Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

nadziejamyszki

termin GRUDZIEŃ 2008 - cz.2

Polecane posty

Cześc Kessi ,a może masz problemy z tarczycą?robiłas sobie badania?wiem,ze kobiety w ciązy moga miec takie napady duszności od tarczycy wlasnie. Tak sobie dzis od rana mysłałam o Szarotce i Myszce-ciekawe czy juz sa w komplecie?Myszka chyba miała termin poznij,ale róznie to bywa. Ciepla zyjesz???:)) Asik jak sie czujesz? Mamaolka znowu Cie wcięło:(( U nas od rana mokro i brzydko,ale ..ciepło,wiec zmykamy po zakupy i zrobic opłaty jeszcze.Czekam na buciki-moze dzis dojdą. Zosia spała bardzo ładnie do 8:20,ale znowu mniej zjada na sniadanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Eryk jezdzi na rowerze po domu, a mi sie udalo zajrzec :P Przeprowadzki...brrrrr. wlasnie szukam czegos wiekszego, wcale nie jest latwo a na mysl o pakowaniu itd. dostaje dreszczy. mysle ze maks do konca lutego tutaj pomieszkamy. potem juz nie widze siebie w czasie przeprowadzki. kurcze rozgladam sie za kombinezonem, butami na zime, mielismy dzis z Erysiem zrobic tourne po sklepach,ale w taka pogode nie chce sie nawet wychodzic spod koldry. Brrr drugi dzien pada i pada. Eryk wniebowziety, jemu tylko kalosze do szczescia potrzebne :P Izu- moj M jest wstretny do jedzenia, nie ma go 5 dni w tygodniu, kaze sobie kotletow nasmazyc, kupuje chleb i jeszcze czesc tego mi przywiezie. a weekned ma wilczy apetyt. Pia- z tym oswietleniem to przegiecie. ja wiem, ze bozonarodzeniowy okres krotki i ludzie chca sie widokiem nacieszyc, ale jak dla mnie to w ten sposob swieta traca na wartosci. ja ubiore choinke pewnie ok 1 grudnia, ciekawe czy przezyje do swiat? Holly- mam nadzieje ze wasz wysilek nie pojdzie na marne i w koncu bedziesz mogla sie cieszyc zdrowymi pleckami. no i tyle... junior lata z kaloszami, wlasnie je wlozyl, tyle ze odwrotnie i sie wkurza :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wróciłam ze szkoły i mam doła jak stad do chin :( 😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭 popłakałam po drodze ze szkoły i szykuje sie w myślach na rozmowe z mezem... Pani od Anetki ze mna rozmawiala i mowi ze cos niedobrego sie z nia dzieje ze widzi od jakiegos czasu ze jest smutna ponoc od miesiaca nie widziala zeby ona sie usmiechnela - jest bardzo powazna a od zeszlego tygodnia bije dzieci :o Przestala sie przykladac do czegoklwiek (czytanie pisanie zadania domowe) a na wszystko odpowiada ze nie dba o to (jak jej powiem np ze krzywo pisze literki i fruwaja w powietrzu albo jak rysuje na odwal sie czy koloruje cos :o wszytsko jest I DON'T CARE!!! i to takim tonem ze matko!! ej normalknie wyc mi sie chce bo wiem ze to moja wina :( i mojego męża :( Co jest mojemu dziecku? Obiecałam Pani ze z nia porozmawiam ale wiem ze mi nic nie powie a od paru dni na podworko do dzieci tez nie chce chodzic (znowu schowaly jej hulajnoge) w piatek ponoc uderzyla Laure w szkole... mowi ze przeprosila duzo razy a laura i tak powiedziala ze powie mi a ona sie bala ze bede krzyczec... to sie pytam czy milo jej bylo jak ja rok temu Caitlin bila ? mowi ze nie i dlatego przeprosila... Ja w domu nie widze zeby byla smutna znaczy jest po powrocie ze szkoly jakas godzinke ale potem troszke patrzy na bajki robimy