Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

monikadddd

Szczesliwe mamusie 2010 r

Polecane posty

i najważniejsze- dzięki za "zdrówko" dla Igulki :) siedze na fotelu przysypiam i nie mam siły sie ruszyć..dobranoc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tesciarka// to Ty nauczycielką jestes? Ja wiem ze on miłosci i uwagi potrzebuje i ze to wszystko własnie przez jego matke ktora go zostawiła.No ale popatrzmy realnie.Ja ich wszystkich traktuje równo,wierzcie mi.Jego ani ni wyrózniam ani nie ganie.Tak samo co do swoich dzieci.On ma ode mnie naprawde duzo miłosci. Ma braki bo nie wie jak to jest miec mame,jak to jest miec obowiazki,jak to jest zyc w rodzinie itd.Pomału uczymy sie tego.Ale na Boga przez to wszystko nie moze nie odrabiac zadań !!! to jest głowny problem.W szkole nie pisze na lekcjach.Ma prawie puste zeszyty.Jak sprawdzilismy z innymi zeszytami.Co dzien są zadania a on ich nie wpisuje w zeszyt i potem w domu mowi ze nic nie ma do odrobienia.Tylko komputer i gg i nic wiecej. Tak nie moze byc !!!! i zadne tłumaczenia typu ze teskni za mamą ze ja mu mało miłosci daje , i takie tam inne nie uzasadniaja takiego postepowania. Wczoraj jak bylam na rozmowie u pedagog szkolnej tak samo sie wyrazała.Owszem jest problem natury emocjonalnej zwiazany z mamą ale ten problem trwa juz 4 lata i bedzie tak chyba dalej bo jego matka nie wroci do Polski bo tam za granica ma znowu innego faceta/ tu w Polsce zostawiła drugiego meza i 5 letnią dziewczynke,kolejne biedne dziecko/ Prosiłam by pedagog załatwiła nam psychologa.Musi mu to ktos wytłumaczyc ze on tym zachowaniem mamy do siebie nie sciagnie a wrecz odwrotnie odpycha ją bo ona kłopotow nie chce.Musi mu ktos wytłumaczyc ze mamy nie zmieni i ze ona jest juz taka ze bedzie tylko na chwile,on musi to po prostu zaakceptowac. Mysmy mu dawali wiele szans bo takie jedynki to nie pierwszy raz ale te oszustwa i wagary to juz przesadził i teraz ma juz szlaban na wszystko i koniec zaufania.Jest kontrolowany jak moja 7 letnia córka.Rano sprawdzamy co niesie do szkoły,odprowadzamy go do klasy,pozniej monitorujemy powrot do domu a w domu niestety nauka.Rozrywką jest dla niego wyniesienie smieci,posprzatanie łazienki,i ksiazka przygodowa. I takie nasze postepowanie podziela tez pedagog wiec chyba nie postepujemy zle.Musimy go pilnowac bo sie stoczy.A pretekstem bedzie brak miłosci matki.Tak byc nie moze i wszystkiego tym sobie tłumaczyc nie mozna. Ech..... ciezko ciezko. Dobrze ze mam z kim tu o tym pogadac. Tak mi czasem smutno jak sobie mysle ze musze sie zajmowac cudzym dzieckiem bo go matka olała . A moja Zuzia tez sie buntuje dlaczego ja cały czas tylko sie z nim ucze a z nią mało siedze. I tak to rodzi sie kolejny problem.Strasznie trudne sytuacje przed nami. Maz to na 8 godz pojdzie do pracy i przynajmniej tam sie chwile wyluzuje ,a ja w tym wszystkim od rana do nocy i wierzcie mi łeb mi juz peka i mozg sie pali.Mam ochote rzucic to wszystko i isc w gdzies w cholere.Bo niby jakim moim obowiazkiem jest zajmowac sie cudzym dzieckiem ? Powinnam sie zbuntowac i podac te babe do sadu zeby jej prawa rodzicielskie odebrali. A na koniec pewno nikt nawet głupiego dziekuje mi nie powie. Z resztą juz usłyszałam ze jestem taka a nie inna za to ze wkładam w to serce.:( mam nadzieje ze moje dzieci takie nie bedą. U mnie dzis sypie smieg.Juz jest biało. Mały spi a maz w pracy.Jak wroci lece kupic sobie buty zimowe bo nie mam. Zuzia pojechała na wycieczke ze szkołą,az sie boje jak w taki snieg dojadą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
