Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Głodówkowa19

GŁODÓWKA ZMIENIŁA MOJE ŻYCIE...CZAS TO POWTÓRZYĆ CZ.2

Polecane posty

Gość Burza_w_szkalnce
Daga, to zaczynamy razem :) znow... ja tez sie zwaze rano i podam ile ubylo od dzis... mysle ze to dobry czas zeby zaczac i troche oczyscic sie do swiat... ja dzis sie jakos trzymam, pewnie moim odstepstwem bedzie kawa lub herbata... mam bardzo niskie cisnienie i jakos musze podnosic... moze sie uda bez - bede mierzyla... a moze glodowka pomoze i na ta dolegliwosc? badzmy dzielne - wiec jutro rano raport: ile ubylo, jak samopoczucie itd a wlasnie - z ciekawoscia czytam refleksje wlasnie wychodzacych... trzymam kciuki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Burza_w_szklance
1kg w dół po ciężkim dniu migrenowym... Dziś dzień 2. Oby przetrwać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Daga
Cześć Burza, super, że zaczęłyśmy razem:) Bierzemy się za siebie, oczyszczanie i odchudzanie przed świętami jest jak najbardziej wskazane. Zatem u mnie raport dnia dzisiejszego wygląda następująco: D2 82,3kg ubytek wagi- ok. 2,5kg także się cieszę, choć wiem że to woda i treść żołądka i jelit, które pobudziłam do działania tabletkami przeczyszczającymi. Samopoczucie bardzo dobre, obudziłam się przed budzikiem i całkiem mi się to podoba, bo mam energię przez cały dzień, czuję się rześko i pełna energii. Potrzebuję mniej snu podczas głodówki, więc mam więcej czasu, żeby coś porobić. Żadne bóle nie doskwierają, więc oby tak dalej:) Burza, też jestem ciekawa jak z Twoim ciśnieniem będzie? A swoją drogą... jak się dziś czujesz, opowiadaj... Piłaś wczoraj tą kawę? Hat... jak Twoje wychodzenie i samopoczucie? I w którym dniu zakończyłaś głodówkę? Bo to, że organizm chciał jeszcze, to bardzo ciekawe jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Daga
O! jesteś już Burza, teraz widzę.. Mówisz, że wczoraj migrenowy dzień miałaś? Ojejku bidulko, trzymaj się dzisiaj...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć wszystkim! Od 2 tygodni czytam o głodówce leczniczej i myślę, że jest to sposób na poprawę mojego stanu zdrowia. Niestety kiedyś już chciałam się oczyszczać, zakupiłam ziemię okrzemkową;) Po pierwszym użyciu (rano) dostałam jakiegoś ataku (późnym popołudniem), miałam gorączkę (a od dziecka nie gorączkuję), dostałam okropnych boleści brzucha. Skończyło się na tym że leżałam w wannie z zimną wodą jakieś pół godziny i powoli zaczęło ustępować. Myślałam, że się przekręcę. Oczywiście noc "przespałam" na toalecie. Chcę oczyścić organizm ponieważ: -chcę się pozbyć trądziku i cellulitu -cierpię na migreny -jestem alergikiem - jestem nienajedzona, serio. Mam 170 przy wadze 55kg (w tej chwili- standardowo +2kg na zimę). Ta waga mnie zadowala ale trochę przeraża mnie to żarcie. To jest jak obsesja, ciągle myślę o jedzeniu, planuję posiłki do przodu, jem w samochodzie po drodze z zakupów- bo nie mogę wytrzymać aż dojade do domu, znajomi się nabijają, że ciągle jem. Jak idę z facetem na kolację to się wstydzę, że on zamawia sałatkę a ja schaboszczaka z frytkami i za moment znowu czuję głód. Może to jacyś niechciani lokatorzy? Niestety przez incydent z ziemią okrzemkową boję się zacząć od razu głodówkę, myślę, że zacznę od oczyszczenia kolejnych organów, póżniej coś na pasożyty i dopiero głodówka. Boję się, że mam tam taki syf, ze mogę kopnąć w kalendarz;( Jak uważacie? Czy zacząć od rzazu przygotowania do głodówki? Proszę doświadczonych o poradę;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hat
Hej Jednodniowa głodówka nikomu nie zaszkodzi ... :-) Przygotowania do głodówki??? Czemu nie, to też forma oczyszczenia organizmu ... teraz mam sporo pracy, ale przy okazji napiszę więcej PA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Burza_w_szklance
