Nie.nie odezwe sie i nie, nie napisze

Cigle sie klocilismy.Nie potrafilismy sie dogadac.Moiwil ze dzis przyjedzie popoudniu.A jutro jak bedzie ladna pogoda pojedziemy gdzies na wycieczke.Wyszedl odemnie o 8.30 ja nic do niego sie nie odzywam.Czekam na jego ruch.Czy dobrze robie? A ja wstal spytal sie jak sie spalo bo mu przymnie dobrze i brakowalo mu tego. Czy powinnam poruszac temat o nas.Czy rozmawiac o czym kolwiek innym? A i tez wazna rzecz ze bede potrzebowac zeby zwiozl mnie gdzies 150 km od domu.A cieko z dojazdem.Obiecal ze mnie zawiezie ze mam mu dac znac kiedy to wezmie wolne z pracy i pojedziemy.

IlonaW od tego nocnego smsa o treści,że "może razem byśmy poradzili na tę bezsenność" mój obiekt się nie odzywa. Myślisz,że powinnam coś napisać czy czekać do jutrzejszego spaceru spokojnie,skoro sam jak zwykle nie raczy pierwszy zainicjować kontaktu??

i(n(k(A) IlonaW "moj" nie odzywa się od poniedziałku... Co mam robić ??? prosze doradz dobzre, z edalas cudzysłów, bo twój to on nie jest i nie będzie. lepiej zebys to jak najszybciej zrozumiala, bo szkoada czasu i nerwow

hmm, faktycznie książka z cyklu mężczyźni kochają zołzy może byc myląca, bo tak jak ilona pisze bycie miłą jest b. ważne. Czytam sobie ten temat, ostatnia historia z facetem z netu z którym w ciągu 2 lat spotkałaś sie 2 razy - no comment. Tego nie mogę zrozumieć, może chodzi o to że faceci się jednak boją.. do mnie pisał raz facet z netu, kazałam mu spadać jak nie chciał się spotkać po tygodniu. Czasem sie odzywa, ja nie bawiąc sie w uprzejmości pytam "o co ci właściwie chodzi" ale chyba on sam tego nie wie :)) To nieprawda że faceci myślą logicznie.

A ja już jestem, samotna. :P Mój Alvaro ma dzisiaj wieczór kawalerski. :) Dostałam bukiet róż, ale nie od tego faceta co trzeba. Wywaliłam, żeby nie było akcji, bo nie wiem, jak mój obecny by zareagował na bukiet od byłego, może by pytał dlaczego przyjęłam. :)

Ilona,ależ Ty to masz powodzenie.:) Ja już nie pamiętam kiedy ostatni raz kwiaty dostałam od faceta-chyba dwa lata temu.:) A mój amant się nie odzywa od wczorajszesz akcji z smsami i ja też milczę, z coraz bardziej malejącą nadzieją na to że da dzisiaj jakiś znak życia. Zaczynam się zastanawiać czy przypadkiem nie odwoła jutro w ostatniej chwili naszego spaceru...

Milcz, milcz, może Ci się uda, ja też nieraz walczę ze sobą. ;)

Przyznam szczerze, że dzisiaj to nawet mnie tak nie korci szczególnie żeby do niego napisać. Zresztą jest na wyjeździe na jakiejś rodzinnej imprezie, także tym tłumaczę jego milczenie. Chociaż wiem,że jakby chciał to znalazłby czas na jednego smsa.:) Jeżeli będzie tak uparcie milczał do jutra,to dopiero wtedy sama napisze lub zadzwonię z pytaniem co z naszym spacerem.

Zaczynam ponownie czytać książkę, w tej minucie, ktoś ze mną? Niki, gg daj. :)

chodzi ci o książkę "zołzy? "

gg?Czyżby szykowała mi się jakaś reprymenda prywatna od Ciebie?:)

Nie, raczej mi się nudzi, a nie chce mi się odświeżać co chwilkę wpisu. :)

Mi też się nudzi,ale idę niebawem się dotlenić.:) A to mój numer 20353960

A moj jak obiecal tak ptrzyjechal ale tylko na chwilke.bO kiedys zostawil u mnie jakies glosniki i przyjechal je wziasc.Wczoraj kupil sobie samochod i pojechal podlaczac glosniki.Byl u mnie ok.16.Niby ma byc dzs u mnie ale zobaczymy. Do IlonaW- Powiedz jak ja mam sie zachowywac, jak z nim teraz postepowac, ze nie palnac jakies gafy.

