Drugie spotkanie część druga

hejka Pszczółko, odeśpij i nie martw się! Zagoi się i będziesz miała spokój

Roberto i Beti! nie straszcie tym deszczem:-(

Bondi! Ale bajkowe fotki !!! Aż smutno mi się zrobiło, że tak mało :-). Miałaś udany dzień z pięknymi wrażeniami! Rzeźby lodowe robią wrażenie!

Bondi...sliczne fotki :D bechemootku...niestety ale to prawda deszcz leje ,śnieg topnieje ulice pełne wody :( Pszczółko...to już po kłopocie bandaresku...jak twoje zdrówko? kosmi...fajne fotki bonitko.. do jutra kochane

Prosze o głosik dla mojego aniołka http://wizaz.pl/akcje/magiczne_swieta/aniolek-494831

wieczorowo u mnie dzisiaj jak u Roberty totalna odwilż i na dodatek deszcz przez pół dnia:o teraz jak zmrozi to dupostłuczka będzie jak nic:o Pszczólko na pewno nic złego doktorek nie zrobił, a że tak dłubał bo jest dokładny i nie cchciał niczego przez nieuwagę spaprać, bądź cierpliwa, zagoi się:) Personalna a trzeba było oglądać te rozlewiska;):P książka zawsze fajniejsza. oprócz tcyh rozlewisk popełniła jeszcze swoją autobiografię "Fikołki na trzepaku" - jaki sentymentalny powrót do dzieciństwa w czasch PRL-u a polecamz czystym sumieniem księżkę "Medicus" autor to Noah Gordon, jest to pierwsza część trylogii (ale każdą można czytać osobno, głównych bohaterów łączy pokrewieństwo, a co za tym idzie nazwisko i profesja jaką się zajmują, ale dzieli czas) następna to "Szaman" i kolejna to "Spadkobierczyni Medicusa" - chciaż ta ostatnia moim zdaniem jest najsłabsza. Idąc tym tropem - możesz sięgnąć po kolejną książkę tego pisarza pt. "Medicus z Saragossy". Wiem wiem mogą pomylić się te wszystkie medicusy, ale warto. Terterku dziękuję za wyrozumiałość i nieściąganie mnie z łóżka o 7 rano w sobotę;) a teraz, jak wróciłaś rzuć uszkiem plissss:)

Dziewczątka kochane! Podnosić tyłeczki i jednak ubieramy choinki !!!!!!!! WSZYŚCIUTKIE!!!!! Póki mamy zdrowie, póki mamy dla kogo żyć, póki mamy serce i wiarę w przyszłość . Kochajmy święta, wigilię, choinkę i całą krzątaninę. Bo to przeca cząstka naszego życia, nasz zapał i nasza radość Plisssssssssssssssss....dla każdej z Was: QQQ bombki optymizmu :D:D:D łańcuszek szczęścia :D:D:D ooooooooooooooooooooo - świecidełka radości :D:D:D Bondi ---- prześliczne te figurki z lodu, jakby czekały na odczarowanie :D. No i fajna Pani i fajny Pan wśród bajecznych postaci Personalna ---- pomyłka Pana jest fatalna!!!!!!! Co to nieraz mozna nawyprawiac w pospiechu! Ależ się uśmiałam :) Pozdrawiam wszystkie

PS. !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! A jak mi jeszcze któraś zacznie marudzić, że nie chce jej się ustroić choinki....to poza bombkami podrzucę granat.....śmiechu :D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D

Poetko kocham Cię za Twój optymizm:):):)

Poetko ja jestem pełna zapału i nie ma mowy o nie ubieraniu choinki. Cieszę się że zdjęcia się podobały. Naprawdę można było poczuć się jak w bajce o królowej śniegu

Hurra!!!!! Mamy w rodzinie male dziecko. Wczorak siostrzenica trafila na porodowke i dzisiaj urodzila dziewczynke. Niestety szczegolow nie znam:( Dzisiaj po poludniu siostra dzwonila ale mnie nie bylo, tylko malz no i sobie nie pogadali:O A teraz nie moge sie tam dodzwonic :(i bardzo sie denerwuje:( U mnie deszczysko leje. W rzece jest tyle wodyze boje sie powodzi. Ze swiatecznego jarmarku wrocilam szybciutko i z mokra noga. Wpakowalam sie w kaluze i przez suwak w kozaczku nalalo mi sie wody:( Taraz buty stoja pod kaloryferem, pewnie beda sie suszyc ze 3 dni. Bondi u Ciebie zima jest piekna i kiermasz swiateczny ma urok! Piekne zdjecia wyslalas, dzieki. U mnie nawet i pogoda do du.py:O Ksiazki o ktorych pisze Zuzik polecam i ja z calego serca. Za sprawa, wlasnie Zuzika:) przeczytalam akurat pare tych pozycji. Szczegolnie te autorstwa Gordona, to doskonaly pomysl na prezent gwiazdkowy. Te knizki czyta sie fantastycznie! Na razie odmeldowuje sie, musze jakos sie dodzwonic do siostry. Na razie

