Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Katarina28

Termin na sierpień 2010. Tegoroczne mamuśki :)

Polecane posty

Moni nie pomyślałam o tych bakteriach ale tak sobie myślę, że dziecko przecież nie zarazi się z powietrza tylko musiałoby jakiś czas przebywać w mniejszym, zamkniętym pomieszczeniu z chorym dzieckiem żeby się zarazić..? Tym bardziej, że te nasze centra handlowe są bardzo przestronne.. No sama nie wiem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny,ja oszaleje!!!na czas ciazy i pierwszych miesiecy macierzynskiego przenioslam sie z mezem do mamy,dogadujemy sie i w ogole,a od wczoraj mnie szlag trafia,bo moja siostrzyczka poklocila sie ze swoim facetem i sobie przyjechala na bog wie jak dlugo....noz kurwa mac,ze tak rzeknę.Problem jest w tym,ze uniosla sie duma i zapakowala sie i 19to miesiecznego syna i po prostu tu wparowala...mlody jest strasznym brojarzem i halasliwym dzieckiem,siostra tez za cicha nie jest,w dodatku balaganiara...oczywiscie na krzywy ryj ma zamiar siedziec,ani do oplat sie nie bedzie dokladac,zywi sie tym co my mamy w lodowce i nie ma zamiaru sie dokladac...mam ochote jazde zrobic,zwlaszcza ze mi dzis powiedziala,ze agatka dizs cyrk w nocy moze odwalac,bo sebastiana-jej syna nie ma...no to ja jej na to to jak on jest to plakac nie moze...ona na to no nie..... najlepsze jest to,ze ja sie chodze ciskam,a maz i mama nie widza problemu...ze ja przesadzam...a ja naprawde mam dosyc malego,on wrzeszczy cale dnie,demoluje dom,mala jest strasznie niespokojna przez ten halas,ja wymiekam tez....ale w dupie maja to co mowie... to koniec wywodu,juz mi lzej,bo naprawde musialam to wywalic z siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KATARINKO PO GŁEBSZYM ZASTANOWIENIU TO TO CO PISZESZ FAKTYCZNIE MA SENS. TAK NAPRAWDE TO PSYCHIKA I MY MOSIMY SOBIE TO UZMYSŁWIC I WPOIĆ ZE JESTESMY ZDROWI. POSTARAM SIE M, YSLEC POZYTYWNIE, MAM PRZECOEZ DLA KOGO ZYC;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki przymierzam się powoli do zakupu łóżeczka bo z kołyski Igutek wyrasta i potrzebuje rady jaki materac jest najlepszy. Zupełnie się na tym nie znam. Mój Syn przespał kolejną noc. Zjadł o 23 i spał do 7:) Żabcia sytuacja nie do pozazdroszczenia. Qrcze ja bym na Twoim miejscu zrobiła naradę rodzinną. Skoro jest tak a nie inaczej to trzeba ustalić zasady wspólnego mieszkania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja dla malej mam kokos pianka i nie zauwazam zeby mala jakos to zle odczuwala.czytalam ze najlepsze sa lateksowe...ale kosztuja maaase kasy. moj maz uzaleznil mala od spacerkow...nie zasnie na dluzej,tylko na spacerku,w ciagu dnia ma wiele polgodzinnych drzemek,a po spacerze to i 4 godziny spi.w nocy niestety budzi sie raz na karmienie....niestety,a moze stety bo budzila sie jeszcze niedawno 2 razy:) dzis dziecko znowu mialo jedna kupe w kilku pieluszkach...tylko czekala,az jej swieza pieluszke pod dupsko podloze:)wtedy szybciutko dokonczyla to co zaczela:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Florianka ja mam materac gryczano-kokosowy. Jest ok,oddycha itd. Wczoraj mialam noc z glowy za to dzic mala spala od 22 do 8 rano z jedna przerwa na cyca o 4. oj,chcialabym tak juz zawsze-ale to zaley czy spi w dzien czy nie-a ona jak spi to jej sie nie da obudzic,wiec nie moge kontrolowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nusienko Natalka jest cudowna. Igor też tak piąstki pcha do buźki, ale u niego to wcale nie oznacza, że jest głodny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny :) kurcze ale długo mnie nie było.. mam dużo do nadrobienia.. Julciu życzę Ci szybkiego powrotu do zdrowia.. mocno trzymam kciuki za Twoje dobre samopoczucie 🌼 Żabciu - Tobie też nie