Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość przyszla mloda zona

Pytanie o spadek- czy dziecko meza z poprzedniego malezenstwa musi dziedziczyc?

Polecane posty

Gość tak,masz prawo..
tak. dziecko z poprzedniego małżeństwa otrzymuje spadek-bądź zachówek. nalezy mu się to po ojcu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w moim mieszkaniu został mój
syn, w mieszkaniu męża został syn męża, my wyremontowaliśmy sobie dom pod miastem i mieszka z nami młodszy syn męża nie pojmuję dlaczego niby dziecko nie ma dziedziczyć po rodzicu, tylko dlatego, że rodzić ma innego partnera? w ten domek włożyłam dużo pieniędzy i dużo własnej pracy, jeżeli kiedyś przejdzie na własność młodszego syna męża, to i tak spłaci w jakiejś mierze i mojego syna i swojego brata nie rozumiem całego tego topiku, to przecież normalne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i tak na boczku szepnę
Zaradna Zosiu - w niczym nie różnisz się od opisanych przez siebie żmij, jego eks żony i teściowej, facet po prostu wybiera żmije, pewnie takie lubi :D powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do zaradnej zosi
nie przejmuj sie tymi zjadliwymi tekstami.Postepujesz prawidłowo i zadne wyrzuty sumienia ci nie grożą. Nikomu nie nie ukradałaś ani nie wyłudziłaś. skoro wszystko co macie jest twoja zasługą i twój maż wie o tym, to zadna exa nie wydrze ci niczego. Przede wszystkim twoje dzieci sa najwazniejsze, a jak np. malzonek chce po sobie cos zostawic to niech bierze sie do roboty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zosiu moja droga
Ja mam ta sama sytuację. Z tym ,ze nie u nas o ewnetualny spadek pytała sama mamusia czyli ex mojego meża. jak zyje nie widziałam ,ze mozna tak bez pardonu dzielic skore na niedźwiedziu.Ale na szczęscie ex nie wie,ze cały majatek jest mój i wcale nie mam zamiaru wyprowadzac jej z błedu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość by sumienie gryzło
to trzeba je mieć :D w życiu nie zainteresowałabym się facetem, który "zapomniał" o swoich dzieciach z inną babką przecież taki gość nie nadaje się ani na męża ani na ojca rany!!! rozumiem, że kobieta pilnuje swojej kasy, ale aż mi się wierzyć nie chce, że cieszy ją fakt załapania się na gostka, który potrafi "olewać" swoje dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do zaradnej zosi
ale on nie zapomniał, o ile dobrze zrozumiałam zostawił dzieciom mieszkanie czy mieszkania , nie pamietam. sama sie zastanów nad tym co piszesz a juz zwlaszcza o tych wyrzutach sumienia. oddałabyś majatek swoich dzieci obcym ludziom. to wcale nie musza byc dzieci. to moze byc nawet dalsza rodzina jakies kuzynostwo. zrobiłabys cos takiego. ? Obrabowałabys dzieci z ich schedy po tobie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skarbie to Ty nie rozumiesz
nie każę jej oddawać kasy dzieciom męża z pierwszego związku, jej kasy! dziwię się tylko, że fascynuje ją facet, który nie dba o swoje dzieci ponadto, ona wyraźnie zaznacza, że NIC nie kapnie tamtym dzieciakom, a tak po prawdzie, to ojciec jeszcze żyje, zarabia, buduje swój majątek razem z nową żoną i... do części (JEGO części) te dzieciaki mają prawo dziedziczenia bo ja wykluczam sytuację, że ta kobietka utrzymuje ojca tych dzieci i SAMA finansuje ich wspólne życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do zaradnej zosi
a jej tekstach była jakas fascynacja mężem ,który nie dba o swoje dzieci? Ona raczej pisała o tym ze matka jego ex juz pobiegła do prawnika by sie upewnic ile jej córce skapnie po jego smierci, poprzez ozenek z majetna kobieta. ja mysle ze facet dba o swoje dzieci a to ile im zostawi to zycie napisze.moga miec przez rozdzielnośc majatkowa. przeciez ich nie wydziedziczył, bo wtedy nawet zachowka by nie dostały. zaradnej zosi chyba chodziło oto ,ze ludzie w swojej naturze lubia żerowac na dorobku innych, bo jak inaczej nazwac zachowanie matki ex. wiesz - gdzie zaczynaja sie pieniądze koncza sentymenty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość te coca cola
