Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Głodówkowa19

GŁODÓWKA ZMIENIŁA MOJE ŻYCIE...CZAS TO POWTÓRZYĆ CZ.2

Polecane posty

Gość Toja35
Ja zamierzam zacząć od 28.12. Może ktoś dołączy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do Toja35. Mogé sie przylaczyc jutro do ciebie. Jak dlugo planujesz? Ja mam 39 lat. Dorota

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Toja35
Super. To zaczynamy jutro. Odezwę się jutro wieczorem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien 1 A ja masz na imié? Jest dobrze, jak czujé ssanie pije wodé. Mam Candidé, wiec nie karmié jej. Bédé sié wazyc co piátek, tylko raz w tyg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Toja35
Dzięki, że się odezwałaś. Z jakiej wagi startujesz? U mnie dzisiaj ok. Nie jest źle. Ala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorota78
Ala - udalo Ci sie? Bo wiesz, ja zjadlam co nie co :) Wazé 65, a Ty? Byc moze z tydzien bedé jeszcze w to wchodzic, az calkowicie sié uda. Caly dzien wytrzymalam , ale wieczorem rosól ugotowalam dzieciom i sié poczestowalam kurczaczkiem :) Bédé tu codziennie wchodzic, zeby Ci towarzyszyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Toja35
Do Doroty, bardzo się cieszę, że nie będę sama. Początek jest trudny. Ja sie ratuję sokiem z marchwi, też nie jestem w stanie wejść od razu w samą wodę. Ja mam większą górkę. Na razie się nie ważę. Zważę się w przyszły piątek. Teraz przez 5 dni nie będę miała dostępu do internetu. Ale 4 .1. sie odezwę. Trzymaj się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ala cieszé sié ze razem bédziemy to przechodzic. Ja chce tylko pozbyc sié Candidy i wiesz, dzisiaj przestala mne irytowac, ale zeby pozbyc sié jej na zawsze, potrzebujé chyba ze 40 dni glodowania. Na schudniéciu tez mi zalezy, nie oszukujmy sié. Kupilam sobie wczoraj dzinsy rozmiar mniejszy :)Dzisiaj jestem tylko na warzywach, ale wypilam kawe z mlekiem w McDonaldzie, bo córka byla glodna.Ssie mnie przeokropnie. To to uslyszenia w Nowym Roku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MeaBea
Czesc dziewczyny. Przymierzam sie do postu Breussa - to glodowka ale z piciem specjalnych ziol i soku. Mam juz zakupione wszystkie ziola. Mialam zaczac wczoraj, ale z przyczyn zawodowych musze przesunac start na 10 lub 11 stycznia. Post Breussa trwa 42 dni, ale nie nastawiam sie na taki okres. Byloby super 21 dni, ale i po 14 bede szczesliwa. Robilam juz glodowki, max 10 dni, ale nigdy jeszcze wedlug Breussa. Bardzo zle znosze glodowki na samej wodzie. Zalezy mi na zdrowiu, ale i waga nie jest mi obojetna. Obecnie waze 71 kg, planuje ograniczac jedzenie, to do czasu glodowki mize z 3 kg jeszcze zleci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz,ja tez wlasnie mysle ,ze bédé jak Ala pila sok marchwiowy, bo chyba oszalejé. Fajnie , ze do nas dolaczasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc Dagusia
Witajcie:) I ja do Was chetnie dolacze od 2 stycznia. Wejde od razu w wode i chcialabym wytrzymac 21 dni. 10 to minimum. Styczen poswiecamy zatem na piekne glodowanie:) Glodowka Breussa ciekawie brzmi, ale wiem ze u mnie nie przejdzie, o jak juz sie nastawie na sama wode, to jestem nie do zlamania;) A jakie ziola bedziesz pila? Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie nowe glodowiczki. Ja niestety o 21 próbowalam zupé dla dzieci, czy nie za slona i sobie já zjadlam. Ale to i tak dla mnie sukces, tyle godzin bez jedzenia. Jutro od nowa. Bardzo mnie zalezy na tej glodowce zeby sie pozbyc grzybicy ukladu pokarmowego. No i oczywiscie z 5 kilo mniej by sie przydalo, hehe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kinga25beb
Hej dziewczyny, ja również zaczynam głodówkę, dla oczyszczenia, ale przede wszystkim dla schudnięcia, ważę ponad 100 kg;/ Planuję wytrzymać aż 40 dni, ale jak będzie 30 czy 21 to też super ;) Przy wcześniejszych próbach głodówki zawsze przerywałam w 3 lub 4 dniu, mam więc nadzieję, że tym razem je przetrwam, a potem to już z górki :) Byłoby super pisać tu codziennie i się wspierać, to bardzo pomaga. Za mną właśnie pierwszy dzień, a jak Wam idzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MeaBea