Hej. Migrena byla tak silna ze musialam brac leki itd. Szczesliwie do wczoraj wiec dzis chyba moge zaczynac znow. Sprobuje odstawiac kawe (zwlacza ze wyglada na to ze na mnie nie dziala - mierzylam cisnienie po kawach - szalu nie ma, chyba zbyt sie przyzwyczailam...) moze to dobra okazja na odwyk? A Ty Daga? jak tam? Hat, a Twoje samopoczucie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Daga
Hejka wszystkim:) U mnie dziś: Dzień 3 waga 81,5 spadek od wczoraj 0,8kg łączny spadek 3,3kg Samopoczucie ok, chyba już zablokowało mi się poczucie głodu, bo go nie czuję. Wczoraj byłam bardzo śpiąca wieczorem, a o 4.30 już spać nie mogłam..także takie kłopoty ze snem jedynie mam, ale może to kwestia zimowej pory roku? hehe;) Ogólnie czuję się dobrze, nie narzekam, jadę kolejny dzień na wodzie. Coraz częściej piję ciepłą wodę, jakoś tak lepiej mi smakuje, szczególnie teraz jak jest zimno. Burza, no wiadomo, że jak łykałaś leki, to musiałaś też coś przegryźć, zdrowie najważniejsze, także nie martw się i trzymaj się! Każdy dzień jest dobry, żeby zacząć na nowo, więc trzymam dzis za Ciebie kciuki!:) Najważniejsze, że już migreny minęły.. Hat...no właśnie jak Twoje samopoczucie? Fajnie byłoby gdybyś coś napisała o swoich obserwacjach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hat
Hej :-) U mnie spokojnie, ale jak zwykle mam sporo pracy ...., więc dzisiaj na szybko zjadłam trochę bigosu z czarną kawą i czuję się świetnie Najciekawsze, że pomimo odczuwanego chłodu nie mam potrzeby jedzenia, po głodówce wróciły mi niespełna 3 kg, nie mam obrzęków, a skóra wygląda prawie idealnie - z naciskiem na prawie :-) Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Daga
Hejka wszystkim, Hat, jak dobrze słyszeć pozytywy pogłodówkowe, a te 3 kg to nie sądzę, że jest to tkanka tłuszczowa, tylko to, co jest w żołądku i jelitach.. Fajnie, że widzisz poprawę na skórze... Więc śmiało można powiedzieć, że oświadczyłaś głodówki na własnej skórze hehe;) U mnie spadek formy (ale tylko wczoraj wieczorem), gdyż zjadłam wątróbkę z sosem...no nie mogłam się oprzeć, uwierzcie mi.. i na to ciasteczka belvity...aż 4 sztuki wrr, ale nawet nie mam wyrzutów sumienia zbyt dużych, bo się okazało, że za 4 dni idę na urodziny, więc chyba i tak bym nie dała rady 10 dni. Ale nie poddaję się, dziś, i jutro i do połowy soboty tylko woda... potem wizyta u mamy-teściowej...więc na pewno nie wypuści nas dopóki nie zjemy smakołyków... Zdaję sobie sprawę, że jak już coś zjadłam to już nie głodówka, a głodzenie się, ale i tak po tych paru dniach czuję zmniejszenie tkanki tłuszczowej.. Eh, no dobra, to działam dziś dalej... Burza..nie piszesz od rana... wyczuwam chyba, że też zjadłaś wątróbkę?;) Powiedz , że chociaż Ty miałaś wczoraj silniejszą wolę ode mnie... Wytrwałaś pierwszy dzień?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do NieNajedzonej Mi pomoglo na syfy na brodzie i celulit odrzucenie wszystkich zboz: pszenicy, zyta, owsa, jeczmienia i tych bezglutenowych: ryzu i kukurydzy. Do tego nie jadam kasz i platkow. Ograniczylam mleczne produkty (jem kefir, jogurt, smietane i maslo). Poprawe widzialam juz po 2 tygodniach. Zauwazylam ze na tej diecie nie ciagnie mnie do slodyczy i slodkich owocow. Przez 8 tygodni schudlam 7 kg. i jestem bardziej wypoczeta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Burza_w_szklance
Oj Daga to marozrabialas ta wątróbka... Ja co prawda nie wątróbka ale... Mam ropna angine więc w sumie jestem na glodówka bo pije tylko wodę... :( No i antybiotyk... Wg teorii powinnam przerwać ale... Może kontynuowac? Sama nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hat
