Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

nadziejamyszki

termin GRUDZIEŃ 2008 - cz.2

Polecane posty

Hejka Dziewuszki OJOJ...ale te choróbska są straszne...bidulki malutkie tak się męczą... Nadziejko>> współczuję Wam bardzo tak dziewczynki dopadła choroba...super że zdążyłaś wczoraj do lekarki...już teraz będzie lepiej 🌼 dla Was!!! Mamuniu>> Zosieńka pewnie już znudzona siedzeniem w domku...zdrówka dla niej i aby jak najszybciej Was opuściło to choróbsko...a z inhalacjami u nas też tak było 1 raz super a potem już nie chciał... A ja dzisiaj zaczynam II semestr...naarazie jeszcze mam nadzieję że szybko zleci:-) Buziaki dla Wszzystkich 👄 Miłego dnia;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejkaa jejuu :( bidulki dzieciaczki :( zdrówka dla wszystkich chorowitków!! 🌼 u nas tfu tfu tfu ok ;) Dusia wczoraj była w teatrze - zachwycona!! :) bardzo bardzo jej się podobało :) i mówi: Mamusiu ja się wcale nie bałam! a Wiktoria płakała! ;) ale wróciła też z zasinioną wargą bo jej Szymon w zabawie niechcący przywalił ;) grunt, że nie ma strat w uzębieniu :D a tak poza tym to nie mam co pisac :( u nas nudy, dzień jak codzień itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cari inhalacje ida ..w sumie jeszcze nie wim jak,bo wczoraj 2x było wycie,a dzis rano juz ok,ale włączyłam Zosi filmik o ptaszkach i siedziała grzecznie i wdychała,mam nadzieję,że potem tez tak bedzie... Jedziemy zaraz do brico marche,bo mają wyprzedaz tapet-moze cos wylukam dla Wiki,bo ten tremont sie nigdy nie odbędzie,a jak juz tapety kupimy to ruszymy na weekend.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć U nas okres ochronny wreszcie się skończył, 3 tygodnie temu puściłam Krzysia do przedszkola i już mamy pierwszą chorobę. Co ciekawe, tym razem zaraził się ode mnie i męża, a nie przyniósł choroby z przedszkola. Dziś w nocy miał gorączkę, ma okropny katar i kaszel, a na domiar złego nasza prywatna lekarka się rozchorowała i będziemy musieli iść do państwowej, która ma 5 min na dziecko i notorycznie przepisuje antybiotyki. Muszę przyjąć asertywną postawę i nie zgodzić się na antybiotyk. No ale dziś już miejsc nie było, będę dzwonić jutro od rana ... Gabrysia póki co się trzyma, ale nie mam zbyt dużej nadziei, bo przy takim stężeniu zarazków nawet najsilniejszy by padł Nocka była ciężka, bo normalnie śpimy w czwórkę w 1 pokoju i Krzyś ciągle budził Gabrysię kaszlem; nie minęło dużo czasu, aż oboje ryczeli, a my nie wiedzieliśmy, za które dziecko zabrać się najpierw :/ W końcu poszłam z Krzysiem spać do salonu, a mąż został z Gabrysią. Ale bidulek (mąż znaczy) od 4.00 rano nie mógł już spać, bo budowlańcy spieprzyli nasz dach na budowie i parę innych rzeczy jeszcze i nie wiemy, jak to teraz naprawić. Banda bezmózgowców. Nie zabezpieczyli komina i wczoraj w nocy dostała się przez niego woda do pieca, więc cała płyta pieca do wymiany, a był instalowany dopiero przedwczoraj. Im bliżej końca, tym więcej kłopotów i nerwów. Do tego jeszcze mąż w swojej działalności coraz bardziej odczuwa drugą falę kryzysu, klienci się wycofują albo miesiącami nie płacą, i jesteśmy coraz bardziej zestresowani, czy podołamy spłacać ten gigantyczny kredyt na dom. Gdy ubiegaliśmy się o kredyt, mieliśmy większe dochody niż teraz. Mam nadzieję, że to chwilowe i wkrótce odbijemy się od dna. Ale czasami jak uświadomimy sobie to wszystko, te pieniądze, i te wszystkie problemy na budowie, to widzimy wszystko w czarnych barwach. Wieczorami rzadko mamy czas dla siebie, żeby choć spokojnie jakiś film obejrzeć, cały czas tylko omawiamy sprawy związane z domem albo dziećmi, wybieramy sprzęt, kolory