Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

nadziejamyszki

termin GRUDZIEŃ 2008 - cz.2

Polecane posty

Pia Wiki zrobila sie pyskata i wiem,ze potrafila sie tak odezwac do nauczyciela-jej słowo musi byc ostatnie:-P Poszlam,pogadalam-za kare wymysllilismy,ze ma posprzatac magazynz piłkami:)) Mea nie znam Waszych rejonow,wiec nie doradzę:(( W naszym przedszkolu niczego nie trzeba kupowac,ale w przedszkolu p tego kolegi od wf-u Wiki tez musieli sami dostarczyc:-O Paranoja,tyle kasy sie płacii za co? My tez juz mamy w domu pierwszego ludzika z kasztanow i żołędzi:))Ma jedna noge krótsza i wygietą szyje,ale jest super:)) Asik wysle Ci na @ link z fotkami i namiary na poczte:))aukcja wystawiona?:))jak dzieci?zdrowe? Kimizi strasznie mi Cie szkoda:(( Wstawiłam rosół-ide na łatwiznę:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie co? zbaraniałam i siedze i sie otrząsnąć nie moge... pomyślałam o Bukowinie Tatrzanskiej, termy itd i prawie spadłam z krzesła :o cena najtańszego pokoju dwuosobowego 655 zł za dobe (what the fuck!) wejscie na basen 75 zł :o gdzie na węgrzech wypasione baseny - wstęp 30 zł ręce opadają!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej ja przelotem, Izu, Kimizi , Asik - zdrówka , i jeszcze więcej zdrowia! Meaaa- korzystałaaś kiedyś z groupona? wysłałam Ci maila- może cos by Wam spasowało? Pia- piękne zdjęcia, nie możliwe jak cudze dzieci szybko rosną, mi się wydaje, że moja Jula jeszcze taka mała Wczoraj mieliśmy piknik rodzinny razem z pasowaniem na przedszkolaka. bardzo fajnie było, postaram się potem więcej napisac i wkleić zdjęcia. Babcia chciała wczoraj Julce kupić balon, ale Julka chciała dwa, ( w końcu 2 babcia kupiła) - bo z jednym zaraz pobiegła do Lenki:) a jak , dba o siostrę Asik- u nas w przedzszkolu jeszcze teraz widzę zapłakane dzieci. Kimizi- gratuluję syna:) i nie wiem co miałam jeszcze... robota goni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myszko - tak, kupiłam pare rzeczy z groupona (m.in. wejscia na bawialnie ;) ) pomysle o wyjezdzie z groupona. poprzegladam. dzieki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejo:) Przepraszam, że was tak zaniedbałam, ale nie wyrabiam. Dostałam jeszcze 5 uczniów na nauczanie indywidualne, po lekcjach staram się dom ogarnąć, coś ugotować a cały wieczor spędzam nad kartkówkaMI, sprawdzianami, przygotowaniem lekcji i na przyjemności nie starcza czasu.m a s a k r a!!! a magisterka nieruszona. Słuchajcie ja uwielbiam te rozbestwione nastolatki w gimnazjum! Po prostu ich uwielbiam:D:D i ich hasła typu - Dlaczego pani nas tak tępi? - ja nie tępię, ja wymagam. Kiedyś mi za to podziękujecie. - taaak!! Ja pani namaluje ogromne czerwone serce na samochodzie. albo: - Andrzej dlaczego nie piszesz? pałę dostaniesz. - pałę to ja już mam, że hoho:P albo:tu dla wtajemniczonych - no jak powiesz "wczoraj wymiotowałem"? - Ich habe gestern "gerzigen". minęły 3 tyg i odpukać wszystkich najgorszych gagatków opanowałam do tego stopnia, że lekcje prowadzi się z przyjemnością. Nawet starsi n-le robią wielkie oczy jak wchodzą czasem po dziennik na moją lekcje a u mnie (młodej siksy) jest cisza na lekcji:) Wiem, że to żadne osiągnięcie, ale ja i tak jestem z siebie dumna.Teraz trzeba ich wyprowadzić na jako taki poziom wiedzy... a z nowości - spadła na mnie szafka prosto ze ściany. wyjmowałam szklanki i jeb. normalnie jak w filmie. Mam wielką śliwę nad okiem. meaaa' jak mąż nie wykaże entuzjazmy to ja jadę z tobą!