Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

nadziejamyszki

termin GRUDZIEŃ 2008 - cz.2

Polecane posty

Mamaolka nic nie da zbieranie dowodów,bo brat miał w telefonie sms-y od tej mendy,jak pisala mu,ze da małą jak jej zrobi przelew itp,a sedzina mając to w odpowiedzi na pozew nawet o to nie spytała itp-rozmawiałam z mama i jestesmy pewne,ze brat ma przeje***i nigdy sie nie uwolni od tej ********To taki typ co tylko patrzy gdzie i szybko kase dostac:-P Co on w niej widział to ja nie wiem...gdzie miał oczy?Teraz myslal o wyjezdzie za granice,ale ta małpa sie dowie to mu zyc nie da i bedzie miał 2 tys alimentow:-O I ona jeszcze na siebie zawoła-nie wiem jak mu pomóc by mogł zacząc spokojnie życ.W totka bym chciała wygrac,oj,wtedy bym mu prawnikow załatwiła takich,ze tamta by w skarpetkach chodziła zimą!!!Moze znacie szóstkę na jutro??;-))no dobra moze byc piątka w mini lotto:)) U nas tez pada snieg...z deszczem-cały dzien w domu,nudy na pudy:((mała mnie olewa,ma nowa zabawe-wchodzi na półki i spada na tyłek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamuniu - nie chce tego pisac tak wyraznie ale jestem zdania, ze w sadzie dostaje sie wyroki a nie koniecznie przyznana sprawiedliwosc. Ma brat adwokata ? mamaolka - moze by pomoglo troche zakolegowac Olka z jakims dzieckiem z grupy prywatnie ? Umowic sie z jakas mama kilka razy w domu, zeby mial kumpla ? Napisze jak bylo u nas : 1-3 dzien z mamami (1,5 godz) 4-6 po pierwszej godz. mamy opuszczaly sale ale byly w szatni "pod reka " jak dziecko plakalo to panie od razu wolaly mame. ( 1,5 godz) 7-9 mamy opuszczaly przedszkole i dzieci dostaly obiad ( 3 godz) od 10 dnia czyli po dwoch tygodniach zaczely dzieci po obiedzie chodzic spac. I w tym momencie uznano, ze dzieci sie zaklimatyzowaly. Tak bylo w wiekszosci, tylko jedna matka zrezygnowala i nawet nie doczekala do 10 dnia i wypisala syna. On sie darl przeokropnie, nie dal sie uspokoic, nie pozwolil nikomu do siebie podejsc , walil glowa o sciane i z placzu nawet wymiotowal. Mysle, ze z Olkiem nie jest tak zle ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pia brat zarabia 1200zl z czego 550zl to stancja+alimenty teraz 500zl,zostaje mu 150zl na zycie-chocby chcial nie ma na adwokata:((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamuniu - jestem zupelnie ciemna w temacie ale tak na babski rozum to przeciez musi byc jakies rozwiazanie. Nie ma czegos takiego jak "adwokat z urzedu " ? Moze mu przysluguje ? Poszukajcie w internecie. Jest tez bezplatne forum prawnicze gdzie odeslalam kiedys Babeczke, moze tam znajdziecie podobny przypadek ( o podobnie pazernej i nieuczciwej ex zone ) albo niech brat sam zapyta. Moze niech sie tam po prostu zapyta czy ma szanse na adwokata bo nie wiem czy sam sobie z sedzina i zona jest w stanie poradzic. http://forumprawne.org/prawo-rodzinne-opiekuncze/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chłopaki poszli na spacer mamuniu- szukałam tego .... http://csopoid.cp.win.pl/index.htm pia- bardzo dziekuje :). bardzo logiczny plan. nie spotkałam by w przeszkolach/żłobkach stosowana takowy. raczej działa się na własną rękę - co nie uwazaćam by było wlaściwe. po pierwszej wizycie - olek zachowywał się dokłanie jak ten chłopiec prócz wymiotów.... pierwszy raz