Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

życie po życiu

Do Pań które nie sypiają ze swymi mężami

Polecane posty

Gość morning after dark
Twój kochanek nie narzekał wtedy, nie wiadomo czy by nie narzekał za pare lat ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Takie karciane powiedzonko :) Gdy gramy w brydża jak komuś dobrze karta idzie to dla wkurzenia przeciwnika tak mówimy.Zwłaszcza jak przeciwnicy po kolejnym rozdaniu wyrazają nadzieję "karta nie świnia po pólnocy się odmienia :) . Czyli że jak ktoś miał temperament to zawsze coś tam z niego zostanie to w kwestii seksu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JA JESTEM TAKĄ OSOBĄ
dlatego nie podjęłam różnych decyzji(oczywiście nie tylko dlatego:-) co nie ukrywam trochę bolało . Ale gdy się jest 20 lat z jedną osobą inne rzeczy stają się ważniejsze niż seks a tak jest w przypadku Autora

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JA JESTEM TAKĄ OSOBĄ
a więc ta woda jest tam nadal w Pana żonie jak mniemam:-) z brydzowych przysłów( nigdy się dobrze nie nauczyłam może w necie spróbować?) znam tylko że gra w piki da wyniki:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JA JESTEM TAKĄ OSOBĄ
nie - to było kto gra w piki ma wyniki:-)o - tak to szło:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość morning after dark
ja jestem z moim facetem 15 lat, niewiele mniej od autora i uważam ze sex jest bardzo wazny, mój facet na bank by mnie zdradził gdyby nie miał sexu, ja zrobiłabym dokładnie to samo, sex nie jest najwazniejszy ale bez przesady, az tak sie poswiecac nie mam zamiaru ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Seks w związku jest bardzo ważny i tego powinni w szkołach uczyć i młodzież uświadamiać. We mnie zwyczajnie powoduje przyjazne nastawienie do partnerki. Może to taki odruch Pawłowa? Przyjemne doznania= pozytywne nastawienie do autorki doznań. Może upraszczam ale tak to widzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JA JESTEM TAKĄ OSOBĄ
1.człowiek to nie koń:-) ale działa taki mechanizm 2.pożądanie- niespełnienie- agresja- frustracja- dół ja staram się być ponad to ponieważ patrz punkt1. Pożegnam się już- i tak się chyba uzależniłam a kiedyś miałam z netem problem więc raczej nie powinnam tu za długo siedzieć:-) POWODZENIA:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może nie koń ale taka zmyślniejsza małpa to na pewno. Też nie powinienem tu siedzieć bo to strata czasu. Ale każdy nałóg jest przyjemny. Do czasu :(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość morning after dark
rozmowy z fajnymi ludzmi to nie starata czasu :P zycie ma sie jedno i tzreba z niego korzystac ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja tak mam..
Dzień szczególny bo 1 kwietnia ale przysięgam pisac prawdę i tylko prawdę. Najpierw do autora. Może twoja żona zażywa jakieś tabletki po których nie ma chęci do sexu. Tak było u mnie. Brałam leki uspokajające takie słabe antydepresanty. Bayło mi po nich tak dobrze ,że brałam je ponad 2 lata. Dopiero różne działania uboczne skłoniły mnie do przeczytania ulotki a tam jak byk: zanik libido. I tak własnie było. W tym samym czasie mój mąż zachorował /na inną chorobę/ ale w efekcie nie interesował się sexem. Tak ma do dzisiaj. Ja tymczasem po odstawieniu leków przeżywam wielką potrzebę sexualną. Moja menopałza nie przeszkadza w tym ani trochę. Wręcz przeciwnie. Dobrze, że mam przyjaciela o podobnym temperamencie i razem potrzeżywamy upojne chwile, które nie są zagrozone ciążą. O rozwodach nie myślimy aby nie ranic naszych rodzin i na stare lata zaczynać od nowa tylko dla sexu? po co. To tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie to niestety nie jest sprawa leków. Niestety bo to by się łatwo dało naprawić. A swoją drogą czy Pani mąż wie o tym przyjacielu? Proszę jeśli mozna odpowiedzieć bo bardzo mnie to intryguje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JA JESTEM TAKĄ OSOBĄ
