Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość myszka100

Chłopak dał nam czas

Polecane posty

jej werciu a to gratuluje...a to ty zareczona jestes? nie chwalilas sie...no albo mi umknelo cos.. j atez chcialam kiedys bardzo, wtedy moze i ni ebylabym taka "niewierzaca" w jego milosc, a tak 4 lata chyba udawanej milosci.i teraz cyrk na kolkach. lepiej na spoojnie wszytsk ozaplanowac i zapiac na ostatni guziczek jak to sie mawia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nastka czemu smutna jesteś ?:* no to gratulacje Weridinko :)) i oni do siebie wrócili!!:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i masz racje nie ma co naciskać bo wiadomo to jest facet on swoje pomyśli ;] hmm ale wiesz jak już mama mówi to dobrze o tym świadczy może mu coś podpowie i bedą zareczyny :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzien dobry :) masz racje werciu to facet musi sam od siebie a nie zeby ktos na nim presje wywieral przez swoje gadanie czy jakiekolwiek podteksty. Ja kiedys z moim tez rozmawialam o pierscionkiu, zareczynach i wspolnym zyciu. on chcial, mowil mi ze nie wyobraza sobie zycia z inna dziewczyna niz ze mna. zareczyny mialy byc w tym roku lub w przyszlym gdy moi rodzice swietuja swoja okragla rocznice i chcial tak zrobic i mi i im prezent. no ale... stalo sie tak jak sie stalo. jeszcze w sylwestra rozmawialismy jaki mialby byc to pierscionek, co mi sie podoba by nie kupil czegos czegobym nie chciala nosic. dla mnie nie ma to znaczenia, moglbybyc nawet i najtanszy, wazne ze szczerze i go dal i kochal mnie reszte zycia i szanowal przede wszystkim. no i nie krzywdzil. pierscionek jest pierscionkiem, uczuc nie zamieni. i tak jak piszesz werciu.. ze jestes gotowa. ja tez bylam, bo bylam pewna z eto wlasnie z nim chce spedzic reszte zycia. i to bylby krok w przod. niekoniecznie juz za rok wesele..nienie.. wszystko na spokojnie zaplanowac i zorganizowac. ale zareczona chcialabym byc.moze to stereotyp no ale bardzo fajny:) bo dla mnie taki pierscionek zareczynowy jest namiastka obraczki :)))) ajjj rozmarzylam sie...juz nie pisze bo mi smutno si erobi ze nie ma go przy mnie. ze jest tak jak jest. :(:(:( ale werciu fajnie..ciesze sie, i jak cos sie zmieni nie zostawiajj nas w niewiedzy :) my tutaj musimy juz na wesele zbierac, :P:PP:P:P:P:P no a poza tym wszystkim to z moj a"kumpela" nie odzywamy sie, tzn ja sie nie odzywam bo mam dosc. chyba tak naprawde to nie jest moja przyjaciolka.przyjaciol nie ma. :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Werka---> Półtora czy dwa-co za różnica :O Mimo wszystko uważam, że małżeństwo nie tyle zmienia, co zmienia wiele. Mąż to nie chłopak. Mąż Ci ślubuje. Jest tym ostatecznym wybrankiem. Nasta niesie deszcz bo Parasolki to jej Desire :) A ta mina ma ściągac deszcz :D:D:D Panoramix--->"on chcial, mowil mi ze nie wyobraza sobie zycia z inna dziewczyna niz ze mna. " A potem zapomina co mówił i jeszcze ma pretensje do Ciebie, że masz na niego wkurwa :( Ajaj :) Prawdziwe z Was romantyczki :*** Ja opanowuję niepokój :) Nawet nie zdajecie sobie sprawy z tego jak stresogenne są moje randki ;) Teraz jest bardzo dobrze. Nie wiem czego się boję :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wercia tak trzymać :)) a Panoramka niech nie smuta co ma być to bedzie :)) Tak przypominam sobie swoje ostatnie z nim randki i tak samo sie stresowałam jak bym szła na pierwszą :D:D haha :D dasz sobie rade :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki, że we mnie wierzycie :O "A ja jestem tego zdania,że jeśli będzie chciał to zostawi czy to narzeczeństwo czy to małżeństwo.. Tylko,że w małżeństwie 10 razy się zastanowi czy warto.. " O to chodzi. Samo sedno sprawy :) Wiesz jako para można zerwac pod impulsem z dnia na dzień. A rozwieśc się sąd pod impulsem tak szybko nie pozwoli :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdyby jeszcze tylko miłośc była prowodyrem zawierania małżeństw. A to nie zawsze tak... czasami kierują nas wyższe potrzeby hehehe :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi do małżeństwa jeszcze daleko. do obrączki tak samo wiec lepiej nie bede sie wypowiadać bo po prostu sie nie znam na tym za krótko żyje chyba na tym świecie jeszcze choc dużo widziałam. ostatnio moja kolezanka w ciazy była chłopak jej nie chciał . nie chciał z nia być ale że ciaza to pobrali sie nie wiem czy bym chciałą żyć z myśla że facet mnie wczęsniej nie chciał ale teraz że bedzie dziecko to sie pobieżemy.. taka świadomośc on mnie nie chciał. blee... ale wiadomo że jak jest pierścionek to juz sie poważnie myśli a jak go nie ma to w kazdej chwili można sie rozstać a tak to facet myśli cos w niej było ze dałem jej ten pierścionek i tak łatwo nie zostawi. nie rezygnuje. czasami to myśle że wolałą bym mieć ten pierścionek od razu i przynajmniej bym wiedziałą że mnie nie zostawi. bo jeżeli mówi że nie zostawi a kazdy tak mówi a potem zostawia to tak to żyje sie jak nad przepaścią później...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
huston, nie o to chodzi by sie nie wypowiadac ale wlasnei zeby sie wypowiedziec i poznac zdanie wszystkich :) mi tez nie spieszno z braku kandydata na meza. choc chcialabym a z drugiej strony szczerze mowiac dobrze mi tak jak jest. nie mam zobowiazan tj.rodzina..dzieci i moge sobie pozwolic na co tylko chce.kupic sobie co tylko chce i patrzec tylko na swoje 4 literki. bedac z moim myslalam powaznie, n apooczatku nawet przez mysl mi nie przeszlo, balam sie, bo bylam z nim juz dosc dlugo i zastanawialam sie czy faktycznie chce, czy nie mamy w sobie wad czy on mnie kocha i wogole..tysiac mysli naraz. poczatki fajne.czym glebiej w las tym ciemniej. i tak jest w zyciu. ja sobie doskonalew z tego sprawe zdaje, choc chcialabym miec kogos przy sobie ktroy ni epozwoli mni eskrzywdzic i bedzie mnie wspierac.to sie liczy dl amnie. nie zadne rzeczy materialne, dlatego tez ten piercionek chociaz tak wazny to nie jest na tyle wazny. TAK..pewnie ze w ciebie wierzymy!! :D co jest powdem twoich watpliwosci? mi si ewydaje ze strach przed tym co si eokaze, a to wszystko co sobie w glowce poukladalas, wyobrazilas....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ech...nie wazne ile ma sie lat. wazne by moc soba cos reprezentowac, chceic si ewypowiedziec. no i co z tego ze ktoras ma z was 20, 21 2, 24 czy tez wiecej lat... problemy mamy te same :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie masz rację Panoramo. Po prostu odwykłam. Żyłam sobie jak stara panna... Ułożyłabym sobie życie bez niego. Fajnie mi z nim ale jest dystans i to poczucie krzywdy :O Pierwsze dni są najgorsze :O A Ty Wera sobie bachora udupcyj, zrobi Ci się lepiej :classic_cool: I skończcie ten głupi temat ;) Małżeństwo, dzieci, pierścionki... ha! Zaraz będzie mowa o sukienkach i wiązankach, a potem o pieluchach i kupach! Leczcie się dziewczyny :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobrze to bede sie wypowiadać na tematy odległe ode mnie :D:D ja mam 20 :D wiec nie za dużo a jak byście mnie zobaczyły to byście powiedziały ze mam hmm 15 :D hahah :D tak wiadomo że taki pierścionek to jest rzecz ale skoro go już mamy to znaczy bardzo dużo. :) a co do tych imion to mi sie podoba Tomek :D:D zawsze mi sie taki tomek podobał :D hahaha a dla dziewczynki to takie żeby dziecka nie skrzywdzić. :)) bo mi chodzi o to Weridianko że oni nie byli razem nigdy a że była ta jedna noc no to sie stało jak sie stało. i potem ślub wzieli. bo inaczej jest jak sie jest ze sobą załóżmy te x miesiecy a inaczej jak rzeczywiscie to tylko przypadek że sie dzidzi urodzi. :) Tak wierzymy w Ciebie !:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