widziałm go w takim stanie. miałam ogromne wyrzuty sumienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaski z wieczorka Amorek to w Polsce? Mamusiu co za babsztyl.Nie ma serca! Wie ile zarabia maz i wie ze to dobry czlowiek i tak sie na nim zerowac? W glowie sie nie miesci.Niech pisze odwolanie,wezmie swiadkow,rachunki ile kosztuje go stancja i ze zostaje mu 150zl na zycie.Naprawde az ciezko sobie wyobrazic ze takie elementy chodza po swiecie!!! i jeszcze los im sprzyja a inni za to placa.Tak sobie obserwuje podobna sytuacje w rodzinie (kuzyn,mlody).Czarno to wszystko widze.Szkoda mi go bo strasznie nim gowniara poniewiera z mamsia.Pewnie skonczy sie podobnie jak u Twojego brata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamoolka to nie stres. Wczoraj w knajpie bylismy i maz sie zle czuje i ja tez, kuba prawie dzis nic nie zjadl. Tyle, ze ja do tego dotsalam temperature i czuje sie fatalnie leze w lozku. Maz na szczescie liepiej a Kuba teraz zazadal groszku do jedzenia wiec chyba juz ok z nim. Mamuniu ja pracowalam w sadzie i nie widzialam nic takiego. Kuzynka sie rozwodzila i jej maz chcial wlasnie pod gore zrobic i sedzina tez byla za nim i chyba tak mi sie zdaje przekupiona bo po kolezansku ale w ostatniej chwili zmienili sedziego i ta mu dala po lbie. Musi napisac Twoj brat o zmiene sedziego i zebrac wszystkie absolutnie dowody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka:) Dawidek próbuje walczyć i przekonać mnie że nie chce spać. Od godziny a to siusiu, a to kupka, a to głodny albo można trochę pokrzyczeć: MAMA, MAMA!!! a jak przychodzę to śmiech jakby zrobił mi super kawał. Dziś się z niego nieźle uśmialiśmy. Jedliśmy śniadanie a Dawidek oglądał teledyski w TV, właśnie skończył śpiewać jakiś boysband a Dawid na cały głos "huje" cokolwiek to miało oznaczać. Ostatnio chodził i wołał "japa" okazało się że to przyczepa. Mamuniu przepraszam ale ja mam trochę inne zdanie na ten temat. Uważam że sprawa o alimenty nie jest sprawą pomiędzy byłymi małżonkami a rozstrzygnięciem alimentów dla dziecka. Jednakże sąd musi kierować się zarówno dochodami jak i wydatkami i dopiero wtedy podjąć decyzję o kwocie alimentów. Wydaje mi się że gdyby Twój brat wynajął jednak prawnika umiałby poradzić sobie w sędzią feministką jak i nad wszystko pokrzywdzoną ex:P Twoja była bratowa jest perfidna ale i na nią są legalne sposoby to stowarzyszenie które na forum się pojawiło na pewno będzie umiało pomóc Twojemu bratu. Sms będą jak najbardziej przydatne bo to wymuszenie. Zal mi Twojego brata bo w tej chwili pewno świat mu się wali i nawet tam gdzie spodziewałby się sprawiedliwości nie może jej znaleźć tylko kolejnego bata załapał:( Izu na zatrucia najlepsza orzechówka a jak nie masz to wódeczka z dużą ilością pieprzu. Jeszcze nigdy mnie nie zawiodła. Zdrowia dla Was MamaOlka dziś za Twoim przykładem mój Dawidek też latał z latarką. Zabawa po pachy:) A co do Olka i jego przymiarkach do żłobka to masz tak jak i ja. Dawidek ma ciągle kontakt z dziećmi, chodzimy na rożne zajęcia, ale niech no tylko wyjdę na moment od razu jest taki ogromny płacz i lament. Ja poczekam jeszcze parę miesięcy, może dojrzeje do zostania bez ze mnie. Ja tłumaczę to sobie że Dawid spędza ze mną całe dnie, jeżeli już z kimś zostaje to z moją