Glodowka wedlug Breussa to "antynowotworowy post". Ziola sa rozne, miesza sie z soba scisle wedlug przepisow m.in. szalwia, dziurawiec, melisa, mieta, rdest, bodziszek, babka, porost i inne. Ziola kupilam w zielarniach internetowych. A sok ma byc z buraka, marchwki, selera, ziemniaka i czarnej rzepy - w specjalbych proporcjach - max 0,5 litra dziennie. Wody nie trzeba nawet pic bo herbatke szalwiowa mozna pic do 3 l dziennie, ale inne herbatki ziolowe tylko tyle ile "nakazuje" Breuss.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MeaBea
Ja na samej wodzie bardzo sie zle czuje. Jak pilam herbatki, ziola, czy wywar z warzyw to mialam duzo wiecej energii niz na samej wodzie. Bylam juz tu kiedys na forum i ludzie mnie zjechali, ze glodowka na ziolach i wywarach to nie glodowka wiec znowu katowalam sie sama woda. Ale wiem ze kazdy organizm jest inny i co sluzy jednemu moze byc zle dla innego, a podczas glodowki z ziolami tez sie ur******* odzywianie wewnetrzne, wiec wole taka wersje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MeaBea
Dorota - niestety "pare lykow zupy" to juz nie jest glodowka, organizm nie przestawi sie na odzywianie wewnetrzne i tylko spowodujesz niedozywienie. Zoladek podczas glodowki nie moze dostac niczego co musi strawic, zadnych pokarmow stalych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mea, ja wiem to:) Dlatego dzis zaczynam od nowa. Ale glodu juz nie odczuwam, pryszcze mi wyszly, schudlam juz 0,5 kilo. Rob na tych ziolach jak ci wygodnie, ludzi nie sluchaj. Kazdy ma swoja metode. Staralam sie poczytac o tym Breussie, ale nie mam czasu myslec o ziolach, bo mam male dzieci i mnostwo roboty. Wiec woda, moze pozniej zrobie co drugi dzien sucha godowke, jesli mi o wodzie pojdzie dobrze. Powodzenia Wm zycze. Wspierajmy sie przez ten czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kinga25beb
Dorota, dobrze że się nie poddajesz i startujesz znowu, jak faktycznie nie odczuwasz już głodu to powinno być już łatwiej :) U mnie dziś drugi dzień, mam okropne ssanie w żołądku i ból głowy, ale mam nadzieję że wytrwam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kinga ja sie wprowadzalam przez tydzien, poscilam do 18 ej kazdego dnia, wczoraj zjadlam tylko wode z zupy o 21 ej, zadnych ziemniakow. Zrobilam dzis lewatywé, caly dzien sprzatam, tez robilam wczesniej glodówki 4 dniowe i przerywalam, dlatego teraz sie uparlam. Nie wiem ile masz lat, ale ja czujé sié ,ze organizm mi szwankuje, czuje takie cisnienie w oczach od dluzszego czasu, walczé z Candida od 20 lat, zalezy mi na dobrej florze bakteryjnej i schudnac z 10 kilo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MeaBea
Dorota powodzenia. Jak Ci sie objawia ta candida? Leczysz to jakos medycznymi metodami? Ja dzis zaczelam przygotowanie. Dzien planuje zaczynac owocami, a potem indyjska potrawa oczyszczajaca kitchery do konca dnia. Zobaczymy za ile dni mi sie znudzi ta potrawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kinga25beb
Dorota, a ile dni w ogóle planujesz? I jak Ci dzisiaj poszło, wytrzymałaś cały dzień? Dziś dobiegł końca mój trzeci dzień, jutro przede mną trudna próba, bo 4 dzień zawsze najgorszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A wiéc, candida objawia mi sié 'kobieco', i mam já co 2 miesiáce niestety, bralam leki na to dopochwowo lub 1 tabletké do popicia. Ale to ciágle powraca. A teraz nie bralam nic, tylko jadlam pomidora z czosnkiem i ocet jablkowy i zniknelo, zero cukru, bialej máki. Czy glodówké wytrzymalam, w sumie tak, ale w niedzielé przyjmowalam Komunié w kosciele, wiéc przerwalam,a wczoraj przyjechala moja mama , którá widzé raz na rok, bo daleko mieszkamy od siebie i wypilam z niá kawé, wiéc dzisiaj mój pierwszy dzien. Nie jest mi latwo jak mam goscia, kupilam jej czekoladé i inne smakolyki. Ale dzis sié postaram. Jak dlugo? Powiedzialam dzis sobie , ze 10 dni to bédzie sukces. Waze juz 63 kilo, wiéc 2 kilo mniej. Brawo Kinga, ze juz wytrzymalas 3 dni, gratulacjé. Mea, tak najwazniejsze to sié przygotowac, a potem juz z górki. Trzymajcie dzis za mnie kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Dagusia