itp. Wreszcie, po miesiącu zastanawiania i debat wybraliśmy podłogi. Ufffffff. Do tego jeszcze dochodzi problem z przedszkolem - tam, gdzie będziemy mieszkać jest niedaleko 1 przedszkole, ale ma komplet dzieciaków w grupie (Krzyś by szedł do grupy 4-latków, czyli teraz 3-latków). I nie dość tego, nawet nie mamy szansę na listę rezerwową, bo rekrutacja jest w marcu i biorą pod uwagę tylko dzieci zameldowane w tamtej gminie, a my nie mamy przecież jeszcze zameldowania. I nikogo to nie obchodzi, że we wrześniu już będziemy tam mieszkać. Wygląda na to, że będziemy Krzysia wozić do tego przedszkola, do którego teraz chodzi, nadrabiając codziennie drogę. Ale pomarudziłam! Pojawia się taka raz na parę tygodni i jeszcze zamiast coś dobrego powiedzieć, to tylko marudzi ;) Przepraszam, jakaś dolina mnie dzisiaj dopadła i chyba potrzebowałam się wyżalić. Wybaczycie mi, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asik❤️ jeju!!:((biedny Krzys-oby choroba Gabrysie ominęła... czasem tak sie wszystko w zyciu wali,ze czlowiekowi się odechciewa wstawac z łóżka...kurde,z tym przedszkolem to lipa:((mam nadzieję,ze firma męża szybko nadrobi straty...cholerny kryzys..wszystkim daje popalić... U mojego męża tez obiecywali cuda-wianki,a wyszlo jak zwykle:-P Kolejna inhalacja poszla dobrze:))ufff jak małą kładłam na dzremkę to normalnie słyszałam jak jej ta wydzielina bulgocze przy oddychaniu:((z nosa tez jej sie leje-ehhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i mnie tez coś łapie-gardło boli przy przelykaniu i zaczynam smarkać:-P na noc fervex sobie zapodam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha, no i Mamuniu (gapa ze mnie) - uściskaj Zosieńkę ode mnie, tak mi przykro, że tak biedulka cierpi. Słyszałam, że zapalenie ucha jest bolesne, bardzo, bardzo mi jej żal! I buziaki dla Juleczki od Nadziejki też przy okazji 👄 Niech się ta zima skończy, a razem z nią wszystkie choróbska!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asik dziekuję:))moj biznesik juz trwa,ale teraz pomału,bo Zosia chora i nie mam jak wyjsc -tyle co po zakupy rano wyskoczę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Witam Was zasmarkana i kaszląsa😭-jak nie urok to... Jak tam nasze chorowitki?lepiej? Zoska nadal zasmarkana-katar gęsty i żółty:((fuck Wiosna u nas w pełni-piekna pogoda i ciepło!!!juz mam pierwiosnki pod oknem!!!! Zadzwonila dzis do mnie koleżanka ,ze u niej w szkole potrzebuja pomocy nauczyciela-prawdopodobnie od wrzesnia, na pół etatu-w poniedzialek jade do dyrektorki na rozmowę.Zobaczymy..jak nic lepszego sie nie trafi to dobre i to,praca od 11 do 15. Poza tym nic nowego...mam dośc siedzenia w domu,zwariowac mozna:(( Holly jak tam u Ciebie? Misty znowu zniknęłaś:(( Kefirku? Pia ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamuniu no to powodzenia na rozmowie oby w koncu Ci sie posycyescilo. Kuba poszedl do przedszkola przebrany za buzza astrala :) A ja siedze z zawalonymi zatokami i zdycham powoli... mowie do meza ze chce do umieralni bo juz wymiekam. Ide po poludniu do przychodni mam nadzieje, ze sie dostane do jakiegos lekarza i niech mi da porzadny antybiotyk :( A na chacie mam taki syf ze sie patrzyc nie moge :( porazka.... Barylko? Juz w domciu?? Kimizi? wszystko juz ok?