mamą więc nie dziwię się że Dawid nie wyobraża sobie mojej nieobecności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka Kobietki :) jak ja wam zazdroszczę mężów w domu i wychodzenia do żłobków/przedszkoli :( i tej chwili wytchnienia kiedy to dżordżowie zajmuja sie dziecmi, ja nie mam sily nawet malej wykąpać i położyć spać, non stop chce mi sie ryczeć bez powodu....nigdy wczesniej samotność mi tak nie dokuczała jak teraz, Dżordż poza tym sam ma problemy w robocie, czeka tylko jak sie wyprowadzimy by móc zmienic robote... ja mu tez nie chce marudzic ale widuje go tylko przez weekendy a i to w niedziele bo w sobote remontują z ojcem mieszkanie.. w domu poza tym non stop siedze z malą, nie mam nawet supermarketu na tym zadupiu by móc sie gdzies powłóczyć, nie mówiąc o parkach, placach zabaw czy żłobkach, zero znajomych tu... nie wiem jak moglam wczesniej wytrzymywac przez tyle lat mieszkając na wsi... fakt, wtedy pracowalam od rana do wieczora, wychodzilam do ludzi....brakuje mi pracy jak nigdy, ale tez mieszkania na swoim, D żordża codzien w domu:( no to pomarudzilam... wiem, powiecie to kwestia czasu jak sie wyprowadzimy tylko problem by do tego czasu coś ze sobą zrobić, jakoś przetrwac... nie mam w ciagu calego dnia sie nawet do kogo odezwac procz Wiktorii, mama z siostra wlasny świat...mieszkam w sumie sama w domu :) a i ciągle ktos sie mnie czepia czemu jest nieporządek, gary w zlewie itp itd nie wiem czemu ale śnieg ktory widze za oknem jakos optymistycznie mnie nastraja... :) czuje spokoj... Mamoolka :) zazdroszczę Tobie pomysłów na zabawy, mnie brakuje chęci niestety... by wczuc sie w moje dziecko, ciągle czuję sie tu na cenzurowanym, "bo co powie babcia na nieporządek" wyobraźcie sobie ze nawet nie ucze mej małej jeść widelcem czy łyżką... bo jak to powiedziala babcia "chyba na dworze" bo w domu sie zabrudzi :( Mamuniu.... szkoda brata, naprawde... ale sprawa jest do wygrania. przytocze wam przypadek obecnego męża mej przyjaciolki ktora spodziewa sie dziecka w lutym (niestety małżenstwem są chyba tylko na papierze, wielka miłość ktora szybko wygasła ale to inna historia) Otoz mąż mej przyjaciolki niestety ma za sobą ex-wife pinde jakiej świat nie znal, nie dosc ze zapraszala do domu podejrzane typy, to jeszcze nasyłala na niego jakichs chlopaczkow by go napadli, facet wygral w sądzie... teraz ma prawo odwiedzania syna, na jeden weekend bierze go do siebie, a na drugi dzieckojest z byłą jego żoną... trzymam kciuki, choć walka bedzie trudna, dlatego ze to sprawa o alimenty a nie na opiekę nad dzieckiem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Babbeczka24
hej! Misty sciskam cie mocno, nie mamy podobnych sytuacji bo ja mam swoja rodzine o rzut beretem ( moherem) :) ale mieszkam w domu tesciowej i mimo ze mamy wszytko swoje na piętrze to tez jest tak: Czaruś nie biegaj, Zuziu nie skacz ...itd bo potrafi jedza przyjsc i sie drzec ze w spokoju nie moze cherbaty wypic. Tez sobie pomyslałam ze jakbym miała jakis super market pod nosem tobym soebie tak dniowała i nocowała:) A tak to mam 20km No i w nocy spadł śnieg, dzieci od 6,40 nie śpia i od 6,40 siedza w szybach:)...nie musze opisywac jak te szyby wygladaja :) No i wczoraj sprzedaliśmy autko :( :) za tyle ile chcieliśmy:) Za kase za auta posplacamy do konca pozyczki,a ze nie duzo zosatało to kupimy busa-takiego na budowe, i jak materiał budowlany spadnie to cegły/pustaki...