Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mona_Lisa1000

DZIEWCZYNY SUPER-PRZYSTOJNIAKÓW i zwiazane z tym PROBLEMY!!!

Polecane posty

Gość barnisia26
Od kilku lat moją dewizą życiową jest"omijac przystojniakow szerokim łukiem" . Miałam takiego...wpędził mnie w olbrzymie kompleksy, zdradzał jak tylko nawinęła sie okazja, czyli b.często. Byłam ślepa...Przejrzałam na oczy dopiero po urodzeniu dziecka.Siedziałam w domu z synusiem,a on szalał z panienkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdsdsss
mnie osobiscie irytuje jak dziewczyny patrza tylko na urode :-0 Tzn latają za takim facetem , bo im sie bardzo pdoba i kolezanki będą zazdrosciły :-0 Oczywiscie duzo jest par z miłosci , mnie chodzi o te kiedy dziewczyna nie patrzy na nic innego tylko na urode i zazdrosne spojrzenia kolezanek Znałam kiedys dziewczyne ( nie moja kolezanka ,ale jakby to powiedziec kolezanki - mam nadzieje,ze nie nagmatwałam ) Chodziła z bardzo przystojnym chłopakiem , wszystkie laski sie za nim ogladały , ale na ulicy i po jego wygladzie nie było widać co on sobą reprezentuje tak naprawde Pózniej sie wydało , nie dosć ze był pólgłówkiem, to jesze lubiał porządnie jej przyfasolić Dziewczyna długo to znosiła , ale w koncu nie wytrzymała , opowiedziała o swoim związku i go zostawiła Zaczęła się spotykać z mozna powiedziec mało atrakcyjnym facetem , całkowite przeciwienstwo tamtego , począwszy od wzrostu , przez twarz, włosy , oczy ,styl ubierania , charakter A za byłym nadal latała inne , zapatrzone w niego jak w obraz , znalazł następna , przeszczęsliwa i wpatrzoną , dla której pokazanie sie z takim facetem było czyms wartosciowym , przeciez kolezanki i kobiety bedą zazdrościć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdzie tam
to fakt, zycie u boku przystojnego faceta nie jest latwe, szczegolnie kiedy kobieta jest zazdrosna jak ja np;) i nie chodzi tu o brak zaufania do niego, raczej o te baby wokół! szczerza sie wszedzie, nawet dzis w empiku:-O wystraczylo, ze na chwile zostawilam go samego i podeszlam do innero regału! Spod ziemi doslownie wyrosla "ekspedientka o niewiarygodnie dlugich rozowych tipsach", ktora nadwyraz przejeta swoją pracą bardzo zawziecie przedstawiala ofertę nowości, mimo iz moj facet kompletnie nie byl zainteresowany zadna z propozycji. Stalam przez chwile obok i smialam sie pod nosem, widzac jak moje szczescie z tylko sobie znanym spokojem i lekkim zazenowaniem próbował dać przyslowiową nogę! rozgladal sie nawet- chyba szukał mnie, bo zazwyczaj ratuje go z takich opresji;) Sam sie kiedys przyznał, że to jest męczące. Wieczne usmieszki i próby zagadania pod hasłem, a "moze uda sie cos wiecej". Na moje (i jego) szczescie, jest całkowicie obojetny na podrywy. Jest bardzo konserwatywny w pogladach na temat ukladów kobieta-mężczyzna, i uwaza ze to samiec poluje. A ze on juz nie musi, to fajnie:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze moj mezczyzna nie jest
super ekstra mega przystojniakiem jak jakis model na wybiegu, ale jest bardzo przystojny jak na "polskie" realia. Ma wielkie, zielone (prawdziwa zielen) oczy, dobrze rozbudowana twarz - meskie rysy. Wysoki.. 190 cm wzrostu, wyrzezbiony (nie dzika swinia), rece ma hmm... takie meskie. No i ogolnie: typowy facet. Zaden lalus, ale facet z jajami. Do tego ma bardzo fajny zarost na twarzy (jak dla mnie dwudniowy najlepszy pod sloncem). Jest typem "niegrzecznego" faceta. Tak wyglada, tak sie ubiera. Poza tym jego spojrzenie potrafi czlowieka wmurowac. Te jego oczy przeszywaja na wylot. Ma po prostu taki wyraz twarzy... A jak sie usmiechnie, to widac rowniutenkie biale zabki. Plus te smiejace sie oczy... I jest bardzo pewny siebie. I niestety panny utwierdzaja go w przekonaniu, ze jest hmm.. boski? :O Na dodatek ma taka gadke, ze mozna by bylo z nim godzinami rozmawiac. Idziemy, spacerujemy sobie. Za kazdym razem trafi sie jakas (no chyba, ze nie spotkamy w ogole nikogo) laska, ktora wlepi swoje galy w mojego faceta. Dziwie sie, ze na czole im sie nie pojawia napis: wez mnie, tu teraz :O i to nie jest fajne. Bo owszem - moj facet olewa te panny. Ale