zazdroszczę sytuacji w domu, moim zdaniem powinnaś pogadać z siostrą tak szczerze może jakoś się dogadacie.. Nusienko - Twoja Natalka to już duża panna :) moja też jak jest głodna to ssie piąstki i paluszki, zresztą moja to by cały dzień jadła.. ale za to w nocy daje nam pospać bo budzi się co 4 godziny na cyca więc jakoś funkcjonuję (na razie :) ) Dziewczyny jutro mija już 2 tygodnie od porodu a ja dopiero teraz mogłam założyć obrączkę na palec, w końcu zeszła mi opuchlizna po uczuleniu jakie dostałam w szpitalu ale dalej jeszcze mąż robi mi codziennie zastrzyki. Jak wydobrzeje i mała trochę podrośnie to muszę zrobić jakieś testy żeby sprawdzić dokładnie na co jestem uczulona bo nie chcę już więcej przechodzić czegoś takiego.. Pytałyście jak obrona mojego męża - oczywiście poszło mu świetnie :) w ogóle to taki kujon jest, zawsze wszystko musi mieć zaliczone na piątkę :) już oblewaliśmy jego obronę ale dziś też świętujemy bo dziś nasza rocznica ślubu, więc szykuje się nam kolacja przy świecach i winko (dla mnie ofkors kilka łyków tylko), szkoda tylko że nie możemy się jeszcze kochać bo mam wielką ochotę ale jeszcze jest zdecydowanie za wcześnie :) A powiedzcie mi dziewczyny kiedy waszym maluszkom odpadł kikut pępowiny? bo mojej jeszcze nie odpadł i jakoś mnie to niepokoi, ostatnio trochę krwi jej leci z tego pępuszka i nie wiem co robić..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
EVEWE TYM KIKUTEM SIE NIE MARTW BO DZIECKU MOJEJ ZNAJOMEJ ODPADŁ DOPIERO PO 6 TYGODNIACH. KONTROLOWAŁA TYLKO CZY NIE PACHNIE BRZYDKO.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eve-a w jaki sposob pielegnujesz kikut?tzw.sucha pielegnacja? powiem ci szczerze,o kant to roztrzaskac. Agatce pepek po okolo tygodniu tez podkrwawial,polozna mowila zeby przy kazdym przewijaniu spirytusem 70% robic,ale matka robila to troszke zle i nie zasychalo jak powinno,z reszta moja mala miala dlugo klamerke,dopiero jak pediatra w 12 dobie zycia pokazal,ze nie ma czego sie bac i tym kikutem mozna swobodnie ruszac i nie bac sie ze podkrwawi,w 4 dni sie jego pozbylismy.kup piochtanine na spirytusie,wez patyczki do uszu,zmocz taki jeden i odegnij kikut,wloz patyczek pomiedzy ten zwoj a pepowinke i dokladnie z kazdej strony przesmaruj,rob tak za kazdym razem jak przewijasz,nie boj sie krwi,ona przestanie leciec.A najwazniejsze szczegolnie dokladnie sciagaj ta wydzielinke po kapieli,mojaj malej sie taka maz robila. Moj maz po 1,5 tygodnia urlopu spedzonego z cora,rozumie ja lepiej niz ja....jestem w szoku!wlasnie ja ululal do snu,jest ekspertem w bekaniu mlodej,ba nawet wie,kiedy marudzi w lozeczku bo jeszcze ma ochote beknac!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Katarinko nie doczytalaś, ktos inny mówił o tym że nie wolno chodzić z bobasem po sklepach, ja napisałam że słyszałam o tym ale chodzimy po sklepach i mamy sie zdrowo. No a dlaczego nie wolno, własnie tak jak Moni napisała, że wirusy że zarazki itp. Apropo to polożna szczególnie przestrzegala mnie przed chodzeniem do kościola, stać przed kościolem na powietrzu tak, ale żeby nie wchodzic do kościola bo tam skupisko moherowych beretów, nie wiadomo jakie choroby mają i czym moga zarazić :) Moni ja pamietam jak z moja starszą woziłam się nocami samochodem żeby chociaz na troche sie zamkneła :) O dziwo teraz milo to wspominam.. :) Florianko zazdroszcze przespanych nocy.. Co do materaca to nie poradze, mamy po starszej córce. A to był kokosowo jakis tam już nawet nie pamietam bo to dawno bylo teraz pewnie juz inne wymyślili. eveve omineło mnie chyba twoje uczulenie, nie doczytałam a bardzo ciekawa jestem bo ja po urodzeniu starszej miałam taka historię. Spuchlam strasznie, strasznie swedzialo i mialam pokrzywke. zabrali