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Musze pochwalić Czarka za nauke j. angielskiego:) Nie wiem kiedy nauczył sie liczyc do 10ciu,przy okazji i po polsku:) nie raz jest tak ze liczy łan tu fre for fajf six SIEDEM eit dziewiec ten:D :D no ale zaraz sie poprawia:) I dzieki temu ze mamy kompa umie napisac kilka słów:), jedno słowo np hicoir sezonu ''mikołaj'' napisałam mu na kompie a on pod spodem patrzył na literki i spisywał, agdy mu wszytko wykasowałam sam napisał i tak kilka wyrazów:) klawiature zna wiec bedzie mu łątwiej, długopisem tez potrafi pisać:) czasem E ma 4 albo 5 pozomych kresek:D ale jestem z niego dumna kiedy wspomne ze rok temu nie umiał powiedziec poprawnie swojego imienia:) teraz jestesmy na etapie nazw czesci ciała i strasznie trudno jest mu skojażyc ''głowa , reka własy bo to podobne do siebie słowa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamuniu trzymam kciuki za waszą rodznke i mam nadzieje ze ex szwagierka dostanie za swoje podłosci wczesniej czy pozniej! Zuzia nauczyła sie nowego słówka ''kopa'' i chodzi i kopie nóżką :) A i do słownika pol- chińskiego dopisujemy słówko '' ciapcia'' co w wolnym tłumaczeniu znaczy KAPCIA ( zeby jej dac) A raz jak byliśmy u moich rodziców, ociec moj siedział na podłodze układał z Czarkiem klocki a ja obok niego przeszłam z Zuzu na rękach i w pewnym momencie Zuzia krzyczy '' ciapcia mniam mniam!!!! coapcia mniam mniam!!!!!! co sie okazało, Zuzi spadł kapec o tata sobie do buzi włozył i udawał ze go je!!! a ta moja Fruzia wpadła w przerażenie ze dziadek ciapcia mniam mniam:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej raczje nie mam w zwyczaju pisać przed południem samadamo :)- cieszę się, że napisałaś w sprawie żłobka dodało mi to otuchy. w tej kwestii mamy podobną sytuację i także jestem zdania, że potrzeba czasu. masz wesoło z dawidkiem :) ciepła- świetnie, tym bardziej piniądze przydadzą się na grudzień :) misty- :P bo to jest kwestia czasu. tylko nie warto czekać aż ...coś...do września ...do 20-stego. w zasadzie większość matek ma podobną sytuację różnią się jedynie sposobem radzenia sobie z nią. i nie mam na myśli tego, że nie jesteś zaradna - absolutnie. w naprostrzy sposób można zrobić coś- lub nie zrobić nic.przeanalizuj sytuacje co jesteś wstanie zrobić ( kasa, oganiczenia, pieniądze, pomysłowość, czas...itd) by sobie polepszyć szczególnie psychicznie. najlepiej rozpoczać od panu dnia takiego spisanego. o której posiłek, pielęngacja, zabawa, odpoczynek, czas dla siebie ( nawet gdy dziecko się obok bawi...trzeba tego dzieci uczyć). jeśli jak piszesz nie masz nic materialnego na wiosce, skorzystaj z tego co masz w głowie lub w necie :). uszykuj sobie coś na czas zabawy- podajemy tu pomysły lub jest ich mnóstwo na stronach. nie poddawaj się. np z tym karmieniem. kup folie malarską rozłóż na pół pokoju :P, wtedy mała nie zabrudzi perskich dywanów twojej mamy :), fartuszek do karmienia.kochana zmuś się do działania, pomalutku, po kroczku. wieczorami zrób to co bardzo lubisz...szukaj czegoś co ci sprawia radość ( mnie ostanio aniołki z gliny- apropo świąt :), oraz obrazki - literki- jak ze skrabli ).zależy co lubisz- plstyczne, muzycze,,, poczuj się jak małe dziecko. jesteś młoda, wszystko przed tobą to co nas naczęsciej ogranicza to własna głowa, i duszenie emocji. ma prawo być ci źle...mi też czasem jest. ale nie celebruj tego . nie warto,. ściskam. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka..... Misty - nic orginalnego nie wymysle jak napisze , ze juz nie dlugo bedziesz u siebie. Masz jakies hobby, cos co mozna robic w domu ? Wiesz co zawiesisz na scianach w nowym mieszkaniu, moze namaluj jakis obraz wlasnorecznie ? Ciepla - u mnie popruszylo sniegiem i chyba maja racje ci co wroza mrozna i dluga zime wiec Ci pewnie snieg w okolicach marca opatrzy sie i zbrzydnie :-P Myslalam o Tobie ostatnio, nawet Cie chwalilam w domu przed wszystkimi :-P Byl u mnie wujek i opowiadal jak swojej doroslej corce (26 lat ) sfinansowal kurs robienia paznokci, kupil lampe i caly osprzet a ta od lipca zrobila paznokcie sobie i mamie. Myslalam wtedy o Tobie jak swietnie sobie radzisz. Naprawde jestes super dziewczyna ! Babeczko - oklaski dla Czarka ! Pamietam jak sie martwilas, ze slabo mowi a tak szybko nadrobil. Fajna rzecz angielski w przedszkolu. Ja do mojej Babci mowilam "Papciu" i choc wyroslam z tego to Babcia na zawsze zostala "Papcia "....wszyscy ja tak wolali, bo wielka jajcara z niej byla i wiadomo bylo, ze sie nie obrazi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a i weisz misty- może to i tą banały najlepsze na smutki jest działanie. Pamiętaj filozofia małych kroków- inaczej nie będzie efektu. babeczko- :) kochane masz dzieciaki, dobry pomysł na naukę literek, za rok zupełnie gdzie indziej będzie czaruś wiedzowo niż jest dziś :) idziemy na spacer ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejo Babeczko brawo dla Czarka!!I dla Zuzuz!!hehe Co do angielskiego-mojej koleżanki synek jest teraz w 4-latkach -pierwszy rok w przedszkolu i tez ma j.ang.-on jest takim dzieckiem,ze osoba,z ktora przebywa musi mu "podpasowac".Angielski załapał baardzo szybko i to dzieki pani,bo onamu sie bardzo podoba:))Koleżanka opowiada jak Olo wraca do domu ,bierze ckierki i pyta"mamus jakiego chcesz orange czy green?"Na co kolezanka robi oczy jak 5zl,malując kredkami tez wymienia ich kolory,spiewa juz 2 piosenki i teraz ucza sie kolędy-tak wiec super podlapał nauke i robi duże postepy.Widocznie pani Czarka od ang.tez potrafi w fajny sposob zachęcic do nauki.Duze brawa dla niej:)) Mamoolka czytałam wpis dla Misty i zmotywowalas tez mnie:))dziekuje:)) Co do brata:on pokazał w sądzie umowe oprace+dochody netto z 3 ost.m-cy,umowe o wynajem stancji+opłata kaucyjna 800zl,rachunek za telefon,dowody wpłat dobrowolnych alimentów-rownie dobrze mogł to wszystko wrzucuc do kosza na smieci-sedzina nie spojrzala nawet:((mowiłam mu,ze musi poprosic o zmiane sedziego. Dziekuje za strony z linkami,wysłalam mu,poczyta sobie. To ja napisze rozmowe z Zoska z wczoraj: JA:Zosiu zawołaj Wiki zosia:nie nie ty ty(brzmi to tak bardziej miękko) ja:nie,Ty zawołaj Wiki Zosia:ziiiziziiiii(wiki):-D Ciepla jak handelek?udało sie sprzedac zabawki?No i super,ze bedziesz miala troszke pracy-świeta tuz tuz. Sprawdziłam na termometrze,mamy 2 stopnie tylko:((sniegu tyle,co kot naplakal,ale nie pada i jest szansa na wyjscie z domu.Wczoraj do gina