jak sobie mysle, ile jest na swiecie kretynek, ktore za wszelka cene wskoczylaby przystojniakowi do lozka, to az mi sie plakac chce momentami. Nie lubie dni, kiedy on wychodzi sam. Nie lubie sytuacji, gdy jakas sprzedawczyni podaje chociazby chleb i gotuje sie jej w gaciach z podniecenia. Owszem, niektore kompletnie zlewaja mojefo faceta - i w glebi ducha dziekuje im za fair play wobec mnie. Ale niektore.. ehh. A jaka ja jestem? Normalna. A przede wszystkim naturalna.. to urzeklo mojego faceta. Bez tony makijazu, wlosy nigdy nie farbowane (naturalna blondynka). Ale czasami czuje sie hmm... gorsza? Mam czasami wrazenie, ze to on jest ta piekniejsza strona tego zwiazku :O Tak jak na poczatku strasznie mnie jaralo, ze mam takiego przystojnego faceta, tak z czasem doszlam do wniosku, ze moglby zbrzydnac :O A najgorsze jest to, ze z wiekiem coraz bardziej robi sie przystojny.. Nie chce nawet myslec co to bedzie, gdy dobije do 40. Biorac pod uwage to, ze rozkrecamy wlasny interes, idzie nam swietnie, z roku na rok coraz lepiej, to moge przypuszczac ze za 10 lat bedzie mega przystojnym 40 - latkiem w zajebistej furze i te siksy nastolatki beda probowaly go uwiesc :( ehh... moglabym tak pisac i pisac..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze moj mezczyzna nie jest
bardziej komfortowo czulam sie w zwiazku, gdy to ja bylam piekniejsza strona... no ale coz.. pokochalam czlowieka, ktory nie moze narzekac na brak powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdzie tam
"moze moj męzczyzna nie jest" do twojego wpisu niczego nie trzeba dodawać.. bo oddaje wiekszosc z tego, jak wyglada zwiazek z przystojniakiem pod wzgledem naszych kobiecych odczuć..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agniesiaaaaaaa
mnie moj byly wpedzil w takie kompleksy....ze glowa peka......bylam wesola energiczna dziewczyna........do czasu az poznalam jego....szatyn z niebieskimi oczami metr 83......gdy wypil mowil ze wygladam jak szafa i mam ryj do wymiany......ze zalozylby mi worek na glowe podczas seksu......bral narkotyki palil trawe......zdradzal z kazda chetna....czulam sie pozbawiona energii....apatyczna smutna zgorzkniala.........odzylam gdy wyjechal......to byl koszmar

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdsdsss
wiecie co , tacy pieknisie z tym czymś sie zdarzają , kobiety robia maslane oczy , ale mysle ,ze generalnie czy to w urzędach czy w pracy czy w sklepie Ale ja ogólnie uwazam ,ze takie kobiety za puste i głupie Chodzi mi o takie , które zobacza przystojniaka i chodza za nim jak np "suki " za psem Takie kobiety niczym siebie nie reprezentują

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdzie tam
od zwierzat rożni nas to ze potrafimy panować nad popędami, jednak niestety, nie kazda kobieta potrafi... o mezczyznach nie wspomne juz nawet.. :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdsdsss
* ale napisałam :-D Chodziło mi o to ,ze generalnie kobiety lepiej dogaduja sie z facetami , a jezeli sa to przystojniacy to juz w ogóle sa milutkie i taki wszystko załatwi Natomiast kobiety , które sa tak zauroczone przystojniakiem ,ze chetnie by sie rozłozyły ,zeby go tylko zdobyc - nic sobą nie reprezentują , kojarzą mi sie z dziwkami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze moj mezczyzna nie jest
Tak jak kiedyś myślałam, że naprawdę z wyglądu jestem okej, tak teraz zaczęłam widzieć w sobie te gorsze strony. Chociażby biust. Mam 70B. Wcześniej nie przeszkadzało mi to, że nie jestem typem "biuściastej". A teraz? Coraz częściej zastanawiam się nad operacją plastyczną... Kiedyś nie miałam takich "problemów". Pojawiły się dopiero w momencie, gdy poznałam swojego obecnego faceta. Aż mi się przykro teraz zrobiło :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DO opisze bylego przy
podaj wojewodztwo lub miasto moze to ten sam ktorego znalam:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdsdsss
chodzi mi o kobiety ,które widza ,ze facet jest w związku, a mimo to ślinią się na jego widok i nie przeszkadza im wskoczyc mu do łożka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdzie tam