na septyk szpikowali sterydami i nikt nie wiedział skad. Wyszło na to że na augmentin, czy na penicyline w nim. Zabcia pozazdroscic ci tego chłopa twojego ;) U nas ja jestem ekspertem :) i mam właśnie tak jak twój małż. A mój to jakos tak wyobraźni nie ma. Jak zaczyna mały jęczec to spod prysznica mnie wyciągnie bo nie wie co robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja Natalia ciagle spi, kurcze,wczoraj przespala caly dzien (budzila sie tylko na cyca) i juz myslalam ze mam noc z glowy-a tu cala noc przewspala i teraz nadal ma te oczka senne. Tak zle i tak nie dobrze. eveve mi kikut odpad 5 dni po porodzie,a dzien przed odpadnieciam troche krwawil wlasnie. Przemywalam spirytusem,choc tez nie za czesto. potem miala taki strupek gdzies preez tydzien ktory tez odlecial i teraz ma juz mpiekny pepuszek. A najlepsze jest to ze tu polozni jak kapia to normalnie zamaczaja cale dziecko razem z pepekiem i sie goi w tyle samo co na sucho

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eveve, ja na początku wogóle bałam się dotknąć pępowiny i nic nie robiłam. Potem na szczęście przyszła moja koleżanka i nauczyła mnie się nią zajmować z takim rezultatem, że pępowinka odpadła po 4 dniach od jej wizyty i pępuś pięknie się zagoił. Zamieściłam filmik z tym jak ona to robi na youtube więc jak chcesz to poniżej przesyłam link albo możesz wpisać w wyszukiwarce yotube'a hasło: "pępowinka 2010". I oczywiście spirytusem, moze być zwykły ze sklepu, trochę rozcieńczony wodą. Pępowinkę przemywamy z dwóch stron tego kikuta (na filmiku jest przemywanie jednej strony) http://www.youtube.com/watch?v=KrFDXZjhAoM Małgosico, dobrze przeczytałam :) Napisałaś, że położna przestrzegała przed chodzeniem po centrach handlowych a ja zapytałam dlaczego. Z jednej strony racja z tymi zarazkami ale z drugiej strony wydaje mi sie, że wnętrza tych centrów są tak bardzo przestronne, że chyba trudno były by się zarazić. Florianko ja tez mam gryka- kokos. Jest twardy i chyba przyjemnie się na nim śpi bo mały przesypia mi nocki bardzo ładnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziękuję dziewczyny za rady :) dziś w nocy odpadł nareszcie ten kikutek więc już jestem spokojna, u mnie to wyglądało tak, że jak wychodziłyśmy ze szpitala to zdjęli jej klamerkę, w domu pielęgnowałam jej to "na sucho" i było super, nic się nie działo aż przyszła położna i kazała psikać takim czymś w sprayu, i nic nie robić tylko tym, więc tak zrobiłam i na następny dzień poleciała z tego krew i tak to czasem zasychało czasem się lało, tą krew jej czyściłam ale wiadomo, że bałam się tam sięgnąć głęboko.. ale dziś na szczęście odpadł, jestem przeszczęśliwa :) Żabciu zazdroszczę Ci takiego męża, ja sama dalej nie wiem o co małej chodzi jak płacze więc metodą prób i błędów zgadujemy, tzn wiem kiedy jest głodna bo to od razu można poznać, ale najgorsze są wieczory, jak jest już po kąpieli, najedzona i płacze, wczoraj po kąpieli o 20 nie mogła zasnąć aż do 23, cały czas marudzenie i płacz, jak w końcu zaśnie na rękach to przy odkładaniu do łóżeczka płacze na nowo, a w dzień jest takim aniołkiem, potrafi sama leżeć w łóżeczku i się patrzeć na karuzelkę albo na balonik.. właśnie, co do balonika, wczoraj mieliśmy odpust we wsi i na spacerze kupiliśmy małej balonik taki napełniany helem i przywiązaliśmy przy przewijaku.. mała podczas przewijania jest zaczarowana :D wystarczy lekko dmuchnąć :) Florianko ja mam materacyk kokos-pianka-gryka podobno też dobry i nie taki drogi, sami mamy w łóżku kokosowy i nam się dobrze śpi :) Małgosico, uczulenie dostałam w szpitalu następnego dnia po porodzie, najpierw spuchły mi stopy i dostałam wysypkę, i tak wysypka przemieszczała się w górę po nogach, brzuchu, rękach, dłoniach, wszystko