Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ofiara flirtu

Ofiara losu? flirtu?

Polecane posty

Gość ofiara_losu
Przepraszam, ale muszę już znikać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Później może doczytasz. Jestem rozdarta wewnętrznie, bo żałuję bardzo, że wtedy nie mogłam pobiec. W tym jedynym wypadku myślę co by było gdyby ... Nie wiem co dalej robić. Gdybym poczuła, że Jemu choć trochę na mnie zależy nie zastanawiałabym się nawet sekundy, gdyby dał jakiś znak pewnie pobiegłabym na złamanie karku w myśl zasady, że lepiej żałować że coś się zrobiło niż żałować, że nie zrobiło się nic. Zresztą dla Niego rzuciłam się na głęboką wodę i chyba przyjdzie mi utopić się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ofiara_losu
jedna mała m, "Jestem w troszkę podobnej sytuacji". Witam, kiedy uzupełniłaś swoją historię doszedłem do wniosku, że znalazłem się w sytuacji podobnej do Twojej sprzed kilku lat. Kochałaś wówczas kogoś. Czy z wzajemnością? Czy tworzyliście jakiś związek? Dlaczego stanęłaś przed wyborem? Między czym (kim) dokonałaś tego wyboru? Czy między dwoma facetami, których kochałaś? Czy może też między miłością do faceta, który nie odwzajemniał Twoich uczuć, który nie był godny Twojej miłości a nadzieją na miłość do faceta, który Cię kochał i na którego zasługiwałaś? Czy mogłabyś przedstawić argumenty jakie brałaś pod uwagę przed podjęciem ostatecznej decyzji? Pozdrawiam z nadzieją, że coś napiszesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ofiara_losu
I jeszcze jedno pytanie. Czy zawiodłaś się na tym, którego wybrałaś przede wszystkim dlatego, że NIE BYŁ TAMTYM?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ofiara_losu
"Gdybym poczuła, że Jemu choć trochę na mnie zależy nie zastanawiałabym się nawet sekundy, gdyby dał jakiś znak pewnie pobiegłabym na złamanie karku w myśl zasady, że lepiej żałować że coś się zrobiło niż żałować, że nie zrobiło się nic." Jeżeli wielokrotnie POCZUŁEM, że jej TROCHĘ na mnie zależy i wielokrotnie nie zastanawiałem się ani sekundy i biegłem na złamanie karku, to czy wtedy gdy mi POWIEDZIAŁA, że BARDZO jej zależy, tym bardziej powinienem to zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ofiara_losu
Czy powinienem szczerze porozmawiać ze swoją (od kilku miesięcy) dziewczyną i zażądać jej jednoznacznej deklaracji? Jeżeli takiej nie złoży to "wrócić" do tamtej, czy szukać dalej? A jeżeli zdeklaruje się, to jakich GWARANCJI mam żądać? Czy może lepiej (po szczerej rozmowie) poprosić ją o danie mi czasu? Ile? Miesiąc, rok, następne trzy lata? Jakie jej dać GWARANCJE, że po tym zdeklarowanym czasie już wszystko będzie dobrze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ofiara_losu
Czy ktoś spróbuje odpowiedzieć mi dlaczego rozważam wariant "powrotu"? Czy ciągle kocham? Czy to tak z przyjaźni, jakiegoś przywiązania, uzależnienia? Czy może ulegam jej szantażowi emocjonalnemu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozlane mleko
Wydaje mi się że znalazłeś się w sytuacji bez wyjścia... cokolwiek zrobisz skrzywdzisz kogoś. Ale jeżeli nic nie zrobisz to też skrzywdzisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ofiara_losu
Wnioski?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozlane mleko
Twoim OBOWIĄZKIEM jest nie krzywdzić siebie. I tylko w miarę możliwości minimalizowanie strat innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ofiara_losu
Innych? Czyli.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozlane mleko
To twój problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ofiara_losu
Zadałem dzisiaj sporo pytań. Może spróbujesz na niektóre z nich odpowiedzieć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marokanskie naczynia tajin
zapraszamy do obejrzenia nowej kolekcji marokanskich naczyn do tagine ... Egzotyczne gotowanie www.marokostyle.com

