwala:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Tylko macham bo mala wyje w kojcu. Meaa moja Natalka spi tylko traz dziennie okolo 10-00.Potem chodzi spac przed 19-00. Moja tez ciagnie sie za uszko jak jest spiaca:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejo znów.. z doskoku, zalatany dzien... dziekuje za wpisy! juz mi lepiej :) chyba rzeczywiście mała nie potrzebuje snu w dzień, przynajmniej w tej chwili. w nocy śpi 11,5 - 12 godzin wiec nie mało... kurde telefon

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej manunii aj aj jak Zosienka sie morduje!!!:( Co do pracy, moa sis byla do wczoraj bezrobotna,....przyjeli ja na miesic na szkolenie do Orange, bylo wiele kandydatek ale mysle ze ja wybrali ze wzgledu na szczerosc: byly pytania ile chce zarobic ize odpowiedzialna praca itd, ona na to ze chce 1200 bo 200 na dojazdy a 1000zl na reke:) a wie ze tam sporo wiecej zarabiaja, powiedziala ze wiecej nigdy nie zarabiała gdy zapytal czemu tak malo chce:) i ze kazda praca odpowiedzialna jest...itd. hehe dzis 1szy dzien ma, ciekawa jest tak jakbym sama tam byla Meaa trzym sie kobieto!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki Babeczko :) No nic nie mogę popisać cholera Pia współczuję nocy :( i zarazem zazdroszczę klamek :D Pascal będzie bardzo inteligentnym facetem (jeśli to jakieś pocieszenie w tym co teraz przechodzisz ;) ) miewa pomysły, na które Nadia i za rok nie wpadnie! :) Własnie mama dzwoniła, są na spacerze i mała własnie zasneła w wózku :) niechaj i tak będzie, nie będę jej zmuszać do łożeczka w dzien bo je znienawidzi i wieczorem :) Mamuniu Tobie też współczuje nocy :( mam nadzieje, ze już będzie coraz lepiej Mamolka pisałaś, że Olek ma 84 cm i 13 kg. Wczoraj zważyliśmy Nadię i wychodzi na to że są z Olkiem identyczni :) Są mega wyprzedaże w 5 10 15 i przedwczoraj jej kupiłam 2 bluzeczki i ogrodniczki rozm 92 i wiecie, że są na styk? Holly ja tam bym już dawno temu przyjęła oświadczyny twojego Dżordża :P Aaa rypnął mi się laptop, służbowy :o dziś go informatyk bierze, mam nadzieje, ze nie utrace żadnych danych jak mała pójdzie spać wczesnie to zajrze jeszcze wieczorkiem z męża lapka, bo nasz prywatny też dziś do informatyka jedzie normalnie wszystko się psuje komputer stacjonarny w pracy, z którego pisze też się już dzis zawiesił pod moimi paluszkami i informatyk go reanimował Nic już nie dotykam! A kurcze faks musze wysłać mam nadzieje, ze nie zepsuje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka Jestem zła, więc wam posmęcę bo mąż naśmiewa się z moich problemów. Chciałam iść wczoraj wieczorem na zakupy, kupić sobie jaką pierdółkę, mąż mi zabronił i powiedział ze po nocach nie będę się szlajać, że dopiero się przeprowadziliśmy, nie znamy okolicy i lepiej abym został w domu. Pojedziemy razem innego dnia. Tylko że innego dnia to znaczy wtedy jak ja kogoś poproszę aby posiedział trochę z Dawidkiem. Chce iść do kosmetyczki, dentysty, fryzjera to oczywiście muszę ciągnąć męża ze sobą bo przecież nie będę sama się szlajała autobusami. Jeszcze po drodze stanie mi się coś złego. Normalnie czuje się jak upośledzona i ubezwłasnowolniona. Cieszę się że mam dupkę wożoną, ale na zakupy wolę chodzić sama bo przy nim dostaję nerwicy. Meaaa mój mały ostatnio też cyrki wyprawiał z chodzeniem spać. Przez parę nocy dawaliśmy się nabrać i braliśmy go do siebie, albo się z nim bawiliśmy, a później my go nabraliśmy i do łóżeczka włożyliśmy zabawkę, w pokoju zapalone światło i otwarte drzwi. Po 15 minutach zabawy mały spał. Tylko że u nas zmienił miejsce spania więc może to było przyczyną jego zachowania. Mamuniu ja jeszcze mogę polecić kaszke Humany. http://www.kidy.pl/humana-prebiotykiem-p-19.html Oby to było od tego mleka i nasza Calineczka powróci szybko do zdrowia. Amorku kiedyś jak byłam młoda to hałaśliwych sąsiadów nie zwracałam uwagi. Mało tego sama robiłam imprezy które było słychać na pół osiedla. Uwagi sąsiadów tylko mnie bardziej podjudzały, widać taka natura młodych bo i Barylka z mężem nic sobie z tego nie robili. Współczuje i mam nadzieję że jak grzecznie zwrócisz uwagę że Kubuś aż się wzdryga na każde trzaśniecie drzwiami to może się