Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

nadziejamyszki

termin GRUDZIEŃ 2008 - cz.2

Polecane posty

Pia nie mam czym imponować - bo ja świr jakiś jestem :-) moja żyłka trzymająca uszy już się urwała :-). W takich sytuacjach to jakoś jestem obok, gorzej przy pierdołkach wtedy to jak oszołom jestem. Przy porodzie to byłam tak spokojna, że położna mnie musiała zagadywać była przekonana, że coś nie tak z moim deklem, bo ja zero paniki, a jakbym jej powiedziała, żeby mi dała krzyzówki bo mi nudno to by pewno padła :-) nie wyobrażam sobie pobytu na porodówce wielu godzin:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzisiaj baby w pracy ustrojone - prawie każda w spódnicy :-) he he he a ja przy nich jak kopciuszek :-) jeansy :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ja sobie chyba szpilki zaloze :-) ( ktorych nigdy nawet nie kupilam :-P ) Hejka....:-) Mamuniu - a moze nie zapomni :-P Ja Ci zycze imieninowo wszystkiego najlepszego, szczescia, zdrowia i pomyslnosci. Na wiecej nie mam czasu....:-( Zycze Wam udanego startu w nowy tydzien....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejo Dziekuje wszystkim za troske! 🌼 Patusia dzieki :) Żołądkowo czuje się już super, ale Nadia zaraziła mnie katarem i boli mnie gardło jak nie urok to Pisałam wam, że chciałabym mieć już drugie dziecko? Albo, że za 2 lata będę mieć? Otóż wczoraj Nadia skutecznie mnie zniechęciła i na drugie dziecko zdecyduje się jak Nadia zda maturę!! To już nie jest skok bo to za długo trwa po prostu moje dziecko się zepsuło :( Ale to przeciez niemożliwe nie? Minął 15 miesiac życia i taki obrót o 180 stopni??? Ja pierdziu!!!! Ale od początku Od kilku dni już znowu ładnie sypiała (pomijając fakt, że w dzień to tylko w wózku lub w aucie) wieczorem o 21 już lulała bez żadnych cyrków do wczoraj urządziła nam tak miły wieczór, że po jakimś czasie to się już przestałam denerwować tylko mnie głupawka wzięła i się śmiałam z byle czego W dzień fajna, wiadomo troszke bardziej marudna bo przeziębiona ale wszystko w granicach rozsądku. Byliśmy u teścia na obiedzie i jak wracaliśmy to kimnęła w aucie, spała godzinę. Do wieczora wesolutka, przyszła godzina 20 sta, ona się przytula, pokłada, trze oczka myślę sobie: zmęczona! Kąpiemy! Juppi! :D Kąpiel, butla (niestety krok wstecz) po tym mąż ją zawsze bierze na ręce, ona się w niego wtula ida do pokoiku, chwile się przytulają a potem Nadia pokazuje paluszkiem na łóżeczko i się pochyla w jego kierunku a wiec idzie spać wczoraj zamiast paluszkiem na łóżeczko to ona paluszkiem na wszystkie naklejki na ścianach rozbawiona jakby dopiero wstała. Mąż jej wszystko pokazywał, potem mówił a!a!a! i wydawało się, ze pójdzie spać położył ją, zapiał spiworek, wyszliśmy ryk! Poszłam po nią od razu (pewnie mój błąd ale nie chciałam, żeby zasmarkana płakała bo spiki by miała nawet w uszach). Tak wiec mały terrorysta wędrował sobie po mieszkaniu, oglądał zdjęcia, rysował!! Potem rączki, rączki, rączki o 21-szej mysle sobie chyba starczy znów butla, wypiła 80 ml, znów do pokoiku i znów powtórka z rozrywki! Włączyłam mini mini żeby pokazać małej mendzie, że rybka smacznie chrapie na bąbelku i że ona też ma spać! A ta się zaczeła z rybki śmiać :o potem maraton o skarpetki bo przeciez ona będzie chodzic po mieszkaniu w piżamie i na bosaka (ze śpikami do pasa) no to bawimy się shit! Układałyśmy wieże z klockow o 22 giej mysle sobie dość moja panno mówię idziemy a!a!a! na to moja córa poszła otworzyła sobie łóżeczko, wyjęła śpiwór i ciulneła go na środek pokoju ja śpiwór do łóżeczka, ona w ryk Radek stwierdził, ze może głodna (hę?) zrobił 50 ml, na które Nadia się wypieła