zadanie bawi sie z Marta (wyglupiaja sie itp) a wieczorem znow smutna i ostatnio czesto gada przez sen (po angielsku) ale jak pytam co to za dziecko ktorego imie mowila przez sen to nie odpowiada :o Ja sie boje ze jednak ona sie nie cieszy na nowego czlonka rodziny i boi sie ze jej nie kochamy mimo ze codzien kilkanascie razy jej mowie ze tak i bajke czytam i kolysanke spiewam ale ona jakas przygnebiona :( ej no siedze i becze (ytak wiem hormony) ale mam tez zal do meza bo on taki surowy czasem wystarczy ze tonem groznym cos powie a ona juz sie boi (nie bije jej) i wtedy stoi sparalizowana jak slup soli i slowa nie powie... Macie jakies rady? bo zeby z nia wiecej czasu spedzac sam na sam to wiem zeby miec jakis czas tylko dla mnie i dla niej tez wiem ale ona nie chce isc na spacer czy cos :o placu zabaw w okolicy nie mamy :( nie wiem co innego moze pomoc zeby wrocila moja wesola Anetka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Ja z szybkim pytaniem Jak sprzedam cos na alegro to kiedy mam wyslac?Jak kwote bede widziala na swoim koncie?Czy juz wysylam paczke jak w opcach alegro PLACE z ALEFRO widniej status ze wplata zakonczona?Bo nie widze na koncie jeszcze wplaty. Wybaczcie ze tak wparowam od razu z pytaniami.ALe musze nadrobic 3 strony zeby zabrac glos. Prosze od odp.kochane alegrowiczki:) Ja jeszcze zielona w tych spawach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miska dzieki!!! To wysle juz. Wcisnelam juz wyplate wczesniej ale na koncie nie ma jeszcze.ILe sie czeka? Wieczorem popisze wiecej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kessi kurcze...nie wiem co Ci poradzic...jesli sama widzisz,ze pomimo Waszych starań Anetka jest nadal taka smutna to może..psycholog dziecięcy?Nie obraz sie,ale moze osoba wyksztalcona w tym kierunku pomoże Wam odkryc podłoże problemu?Moze wystarczy 1-2 wizyty i psycholog wyciagnie z Anetki co jej jest.Dzieci są takie,ze czasem lepiej wygadają sie przed obca osoba(nie zrozum nie zle),ale własnie jak pisałas:tacie nie powie,bo sie boi.Może nie samego taty,ale jego reakcji,złości itp.Dzieci nie musza byc bite w domu itp.by czuc respekt przed rodzicami,poprostu moze ma jakies opory by szczerze porozmawiac albo nie wie jak to ubrac w słowa,wytłumaczyc co czuje... Bo raczej Anetka jest za młoda na okres dojrzewania,tak jak to było u nas z Wiki.Tez mielismy cięzko-duzo rozmow(choc czasem mialam wrażenie,ze mówie w próznię). Doskonale rozumiem Twoje uczucia i mysli,ja tez od razu sobie robie wyrzuty,ze jestesm zła matką itp,ale na trzeźwo,po spokojnej analizie nie jestem najgorsza;-)) My po zakupach,udalo sie nam wrócic przed deszczem.Kupilam sobie fajna czarna sukienkętaka sweterkową na świeta z fajnymi bufkami na rekawach,a dla Zosi pianinko-cymbałki:))szał-pał:))Dla Wiki 2 bluzy dresowe na zamek,bo ona tylko takie uznaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Posprzatalam dzisiaj na blysk kuchnie, szafki w srodku pomyte ehhh szkoda ze tak nie mam zawsze... zaczynam po kolei sprzatanie juz zimowe... Kessi tez sobie pomyslalam o kims kto moglby Wam pomoc z Anetka... A tak sobie mysle, a moze jakas kolezanka z ktora bardzo sie lubila teraz juz ma inna kolezanke, moze jakas ja zranila. Wiesz jak dzieci w tym wieku lubia nalezec