duzo zdrówka dla chorowitkow i Miki 100lat dla córuni na urodzinki ❤️ 🌼 Przepraszam ale przez te kłopoty zupełnie nie zwrociłam uwagi ze maleńka ma juz roczek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
łapa ja absolutnie nie chcę powiedzieć że się nim nie zajmujesz , tylko dzieci nie zawsze odbierają to takjak my, nawet czasem Zuzia też widzisz jest zazdrosna :D ...no trudna sprawa i aż współczuje Ci tych problemów bo głowa puchnie od tego wszystkiego :( i powiem tylko tyle że wg mnie psycholog może wiele zdziałać, bo po I młody może się przed nim otworzy, a po II zawsze spojrzenie i słowa kogoś z zewnątrz są mniej emocjonalne... a co do jego matki to...szok co za kobieta, ale nie mnie ją oceniać... siły w tym wszystkim Ci życzę u nas też biało i tak jakoś poczułam powiew świąt noc u nas fatalna Iga budziła się nieskończoną ilość razy i nie uspokoiła się póki nie wzięłam jej na ręce, jak tylko wyjęłam z łóżeczka iu przytuliłam tak od razu spała jak mopsik :) czyli przeżywała wczorajszy dzień u lekarza i te zastrzyki... macie jakiś pomysł na obiad na bazie pieczarek?? nie zupa..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzien dobry a raczej niezbyt dobry u nas:( Nocka tak jak u Ciebie tesciarka jak nie gorzej, gorączka rozwolnienie wszystko to pewnie przez zeby:O zastanawiam sie tylko czy to przez te ktore sie juz pojawiły czy to znak ze nastepne idą? Łapa nie zazdroszcze, ale widzisz nie przez przypadek my kobiety jestesmy silniejsze psychicznie i wierze ze i Ty sobie z tym wszystkim poradzisz. A chłopak pewnie doceni Twoje starania ale później jak dojrzeje, teraz to moze miec tylko pretensje. Zreszta znam podobny przypadek bardzo blisko i dopiero po czasie oczy sie otwierają. A u nas przepiękny snieg na dworze, tak sie nie moglam doczekac zeby Oskarek zobaczył i stanął na sniegu a tu d... jest tak słabiutki ze nie dałabym rady go ubrac w ogole:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
łapa masz rację z tym psychologiem, bo sama sobie z nim na pewno nie poradzisz i nie dlatego, że jesteś zbyt słaba czy nie potrafisz, tylko że wbrew temu co piszesz mi się wydaje, że to WSZYSTKO nawet trwające przez te 4 lata bierze się z tej chorej sytuacji rodzinnej, w której on się znalazł. Niestety wydaje mi się, że porzucenie przez matkę skrzywdziło go na całe życie i zawsze będzie miał już jakieś problemy czy to emocjonalne czy w życiu szkolnym, zawodowym itp. Musisz mieć jakiegoś psychologa, żeby mu tylko wytłumaczył, że nie ma sensu teraz sie wyzłaszczać na Tobie i twoim mężu, bo przecież wy z nim jesteście i go nie zostawicie- Teściarka, jak nauczycielka ma spore doświadczenie pewnie w kwestii "trudnych" dzieciaków, bo w szkole na pewno takich nie brakuje, więc jej rady wydają mi się bardzo słuszne. Jeszcze tak myślę, czy on was nie testuje- tzn bada granice- jak daleko sięga wasza miłość i czy jak was obrzuci wyzwiskami i nie będzie się uczył to czy też go zostawicie, jak jego mama? wydaje mi się, że może on szuka przyczyny, dla której ona go zostawiła w sobie, tzn bada czy to on coś złego zrobił i to musi mu wytłumaczyć psycholog, że to nie jego wina... strasznie mi przykro z powodu tej Twojej sytuacji domowej, a zwłaszcza tego Twojego chłopaka, bo w życiu nie wyobrażam sobie, jak można porzucić swoje dziecko (tzn matka), a taką historie słyszę już w ciągu ostatnich miesięcy drugi raz... życzę Ci dużo wytrwałości i siły, no i przede wszystkim miłości- może Ci nagadał głupot, że jesteś taka i owaka, ale jestem pewną, że to była tylko czysta złośliwość i chciał się na kimś wyładować... pozdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
