Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość przyszla mloda zona

Pytanie o spadek- czy dziecko meza z poprzedniego malezenstwa musi dziedziczyc?

Polecane posty

Gość ja nie bylam wydziediczona a
zoistalam pominieta mimo ze bylam jedynym spadkobierca. wiec sama nie wiem. (ja to post powyzje ostaniego)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z Zniecierpliwiony
Nie mogłaś zostać pominięta.....jeśli nie zostałaś wydziedziczona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spadek.
jeśli twoja babcią przeżyła ojca to była jego spadkobiorca. ojciec załatwił to jeszcze inaczej, przepisał dom na nią za życia.i faktycznie wg prawa nie dostalas nic. teraz to już od niej zależy czy odziedziczysz po niej ten dom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no wlasnie tak jak mowisz
spadek. zatem to chyba jest sposob zeby pominac dzieci z poprzedniego maleznstwa. zapisac cos komus za zycia. wtedy nie masz prawa do spadku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spadek.
jak córka zostanie wg prawa to nie było pominiecie. ja wiem ze ty to tak odczuwasz, sama bym tak sie czula.Ale co mozna teraz zrobic> jedynie porozmawiac z babcią czy nie uwaza ,ze to nie fair wobec ciebie.Wiadomo ze kazdy liczy na chocby cos w takiej sytuacji. Tak sobie mylsę że powodem tego zachowania twojego ojca było to drugie rozstanie ze twoja mamą. Cos musiało sie stc ,ze tak drastycznie zareagował.A kto powiedział,że nasi rodzice nie [popełniaja błędów i to nie rzadko wielkich błedów?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spadkobierca cudowny
jak w malzenstwie jest dziecko to po smierci meza dziedziczy w polowie zona i w polowie dziecko, jak nie ma dziecka to polowa dla zony polowa np dla jego rodzicow lub rodzenstwa. a jak jest dziecko z poprzedniego malzenstwa to jak najbardziej dziedziczy w takiej samej czesci jak ewentualne wasze dziecko. rozwod byl z byla zona, a nie z dzieckiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z Zniecierpliwiony
Pytanie.Czy dziecko było dzieckiem ....czy tylko na papierze i dla alimentów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spadek.
po śmierci rodzica, żona dziedziczy nie mniej niż 1/4 , dziecko 3/4. spadku o il le nie było testamentu. tak reguluje prawo polskie. nie ma znaczenia jak zostało powołane dziecko na świat. związek krwi i wsio na temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spadek.
i żeby było jasne. mówa jest o tym co pozostawia zmarły małżonek, a nie połowa ,która przynalezy z racji wspólnoty majątkowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z Zniecierpliwiony
To nie jest prawda. To zależy....czy majątek był wspólny ...czy odrębny. Jeśli odrębny to żona i dziecko dziedziczą po połowie....jeśli nie było testamentu. Jeśli wspólny ...to żona dziedziczy 2\3 bo połowa jest jej a dziecko 1\3....inaczej..... żona 75 proc. a dziecko 25 proc. A związek krwi ....nie ma tu nic do rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zero majatku dla bekartow!!