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka :) dziękuje za mile słowa i rady (Pia;)) ja wracam do żywych tzn. gotuje, pieke, zajmuje i wymyślam zabawy z Wiki, czytam lub nadrabiam stare gazety (a propos w Twoim Stylu jest super przepis na ciasto kukurydziane z jablkami, przepis robilam i mnie zaskoczyl bo ciasto sklada sie z samych suchych skladników), śledzę co tam nowego w angielskim, narazie cisza ale sie nie poddaje :P poza tym urządzilam sobie w koncu balkon, tzn. posadzilam pare wrzosów, jakies iglaki typu cyprysy, hebe, podoba mi sie ten klimat jesienny :) Meaa super taki wypad, tez jetsem za :) Goniu to wspaniale jak sobie radzisz w szkole, widac masz powolanie, u mne lekcje byly najglosniejsze w calej szkole :P ale tak sobie myśle ze ten rok kiedy uczylam potzrebny był, teraz obrałabym inną taktykę, pierw ich ustawic jak Ty a potem nauczac :) a co do wyjazdu takiego romantycznego tylko we dwoje to narobilyscie mi ochoty ;) w sumie zawsze kasy mi teraz szkoda bo ciągle oszczędzamy by nam wystarczało, ale taki weekendzik tylko z mężem hmm rozmarzylam sie:P a podobno ma być piękna polska jesień:) Kimizi zdrowiej i nie miej wyrzutów kiedy jestes na L4, w szkole sobie poradzą ;) wszystkim innym chorym rowniez zdrowia, wstyd przyznac ale nie pamietam kiedy u mnie ktos byl i kiedy chory :o Asik dziękuję :) wiem ze mama nie miala nic zlego na myśli, ja to sobie przemyślalam i wzięłam sie do działania.i tak uczymy sie nowych rzeczy. Mamuniu fajnie masz z Wiki, kurcze to juz ten trudny wiek?? zastanawiam sie nad tym logopedą, nie chce sobie pluć w brodę ze nic nie zrobilam by Wiki sie lepiej rozwijała..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka:) Meaa :) miejsce fajne ? Ja też jestem chetna, jakby maz nie chciał :P Goniu:) podziwiam, że tak dobrze poradziłas sobie z mlodzieżą :) Teksty maja powalajace :) Gumi -ago :) życze zdrówka Anusi :) i dawaj jej TO na odporność :) Ja podaję Engystol , to są tabletki homeopatyczne, jak Przemko był chory, to miałam podawac pare razy dziennie, a potem dwa razy dziennie, bo podobno działaja tez dobrze na odporność, dajemy- zobaczymy. Pia:) to u was maluszki nie maja żadnych zajeć ? Nie rysują, nie spiewaja nie tańczą ? A wierszyki ? Tylko ucza sie od siebie nawzajem ? dziwne ... Kimizi :) zdrówka :) Misty :) a są może gdzieś jakies zajecia dla maluszków, gdzie mogłaby Wiki chodzić ? Może takie obcowanie z dziecmi by jej cos dało.Chociaz mnie sie wydaje, ze Ty bedac z nia non stop, nie zwracasz uwagi, jak duzo Twoje dziecko umie :) Ja bedąc w domu, tez jestem TAKA rozlazła i zniechecona do wszystkiego,że masakra, aż sama siebie nie lubie... Zrobic obiad, to dla mnie wyczyn ( nie cierpie gotowac :( ) Poza tym mam nieustannego doła :( Martwie sie Bartkiem, umieszczeniem go w tym domu , czy dobrze robie, tym jego sikaniem :( , Dzordzem wiecznie czepiajacym się i miedzy nami kosami ehhhh... nie wiem do czego to prowadzi i do czego doprowadzi????????????????????? Bartuś mimo, że spi w pampersie, to strasznie się przesikuje :( nadal... a dzisiaj jeszcze i było i coś grubszego :(:( buuuu... , Dzordzowi nic nie mogę się pozalić, bo ten by na niego wrzeszczał, a mnie sie wydaje, że dzieciak nie robi tego specjalnie, że przezywa, że jest mokry itd... Może tak się zaczyna dojrzewanie u niego ???? O matko, jak to dalej bedzie ??? Ide z nim jeszcze na usg zobaczymy, czy nie ma jakiejs choroby w nerkach i pecherzu.... W co wątpię... na moje oko to sprawa głowy, jego rozwoju i choroby :( A tak mi go szkoda, bo to taki fajny chłopak :(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myszko :) chyba już dziewczynki, wygrzebały sie z choroby to dobrze i bardzo slodka jest troska Juli o siostrzyczkę :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pia :) jedzcie na ten koncert, bez wyrzutów, Pascal nie zna sie na datach, a prezent juz chyba dostał i na nim szaleje :) Ważne, żebys i Ty coś miała dla siebie w tym roku i przed świetami :) Odbijecie sobie urodziny Pascala innego dnia, myślę, że synek Ci wybaczy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka ja tylko na chwile, potem doczytam (jak czas pozwoli :( ) zauwazylam tylko, ze jak mąż nie bedzie chciał to jedziecie ze mną :D ale byłoby super! w jacuzzi :P mmmm :P ej przed 13 stą zadzwoniła wychowawczyni Nadii, że bardzo źle się czuje, ma zielony katar, poklada się, chyba ma gorączke. pojechałam po nią. troche przesadziły :o a jechałam jak popieprzona :o dziecko radosne, czółko chlodniutkie, katar normalny. po prostu jest zakatarzona a te zaalarmowaly jakby conajmniej gruźlice miała :P nic to, pojechałam z nią do lekarza, zeby mi sie na weekend nie rozłożyła bardziej lekarka obadała, diagnoza: katar :o nosz! hehe panikary przedszkolne... noo i w sumie leki wszystkie lajtowe jak ostatnio kaszlu nie ma, tylko katarek osłuchowo czysta, gardełko leciutko zaczerwienione no i dostała ISMIGEN jest to szczepionka podjezykowa uodparniająca. i własnie sie chciałam zapytac czy znacie to moze? kupiłam. nie było tanie :o ale moze ją uodporni stosuje się ją raz w roku, kuracja trwa 3 miesiace wzieła dzis pierwszą tabletke zobaczymy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na razie Nadusiek jak po amfie: łiiiiiiiiiiiiiiiii :D tzn energia 5 trzylatków :D we're having fun :P wesoła, robi dowcipy, zabawa, w ogóle nie wygląda jakby jej cos dolegało ;) jurto wesele, mam nadzieje ze bedzie miała ten sam klimat :P ja w razie czego zastosowała znaną w mojej rodzinie chemików: cykloprotekcję ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Meaa :) nie znam tej szczepionki :) Ale skoro tak super działa, to ja też chcę :P A co to jest ta cyklo....costam ? :P Czytałam opinie o tej szczepionce, są pozytywne, więc jakby co, to tez zapodamy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejo ;) nie moge spac :o efekt uboczny cykloprotekcji :P Holly - hehe jesli wiesz, ze danego dnia bedziesz pić alkohol, nie malo alkoholu... to dzień wczesniej musisz położyć podwaliny :P wtedy w ten "ważny" dzień bedziesz miec mocniejszą głowę ;) ja sie zaprawiłam wczoraj Sangrią z pomarańczami :o nigdy więcej! na samo wspomnienie mnie wzdryga :o a stosuje to od lat moja rodzina :P mój brat, bratowa, brat ojca - wszyscy skonczyli chemie na polibudzie :P aha o pamiętaj o zasadzie rosnących stężeń :) bo alkohol mozna mieszać jak najbardziej. trzeba sie tylko trzymac tej jednej zasady... jak piłaś wino to nie mozesz potem napic się piwa bo będzie rzyganko :P mozesz natomiast napic sie wódki czy whiskey i nic ci nie bedzie ;) a teraz pewnie uznacie moją rodzine za alkoholików :P ale tak szczerze to tylko moja mama ma z tym problem hehehhehehehe nic no, nie wejde pewnie juz dzis, wiec do jutra!