łapa masz rację z tym psychologiem, bo sama sobie z nim na pewno nie poradzisz i nie dlatego, że jesteś zbyt słaba czy nie potrafisz, tylko że wbrew temu co piszesz mi się wydaje, że to WSZYSTKO nawet trwające przez te 4 lata bierze się z tej chorej sytuacji rodzinnej, w której on się znalazł. Niestety wydaje mi się, że porzucenie przez matkę skrzywdziło go na całe życie i zawsze będzie miał już jakieś problemy czy to emocjonalne czy w życiu szkolnym, zawodowym itp. Musisz mieć jakiegoś psychologa, żeby mu tylko wytłumaczył, że nie ma sensu teraz sie wyzłaszczać na Tobie i twoim mężu, bo przecież wy z nim jesteście i go nie zostawicie- Teściarka, jak nauczycielka ma spore doświadczenie pewnie w kwestii "trudnych" dzieciaków, bo w szkole na pewno takich nie brakuje, więc jej rady wydają mi się bardzo słuszne. Jeszcze tak myślę, czy on was nie testuje- tzn bada granice- jak daleko sięga wasza miłość i czy jak was obrzuci wyzwiskami i nie będzie się uczył to czy też go zostawicie, jak jego mama? wydaje mi się, że może on szuka przyczyny, dla której ona go zostawiła w sobie, tzn bada czy to on coś złego zrobił i to musi mu wytłumaczyć psycholog, że to nie jego wina... strasznie mi przykro z powodu tej Twojej sytuacji domowej, a zwłaszcza tego Twojego chłopaka, bo w życiu nie wyobrażam sobie, jak można porzucić swoje dziecko (tzn matka), a taką historie słyszę już w ciągu ostatnich miesięcy drugi raz... życzę Ci dużo wytrwałości i siły, no i przede wszystkim miłości- może Ci nagadał głupot, że jesteś taka i owaka, ale jestem pewną, że to była tylko czysta złośliwość i chciał się na kimś wyładować... pozdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam:) ja na chwilke:) lapa-wspolczuje,ale miejmy nadzieje,ze psycholog pomoze troche w rozwiazywaniu(zapewne dluuuugim) tego problemu;) tak jak mowicie faktycznie potrzebna tu osoba z zewnatrz....wytrwalosci tylko pozostaje mi zyczyc.... dobna-poprawy dla Oskarka:) tesciarka-i dla Igi takze..... jeszcze raz dziekujemy za zyczenia:) Lili wczoraj wyobrazcie sobie...zdmuchnela swieczke na torcie;Piotrek podal jej tort i mowi"dmuchaj Lili"...a ona "dziubek" i zdmuchnela:) Marcel ja nauczyl wczesniej,bo oni dmuchaja caly czas swieczki ktore sa w pozostalosciach po kominku:) tylko my nawet nie wiedzielismy,ze ona juz umie:) wiec tort byl,swieczka zdmuchnieta,mala nawet tort zjadla,tance byly,hulanki,swawole takze;) dzisiaj jedziemy na zakupy;zimno;obiad juz zrobilam:) a Marcelek przeziebiony:( no mam nadzieje,ze mu minie niebawem bo tak to znow wszyscy beda chorzy:O milego weekendu🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dużo zdrówka Dobena dla Oskarka;) ale nie wydaje mi się, żeby rozwolnienie mogło byc spowodowane ząbkowaniem- nie słyszałam o czymś takim. Sprawdz czy mały też sie nie struł czymś co zjadł;) Miki super, że Lili zdmuchnęła świeczkę;) nie ma jak starsze rodzeństwo, od którego wszystkiego można się nauczyć 2 razy szybciej;)))oby tylko tych dobrych rzeczy;)))) a Julka dziś nad raanem jak ja przystawiłam do piersi, tzn zanim to zrobiłam powiedziała da mama i się zdziwiłam, że ona połączyła już te dwa słowa i zeby sprawdzić, czy chodziło jej o daj, jak się obudziłyśmy i trzymała w rękach mój telefon