zlitują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heyo! Kessi, dzięki że mi powiedziałaś o nowym Topiku :) Measku, baba ze mnie skandalicznie do bicia... Wiem... Wybaczysz? U nas OK. :) Czasu brak, ale ogólnie jest spokojnie ;) 7 zębów (dopiero?), Wojtek mówi, ze chce już do "pećkola", bo zapytany ile ma lat, mówi "ci". Teraz mu się zajad zrobił kurdę... mol! Spijał kaszkę po koleżance i miał zapalenie jamy ustnej... Jak nie urok..., to... Dzieciurska w szkole coraz gorsze. Głodna jestem jak pies. Czekam, aż Wicia wstawie, żeby obiad zacząć robić, żeby Glizdy nie obudzić ;) Pozdrawiam Wszystkie Mamusie Kochane :) Stała ekipa, widzę, stoi na straży :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do spania Czarus jeszcze niedawno chodzil mi spac w dzien chyba do 2, 5 roku:) ale to jest spioch jak mu sie chce tam kipnie( na podlodze, nocniku samochodzie) Zuzu mi spi 2 razy dziennie, mysle ze idzie w slady czarka:) , ale byl taki moment u kazdego ze tez bunt na spanie w dzien i wytrzymali pare dni, Zuza jak miala pare miesiecy tak wlasnie z nia miałam.!!! Chłopaki pojechali moja mame zawiesc do szpitla, taki ma bol głowy i wymiotuje, nie mam sily do niej, ona z tych ludzi co lekrza z km omijaja, ma takie bole od kad ur brata(19lat) co jakis czas...ilez mozna ludzie!!! co za człowiek, a jeszcze mnie wkurzyla bo Czarka do niej posłałam raniutko bo była okazja zeby babcie odwiedzil a ona nic mi nie powiedziala ze sie zle czuje, nikomu nie powiedziala, brat na praktyki sis do pracy ojciec w delegacji..a ona sama z dzieckiem, i dzwoni do mnie sis i mowi ...to ja za tel i dzwonie czy jej cos przywiesc ona mowi ze wszystko ma, Czarusia dzordz odebrał....a teraz chyba na pogotowie jada, Taka dorosła a niemadra!!! Pewnie ze zadko dzieci widuje to dlatego nic nie powiedziala, ale ja zjechałam bo jakby omdlała czy co co ta dziecina by zrobiła!!! Samadama hehe to sie mezus martwi , moj troche podobny chyba do twojego...i nawet mu nie mowilam o spotkaniu w Poznaniu!! zabił by mnie smiechem!!! zazdrosny, i wydygany o moje bezpieczenstwo, teraz to troszke mu przeszło ale kiedys to myslalam ze go zostawie za ta jego opiekunczisc...Kota tez mozna na smierc zagłaskac...no ale go kochałam-kocham!!! i ustepowałam bo wazniejsze była dla mnie jego spokojna głowa niz tam jakis wypad wieczorkiem do kupmeli, poszlam nas dnia w dzien, ale dzieki Bogu sie uspokoił, a jeszcze bardziej odkad mam prawko i samochodem moge smigac:) ale te trudne chwile mielismy ok 10 lat temu:) za czasów panienskich:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w stopce Wojtuś z pierwszych urodzin ;) Pozdrawia, bo się obudził... :P Spaaaaadaaaam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Kefirasie niedobry....No wojtus bystry chłopiec!!!! Gdzie byłas jak cie nie było!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Looo niebiosa, zeby moj tak chcial do " peckoloa" ! Wyslalabym od zaraz na trzy zmiany :-P Kefir, witaj ! Wojtus bombowy facet, bedzie mial gadane po mamie :-) A jak Ty glosno gotujesz obiad ? :-P Babeczko - nie wesolo z mama :-( Moga byc rozne przyczyny bolu ale jak to przez tyle lat to przeciez nie moze tego lekcewazyc, namow ja na porzadne badania. Samadama - czytam ze zdumieniem o Twoim mezu bo moj maz tak zachowywal sie w czasach kawalerskich ale z latami mu przeszlo :-). Jak wracalam od niego Taxi w nocy to nie pozwalam mi nia sam jechac i odwozil mnie w niej a pozniej jechal nia spowrotem do domu. Wtedy myslalam, ze glupek a teraz mi troche do tego teskno :-P Amorku - halasliwi sasiedzi pewnie po to, zeby Ci bylo latwiej opuscic mieszkanie. Jak beda wredni to bedzie mniej szkoda sie wyprowadzic ( szyk zdania na 1 ! ale nie wiem jak poprawic :-P ) Ja bym grzecznie powiedziala, moze zadziala. No i dzisiaj udalo mi sie zarezerwowac Urlop. Trafilam na "jednodniowa oferte " i wyszlo nawet korzystniej jak w pierwszej wersji ( nie powiem mezowi, bo znowu bedzie gora ! :-P ) . Lecimy z Julka na Djerbe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pia, ja bardzo głośno gotuję obiad - kroję, siekam, rzucam pokrywakami, czasem mięsem, klnę jak trzeba, a w połączeniu z cienkimi uszami Wojtka... On słyszy wszystko! Nawet jak pająt spod szafy wyłazi i kiedy promocje w