do mam, które siedzą w domu z dziećmi...

Mummy to nie ciekawie.. cholera młodzi szukaja przygód i takie są skutki, nie? Ty to fajna babeczka jesteś, jak kto zasłuży to potrafisz działać, tylko nie bij za mocno ;) dobrze żeby troche się wystraszył na policji może mu takie pomysły odejdą ( podejrzewam ,że skoro przeszukali pokój i zabrali go w kajdankach to "coś" znaleźli) no za głupote trzeba płacić. Dziunia, laseczka jesteś, chyba masz ciemną karnacje, co? Synuś przystojniak, pływak mały, mój Adaś też przepada za kąpielami. Daga, ja też chodziłabym z przyjemnością na aerobik, wogóle taniec zawsze był moją pasją, a teraz... tęsknie za tym... byłam w zespole cheerleader-ek ale każdy rodzaj tańca lubie, może kiedyś zapisze się na kursy tańca towarzyskiego, kiedyś nie lubiłam tańca w parach, ale w sumie chciałabym spróbować. Pietrucha, zarąb masz, ale może odpoczniesz na wyjeździe, a gdzie się wybieracie? My też chyba jeszcze gdziesz wyruszymy. Anuśka, Małżonek często na te delegacje jeździ? Kurcze , nie pamiętam, Ty posłałaś synka do przedszkola? A ja, męcze nk. sporo znajomych już znalazłam, a jutro ide do sklepu z ciuchami w sprawie pracy, w razie czego będe miała bliziutko, wystarczy ,że zejde na dół ( sklep jest w moim bloku)

u mnie Mati jeszcze spi a ja chyba przykimam:) mummy ja tez mam młodszego brata. Niezły gagatek jest z niego tez czasami, ale mnie sie nie boi wogóle gnojek. Moze starszej siostry ciut wiecej...oby wam tam się wszystko rozwiazało dobrze

andzia dopracy wracasz?mam nadzieje że o koleżankach z kaffe nie zapomnisz?a co do wyjazdu,jedziemy nad jeziorko,w naszej okolicy masa ich.Załatwiliśmy sobie domek i w 3 rodzinki jedziemy.Pewnie nie odpocznę za wiele ale liczy się ta odmiana:)

odpoczniesz odpoczniesz samym faktem, ze nie będziesz prać, gotowac, sprzątać:) ja też się ciesze z naszego wyjazdu i nie moge sie doczekać już. tym razem jedziemy we 3 bedą to ansze takie rodzinnne wakcje tygodniowe:) moze zakocham się drugi raz:D

:) Pietrucha - dokładnie, jakoś tak już mam jak mi mąż pojedzie w delegacje to sprzątam, nie wiem jakoś tak szybciej czas leci itd...ale za to plus jest duży, mam tak wysprzątane że szok:) A mąż raczej rzadko jest na delegacjach, teraz akurat się tak złożyło że mają w firmie daleko roboty i niestety, zapowiada się około 2 miesiące takie:( A do tej pory to może przez miesiąc w roku był na delegacjach. Andzia - tak Szymuś idzie do przedszkola od 1 września:) Niby powinno być mi lżej, bo zostanę z jednym, ale to też będzie mordęga, bo rano muszę Szymka zaprowadzić najpóźniej na 8 a Wojtuś mi tak do 8-9 śpi i teraz nie wiem czy go będę budzić, czy go zostawię samego, niby mam blisko to przedszkole jakieś 400-500 metrów, ale boję się Wojtusia zostawić śpiącego samego w domu, bo on się czasem zanosi i jakby się tak obudził... no nie wiem, raczej będę go budzić a może mu jakoś spanie przestawię tak żeby wstawał koło 7 rano. A jakoś to będzie, nie ma co się dręczyć.

hej. cały dzień do dupy. nic nie wiadomo w sprawie brata. na razie siedzi na dołku. policjanci szukali kominiarki ale nie znaleźli, pieniędzy też żadnych nie miał a z domu nic nie zginęło poza kasą. z resztą okazało się że został splądrowany jeszcze jeden dom - też u gościa który mieszka sam. i dobijali sie do trzeciego domu ale nikt ich nie wpuścił.właśnie ci faceci byli dzisiaj na zeznaniach. ludzie na wsi mówią że to wcale nie oni tylko takich trzech pijaków bo nie mieli kasy na picie a od wczoraj balują nieźle. policja ma pobrać odciski palców i wtedy będzie wiadomo ale jakoś nie wierzę żeby on mógł coś takiego zrobić. mama już ochłonęła trochę. mamy sąsiada policjanta to ma iśc się wypytać o wszystko co i jak, jakie śą procedury w takich przypadkach. a drugi brat nadal na wygnaniu. jego zona wcale się nie interesuje gdzie jest i co robi. napisała mu tylko smsa że jak dojrzeje do roli ojca to może wrócić!! a wiecie o co poszło - brat wziął Amelkę i przyjechał z nią do mojej mamy bo ta lafirynda chodzi na kurs językowy a on zajmuje się dzieckiem jak ma wolne. czuję że nic dobrego z tego nie wyniknie. a teraz lepsze wiadomości - jutro ekipa wakacyjna zjeżdża do domu bo w środę jest u nas cyrk i m ich zabiera:) daga, pietrucha - ale Wam fajnie z tymi wyjazdami:) pietrucha - ale ta Twoja teściowa to normalnie chamka! andzia - wysłałam Ci zaproszenie na NK:)