do jakiej paczki, czuc sie wazne. Moze cos w tym kierunku, moze to niekoniecznie chodzi o to co w domu?? Kuba wysluchal bajeczki i zasnol :) Teraz juz tradycja ze kladzie sie i mowi baja a zaraz chrapie:) A ja wcinam znowu lody :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ a my do poludnia bylismy u malej H. pobawily sie maluchy my sobie kawke chlapnelysmy a teraz Kubus juz spi. Izu- ale robisz smaka tymi lodami, z moim mezem bys sie nadala;) i dobrze kombinujesz lec, lec do Pl :D Kessi- a wiesz, tez sobie pomyslalam o tym samym co Izu.moze problem tkwi wlasnie w tym, ze poklocila sie z koleznka, tamte po sasiedzku dzieci dokuczaja i moze stad te problemy. ciezko mi cos kurcze doradzic. musze pomyslec nad tym....🌼 Pia-mniam krokiety:) nie no laski wy juz do swiat sie szykujecie i mnie samej udzielilo sie i naogladalam sie wlasnie w necie choinek. my chyba bedziemy miec jakas zywa, uwielbiam zapach takiej choinki, juz widze ta radosc Kubusia na te wszytskie swiecidelka, bombki mam, ale musze sprawic sobie ozdoby typu: mikolajki, jakies aniolki, itp. uwielbiam swieta .... zal mi tylko, ze w tym roku nie w PL:( Ewciu- super, ze Eryczkowi wszytsko sie pogoilo. i dzieki za slowa otuchy, widac chyba to jest normlane jak tak niektore z nas maja:) Mea- ja Twojego gina tez uwielbiam:D Mamuniu- Ty to masz farta to wynajdywania fajnych ciuchow:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kessi- a moze jak Anetka nie daje sie wyciagnac na spacer, moze skusila by sie jakbyscie wybraly sie same na lody, albo do kina, jak Twoj mezyk bylby w domu zajalby sie Martusia a Wy urzadzilysbycie sobie takie "babskie" wyjscie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Amorku 🖐️ Dzisiaj dzwonilam do mamy i mowie ze mam niespodzianke i 6 grudnia przylatujemy :) Ale sie cieszy :) A z tymi lodami to wlasnie tescowe kawowe sa tak pyszne, ze ja nie umiem sie im oprzec i wlasnie koncze litrowy kubelek. usta mi zamrozily sie i nie umiem mowic:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka My wczoraj mieliśmy naszą małą rocznicę. W ramach mojego prezentu przygotowałam miłą kolację z ulubionym winkiem męża i bajką "Auta" Mąż myślał że żartuje i to odwet do dodatku do prezentu od niego. Kupił mi świetną torebkę a w niej płytę Hanki Ordonówny. oczywiście udałam bardzo zadowoloną i już po 3 piosence pogłośniłam aby i on miał "przyjemność" słuchania. Nie wytrzymał nawet jednej piosenki i kazał wyłączyć bo go drażni. tym sposobem mam prezent dla mojej babci która ją uwielbia:) Kolacja udała się świetnie. A bajka rewelacyjna:) Kessi może Mamolka mogłaby Tobie pomóc. Anetka jest w takim wieku a w dodatku jest bardzo wrażliwą dziewczynką więc wszystko mogło u niej wywołać takie zachowanie. Może faktycznie to wszystko przez te niemiłe koleżanki. Może warto byłoby ukrócić ich zachowanie i zrobić spotkanie dwóch rodzin. Strzelam bo kompletnie nie wiem o co może chodzić. Mamuniu masz talent do zakupów:) Izu Oj dziadkowie będą wniebowzięci jak będą mili Was przy sobie:) Świetny pomysł:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Samadama super, ze kolacja udana :) Ciesze sie z Wami :) A prazenty hehe wlasnie wyslalam mailem mezowi linka co ja bym chciala dostac bo juz niedlugo bedzie mi szukal