i powiedziałam do nie "daj" a ona podała mi telefon;)))) i tak kilka razy z różnymi rzeczami;)))ale fajniusio;) ale jak coś bylo, co jej się bardzo podobało, to wyciągała rączkę, że niby daje, ale nie puszczała przedmiotu tylko zabierała rączkę razem z nim;) śmiesznie to wyglądało, jak mężowi nie chciała oddać okularów;)) jednak pobyt u dziadków dużo ją uczy;))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Bylismy z Oskarem na pogotowiu, dobrze ze pojechalismy bo lekarka powiedziala ze biegunka moze byc od zębów ale nie tyle i tak długo. Mały dostal syropek i zobaczymy, ale jak narazie to jest tak jakby jedzonko przez niego przeplywało dosłownie,troche mnie to martwi to na pewno jakis wirus :( a pupcie ma tak odparzoną ze az mi szkoda go dotykac strasznie musi go to boleć. Macie jakies dobre sposoby na to? Smarowalam mu cały dzien bepanthenem i przewijałam od razu ale nie pomogło. Potem połozyłam go na podkładzie i zasypalam maczką moze to troche pomoze. Anika super Julcia, to jest niesamowite jak widzimy ze mozna sie z dzieckiem porozumieć, ja juz sie nie moge doczekac tego! oskar rozumie tylko oj oj jak bierze moj telefon wtedy albo udaje ze nie słyszy albo rzuca nim z calej siły i zaczyna krzyczeć ze złosci ze nie moze:D Fajnie ze dziadkowie tak edukacyjnie sie zajmują wnuczką, przynajmniej czas bez mamusi nie jest stracony;) Łapa jak tam nastroje w domu? Mam nadzieje ze troszke lepiej, pozdrawiam cieplutko 👄 Ja ide zaraz spac bo nie wiem ile dzis pospie, hmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Bylismy z Oskarem na pogotowiu, dobrze ze pojechalismy bo lekarka powiedziala ze biegunka moze byc od zębów ale nie tyle i tak długo. Mały dostal syropek i zobaczymy, ale jak narazie to jest tak jakby jedzonko przez niego przeplywało dosłownie,troche mnie to martwi to na pewno jakis wirus :( a pupcie ma tak odparzoną ze az mi szkoda go dotykac strasznie musi go to boleć. Macie jakies dobre sposoby na to? Smarowalam mu cały dzien bepanthenem i przewijałam od razu ale nie pomogło. Potem połozyłam go na podkładzie i zasypalam maczką moze to troche pomoze. Anika super Julcia, to jest niesamowite jak widzimy ze mozna sie z dzieckiem porozumieć, ja juz sie nie moge doczekac tego! oskar rozumie tylko oj oj jak bierze moj telefon wtedy albo udaje ze nie słyszy albo rzuca nim z calej siły i zaczyna krzyczeć ze złosci ze nie moze:D Fajnie ze dziadkowie tak edukacyjnie sie zajmują wnuczką, przynajmniej czas bez mamusi nie jest stracony;) Łapa jak tam nastroje w domu? Mam nadzieje ze troszke lepiej, pozdrawiam cieplutko 👄 Ja ide zaraz spac bo nie wiem ile dzis pospie, hmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobena szkoda Oskarka;) trzymam kciuki, ze wszystko będzie dobrze po syropku- nie wiedziałam, że od zębów biegunka, no ale teraz już będę mądrzejsza, no ale rzeczywiście jak Julia miała gorączkę przez 2 dni wysoką, to ja myślałam, ze to zęby, a pani dr powiedziała, że to za długo jak na ząbki...więc chyba z powodu ząbków to coś się dzieje tylko chwilę;) a co do odparzeń, to wydaje mi się, ze najlepszy będzie Sudocrem albo jakikolwiek inny krem z tlenkiem cynku (Zinc Oxyde) bo musi wysuszać, a nie natłuszczać. Nie pamiętam bo Bepanthen stosowałam tylko na bolące brodawki po porodzie, no ale on jest chyba natłuszczający, więc na odparzenia się nie przyda, a tylko pogorszyć może sytuację. Biedny Oskarek- ucałuj go ode mnie;)))Jutro będzie już na pewno lepiej;)))pozdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien dobry:) Anika dziekuje za miłe słowa wiesz chyba pomogły bo jest juz znacznie lepiej, noc super przespana tylko jedna kupka, goraczka nie wrocila wiec pewnie najgorsze za nami. Teraz mały jeszcze spi a ja juz wyspana wstałam bo nie jestem przyzwyczajona do takiej ilosci snu jak dzis;) A bepanthen tez mialam wlasnie na brodawki ale generalnie on jest tez ochronny na odparzenia, ale pomogla kartoflanka bo jest duzo lepiej. Sudocremu nigdy nie mialam a on nie jest tłusty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sudocrem nie jest ani trochę tłusty, on jest taki właśnie suchy, że trudno nim nawet smarować skórę, więc polecam- ale w domu może masz inny krem po prostu z tlenkiem cynku- penathen, z Nivei krem na odparzenia itp Odpadają Linomagi, bepantheny- one są do codziennej pielęgnacji pupy, bo tych z tlenkiem cynku z kolei nie powinno się stosować na codzień- gdybym mieszkała blisko Ciebie to bym Ci przyniosła mój Sudocrem, bo mam ich chyba ze 3 wielkie opakowania bardzo rzadko zdarza mi się go używać- bo teraz miałaś pewnie też pierwszy raz takie odparzenia... uściski dla Oskarka;))) Któraś z was pisała, ze jej maluch wstał w łóżeczku, chyba była to Dobena i Monika, więc spóźnione gratulacje dla chłopaków;))))pozdr my jedziemy na basen- ostatni już w tym roku;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej ja mam problem z klawiatura ale czytam co tam u was slychac jak naprawie klawiature to napisze pozdrawiam a dużo zdrowka dla IGUNI I OSKARKA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja Filipkowi smaruje cały czas pupcie Sudocremem i jestem zadowolona bo mu ani razu sie nie odparzyła a jak kiedys po antybiotyku mojej Zuzi sie odparzyła to własnie sudocrem ją uratował,ale zaznaczam od razu ze ja mam angielski sudocrem.Raz tez kupilam w BHS jakis inny podobny krem i tez byl dobry.Wlasnie mi sie konczą i zamierzam poprosic mame o dosłanie.W porównaniu z polskimi cenami opłaca sie wielce.Za 200g ja tam place Ł1 a u nas za taki duzy musialabym daz z 40zl.Poza tym niewspolmiernie inna jakosć.A tak swoją drogą to dlaczego cholera w tej Polsce jest tak wszystko przerabiane ,gorsze.? Proszki do prania najlepiej z Niemiec wozic,ubranka dzieciece i nietylko z UK i Włoch u nas to moze jedynie jedzenie lepsze chodz juz teraz tez ciezko znalezdz bez dodatkow chemicznych. Filipka ciagle cos sypie.Juz od dwu dni nie daje mu wcale nabiału a dzis wieczorem znowu miał krostki na buzi.Ciekawe czy to od powietrza suchego. Bede musiała kupic nawilzacz.Dałam mu 5 kropelek zyrtecu i jak kładłam go spac to miał gładką buzke.Jutro rejestruje sie do pediatry i we wtorek zapytam co jest grane.Moze lekarka znajdzie odpowiedz chodz watpie :) Nauczyłam sie juz ze jak sama metodą prob i błedów czegos nie wyklucze to lekarz raczej mi nie pomoże. My bylismy dzis na wsi.Fajne i świeże powietrze.Mały spał w wózku na polku 3 godz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Łapa zazdroszczę te wsi...my dziś tylko na basenie- i Julia okazało się, że w rękawkach potrafi sama pływać, tzn utrzymywać sie na powierzchni wody;))) puszczaliśmy ją tak na pół minuty i nic sie nie działo, tzn nie zanurzała głowy;) a Łapa niektórzy robią tak, jak Ty, że sudocrem codziennie i są z tego sposobu zadowoleni;) ale jak sie robi odwrotnie, czyli co do zasady krem bez tlenku cynku, to trzeba mieć w zapasie sudocrem, bo może się pojawić odparzenie- chociaż ja jeszcze nigdy takiego odparzenia u