Zuuzik postanowiłam od stycznia zapisać się do biblioteki, tyle książek polecasz, że nie wyrobię z kupowaniem. Co potrzebne żeby stać się czytelnikiem?

Bonita gratuluję maleństwa babciu cioteczna;) Bondi oj nie wyrobisz, zwłaszcza, że od przyszłego roku dowalają vat na książki i będą jeszcze droższe:o do zapisu potrzebny jest dowód osobisty i pewnie kasa za wydanie karty czytelnika (jednorazowa opłata)

Bondi wyczytałam, że za tę kartę pobierają 5 złotych

hejka! Ja przepadłam w garnku. Znalazłam "nika81" i pół dnia obśmiewałam się :-D.......ale głupio tak śmiać się samemu :-p

Przerażacie mnie tym deszczem :-o! U mnie sypie i jest bielusieńko :-)

Dzięki Zuuzik za info, właśnie w tym tygodniu słyszałam jak zapowiadali zwyżkę cen ze względu na wat. Skrzętnie zanotowałam tytuły

Poetko! Nawet na myśl mi nie przychodzi, żeby nie mieć choinki! Myslę tylko nad wielkoscią, zawsze mam żywą.

Bechemootku u mnie też sypie aż miło:D i nie daj Boże deszczu, bo wszystko by zniszczył

Bonitko :-D! Gratulacje !!! jesteś babusią (to nic, że cioteczną) ;-) Witaj Babusiu !

Bonito - ciociu - babciu serdecznie gratuluję

Bondi! Tak pięknie jest i biało. A te rzeźby lodowe cudne :-)

Jestem dziewczyny, tylko przepadłam na stronach z przepisami kulinarnymi. Acha...u mnie już okna czyste i firanki też. Śnieżyca wcale, a wcale mnie nie zniechęciła. Bonitko....to fajnie, że macie malutką dziewczynkę. Co ja piszę , WSPANIALE!!!! :D

Zuuziku, zbieram informacje na temat polecanych książek bo już nie mam miejsca. Mogłabym otworzyć niemałą bibliotekę. Zdziwiłabyś się ile ksiażek jest wywiezionych do firmy M. Nie pozwalam ich wyrzucić, pewnie jest wiele niepotrzebnej makulatury. jest jeszcze piwnica u mamy, garaż u mamy, jeden pokój niezamieszkały - pełen ksiażek. No, w łazience nie ma :-p

Poetko, u ciebie też śnieżyca? Ja mam pomyte okna, firanka tylko jedna, jest ecru, więc wisi ;-).

hihi Bechemotku to jeszcze miejsca a miejsca;) dziewczyny jak smażycie karpia na wigilię, proszę o wskazówki od początku do końca

nie szperam w przepisach, moja rodzina jest niezwykle ortodoksyjna - jesli chodzi o przepisy świąteczne. Musi być jak rodzinna tradycja nakazuje :-)

Zuuziku, duża część karpia jest robiona przez moją matuś "po żydowsku", to jadamy w okresie bożonarodzeniowym. Do niedawna smażyłyśmy z siostrą na oleju połówki dzwonków, w typu saute. Od kilku lat K (synowa) smaży na masełku - od tego czasu nawet ci nie lubili, krzyczą :-D

Zuuziku. Ja karpia piekę bardzo oryginalnie. Po pokrojeniu i wypłukaniu posalam i popieprzam. A potem na gorący olej obtoczonego w zwykłej mące. Smaże na dosyc wolnym ogniu i wszystkim smakuje. :D Ale jeśli któraś ma zamiar piec biszkopt...polecam ten przepis na biszkopt. JEST naprawdę rewelka !!!!!!!!!!! http://mojewypieki.blox.pl/2009/06/Biszkopt-przepis-II.html Zresztą, zobaczcie w komentach ile babka ma pochwał...

U mnie nie ma karpia bo nikt nie lubi. Jest śledzik, ryba po grecku, smażona też jest :dorsz, panga, mintaj. W tym roku będą jeszcze roladki z łososia