nie poszlam,bo strasznie padało:((dzis musze isc na bank,bo juz nie mam tabletek,a gin bedzie dopiero w poniedziałek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej! Mamuniu, angielski Czarek ma raz w tygodniu ze 40min ale pani naprawde ciekawe zabawy wymyśla, a w domu je powtarzamy, kupiłam mu ksiazeczke za 4 zł:) angielaski dla 5 latków i sobie robimy w niej rózne ćwiczenia, kolory zna też już wszytkie i śmiać mi sie chce bo np. on mowi na kolor CZARNY po polsku po dziecinnemu '',calny'' a po ang. black normalnie , łatwiejszy w wymowie:D A i tak najlepiej mu wychodzi ''babcia ma włosy łajd ( white) :) :) U nas pada śnieg ale drobniutki, babka nie pali w piecu mamy w domu 18st nie wiem co za człowiek szkoda jej opału czy co??? Wie dobrze ze dzieci chore to powinna sie poczuć i jakos pomyslec zeby miały ciepło, ja tam do niej na dół nie zejde i dzieci poubierałam ciepło. Dzieciaki rysuja w zeszytach:) czarek literki a Zuzia ''miał miał cicici'', ''koko'',kółko''

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Fajnie macie z tym sniegiem.U nas przez chwile z rana cos popruszylo.Natalka zobaczyla i mowi:Nana bedzie lobic balwana z dziadzia:) bo jej dziadek mowil ze bedzie snieg i beda lepic balwany. Misty czytam i widze siebie.Sama i nawet na weekendy nie mam meza.Zyje mysla ze niedlugo.Zajmuje sie robieniem list zakupowych do domu,przegladam sobie w necie mebelki.Ukladam sobie powoli co gdzie i jak.Ale ostatnio tez juz zaniemoglam psychicznie.Z tego siedzenia w domu jestem wymordowana i nie mam sil na zabawy z Natalka i tak walcze z czasem byle do wieczora kiedy idzie spac.Jak ja Cie rozumiem.Moze zaplanuj sobie jakis wypad,koncercik,sylwester itp. jakos Ci szybciej zacznie leciec czas.Zajmij sie robieniem szcz.list co potrzebujesz do mieszkania itp. Byle do Swiat:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Jeju jak mnie scielo. W nocy zaczelam wymiotowac i taka temp. ze przez 3 godziny pod 2 koldrami sie trzeslam z zimna. Maz dzisiaj wpracy caly dzien a ja nie mam sily na Kube. Puszczalam mu bajki a ten mnie bil bo sie chcial bawic:( Plakal za tatusiem bo mama be nie chciala wstac z lozka :( Teraz chwilke zasnol ja tez pospalam i mnie telefon obudzil wrrrr. Mam nadzieje tylko ze kubus sie nie zarazi i do jutra mi przejdzie bo do pracy ide eh:( Wcoraj jechalam na przedszkole i wzielam kolezanka z coreczka, ona jest ze stycznia. I kieruje i w pewnym momencie mowie no jedz dziadu a ta pauga mala jedz dziadu jedz dziadu hehe. Skubana wszystko powtarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ kochane ja jakos sie trzymam ale rozklada mnie zupelnie ehhh nienawidzę zatkanych zatok jak cala ciaze nie wymiotywalam ani razu tak teraz oczywiscie co rano juz 3ci dzien :o Dzieki Wam za gratki heheh chyba ja sie bardziej ciesze niż mąż aż się zdziwiłam bo myślałam ze faktycznie tylko gadał ze płeć mu bez znaczenia ale tak chyba naprawde u niego jest :) ja mu ze syn a on się mnie pyta czy wszytsko ok z łożyskiem wodami i dzidzią... no a ja od paru dni Adasiuje do brzuszka czego mąz nie bardzo akceptuje ale poki nie wybierze innego imienia to sobie poadasiuje dalej a co :P z zakupow nici bo ja widze te tłumy w marketach i centrach handlowych to sily mnie opuszczaja :o wczoraj do tesco skoczylismy