Julii nie widziałam- raz na jakiś czas pojawi się zaczerwieniona pupa, ale wtedy właśnie używam sudocremu i przy następnym przewijaniu nie ma po tym śladu;) a co do nawilżacza, to moja lekarka powiedziała mi kiedyś, że absolutnie nie kupowac i nie nawilżać powietrza w zimie (w lecie w ogóle nie ma sensu, bo się nie ogrzewa), ale powiedziała, że ciepło i wilgotno, to idealny klimat dla rozwoju grzybów i pleśni i żeby lepiej tego dzieciom nie robić;) ja jej ufam, więc nie kupowałam żadnego, zresztą wydaje mi się że to wymysł producentów tych urządzeń;) tylko jak jest zbyt sucho to rozwieszam pranie w pokoju, w którym śpi Julia i już jest nawilżone;))) ale nie sądzę, żeby to u Filipka był objaw zbyt suchego powietrza- może to po prostu nie o białko chodzi...moja julia też miała ostatnio zaczerwienione policzki i też w sumie nie wiem od czego, bo to się raz pojawia, raz znika i nie potrafie utrafić co to jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jeśli się boisz o powietrze, bo nie dokończyłam myśli, to w czasie kąpieli Filipka wietrz przez 5-10 minut pokój, w którym on śpi, to będzie miał idealne powietrze;))) to sprawdzony sposób też na lepszy sen dziecka;))) teraz jest takie fajne mroźne powietrze to raz dwa i czuć wieeeelką różnicę;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny:-) U nas wczoraj małe zamieszanie,bo zjawili się niezapowiedziani goście i zrobiła się impreza ,mały grzeczny ,wytrzymał do końca,czyli do dwunastej,ja sprzątałam a onmi towarzyszył stojąc w łózeczku;dzisiaj byliśmy na Jasnej Górze,mały ma przeprawy zimowr za soba,wczoraj spędziliśmy na dworze 2 godz,dzisiaj też:-) Muszę rozejżeć się za sankami ze śpiworkiem:-) miki super ,że impreazka sie udała no i brawa dla Lilianki:-) dobena i teściarka dobrze ,że dzieciaki juz zdrowieją;ja na odpazenie miałam u Igora środek o nazwie Nanozin,u nas sie sprawdził,a miał podraznione jąderka,potem przez jakis czas go używałam;teraz tez stosuje Sudokrem i zgadzam sie z anika,żeorganizm sie do tej maści przyzwyczaja i trzeba stosowaćcały czas;dobrze ze szczepienia miaja jakiś sens,na przykładzie waszych maluszków widać,ze warto było wydać te pieniązki tesciarka biedna Igunia,ja strasznie boje sie zastrzyków,nigdy ich nie miałam i mnie przerażaja,a co dopiero ją anika Julka coraz wiecej umie no i widać,że opieka dziadków się sprawdza łapa życze wytrwałości i mam nadzieję ,że sytuacja się poprawi,chociażpotrzeba będzie czasu i nerwów jajestem przed okresem i mam non stop smak na słodkie,do szału mnie to doprowadza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej:) Oskarek juz duzo lepiej, biegunka jeszcze zupelnie nie ustapiła ale mysle ze jutro juz bedzie ok:)Bylismy dzisiaj na małych zakupach, Oskarek ma buciki zimowe i czapke na mrozy:) Anika dzieki za usciski, kupie ten sudocrem, moze sie kiedys przydac;) A to Monika pisala ostatnio ze Ksawcio wstaje w lozeczku, Oskar juz jakis czas temu opanowal te sztuke do perfekcji ;) teraz juz stoi trzymajac sie jedna raczką i powoli probuje ja puscic, na szczescie jak czuje ze leci to szybko lapie sie spowrotem :) łapa no to tak jest, kiedys jeszcze latalam do Anglii na zakupy ubraniowe ale teraz czesto uda mi sie cos kupic z uzywanych ciuszkow za male pieniadze:) ostatnio kupilam małemu kamizelke puchową, jest boska akurat na wiosne a zaplacilam 5 zlotych;) a co do kosmetykow do jakich jeszcze uzywasz z UK ktore sa tansze i lepsze? Moglabym poprosic przyjaciolke zeby mi przywiozła:) Szkoda