Witam wieczorowo:) Mummy ale sytuacja zakręcona:) tam u was mam nadzieję, ze się wszystko rozzwiąze Blanka a gdzie się mała podziewasz??? daj znać!!:) a ja już wykąpana sobie siedze:) poszłam dziś wieczorkiem na spacerek z Matim i się spotkałam z koleżanką co ma synka dwa dni starszego od Mateusza i poszłyśmy pod parasole na piwo:) tam jest piaskownica to chłopcy się troszkę pobawili a my piwkowałyśmy:P namówiła mnie ejszcze na jedno i tak wypiłam dwa:) ale wesolutkie byłysmy:) hehe luzik:)troszkę za chłopakami pobiegałyśmy, bo nam zwiewali ale fajnie za to było. Przynajmniej sama jak kołek nie siedziałam:)

chyba się rozpłaczę. ten sąsiad policjant powiedział że albo mojego brata koledzy chcą wrobic w to wszystko albo miał z tym coś wspólnego i go sprzedali!!! masakra!!! może byc oskarżony o współudział! ale nie chcę krakać, może się coś wyjaśni:( o Daga - to zaszalałaś dzisiaj z piwkiem:)

to syt niezaciekawa mumy:O a ile brat ma lat?

no własnie - gdzie Blanka i reszta? a ja jutro do gina smigam wreszcie.

to nareszcie mummy będziesz mogła z męzem poszalec:)

daga - on ma 19 lat! własnie zdał maturę, dostał się na Politechnikę Warszawską na elektrotechnikę. taki kujon że szok. był w Wawie ale przyjechał zabrać trochę rzeczy. miał tam już zaczynać pracę, wynajął z dziewczyną i jedną koleżanką mieszkanie.ale co - w sobote w domu będzie siedział? mam nadzieję że wszystko się dobrze skończy i może zamiast do Zakładu karnego pójdzie na te studia.

daga - na te szalństwa z mężem to ja już się doczekać nie mogę:) ale co z tego jak dzisiaj znów jakieś plamienie. normalnie jak nie urok to sraczka:)

mummy:(przykre to wszystko co piszesz,oby sytuacja szybko się wyjaśniła,a swoją drogą jak coniektórzy na własne życzenie sobie życie zatruwają:( daga,wieczór super spędziłaś,tylko pozazdrościć:)ja też bylam na placu zabaw do 20.30,niestety nie miałam okazji do piwka,zresztą ile ja mogę wypić,pół szklaneczki:( teraz zmykam już do mężusia bo wcześniejw rócił do domu,pada deszcz:D

pietrucha - masz rację. jest dorosły, niech odpowiada. a miał być chrzestnym Wojtusia. już mamie powiedziałam że jak go oskarżą to ja bandyty za chrzestnego nie chcę!

i ja witam wieczorowo :) mały dopiero zasnął mummy to naprawdę nieciekawa sytuacja,ale może jeszcze wszystko się ułoży,oby się wyjaśnił na korzyść twojego brata,tego ci życzę...i szkoda tej twojej mamy,bo mama zawsze najbardziej przeżywa daga to ci się wieczór udał:) wyjście na piwko pod parasolkami a jak cieszy...wiem coś o tym:) pietruch a ty jutro do fryzjera śmigasz...dobrze pamiętam ?

pietrucha nowa fryzurka się zapowiada??? pietrucha tam meża ściska pewnie:P ja pewnie też smigam do swojego . Własnie teraz sie troszkę powygłupialiśmy jak małe dzieci normalnie:) Smigam dziewczęta, bo cos oczy bolą. Grzmi u nas coś....