wiejskim sklepie :P A my w tym roku... hmmm.... wakacje... chciałam nowe meble do kuchni, ale wydaje mi się, ze czym wiecej o nich rozmawiam, tym J. staje się coraz bardziej zblazowany. :O Auto mu się sypie, kurka, zawsze cos wypada, a moje meble zawsze na samym końcu tej kolejki... i Wojtasowi musze spacperówke kupic, bo tego juz nie daje rady tachać, a na samą myśl, juz nie chce mi się nigdzie isć na spacer. Babeczko, współczuje tobie i twojej mamie. Pewnie sie o nia bardzo martwisz... :( ale na pewno wszystko dobrze się skonczy. NA wiosne, kazdy odczuwa mniej lub bardziej to przesilenien i wtedy nasilaja sie roznorakie dolegliwosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dni mi przelatują jak widok z okna pociągu... nim się obejrze piątek..piątek...piątek... dziś pogoda dopisała więc urzędowaliśmy z olkiem prawie 2 godziny na dworze, zresztą jak codzienień ale nie zawesze tak długo przez tą zime. sąsiad robił domową pizzunie i nie omieszkła podrzucić,....i masz tu się odchudzaj ... :) w weekend musze się spotkać z promotorem, przypomnieć jej jak wyglądam i podrzucić 2 rodziały... ja się chyba nigdy nie skończe uczyć...taka niepoprawna chęć samorozwoju... Pia-świetnie, że wakacje zaklepane :) jestem ciekawa jak Tówj Pascal zachowuje się w marketach..?. z tego co wnioskuje to sa z olkie podbnie temperamentowo.....ja nie napisze co mój robi w sklepach dopóki od kogos czegos podobnego nie usłysze :) meeaa-- u nas ubranka na 1,5-2l. lub 92 zależy od kogo :) jest co dziwgać. kessi - kiedyś podpatrzyłam twoje torty trzymam kciuki by się wiodło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kefirek też myślę nad nową spacerówką ...maz jaką na oku.. sama nie wiem czy jakąs kupić olek nie zmordowany jest jeśli chodzi o chodznie, wchodznie,schodzenie itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamaolka - "piatek, piatek piatek " :-) Nie zdarzysz zauwazyc jak Ci tygodni,miesiecy, lat przybywa. Juz mi sie zdarzylo, ze nie przelalabym pracownika wyplat, bo przeciez dopiero co przelewalam. W sumie mi to pasuje i temu mam stopke taka a nie inna :-P A w markecie ? Kilka miesiecy temu zawisnal mi w wozku. Wisial glowa w dol jakies 20 cm od ziemi i nie wypadl tylko dlatego, ze nogi mu sie przyblokowaly papierem toaletowym :-P . Pozniej ukradlismy ( no naprawde ukradlismy ) w innym sklepie taki pas do regulacji i przypinam go karabinkami do wozka. Ukradlismy po tym jak sie okazalo, ze sa nie do kupienia :-P. Nie odwaze sie wyjsc na zakupy bez tego pasa bo na mur wypadnie na beton. Cyrk zaczyna sie juz od wejscia - wie gdzie leza banany i wola "nana" dalej przez bulki, jogurty i tak do samej kasy wioze w wozku wegorza :-P . Z banana oddaje w kasie metke i skorke bo go zdarzy zjesc w miedzyczasie :-)Po zakupach cieknie mi pot po plecach jakbym wyszla z sauny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pia> ten dodatkowy numer "43", to twój szczęśliwy numerek??? :P Mamaolka> nie mam nic na oku. W piatek ma byc dostawa w sklepie i wybiore jaki mi sie bedzie podobał i z bańki, bo nie mam siły szukać. Z tego szukania i wymyślania to nic i tak nigdy mi nie wychodzi, bo ostatecznie i tak kupuje, co jest :P Dwie wytyczne musi spełniać: Musi być tani i zajebisty ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Pia hihi, moja tez ma trzesiawke do ''nana'' jak zobaczy w markecie to zpizam z tamtad jak najszybciej i po tajemnie dzordz je pakuje!! Ost w tesco byla taka kolejka i mojemu dziecku sie zaczelo nudzic w koszyku wiiec musialam ja wziac na rece i nie wiem kiedy i z kad miala ksiazeczke w rekach, a to pileczke itd zaczepiala babeczke jaks w kolejce i bawila sie w akuku. tez cala mokra wychodze, i Zuzu nie jest taka sprytna jak Twoj pacscal hehe a i tak mam dosc zako]upow z nia:) Moja mam w szpitalu robili jej tomografie i zobaczymy, moja sis jest z nia, zostaje w szpitalu bo nie wiadomo co jej jest!! Ale jestem dziwnie spokojna, mam nadzieje ze bedzie ok. Dzis ładny dzionek i umylam w koncu okna bo jak ktos przychodzil to taki wsyd ze zasłaniałam roletami...matowe od połowy w doł balkonowe i tam gdzie zuzu sadzam na parapecie jak chce patrzec na koko tesciowej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×