Drugie spotkanie część druga

Wreszcie ktoś machnął łapką , Roberta poczęstowała się moimi krokietami a reszta jak zawsze wzgardziła:( dziewczynki uwierzcie mi na słowo że nie chcę Was otruć :P Banderasku, Beti, współczuję Wam tej przedświątecznej orki w sklepach Wesołek wpadł i wypadł twierdząc że jest bardzo zajęty a ja się pytam Was wszystkich czy czasem nie przesadzacie z tym przygotowywaniem świąt:O No przecież nie powiecie mi że sprzątacie dom tyle czasu, bo znów nie było przecież aż tak brudno. Roberta jest usprawiedliwiona, bo wiadomo ma remont a przy remoncie to w całym domu bałagan, ale inne dziewczynki co , też remontują ? Rozumiem że te ostatnie dni, czyli od jutra, będą trochę bardziej pracowite bo to takie juz gorące przygotowania, no ale ileż można ? Dajcie sobie spocznij, odsapnijcie trochę i tak wszystko będzie na cacy do niedzieli. Kiedyś też przed świętami przewracałam dom do góry nogami i cudowałam jak szalona, dziś podchodzę do świąt z dystansem. Ostatnie święta Bożego Narodzenia, miałam przetrącony kręgosłup i nie mogłam nic robić i myślicie że miałam gorsze święta ? wcale nie, były całkiem przyjemne bo nie byłam taka bardzo zmęczona sprzątaniem i przygotowaniami, bardzo bym chciała byście trochę wrzuciły na luz

życzę wszystkim spokojnej nocy miłych snów i mniej zapracowanego jutrzejszego dnia

Dzień dobry dziewczynki Zapraszam na kawusię,inusię i herbatkę. Wszystko w termosach gorące. Banderasku wiem co to znaczy handel przed świętami,wszystko na pełnych obrotach,pamietam jak kiedys sie tym zajmowałam ,przed świętami wrociłam do domu i do talerza płytkiego nalewałam zupę, tak było ,człowiek nie miał czasu nawet odpocząć Tokino cieszę się,ze dizeci są juz w domu,czy to juz na stałe? Odnośnie przygotowań masz racje ,przeciez mamy czysto w domu,na bieżąco sie sprząta. Terterku dzieki za przesyłki @ ,tokino takę, dziewczynki dzięki za karteczki na @ Wesołku czy Twoje dziecię już zjechało do domu? Bechemotku a Twój student dotarł,moja wczoraj wracała do domu i mówiła,ze straszny ruch na drodze,widomo każdy wraca na święta do domu. Roberto trzymam kciuki za siostre,bedzie dobrze. A ja dopiero dzisiaj mam zamiar coś zacząc robić ,moze jakies sprzątanie,pieczenie zostawiam na jutro i na sobotę,będzie świeższe. Do tej pory w zasadzie nic nie robilam,nie mogłam sie ani schylić bo mialam zapalenie zatok,na kompie nie siedziałam bo łeb bolał ale juz nadrabiam zaleglości powoli. Myslę co spiec na swięta. A dziewczynki zaczęłam oglądać Wasze zdjęcia ze spotkania (przepraszam,ze dopiero teraz) wyglądacie super Zuziczku Terterku,Personalna,Tokina i po raz pierwszy ujrzalam Rowerzystke

Miłego,spokojnego dnia dla wszystkich Pszczóleczko i pozostałe dziewczynki machnijcie choc łapką

Cześć dziewczynki Małgorzatko nie pisałaś że znów jesteś chora :( bardzo mnie martwi Twoje zdrowie. Dziękuję za kawusię, z rana postawiła mnie na nogi bo jakoś dziś mam opóźniony zapłon i nie potrafię się zmobilizować do pracy. Jednak chęci chęciami a co zaplanowane trzeba wykonać. Tyle że Małż w domu i będzie mi się trochę plątał pod nogami:P ale cóż dam radę :) U mnie piękne słoneczko lampi i cieplutko, oby tak już było bardzo długo. Miłego dnia życzę wszystkim

Tokino ja tez nie lubie jak cos robie by się małż plątał po domu a najgorzej nie lubie jak łazi w kuchni a ja cos pieke,dlatego dobrze ,ze pracuje myslę do swiat (choc cos mówi,że jutro sobie wezmie wolne,mysle ze dam rade mu to wybić z głowy) Tokino dopiero po trzecim opakowaniu antybiotyku zaczyna mi przechodzić ,tylko teraz siły nie mam wcale,najgorzej musiałam znowu odłozyć wizyte u endokrynologa do nastepnego czwartku.