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny ja tylko na chwilkę... dzisiaj się bronię, trzymajcie kciuki. mam nadzieję, że to będzie formalność, w końcu to podyplomówka, nie magisterka. nie spacjalnie się czuję przygotowana, ale nie specjalnie się martwie ;) aha, no i Tomek chory... po 2 tyg oszukiwania przeziebiania, przeziebienie oszukało nas i są oskrzela;/ kaszel gruźliczy i w nocy goraczka, od wczoraj antybiotyk;/ mam całą noc do dupy, więc nie wiem, czy nie zasnę na obronie;/ miłego weekendu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ widze ze dzien rannych ptaszkow dzis :P Meaaa - to udanego wesela Mamatomka - bede trzymac kciuki za obrona i zdrowka dla Tomka 🌼 Asik - zachowanie Krzysia jest takie jakie bylo Marty na poczatku tak wiec chyba kazdy to przechodzi moze chlopcy bardziej dokuczaja ale Marta to taka mala diablica wiec Adasiowi tez dokuczala i tak jak Krzys sciskala za reke, opierala sie o niego, 'glaskala' z calej sily', ciagla za noge czy reke zeby sie z nia bawil ale mowila jak kocha itp. Troszke to trwalo i mimo ze tlumaczylam ze on maluti i nie wolno tak bo bedzie plakac bo go boli to ona albo do konca nie rozumiala albo robila to specjalnie... Robilam jak Pia angazowalam ja i Anete, choc ta wiecej rozumiala tez czula sie odtracona, do wszystkiego i do pomocy przy Adasiu i do czegos w domu a nawet na zakupach i caly czas im mowie ze sa starsze i to one beda uczyc Adasia zabaw, mowienia itd Poki co skutkuje choc czasem Marta sie zapomni i ciagnie go jjak lezy w lozeczku bo chce mu np pomoc usiasc ale nie watpie ze bardzo go kochaja bo w sumie obie zachowujaa sie no juz nie ale na poczatku jakby to byla lalka a nie dziecko :o Mysle ze Krzys tez zrozumie i mu minie za jakis czas 👄 cdn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamatomka - trzymam kciuki!!!! i życze zdrówka dla Tomusia!! 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
musialam nakarmic glodomora :) No to teraz streszcze co u nas a potem nadrobie i odpisze do was ;) pomarudze wam troche oo domu i rozterkach naszych bo nie mm komu :P A wiec moze od konca... Do nocy robilam tort na dzisiejsze poranne zamowienie cos jak last minute :) no i musze go dostarczyc tylko o 10 rano... pewnie z sasiadka bo mezyk w pracy Wyspana nie jestem bo polozylam sie o 1ej a wstalam o 4:40 (magiczna godzina od 2 tyg jak w zegarku Adas sie wtedy budzi :o ) pokarmilam na lezaca wiec przysnelam i o 5:20 juz wyszlam z lozka jak mezyk szedl do pracy tak wiec wyspalam sie ze hoho :( teraz maly lobuziak na szczescie zasnal wiec mam jeszcze godzinke spokoju o ile Marta zaraz nie wstanie :P z nowosci... znalezlismy dom ktory nam sie baaaaardzo podoba az za bardzo bym powiedziala i teraz robie od 2 dni dochodzenie czemu on taki tani w porownaniu do innych i obawiam sie ze to z powodu okolicy hmmmm mamy burze mozgow do poniedzialku :( sasiad tez obiecal popytac znajomych o okolice wiec dzialamy na kilka frontow a ja juz poszlam do ludzi co mieszkaja obok podpytac posciemniac ze nic nie wiem i przynajmniej sasiadka mowi ze tam cisza i spokoj a 2 ulice dalej jest troche glosniej bo dzieci lobuzuja ale oni maja spokoj :) hmmm czy mowi prawde nie mam pojecia Nam sie podoba i jestesmy na tak pytanie czy ludzie zaakceptuja nasza oferte (w sumie dom wart jest wiecej i tak niz chca ale jest juz po 3 obnizkach wiec podejrzane mi to jest) ceny leca na leb na szyje i wszyscy mowia ze to najlepszy czas teraz i najblizsze pol roku sprobowac kupic dom... a zawsze mozna go za pare/parenascie lat sprzedac... Idziemy go jeszcze raz zobaczyc chyba we wtorek i sie przyjrzymy lepiej okolicy, choc bylismy tam juz rano, popoludniu i wiieczorem pare razy i faktycznie cisza i nic nie zniszczone jak na innych osiedlach wiec coraz bardziej sie sklaniamy ku niemu. ehhhhh ciezkie decyzje... ciezkie rozstania.... na domiar wszystkiego Aneta mowi ze juz lubi szkole i nie chce isc gdzie indziej :( bedzie ciezko.... najlepsza opcja bylby dom na przeciwko nas ale.... ex maz sasiadki chce za niego wiecej i jjuz odrzucil oferte poprzedniego chetnego a sasiadka sie cieszyla ze sprzeda... no a wiecej tak szczerze to my bysmy i tak nie dali bo nie warto... ogrodek jest malutki ale jest tyle ze wcale pd 12ej nie ma w nim slonca :( my mamy caly czas za to :) Agencja nam powiedziala ze oni oceniaja na tyle i tyle i na to bysmy sie zgodzili ale ex sasiadki chce tak smiesznie wysoka kase ze nawet agentka mowi ze go nie sprzedadza... bo tory, bo autostrada obok i kazdy kto obcy przyjezdza ogladac to widzi i rezygnuje poprostu wiec teraz tylko my i drudzy sasiedzi jestesmy zainteresowani bo znamy juz okolice i pociag nam nie straszny :P nie wiem co robic na prawde... tu super wszystko zostaloby po staremu, Anety szkola, sasiedzi... ale za ta sama praktycznie kase mozemy miec wiekszy dom z wiekszym slonecznym ogrodkiem i cieplejszy... za to wszystko od poczatku, szkola, sasiedzi, okolica... nie wiem i czuje ze niedlugo bede miala dosyc ogladania domow i zostaniemy nadal na wynajmie :o a klocic sie z mezem w tej sytuacji nie chce bo to by bylo najgorsze w tej sytuacji... on tez sie gryzie i tez nie wie czy dobrze stad sie wyprowadzic czy dac wiecej tylko za to zeby tu zostac i tak prawde mowiac za to ze sasiedzi/przyjaciele by nadal byli blisko... no to pomarudzilam... sorki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamatomka ja też trzymam:D choć tylko formalnie:) meaaa mam nadzieję, że u Nadii nic się nie rozwinęło z tego katarku. a do cyklo coś tam....wczoraj zrobiłam podkład czyli dziś mogę chlać:P ostatnio lubuję się w cytrynówce z nektarem pomarańczowym:) wczoraj weszłam na tego linka twojego i zastanawiam się czy nie kupić tej zniżki...i nie zrobić mężowi niespodzianki ...jechalibyśmy 1-2 października czyli za tydzień z dziećmi. Zarobiłam na lewo a tłumaczeniach 5 stów. miało być jak zwykle na odłożenie, ale życie takie krótkie...........i waham się. a mój mąż kupił samochód do pracy. Taki http://allegro.pl/renault-kangoo-1-5cdi-2xdrzwi-2003r-2000r-inne-aut-i1816572001.html tylko z 1999 roku....oby się nie sypał. ale dzięki temu ja nasz stary samochód mam tylko dla siebie. nie będę musiała tłuc się busami albo pożyczać samochodu mamy.. na wiosnę mamy sprzedać nasze toledo i kupić coś nowszego i mniejszego..choć mi się marzy Honda http://otomoto.pl/honda-civic-v-tec-bezwypadkowa-serwisowana-C19802610.html ale to chyba sfera marzeń na razie. Musielibyśmy na takie autko wszystkie oszczędności wydać. dobra idę sprzątać , bo póki co siedzę w piżamie:P miłego dnia dziewuszki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dzis jest jeden z niewielu dni,w ktorym oddam Zoske do adopcji:-P strasznie marudzi,płacze,katar z nosa leci i sika co 15 min:(( Goniu zycze Ci wymarzonego autka,Kessi wymarzonego domu,Mamatomka pieknej obrony,Mea fajnej zabawy na weselu,Holly zdrowka i spokoju ducha:)) U nas ładnie dzis,pranie sie suszy,zaraz ide z mała na zakupy,bo mąz pracuje:-P Ciepło jest,nie ma goraczki,wiec chyba nic jej nie bedzie jak wyjdzie na pół godziny? I mnie cos gardło pobolewa-wieczorem muszę sobie zapodac "zestaw naprawczy". Będe pózniej-milego dnia🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ przelecialam was szybko. i ide sie polozyc. wczoraj mialam maly wypadek. Kubus tak machnal mi raczka prosto mi w oko ze caly dzien widzialam wszytsko zamazane:O straszne uczucie. dzis jest prawie dobrze ale nie chce meczyc oczu kompem i dac czas oku na