Do gość Daga Wątróbka jest OK, ale sos :-( ??? fe, fe, fe Ja jestem w świetnej formię - dzisiaj maiłam okazję testować ciekawy sprzęt elektroniczny - specjalną opaskę, która bada wiele parametrów, ale dla mnie najważniejszy był krokomierz.... Dzisiaj byłam w ciągłym ruchu i w godzinach pracy przemierzyłam pieszo ponad 18 kilometrów, to prawie 2 kilometry na godzinę Zjadłam tylko pół słoika śliwek suszonych w jakiejś zalewie (dobre :-) ) i do tego zmiksowane ogórki kiszone jako zupę Po niedzieli idę na badania okresowe, a potem sól gorzka i kolejna głodówka, korzystam, póki czuję się świetnie ... :-) Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hat
Hej :-) Jestem po drobnym zabiegu chirurgicznym ... kompletnie nie planowanym, ale potrzeba plus okazja to potęga :-) Mam wolne do końca roku z głównej firmy i zostają mi tylko drobne zlecenia, a więc od poniedziałku rozpoczynam coś dłuższego (według literatury do drugiego przełomu kwasiczego) To będzie prawie głodówka frakcyjna, czyli moje marzenie z przed lat... gdyby ta głodówka usunęła moje ukryte bolączki (kontuzje), to chyba ... nie wiem co :-) Jak się uda, to będzie fajnie Powodzenia wszystkim życzę :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hat
Hej ... od dzisiaj już się nie farbuję, bo jasne włosy przeszkadzają w myśleniu :-) ... mam 5 do 7 dni przyjmować zastrzyki przeciwzakrzepowe, a więc głodówkę zacznę około czwartku lub później - niby nic, a jednak boli, bo teraz mam sporo czasu Ogólnie OK Powodzenia :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Burza_w_szklance
Hat, wspolczuje... mam nadzieje ze szybko dojdziesz do siebie po zabiegu... ja w trakcie anginy... musialam wypic dzis kubek zupy bo mi zoladek szaleje... probuje sie jakos trzymac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hat
Do Burza_w_szklance ... dostałaś anginy na głodówce ??? Może to było jedynie nasilenie objawów ukrytej infekcji??? Ja miałam podobnie z zapaleniem zatok i minęło samo po trzech dniach ... od kilku lat mam z tym spokój (tylko czasami coś swędzi w nosku) Dasz radę ... powodzenia :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Burza_w_szklance
Niestety angina nie minela - ba! ciagnela sie dluzej niz zwykle... no nic, wczoraj skonczylam antybityki i mam 10 dni zeby zrealizowac w koncu ta glodowke w 2017 inaczej pod tym katem miniony rok bedzie dla mnie wielka porazka... akurat do wigilii a tam rozwodniony barszczyk ;-) nielada wyzwanie przetrwac bedzie swieta... 71.9

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Daga
Wiesz Burza, fajnie, że ja mam ten sam plan... Zaczęłam dziś na nowo, po kilku nieudanych podejściach w minionych dniach... Muszę chociaż te 7 dni wytrzymać. Jestem już taka zła na siebie za to, że tyle razy odpuszczałam, przegrywałam ze sobą, eh wstyd mi. Działam dziś pierwszy dzień, ale jakoś tak bez entuzjazmu... Ucieszę się jak mi się uda ją przejść, a póki co pełne skupienie i tylko woda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Daga
* w pierwszym zdaniu wkradło mi się niepotrzebnie "fajnie, że"... Kilka razy podchodziłam do pisania tej wiadomości i prawdę mówiąc coś tam miało być, ale już nie wiem, co?;) Tak się zakręciłam;) Pozdrawiam wszystkich. A wątróbki już nie tknę hehe;) Burza, zdrowiej nam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Burza_w_szklance
O jestes Daga... no to fajnie ze Ty tez chcesz sie wziac w garsc... ja na ta chwile sie trzymam, zobaczymy co bedzie wieczorem... eh...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Burza_w_szklance
Daga, odpowiadalam ale cos mnie wywalilo... trzymaj kciuki zebym nie wymiekla wieczorem... tyle wokol dobrych rzeczy... ja trzymam za Ciebie - wytrwamy razem do swiat... ja potem chcialabymy powtorzyc GL moze w wiekszym zakresie - w sensie dluzsza... ale na razie ostatnie wyzwanie tegoroczne - 10 dni... cwiczysz cos do tego czy tylko glodowka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakieś efekty czy tylko sprawozdania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Burza_w_szklance