pewnie już nikogo nie ma. a ja spać nie mogę. okazało się że mój brat maczał w tym wszystkim palce:( plusem jest to że nie brał czynnego udziału tak jak jeszcze jeden z nich. dwóch dostanie pewnie konkretne zarzuty. a z nim jeszcze nie wiadomo ale najprawdopodobniej będzie miał współudział:( żaden z tych poszkodowanych gości go nie wskazał także może jakąś taryfę ulgową dostanie. ale w głowie mi się nie mieści że on mógł w ogóle się czegoś takiego dopuścić! gówniarz jeden! moja mama stwierdziła że poczeka na rozwój wypadków, że nie będzie sobie nerwów szarpać bo to nic nie da. ale powiedziała też że jeżeli z tego wynikną jakieś większe problemy to niestety ale będzie musiał sobie zacząć w życiu radzić sam bo ona go uczyła innych rzeczy. w domu może się nie przelewa ale na pewno nie ma aż tak źle że trzeba kraść. jakies fatum normalnie wisi nad moją rodziną:( dobrze że chociaż moje małżeństwo jak na razie na dobrej drodze.

co za noc mam:(igor przebudza się co godzinkę,dwie,właśnie bujam go w wózku bo juz nie wyrabiam.Pewnie znowu jakies ząbki daja mu do wiwatu.Tak sobie myślę na przykładzie brata mummy....matka urodzi,wychowuje,dba,troszczy się o dziecko,chce mu zapewnić najlepszą przyszłość,ile trudu włoży,a tu takie numery potrafi odwalić dzieciak.Ciekawe co z moich chłopaków wyrośnie:P prawda,dziś fryzjer,na 9.Nie wiem jak dam radę wstać,o ile w ogóle zasnę,kręci się coś igor cały czas a moze suszone śliwki ze słoiczka mu zaszkodziły....nie wiem sama troszkę wygadałam się,bo w domu nie mam do kogo ust teraz otworzyć,wszyscy śpią;)

Witam. My jak zwyklę wstaliśmy o 6. Mati kręcił sie tylko ok. Ale były zamknięte wszstkie okna, bo burza była wcześniej i moze bylo mu duszno... Pietrucha może to rzeczywiście śliwki. Albo mu było duszno.....my to się mamy z tymi nockami co:O Mummy nie ma jak odpowiednie towarzystwo. Nakręcili chlopaka i tyle. Miejmy nadzieję, ze dostanie tylko zawiasy. Bo jeśli tam coś rzeczywiscie działał to tak łatwo mu nie popuszczą niestety. Ale będzie miał nauczkę.

Witam koleżanki Wczoraj cały dzień na nogach znowu,wszystko mnie boli podobnie jak Ciebie pietrucha. Wczoraj zabieraliśmy jeszcze siano,ciuki były ciężkie jak cholera :/ pietrucha tak rodzice mają krowy,20 sztuk wszystkiego z cielaczkami. Mają banię na mleko,odbiorca przyjeżdza co drugi dzień. To fakt,że jest sporo pracy przy tym. mummy ojej przykra sprawa :( szkoda Twojej mamy,biedna kobietka ile się musi nastresowac. Mam nadzieję,że wszystko się jakoś ułoży! daga jak ja Ci zazdroszczę takiego wypadu na piwko ehhh :( Super sprawa. a Anuśka ciągle porządkuje,ale masz rację bo taki wyjazd męża szybciutko Ci minie jak się czymś zajmiesz agatka wypoczywa na całego :D moje chłopaki jeszcze śpią. A ja coś źle się poczułam,brzuch mnie strasznie rozbolał. Wczoraj wieczorem była taka burza,myślałam że wszystkie drzewa połamie :/ Jadę dzisiaj Kubusiowi zrobic badania i odrazu dokupic kilka rzeczy na urodzinki,bo w niedzielę robimy. Tzn ja robię,źle to ujełam że robimy

Andzia zaprosiłam Ciebie na nk

hej Blanka u mnie też wczoraj burza straszna była, prądu nie mieliśmy. Szymuś jeszcze sobie śpi, ale Wojtuś już wstał, wczoraj przez tą burzę poszedł wcześniej spać. A ja przygotowują sobie do obiadu, bo potem chłopaki będą chcieli na podwórko iść. No Wojtuś postępy w sikaniu robi:) Wczoraj nawet na dworze sikał. Także jest dobrze.

a Mati ładnie siusiał a teraz coś dziś buncik:( Lata w sumie w domu cały czas w samych majteczkach ale jak na siusia w majtki to jakoś nieszczególnie mu to przeszkadza....eh będę wytrwała.:) Z tym, ze on taki szybcioszek jest raz tam raz tam na minutę w jednym miejscu nie usiadzie. Tak samo jest z nocnikiem siada wstaje i tak wkółko:)

Daga - energiczny bardzo ten Twój Mati:) U mnie jeszcze nie jest idealnie wpadki z siusianiem w majty się zdarzają jeszcze, no ale to w sumie dopiero początki.

