Do Pań które nie sypiają ze swymi mężami

zycie po zycie... ok. wiemy juz na co sie twoja zona nie zgodzi widzimy na co ty sie godzisz z wielkim poswieceniem a jakie ona widzi rozwiazanie twojego problemu ? ???????? jakie są jej propozycje ? rozmawiasz o tym z zoną co ona mowi , co czuje w zwiazku z tym, ze ty jestes niezaspokojony ?

Problem w tym że ona nie widzi problemu :)

Jej odpowiedź - "no co ja ci poradzę , mam już swoje lata".

co za kobieta :O zagroź jej ze jak tak dalej bedzie to poszukasz kogos do sexu, moze sie wytraszy ;) tak sobie mysle ze taki zwiazek to masakra, bo jestes w nim nieszcześliwy a bedzie coraz gorzej niestety bo zona młodsza ie bedzie, a Ty co bedziesz latami sie meczył, w imię czego ????

nazwałabym to raczej outsourcingiem:-) Mój mąż nie wiedział i nie dowie się choć może coś mu kiedyś przez myśl przemknęło- delegacje te sprawy. Ja też miałam przez chwilę podejrzenie- i nic więcej- nie szperałam , nie szukałam - Ci co chcą wiedzieć niech wiedzą . Mnie wystarczą jego słowa- chcę być z Tobą do starości nie planuję rozwodu- z mojej strony jest to samo. Kiedyś, gdy mnie zaszantażowano musiałam wspomnieć że ktoś się we mnie zakochał( o łóżku ani słowa nie mówiłam) to powiedział że go do sądu podamy za szantaż. odwdzięczyłam mu się opieprzeniem męża tej pani co do mnie dzwonił.

zalosne jest wszystko co piszesz, skad sie takie suki biora

a my z moim mężem to w ogóle jesteśmy wyjatki ;) moze nawet porabani dla niektórych. Otóz my sie kochamy, uprawiamy sex, mamy dzieci, jestesmy fajna rodzinka. Mamy z mężem układ, że jestesmy ze soba ale mozemy sie spotykać z innymi, dla sexu, dla zabawy i to nam pasi, trzeba z zycia korzystac ;)

a co nie pasuje Panu co ma coś do mnie że nie jestem żałosną żonką co płacze po kątach? no niestety:-) NIE JESTEM:-)

na szczescie nie jesteś ;)

to moze mi wytlumaczysz dlaczego " te jej lata " nie przeszkadzaly jej w codziennym seksie gdy poczula sie zagrozona twoim gadaniem na gg ? czy te jej lata spowodowaly paraliz rak, ust ? :D chyba nie wiec problem jest w innym miejscu

Kilka lat to się już męczę. Ale człowiek - a nawet facet nie ma przez całe życie ochoty. Popęd słabnie i pewnie za kilka lat wszystko się może uspokoić. I przestanę się męczyć. Żona młodsza się nie zrobi. Ja też zresztą nie. ------>JA JESTEM TAKĄ OSOBĄ Takiego męża szkoda stracić. Ale czy to nie jest trochę jak z tymi starymi butami. Dobra firma, wygodne, jeszcze całkiem dobrze wyglądają. Żal wyrzucić :). Jakieś trampki do pobiegania to się zawsze znajdą przecież ;).

prosze to nazywac jak Pan chce. ja podjęłam już decyzję. Ja sie na pewno nie rozwiodę , chyba że zechce mąż wtedy cóż... będę sama nie zwiąże się z nikim bo za dużo bzdur się w życiu nasłuchałam. człowiek uczy się przez całe życie- ja nauczyłam się odróżniać złoto od tombaku. Tak jak pisałam wcześniej, nie zdradzam już. wiele bym dała by wrócić do małżenskiej sypialni ale niestety to niemożliwe. Pozdrawiam:-)

Samego mnie zadziwiła ta historia z tygodniowym maratonem erotycznym. Poczuła się zagrożona jak najbardziej myślę że też trochę dotknięta. Wyglądało to trochę to na " ja ci k... pokażę" . Wcześniej oczywiście najpierw była awantura i pytanie dlaczego? No i co dalej? Czy chcę rozwodu? Jak powiedziałem że nie - bo niby dlaczego że z jakąś kobietą flirtowałem przez internet, trochę się uspokoiła. Ale wypomina mi tą historię często. Dlatego wiem że nie jest to dobry sposób. Każdy kolejny romans zakończy się niewątpliwie rozwodem. Szkoda że po tygodniu cała para z niej uszła. To tak trochę wyglądało jak finisz na 800 m.

zdradzone upokorzone kobiety często takie maratony jak to Pan nazwał robią :1. boją się utracić męża 2. chcą pokazac , ze najlepiej go znają w sferze ciała 3.powoduje nimi ból a potem czują się z tym podle. mimo że Pan jej nie zdradzil ona już czuje się zdradzona...Może tak by to naprawić?

szkoda ze ta historia cie TYLKO ZADZIWILA szkoda ze nie wyciagasz wnioskow z jej zachowania pisales o flircie ...rozmowa to nie romans ... odrozniasz to czy nie ? szkoda ze zamiast dostarczyc jej wlasciwych bodzcow ty osiadasz na laurach i czekasz na cud moze wykaz troszke inwencji tym bardziej ze juz wiesz co na nia dzial mimo wieku i pozornego spadku hormonow nie jest dobry sposob ? a to czemu ? bo nia zarzucilo a ty miales to czego chcesz skoro nic innego na nia nie dziala to masz myslec o niej a nie osobie ? ty masz dbac o jej komfort psychiczny a ona o twoj seksualny nie ? nie rozumiem a ty ?

