Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

tokina

Drugie spotkanie część druga

Polecane posty

bechemotku ja kiedyś chyba to święto lubiłam ,pamietaj jeszcze z rodzicami jezdziłam bo dziadków mam daleko i jednych i drugich,spotykałam sie z rodziną bo tak jest,ze częśc rodziny spotyka się tylko na cmentarzach ale odkąd nie żyją moi rodzice nie lubię tego święta i chyba tak mi zostanie juz to.A z kazdym rokiem przynajmniej u mnie przybywa coraz wiecej grobów,w tym roku tez nam kilka doszło i to z bliskiej rodziny.Takie jest życie i ciesz sie bechemotku,ze masz mame blisko.Ja tez wiele rzeczy doceniam dopiero teraz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja Małgorzatko lubiłam chodzić w święto jak byłam dzieckiem, wtedy cieszyły mnie światełka, lubiłam ten szczególny zapach. Teraz denerwują mnie właśnie te spotkania tylko przy takiej okazji, Swiatełka już nie takie, bo dookoła jupitery i samochody. Jak mam potrzebę podumać nad grobem to mam na to cały rok innych dni - taka już jestem:-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też własnie pamietam jak u mnie robiło się w kuchni wieńce z żywej jedliny ,nie to co teraz nie ma już takiego uroku choć na pewno wystroje grobów są ładniejsze.lampki pamietam były bez przyrycia nie to co teraz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pzyjeżdżają obydwaj synowie :-D, pewnie raczej do domu niż światecznie. Wykorzystują chwilkę wolnego. Też się dziwię, że Teo chce się pchać ale skoro chce, przecież mu nie zabronię :-P - no chyba, że pieniążków na bilet nie podeślę ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki Uciekłam dziś ciut:P:P:Pwcześniej z pracory Muszę w te pędy myć głowiznę i na telewizornię:))) Będzie seans serialowy;)))) Padało dziś u mnie od rana i baaardzo wiało:O Nie wiem co się daje na chrzciny bo daaaaawno nie byłam... pszczółko👄już dziś dla córci👄wszyściutkiego najjjj🌼🌼🌼 Wesołku👄bechemootku👄życzę pomyślnych wyników badań:)))Kciuki już dziś zaczynam trzymać:D tokino❤️❤️❤️ Spokojnej nocki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a przede wszystkim pamieta sie te osoby które kiedys były a teraz już ich nie ma.Daltego nie lubię tych świąt i jakoś włąsnie ten chrzest mi nie pasuje wcale.Już mogli w te niedziele zrobic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Banderasku spokojnej nocki 👄 Dzwoniła małza przed chwila zastanawia sie czy zaczynać z tym obi,szkoda mu czasu a lataniny mowi będize dużo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Małgorzatko, myślę, że szkoda czasu na latanie. Faceci mają sposoby, małż wie o specjalnych pastach do zacierania itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wieczorową porą. Dzisiaj uporządkowałam swój "ogród". Mimo, że padał śnieg to było i sporo słońca - mogłam poszaleć i zabezpieczyłam moje rośliny: otuliłam powkładałam z donicami do kartonów. Dzikie wino wysadziłam ze skrzyni i jutro będzie wkopane przez małża w grunt coby sie pło po balkonach jak w sąsiednim bloku. Mam wyzamiatane i moge spokojnie patrzeć w przyszłość. :P Wesołku - no widzisz jak to jest :P:D pochwalilam, że mamy ciepło i zaraz zamieć śnieżna pokazała swoje rogi coby nam za dobrze nie było. Kosmitko - mam troche czerwonych listeczków z mojego dębu - chcesz? czy tylko żartowałaś sobie/ Jakby co to wkladam w koperte i posyłam liścik z liśćmi :D Pszczółko - trzymam kciuki za czary-mary-przygotowania do 18-tki Bechemotku - Małgosia ma racje - Ty masz odruch nerwowy - włącz pozytywne myslenie - jestem pewna że wszystko będzie OK a ja mam dla Ciebie 1000 buziaków 👄 👄 👄 i uścisków ❤️ ❤️ ❤️ - wiesz za co :D:D:D juhu!!!!:D Też ide na mammografie po zaraz na początku listopada Byłam na fikołkach dzisiaj i jestem cudownie porozciągana - przeszly mi wszystkie dolegliwości bo czułam sie przez ostatnie dni taka jakaś połamana. Małgosiu? a na kiedy ten prezencik dla chrześniaka musicie mieć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Terterku :-D!!! Cieszę się, że juhuhuhu!!! :-D :-D :-D Też myslę, ze mam nerwowe tiki cycuszkowe ;-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Terterku nie trzeba listku,ale malutką prosbe mogę miec czy u ciebie sa pierniczki Katarzynki,w garnku mam na ciescie(zapraszam),ale ja je daleko kupilam,a bym chciała na święta do ciacha czy mogę sie ukłonić w twoja strone❤️ dziewczyny u mnie okropniasta pogoda śnieg z deszczem szaleje i do tego halny:( oczywiscie byłam w miescie wlazłam do sklepu(za 5zł) z zamiarem ,ze tylko poogladam co nowego,no to nie wyszłam bez niczego kupilam sobie szklaneczki na capuccino łasne i puść babę do sklepu. a teraz niewiem czy pogoda czy trzeba do piachu ,bo janiczek mnie boli:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kosmitko! A to masz pogodę i pewnie jajniczek też ma fochy :-) z tego powodu. A ja muszę dopaść Terterka, bo potrzebny jest mi przepis na zupę dyniową i inne smakołyki też :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bechemotku chyba masz racje to wariacje jajniczka na pogodiczkę:),ale da sie wytrzymac,chodź jak łupnie to sie prostuje. dzis dowiedziałm sie,ze kolezanka miał natychmiastowa operacje woreczka robaczkowego(pól roku chodziła jak otworzyli a tam ropa zgnite,lekarz powiedział ,że to ostatni gwizdek był, bo inaczej pólroku by jej zostało)chodziła do lekarzy.jakoś niechce mi wyjsc z głowy:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przepraszam - zniknęłam na chwile bo małża mnie podsiadł Kosmitko - zaraz ide na garnek - a jutro sprawdze, czy katarzynki są w mojej wsi :D Bechemotku - z przyjemnościa podziele sie swoimi przepisikami na te przysmaki, ktore znam a które potrzebujesz :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kosmi! Moich dwóch synów i ja mielismy operowane wyrostki, które jeszcze nie były zroałe ale przewlekłe. A jeden syn otarł się o zapalenie otrzewnej - też ostatni moment! Znam takie przeżycia. A mój wyrostek zwodził mnie wiele lat, wciąż zwalałm to na jajnik :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
coś w tym jest Dziewczynki - bo ja czułam sie przez ostatnie trzy dni jak zbity pies - wszystko mnie bolało - jak to Banderasek mówi -bolal mnie cały człowiek. To chyba biomet szalal sobie a my byłysmy jego ofiarami ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozumiem Kosmitko że chodzi Ci o Katarzynki bez polewy - i bez lukru - jutro sprawdze w moim sklepie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Terterku, jutro dostanę od znajomej dynię indyjską. Siostra wczoraj też eksperymentowała z zupą. Muszę popróbować nowości. Bo ja do tej pory tylko pestki i czasem marynowaną :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też czułam się wypluta, wręcz myslałam, że serce mi stanie, cisnienie rozsadzi łeb, więc poziom nerwicy wzrastał :-p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×