Dziewczynki U mnie pięknie:))))wiosennie:)))))....a ja muszę za chwilkę do kieratu:((( tokino Małgosiudzięki za kawusię:))))....Co z tym Twoim zdrówkiem??? Ech!:O...Oby było już tylko lepiej!!!! Życzę miłego dnia:D Buziak Paaaaa

hejka a u mnie lato:)pozdrawiam,ja miałam demolkę w kuchni ,ale już ok,teraz jeszcze trochę jej zostało na tarasie:P:),ale za to bede miała piknie:P:) spadam

Witam ja dopiero teraz odzyskałam internet dziękuje Małgosiu, ze zrobiłaś kawusie :D Wczoraj kończyłam mazurki i rogaliczki kruche z makiem - część dzisiaj pojechała na północ Polski. Jak co roku od lat. Teraz moge już spokojnie sprzątać - zakupy porobione mam :D mam lista prac porządkowych do zrobienia i latam na miotle. Święta po raz pierwszy będziemy tylko we troje bo syn dopiero przyjedzie w maju :) Wielkanoc śniadanie uroczyste i obiad a w drugi dzień świąt albo my do szwagrów nad jezioro albo oni do nas - tym razem ja zapraszam i mysle ze przyjadą. Bonito -pięknie masz w swoim ogródeczku i tarasiku - ślicznie. Oglądam Was wszystkie w garnku ale zwykle nie wpisuje sie bo biegne dalej ;) ale zawsze podziwiam piękne fotki Personalnej - niektóre mi sie przydają ;) i ciekawe pomysly Bonity i Roberty, nastrojowe Wesołka i smaczne Kosmitki :D no i kocie Zuzika i Bechemotka Dziękuje za poczte - i karteczki świąteczne Pozdrawiam i całuje wszystkie pracujące Panie Domu

Witam wieczorkiem dziewczynki u nie ok ale nei ma siły na nic od wtorku walczymy po 12 godzin codziennie jeszcze jutro ale jakoś dam radę dzisaj miłam 4000 tysiączki na mojej kasie najwięcej handluje teraz ide do wanny a pózniej do wyrka odpocząć i naładować akumulator na jutro pozdrawam Was serdecznie

melduję się wielkoczwartkowo;) Tokina hehe myślisz, że ja na miotle, albo w garach:P co to to nie;) wczoraj byliśmy z małżem w teatrze na akompanitorze z h. śleszyńską i j. jankowskim, hehehe, ale było śmiechu, wykonanie rewelacja, uśmiałam się jak norka, że zerżnę określenie od Terterka:D:D:D super a poza tym w pracy zawirowania kadrowe znów i ja w tym wszystkim też tkwię i łepetyna mi pęka, wczoraj była ostra jazda:o Terterku niezmordowana jesteś, a zapomniałam się zapytać małżyk Twój nic a nic nie zazdrosny o to dbanie o przyjaciela? a sam przyjaciel jak się miewa, zagrożenie zażegnane już? Beti gratuluję utargów i czekam aż nam powiesz, że szefowa doceniła Cię odpowiednią premią:) Małgoś gdziś Ty złapała te zatoki?

hej Beti a ja myjąc okno i słuchając muzyki natknęłam sie na "Żeglarza" Roda Stewarta - to jest podklad do pierwszej prezentacji jaką dla nas zrobiła Tokina. I przypomniało mi się co wtedy czułam i o czym zapomniałam Wam powiedzieć. Oprócz tego że mnie bardzo poruszyła i wzruszył widok uśmiechniętych buziek moich syrenich towarzyszek myślałam wtedy, jak bardzo nas los doświadczył i jakie mam poczucie krzywdy, mimo, że nie mam kompleksów ani syreni stan nie wpłynął na samoocene, wręcz przeciwnie to to poczucie skrzywdzenia było bardzo silne. Rozżaliłam sie patrząc na Wasze młode twarze, myślałam wtedy, ze to takie niesprawiedliwe :O Jestem ciekawe czy miałyście podobne odczucia. Dzisiaj pewnie inaczej już patrzymy, czas robi swoje, szukamy radości i nasze spotkania są radosne :D pewnie kolejne prezentacje będą coraz weselsze ale krzywda sie stala. Pozdrawiam i mysle o Was

Roberto nie martw się, metoda, którą zastosują u Tojej siostry na ewno mniej inwazyjna niż tradycyjna, musi być ok, ważne, ze wyniki są optymistyczne:) u mnie też gorąco bardzo było dziś, ale coś chyba z ciśnieniem się dzieje, bo globus mi dziś pękał od rana:o

Terterku mas zrację czas robi swoje, przed myślałam dlaczego ja? ale po. to cieszyłam się, że tylko tak:) i teraz tylko tak staram się myśleć:)

Czesc Zuzik :D:D:D może kiedyś był zazdrosny ale przekonał sie, że nie ma powodu Zagrożenie jest i trwa - kilka miesiecy pod obserwacją, bierze jakieś szwajcarskie leki - a jak to nie pomoże to bedą decyzje co do zabiegu. Po tylu latach Zuziku - nie wyobrażamy sobie żeby paczuszki nie krążyły :D - to działa w obie strony

dobra, idę do sklepu, ludzi już nie powinno być:P może jeszcze wdepnę:)

ide myć drugie okno w drugim małym pokoju ;) ale zajrze :P :D

Terterku to masz mądrego małża:) a za przyjaciela trzymam kciuki, żeby tabsy działały:)

