Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

solansz

POLITYKA/REAKTYWACJA KACZEK/

Polecane posty

Moje cale dzieciństwo to trauma, ale po ponad 40 latach.. już mnie nie boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie mam takich doświadczeń:P Ani z nauki gry na pianinie, ani z dzieciństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Perkusista!!!!!!! Solo perkusyjne! Jakże się on nazywa? Meluha???? Kurczę, nie pamiętam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No teraz to zadymienie bedzie ciężko odczuć będąc w knajpie.. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jak przeżywał na Facebooku, że nie da rady dolecieć do Gdańska, bo go śniegi uziemiły w Londynie. Byłam na jego koncercie w Warszawie. OOOO, jak dawno on był.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
20:02 [zgłoś do usunięcia] albo to ? } :P Ojciec potrafił zagrać na każdym instrumencie .. pamiętam.. idziemy ulicą, idzie gość z futerałem, jakaś trąbka, sądząc po futerale, o a co tam pan ma? Puzon, o na tym nie grałem jeszcze.. nie pamiętam jaki rok to był, ale Marszałkowska do dziś tak samo ruchliwa.. kupa ludzi gość wyjmuje puzon z futerału.. ojciec .. szereg nieskoordynowanych dźwięków i nagle toto takie znane ze ślubów.. Mendelson.. nie pamietam nazwiska.. gość był nie w mniejszym szoku jak ja. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słuch i muzykalność. Mój dziadek miał takie same zdolności co Twój ojciec. A najbardziej kochał skrzypce i akordeon. Każde z jego dzieci na czymś grało, babcia miał w domu małą orkiestrę i zupełnie nie przeszkadzała jej kakofonia, gdy ćwiczyli. Podziwiam ją za to. Sama nie był muzykalna, ale wytrwale wspierała każde ze swoich pięciorga dzieci, żeby nauczyło się grać na jednym instrumencie i wykształciło się. Ba ona tego od nich wymagała, jak to poznanianka tylko potrafi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A akordeon miał. Jak grał to były chwile kiedy go nie nienawidziłem. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Twoje dzieci tez maja takie zaciecie muzyczne? } Córka tak.. gra, śpiewa.. kiedyś nawet wróżono jej karierę w operze.. kiedyś. Syn tak jak ja woli sluchać niż próbować grać. :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta niemra
Christa Behnke na akordeonie jest niesamowita

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A drugą wielką pasją mojego dziadka był.... żużel:D:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie w ogóle jakoś sport nie interesuje.. tak mam po prostu. I przez ten brak zainteresowania kibice Legii kiedyś mnie skopali. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja kiedyś lubiłam chodzić na ręczną i koszykówkę....wiecie cała Polska w cieniu Śląska. Ale tam była zupełnie inna atmosfera niż na meczach piłki nożnej. Zresztą tych dyscyplin już u nas nie ma. Kosz własnie się odradza. Bardzo mocno oberwałeś? Sama niczego nie trenowałam, próbowałam tylko szermierki i tenisa stołowego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmm.. jodłowanie to ponoć wiocha.. ale to jest element niemieckości, który ojca nie zachwycał.. nie krytykował, ale mawiał są wartościowsze rzeczy.. więc mnie to jodłowanie strasznie przypadlo do gustu. :classic_cool: :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak gra mój telefon:P jak dzwoni moja przyjaciółka;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo mocno oberwałeś? } Nie wiem, żyję, poza tym nie pierwszy raz tak mnie potraktowano, potrafię zachować zimną krew, dwóch wyeliminowałem, leżąc walnąłem ich po jajach, nie wiem jak by się to skończyło, ale któryś z nich pogrzebał w trakcie w mojej torbie, znalazł prawo jazdy. I spoko panowie, przestali mnie okładać, skąd jesteś, zapytał trzymając moje prawko przed sobą? Wybełkotałem coś że stąd.. Czemu od razu nie powiedziałeś? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No bo t kibolskie, wpierw wtłuc, potem włączyć myślenie. A szczerze, wspólczuję Ci. Mnie kiedyś próbowana okraść w stolicy na Bagateli, jednak złodzieje byli tak nieudolni ( albo jestem tak bystra, że wyczytałam ich zamiary :P ), że jak podeszli z chęcią wyrwania torebki, włączyłam swoją syrenę alarmową tak mocno, że zwiali w bramę. Potem odprowadziło mnie na przystanek dwóch miłych emerytów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A, straciłem dwa zęby. ;) Co wiochy, to nie moja opinia. Ja to lubię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze inaczej jest w Hesji, Wirtenbergii czy stołecznym Berlinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×