a jak ją próbowałam zanieść do jej pokoju to zaczęła histerycznie płakać (po 22 giej!) W końcu już sama nie wiedziała czego chce, na rękach nieeee! Na podłodze jeszcze większe nieeeeeeeeee! Na kolanach nieeeeeeeeeeeeee! Nosz kurna! Mąż się wkurzył, wziął ją ode mnie (histeria) posadził na podłodze w jej pokoju i kazał mi wyjść. Sceny dantejskie normalnie moje dziecko w pełnym galopie z rykiem zarzynanego prosiaka i miną jakby ją morderca gonił biegła przez całe mieszkanie do mnie. Ciężko było ją uspokoić histeria okropna w końcu rozśmieszyl ją samolot rozładowujący ładunek (pudełko po ibupromie latające nad blatem kuchennym z dzikim warkotem wyrzucające z siebie listek z tabletkami) koniec histerii! Cisza w domu rybka mini mini chrapie na bąbelku. Dziecko nie ma zamiaru spać. Rodzice wykończeni. Dżordż poszedł się golić. Menda siedziała na kibelku i go obserwowała. Potem Dżordż się kąpał to menda grzebała mu w wannie i łapała jego nogi rozbawiona jakby co najmniej południe było potem ja się kąpałam (oczywiście w asyście niezmordowanej Nadii) potem leżeliśmy wszyscy we czwórkę (kot tez a jakże) w naszym łóżku, Nadia obgryzała tubke kremu do rąk a my przysypialiśmy, gdy zaczeły jej się oczka zamykać zrobiliśmy butle z wielką nadzieją piła, piła, piła Oczki jej się zamykały, walczyła strasznie. Wypiła chyba 120 ml mąż wziął ją na ręce, wtuliła się padnieta strasznie, jak ją kładł do łożeczka to odpływała, wzięła słonia i zamknęła oczka. Wyszliśmy i łeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee!!! Patrze na kamerke, stoi! No ja pierdole! 23.30!!! Dżordż powiedział, że ma ryczeć i koniec. Poszliśmy się położyć i powiem wam, że nawet bym zasneła przy tym płaczu bo odpływałam. Na szczescie popłakała 10 minut i położyła się i zasneła. Czyli moje kochane, grzeczne dziecko poszło wczoraj spać o 23.40! Teraz dzwoniłam do męża (bo on z nią został, moja mama poszła na mammografie i przyjdzie w południe) to mówił, ze spała do 8.15 obudziła się usmiechnieta, zadowolona, jak gdyby nigdy nic Podjęliśmy decyzje. Żadnego spania w dzień! Może tylko w południe pół godziny na spacerze. Na pewno żadnego spania po południu w aucie. No i dzieci mi się odechciało ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam w poniedziałek i nasze swieto:) Dzordz dzwonil i mowił ze ma tulipana dla mnie....takiego tulipana o jakiego mi chodzilo mam codziennie:) Zastanawial sie czy te swieto tez jest Zuzi bo przeciez jest malutka:)...głupolek ja sie smieje do niego ze przeciez ptaka nie ma ...no to dziewczynka. Ale powiem wam szczerze ze jeszcze do niedawna trudno bylo mi sie przestawic ze jak przebieram Zuzu to tam w pieluszce nie ma ptaka....hehe, czegos mi brakowało:) za długo czarus nie mial rodzenstwa.... Pia a jak u ciebie ...ty masz 2 chłopców a pozniej dziewczynka to moze miałas podobnie:) ??? albo tylko ja taka jestem:) Weekend jak weekend...dzordz odpoczął....a ja.....!!! Mama dzis wychodzi ze szpitala na tomografia wykazała zwezenie jakiejs zyly i z tad jak ma bol głowy to o powójnej sile:( i dostanie jakies leki i do domu. Znowu babcia..mama mamy...zle sie czuje ...dzis sie dowiedziala ze mama w szpitalu ale powiedziała ze tylko na badania itd, babcia ma 78lat ale wyglada conajmniej o 10 lat starzej, ,ledwo chodzi , ma zawroty głowy i dziwne uczujcia, dzwonila do mnie i chciała zeby mama do niej przyjechała....i trzeba bedzie mamuske do niej zawiesc, bo mama jedyna córka a synki...chłopy jak chłopy!:( ok posmecialm , do pozniej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I ja się witam poniedziałkowo i w Dzień Kobiet:-) Wszystkiego Najlepszego KObietki🌼 Mamuniu>> nie wiem czy