regenaracje, takze dzis odpoczywam choc to trudne przy dziecku bo maz w pracy. buziole dla Was Mamotomka- trzymam mocno kciuki i polamania jezyka a Tomusiowi zdrowka🌼 Mea- udanej imprezki i szampanskiego nastroju Nadii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Amorku bidulko jak sie nie poprawi idz do okulisty. A nas dopada choróbsko-ja mam juz zawalone gardło,Zoska smarka na zielono,Wiki tez ciaga nosem i kaszle-Tylko Dżordz zdrowy-złego licho nie bierze;-)) Oby do kolacji i kłade się do łózka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja nie moge wejsc na naszego meila bo zapomnialam jak, :o szok :P)P kto mi wysle namiary >?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześc Dzis czujemy sie lepiej-małej juz tak nie leci z nosa.Mąż wieczorem zrobil mi sok z grapefruita,wzięłam 2 gripexy control+herbata z mioderm i cytryną,gardlo juz nie boli. DałaM Zosi napic sie tego soku-ale miala minę:-D Polecam Wam dziewczyny komedię "Druchny"!!Plakalam ze smiechu!!:-D Amorku myslę,że Tobie sie spodoba na pewno:)) Dajcie znac dziewczyny jak tam po weselach-choc dzis pewnie poprawiny? Mamatomka jak poszlo? Kimizi już lepiej? Asik zdrowi jestescie? Babeczko zajrzalabys do nas-chyba musze Cię sms-em przygonic:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka Mamuniu zdrowka dla was 🌼 Amorku - o kurka nie fajnie z tym okiem a masz cos do okladania? No ja tez wieki na picassa nie wchodzilam a przeciez tez tam zalozylam album i kurka z rok zdjec nie wstawialam ehhh Na chwile obecna odpuszczamy sobie tamten dom co niedawno znalezlismy bo niestety okazalo sie ze to paskudna okolica (wywiad sie udal) no i teraz gdybamy czy warto wogole zaprzatac sobie glowe tym domem na przeciwko ale nie bede wam tu smecic bo to nie jest rzaden problem... wkurzylam sie wczoraj bo zrobilam tort na zamowienie pojechalam go dostarczyc i baby nie bylo ehhh no wiec jako ze nie jest standardowy tylko pod kogos i drozszy nie wiem czy go sprzedam teraz :( poki co probuje na fb a jak nie to przejade sie po sklepachw poniedzialek. ja dzis sprzatam wczoraj ogarnialam kuchnie po prawie tyg robienia po lebkach bo juz nie bylo czym jesc my tylko do domu zjesc i spac a tak w drodze :o no a dzis wzielam sie za salon z rana poki dzieci spia i jak juz wstaly jeszcze nie pozwolilam im zejsc :P one zejda a ja smigam do gory wtedy tam walczyc musze posprzedawac kombinezony zimowe co na Adasia juz nie wejda a dostalam w zeszlym roku no i posegregowac ciuchy. Mamuniu - znalazlam jedna i druga wiec w poniedzialek ide na poczte ;) sorki troche zeszlo bo pudel u mnie od groma :P aaaa no i w srode przychodzi nianka do dzieci a ja zamykam sie w pokoju i probuje ogarnac papiery z calego roku z firmy zobaczym czy sie sprawdzi taki uklad no ale do srody musi tu jakos wygladac wiec spadam hihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej My właśnie wróciliśmy z weekendowego wyjazdu na grzyby, pojechaliśmy ze znajomymi w 7 rodzin. Sporo dzieciaków, także było wesoło. I zawsze znalazł się ktoś chętny do zajmowania Gabrysią, bo była najmłodsza, wszystkie inne dzieci już chodziły. Tylko niestety grzybów jak na lekarstwo, bo dawno nie padało. U mnie ze zdrowiem coraz gorzej. Obecnie mam zapalenie zatok i głowa boli mnie tak, jak nigdy dotąd w moim ponad 30-letnim życiu. Po prostu łeb mi rozpier...la. MASAKRA! Brać mogę tylko paracetamol i to w ograniczonych ilościach, wszelkie krople do nosa zabronione przy karmieniu piersią... Dziś zadzwoniłam na pomoc doraźną i pani doktor pozwoliła mi