Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ofiara flirtu

Ofiara losu? flirtu?

Polecane posty

Gość ofiara_losu
Dobar dan, vesna! Teraz muszę zrobić parę rzeczy, ale później tu wrócę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobiettaa 35
Ja nie moglabym spotykac sie z jednym (flirtowac,calowac sie i dawac mu nadzieje) i bzykac sie z innym........ Dziwie sie,ze Tobie. Przez rok czasu nie uprawialiscie seksu.Mloda dziewczyna ma swoje potrzeby...Ty chyba tez ? Oni uprawiali oral,anal,a potem sie z Toba calowala...to obrzydliwe ! Moim zdaniem to pusta lala,ktorej imponuje stanowisko kochanka. Obraca sie w kregu ,,waznych'' ludzi. Zona ,,pryka'' albo sama ma kochanka,albo pogodzila sie,ze maz ma mloda kurewke. Nie pisales ile lat ma ,,pryk'',bo wcale moze nie jest takim prykiem. Moj facet ma 43 lata i daje mi najlepsze orgazmy,zaden tak nie potrafil.!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ilu sprawdziłaś
kobiettaa 35, "Moj facet ma 43 lata i daje mi najlepsze orgazmy,zaden tak nie potrafil.!!!" To już zdążyłaś wszystkich sprawdzić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ilu sprawdziłaś
kobieto trzydziestu pięciu taki wynik to żaden wynik. Jak bym ci powiedziała ilu ja sprawdziłam, ale nie chcę cię wpuszczać w kompleksy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobiettaa 35
Mialam kilku partnerow. Nigdy nie zalezalo mi na ilosci,lecz na jakosci.:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ilu sprawdziłaś
Mialam kilku partnerow. Coś kręcisz. Dlaczego nazywasz się kobietą trzydziestu pięciu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobiettaa 35
Autorze chcialam Ci zwrocic uwage,ze moze laczy ich dobry seks..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobiettaa 35
Autorze nie pisales ile macie lat. Wydaje mi sie,ze jestes jeszcze bardzo mlody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ofiara_losu
vesna777, "No to lecimy: (tutaj ładnie uśmiecham się do monitora). Próbowałem to robić czytając ostatnie słowa Twojej wypowiedzi, ale wyszedł mi tylko jakiś grymas. Chociaż nie chce Ci się szczegółowo tłumaczyć fragmentu „młode dziewczyny wiążą się ze starymi facetami . szukają w nich ojca, którego nie miały lub który emocjonalnie ich olewał to ja jednak rozwinąłbym ten fragment. Była sobie mała dziewczynka. Miała starszą siostrę i młodszego brata. I oczywiście kochających rodziców. Matka opiekowała się gromadką, a ojciec zarabiał na dom. Pozycja „małej była uprzywilejowana. Bo przecież jeżeli nawet coś zbroiła to siostra też nie uniknęła bury. Była przecież starsza (co prawda tylko o dwa lata) a więc w zestawieniu z młodszym rodzeństwem, „była już dorosła. Była też „mądrzejsza a więc to ona musiała ustępować. Brat się nie liczył, bo przecież „mężczyzna musi być twardzielem. Czy w świetle tego nie miała prawa czuć się kimś wyjątkowym? Szczególnie dla ojca. Matka była tą od zakazów. Ojciec, który w porównaniu z matką miał dużo mniej czasu na wychowywanie dzieci, rozwiązywał błyskawicznie wszystkie problemy „małej. Mama nie chciała Ci kupić bucików? Wsiadaj do auta zobaczymy co to za buciki. I oczywiście wracali z tymi pięknymi, za dużymi bucikami. Przed powrotem wstąpili na lody do eksluzywnej restauracji, gdzie kelner przystawiał krzesło i zwracał się per pani do pięciolatki. Przy ojcu znikały wszelkie problemy. Można było też mocno się do niego przytulić, co nie wypadało „dorosłej siostrze czy też „prawdziwemu mężczyźnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobiettaa 35
Pieknie probujesz wytlumaczyc sobie fakt,ze ona woli bzykac se z ,,prykiem.'' :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobiettaa 35
Ja Ciebie nie atakuje. Chcialabym Cie tylko sprowadzic na ziemie.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ofiara_losu
