Do Pań które nie sypiają ze swymi mężami

i jeszcze słowo do iftara jeśli czyta:-) Psychologia jest stosunkowo(sic!) młodą nauką , wspomniałam o piramidzie potrzeb to prawda ale psychologia naprawdę nie odnosi się do prawdziwej głębi człowieczenstwa a tylko do sfery bodziec-reakcja. Tak naprawdę staram się, by psychologia- nauka o manipulacji- jak najmniej mnie dotyczyła choć znam ją bo lubię wiedzieć.

Zrozumieć to jedno a zaakceptować to jednak coś innego

Autorze po 14 latach małżeństwa jestem w stanie duzo zaakceptowac ;)

a co do śmierci chyba nie planuje Pan życ wiecznie? ja osobiście nie znam nikogo takiego:-) ważne , żeby żyć dobrze:-) Panie życie po zyciu....tak naprawdę...planuje Pan odejśc od niej prawda?....

Bodziec-reakcja to behawioryzm, czyli tylko pewna część psychologii. Skoro ją znasz to powinnaś wiedzieć. iftar się nie odmienia przez przypadki.

Też lubię wiedzieć. Dlatego lubię lekturę takiej "psychologii praktycznej" a nie jakieś mętne głęboko abstrakcyjne wywody psychologiczne.

czepia się Pan/i szczegółów i co do pisowni i co do psychologi:-) to znaczy że brak argumentów jest:-) no , nieważne jak mówią psychologowie ma Pan/i prawo mieć inne zdanie pozdrawiam:-)

Pytanie do autora topiku: Napisz, ile masz lat, bo żona 56 prawda ?

tez jestem ciekawa ile autor ma lat :)

nie odpowiedział Pan na moje pytanie- nie musi Pan oczywiście... czy myśli Pan o odejściu od żony w przyszłości?

To nie są szczegóły tylko fakty. Fakt z przypadkami był lekko złośliwy, a fakt behawiorystyczny pokazywał, że nie znasz zagadnienia tak, jak się tym przechwalasz.

Nie, nie planuję odejść. Czasami w chwilach rozpaczy wydaje się że to jedyne wyjście. Ale mówiąc wprost odejście nie zmieni mojego życia na lepsze. A przecież ludzkie zachowania mają na celu poprawienie a nie pogorszenie sytuacji. Mam już swoje lata. Do kobiet mam stosunek wielce ostrożny. Nie wierzę że znalazł bym partnerkę która uczyniła by moje życie szczęśliwszym.

Mam 47 lat jakby kto pytał :)

Acha - "Mam już swoje lata" :-) Czy to odp. na moje pytanie?

znam zagadnienie i się nie przechwalam mam w sobie wiele pokory:-) a to nie portal psychologiczny więc nie odbiegajmy od tematu - ostatnio zdawałam kolejny egzamin z maslowa, skinnera, pawłowa czyli podstwa teorii psychologicznych mimo że studiuję całkiem niezwiązane z psychologią zagadnienia- a jednak znów po raz nie wiem który musiałam do psychologii sięgnąc:-) dlatego z tym maslowem wyjechałam może. Lepiej pogadajmy po prostu o życiu- jeśli uraziłam przepraszam:-)

autorze opisz swoje "chwile rozpaczy"

9 lat różnicy to nie dramat... szczęśliwszym nie uczyni Pana żadna kobieta..Tak jak mnie żaden mężczyzna..Szczęśliwi możemy być tylko zdając sobie sprawę z całkowitej samotności i akceptując ten stan. To oczywiście moje zdanie.

Chwile rozpaczy to kurcze jakieś początki depresji czy co? No nachodzi mnie tak czasami że mam doła, oczy łzawią i takie tam.

a ja nie uważam że trzeba zaakceptowac samotnośc, to najgorsze co może w zyciu być, życie w nieudanym związku to tez koszmar, lata leca a człowiek nieszczesliwy, ciagle sie zadręcza, ma doły, depresje, co to za zycie :o Myśle że trzeba samemu szukac szczescia, bo jak sami o siebie nie zadbamy to nikt tego nie zrobi :) Autorze myślę że jesteś dobrym facetem i zasługujesz na szczescie :)

depresja spowodowana brakiem seksu? A Pani Ali może by tak spytała czy Zycie po życiu czasem potomstwa nie ma? tak lekką rączką by Pani szczęscia szukała?.... a co będzie PAni ali jak(czego nie życzę) Pani mąż umrze? skąd Pani wtedy zaczerpnie?

No dobrze, ale kiedyś ta różnica wieku wam nie przeszkadzała... Podejrzewam, że to była wielka miłość... :-) Wiem, że sporo kobiet po 50-tce ma obniżone libido :-(

A co to jest szczęście? Świat to wojna egoizmów. Mój egoizm przeciwko egoizmowi innego człowieka. To nie wyklucza dobrego związku. Trzeba tylko trafić na osobę której egoizm nie zagraża naszemu. Im lepiej się te egoizmy mijają tym lepszy związek. Nie wierzę że trafię jeszcze na kobietę z którą da się takie coś osiągnąć. I ta niewiara wynika z poznania motywacji kobiecych zachowań.

chwila, szukanie szczescia nie oznacza rozwodu. Sama mam dzieci i nigdy bym ich nie skrzywdziła, a zapewne rozwod z ich ojcem byłby dla nich krzywdzący. Szczescia mozna szukać na inne sposoby :) Autorze napisałam Ci maila na adres który masz w nicku :)

alia- coś o tych sposobach wiem....swoją drogą autorze- pasowalibyśmy do siebie:-) no dobra dobra to był żart chciałam tylko by się Pan uśmiechnął...Powiem jak w seksmisji- zdrowy organizm działa- dopiero chory zastanawia się nad sobą... Ma Pan 47 lat- Pan wie co to oznacza prawda? kryzys wieku średniego i poczucie zmarnowanego życia i ostatni dzwonek żeby coś robić. Proszę nie popełnić teraz błędu to niebezpieczny czas.

widzę , że autor został już odciągnięty:-) to i ja pójdę. Miłego dnia:-) i jak mawiał guru telewizyjnych psychologów Garry Springer DBAJCIE O SIEBIE I INNYCH:-);-);-)

ja z moim partnerem nie sypiam bo nie mam ochoty, po prostu mi się nie chce choć kiedyś sama go zaczepiałam i to codziennie. może być też taka przyczyna że pojawił się na nowo ktoś inny....

autorze gdzie jestes???? :)

Ja nie miałam ochoty na sex, bo bałam się ciąży. Mam już 2 dzieci. Od kiedy jestem dobrze zabezpieczona jest lepiej. W przypadku kobiety 56-letniej to chyba już nie ma takich obaw. Musi być inna przyczyna.....

Do: cieżki temat.... A u Ciebie się pojawił? Dlatego nie masz ochoty na męża?

No i temat się skończył :-)