ze wizyte u pediatry macie tak pozno, a swoja droga dlaczego tak jest? ja zawsze jak cos sie dzialo po prostu jechalam i zostalam przyjeta wiec troszke sie dziwie :O moze jakies masci przepisze i pomogą:) Anika co do wyczynań Julci na basenie po prostu az brak mi slow, no super ze mala taka plywaczka:) A co do powietrza w pokoju to ja zeszłą zimą wlasnie rozwieszałam pieluszki mokre w pokoju zeby sie nawilzyło a teraz otwieram okno na ok 10 minut przed kapielą, podczas szykowania wszystkiego i przed samą kapiela zamykam wiec jest idealnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) hej dzięki dziewczyny u nas faktycznie lepiej:) ale przy zastrzykach horror tyle płaczu począwszy od odpięcia pieluchy dobena to też Oskarek się namęczył - biedarstwo, dobrze że już lepiej :) mnie sił już brakuje..jestem tak zmęczona z zapasem że wstaję już zmęczona... ale cóż...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a Ty teściarka też szczepiłaś Igę na rotawirusy? No jak tak samo robię Dobena z tym oknem, tylko jakoś zawsze wychodzi mi tak, że wietrzy się w czasie kąpieli, bo kąpiemy małą w innym pomieszczeniu i na koniec kąpieli idę zamknąć-zanim Jula tam trafi to już temp jest w normie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobena//u nas pediatra Filipka przyjmuje dzieci zdrowe tylko dwa razy w tygodniu a reszta dni dzieci chore. Tu w Jarosławiu gdzie mieszkam jest chroniczny brak pediatrow i sa do nich ogromne kolejki.A jak jest sezon na choroby to juz w ogole szkoda gadac. Co do kosmetykow angielskich to moja mama robi mi nie raz paczki i kupuje tam na promocjach szampony do wlosow,odzywki a nawet srodki do czyszczenia wc,odkamieniacze cif i inne. Nie pamietam nazwy tego kremu podobnego do sudocremu ale napewno jest w BhS i ma biale opakowanie takie jak sudocrem,tyle ze biale.Ja raz kupilam go na jakiejs promocji tak na probe i niczym sie od sudocremu nie roznil.Ponadto tam mama kupuje mi oliwki Jonson i one nie uczulają Filipka tak jak te z Polski i są w ogole inne.Jeszcze mi kupuje plyn do mycia naczyn Fary ten taki z dzidziusiem na obrazku bo jest on biodegradowalny i mozna nim myc butelki i smoczki dziecka. A jesli chodzi o jedzenie uwielbiamy angielską kawe do expresu.Ma taki aromat ze nasze najdrozze polskie przy nich to pic.Chipsy kukurydziane ostre z Marks& Spencer tzw tortilla tez są pycha.Ja do nich robie taką paste z bialego serka i wcinamy ze az milo.Angielskie batoniki kit kat te drobne to tez zupelnie inne i lepsze niz nasze i takie lizaki czekoladowe maja w Marku& Spencerze,ciasteczka maslane i te krakersy tez do seka bialego a najlepiej Filadelfi sa cudo. Juz nie pamietam wiecej ale jak mi sie cos przypomni to napisze.. Mykam spac bo u mnie juz cisza.Jutro zaczyna sie tydzien i trzeba sie wyspac porzadnie. Dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ostatnia i pierwsza :) Ja mam dzis ciezki dzien.Przed chwila wkurzylam sie na malego.Sam nie wie co chce.Na rekach zle na podlodze jeszcze gorzej,jesc nie,spac nie i tak caly czas cos chce a co to sam nie wie.W koncu polozylam go do lozeczka i tam ryczy.Juz na wstepie dnia mam dosc Niech on juz raczkuje normalnie albo chodzi bo ja oszaleje.Jak chce na rece to nie usiedzi tylko tak sie wygina ze szok i tak jakby chcial na podloge a jak go tam poloze to ryczy. I jeszcze ta paskudna pogoda :( od rana leje jakis marznacy deszcz i chlapa taka na dworze normalnie przyjdzie dzis oszalec.Niech mnie jeszcze wkurzy Zuzia i