kobiettaa 35, "moze laczy ich dobry seks..?" może. "Wydaje mi sie,ze jestes jeszcze bardzo mlody" - bo taki głupi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobiettaa 35
Wydaje mi sie,ze zasluzyles na lepsza,wartosciowa dziewczyne. Jestes poprostu zakochany i slepy. Nie jestes glupi.Tylko widze jak Ty ja idealizujesz. Pogadaj z nia szczerze,czy chce zostac z tamtym. Jak tak to zakoncz ten rozdzial i ciesz sie zyciem.:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ofiara_losu
kobiettaa 35, "probujesz wytlumaczyc sobie fakt,ze ona woli bzykac se z ,,prykiem". Nie wiem skąd taki wniosek? Czyżbym gdzieś przedstawił różnice między jej bzykaniem się ze mną i ze starym prykiem? Chyba nie chodzi Ci o to: "Moj facet ma 43 lata i daje mi najlepsze orgazmy,zaden tak nie potrafil.!!!" - to nie mój wpis.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobiettaa 35
Skoro jest z tamtym,to chyba nie zyja w celibacie ? Moj partner ma 43,jest 8 lat starszy odemnie,mamy dziecko i jestem z nim szczesliwa.Nie jest dla mnie prykiem,bo jest bardzo przystojny i kocham go.Nie wyglada tez na czterdziestke.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ofiara_losu
kobiettaa 35, "Wydaje mi sie,ze zasluzyles na lepsza,wartosciowa dziewczyne". Jakież to mam zasługi, które powinny zostać nagrodzone? Ale wcale nie dziwię się, że tak piszesz. Słyszałem wiele razy od przyjaciół podobne wypowiedzi. I szły za nimi czyny. Niektórzy wręcz aranżowali moje spotkania z takimi u siebie w domu. Zaczynało się alkoholem, i często kończyło w łóżku. Seks był super (taki jakiego jeszcze nie miałem - każdy jest inny). Nie miałem cienia wątpliwości, że były to wartościowe dziewczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ofiaro, Pierwsza refleksja: twoje odsuniecie sie moglo byc postrzegane jako wycofania sie , brak motywacji..i dlatego mogla zostac z tamtym. Moim zdaniem, popelniles blad. Dlaczego z nia nie porozmawiasz, nie wyjasnisz? Czy tego chcesz czy nie, kobiety potrzebuja czuc, ze mezczyzni zalezy i jest. Co ci przyszlo do glowy, zeby sie wtedy odsuwac??? Wlasnie wtedy powinienes byc, by ja wspierac!!! Wiekszosc kobiet w takiej sytuacji zniechecilaby sie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobiettaa 35
Odebralam wrazenie,ze jestes spokojnym romantykiem. Zastanowilabym sie jakie Ty masz wzorce Kobiety ? Skoro dziewczyny idace na aranzowanych spotkaniach do lozka sa dla Ciebie wartosciowe ? hm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ofiara_losu
kallina., ile razy mam jeszcze napisać, że nie jestem wielbłądem? Spróbuję kolejny raz. Poznałem dziewczynę, która od kilku lat była związana ze starszym, żonatym mężczyzną. Zakochałem się. Coś zaczęło między nami kiełkować (jakieś przytulania, pieszczoty, pocałunki....). Wyznałem jej miłość. W odpowiedzi usłyszałem: "najpierw muszę być sama". Znaliśmy się już dość dobrze i wiedziałem, że to nie będzie łatwe i musi potrwać. Cierpliwie czekałem. Nasze relacje nie zmieniały się. Nie naciskałem, nie drążyłem tematu. Kiedy ich relacje lawinowo zaczęły się pogarszać, uznałem, że jest to ostateczny moment ich rozstania. Nie uważałem za konieczne ani nawet stosowne, wsłuchiwanie się w ich rozmowy, a tym bardziej komentowanie ich czy wręcz suflowanie. Ale byłem na wyciągnięcie ręki gdyby mnie potrzebowała. Ponieważ kilkudniowa burza jaka się odbyła między nimi zakończyła się wspólnym weekendowym wyjazdem, po którym wszystko wróciło do normy, uznałem, że nic tu po mnie. Złożyłem wymówienie z pracy, wytłumaczyłem jej dlaczego to robię (muszę zacząć nowe życie, bez Ciebie). I tyle....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ofiara_losu