hej :D nic nie czytałam, przyznaję bez bicia. przeczytam jak mały zaśnie. wróciliśmy dziś o 2.30. jechaliśmy masakrycznie długo - prawie 7 godzin!!! a to burza, a to roboty przed Włocławkiem, koszmar! na szczęście mały spał. dziś obudził się o 9.30 :) wykończony był!!! dobra uciekam z nim na spacer! wpadnę koło 14 jak małego położę :)

Franuś śpi :) więc od poczatku! wyjazd bardzo udany :D tylko za krótki, zwłaszcza ze pogoda super! codziennie na plaży pół dnia siedzieliśmy, mały kopał dziury (nawet nauczył się słowa dziura :P), zasypywał morze, no i pływał jak szalony! głównie lubił być na brzegu, nosić wodę we wiaderku i kopać ale jak już udało nam się go wciągnać do wody to świetnie się bawił :) po plaży rybka na obiad, Franek już od południa pokazywał ze ob rybkę chce :P a zajadał się nimi jak szalony! a w domu nie chciał mi nigdy ryb jeść :P w sumie to żałujemy tylko tej podróżny na Hel, bo umęczyliśmy się strasznie, Franuś też. na statku mu się nudziło i wcale żadną atrakcją to dla niego nie było! lepiej by było gdybyśmy zostali przy najbliższej plaży i pozwolili muu cały dzień kopać :) później jakieś zdjęcia wrzucę :) z wyprawy mamy 2 wnioski - zawsze targać ze sobą wózek, i drugi z Włoch w tym roku rezygnujemy! bez sensu jechać taki kawał, bo Franek i tak nie interesuje się niczym poza plażą, więc w październiku lecimy do .. Tunezji :P albo w listopadzie na Gran Canarię :) jeszcze zobaczymy :D :D :D

cześć kobietki:) u nas wkońcu normalna pogoda,tzn 25 stopni i da się jakoś żyć:) tylko że muli mnie chol..rnie,nie wiem czy jakiś deszczw wisi w powietrzu czy z winy nocki wkońcu jak igor zasnął po 5 i mnie udało się przymknąc oko too 7 budzik mi dwonił bo na 9 fryzjer:(jak mi się cieżko wstawało,chłopaki spali do 7.40 a fryzjerka mnie zdżaźniłamało że obcinając mi włosy odebrał chyba z 3 telefony to jeszcze mało tego cały zabieg trwał może z 10 minut,w sumie to po 5 chciała się mnie juz pozbyć ale wynalazłam jej tu i tam za długie włoski i poprawała:P no ale z fryzurki w miarę jestem zadowolona,choć marzy mi się czasem jakaś odmiana,teraz mam podcięte włoski i grzywkę:) po fryzjerze zaliczyłam drogerię i biedronkę no i do domu,a właściwie na podwórek do piaskownicy bo to ostatnio ulubione miejsce zabaw igorka.Dobrze że jeszcze udalo mi się wyprosić u dziadka(teścia)by zbił piaskonicę bo po damiane plastikowa popękała.A teraz mają duzą drewnianą:)zresztą na NK mam fotkę":) agatka witaja na starych śmieciach:)widzę że szalejecie na maksa z podróżami,i dobrze.I wydaje mi sie że dobry pomysł z tym wylotem do tunezji,lepiej niż autem do Włoch.Szwagierka była z rodzinka i bardzo zadowoleni,lecieli ok.2 godzin,więc bez porównania z podróżą autem \ tylko zastanawiam się czy nie jest za późno na szukanie wycieczki?

Pietrucha a jaka fryzurkę byś chciała wogóle mieć?? Agatka dobrze, ze wyjazd się udał. My zrezygnowaliśmy z rejsu statkiem z Matim nad morzem, bo doszliśmy własnie do wniosku, ze będa nudy dla niego i jak widac po franku tak by było:) Na waszym miejscu wybrałabym Gran Canarie. Tam jest fajny aqua park a Franek z tego co mówisz uwielbia się pluskać. My chcemy zaliczyć Mikołajki i baseny w Gołebiewskim, choć Mati jeszcze nie miał kontaktu z basenem i ciekawa jestem jak to bedzie.... Ale witaj na starych codziennych smieciach:P

pietrucha nie jest za późno :D my latamy last minute :P ostatnio kupiliśmy wycieczkę 5 czerwca a 11 czerwca lecieliśmy :P jak w ciąży byłam1 tak jest najlepiej, taniej i w ogóle. a tak to jak zamawiasz wcześniej to nie wiesz nic, a nóż mały się rozchoruje, w domu coś wypadnie....a tak zamawiasz i lecisz!