Ja już Was mylę. Nie pamiętam w ogóle sytuacji. :)

oczywiscie zadzwonił dzis po 18 bo telefonu nie zabra ł do szkoły...oczywiscie udałam ze mi to zwisa..ale wkurzona i tak jestem..za 2 dni ciszy

mój dzisiaj milczał a ja wyszłam z siebie w końcu chcąc nie chcąc postanowiłam że olewam jestem za stara na gierki, przepychanki słowne, chcę więcej albo nic co więcej wszystko albo nic a piszę o facecie którego widziałam 3 razy w życiu postanowiłam uciekac pókim cała, nie będę czekac na sms nie będę myśleć co tam mam swoje życie a wam dziewczynki p-owodzenia:)

"hmm, faktycznie książka z cyklu mężczyźni kochają zołzy może byc myląca, bo tak jak ilona pisze bycie miłą jest b. ważne. Czytam sobie ten temat, ostatnia historia z facetem z netu z którym w ciągu 2 lat spotkałaś sie 2 razy - no comment. Tego nie mogę zrozumieć, może chodzi o to że faceci się jednak boją.. do mnie pisał raz facet z netu, kazałam mu spadać jak nie chciał się spotkać po tygodniu. Czasem sie odzywa, ja nie bawiąc sie w uprzejmości pytam "o co ci właściwie chodzi" ale chyba on sam tego nie wie To nieprawda że faceci myślą logicznie." No dokładne. Właśnie ja się spotkałam z nim dwa razy. To jest jakaś paranoja!

Wróciłam z randki. Właśnie szukam mieszkania do wynajęcia, bo to, w którym obecnie mieszkam nie jest warte swojej ceny. On zaproponował abym zamieszkałą z Nim, jeśli chcę, to dostanę osobny pokój. Co myślicie? Troche dziwny ukłąd by był, prawda?

:):) a ja Ci powiem tylko że ja go widziałam w realu, w realu poznałam tylko mieszkamy daleko hihi wszystkim dobrego

Dziękujem, dziękujem.:)

Ilona czyli jednak była randka wczoraj?:) Ja również doczekałam się aż mój luby sam się odezwie-cierpliwość sie opłaciła.:) hmm..a nie za szybko na wspolne mieszkanie?

No właśnie wszystko idzie bardzo szybko. Nie zdecyduje się. Muszę go bardziej w sobie rozkochać, inaczej nie zniesie moich nawyków. On wie, że czegoś szukam, a że ma własne, to zaproponował pokój. :) Randka była - około północy, nad jeziorem, w świetle księżyca. A Wy dzisiaj na którą?:)

Bylam glupoia i dalam sie nabrac.Wcale mu na mnie nie zalezy.Wczoraj mial przyjechac nie przyjechal.A dzis mielidsmy jechac na wycieczke. Nie wytrzymalam i zadzwonilam niedawno.Roizmawial ze mna jak z jakims natretem , arogancko bo byl w domu.Pytam sie jak z naszym wyjazdenm a on e brzydka pogoda- odezwe sie pozniej.A wczoraj przyjechakl kolega i dlatego nie przyszedl. Juz bylo dobrze( doszlam do siebie po rozstaniu) a teraz wszystko wrocilo.NIE dam sie juz wiecej nabrac.Musze zapomniec.

Dokładnie. Nie jest wart Twoich uczuć. Zapomnisz, z czasem, ale zapomnisz. Nie wracaj więcej, aby historia się nie powtórzyła.. Trzymaj się

A le po co on tak sie zachowuje.cO MU TO DAJE.???????

Ależ romantyczny ten Twój facet Ilonka.:) Normalnie pilnuj go,żeby jakaś Ci go nie podkradła.:) A ja nie wiem nawet o której idziemy na ten spacer,bo na dokładną godzinę jeszcze się nie umówiliśmy,było powiedziane że wieczorem,bo on wrócił wczoraj późno w nocy z trasy i dzisiaj odsypia.:) Jeżeli się nie odezwie do popołudnia to zadzwonię i się zapytam. Tylko,że pogoda dzisiaj jak na złość nie dopisuje,a wczoraj było tak ciepło...Chociaż to może mieć też swoje plusy,w końcu moje dłonie będą zimne jak lód,:D

U nas pogoda nadzwyczajna. Wczoraj również było pięknie, a nad jeziorkiem tak pięknie widać gwiazdy. Staliśmy wtuleni z głowami ku górze... A ja od wczoraj masakrycznie już tęsknię, ale zostawiłam Mu tylko wiadomość na gg, przed chwilką, życząc miłęgo dnia, wieczorkiem pewnie się dopiero zobaczymy, On robi remont. :) Ludzie chodzą na krótki rękaw, ale może wieczorem będzie burza. Wiem, wiem, On jest wspaniały - żadna mi Go nie podkradnie, bo to nie ten typ. Jest bardzo czuły, opiekuńczy, brzydzi się zdradą. I jak na swój wiek miał tak naprawdę niewiele kobiet - był w 3 kilkuletnich związkach. Co robicie? Posłuchajcie: http://www.youtube.com/watch?v=cjsbQtrDvvQ&feature=related Z jednej strony kusi mnie to zamieszkanie razem, z drugiej mam niemiłe wspomnienia, to byłby 3 mężczyzna, z którym zamieszkam.

Ja się zajęłam zabiegami pielęgnacyjnymi.:) Mój luby nadal się nie odzywa,żeby dograć konkretnę godzinę wyjści...coś czarno to widzę. Szkoda,że u mnie pogoda jakoś zbytnio nie nastraja do wyjścia na dwór,ale ja się tak łatwo nie dam.:)

Co tu tak cicho?:)