ja myslalam nad poprawą nosa, bo od jakiegos czasu wydaje mi sie nieidealny.. powiedzialam mu o tym i zabil mnie smiechem doslownie, a potem dodal, ze jesli cos sobie poprawie, to odejdzie.. bo nigdy nie gustowal w silikonie i plastiku .. niby pocieszajace, ale kiedy zaczynasz postrzegac siebie przez pryzmat faceta- prawie doskonalego, to rzeczywiscie pojawiaja sie nowe kompleksy. i tak jak napisalysmy na poczatku, trzeba nieustannie wygladac nienagannie.. nie dla niego, a dla wlasnego komfortu psychicznego..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze moj mezczyzna nie jest
Wiecie co mnie najbardziej boli w tym wszystkim? Że nie mam zaufania do kobiet (mówię to ja.. kobieta). Zobaczcie jacy mężczyźni potrafią być zgrani. Owszem, gadają o swoich gierkach, jarają się samochodami czy piłką nożną, lubią wypić piwko, ale żaden nie podłoży drugiemu świni. Przyjaciel nie odbije przyjacielowi panny. Na 1000 przypadków, może jeden wyjątek się znajdzie. A jak to jest z nami, kobietami? Kobiety są podłe :O Te nastolatki, studentki "korzystające" z życia.. Potrafią wejść z butami w związek dwojga kochających się ludzi, bez żadnych sentymentów. Widzą faceta, który idzie za rękę ze swoją dziewczyną, a one i tak puszczają oczka, uśmiechają się, kokietują. I to jest straszne. Nie to, że mamy przystojnych facetów. A to, że na każdym kroku czyhają hieny, które chciałyby przelecieć faceta, bez względu na to, czy ma dziewczynę, czy ma obrączkę na palcu etc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie latawice nie patrza czy
chlopak jest zajety. jak sie napala to nie patrza na nic.:D🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdzie tam
w zupelnosci gadzam sie z przedmowczynią.. Kobiety potrafią być okrutne, niszczyc zwiazki tylko po to zeby sobie cos udowodnić.. zero solidarnosci w tym aspekcie.. Ja mam tylko kilka kolezanek, ktorym ufam w tych sprawach. Jedna nawet pilnuje czy zadna hiena sie nie zbliza kiedy ja sie oddale. K. sie z tego smieje, ale strzezonego... wiem, ze nie upilnuje, bo jesli bedzie chcial, to pojdzie na bok, ufam, chociaz przez te kokoszoce sie pozbawione wartosci babiszony czasem traci się najpiekniejsze chwile w zwiazku, przez podswiadomą obawę, ze kyorejs ulegnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze moj mezczyzna nie jest
gdzie tam: Dobrze, że masz takie koleżanki, które przypilnują, trzymają rękę na pulsie. Ja ze swoich zrezygnowałam, gdy dowiedziałam się że dla nich to żaden problem odbić faceta. Jedna z nich, zresztą to była moja najlepsza przyjaciółka, wskoczyła do łożka facetowi, który był w 4-letnim związku. Była na tyle perfidna, że na dwa tygodnie go ściągnęła do siebie.. Wstyd mi się zrobiło za płeć piękną. To był moment, w którym zwątpiłam w szczere i dobre intencje kobiet. Od tamtej pory wszystkie swoje koleżanki trzymam na uboczu. Nie mam już zaufania do kobiet :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CO TO ZA ZLOT POMARAŃCZY
:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze moj mezczyzna nie jest
CO TO ZA ZLOT POMARAŃCZY: no trochę się nas zebrało, racja ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdzie tam
z ta kolezanką - w tej chwili przyjaciółką miałysmy na poczatku znajomosci próbę solidarnosci, ze sie tak wyraże.. znalysmy sie krotko, wiedzialam ze ma faceta, i ten palant zaczal sie do mnie przystawiać i to bardzo ostentacyjnie.. jej powiedzial, ze to ja na niego lece. Nie czekalam dlugo, kupilam wino i pojechalam do niej na rozmowe, opowiedzialam z detalami jak wygladały moje z nim relacje. okazalo sie pozniej, ze nie bylam jedyna na jaką polował w owym czasie.. poplakala troche kiedy go rzucila, bo wiadomo byla zakochana, ale bylam przy niej wtedy, stanela na nogi. dzis wiem, ze facetow mozna miec na peczki, ale prawdziwej oddanej przyjaciółki, nie. nigdy nie odbilam nikomu faceta, nie dalam sie zbajerować zajetemu. nie pozwolilabym sobie na to, zeby byc powodem do czyjegos placzu. nawet gdyby niewiem jak przystojny był facet, nie zgarnełabym go innej sprzed nosa, bo taka juz jestem. nie zrobilabym tego drugiej kobiecie i sobie przede wszystkim..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze moj mezczyzna nie jest