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozlane mleko
W sytuacji podobnej do twojej jest wielu ludzi. Spotkało ich w życiu coś, co jak wydawało się im kiedyś może spotkać tylko innych. Jak się nie obrócisz to dupa z tyłu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przeciez to proste co Toba
Czy ktoś spróbuje odpowiedzieć mi dlaczego rozważam wariant "powrotu"? Czy ciągle kocham? Czy to tak z przyjaźni, jakiegoś przywiązania, uzależnienia? Czy może ulegam jej szantażowi emocjonalnemu? napisze krotko i prosto bo tylko prosty przekaz jest autentyczny:) boisz sie samotnosci:) dlatego jestes na rozdrozu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ofiara_losu
przeciez to proste co Toba, "boisz sie samotnosci". Nie, to nie jest żaden strach. Raczej nie branie wogóle pod uwagę takiej opcji. Sugerujesz mi wybranie trzeciej drogi. Ale czy to właśnie nie ona byłaby tchórzliwą ucieczką przed podjęciem decyzji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ofiara_losu
I jeszcze coś o samotności. Próbowałem. Ale to nie strach wyrywał mnie z niej. Może "zew natury"? Nie jesteśmy stworzeni do życia w samotności. Ja mam dopiero 28 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piszesz elaboraty
Sugerujesz mi wybranie trzeciej drogi. Ale czy to właśnie nie ona byłaby tchórzliwą ucieczką przed podjęciem decyzji? acha:) wiec trafilam:) nie sugeruje, z twojego slowo toku wynika jedno, wlasnie to oczywiste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piszesz elaboraty
zew natury? chyba nie chesz, zebym zrouzmila to doslownie:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ofiara_losu
Być może (zgodnie ze stereotypem), nie za bardzo wierzę w "samotność z wyboru", nie kwestionując oczywiście istnienia pustelników. Ale ich samotność daleko wykracza poza ogólnie przyjęte ramy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ofiara_losu
piszesz elaboraty, "zew natury? chyba nie chesz, zebym zrouzmila to doslownie" Czy gdybym tak chciał to napisałbym: Może "zew natury"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ofiara_losu
piszesz elaboraty, "wiec trafilam nie sugeruje, z twojego slowo toku wynika jedno, wlasnie to oczywiste" Wiesz, bardzo ważną sprawą są dla mnie takie wymiany myśli (nie blogowanie). Dzieki temu zastanawiam się nad opcją, której nie brałem wcześniej pod uwagę. A to, że nie zawsze przyjmuję natychmiast pewne oczywistości (wątpię) nie może mnie przecież dyskwalikować. Na Twoją (oczywistą dla Ciebie) sugestię odnośnie mojego strachu przed samotnością odpowiedziałem szczerze, tak jak to czułem w tamtej chwili " Nie, to nie jest żaden strach." Ale równocześnie zaznaczyłem, że nie uwzględnienie przeze mnie trzeciej drogi nie było próbą "ukrycia jej pod dywanem", a jedynie "Raczej nie branie wogóle pod uwagę takiej opcji". Dalej wytłumaczyłem dlaczego. Chciałbym abyś uwierzyła, że mój słowotok to jest taka moja cecha, a nie manipulacja dla ukrycia (przed kim?) jakichś moich pokrętnych myśli. Ale przecież jeżeli mi nie uwierzysz, to nie zmieni to mojego podejścia do wyrażanych przez Ciebie opinii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TH is IT F
Dla mnie nie ma czegoś takiego jak kochanie kogoś kto nie odwzajemnia uczucia. Nie ma co tracić na to czasu mam dylemat, pomozesz? nie bede rozprawiac nad rzeca tak oczywista jak jets twoje niby zagibienie:P:P to ja elaborat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ofiara_losu
TH is IT F, "Dla mnie nie ma czegoś takiego jak kochanie kogoś kto nie odwzajemnia uczucia. Nie ma co tracić na to czasu " Czemu więc tracisz swój (zapewne cenny) czas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez chce zobaczyc
nie ma czegoś takiego jak kochanie kogoś kto nie odwzajemnia uczucia "to niemożliwe, takie zwierzę nie istnieje"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez chce zobaczyc
TH is IT F, dlaczego tak cię drażnią elaboraty? Zazdrość? - poćwicz, to nie jest KUPA roboty. A może tylko bezinteresowna charakterystyczna dla małych ludzi zawiść?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość braklo ci argumentow to
to nie zazdrosc a lenistwo:) uwierz mam lekkie pioro ale zaprzestalam produkcji pusczanej w nicosc:) a taka jest kafeteria

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×