na efekty to pewnie trzeba poczekac... 70.3 drugi dzien i tym razem to wyglada dobrze i chyba sie uda... czuje sie super... troche wg moich doswiadczen za wczesnie... bo zwykle po 3 dniach dostawalam energetycznego kopa a tu... no coz... narzekac nie bede... mam tyle energiii, pomyslow itd... ech... za kilka dni to pewnie wyjde z siebie... moze to cwiczenia... staram sie cos robic ok. 40 min dziennie... Daga, a Ty jak tam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Daga
Hejka Burza:) Tak, bierzemy się w garść przed świętami, zrobimy to razem, bo to naprawdę ostatni gwizdek!:) Ale wiesz... siłą rzeczy w okresie świątecznym nie zrobimy poprawnego wyjścia z głodówki... Więc boję się, że organizm sobie szybko może chcieć odłożyć to, co zrzucił... Ale plan również mam taki, że teraz głodujemy, potem świętujemy, a po nowym roku również głodówka, ja się na to piszę!;) A póki co o efektach, a nie tylko sprawozdaniach;) Spadek od wczoraj o 1,8kg waga dziś 83,5kg cel 78kg.... i utrzymanie tej wagi! Bo schudnąć to nie sztuka, tylko utrzymać efekty to szkopuł. Cieszę się, że się super czujesz Burza i że masz dużo energii, to tak motywuje do kolejnego dnia głodówki... Ja też się bardzo dobrze czuję, rano obudziłam się wyspana, energii mam więcej... Oj ma zapaski to moje ciałko, więc niech sobie podje sadełka hehe;) Dzięki za motywację i ja za Ciebie też trzymam kciuki, damy radę!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Daga
Powiem Ci, że nie ćwiczę, jedynie głodówka.. Nie mam zbytnio czasu na ćwiczenia, od rana praca, a popołudniem albo świąteczne zakupy, albo pakowanie prezentów albo jakieś sprzątanie...także myślę że poniekąd zalicza się to do ćwiczeń hehe;) 40 min dziennie ćwiczeń mówisz, że uskuteczniasz? Podziwiam Cie, super, działaj tak dalej, a efekty będą jeszcze większe:) A póki co....Drugi dniu głodówki- wyzywam cię! Challenge accepted!;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czesc Wam. Chce zaczac wkrótce 40 dni glodowki- sprawy zdrowotne. Narazie sie przygotowujé do niej, dzis pierwszy dzien na warzywach. Mam 39 lat , 162 m , i 65 kg. Nie wiem jak dlugo bede sie przygotowywac, chyba jak przestane odczuwac glod, bede robic Dabrowska narazie. Dorota

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hat
Hej :-) Po ostatniej wizycie u chirurga wiem, że muszę brać zastrzyki przeciwzakrzepowe do niedzieli, więc jeśli jeszcze ból ustąpi, to od poniedziałku zacznę "coś" ... ha ha ha ... miałam napisać "coś dłuższego", ale nie zdążę, bo po nowym roku wracam do pracy, tak więc max 20 dni - końcówkę jakoś wytrzymam - ... dobre i to :-) Powodzenie wszystkim życzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hat
Hej :-) Ja nadal na lekach, więc z dłuższej głodówki nic nie będzie, ale przynajmniej mam nadzieję, że stara kontuzja już się nie odnowi. Do gość Wiele lat temu miałam podobny problem i przez kilka miesięcy brałam Tribux - jedyny efekt, to 10 kg do przodu z powodu tzw. "regularnych posiłków" W tym wypadku głodówka na pewno nie zaszkodzi, ale podstawą u mnie okazało się utrzymanie właściwej flory jelitowej i minimalizacja stresów ... właśnie wtedy zaczęła się moja przygoda z sauną :-) Głodówka powinna "wyciszyć" rozszalałe jelita na początku, a po jej zakończeniu pobudzić perystaltykę do odpowiedniego poziomu dzięki zdrowej diecie (z tym jest ciężko) Nie rzucaj się od razu na głęboką wodę - rób głodówki jedno- dwudniowe raz w tygodniu i obserwuj efekty Powodzenia :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×