Może ja prosty chłop jestem ale nie bardzo rozumiem o tym dostarczaniu bodźców. Mam romansować i innymi babami i ją podpuszczać. Nie no litości. Nie cierpię ludzi manipulujących innymi. A przecież to do tego się sprowadza.

to pytam ponownie: jakie Pan widzi wyjście?:-)???:-) jednak polecam rozmowę. albo brutalnie napiszę OBCIĄĆ SOBIE. Bez urazy- ale jak prosto to prosto.

nikt ci mowi ze masz nia manipulowac ale skoro dziala na nia tylko poczucie zagrozenia..... to problem jest w niej i w tobie, ze godzisz sie tyle lat na brak bliskosci nie rob z siebie ofiary losu, bo narzekac najprosciej i siedziec na kafe i marudzic zamiast znalezc rozwiazanie w zwiazku ludzie rozmawiaja, wypracowuja wspolne rozwiazania ida na jakies kompromisy ....a nie odwracaja sie dupa do drugiego twierdzac ze to nie ich problem i zaslaniaj sie wiekiem miomo, ze wiadomo ze to tylko wymowka

No oczywiście że bez urazy :). Zresztą prochu Pani nie wymyśliła. Skopcy - taki ruch religijny w Rosji już to stosuje. Zdaje się że do 35 roku życia nie żałują sobie seksu a później wykonują tzw. carską pieczęć czyli obciecie nożem członka wraz z jądrami i.... mają spokój.

ja jestem taka osoba :D dajesz rozwiazanie.... ale znow dobre dla niej a nie dla niego wiadomo, ze nie oto chodzi

zmykam :-) Yezz podoba mi się wpis na dole. Autorze i wszyscy dyskutanci- miłego dnia:-) (nie mówię stosunkowo bo byłoby to nie na miejscu:-) Autorze- dobrze słyszec że są Skopcy- więc gdzieś na świecie istnieje wyzość ducha nad materią:-) (ale pewnie to primaaprilisowy żart co?) chociaż- upodobnili by się do Aniołów oni też nie mają narządów do rozmnażania ponoć

----> yeez "Ogólnie, manipulacja jest formą zamierzonego i intencjonalnego wywierania wpływu na osobę lub grupę w taki sposób, by nieświadomie i z własnej woli realizowała działania zaspokajające potrzeby/(realizowała cele) manipulatora." No chyba że ja czegoś nie rozumiem.

switnie rozumiesz ona realizuje swoje potrzeby ty swoich nie odpowiada ci jej lekcewazenie twojego problemu ? czy to jest w poorzadku ? martwisz sie dalej by jej nie zmanipulowac :D przypadkiem odrobine . dalej zamierzasz szukac zrozumienia dla niej ? a co z toba ?

juz ci tu kotos bardzo napisal o wyobrazni ale ty chcesz dostac seks tyle, ze bez zadnych staran ze swojej strony no bo tak naprawde to nie wiemy jak ty to proponujesz.... slownie ? czynnie ? czy wogole proponujesz czy tylko czekasz? co ona mowi ? co ci radzi ? czy ona cie przytula caluje dotyka ?

autorze Ty chciałbys zdradzac tylko boisz sie rozwodu, kiedys bedziesz żałował ze tak latami nic nie robiłes

Facet moze i chce zdradzac, ale mysli przed o konsekwencjach w przeciwienstwie do wiekszosci zdradzaczy....... czy go to uchroni przed zdradą....zobaczymy ;))

szkoda że zona autora nie mysli o konsekwencjach jakie ja moga czekac jesli nie da mężowi sexu

------>yeez "ale ty chcesz dostac seks tyle, ze bez zadnych staran ze swojej strony" Ale Ty kobieto czepliwa i wojownicza jesteś. Poza tym to trochę dziwne dla mnie jest. Zawsze myślałem że seks to wyraz miłości i bliskości ludzi. A Ty to no sorry ale do prostytucji sprowadzasz. Kobiety które są manipulantkami i działają na zasadzie - jak bedziesz grzeczny i bedziesz się starał to bedzie seks zawsze starałem się omijać z daleka. Ciekawe jak takie manipulantki postępuja gdy to one chcą seksu. Czy też się starają żeby go dostać czy uwazają że im się należy? Czy starania mają dotyczyć tylko facetów?

no coz dopisales swoja wlasna wyobraznia cos czego ja nie napisalam czyli fantazji brak ci tylko w seksie Zycze Wesolych Swiat

autorze bądz facetem i zrób coś z tym a nie marudzisz, dla mnie oczywiste jest co powinienes zrobic