gdzie tam: Ze świecą takiej koleżanki szukać..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdzie tam
tylko, ze nie mam zadnej gwarancji, ze bede traktowana w taki sposób przez inne, niestety...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze moj mezczyzna nie jest
Ano niestety :( a powiedz mi, skąd jesteś? może akurat ta sama miejscowość? Albo okolice? Bo mi brakuje szczerej i prawdziwej koleżanki, której mogłabym zaufać :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdzie tam
warszawa.. a ty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rrrrrrwwer
Czytam to i trochę Wam zazdroszczę, szczególnie tej pani której mąz podobny jest do Butlera. Zawsze zastanawiałam się jak to jest patrzeć, całować taką piękną, tak męską twarz. Mi się wprawdzie 2 razy zdarzyło bliskie spotkanie z super-przytsojniakiem, ale to były krótkie (jednorazowe) epizody i to po pijaku (tylko z całowaniem, bez seksu). Byłam wtedy zszokowana z emocji, miałam ochotę wręcz pożreć takiego faceta. Uważam że jestem ładna - ale nie piękna. Zawsze wiązałam się z facetami przeciętnymi. W chwili obecnej jestem z kimś, kto odpowiada mi z postury (wysoki, szerokie bary), raczej średnio z twarzy, ale i tak kocham go najbardziej na świecie. Laski się za nim nie oglądają, nie bywam zazdrosna o niego. Jak pisałam wyżej - zazdroszczę wam trochę,,,,ale przyznam bez bicia - zazdroszczę seksu, pożądania, podniecenia, to musi być fantastyczne uczucie podczas seksu patrzeć na tak cudowną twarz. Bo jako partnera na stałe - pięknego męzczyzny sobie nie wyobrażam. Mam trochę kompleksów i wielka uroda mężczyzny by mnie dobijała i obnizała moje poczucie wartości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze moj mezczyzna nie jest
Radom.. wiec w sumie calkiem blisko ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mona_Lisa1000
do "moze moj mezczyzna nie jest" - kurde mam bardzo podobnie do Ciebie! Przeczytałam wszystkie Twoje wypowiedzi! Nawet o tej działalności gospodarczej, te same obawy na przyszłość. Z ta różnicą że nie mam kompleksów...Ja bardziej się dowartościowałam przy swoim przystojniaku. Sama napisałaś że Twojego przystojniaka urzekła Twoja naturalność, więc jak coś zmienisz to możesz stracić w jego oczach... Po co zmieniać coś co mu się podoba? To bezsensu :) A myślisz czasem tak że np. za 10 lat on spotka 10 lat młodszą laskę idealnie w jego guście i ona będzie go podrywać? Ja nieraz tak myślę... Chociaż pociesza mnie że Mój miał wiele pięknych kobiet, młodszych itp. ale zawsze szukał miłości. Kiedyś miał naprawdę piękną dziewczynę, modelkę, ale była pusta i głupia, ze szybko z nią zerwał. Sam wie, ze nie tylko wygląd się liczy... Mi mówi ze jestem i śliczna i mądra ;) ale zawsze jakieś głupie myśli są :( do rrrrrrwwr - zanim miałam przystojniaka to tez tak się zastanawiałam, jak to jest całować taką piękną twarz... Mi sie wydaje że jest większy stres, przynajmniej na początku bo taka większa presja :P ale ogólnie po jakimś czasie przyzwyczajasz się do twarzy i już nie "robi takiego wrażenia". Tak jak ja nie umiem ocenić czy moje kumpelki są ładne czy nie bo oglądam je od lat i ich twarz utożsamiam z cechami ich charakteru...nie umiem inaczej wytłumaczyć :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weź sie laska nie dołuj
moze moj mezczyzna nie jest Tak jak kiedyś myślałam, że naprawdę z wyglądu jestem okej, tak teraz zaczęłam widzieć w sobie te gorsze strony. Chociażby biust. Mam 70B. Wcześniej nie przeszkadzało mi to, że nie jestem typem "biuściastej". A teraz? Coraz częściej zastanawiam się nad operacją plastyczną... Kiedyś nie miałam takich "problemów". Pojawiły się dopiero w momencie, gdy poznałam swojego obecnego faceta. Aż mi się przykro teraz zrobiło Przecież mu sie podobasz! Nie szalej i nie dziwacz! Skąd u Cibie takie doly? przeciez masz fajnego faceta u boku, super prace, o co biega? trzymaj sie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na koniec zostawi dla mlodszej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×