dobrze doczytałam dla Ciebie szczególnie Samych spokojnych chwil:-) A ja mam nastrój do d....może pójdę się przewietrzyć to mi przejdzie na spacerku;-) Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Meaa wspolczuje ale was Nadia przetestowałą, ale wielki szacunek za opis....czytajac widziałam jak żywą , kazda scenke:) oby nigdy wiecej takiego wieczoru:) Zuzu usneła, przeszedł moj brat i z czarusiem jedza 2 sniadanie, nie poszedł do szkoły, tzn poszedł ale zajecia odwołane czy cos tam. Zaraz lece na miasto opłaty mamie porobic, kurde dzwoniła ze jednak dzis nie wychodzi-nadal ja głowa boli:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cari co Cisknosiło nastrój ...... powietrz sie i za mnie :) Matko jak ja wstaje, tzn kiedy mnie Zuzka obudzi lece wstawiac wode na chertrbatke bo jak wstaja to oboje suszy-jaby mają i tylko piciu:) Czarus najczesciej jeszcze spi:) ale jak przebieram Zuzie to czesto protestuje wiec budzi małego, ost prawie suche pieluchy ma z nocy a pije nawet 3 razy w nocy...i tak jak wczesniej pisałam nieraz caly poik wody prze 1 nocke wychlipie, dopiero po porannym piciu cale pielucha do wyzymniecia:) Czy cos z Zuzu jest nie tak , czy juz trzyma siuski do rana...???? pozniej robie sniadanie, jak robie kaszke to oboje sie najedza po uszy jak kiełbaske/parówke to tylko Zuzu sie cieszy ....i tu znowu dylemat, Czarek wcina np kebaba az mu sie uszy trzesa i mieso gryzie jak lew a jak na talezu ma normalny obiad z kurczaka to mieli jak krowka jeden kes cały dzien!! mowie mu ze to mieso wyjete z kebaba, nieraz skutkuje. to samo z inna wedlina!!!! Moja Zuzu jest niemozliwa ....dosłownie wszytko pcha do paszczki, obierki, ziemniaki surowe, paprochy drobiazgi, pieniadze, flamastry, kumki do scierania kulki styropianowe....wszystkozerus -pospolitus. Tzn ona nie połyka( ale o nieszczescie niedługo, tfu tfu) jak weznie do buzi cos co wie ze jej nie wolno to trzyma ,usmiecha sie złowieszczo i patrzy w oczy a jak powiem ''co masz w buzi '' wywala jezorek do pępka i paluchami grzebie po nim, ale jak znajdzie cos do jedzenia, jakis okruszek chleba , paluszka itp rzeczy to nie odda za chiny ludowe!!! a jak nie wiem co ona ma w pyszku i jej zabieram

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przyjmijcie życzenia Baby kochane od drugiej baby z samego rana. Niech dzień cały będzie radosny, bądźcie zdrowe Baby - aby do wiosny! Szczęścia życzę Wam i sobie i kobietom na całym globie! By marzenia się spełniły, a Nas chłopy wyręczyli! My dziś drinki i kaweczki, Nasze święto dziś Babeczki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Meaa bardzo obrazowo to opisalas i tak jak Babeczka widzialam wszystkie sceny jakie sie czoraj dzialy:) Tez tak mysle ze jak sie Nadia mocno wyspi w dzien to ma potem wiecej sily i poznjej zasypia.Moja spi tylko z rana okolo 10-00.A jak spala 2 razy na dzien (dawno) to potem tez wojowala do 22-00 albo i 23-00 a ja bylam wykonczona.Teraz jak spi tylko raz z rana to o 18-00 jest juz kapana a przed 19-00 juz lula.A ja mam czas wczesniej odpoczac i pisiedziec na kafe sesese

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wlasnie ja tez Wam kochane zycze duzo: SZCZESCIA,ZDROWKA,MILOSCI I RADOSCI Z DZIECI!