przentu i nie chce zeby tak jak w tamtym roku jechal oddawac:p Siedze w szlafroku bo po lodach mi zimno:) Zaraz ide budzic Kubalka i dam obiadek i jedziemy do przedszkola. Ale cos mi kaszelkowac zaczol i widzialam ze z noska mu troszke lecialo:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki kochane 👄 Zrobiłam ulubiony obiad Anetki upiekłam cisto ze śliwkami takie po którym mozna pisac mazakami lukrowymi i mialam wsio gotowe zanim poszlam po nia do szkoly :) Nie wiem czy dobrze zrobiłam ale... po kolei ze szkoły wyszla przeszczęśliwa Pani mrugneła oczkiem do mnie i widze u Anetki dwie naklejki na bluzie a ta jak nakrecona (jak nigdy) ze dostala jedna za to ze policzyla po hiszpansku bez bledu a druga od swojej pani ze byla dzis taka dobra dziewczynka :) i opowiada mi jak bylu SUPER w szkole itd takiej wesolej jej dawno nie widzialam w drodze powrotnej :) no ale w domu zaczelam z nia rozmawiac i probowac podpytac czy dzieci dokuczaja itp i mowi ze ma nowa kolezanke (ta co Pani jej zalatwila) ale ze nie zawsze chce sie z nia bawic bo lubi tez sie bawic z kim innym itd w koncu wprost zapytalam czy bije dzieci? bo teraz jest akcja bo dwoch chlopcow jest bitych w szkole co tydzien i sa wzywani tamci na dywanik dyrektorki no i ona ze nie ze nie bije to powiedzialam ze ja wiem ze jednak tk i ze to chyba nieladnie bo dzieci to boli.. no i po dluzszych wymyslaniach w koncu powiedziala ze tak ale ze nei wie czemu bo albo jej przeszkadzaja albo ona nei chce robic tego co oni itd i ponoc bije tylko chlopcow... nie wiem spytam pani czy to prawda co ona mowi czy jednak dziewczynki tez? Podpytalam czy ktos jej dokucza przezywa itd... mowi ze nie uspokoilam ja ze moze mi wszytsko powiedziec bo to wazne bo tak nie wolno itd i ze rzadnych klopotow nie bedzie miala ze to tylko Pani i ja bedziemy wiedziec no i mowi ze nie i zaczela plakac... Przytulilam i mowie ze my ja kochamy (Martusia zaczela ja pocieszac glaskajac) i ze zawsze bedzie nasza kochana krolewna i ze w szkole wszyscy ja lubia i pani i dzieci a ona wtedy przez łzy ze nie wszyscy!! to pytam kto i mowi ze druga Pani nauczycielka (ta co 2 tygodnie temu nie chciala jej powiedziec dowidzenia) chyba wam pisalam ze mi sie wydaje ze ona sie jej boi czy cos? no i mowie ze napewno nie i przeciez nie powiedziala Anetce ze jej nie lubi ale Anetka mowi ze ona jej nie lubi i koniec (bardzo plakala) I co ja mam teraz zrobic? Dzis tez mimo ze taka wesola Pani powiedziala Bye ale asystentce juz nie :o I teraz nie wiem czy ona jakas bardziej surowa niedostepna czy cos Anecie kiedys powiedziala, skarcila? Czy mam powiedziec o tym Pani czy nie? Przynajmniej uspokoilam sie ze nie o ciaze chodzi anetka nawet powiedziala ze cieszy sie ze juz niedlugo bedzie dzidzia i mowila Pani ze bedzie nosic i podawac butelke i pomagac itd.. razem z Marta :D Rozmawialam juz tez z mezem ze chce wlasnie w sobote albo niedziele skoczyc z nia do kina i powiedzial ze to dobry pomysl a jakby nic fajnego teraz nie lecialo to idziemy z nimi do fun housu :) Dzis wieczorem powiedzial ze pogra z nia w jej ulubione malpki na olimpiadzie :) Tez sie martwi bo juz nie mielismy pomyslow o co chodzi.. Wiecie co - tez pomyslalam o psychologu a wiecie czemu? ona lepej umie wyrazic uczucia po