Witajcie dziewczyny, tak jak sobie obiecałam, walczę dziś pierwszy dzień na głodówce. Planuję 21 dni, bo prawdę mówiąc nazbierało mi się 15 kg do zrzucenia. Tak się cieszę, że tu jesteście i że możemy iść razem przez ten trudny czas... Kinga walcz dzisiaj, to 4 dzień, jak się zawzięłaś, to na pewno dasz radę.. Ja 4 lata temu ważyłam 113kg i zrzuciłam 33kg, między innymi dzięki głodówce, także jest to możliwe!! Tylko teraz się zapuściłam:( Ale nie zostawię siebie w takich opałach, chcę znów z dumą nosić ciuszki z szafy, które zaczęły mi być za ciasne:( Pozdrawiam wszystkie dziewczyny, trzymam za nas kciuki i działajmy razem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Burza_w_szklance
Wracam... Po kilku nieudanych próbach, świętach i sylwestrze dołączam do Was... Widzę że jest kilka osób które właśnie startują, moze tym razem uda się i mi... Plan to zrzucenie wagi(75.7 dziś) i pozbycie się problemów angina wychodzi... Chyba 2 próby musiały być przerwane właśnie ze względu na antybiotyk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Dagusia
A wiesz Burza, że spodziewałam się, że się tutaj dzisiaj spotkamy?:) Tak, święta, sylwester i pomiędzy świętami... było i u mnie grzeszków bez liku. Trzeba coś z tym zrobić i to na poważnie. Pozdrawiam, Daga i życzę powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kinga25beb
Dzięki dziewczyny za wsparcie, na razie jakoś leci ten 4 dzień, ale nadal boli mnie głowa i jestem mocno głodna, oby jutro było lepiej! Dagusia, a ile teraz ważysz? 33 kg- super efekt! Trzymam za Was mocno kciuki, abyście wytrwały ten pierwszy dzień i kolejne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Burza_w_szklance
Daga, Jestem jestem... No u mnie grzeszki to mało powiedziane... No ale chyba nie ma co rozpaczac... Jak Ci mija pierwszy dzień? U mnie ok ale wokół pokus co nie miara i dopada mnie jakaś taka chęć rezygnacji typu może od jutra... Myślę że nowy rok może być nowym początkiem... Tak na prawdę to przecież wcale nie tak długo a efekty warte zachodu... Muszę też sobie trochę przemyśleć aspekt jedzenia samego w sobie i w cudzysłów trochę się od niego uwolnić... Jestem smakoszem ale to wciąż tylko jedzenie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Dagusia
Fajnie Burza, że jesteś tu... I u mnie grzeszki to mało powiedziane, waga dziś pokazała 87,9... i co najgorsza ucieszyłam się, bo wczoraj było 89,9:( Zapuściłam się wiem:( Ale tak jak mówisz nie ma się co załamywać, sama sobie na to zapracowałam przez całe święta. A jak mi minął pierwszy dzień... no nie będę ściemniała, bo przygotowywałam obiad dla lubego i zjadłam trochę spaghetti wieczorem, ale i tak ubyło 2kg od wczoraj, więc się cieszę. Dziś działam zatem od nowa, ale już tylko sama woda. Kurczę, jest tak jak mówisz, to tylko jedzenie i tak naprawdę 2, góra 3 tygodnie bez niego. I jest to męczarnia, nie ma co ukrywać, ale warto zrobić to dla siebie... A tak serio to przez ten wczorajszy wieczór i podjedzenie moje czuję się dziś beznadziejnie, że zawodzę siebie.. Eh, obym dzisiaj nie nawaliła. A jak u Ciebie? Angina Ci już minęła na dobre? No i jak u Was dziewczyny? Opowiadajcie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Dagusia
Kinga...tak jak pisałam powyżej, ważę teraz 87,9. Więc do efektu 33 kg brakuje mi właśnie te 8kg, które mi w grudniu przybyły... Ale działam, mój cel jest daleki, ale do osiągnięcia. Przede mną nawet nie chcę liczyć ile dni..... wolę iść małymi kroczkami, więc dziś dzień pierwszy. Cel- 75, a nawet 70kg!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×