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Izu kochana u mnie na zatoki cuda dziala fervex na gorąco-ostatnio mialam wlasnietak zawalone,zs brak słów-wieczorem wypiłam fervex i rano przy wydmuchiwaniu nosa wszytsko splynęło-ulga nie do opisania!!mozesz tez kupic ibuprom zatoki(nie wiem czy mozesz je u Was dostac?) No własnie!!Barylko!! jak sie pojawisz to kopniak w tylek,bo nie zostawiłas nikomu namiarow na siebie,a my tu siedzimy jak na szpilkach:(( Mea,a co u Kimizi?mozesz sie dowiedziec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamuniu dzieki ale wlasnie fervexu nie mam a ibuprom zatoki mi sie skonczyl :( niestety juz za dlugo to trwa i musza mi dac kolejny antybiotyk bo inaczej to si enie wylecze, znowu mam temp :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejooo zdrówka dla chorowitków!! Mamuniu, Zosiu, Izu, Krzysiu ;) i kto tam jeszcze? Kessi Adaś wykurowany?? Mamuniu napisałam do Kimizi, czekam na odpowiedz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas ok, ale Nadia wczoraj mówiła, ze Robert kaszlał hehe więc być może przekaże jej bakcyla ;) ja juz i tak ciesze sie okrutnie bo miesiac jest zdrowa!! tfu tfu tfu i odpukac oczywiście w niemalowane ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a tak poza tym to z rańca przywieźli nam do biura ekspres na kapsułki i kminiłam nad instrukcja obsługi i teraz własnie popijamy sobie z kolezanką pachnącą kawkę ze spienionym mleczkiem :) mmm i mamy muche w biurze! obudziła się po zimie!! wiosna idzieeee łiiiiii!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam wieści od Kimizi, nienajlepsze :( "Ufff dużo się wydarzyło. Nadal lezymy w szpitalu, tym razem na zapalenie płuc, które Misiu załapał w szpitalu :( ale po drodze podejrzewali u niego nawet nowotwór, ale okazało się że to była tylko powiększona grasica - podobno norma u maluchów. Tak więc to zapalenie płuc teraz to już dla nas mały pikuś, ale mam już depresję od tych 3 tygodni w szpitalu :( "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mea powiedz Dusi,zeby sie nie całowala z Robertem:))to się nie zarazi:-D Kimizi jeju!!:((taki maluszek to sie namęczy:(ehh i jak tu sie cieszyc z synka jak tyle problwemow ze zdrówkiem od poczatku?:((oby szybko wyzdrowiał i juz WSZYSTKO BYŁO DOBRZE!! Lenka tez pewnie to przeżywa... My pospałysmy sobie troszkę-zjadlysmy ogórkową i teraz Zoska buja sie na hustawce:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka... u nas tez sie troche porobilo... męża wysłąli na przymusowy urlop, byla u nas kolezanka przez weekend z roczną coreczką istny diabelek, no i Wiki musiala cos zalapac bo w zeszly wtorek wymiotowala w nocy potem doszla biegunka bylismy u lekarki kazala orsalit by mała sie nie odwodnila a w czw dzwonilismy na dyzur bo juz nie chciala pic a język bialy masakra, na szczescie obylo sie bez szpitala i kroplówki. w ogole pani doktor zdziwiona ze mieszkamy tu juz prawie roka pierwszy raz z córką u lekarza:) tak ze wszystkim chorowitkom zdroowia, ja to panikara jestem an szczescie Dzordz w domu to i jako takie opanowanie sytuacji bylo. co do kryzysu dziewczyny nie wiem jak wy ale ja kazdego dnia praktycznie widze wzrost cen masakra jakas, wczoraj jajka drastycznie w gore, dzisiaj w szoku jak zobaczylam po ile juz jest chleb no i czynsz pllacimy prawie 200zl wiecej niz jak sie wprowadzalismy:( chyba nie pozostaje mi nic tylko łapac jakąkolwiek robote i dokladac sie do budzetu, no a z tym sie wiąże przedszkole i dodatkowe koszta i koło sie zamyka :P ehh to pomarudzilam... Asik trzymam kciuki by wam sie udalo odkręcic tę spapraną robociznę, szkoda ze nie macie wsrod znajomych jakiegos budowlanca... Mamuniu zdrowka dla Zosi no i trzymam kciuki za prace:) u mnie bez zmian...