o Matko!!!!!! głupie krowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj spryciulo o
przecież sama wiesz jak to zrobić aby jego dzieci nic nie dostały, wystarczy faceta przekonać aby wszystko przepisał na ciebie jako twój odrębny majątek, seksem przekonasz go do tego bardzo łatwo, a on jako goły i wesoły nic nie zostawi swym dzieciom bo niby NIC nie ma. Znam takiego jednego, co tak zrobił, a młodsza o 20 lat kochanka , starego i schorowanego wykopała z domu i postawiła pod drzwi byłej żony...trzęsący się i płaczący staruch bezradnie chlipał , w końcu przejęła go opieka społeczna a kochankę zmuszono do płacenia alimentów na starca....ale była wściekła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy ktoś może wie
mam zonę i dziecko,mamy mieszkanie-rozchodzimy się-zostawiam zonie mieszkanie,płacę na dziecko alimenty-wyprowadzam się. wyjeżdżam na misję do Iraku-nadstawiam d**ę ale zarabiam dużo wracam do kraju z gruba gotówką za te pieniądze kupuję dom-on jest tylko mój-dziecko ma 16 lat żenię się-mam nową żonę-żyję z nią w mim domu po 20 latach moje dziecko ma 36 a ja już np 60-zaczynam chorować z moim dzieckiem nie układa mi się tak jak bym chciał i aby on nie miał żadnego prawa do mojego domu notarialnie zapisuję go w całości mojej nowej i obecnej zonie-daje jej dom na naszą 10 rocznice ślubu po 5 latach umieram-nie mam majątku bo dom był mojej żony i to ja u niej mieszkałem przez ostatnie lata czy mojemu dziecku należy się zachowek? czy moja zona która dostała w prezencie dom musi wypłaci zachowek mojemu dziecku? czy ty kumasz? kiedy ja zyję to ja ze swoim majątkiem robię co chcę-on nie jest mojego dziecka-to mój majątek i mogę go nawet spalić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy ktoś może wie
ostatnie zdanie wlepiło się pomyłkowo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zniecierpliwiony
W przypadku przepisania domu na żonę za Twojego życia ....Twojemu dziecku po Twojej śmierci będzie przysługiwał zachowek,jeżeli dziecko nie zostanie przez Ciebie wydziedziczone. Inaczej mówiąc Twoja żona będzie musiała wypłacić Twojemu dziecku określoną kwotę.Wartość zachowku to jest płowa połowy tego co należałoby mu się w przypadku dziedziczenia ustawowego. W Twoim przypadku ,dziecku należeć się będzie połowa domu , ponieważ dom nie był waszą wspólnością własną a tylko Twoją..... a nie ma wydziedziczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szkoda ze nikt
nie napisal, ze darowizny dokonane za zycia spadkobiercy na dzieci po jego smierci zalicza sie do schedy spadkowej....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szkoda ze nikt
i moze tak sie stac, ze np. jedno z dzieci otrzymalo od ojca mieszkanie, to po jego smierci nie dostanie juz nic z pozostalego majatku bo tamta darowizna w pelni wypalnia wartosc naleznej mu czesci ze spadku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prawie jak Zosia
Zosiu, a co jeśli Ty pierwsza umrzesz? Dziedziczy po Tobie mąż i Twoje dziecko, ale co jak umrze Twój mąż? Po nim chyba będzie dziedziczyło dziecko z pierwszego małżeństwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prawie jak Zosia
Chodzi mi również o to, w jaki sposób zabezpieczyć prawa małżonków do zamieszkiwania w tym domu po śmierci jednego z nich. Jest to do dogadania się jeśli są tylko wspólne dzieci, a co jeśli mój małzonek np. miał 3 lub 4 dzieci z pierwszego małżeństwa? Nie ma szans zostać w naszym domu, bo trzeba spłacić dzieci? Bo nawet zachowek to kupa pieniędzy biorąc pod uwagę wartość domu z działką? Proszę o odpowiedż, jak z tym sobie radzą starsi ludzie, bo jak można odłożyć taką sumę na dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spadkobiorca.