tylko i mialam dosyc. Wczoraj przenosilismy Martusie do nowego pokoiku bo malutki na razie przerabiamy na magazyn/graciarnie głównie moich firmowych rzeczy a szkoda zeby ona sie gniotla w tym malenkim wiec poszla na wiekszy - nie macie pojecia jak ona sie cieszyla naklejki z Kubusiem oczywiscie poszły razem z nią :D a co no i sama je lepiła gdzie popadło a ja pozniej jak nie widziala poprawiałam ale teraz ma w koncu pokoik dzieciecy a nie niemowlecy bo lozeczko regalik komoda i szafa no i zabawki i mala sofa Nie moglam sie nawdziwic jak ona sie wszystkim zachwycala a po szkole Anecie pokazywała co gdzie ma :D Dzis nam sie olej skonczyl a mialam nosa bo na dzis wlasnie zamowilam heheh a mamy az 2 stopnie na zewn i snieg w nocy padal rano tylko pozostawlosci byly. Sorki ze znow tylko o sobie ale mam ten kiermasz za tydzien no i nowe zamowienie na trot dla chlopca na jutro wiec troche mnie to czasu kosztuje dobrze ze mezyk w domku od wtorku do piatku a w piatek zaczyna nocki no a przyszly tydzien facet ociepla nam sciany wiec nic nie porobie. Misty - 🌼 nie zalamuj sie kochana moze faktycznie teraz z zima za oknem lepiej sie poczujesz - jesien przygnebia Sorki ze tak malo do Was pisze nadrobie mam nadzieje po kiermaszach :) Buziaki i wszytskim samych radosnych dni do Świąt a przede wszystkim zdrówka trzymajcie sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
macham przygnieciona ciężarem inwentaryzacji, którą dopiero teraz udało mi się skończyć. to była najgorsza z tych, które przechodziłam dotychczas... zaginiony materiał, szukanie, grzebanie w setkach faktur :o wczoraj wyszłam z pracy godzine później, w nocy śnił mi się żelazokrzem :o gadałam do Dżordża dziwne rzeczy... no ale koniec!! :D przepraszam, ze nie jestem na bieżąco. po całym dniu przy biurku spędzałam wieczór na kanapie z książką ;) a potem w kimonko ;) dzis wieczorem jak nie padne to doczytam i popisze. Mamuniu a propos książek ;) przeczytałam 3 częśc wampirków naszych kochanych :P (2 pierwsze częsci czytałam 2 lata temu) no i trzecią częścią byłam zachwycona! wczoraj wypożyczyłam czwartą... do 1 w nocy pochłonełam 300 stron i... zawiodłam się!!! czy tobie tez sie wydaje, ze autorka przekombinowała?? no przez ten ich seks i tę ciążę i jej dziwne zachowanie ten ich związek stracił dla mnie swoją magię! no przekombinowała! :o az mi sie nie chce dalej czytać... ale z drugiej strony zżera mnie ciekawośc ;) na Duśke od kilku dni chyba pogoda działa usypiająco bo pada jak mucha nie prosząc nawet o bajkę i śpi do 8.30 - 9.00 kupiłam jej w końcu kurtkę (wczas nie?:P) ale zdążyłam w samą porę bo od razu przymrozki przyszły ;) kurtke kupiłam w 5-10-15 (juz sie zaczeły wyprzedaże ;) ) no i fajowa jest. materiał nieprzemakalny, nieprzepuszczający wiatru, termoizolacyjny ;) i w takim razie sie zastanawiam czy jest sens kupowac cały kombinezon. chyba tylko dokupię ocieplane spodnie na szelkach :) no i buty trzeba kupic bo niedługo kozaczki bedą za chłodne ;) za tydzień Dunia będzie miała 2 latka :) jak to zleciało!!! ale urodzinki jej zrobie dopiero 11-go grudnia. bo za tydzień jadę do Czech na imprezkę firmową :D :D :D ;) i nie bedize mnie piatek-sobota ;) ale sie ciesze!