TAK owszem poczatki zawsze trudne. wazne by nie ulec znow temu biegowi rzeczy i wpasc w stare schematy. wazne by zaczac na nowo.nie sugerowac sie tym co bylo, chociaz wiem ze to jest takim cieniem na zyciu waszym. choc wiem ze poczucie krzywdy jest ogromne i ciezko si eprzelamac. z czasem sie uda, jesli tylko on tego nie zepsuje. badz pewna siebie, bo powinnas byc, duzo juz przeszlas...wytrzymalas ten czas nieobecnosci jego i czas ktory byl dla ciebie najgorszy..zostalas sama z wszystkimi uczuciami.dlatego powinnas byc mocniejsza. mowia ze co nas nie zabija to wzmacnia...wiec u ciebie tak powinno byc. ale wiedz ze ty sama zwiazku nie utzymasz...musi on tez chciec wspolpracowac i robic wszystko by bylo ju zdobrze. wiadomo ze nie kolorowo, ale lepiej niz bylo. tak czy inaczej zyj, zyj tak jak ci na to twoje drugie "ja" pozwala. zaufanie musi sobie wypracowac. werciu , huston.... dzieci?pieluszki? kupy? hmmm przeraza mnie to. wogole wszystko co z dziecmi zwiazane. ja uwielbiam maluszki ale czyjes:P:P sama nie wyobrazam sie w roli matki. mi si edla syna podobaloby robert, a corka paulina.nei wiem czemu..tak mi sie podobaja te imionka:) ide na spacer, zapale sobie papierosa...moze mi jakos ulzy.w glowie tyle mysli ze zaczelam sie gubic.potzrebuje spokoju takiego innego niz siedziec sama w pokoju. dlatego ide....pospaceruje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Tak.. a Ty nie lubisz kupy " No a co myślałaś :O Ja dla dziewczynki nie zdradzę :) Ale dla chłopca podoba mi sie Aleksander i Tymoteusz :) " TAK owszem poczatki zawsze trudne. wazne by nie ulec znow temu biegowi rzeczy i wpasc w stare schematy." Ale ja wpadam znowu w stare schematy :O Nie chcę ale to robię :O HELP :O Nie sugeruję się ale to wraca. Nie dlatego, że akcje się wspominają ale że ciągle ten sam chłód czuję w pewnych sytuacjach. "badz pewna siebie, bo powinnas byc" Dziękuję Ci Kochanie :*** Powinnam-to prawda. Pospaceruj Panoramix. Nie masz lekkiej sytuacji. wiem co czujesz... na Twoim miejscu bym podkładała kłody pod nogi tej przyjaciółce. Bez kitu... popamiętała by mnie biczys :O Bo wiesz... niby Jego wina bo nie unika tej sytuacji a nawet je prowokuje, ale po przyjaciółce spodziewałabym się większego współczucia niż tylko pitolenia. To z kim ona się przyjaźni? Z Tobą czy z nim? Kaplica :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Weridiana jeśli Cię to pocieszy to powiem Ci że ja mam mniej centymetrów :D ale sie juz przyzwyczaiłam do ludzi którzy na mnie dziwnie patrzą:D ostatnio po raz pierwszy mnie policja zatrzymała zapomniała zwrocić uwage jaka była ich mina jak wysiadłam z auta :D:D a dowód to na każdym kroku musze pokazywac :D:D haha;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja TAK myśle że pewnych rzeczy nie da sie zmienić ale inne sie da tylko czasu potrzeba. a jeśli widzisz te schematy to może próbuj unikać takich sytuacji w ktorych one sie powtarzaja. bo moze tak sie da zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
patrząc na moja sytuacje te przyjaciółki są najgorsze. :] Ratunkuuuuuu!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no jak moja siostra bedzie za mąż wychodzic to jak ja bede świadkową to masakra bedzie przecież jak mnie ktos nie bedzie znał to powie co za dziecko tam stoi :D :D haha :D no ja też lubie szybko jeździć ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i po spacerku...troche tak ulzylo inne mysli w glowie, ale nie wiem na jak dlugo:/ to wszystko sie komplikuje.. to wszystko za daleko zaszlo.niepotzrebnie. nie wiem po co to wszystko si estalo, teraz tak dopiero widze to w innych odcieniach. kolezanka tez sie okazala nie kolezanka.ale niech jej bedzie, we mnie juz nie ma przyjaciolki, bede taka jak ona do mnie. nie bede sie mscic, bo to glupie jest, ale wiem ze predzej czy pozniej przyjdzie