Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość *Wojtek*

Kamienie w nerkach-ktoś miał?

Polecane posty

Gość *Wojtek*

Witam. Dziś na USG wyszło mi że mam kamienie w nerkach. Fakt ten troche mnie podłamał. Nie wiem co dalej z tym robić, jak to leczyć. Czy wogóle to powarzna sprawa i czy to może być jakieś zagrożenie dla życia. Prosze niech najlepiej wypowiedzą sie osoby które przechodziły przez to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej.wczoraj przechodzilam akcje z kamieniem:Owymaltretowal mnie okrutnie.... popytaj na tym topiku:)tam jest sporo ukamieniowanych:P http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3175751&start=2400 nie martw sie za duzo.leczy sie jezeli kamienie daja popalic.czesto jezeli kamien nie jest duzy ..przedostaje sie sam na swiat:P co pol roku /rok usg i tyle. przespaceruj sie do lekarza .dostaniesz leki .czasem ich stosowanie pomaga pozbyc sie dziada. nie umrzesz.glowa do gory:) zerknij na tamten topik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Wojtku :) Też miałam problemy z kamieniami w nerkach - w listopadzie 2008 roku miałam pierwszy atak. Wszystko działo się szybko. Silny ból nerki promieniujący do podbrzusza, ostry dyżur i ketonal w kroplówce podany w szpitalu. Okazało się też wtedy, że mam piasek w moczu. Wysłano mnie do Nefrologa i się zaczęło spacerowanie po specjalistach :(. Lekarz dopiero po pół roku wykonał mi usg - kamienie na nerce. Okej nic z tym nie robił - leczył mnie Furaginem - miało pomóc. Co się później okazało Nefrolog nie jest odpowiednim specjalistą od leczenia kamieni. W październiku 2009 roku miałam drugi atak. Powtórka z rozrywki. Straszny ból nerki, siedzenie, stanie, leżenie - mogłam tylko po tzw.: 'ścianach' chodzić - zwijałam się z bólu. Pomocną dłoń podała mi znajoma mojej mamy. Okazało się wtedy, że ma znajomości u Urologa i tam mnie tego samego dnia skierowano na konsultacje. Pierwsze pytanie z ust Urologa padło: Dlaczego wcześniej się u niego nie zjawiłam - prosty wniosek Panie ze szpitala rok wcześniej dały mi skierowanie do Nefrloga, a że ja nowa w tej sytuacji byłam to poszłam pod wskazany adres. Lekarz konkretny - przepisał skierowanie na Urografie i po dwóch tygodniach miałam to badanie z kontrastem. Co się okazało ku zdziwieniu mojemu i lekarza kamieni już nie miałam :). Zalecono mi kontrolne badania robić u Nefrologa lub Urologa co kilka miesięcy, by kamienie się nie powtórzyły, choć pewnie pewności nie ma - trzymaj się tam dzielnie - najgorsze to są ataki. Będzie dobrze i wybierz się do właściwego specjalisty! Bo z tym i innymi sprawami nie ma żartów! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×