Dzieci dziedzicza tylko po swoim rodzonym rodzicu , a nie po zonie lub mezu rodzica.Do częsci po zmarłym małzonku ma prawo w nie mniej niz 1/4 zyjący małzonek i ich wspólne dzieci oraz rodzone dzieci tego który umarł. tak obrazowo moze przedstawię. Małżenstwo miało 2 dzieci, rozwiedli sie, nastapiło drugie małzenstwo i tez jest 2 dzieci.Powiedzmy ze zona tez wnosi swoje 2 dzieci do nowego małzenstwa.Czyli razem 6 dzieci do ewnetualnego podziału spadku. Po ojcu dziedziczy jego druga żona nie mniej niz 1/4 , resztą dziela sie dzieci - razem jest ich 4. Umiera żona- jej częśc dziedzicza ich wspólne dzieci czyli 2 i jej dzieci z poprzedniego małzenstwa i tu znowu moze byc 2 czyli razem 4.Dzieci z poprzedniego małzenstwa ojca nie maja nic do otrzymania po drugiej zonie ojca, nie były przez nia adoptowane.Tyle w temacie. Wiem, bo rok temu to przerobiłam. Mozna sie żzymać i tak nic nie pomoże. Tak ze mozecie latac po sadach i tak nic nie wskóracie.W tym przypadku jest sprawiedliwość dla kazdego dziecka i jego rodzica. W najlepszej sytuacji sa wspólne dzieci, ale to w koncu nie ich wina, ani tych dzieci ze sa z poprzednich małzenstw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spadkobiorca.
a jakby ktos miał jeszcze watpliwości to notaiursz przy postepowaniu spadkowym bardzo szybko rozwieje wszytkie.szybciej robi to notaiusz niz sąd, moc prawna jest ta sama.Po akcie postepowania spadkowego jest miesiac na złozenie PItu do us z pelna rozpiska kazdego spadkobiorcy, co podlega spadkowi. za ten PIT nie płaci sie podatku , dopiero przy sprzedazy nieruchonmości lub ruchomości.Trzeba wyliczyc swoje ułamki:-), opisac kazda nieruchomośc w jakim jest stanie i gdzie znajduje sie dom czy mieszkanie, podaje sie orientacyjnie cene za te nieruchomośc. Dopeiro przy sprzedazy i faktycznym podziałem kasy nastepuje sprawdzenie przez us czy cena jest odpowiednia i zgodna ze stawkami w danym regionie.Od sprzedazy tzreba zapłacic podatek w wysokości 19%. dla zameldowanych nie mniej niz 2 lata w tej nieruchomosci wystepuje tzw. ulga meldunkowa, ale od gruntu tzreba zapłacic podatek 19% zgodny z faktycznym dziedziczeniem.Ulge meldunkowa otzrymuje sie po przedstawieniu zaswiadczenia z ewidencji ludności lub potzreba miec dwóch swiadków ,ktorzy by zaswiadczyli ze tak faktycznie było ze spadkobiorca mieszkał. czasami tak sie zdarza ze archiwa ewidencji po wielu latach nie maja juz tych dokumentów. Ale najwazniejszym dokumentem jest akt własności domu czy ieszkania, który pdlega spadkowi, tam jest napisane kto jest prawowitym włascicielem. Spadek mozna otrzymac tylko po postepowaniu spadkowym, nigdy wczesniej. A jesli włascicel nie zrechce sprzedawac domu to ma takie prawo, spłata nastpai np. po jego smierci. Nikogo z jego własnego domu nie wyrzucicie zwłaszcza ze akt własnosci nieruchomosci dokladnie rozpisuje sie na ten temat. I zeby było jasne - dziecko z poprzedniego małzenstwa musi i moze dziedziczyc( chyba ze rodzic wydziedziczy, ale to bardzo rzadkie przypadki). dziedziczy po swoim rodzicu a nie po obcej osobie. Tutaj liczy sie zwiazek krwi a nie nasze chcicejstwo lub nie chcicejstwo. nied ma co byc pazernym, bo chytry dwa razy traci. a i jeszcze jedno. Sprzedaz domu jako masy spadkowej nastepuje w obecnosci wszytskich spdkobiorców i nowy akt własnosci jest spisany zgodnie z aktem postepowania spadkowego. I wg tego kupujacy przelewa na wskazane konta sumy spadku dla kazdego z osobna.To naprawde nie jest ani trudne ani starszne do przejscia. sadzic sie tez nie ma o co, bo prawo wyraxnie kwalifikuje uprawnienia spadkobiorócw. I dopiero wtedy nastepuje oddanie haraczu us, czyli te 19% w ciagu roku podatkowego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spadkobiorca.