Witam wszystkie rozsadnie myslace macochy i jestem z Wami. Opowiem Wam moja historie. Mam faceta 10 lat starszego, niestety ma dwojke dzieci z poprzednich zwiazkow...a raczej kontaktow seksualnych , bo zwiazek to za duzo powiedziane. i nie mam najmniejszego zamiaru oddac zlamanego grosza tym BLEDA MLODOSCI! jak tylko sie dowiedzialam o jego przeszlosci chcialam szybko zakonczyc ten zwiazek bo to straszne gowno, ale niestety serce wzielo gore nad rozsadkiem. w przyszlym roku bierzemy slub, jestesmy juz dlugo zagranica, mamy zaoszczedzona dosc sporo kwote (oczywiscie na osobnych kontach) zaraz po weselu chcemy budowac dom i otworzyc jakis maly biznes. Sprawa jest dla mnie bardzo jasna.Albo wydziedzicze te niewdzieczne, rozpieszczone i rozkapryszone bachory, albo zapisze wszystko na mnie a ja zaraz po narodzinach naszego dziecka ( w razie gdybym ja zmarla pierwsza) na nie. Dlaczego niby one mialy cos dostac. to jest nasz majatek i wszytsko dostenie nasze dziecko! to proste a prawo spadkowe jest do dupy! to ze jakas dziwka rozkraczyla nogi a on jako mlody, ciekawy facet skorzystal z okazji i cos sie z tego urodzilo, a to tylko dlatego ze one nie chcialby poddac sie aborcji, ja nie poczuwam zadnego obowiazku oddanie im czesci moich ciezko, bardzo ciezko zarobionych i zaoszczedzonych pieniedzy. ich matki tez siedza zagranica i maja gowno oprocz kredytow, ja nie jezdze na wakacje, nie mam markowcyh ciuchow, nie chodze na obiady po restauracjach, do fryzjera ide 2 razy w roku w polsce bo tu wszystko 4 razy drozsze, a ona patrza tylko jak sie zabawic, ubrac wymalowac i isc na dyske i stracic to co zarobily caly tydz. ja nie wl. nawet ogrzewania. oszczedzamy na czym tylko sie da. niech tam mauski skoro tak bardzo koniecznie chcialby urodzic te dzieci zadbaja o ich przyszlosc bo ja mam to w dupie i nie dam 1 centa! umieja tylko liczyc nasze pieniadze i ciagle im malo! ja nie bede nikogo sponsorowac. a oni sa rozpieszczeni i niewdzieczni! kiedy byli u nas na wakacjach ciagle narzekali. nudze sie nudze sie, kiedy jednego dnia moj narzeczony byl zmeczony i chcial wieczorem odpoczac w domu a nie jezdzic po aquaparkach, wesolych miasteczkach, gokardach czy innych chcieli dzwonic do mam zeby im bilety powrotne przyslaly bo oni sie nudza. tego nie jem, tego nie lubie, to fuj, ty to ugotowalas to ja nie zjem, chce do mcdonalda! przez tydz. wydalismy wicej niz zarobimy caly m-c, a to buty mi sie rozwalaja, co te nie sa firmowe, chce nike, a to dres by mi sie przydal, same wejsciowki na rozrywki wyszly 600 euro! a ostatniego dnia powiedzieli ze wiecej nie przyjada bo im sie nie podobalo i jedzenie bylo niedobre! i chwala bogu, bo sama nigdy bym sie juz na to niezgodzila. WIEC DAZCIE MOJE KOCHANE DO WYDZIEDZICZENIA! NASZ majatek powinny dziedziczyc NASZE wpolne dzieci. jesli moj przyszly maz dostanie cos po swoich rodzicach, niech sobie na nich cos przepisze, ale naszego wpolnie dorobionego majatku nie dostana napewno! i ja sie o to postaram!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bloctheblock
jeju skad sie takie suki biorą z powyżej, urodzisz takich samych bachorów, jak Ty bo nie bedzie ich kto miał na porzadnych ludzi wychować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MI LENKA
Haha dobra suka nie ma co tylko pytanie czy twój narzeczony wie jak bardzo tych jego jak piszesz bachorów nienawidzisz ale jeszcze lepszą nauczką dla ciebie i tego durnia którego motasz ile wlezie było by gdybyście swoich bachorów nigdy nie mieli.A wtedy zgnijesz sama upieczona we własnej nienawiści

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kochanka Franka