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kessi ja uwielbiam przmebloania i po raz setny napisze,ze gdybysmy milei 4 okoje to ło matko!!bym poszalala:)) znalazłam taki filmik a'propo ciązy http://www.kciuk.pl/Ciaza-Chyba-obca-forma-zycia-a32291 Mea ja uwazam,ze 1 czesc jest najlepsza,jeszcze druga w miare-fakt-ostatnia jest juz kompletna bajką:-O Polecam Ci ksiązki Glenna Cooka np "stare cynowe smutki",ale jest tego kilka czesci-mi jednak ta przypadla do gustu-fajnie sie czyta i swietny klimat fantasy. Mala zołza nie chciała spac-2h walki w łóżeczku,wreszcie sie wkurzyłam,zjadlaobiad i poszlam z nia do gina,tam popisy na calego:))zachwycony był:))i znowu pytał kiedy bedzie synek:-P no comment:-O Teraz mała spi,ale zaraz ja budze-wczoraj znowu szalala do 23:30:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kessi no i musze, nie chcem alem muszem :D ''A nie mówiła'' bedzie Arturek albo Adaś:) Fajnie jest mieć parke ale jak jest 2 do 1 to chyba jeszcze wiecej radości ,wiem co pisze bo mamy z sis własnie tak ,jak beda miały twoje córki:) Ale sie ciesze:) Gratki gratki gratki gratki gratki gratki garatki!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
muszę muszę muszę się wyżyć.....zwolnił się etat w jednej ze szkół....Gosia leci z podaniem, dzwoni co drugi dzień, pyta czy już coś wiadomo, chodzi co 3 dzień, żeby się przypomnieć...i tak mijają 2 tyg. Gosia w międzyczasie zwierza się "przyjaciółce" też germanistce , że się stara o etat na stałe. Dzwonię dziś a dyrektorka mi ściemę wali, że w sumie to woli kogoś z miasta a nie spoza niego (mam tam 8 km). po godzinie dzwoni "przyjaciółka" i piszczy w słuchawkę, że pracę dostała w tej szkole gdzie się starałam od 2 tyg. Ja mówię "jakim cudem, toż to przecież tam nawet podania nie zaniosłaś i masz tam 20 km!" a ona na to, że tata (radny powiatowy - przyp. tłum.) jej załatwił a w sumie to fajnie bo już się jej nie chce w domu z dzieckiem siedzieć. To ja do cholery chodzę, proszę, upokarzam się i zastanawiam jak przeżyć do pierwszego żeby nie musieć się prosić mojego pseudomęża a taka, co ma absolutnie wszystko palcem nie kiwnie i dostaje...i już nic o tą dziewczynę, bo gdybu nie ona to pracę dostałaby pewno siostra stryja kuzynki ciotecznej babki dyrektorki......dlaczego tak jest na świecie????ja nie mam żadnych "pleców" więc jestem nikim.... i to nic, że ja miałam 5 na dyplomach a ona 3....nikt na to nie patrzy.....ale ja tam jutro pójdę...wywalili mnie drzwiami to wlezę oknem....przynajmniej będę wiedziała, że zrobiłam wszystko, co mogłam, bo nie robię tego dla siebie tylko dla dzieci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Melduje, ze tak jak by mi bylo lepiej. Maz mnie wygonil na tapczan do stolowego a sami z Kubciem spia w sypialni. Nie wiem co mu sie stalo ale przestal mi kupke wolac i dzisiaj 2 razy sie zsikal a kupe zrobil dopiero jak mu na noc pampersa zalozylam:( Wczoraj zrobil w majteczki:( a tak pieknie wolal... No i tylko tatus sie liczy a mama idz sobie :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przepraszam waas wiem, jestem egoistką...ale musiałam sobie trochę ulżyć żeby kogoś nie zastrzelić....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Goniu bardzo mi przykro ze z praca tak wyszlo. Mam nadzieje, ze jednak znajdziesz cos w innej szkole. Trzymam kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×