reszta do chyba komus przyleje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) troszke pisałyscie :) Łapa- szkoda nerwow :) glegokie wdechy i wydechy :) i bedzie oki :):) Tesciara to juz dobrze ze Igunia czuje sie lepiej :) Anika- super super super ............... Julcia :) U nas wekkend mina jak zwykle za szybko !!! :( i znowu codzienne obowiazki :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam u nas śnieżyca na całego,drogi zasypane,uwielbiam taka pogodę:-) Igorek grzeczny,włsnie spi;ja dzisiaj mam kolejną górę do wyprasowania,ale to zostawiam na wieczór;chcę jeszcze wybrać sie na solarium,ale w taka pogode nigdy nie jeżdziłam,trudno,trzeba się przemóc piszcie:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam:) ja mam jakis kiepski dzien,pogoda okrutna:( zazdroszcze Wam wszystkim tych sniegow:)ojciec rano ze mna rozmawial...pokazywal mi te piekne zaspy:)a u nas strach nos wystawic za drzwi:O mam nadzieje,ze za 2 tygodnie bedzie to samo;)bo wtedy bedziemy w PL.... dzieci chore,chociaz juz lepiej Marcelowi zostal katar,Lilce tez;) lapa-nie przejmuj sie ja tez mam czasem ochote "ukrecic lebki" moim dzieciom:P Lilka jak ksiezna sie czasem zachowujw;taka rozkapryszona:O...i jakies dziwne nowe zabawy wymysla...ufff...nawet nie chce mi sie opowiadac martita-chyba tez si skusze na solarium na dniach na poprawe humoru;) no futerko sobie upatrzylam:O ale juz obiecalam sobie,ze nic nie kupie do swiat....i mysle...i mysle i nie wiem:(......wiem,wiem-rozterki baby siedzacej w domu:P balagan wszedzie gdzie nie spojrze:O.....nie chce mi sie ruszac.....dawajcie jakies opowiesci kochane....na poprawe jesiennej(akurat u mnie) chandry;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam u mnie nadal szwankuje klawiatura teraz to juz prawie wszystkie klawisze dzialaja oprocz liter z,c,v nie mam pojecia czy matus cos wcisnal, u nas mrozno !chlopcy lobzuja pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej ja dzisiaj cos nie mialam neta rano :O jeszcze jutro bedzie dzialal a od srody juz koniec umowy a w sobote wracam do domu, mam nadzieje ze warto;) Eva widzialam w telewizji ze w Anglii snieg i mróz, pewnie jak zwykle anglicy wielce zaskoczeni i załamani, hehe Martita ale Igor wytrzymały, Oskar w zyciu by nie wytrzymał do polnocy, zreszta ja staram sie i tak zawsze bez wzgledu na okolicznosci kłaśc go wczesniej:) Moj synus ma nadal biegunke martwie sie czy to nie za dlugo, ale pije duzo i siusia wiec to znak ze nie jest odwodniony. Jutro bede dzwonic do lekarza. lapa jak tam Twoj łobuz? ja tez mam czasem dosyc ale staram sie tego nie okazywac no bo co maly winny ze nie umie powiedziec o co mu chodzi:O jeszcze troszke i bedzie łatwiej, zreszta teraz jest najgorszy etap, nie chodzi nie siedzi bo nie chce, co zrobic trzeba przetrwac:) A dzisiaj wchodze do pokoju jak mały zasypiał patrze a on siedzi, az sie wystraszyłam bo probowal wstac ale spiworek mu na to nie pozwolil na szczescie, Maly spryciarz z plaskiego jeszcez nie umiał siadać.;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobena gratulacje z okazji kolejnego etapu w rozwoju Oskara!!!Pamiętam jak się ucieszyłam jak Julia pierwszy raz sama usiadła;) a potem siadała już za każdym razem i już wcale się nie cieszyłam, bo przy zasypianiu też siadała;P hehe dużo zdrówka dla maluszka- zadzwon koniecznie do lekarza jutro;) no i fajnie, ze wracasz do domku;) oby było jak najlepiej między wami;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×