Milenka ty juz nie bredz,czas do lozka.Jutro niedziela a do roboty trza na 6. ,zero majatku......twoj list jest bardzo krzyczacy ale moge zrozumiec. Masz racje zabezpiecz sie na przyszlosc zeby nikt obcy nie mogl dobrac sie do twojego majatku.Oszczedzasz na wszystkim(nie wiem czy to dobre)nie pomto zeby ktos inny mogl korzystac z niego niz twoja wola. Niw wiem w jakim kraju mieszkasz,ale dowiedz sie u prawnika jak mozesz zabezpieczyc majatek przed osobami trzecimi. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mi lenka
Cóż fajna to super narzeczona która jeszcze nie jest żoną a już kombinuje może sama jest zerem i nie zabezpieczy swojego bytu tylko knucie bo tak naprawdę gówno może facet zrobi co mu się podoba. Naprawde musi bardzo kochać faceta tylko te błędy gdyby tak chciały wyleciec w kosmos. Naprawde ma facio pecha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powinno to dziecko coś odziedziczyć. To nie jego wina że jego rodzice się rozstali. Zastanowiłaś się kiedyś co takie dziecko czuje.?Ze zazdrości innym znajomym lub będzie zazdrości że mają oboje rodziców. Że pójdą do nich i wiedza że te kilka złotych dostaną na wycieczka a w przyszłości będą mieć szanse na zdanie prawa jazdy i nie będą musieli sami zarobić? wychowałam się bez ojca. Każde z moich rodziców założyło swoją "nową" rodzinę. Ojciec przypomina sobie o nas tylko co jakieś pół roku. A przysyła wtedy 12 złotych na mnie i siostrę. Wyobrażasz to sobie. Kup sobie coś za 6 złotych i miej jeszcze je na pół roku. Wszystko przez tą jego drugą żonę. Ona tez jest taka skompa. Stac ich na dom, dwa samochody, oboje zarabiają a nawet głupiej stówy na miesiąc nie dadzą... A uwierz mi że nie jest łatwo utrzymywać 5 osobowej rodziny z niecałych dwóch tys.( wydatki to: paliwo bo trzeba jakoś dojeżdżać, kasa na bilety, jedzenie, rachunki,itp). Przemyśl to jeszcze raz. Może połowa tego majątku jakoś spowoduje że to dziecko będzie mogło jechać na wycieczkę , będzie mieć coś nowego . Nie znam tej sytuacji ale taka odpowiedz powinna ci wystarczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też sie wychowywałam bez
ojca a nawet alimentów ja ani matka nie zobaczyłyśmy nigdy na oczy, wobec tego wiem, że to wcale nie jest taką katastrofa życiową jak tu przedstawiają niektóre. Dlatego też ja nie mam zamiaru dzielić się swoimi pieniędzmi z dzieckiem mojego męża i wcale nie przeszkadza (a nawet odpowiada) fakt, że widuje sie on z dzieckiem raz na rok albo pół roku. To dziecko w testamencie zostało wydziedziczone a następne ruchomości i nieruchomości są zapisywane na mnie. Jedyne co może odziedziczyć po ojcu to kredyt. Sorry, ale cudze dzieci mnie nie interesują ani ich byt. Mną też oprócz matki nikt się nie interesował dlatego też i ja nie mam zamiaru odgrywać dobrej cioci. Jestem potworna egoistką, możecie nazwać mnie suką itp. ale dobrze mi z tym i już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glllllllllll
a jaką niewdzięczność wyrzadziło ojcu to dziecko, że zostało wydziedziczone?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wydziedziczone jest z takiego
powodu, że wszystkiego dorabiamy się razem jako rodzina i zyski dzielimy tylko między sobą a spadek będzie tylko dla naszych dzieci bo jego poprzednie dziecko do NASZEJ rodziny nie nalezy. Temu wydziedziczonemu dziecku z tego co wiem załozył kiedyś lokatę , na którą coś tam odkłada czasami i tylko to będzie dla dzieciaka w spadku. Raczej nie w spadku tylko jako podarunek z racji pełnoletności ponieważ dopiero wtedy dziecko będzie mogło te pieniądze ruszyć. A do reszty naszych wspólnych rzeczy praw miec nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zero majatku dla bekartow!!