angielsku niz po polsku i widze ze czasem poprostu nie chce nam mowic wlasnei dlatego choc ostatnio mowimy ze ma sie nie martwic jak nie umie to ma mowic po angielsku ale... ona czasem tak cos powie i takimi slowami ze ja juz nie wiem czy ja dobrze rozumiem :o Dobra spadam do niej bo Marta zasnela to wykorzystam ze jestesmy tylko we dwie. Kochane jestescie wszystkie 👄 Mamuniu - no co Ty nie gniewam sie ja czasem sie zastanawiam czy ona juz nie dorasta bo jest powazna jak na swoj wiek i bardziej dojrzala niz inne dzieci no ale... zdecydowanie nie chcialabym zeby to teraz bylo :D jednak niech dojrzewa w swoim czasie :) Co do dziewczynek sasiadow postanowilam e jak jeszcze raz zdarzy sie cos nieprzyjemnego ze wroci mi z placzem to sie do nich przejde bo mam dosyc tego :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka.... jesien na calego. Z jednej strony szaro, buro i mokro ale jednoczesnie w domu zrobilo sie cieplej i przytulniej, wiec nie jest tak zle. Pije gorace Cappuccino, mam dlugie welniane podkolanowki i postanawiam nie patrzyc za szyby do czasu pierwszego sniegu ! Kessi - nie wiem co powiedziec. Znasz ta dziewczynke ? A moze idz na calosc i zapytaj Anetke czy nie chcialaby jej zaprosic do domu ? Moze jak sie pobawia razem to bedziesz miala szanse sie przygladnac w czym lezy problem ? Wiesz z jakiego pochodzi domu ? To wazne. Trudno dziecia wybierac towarzystwo ale czasami mozna (trzeba)tym sterowac. A moze zaproponuj jakies Party - z byle okazji - i zobacz jak zareaguje. Mysle, ze problem nie lezy w Waszych 4 scianach tylko na zewnatrz i nie przypuszczam, ze Twoja ciaza ma z tym cos wspolnego ale jesli to wciagnij Aneteke w przygotowania - daj posegregowac ciuszki, moze pozwol wyprasowac, niech sie poczuje wazna i niezastapiona. Samadama - skreca mnie z ciekawosci Wasza zabawa w "auto ". Nawet nie pisze jakie mi mysli (kudlate ) przychodza do glowy :-P A moze pozwolilas mezowi pomarzyc o zmianie samochodu ? No i wszystkiego dobrego z okazji Waszego rodzinnego Swieta. A Ordonowna to mistrzostwo swiata :-P Izu - juz od samego czytania o lodach podciaglam jeszcze wyzej podkolanowki :-) No i ciesze sie i dla Ciebie, Kuby i dziadkow , ze tak spontanicznie wpadlas na pomysl o wizycie w PL , swietna sprawa. Amorku - ja juz stracilam nadzieje, ze trafi mi sie pachnace drzewko :-( Co roku mamy prawdziwa choinke ale one kurde mol pachna lasem tylko na malutki moment:-( a mi teskno do takiego zapachu z dziecinstwa, do tego jak pachniala choinka u babci w domu ! mamuniu - pamietam, ze Myszka ma termin na 22.11 wiec to jeszcze nie pora ale juz pewnie jest jej coraz ciezej i trudniej. No ale Szarotka juz pewno w pologu :-) meaaa - czy Wam po przeprowadzce lacza odcieli ??? Jesli, to pieprz to i wracaj na stare smieci ! Barylkooo - no ilez mozna nadrabiac 3 strony ? :-P Babeczko - jak widze te zasmarkane dzieci w przedszkolu, ze szkanymi oczami, kaszlace tak jakby zaraz mialo wypasc pluco to sie zastanawiam jak mozna takie dziecko wyslac z domu i kiedy Pascala mi rozlozy :-( Spekuluje, ze ten tydzien zaliczy ale przyszly pewnie przyjdzie nam spedzic w domu. Tomaszkowa - bardzo mnie ciekawi jak Tomek po przerwie w zlobku ? Pascal poszedl po urlopie i od razu czul sie jakby zawsze tam chodzil. mamaolka - pochlonely Cie warsztaty i tu w ogole nie bywasz ? No i ciekawa jestem co nowego u Goni i martwie sie o Gumi_Age ? :-( A mojej Julce dzisiaj u chirurga usuwali kurzawke. Maz zostal w poczekalni i Julka sama wszystko zalatwila. Wycieli kurzawke nozykiem, powstala dziurke zaszyli nicmi a ta na wszystko patrzyla i kazala sobie tlumaczyc co robia. Mi z samego jej opowiadania robilo sie ciemno przed oczami. Jutro ide z nia na kontrole i mam nadzieje, ze bede tez mogla zostac w poczekalni :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kessi bedzie dobrze,moze faktycznie niech Anetka mowi po angielsku-nie wazne jak,wazne by sie mogła wygadac:)) Pia u nas kurzajki(bo chyba o tym piszesz)usuwają laserem...miałam z Wiki tą niezbyt fajna przygodę kilka razy,bo jak sie zaczeły zajęcia na basenie to i kurzajki sie zjawiły:-O Jak narazie spokoj,ale jak zaczynaja wyskakiwac to mamy taki preparat(cuchnie okropnie)z pędzelkiem do smarowania i Wiki sobie go nakłada.Jkaby co to moge Ci podesłac na wszelki wypadek. A jak noga Julki?? No i zapomniałam wczesniej Ci napisac,ale z krokietami wyskoczyłas niezle do przodu:))jednak cos czuje,ze ktoregos dnia nie bedziesz miała weny na obiad i je wyjmiesz z zamrażarki:-D Mea jak nowe biuro??? Samadama fajnie,ze sie wieczor udał.Mi moj mąz cos kupił i niby mam przyjsc poczta jutro-jak znam zycie(i jego)to ksiązki... No i Mamatomka nam zniknęła:(( O Cari nie wspomnę:((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kessi czulam,ze dobrze odbierzesz to,co napisalam.Bo mądra z Ciebie mama,ale wiesz...niektóre osoby reaguja od razu oburzeniem w stylu"co??!!moje dziecko do psychologa???!!"itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamuniu - no wlasnie dzisiaj myslalam o tej nieszczesnej nodze Julki. W sumie dopiero na Urlopie przestala utykac i z jednej strony mysle, ze panikara a z drugiej patrzac na to jak dzisiaj byla dzielna to mi to nie pasuje do jej charakteru. Nie wiem i mam tylko nadzieje, ze problemy z noga mamy za soba. Kurzajke hodowalismy od ub. roku :-( Wyskoczyla po lecie tez po basenach. Dluuuugo sie meczyla tym preparatem do pedzelkowania ( wielkie dzieki za propozycje ) i postanowilismy ja usunac. Zaproponowano nam mrozenie - kilkakrotny zabieg - albo wyciecie na szybko skalpelem. Trudno mi powiedziec czy ja to bolalo, bo sie w ogole nie skarzy. Z jakiej okazji te "na pewno nie ksiazki ", ktore moze wcale nie sa ksiazkami ? :-P Nie pamietasz juz jak przyszedl do domu z garnkami ? :-P Kochana, ale Ty mnie dobrze znasz :-) Krokiety jeszcze nie tkniete ale dzisiaj nie wytrzymalam i dalam mojej bohaterce dnia prezent, ktory mialam przygotowany na jej urodziny w polowie listopada :-P Kessi - no widzisz, pol dnia minelo a Ty juz tyle wiecej wiesz. Mysle, ze idziesz dobrym tropem. Nie wiem tylko co jest "wygodniejszym" problemem - dziecko czy nauczyciel ? Julka miala kolezanke w przedszkolu - bardzo cicha, niesmiala dziewczynke - i juz pierwszego dnia w szkole pani ocenila jako rozkapryszona humorzystke. Wyobraz sobie, ze mala byla tak niesmiala, ze wstydzila sie zapytac gdzie jest WC i zrobila w spodnie siku ( w pierwszym dniu !) i zaraz po tym jak pani kazala przyniesc tornistry to nie chciala sie ruszyc z miejsca i wolala siedziec