myślę że byłoby to chore gdyby wiedział...dzien dobry wszystkim:-) to tak odnośnie wpisyu powyżej. Dla mnie wiadomość o kochance byłaby nie do przyjęcia mimo że sama zdradzam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kali zdradzac ok
kalego zdradzac beeeeeeeeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JA JESTEM TAKĄ OSOBĄ
i nie chodzi o bycie psem ogrodnika ani o hipokryzję ale w momencie ujawnienia tego typu historii byłoby jak w filmach woody allena- i śmiesznie, i strasznie, i trochę niesmacznie .Jak już coś robimy co jest mniejszym złem to musimy robić to tak, by bliska osoba nie odczuła tego w żaden sposób a nie jeszcze narażać ją /jego na jakiekolwiek stresy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzę że zdecydowana większość Pań sypia ze swoimi mężami (co mnie z jednej strony cieszy a drugiej trochę martwi :) ). Przynajmniej te które zaglądają na kafeterię. Temat najwyraźniej zdycha więc dziękuję tym które się odezwały. Za wiele o tym co robią mężowie aseksualnych pań się nie dowiedziałem. Ale dowiedziałem się kilku innych istotnych rzeczy. Dziękuję, pozdrawiam i do zobaczenia :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak to trochę dziwny układ taki trójkącik. Bo właściwie zasadnicze pytanie dlaczego być na codzień z jednym człowiekiem a najintymniejszą więź ludzką mieć z kimś innym? Rozumiem że można z kimś sypiać i z nim nie mieszkać. Ale żyć pod jednym dachem z jednym a współżyć z drugim to trochę schizofreniczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JA JESTEM TAKĄ OSOBĄ
nie oceniajmy a nie będziemy oceniani:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Timbo&Soshy
to wcale nie jest schizofreniczne ;) mozna kochać jednego faceta a sypiac z innym, cos o tym wiem, po latach małżeństwa małżonek juz nie jest tak pociagajacy, a nowy partner bardzoo, fajne jest takie szaleństwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ale dlaczego nie rozpocząć życia z tym pociągającym. A tego stetryczałego partnera zostawić w diabły. Tylko tak ciągnąć na dwa baty? To z asekuranctwa? Że jednak ten nowy może nie okazać nie tak fajny i wtedy co? Ręka w nocniku i zostajemy sami (same). Więc na wszelki wypadek tego starego nie wyrzucimy. Jak starych butów - bo się jeszcze mogą przydać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Timbo&Soshy
tylko i wyłącznie dla dzieci, po co mam im rozbijać rodzine jesli mogę inaczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JA JESTEM TAKĄ OSOBĄ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JA JESTEM TAKĄ OSOBĄ
ze wszystkich frazesów jakie w zyciu usłyszałam od mężczyzn dowiedziałam się że jedyną konkretną , godną zaufania, nie robiącą z gęby cholewy osobą jest mój własny mąż. Gdyby nie nieudane pożycie wszyscy kochankowie do pięt by mu nawet nie dorastali. Wolę dobrego choć paroletniego Bentleya niż nowiutenkie cinquecento.Ale człowiek ma potrzeby cielesne. tyle że one u mnie nie mają wpływu na decyzyjnośc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Timbo&Soshy
Twoja zona to egoistka, a Ty tchórz bo zycie ma sie jedno i trzeba korzystać a nie użalac sie nad sobą, miałabym gdzies taka zone co ma mnie gdzieś i jeszcze stawia warunki i zabrania czegoś czego sama nie daje. I żeby jeszcze chora była czy nie mogła, a egoistce sie nie chce :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×