wreszcie zakroplić nos, bo jestem już o krok od antybiotyku. I pewnie na nim się skończy, bo ładuję w siebie te paracetamole i niewiele pomagają. Nawet po receptę boję się pojechać, bo czasem tak mnie łupnie, że aż zamykam oczy z bólu. Wyślę chyba męża, jak położymy dzieci spać. Mam juz dosc tych domowych sposobow leczenia kataru i gardla. Choroby ciagna sie w nieskonczonosc, a i tak konczy sie na antybiotyku. Gabrysia juz wyszla z zapalenia oskrzeli, ale antybiotyk caly czas jeszcze bierze. W nocy mam srednio 8-10 pobudek (od obojga dzieci). To trwa juz miesiac i powoli wysiadam. Na razie koncze, odezwe sie wkrotce, pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Po weekendzie i pusto??? Kessi❤️-wiesz za co:)) Fajnie,ze masz wreszcie kogos do dziei,tylko,że dalej nie odpoczniesz,a bedziesz sprzatac:-O Z tym tortem to jakis absurd!!zamówila i nie odebrala??!!tyle sie napracowalas:((ehh ludzie to świnie czasami:-P Ja bym do niej zadzwonila i wygarnęła co myslę,zażądalabym zwroru kosztów.Bo Ty się wywiązałas z umowy. Asik fajny taki wesoly wypad,nawet jak nie ma grzybów-mozna po lesie pochodzic,odetchnąc swieżym powietrzem:))dobrze,ze juz jestescie zdrowi:))jak aukcje?sprzedalo się??:)) My dzis w domu siedzimy,Zosia jeszcze smarkata.Mąz ma wolne,bo jutro jedzie na ten Oktober. Pogoda bardzo ładna,słonko świeci,ale nie bedziemy wychodzic jeszcze. Meldowac się:)) Aaaa polecam kolejny film"jestem Bogiem"-z De Niro-bardzo fany!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamatomka >> tak mocno opijałaś obronę;) ?! Mamunia, Asik >> zdrówka dla Was!!! U mnie już całkiem dobrze:) Japa mnie jeszcze trochę pobolewa, ale opuchnięta już nie jest. Gonia >> nie uczyłam w gimnazjum, ale koleżanka w pracy uczy i twierdzi, że 3 h w gimnazjum to jak 8 h z najgorszą klasą zawodówki (choć ja się z moimi zawodówkami całkiem nieźle dogaduję). Zabawne, że w dzisiejszych czasach większym wyzwaniem dla nas nauczycieli okazuje się okiełznanie klasy niż wszczepienie im wiedzy:o Kessi >> ja też bym babie nie darowała za tego torta Misty >> musisz mieć ładny balkon:) Bardzo podobają mi się wrzosy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie dzisiaj kosa z mężem Ma wolne dzisiaj i jutro. Wczoraj cały dzień siedział na strychu, a mnie szlag trafia, że to tak długo trwa. W domu bajzel. Okna mam nie umyte, a przy tym osrane na maksa po lecie przez muchy, ale mam w dupie sprzątanie póki z góry tony kurzu lecą. No i jak to u mnie bywa, jedno mnie wkurzy, a za tym reszta leci jak lawina, czyli ohydne niezrobione ogrodzenie (szkoda czasu na ogrodzenie skoro mnóstwo innej pracy), brak zieleni dookoła domu (bo trzeba ziemi nawieźć), brak kolorowego tynku na domu (brak kasy), burdel w garażu (bo mąż twierdzi, że to jego królestwo) ... Dla mojego męża to jak zwykle chwila roboty, a ta pieprzna chwila trwa już tyle miesięcy:( Jak ja tu nie chcę mieszkać!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaski... Asik wspolczuje Ci samopoczucia:( Dobrze, ze Gabrysi juz lepiej i mam nadzieje, ze Tobie tez ulzy w koncu. Kimizi faceci zawsze maja za wszystko czas... Ja tez sie rozlozylam na maksa:( Siedze z temp chyba ale nie mam jak zmierzyc bo NOWY termometr ktory kup[ilam w tym zasranym kraju nie dziala wrrrr. W ogole mam znowu zalamke do tego kraju. Tu sa tak tempi ludzi i tak pojebane przepisy ze normalnie az czasem nie wierze kto mogl wymyslic to wszystko. Mamotomka jak obrona oblana juz pewnie:p Meaa jak weselicho sie udalo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×