na tylku, zeby nikt nie widzial mokrego tylka. Pani potrzebowala prawie caly rok szkolny, zeby zrozumiec, ze zle ja ocenila i zmienila do niej stosunek. Ja wiem, ze Ty wszystko madrze zalatwisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My po przedszkolku :) Dzieciaczki sie pobawili, oczywiscie na dworze chcieli a tak zimno brrrr... Kessi ciesze sie ze juz powoli sie czegos dowiadujesz i wiem ze sobie poradzisz z tym problemem :) Mamuniu co za okazja??... Wlasnie ja mam tez kurzajke i te preparaty nic nie dawaly, tzn troszke daly ale jak chcialm to wyrwac i siknela mi krew to juz zostawilam i troche mniejsze ejst ale wiem ze mam 3 korzenie tam... ale nie mam jak pojsc do lekarza bo tu mowia ze to nie problem;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Kessi- ciesze sie bardzo, ze cos nie cos juz sie wyjasnilo. wszytsko sie ulozy zobaczysz:) Izu- tak patrze sobie w albumiku na pokoj Kubusia i starsznie mi sie podoba. szukam inspiracji co by "uprzyjemnic" oko Kubusiowi, z tym, ze u nas nie mam do dyspozycji calego pokoju tylko miejsce nad lozeczkiem i naprzeciw. zeby mial taki "swoj" przyjemny kacik, taki dzieciecy i kurcze juz mi mieni sie przed oczami.... no wszytsko mi sie podoba. i nie umiem zdecydowac sie co wybrac. no strasznie mi sie podoba jak go zrobilas i te zaslonki super:) chyba porobie jakies fotki moze pomozecie mi cos zaaranzowac:) a nam tzn Kubusiowi wychodza te 5 i ciezki dzien za nami. nie chcial jesc, na zupe " nie" wiec zjadl... 2 jablka:O robie znow po tych jablkach podchody z zupa znowu wygibasy i ryki kwiki, ze nie chce. kiepsko z tym jedzeniem dzisiaj naparwde.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No Kubal spi... Barylkoo mowilas ze wieczorewm sie pojawisz i co?? w konia nas tu robisz. Amorku hmmmm jest tyle roznych mozliwosci ze ja wiem jak to ciezko. Ja mysle co by w salonie zmienic i juz mi glowa peka... Ja to musiala bym miec conajmniej po 2 a nawet 3 kuchnie salony i sypialnie zebym miala co chce:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie co zlapalam sie ostatnio ze nei chce mi sie bawic z Kubusiem. On tylko ze mna chce albo z tatusiem, sam ani ciut ciut, no czasem chwilke... ale zaraz i tak przychodzi i za reke ciagnie. Nie ma bata zebym ot tak sobie siadla na kanapie. Jak sprzatam to jeszcze pol biedy ale usiasc i wypic kawe gdzie tam:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Izu- a ja mam ten problem, ze mam male pole do popisu i nie chce zagracic pokoju albo zeby nie bylo za duzo "naciepane" a zeby byl przyjemny kacik dla kubusia. i tak myslalam sobie najpierw o naklejkach nad lozeczkiem, potem odrzucilam ten pomysl i sobie wymyslilam, ze kupie kolorowe ramki nad lozeczko, gwiazdke- lampke tam powiesze i do tego nad lozeczkiem przymocuje mu ten lisc- baldachim.potem, ze zadnego liscia, tylko ta gwiazdka i ramki a naprzeciwleglej scianie... w sumie nie wiem co:O podoba mi sie tez, ten system Trofast z tymi kolorowymi skrzynkami i sobie wymyslilam, ze ten niski trzyrzedowy postawilabym pod ta sciana na to jakies kolorowe poduchy, a na scianie tez jakies obrazki... ehhh tyle tego, ze czlwoeik sam nie wie wybrac zeby nie przedobrzyc na tak malej przestrzeni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Amorku moja kolezanka wlasnie zrobila w sypialni malemu taki kacik. Powiesila nad lozeczkiem ta lampke niebieska i obrazki kolorowe i efekt super jest:) Niby taka drobnostka a duzo daje:) Fajny masz pomysl z tymi skrzyniami kolorowymi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Izu- to u mnie nie ma bata zebym sobie mogla usiasc przy kompie. Kubus bawi sie zalozmy autkami ale jak tylko porobie swoje typu sprzatanie, obaid itd i chce luknac na kompa, gdzie tam.