popieram cie w 100%, ja pomimo tego ze mam pelna rodzine i oboje rodzivcow do wszytskiego doszlam sama. Nie dostalam ani na wymarzone studia, ani na prawo jazdy, na wesele zarobilam sobie sama i wszytskiego sama sie dorobilam. w wieku 16 lat po szkole lecialam do supermarketu na promocje (degustacje) i na nic od nikogo nie liczylam. Wiec tymbardziej utrzymuje sie w przekonaniu i przekonuje inne macochy do wydziedziczenia pasierbow z waszych wspolnych majatkow, ten punkt w prawie spadkowym powinnien zostac zmieniony. Dosc wysoka cene juz placimy za to ze wzielismy sobie facetow z dziecmi tylko dlatego ze oni x lat temu byli nieodpowiedzialnymi samcami, ktorzy nie pomysleli o gumce. A jeszcze obcym po smierci oddac to co ciezkim harowaniem zarobilismy,niedoczekanie! nawet nie po moim trupie!! kazdego dnia serce mi peka jak oni mowia do niego tato a jesli rozmawiamy o naszym wspolnym dziecku to slysze ciagle, "nie mozemy, jeszcze nas na to nie stac, mamy za malo oszczednosci, pamietasz jaki mamy priorytet" szkoda ze zanim splodzil tatme dzieci nie pomyslal o domu, wypasionym samochodzie czy biznesie. wiec ja cierpliwie poczekam az sie dorobimy i bedziemy mogli zjechac do kraju i wszystko zapisze mojemu dziecku a nie niewdziecznym, leniwym, wymagajacym wszystkiego bachora ktore przypadkiem przyszly na ten swiat i zatruwaja mi zycie! piszcie sobie o mnie suka i egoistyczna zmija. w dupie mam, znajdziesz sie w mojej sytuacji postapisz tak samo, choc najwiekszemu wrogowi nie zycze faceta z dziecmi.. takimi dziecmi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja az tak emocjonalnie
nie podchodzę do tego tematu jak Ty. Nie mam zamiaru denerwować się tak z powodu dziecka , które nic dla mnie nie znaczy. Może dlatego, że mamy z nim bardzo rzadki kontakt. Co i tak nie zmienia faktu, że masz rację. Obowiązkiem ojca jak do tej pory są alimenty i matki same nie mają co wymagać braku innej pomocy od byłych gdyz same sprowadziły ich do postaci żywych bankomatów a jesli chodzi o kontakty utrudniają a nie chcą pomóc. Dlatego też uważam , że spadek jest indywidualną sprawą kazdego. To jest dobra wola jednostki, ma prawo z nim zrobic co chce, może nawet wydziedziczyć wszystkich a cały majątek oddac w spadku np. schronisku dla zwierząt. Tak samo uważam, że dziedziczyć powinny osoby , które także zapracowały na owy majątek albo dzieci , z którymi się mieszka i istnieje silna więź emocjonalna a nie dziecko, które powstało w wyniku wpadki po tygodniowej znajomości, gdzie do powstania majątku mamusia owego dziecka nie przyczyniła się ani trochę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gllllllllllllllllll
z tego co mi mówiono trzeba miec mocne argumenty do wydzidziczenia, niewdzięcznosć bądz złe prowadzenie(kurestwo, pijactwo, narkoteki itd), nie mozna od tak dla własnego widzimisie wydziedziczac, bo mozna to podważyc, a przy takich argumentach, to juz na bank, da sie podwazyc, nie mądrze sie, bo sama potrzebowałam porady na ten temat, a wasz prawnik wam tego nie mówił? acha i jeszcze jedno, nawet jak wydziedziczysz, jego syna ,córke, to ich dzieci mają pełne prawo dalej dzidziczyc po dziadku,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gllllllllllllllllll
zero majatku dla bękartów... widac ten facet nie całkiem głupi ,że sie waha nad robieniem bachora z taką suką wiesz bilans w przyrodzie musi być, ile dajesz złego, tyle otrzymujesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja az tak emocjonalnie