miałam opuchnięte i prawie bordowe z tych krostek.. lekarze nie wiedzieli z czego to jest, dawali mi tylko wapno dożylnie i próbowali jakieś inne leki ale nic nie skutkowało, i później dawali już tylko wapno. Wyszłam na własne żądanie ze szpitala tzn jak mała była gotowa do wyjścia, bo sam ordynator mi powiedział, że oni i tak nic innego oprócz wapna mi nie dadzą ze względu na to, że karmię piersią, a wapno to ja moge sobie pić w domu. WIęc mnie wypuścili z zastrzykami przeciw zakrzepowymi i wapnem. W domu jeszcze cały tydzień byłam opuchnięta i wszystko swędziało ale już przeszło :) Trochę się rozpisałam, ale teraz idę zaraz z Madzią na spacerek tylko włączę parnie bo mnie mała wczoraj obsikała z góry na dół :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eveve u nas kikut odpadł po tygodniu i tez lekko podkrwawiał. Najlepiej chyba przemywać spirrytusem 70 proc. Jeśli nic z niego nie wycieka, nie śmierdzi, nie ma obrzęku a skóra wokół nie jest zaczerwieniona to wszystko jest w porządku. Katarino niby w centrach jest duża przestrzeń ale ludzie czasem się tłoczą i nawet nie wiesz kiedy ktoś kichnie za Twoimi plecami. Albo ktoś najpierw zasłoni usta ręką przy kaszlu potem czegoś dotknie a potem dotkniesz Ty i na koniec swojego maluszka. Ja do sklepów też czasem chodzę jak nie mam wyboru ale staram sie unikać. Florianko ja mam gyka-pianka-kokos. Kokos jest na pierwsze pół roku bo jest twardy a potem sie obraca na drugą strone z łuską gryczaną kiedy dziecko juz siada i więcej sie rusza. Ta łuska ma niby masować plecki. Dziewczyny jak u Was było przy pierwszym seksie po porodzie?? my w sobote chcieliśmy popróbować i sie zalamałam. Ból straszny i co najdziwniejsze nie od strony nacięcia tylko po przeciwnej stronie. Myslałam, że za sucho ale żel nawilżający nic nie pomógł...tak jakbym miała tam zdartą błone śluzową, katastrofa...Może to przez te żylaki sromu... no i namiętny wieczór zakończył się tym, że cały przeryczałam. Mąż próbował mnie pocieszać ale ja nadal czuje się fatalnie- moja kobiecość jest niezdatna do użytku... Ciekawe co mi lekarz powie-za tydzień wizyta...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hello wszystkim :) zyje , ale bardzo powoli. nie ma sily czytac i to nie przez mlodszego, ale przez starszego. Po prostu zrobil sie taki pryszcz na tylku z niego, ze mnie szlag trafia. Jego ogromna milosc do brata mnie meczy, ciagle go caluje, przytula i chce nosic lub trzymac. Zas Kaspian to spoko chlopak, no taka Kulka Rzygulka bo inaczej nie da sie o nim napisac. W nocy co 3 godziny sie budzi, ale ja juz sie przyzwyczailam. Je po 90 lub 120 zalezy jak mu wisi :) Reszta tak jak u Was. Pranie, gotowanie, klotnie i spacery,pieluchy i tak w kolko. trzy dni temu dostalam @ wiec znowu chodze wkurzona lekko mowiac. chodze na silownie..... cdn na tyle Kulka mi pozwolila :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nazillo ty na siłkę a ja bede sie bujac na gimnastyke. Musze tylko po dresik i butki sie wybrac a wszystko by wracac szybko znów w rozmiar 38. Nie mam siły dziś sie rozpisywać jakaś zmeczona dzis jestem a jeszcze rano wstac na kontrole bioderek marcelka. pa pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka:) dzis mloda miala pierwsze szczepienie....oczywiscie krzyk az kopulke podnosilo,ale za chwile spokoj,bo tyle ciekawych rzeczy w gabinecie bylo:) agatka jest calkiem wyrosnieta kobitka....ma 5,3 kg i 62,5 cm....az mama dumna byla,bo z nami w gabinecie byl 4,5 miesieczny chlopiec i on mial tyle wzrostu,ale urodzil sie malutki. od kilku dni zastanawiam sie jak dlugo mala musi jezdzic we wklsdce w foteliku samochodowym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny. Musze powiedzieć że u nas