Nabycie spadku jest w momencie smierci rodzica i zgodnie z ta data ustala sie czy przysługuje tzw, ulga meldunkowa. nie pamietam dokładnie daty wprowadzenia tej ulgi ale to było chyba w 2006 roku. Wiec jesli nabycie spadku było przed 2006 rokiem to wtedy tak czy siak tzreba zapłacic podatek i od sprzedazy domu i gruntu. US nie scala domu z gruntem tylko rozdziela. takie niestety mamy prawo w Polsce. jest nie logiczne ale co zrobic???!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spadkobiorca.
spłata moze równiez byc poprzez zamieszkanie w 3/4 domu nalezacym do spadkobioroców. jesli ktos chce sie sciskac w 4 rodziny w takiej czesci domu to nie ma sprawy. Zyjacy małzonek ma prawo do swojej polowy i 1/4 po małzonku. trezba sobie uzmysłowic o co chodzi, o kase czy o spadek, który i tak kazdy w koncu otrzyma:-) Wdowoa czy wdowiec moze nie miec gotówki na spłatę i jako faktyczny wlasciciel połowy i 1/4 spadku ma prawo odmowic sprzedazy jesli uzna ze cena jest zbyt niska. tak samo moga powiedziec spadkobiorcy. takze lepiej sie jest dogadac i dac innym zyc do konca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spadkobiorca.
Tak własnie prawo chroni rodziców i współmałzonków przed zakusami chciwych spadkobiorców. radze grzecznie czekać i cieszyc sie ze w ogole bedzie spadek. Bo jest i tak ze rodzice nic po sobie nie zostawiaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rudka121
Czyli drugi małżonek może zamieszkiwać do swojej śmierci w domu, a podział nastąpi po jego śmierci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spadkobiorca.
oczywiście ,ze moze, przeciez to jego własność. To on sprzedaje ewentualnie dom, a nie spadkobioorcy.Akt poświadczenia spadkowego reguluje, co komu i ile ale nic wiecej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spadkobiorca.
tak jak moze sprzedać i wtedy wszyscy zainteresowani otrzymują swoje czesci spadku. zazwyczaj ludzie sprzedaja nieruchomości, chociaz trudno mi kazac to zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie dzieci są
winne przepisywania majątku na nowe żony ale ich pazerne mamusie , które kombinują jak dobrać się do nieswojej kasy. A forsę najchętniej chciałyby pobierać także od drugiej kobiety swojego byłego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rudka121
No tak, ale drugi małżonek jest również spadkowbiercą, bo mieszkanie był tylko pierwszego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmm nie wiem ale powiem z
wlasnego doswiadczenia. moj ocien rozwidl sie z moja matka. jego dom byl jego majatkiem przedslub yn wiec nie wchodzil do podzialu majatku w razie rozowdu. pozniej rodzice sie zeszli na x lat ale slubu nie wzieli. okolo 7 lat temu rozeszli sie znowu i wtym czasie moj ociec przepisal caly dom na swoja matke jako darowizne. w tym przypadku sad stwierdzil ze nie nazlezal mi sie zachowek jako ze darowizna zostala zrobiona za zycia zmarlego/.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak corka zostanie
wydziedziczona to caly majatek (100%) przypada zonie. Corka nie bedzie miala wowczas prawa do zachowku. Ale przy wydziedziczeniu musza byc spelnione pewne przeslanki okreslone w ustawie. I wcale tak rzadko to sie nie zdarza. Sama znam pare przypadkow ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×