Zuuziczku Terterku myśle ze w moju będzie odpowiednia premia zobaczymy jak tyo będzie ale i tak kierowniczka mnie chwali za te utargi teraz dostałm premi 200ł moze w majo będzie więcej zobaczymy

to ja coś się zawstydziłam :) a ja siedzie przy kompie bo czekam na jednego gościa już się wykompałam i zrelaksowałam w wannie

Banderasku tobie też wytrwałości

Eh Wy moje zapracowane dziewczynki Dobrze że Zuuzik troszkę lajtowo podchodzi do przygotowań, taka odskocznia przy Śleszyńskiej wszystkim nam by się przydała, też chętnie bym się zrelaksowała i pośmiała:) Beti, za taką orkę to powinna być dobra premia, myślę że kierowniczka dobrze wie jaki skarb dostała pod swoje skrzydła i na pewno to doceni nie tylko słownie. Tereterku, dziś właśnie dziś, miał być ten dzień że zastukam do Twych drzwi, no ale moje plany nie koniecznie są zbieżne z planami młodych i raczej to będzie jutro rano. Jak znam życie to Ciebie nie będzie w domku bo będziesz na wykładach więc jakby tak się stało to zostawię paczuszkę pod drzwiami , chyba nikt nie zwinie. Powiem szczerze że bardzo lubię Roda Stewarda i gdybym mogła to słuchałabym jego pięknych piosenek na okrągło. Zawsze kiedy oglądam pierwszą prezentację, jestem jakaś taka miękka :O nie wiem czy myślę że stała się krzywda, myślę że czuję wtedy jakąś szczególną więź patrząc na kochane twarzyczki. Na razie nie znalazłam odpowiedniej muzyki do najnowszej prezentacji, ale jak same wiecie nie jest to możliwe bez wewnętrznego wyciszenia i czasu potrzebnego by przesłuchać mnóstwo utworów z nadzieją wyłuskania tej jednej która będzie pasowała do zdjęć. Dziś przyjechała druga synowa i z chęcią zabrała się za wysiewanie nasionek, uf jak dobrze że mnie nie podkusiło wczoraj, pewnie dziś byłaby zła a tak to popracowała sobie troszkę a ja plantowałam ziemię pod trawnik:) i teraz też jestem zmęczona. Ciasta popiekłam, sernik zrobiłam podpatrzony od Tereterka, czyli na ciemnym spodzie z karateczką też z ciemnego ciasta, pięknie wygląda a jak smakuje........:D

kurcze , wychodzi moje zmęczenie :O oczywiście miała być krateczka a nie karteczka :P

Tokina a ja jestem w lesie ze świętammi nic nie upieczone nic nie zrobione oczywiście okna umyte muszę jeszcze serwetki poukładać na meblacj ale jakoś mi się nie chce pytał mie wczoraj mój facet co bede robić w swięta a ja do niego ze cały czas będe spała w pierwszy dzien i drugi świąt będe spać coś ostatnio chodze padnięta jestem jakaś zmęczona a teraz coś mie jakaś handra łapie

wróciłam ze sklepu, ludzi prawie nie było, ale i sera nie było:P jutro będę musiała poszukać, bo bez sernika zostanę;):P

Zuuziczku jeszce jutro kupisz ja też nic nie mam kupione mam pustą lodówkę ale nic nie kuouje dostaniem paczki z pracy będzie 1,5 schabu bez kości 1,5 kg mięsa wpeirzowego na pieczen szynka schab gotowany kiełbasy 2 kg ślaska i jeszcze ajkaś i nic nie kupuje nie opłaci mi się a córka zrobi babką w sobotę i karpatkę i nam starczy tym bardziej ze drugi dzień jej nie będzie bo idzie na urodziny a ja idę wiadomo gdzie

Beti to fajnie, że dostaniecie zajączka:) hihi Ty nic nie robisz, a szczęście Twoje robi?

coś tam robi obiady będziem jeść u siebiie on pierwszy dzień idzie do swojego brata a na drugi dzien ja ide do niego ale dopiero po obiedzie koło 14

o udało mi się jakąś stronkę zacząć

No to Beti masz święta super załatwione, dużo dostaniesz więc zero zakupów, córcia upiecze a w drugi dzień będziesz obsługiwana, super, mnie się to bardzo podobuje :D ja bym też tek chciała, no ale nic z tego. W pierwszy dzień będę miała gości a w drugi cała rodzina na obiedzie i zapewne zostaną do wieczora, raczej nie odpocznę. Jednak tak bardzo się tym nie przejmuję, po pierwsze odpocznę po świętach a po drugie ja tylko wszystko przygotuję a podanie do stołu i zmywanie już dziewczyny zrobią , więc spoko :D