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam 🖐️ sorki ale nie mialam czasu wlasnie widzialam zdjecia maluszka Barylki na fb :) slooodki ide dzis na miasto pozalatwiac sprawy i na poczte i na targ zobaczyc jak moim wirtualnym kolezankom idzie sprzedaz na kiermaszu :) ja nie moglam dzis isc bo maz ma dniowke :( dostalismy dzis juz termin spotkania co do domu w tej agencji rzadowej wiec moze wszystko bedzie zalatwione lacznie z kredytem do konca marca :) potem tylko czas dla prawnika wiec oby do maja i po krzyku ale boje sie cieszyc :o zdrowka dla chorowitkow (moje nadal walcza z 'przeziebieniem' i dla Ciebie Kimizi i Mikolajka duuuzo zdrowka i cierpliwosci kochana ❤️ musze zmykac na chwilke aaa wiecie co mialam swoj pierwszy wywiad :) szczegoly na fb :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam kochane 24 lutego urodzilam synka.Ma na imie Gabriel.Jego waga urodzeniowa to Uwaga ! 5160 ! bylo bardzo ciezko.Od poniedzialku jestesmy w domu.W czwartek przenioslam sie do rodzicow na jakis czas bo Dzordz sie rozchorowal. Tydzien przed porodem pojechalam do szpitala na ktg i juz zostalam.Bralam antybiotyk caly tydzien i liczylam dni do porodu.Urodzilam 2 dni po terminie.Balam sie strasznie.Synek rodzil sie od 6-00 rano po podlaczenu kroplowki do 12-15 uff wiec o wiele krocej niz Natalka.3 dni spedzilalm z nim w szpitalu.Karmie na zmiane piersia i butelka. Wybaczcie ze tak o sobie ale nie nadrobilam nic. Natalka bardzo zazdrosna jejeku mowie Wam jak szaleje.O byle co placze i nie chce jesc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie zjadlo mi posta! 24 urodzilam naszego synka.Ma na imie Gabriel.jego waga urodzeniowa UWAGA ! 5160 g. ! Rodziam od 6-00 rano po kroplowce do 12-15. Tydzien przed pojechalam do szpitala na ktg i zostalam juz.Bralam antybiotyk na bakterie w moczu.Urodzilam 2 dni po terminie.Naturalnie.Zmasakrowana sie czulam ale juz z dnia na dzien jet lepiej. Wstawilam fotki na FB. Nataka bardzo zazdrosna.Szaleje. Przepraszam ze tak o sobie ale nie nadrobilam nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Barylko jeszcze raz gratuluję :) i podziwiam... dziewczyno 5160!!! ja pierdziu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mowia ze jeszcze nie powiedzialam ostataniego slowa:) i czekaja na 6000g hahaha lece

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Barylko kochana GRATULUJE RAZ JESZCZE!!! i Ty go naturalnie urodzilas? WOW a taka drobna sie wydajesz - nie wiem jak dalas rade... Dobrze ze bylo w miare szybko i trzymam kciuki za Was i Gabrysia zeby starsza siostra szybko sie uspokoila ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Barylko cudny jest!!!ale jaki duuzy--kochana to i tak szybko urodzilas!!Niech zdrowo rosnie i daje pospać:))Z Natalką czulam,ze bedzie "wesoło"...przywyknie:)) Kessi,zaraz luknę:)) U nas piekna wiosna,wyszlysmy na troche po zakupy.Teraz mala spi,a ja wsuwam nalesnik(piatek) wczoraj do pózna wystawialm ciuchy po Zosce,bo juz nie mam gdzie tego trzymac-tak urosła,ze szok!!teraz kolejny 1cm do gory i juz ma 101cm Misty daj spokoj-ceny to porazka jakas:((zdrowka dla Wikusi❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i odnosnie Gabriela to mamy kawalera dla Gabrysi naszej od Asik:))to nic,ze troszke mlodszy:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka U nas od rana wiosna w pełni:))słońce swieci pieknie!!az chce sie życ:)) Remont trwa od rana-narazie mąz zdarł starą tapetę.Oczywiscie mial do pomocy chętnych 3 kolegów-a jak przyszlo co do czego to robi sam:((ehhh juz mu powiedzialam,ze jak na piwko to zawsze maja czas...trudno... Zoska lepiej-jeszcze kaszle trochę-wieczorem kaszłala mocno aż wreszcie zwrócila sama wydzieline-wiec dobrze,ze jej tam teraz nie zalega teraz. Milego dnia:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Baryłko - 100 laat! :) i pociechy z dzieciaczków 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×