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Izu- ta niebieska gwiazdke? no wlsnie ja myslalam zeby ja tam powiesic tyle, ze musialabym troche z boku lozeczka bo juz widze jak moj lobuz ciagnie za przewod jak mialby go w zasiegu wzroku. a te skrzynie mi sie podobaja duzo szpargalow sie zmiesci a one fajne, ze maluchy moga na nie wchodzic i siedziec sobie, na to poduchy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Izu- ta niebieska gwiazdke? no wlsnie ja myslalam zeby ja tam powiesic tyle, ze musialabym troche z boku lozeczka bo juz widze jak moj lobuz ciagnie za przewod jak mialby go w zasiegu wzroku. a te skrzynie mi sie podobaja duzo szpargalow sie zmiesci a one fajne, ze maluchy moga na nie wchodzic i siedziec sobie, na to poduchy. no wlasnie mi tez o ro chodzi, zeby nie duzym nakladem a mily dla oka efekt zrobic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Amorku i teraz mi podsunelas pomysl zebym wlasnie te skrzynie kupila Kubie. Bo wszedzie walaja sie jego zabawki... Bo te meble mamuta fajne ale nie ma miejsca na chowanie zabawek... Tak ona ma ta niebieska lampke gwiazdke :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Izu-:D no mi tez one bardzo sie podobaja bo mozna je wykonczyc naparwde roznie, albo tymi kolorowymi pudlami albo polka. ponoc sa dostosowane, ze dzieci moga na nie wchodzic, siadac. fajna sprawa. tak namietnie ogladam bo moze jedna znajoma bedzie jechala tu do nas to my mi przywiozla ale to jeszcze nic pewnego a jak nie to moze uda nam sie wyskoczyc do ikei jak pod koniec pazdz bedziemy miec w koncu te auto:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ogladalam wlasnie "Sex w wielkim miescie " cz. II i najsmieszniejsze w tym, ze to maz mnie na niego namowil :-P A najgorsze, ze patrzac na ich figury i stroje ze stresu ( zalu, zazdrosci ) obzarlam sie jak swinia ! :-( Amorku - kiedys Julce zrobilam kacik do spania i sama chetnie wchodzilam jej do lozka :-) . Przymocowalam do sufitu zaluzje bambusowa ( nie umie wytlumaczyc ale wisiala jak hamak ) i poprzewlekalam miedzy bambusem swiatelka na choinke. Odpowiednio wysoko nad lozkiem wisiala jeszcze polka i moglam na nia schowac przedlurzacz z wtyczka. Do zaluzji przymocowalam tez jakies ozdoby - srebrne gwiazdy i takie tam pierdoly. Bylo wieczorami sliczne swiatlo i zrobil sie przyjemny kacik na przytulanki i czytanie bajek. Zaluje, ze Pascalowi nie moge tak zrobic bo mam jakies glupkowate panele w tym miejscu na suficie :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pia- no wlasnie o to mi chodzi, zeby zrobic przytulny kacik. az oczami wyobrazni zobaczylam te lampki, super pomysl:D na pewno nastrojowo i przytulnie,to na jakies haki byla ta mata przymocowana czy jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×