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Babeczko zdrowka dla mamy i babci.Teraz taka ciezka aura i przesilenie pogody i wszyscy wkolo zle sie czuja. Moja Natalka tez tak pcha do buzi co znajdzie.Musze ja miec ciagle na oku. A nam Dzordz z rana zlozyl zyczona a prezety wczoraj sobie wybralam sama:) Juz sie nie moge doczekac kiedy bedzie. Ide na wesele za kilka tygodni i nie mam kiecki na te okazje.Dawno nie bylam na takiej imprezie i nie mam pojecia co mam sobie kupic.Jeszcze bedzie chlodno wiec calkiem letnie nie bardzo pasuja.Buty i torebke mam bo tego u mnie zawsze dostatek:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamuniu - życzenia zdrówka szczęścia i pociechy z ksieżniczek no i spełnbienia wszyściutkich marzen 👄 ale sie Wiki zaatwiła tym paluszkiem:o Meaaa - sorry wiem ze nie było Ci do śmiechu bo troszke juz sie znamy i o swoim charakterku już pisałaś i ułożonym dniu ale jak czytałam to nie dosyc ze iwdziałam wsyztsko jak w filmie to sie nie dało nie smiać :P Ja Ci tylko napisze że ja zawsze czekam aż Marta sie zmeczy i zawsze meczy sie mniej wiecej o tej samej porze + -2 godziny :D:P baaaardzo rzadko chodzi spac o 20 ale juz coraz czesciej o 21 - 21:30 smacznie chrapie czasem ma odchyły od normy i est to 23cia ale juz tez rzaaadko a spi po poludniu nie 2-3 godziny jak kiedys ale 1-1,5 wiec chyba wiedza nasze dzieci co dla nich dobre;) No i kochana nigdy nie mow nigdy :P Miłego dzionka 👄 Babeczko - mam nadzieje ze mamie bedzie juz niedlugo lepiej no i co do Zuzu to Marta tez czasem ma sucha pieluche a czasem peka w szfach - nie wiem od czego to zalezy bo pije tyle samo :) Co do Czarka to jakbym Anetke widziala :o mieso mozna jesc i jesc rzuc i rzuc ehhh Zaraz bede mam nadzieje Marta wola

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ wszystkiego co najlepsze kobietki, przede wszytskim zdrowka, szczescia i pociechy z dzieci i Dzordzy🌼 KUbus zasypia, padniety, ze ledwo na oczy patrzy. a ja dopijam kawke i lece obiad zrobic:) a ja tez non stop musze pilnowac bo Kubus tez wsztsko do buzi a teraz to juz w ogole ze zdwojona moca wszystko pcha. dzis spod krzeselka do karmienia znalazl taki maly okruch po ziemniakach i oczywscie zjadl go:O tez go musze plinowac a teraz to nawet podloge chce gryzc przez te zeby. Mea- no doslownie widzialam wszytsko oczami wyobrazni cala ta sytuacje. mozlwie, ze Nadia juz w ogole nie potzrebuja snu w ciagu dnia i potem ciezko jej zasnac i dalatego wojuje. Cari- co to sasiadow probowalam wtedy na nich sie zaczaic w ten dzien co tak trzaskali ale byli szybsi;) ale teraz uspokoilo sie przynajmniej poki co nie zapeszajac takze moze jako to bedzie. i kwiatek dla poprawy nastroju🌼 Barylko- mam nadzieje, ze jakos to pojdzie od wiosny, zobaczymy. no ale okna juz wprawione:D cieszymy sie bo jak polecimy w tym tyg to juz je zobaczymy:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziekuję za zyczenia:)) Dżordz pamietał i dostałam film"Pachnidło" Babeczko widzę,że i u Was choroba się dopczepiła:((oby wszystko sie dobrze skonczyło. My po wizycie u pediatry-Zosia dostała syrop Pulneo i nasivin o noska-oskrzela na szczęście są czyste.Pogoda piekna ,a tu tzreba w domu siedzieć:-P Wczoraj upiekłam ciasto,bo dzis tesciowie przyjda i nawet mi wyszło-szok:)) Obiadu nie robie,bo mam gołąbki,ale pranie powiesic,odkurzyc itp jak zwykle jest co robic. No to zmykam nakarmic Calineczkę,ktora...nadrabia wagę i dzis 8500!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamuniu -wszystkiego co najlepsze, samych radosnych dni, spelnienia wszytskich marzen, zdrowka, szczeescia, pociechy z coruniek i mezusia, znalezienia fajnej pracy i wszystkiego co sobie wymarzysz🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Barylko, Amorku, mamuniu 🖐️ no i juz nie dam rady poodpisywac moze jak terrorystka zasnie bo sie musze skupic ja tylko skrobne ze wycielo mnie z zyciorysu od piatku ale... Celofan kupilam (kocyki maja dowiezc w tym kolorze dzisiaj) w piątek marta jakby sie wściekła ale co tam :P no i zaczęłam piec torty dopiero o 20:30 bo wtedy juz Piotrek wziął dzieci