to jest naprawdę coraz lepiej. Niuniu jakoś załapał tryb dnia. Rano gdy go budze to sie usmiecha od ucha do ucha. Potem karmienie, po karmieniu biega na leżąco przez jakąś godzinkę i krzyczy przy tym, świergoli, gaworzy sobie :) Potem jak juz mu się znudzi to kłade go na brzuszku. Trochę się porusza- wymasuje sobie kiszki :), puści parę bączków i zasypia. Łapie drzemkę około godzinki do półtorej i potem jak wstaje to jest już różnie w zalezności od tego czy zostajemy w domu czy gdzieś wychodzimy. Wieczorkiem między 19 a 20 jest karmienie, potem ok 15-20 minutowa kąpiel, po kąpieli go przewijam, smaruję, daje kropelki Esputicon i jeszcze dokarmiam "do pełna":) Po tych wszystkich zabiegam niose do łóżeczka, mówię dobranoc i kładę. Zazwyczaj jeszczemarcudzi prze 10-30 minut ale nie zwracamu wogóle uwagi i usypia tak ok.21. Na pierwsze nocne karmienie budzi się o 1 lub 1:30. Potem dopiero koło 4. I tak nocki mam spokojne i przespane. Niunio mój waży już ponad 6,5kg, nie wiem jaka ma dłogość bo przyznam się, że nie umiem zmierzyć. Mogę jedynie powiedzieć, że najmniejsze rzeczy w jakie wchodzi to 62cm. Ma tez kilka śpioszków, które na metjach mają napisane: "Od 6-9 miesięcy" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Katarina a po co go dokarmiasz jeszcze? taki głodomor?? :) Natalia wazy 5400..tez sie z niej kluska robi. Jest grzeczniutka i spi ladnie-tylko dalej ma te problemy z robieniem kupki, czasem nawet nie zrobi jednej w ciagu dnia,a potem na drugi dzien jak walnie to cala pielucha..juz nie wiem co jej dawac..nic nie dziala..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heloł :-) Moja Katia ma już 4900, to dopiero klocuszek, ale ona juz duża się urodzila :-) Nusienko, niestety ja tez mam problem z kupkami małej, sa dni, że nic, a ona tak placze przy choćby małym piardku, gdybym wiedziala, jak jej pomóc ;-((((((((( Niestety krostki nie schodzą, przez moment bylo slabiej na czółku, ale teraz mam wrażenie, że znowu troszkę bardziej, a policzki to normalnie szok, cale w krostkach, no i na szyjke troche przeszlo :-( a to już 2 tygodnie. Buziolki dla Was kochane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Florianko... wszystkiego najlepszego dla Igutka :-) Dziewczyny... moja Niunia ma pić Nutrilon(Bebilon)pepti bez laktozy, ale toż to mleko tak śmierdzi , że az się dziwie, że ona to pije, najgorsze, że wczoraj na dwórek chyba za cienko ją ubrałam i teraz boję sie, że mogla sie przeziębić, nigdy nie wiem, jak ubierac małą, albo przegrzeję, albo wlasnie schlodze, no mam nadzieje, ze jednak się nie sprawdzą moje obawy. Dzis biedna zwymiotowała mleczko po 2 godzinach od wypicia, a w ogóle to bardzo sie ślini, czy to normalne u miesięcznego dziecka... czy Wasze pociechy też tak maja????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moni jak Igor dostawał Pre Nan dla wcześniaków to też strasznie to mleko śmierdziało a jemu smakowało. Młody ślini się od miesiąca a ostatni nauczył się robić bąble ze śliny. Śmiesznie to wygląda. Ja do niego mówię a tu bąbel.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cos musi byc z tymi bąbekami w tym okresie bo moja caly czas sie pieni na buzce i robi babelki. Slinic sie nie slini-no chyba ze dorwie sie do swoich rączek. Robie wlasnie kopiec kreta..pierwszy raz-ale kurcze myslalam ze mam inna blache tortowa i nie wiem czy wyjdzie-bo powinna byc mala a ja mam wieksza(30cm). nawyzej poodkrajam boki zamiast srodka..nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moni u mojego trądzik trzymał ponad 3 tygodnie, a czytałam że i do 5-6 tygodni moze trzymac ale potem znika z dnia na dzień. Mój tez sie ślini od jakiegoś 6 tygodnia. Nusieńko a no dokarmiam bo to zarłok i jak nie doje to wrzeszczy