vesna777, I lecimy dalej: „Ogólnie rzecz biorąc kochamy osoby, które są w stanie najlepiej i najpełniej spełniać nasze potrzeby Nie do końca się z Tobą zgadzam. Ten koniec wg mnie powinien brzmieć; „które są w stanie spełnić najważniejszą naszą potrzebę: potrzebę kochania będąc równocześnie kochanym". Czyż nie kochamy kogoś za to, że jest, a nie za to jaki jest i jakie inne nasze potrzeby jest w stanie spełnić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ofiara_losu
vesna777, "Kobiety te odwieczne materialistki-poszukują mężczyzn, którzy zapewnią godny byt jej i potomstwu, mężczyzny silnego, zdrowego, zaradnego, który ją obroni, wesprze itd." - zgadzam się z Tobą. Ale poszukują też takiej prawdziwej miłości o jakiej pisałem wcześniej, bezwarunkowej. Czy znajdują to w jednej i tej samej osobie? Nie zawsze. I wtedy pojawia się problem wyboru. Nikt nie lubi tak drastycznych wyborów. Może więc najlepiej trzymać dwie sroki za ogon?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobiettaa 35
Ona przeciez nie trzyma Cie za ogon. Pozwolila Ci odejsc.....a Ty nic z tego nie rozumiesz i analizujesz dlaczego ona woli ,,pryka''.Widac woli i basta !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ofiara_losu
kobiettaa 35, "Pozwolila Ci odejsc....." "Ty nic z tego nie rozumiesz" W odpowiedzi na radę "powiedz jej "pa" i tyle!". napisałem: "Nic prostszego. Wiele razy już to robiłem". Nie, nie pozwala mi odejść. Co jakiś czas się odzywa, a ja biegnę z nadzieją, żeby się kolejny raz przekonać, że ciągle nie jest sama. I kolejny raz mówię "pa".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ofiara_losu
W międzyczasie wysłuchuję bzdur o przyjaźni, jakiejś odpowiedzialności czy szantażu emocjonalnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ofiara_losu
Kiedyś mi odbiło i przydybałem go zmuszając do rozmowy. Powiedziałem, żeby dał jej spokój. Uświadomił mi jak idiotycznie się zachowałem. "To nie jest Pańska sprawa. To jest sprawa między mną i nią."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobiettaa 35
Ona zarzuca Ci szantaz emocjonalny ? Dobrze zrozumialam.? Powiem ci tak.Bylam kilka lat mezatka.Ostatnie 2 lata bylo tak zle,ze nie mielismy juz seksu.(nie mialam ochoty,odrzucalo mnie od niego juz).Poznalam mojego obecnego i po 3 miesiacach zlozylam papiery o separacje i rozwod.Zakochalam sie poprostu.! Zanim zlozylam o separacje i rozstalismy doszlo miedzy nami tylko do pocalunkow.(mozesz wierzyc lub nie). Ona chce tylko przyjazni od Ciebie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ofiara_losu
kobiettaa 35, "Ona zarzuca Ci szantaz emocjonalny ? Dobrze zrozumialam.?" Nie, słowa "o przyjaźni, jakiejś odpowiedzialności czy szantażu emocjonalnym" są o tamtym facecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kawa w necie
wpieprzyłeś sie między wódkę a zakąskę i czego Ty oczekujesz i dalej drążysz?! jestem pod wrażeniem :( ...... Pytałeś to masz odpowiedź - prawdziwy facet to taki, który wie kiedy i co dla niego, kiedy sięgać a kiedy cofnąć łapę, walczy kiedy mu zależy a jeśli przegra odchodzi z podniesioną głową. Nie usuwa się aż się coś tam rozwiąże, walczy, rozumiesz, sam wybiera, ale nie z tacy podsuwanej mu przez znajomych by potem wyrazić się oględnie o wartościowości podanych pań... Z ciekawości - ile Ty masz lat człowieku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ofiara_losu
kobiettaa 35, "Przez rok czasu nie uprawialiscie seksu.Mloda dziewczyna ma swoje potrzeby...Ty chyba tez ?" "Ostatnie 2 lata bylo tak zle,ze nie mielismy juz seksu." "Zanim zlozylam o separacje i rozstalismy doszlo miedzy nami tylko do pocalunkow.(mozesz wierzyc lub nie)" Czy zależy Ci na tym abym wierzył? A jeżeli tak, to w co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×