do uśpienia :) Zrobiłam jeden krem w piątek na motylka no i sie mi kuzwa zwarzył (teraz to juz raczej na bank przez ten barwnik :o ) upiekłam drugi biszkopt (na zamek) no i jak juz sie koncvzyl piec to glowa ze zmeczenia i niespania tyle ile trzeba walnela mi w stol na szczescie bo by sie biszklopt spalil:o Rano w sobote konczylam zdobic tort motylkowy i jakos to wygladalo nie rzucalo sie te zwarzenie mocno w oczy a potem wzielam sie za drugi torcik i tam krem o dziwo sie mi nie zwazyl :D Torty wyszły świetnie i byłam z siebiue dumna :D W sobote Marta zaczela jakos goraczkowac troche wiec Anetka sama poszla na urodziny do sasiadki a ja sie zdrzemnelam z Marta pozniej popoludniu juz bylo jej lepiej to poszlismy na urodzinki do znajomych córci i wróciliśmy po 23ej. CDN

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka Ja tylko się przywitam. Mam przymusową posiadówkę przy kompie bo dziś robią nam szafy w wc i łazience więc ruszyć z domu się nie mogę. Mały śpi a ja buszuje Nadrabiam zalrgłości..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
meaaa - po maturze powiadasz ? Ha ! Jak Nadia pojdzie do pierwszej klasy to juz Julek bedzie obok mniej maszerowal, zaklad ? :-P Najtrudniej jest przy dzieciach planowac - idziemy wieczorem do kina ( wycie bo zeby ) , jedziemy na urlop ( lekarz bo goraczka ) , mamy termin na 15.00 ( spoznieni bo pielucha pelna ), urzadzimy sobie wieczor na czochraczu z dzikim winem ( klapa bo Nadia wyspana )..... Meaaa, tak mozna bez konca ale kiedys sie to skonczy ! :-))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hellol :) Pamietacie mnie jeszcze :p A tak szczerze to ciesze sie ze moge do Was napisac, bo o maly wlos, a juz nigdy bym nic nie napisala... W ogole by nie bylo mnie ani Kubusia ani mojego M. Wracalismy z Pl i w nocy zlapala nas sniezyca w Niamczech. Nie bedde pisac szczegolow i zanudzac, ale to cud w poloczeniu z zimna krwia mojego Lukasza sprawily, ze zyjemy. Ciegle nie moge uwierzyc, ze na letnich oponach dotarlismy cali i zdrowi... Nie wiem kiey nadrobie Wasze wpisy, chyba juz nigdy. Zupelnie nie wiem co sie dzieje. No i witam na nowym topiku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Amorku mój tez wszystko pcha do buzi. Widać z jaką siłą gryzie. Szkoda mi naszych szkrabów. Z tym ze mój jak znajdzie okruch to idzie do kosza na śmieci i wyrzuca:P Barylko spóźnione ale szczere życzenia:) 100 lat Kochana:) Mamunia i tobie życzę wszystkiego co najlepsze. Ale przede wszystkim aby Calineczka szybko nadrobiła. Chociaż na Twojej kuchni trudno nie mieć apetytu:) Asik jak zwykle jestem pod wrażeniem Krzysia:) Mój na hasło idziemy spać biegiem leci do zabawek aby jeszcze przez chwile móc się nimi pobawić. A wczoraj zanim wszedł do wanny z wodą już był cały mokry a łazienka zalana wodą. Ja nie wiem po kim on to ma bo my z mężem byliśmy anioły nie dzieci:P Babeczko zdrówka dla mam:) Wiem ze każdy o tym wie, ale przebada się to nie lanie i nic nie boli. Niech Twoja mama wybierze się do neurologa lub laryngologa, może jakaś rehabilitacja coś pomoże. Mój Dawidek też po nocy rzadko kiedy ma zlaną pieluchę. Jest dokładnie tak jak mówisz. Izu aż mnie ciarki przeszły po Twoim wpisie. Cieszę się że jesteś:) Meaaa wiem że Tobie nie do śmiechu ale Nadia chyba powoli wyrabia sobie charakter i to ona decyduje co, gdzie jak i kiedy... Oczywiście żartuje. Grudniówki przyznawać sie po kolei czy u Was też nie było podobnych scen bo u mnie raz na jakiś czas Dawidek protestuje i za chny nie położy się spać. Cari na poprawę nastroju🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Izu wybraliscsie sie na letnich oponach???matko jedyna!!!dobrze,ze