na całe gardło :) Ale tylko wieczorkiem go tak dopełniam i potem mi śpi ponad 4 godziny do pierwszego , nocnego karmienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To mnie pocieszylyście z tym slinieniem, bo juz zaczęłam mieć czarne mysli :-( Dobrze wiedzieć, że tu jesteście, malo nas, ale zawsze jakis odzew jest, fajno :-) Wiecie, ja to juz nawet chyba tyc zaczęłam od chleba z dżemem ;-)))), a taką fajna wagę miałam, 3 kg mniej niz przed ciążą.Nie mam pomyslu na kanapki, ser jem raz dzinnie, bo w razie alergii na bialko, nie chcę przesadzać, no więc dżem morelowy albo wędlina z kurczaka, ale już mi to nosem wychodzi i patrzeć na to nie mogę, jeszcze z 2 dni, a porzygam sie (sorki za dosłownośc) po tych kanapkach. dziewczyny co Wy jeszcze jecie na kanapeczkach, czy jako przekąski, bo ja pomysłów kompletnie nie mam. Nusienko... kopiec kreta, mnia.... teraz ja sie zaślinilam ;-))) Katia wlaśnie kupkę z 2 dni walnęla, nie myslalam, że taka mała pupka, a tyle może , hihi... ;-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moni co do jedzenia to ja staram się jeść raczej normalnie, wędliny jem wszystkie jakie znajdę w lodówce no może oprócz kiełbasy żywieckiej ;) na kanapkę daję też pomidorka, czasem troszkę serka wiejskiego i na to trochę pieprzu (mniam) jem też rogale (takie zwykłe) a dżemem lub serkiem białym lub wiejskim, z miodem, co tam znajdę :) na drugie śniadanie płatki z mlekiem lub owsiane, banan lub kilka biszkoptów (ostatnio nawet zjadłam kostkę czekolady :) ) na obiad zupkę a na drugie jakieś mięsko duszone z ziemniakiem i pomidorem lub jakąś sałatką.. a wczoraj np miałam ryż z jabłkami, dziś klopsy w sosie.. i jak narazie malutka dobrze wszystko przyswaja, brzuszek ją nie boli i wygląda na zadowoloną :) A wy dziewczyny bierzecie jakieś witaminy czy coś? bo ja już wróciłam do wagi z przed ciąży i boję się że za niedługo znowu wpadnę w jakąś anemię i stwierdziłam, że może będę brała dalej te witaminy co brałam w ciąży, napisane jest na nich "dla kobiet w ciąży i karmiących piersią" więc chyba nic mi nie powinno być, co o tym myślicie? i jeszcze pytanie mam do Żabci, jak Twoja rana po cc? bo pamiętam że kiedyś mówiłaś, że CI się nie goi zbyt dobrze.. bo mi właśnie też się nie goi najlepiej, na końcach, tam gdzie wystają szwy mam zaczerwienione lekko i ropieje trochę.. smaruję takim środkiem odkażającym na rany, ale jakoś nie chce mi się to gioć :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc laski :) Mu dzis tez bylismy na szczepieniu, raany ale sie darł az sie bidula zanosił ale moja metoda trzymania za rączki i przytulania buzi do buzi podziałała szybko. Tak mi go zal bylo, najchetniej sama bym sie dała pokłuc żebu jemu oszczedzic. No wiecie co mój maly wazy 5200, lekarka go obchwaliła że pieknie jak na karmienie piersią, ale naliczyła mu 69 cm !!! ona w szoku, ja jeszcze bardziej. Fakt że uzbierałam już kopiec za małych ciuszków ale nie zdawalam sobie sprawy. Wychodzi że urósł 10 cm w 7 tygodni. Widac całkiem wrodził się w ojca z którego pan Bóg miare zgubil :) Nie wytrzymałam i zjadłam talerz frytek bylo to przedwczoraj, a mały nic, pogodny jak zawsze. ostatnio też probowałam pierogi z kapustą i tez nic. chyba ma bardzo dobrze wyksztalcony zoladeczek, przeciez z pierwszą jak bym tak zrobiła to by sie chyba zapłakała z bólu brzuszka. Na kopiec kreta to i ja sie ślinię tez :) U nas wszystko z jabłkami bo dostał nam sie wór jabłek ze wsi. racuszki z jabłami, wczoraj szarlotka, dziś zostalo po niej tylko wspomnienie. wy wazycie już tyle co przed ciazą a ja sie ciesze bo coraz mniej zostaje mi do tej wagi z przed ciazy, w te 7 tygodni 19 kg juz zgubiłam ale jeszcze mi daleko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×