dzien ze ona zrozumie ale na mnie lliczyc nie bedzie juz mogla. Tak. >ja wiem ze tobie tez ciezko,zupelnie inna sytuacja jak moja i dziewczyn no ale wiem...staram si ezrozumiec.nie dziwie sie.ale jedno jest pewne napewno, ze tak jak wercia napisala ze starac sie nei wypominac, zyc tym co jest. sama na wlasnym przykladzie bawialam sie w przeciepki i wypominanie. na dluzsza mete to nei wrozy dobrze. ewentualna szczera rozmowa na ile sie zmienil i jak on ten zwiazek wasz widzi. nie mozesz sie tak meczyc w swiadomosci ze znowu kiedys zrobi cos co juz sie powtarza. a na tym cierpisz ty, twoja psychika i zdrowie. a w tym momencie to ty jestes najwazniejsza. twoje zycie i zdrowie na przyszlosc :* ojoj ja tu najwyzsza jestem 168 i 24 lata koncze w tym roku..stara dupa ze mnie:(( ojoj to ja tu chyba najwyzsza...168:( i stara bo w tym roku 24 koncze:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mała jestem.. mam całe 160 cm raz mnie mierzyli to niby 159 hahah. Ale tego bym nikomu nie powiedziała poza Wami ważę 45 kg to chyba gruba nie jestem.. chuda też, taka średnia. Ale i tak wyglądam jak dziecko hehe to ja jestem mniejsza bo 158 ale co tam w dowodzie sobie zaokraglilam do 160 haha przeciez nikt mnie nie bedzie mierzył co do centymetra ...werka jedyne co nam sie zgadza to waga tez 45 kg zywej wagi :P ale o wieku nie wspomne bo wychodzi ze jestem najstarsza ech :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie :) ech:/ciulaty dzien dzis :( czym blizej wyjazdu tym bardziej stres mnie ogarnia i dziwie tak w srodku :(:( dzis zostaje na noc u kuzynki, winko sobie kupimy i zrelaksujemy.ona ma mala coreczke 2-letnia..sliczniutka:D:D:D jak pojdzie spac to my te winko wypijemy, bo wiecie roznie bywa a zeby ni ebylo... werciu..dobrze ze ci sie nic ni estalo:) masz dobrego aniola stroza:)) ide..to narazie: milego dzionka.. i malo mysli glupich, takich co smuca. ... buziaki👄 🌻🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alleluja ;] dzisiaj sie widziałam z moja potencjalna teściową :D hahaha powiedziałam jej dzień dobry i szłam dalej a ona mnie zawołała czy jej syna nie widziałam tego drugiego a ja że nie i pyta sie co tam słychać jak studia jak wakacje i w ogole no masakra :D:D:D jak jeździłam tam do nich to z nią nie gadałam a teraz kobieta sama zagaduje ;d aż mi sie miło zrobiło ;d mam nadzieje ze zrobiłam dobre wrażenie :D:D:D hahaha i pomyśli co ten debil zrobił ;D Panoramka dobrze mówisz nie ma sie co mścić potem ewentulanie gdy ona bedzie Cie potrzebować możesz jej zaistniałą sytuacje przypomnieć jak by zapomniała :D Weridianka ja też lubie szybko jeździć ;p mój samochod dużo nie wyciagnie ale ogolnie jeździć lubie i tak raczej z wyobraźnią wiadomo ze gdzie można szybciej to szybciej ale gdzie trzeba wolniej to wolniej. dużo wysiłku mnie kosztowało to prawo jazdy wiec musze go teraz pilnowac. :)) w ogóle to dzień dobry zapomniałam sie przywitać :*:*:* ale tak sie zestresowałąam tą teściową ze potem jak wracałam z miasta to noga mi na sprzegle latała jak na egzaminie :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Nie zmieni wszystkich swoich cech charakteru w miesiąc czy dwa.. Ale uwierz,że da się nad tym popracować" Da się jak partnerzy słuchają co do siebie mówią i próbują się zrozumiec. Cóż... to trudne :) Ten wygląd moje panie dziecięcy to może byc sprawka wzrostu. Mam to samo. Przyjdzie taki kurdupel po fajki to od razu DOWÓD z niecnym uśmieszkiem, że gówniarzom pokrzyżuje się plany. A tu nic... gówniarz ma już swoje na karku :O Eryk ładne ale reszta katastrofa :D Dziewczyny, ja naprawdę trzymam język na wodzy. Zero wypominania... ale to sprawia, że wiele milczę :O Taka małomówna się zrobiłam :O Ale to początki ;) Idźmy dalej... zobaczmy co los przyniesie. Dzień Dobry dziełuszki :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×