jestescie cali i zdrowi:)) Zosia ma odwczoraj wspaniały humor,ciagel sie usmiecha i gada:)0ale chodzic ni hu hu-boi sie jak diabli-wczoraj od razu na pupke siadła,a dzis płacz gdy sie kapnęła,że stoi bez niczego:(( Wsunęłam 2 gołabki,dla Zosi robie rybkę.Głowa mnie boli od tego kataru-to chyba zatoki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A teraz co u mnie Choróbsko mnie dopadło i jak tylko miałam chwilkę to kładłam sie i odpoczywałam, Nawet kompa nie otwierałam. Piotrek trochę zajął się Dawidkiem i jakoś wróciłam do żywych. Chyba sama sobie tą chorobę wmówiłam bo ostatni raz chorowałam równo rok temu i gratulowałam sobie że tak długo bez kataru chodziłam no i dwa dni później gile do pasam miałam. I jak na złość ciągle nas ktoś odwiedzał więc ciągle jako służka latałam. Mało tego mąż chodzi za mną i pyta kiedy parapetówkę zrobimy. A ja mam ochotę wyjechać i odpocząć z dala od ludzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamuniu w Uk nie ma zimowek. I nie bylismy swiadomi ze w powrocie bedzie padac bo bysmy w Pl kupili zimowki. Ale w Niemczech niestety szarpnelismy sie na zim owiki i juz mamy. Na prom nie zdazylismy i jestesmy 300 euro w dupe. Ale najwazniejsze ze my cali walic kase.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pozniej popisze wiecej bo teraz mnie czas goni..... Izu - trafiliscie na noc z piatku na sobote ? W piatek w nocy dzwonilam do matki przyjaciolki mojego syna, zeby mu nie pozwolili wracac do domu i niech u niej nocuje. Nie myslalam, ze kiedykolwiek do tego dojdzie ale sami wieczorem jechalismy a raczej slizgalismy sie na.... zimowkach :-( Dobrze, ze juz jestes na miejscu i pieniadz rzecz nabyta, jeszcze sie odkujecie. Twoj maz jest dobrym kierowca. Masz nadal taki apetyt przy Mirenie czy Ci przeszlo ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pia tak dokladnie z piatku nba sobote. I wyobraz sobie ze jechalsmy na poludnie, a tam takie gory. Ja nie wiem ale jakim cudem zyemy :( Po drodze bysmy zabili siebie tyle razy ze nie zlicz i raz policjantow, bo stali do wypadku na srodku drogi a my nie umielismy hamowac. SZOK :((( Tak Pia mam straszny apetyt przy Mirenie i juz 3 kg przytylam :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki, ja tylko na chwile z życzeniami dla nas wszystkich i z małym pytaniem. ja dzień kobiet postanowiłam sobie sama zrobić bo znając mojego męża to zapomni, więc po pracy ide sobie coś kupić extra, a co poza tym - jak myślicie czy jak dziecko przy jedzeniu zgrzyta zębami to jest to normalne czy coś jest nie tak. Od kiedy Natalce powychodziły zęby trzonowe to zaczęła przy jedzeniu nimi zgrzytać, na początku sporadycznie, a od 4-5 dni praktycznie cały czas, kurde troche mnie to martwi, bo nie wiem co jest grane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Patusia - zadne mi nie zgrzytalo, za to ja zgrzytam coraz to czesciej tyle, ze ze zlosci. Wpisz w google "zgrzytanie zebami u dzieci " i wyjdzie Ci sporo wiadomosci. W zyciu ( w zyciu ! ) sie nie przyznam co Pascal podpieprzyl i wlozyl do buzi ! Izu - mieliscie szczescie, bo w sobote jak rano zalaczylam radio to ciagle podawali jakie autostrady sa pozamykane dla ruchu, bo w nocy bylo tyle wypadkow. Zapomnij szybciutko ta podroz. No to jestesmy juz dwie :-( . W sumie moja ginka mowi, ze Mirena nie powinna miec wplywu na apetyt ale ja od czasu jak ja mam to jestem czesciej glodna, szlag mnie trafia. Mam ja od roku. Kessi - podziwiam Cie, ze nie tracisz glowy i potrafisz uratowac zwarzony krem ! Ja bym pewnie zawsze kupowala wszystkiego x2 na wypadek jakby mi cos nie wyszlo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×