"z tego co mi mówiono trzeba miec mocne argumenty do wydzidziczenia, niewdzięcznosć bądz złe prowadzenie" wystarczy brak utrzymywania kontaktów czyli zaniedbanie obowiązków rodzinnych. Z resztą tutaj nie ma czego podważać bo wszystko co posiadamy jest zapisane obecnie na mnie a na męża jest tylko kredyt. I tylko to może odziedziczyć jeśli cokolwiek kiedyś podważy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gllllllllllllllllll
to po co całe te wydziedziczenie,skoro maz nie ma niczego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a to już było tylko
dla mnie dowodem , że mąż naszą rodzinę traktuje poważnie a za błąd pękniętej gumki płaci tylko alimenty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glllllllllllllllllllllllll
narazie jesteś jego konkubiną,a nie kims poważnym, gdzie wieksze prawa do jego kasy maja bękarty, a Ty jako konkubina jestes zerem, gdzie ten szacunek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MI LENKA
Czytam was i tak się zastanawiam czy wy możecie w ogóle być matkami??? Nazywacie dzieci bachorami,bękartami,może też chcecie by o waszych dzieciach ktoś mówił za pięć dziesięć lat dokładnie tak samo. I jeszcze ze swoim zarobionym przez was mająteczkiem możecie zrobić co chcecie a z połowy ojca nie będzie łatwo wam dzieciaka wydziedziczyć zwłaszcza jak próbuje ten kontakt utrzymywać a suczki robią wszystko by go nie miał. I chociaż stoję po dwóch stronach to szczerze wam powiem majątek mojego eks mam w dupie bo już przy rozwodzie mogłam świnię udupić na sporą kasę ale gdyby mój facet powiedział że swojemu synowi nic nie da to by został kopnięty w dupę,a to tylko dlatego że z dupami nie macie pojęcia jakie życie mają te jak nazywacie błędy młodości waszych facetów i oni też nie mają bo są chujowymi ojcami.Gdyby było inaczej wasze wszystkie wysiłki spełzły by na niczym.Tylko przypomnijcie sobie los bywa przewrotny i jedyne czego można być pewnym to że się kiedyś umrze ale na pewno nie tego że facet jest na całe życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobra matka
Te wszystkie, które jak lwice bronią wspólnych z obecnym męzem majatków przed jak to nazywają "bachorami" czyli dziećmi tegoż ich męzusia i łaskawie pozwalają aby nazywać je sukami odpisuję - nie zasługujecie na tak zaszytną nzawę jak "suka" bo suka potrafi wykarmić nie swopje szcznięta. Wy zwyczjnie i po prostu nie zsługujecie na miano człowieka. Potwory - oto wasze miano.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a nazywaj sobie jak chcesz
mnie to nie boli ponieważ interesuje mnie tylko moje stanowisko w tej sprawie. " narazie jesteś jego konkubiną,a nie kims poważnym, gdzie wieksze prawa do jego kasy maja bękarty, a Ty jako konkubina jestes zerem, gdzie ten szacunek?" Jesteś pewna? Bo jakbys nie wiedziała to jesteśmy małżeństwem już 8 lat, z rozdzielnością majątkową dlatego tez wszystko zapisywane jest na mnie. Wszystkiego dorobiliśmy się wspólnie poczas trwania naszego małżeństwa. Mamusia owego dziecka w żadnym stopniu nie przyczyniła się do powstania jakiegoś potencjalnego spadku dlatego też uważamy, że to dziecko nie powinno dziedziczyć. A co do drugiej mądrej pani od suk. Może i jestem jeszcze gorsza niż suka, masz rację. Ponieważ nie chcę mieć dzieci , nie lubię dzieci a widok uśmiechniętego "bobasa" niezaleznie czyjego doprowadza mnie do mdłości. Mój mąż też nie chce mieć już żadnych dzieci, chcemy żyć tylko dla siebie i dla przyjemności, bez kuli przy nodze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×