Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jowita1984

dieta protal - zaczynam!! Kto ze mną??

Polecane posty

hej kobietki:) wczoraj wieczorem jeszcze troszkę czytałam o tej naszej dietce i nie wiem czy ja niedokładnie czytałam ksiazke Dukana , czy on o tym nie pisał, ale w tej diecie chodzi o to, by wprowadzić organizm w stan ketozy-stanu, gdy musi czerpac energie z własnych zapasów-z naszej tkanki tłuszczowej.Ale niestety niewiele trzeba by ten stan przerwac, największym wrogiem w tej diecie jest cukier, bo przerywa stan ketozy w którą wprowadza się organizam podczas fazy samych białek.Ponoc stan ketozy zostaje wtedy zazwyczaj przerwany na 2-3dni, co moze skutkowac rosnieciem wagi, ale nie u kazdego.... czyli wychodziłoby na to, ze wystarczy raz na 2 dni zjeść jakąś słodką niedozwoloną pierdółkę i po ptokach?:o może przez te małe grzeszki waga nam stoi??? 100krotka własnie dopiero teraz weszłam na te stronkę:) o mamo jakie przepisy, jakie pyszności WOW!!!! jowita :) dobrze ze wreszcie sie zlitowali i powiedzieli siostrze co i jak!no to musi koniecznie na siebie uwazac:) odpoczywac, leniuchowac i się nie stresowac:)(ja prawdopodobnie przez stres urodziłam za wczesnie :() ale te terminy to ja nie wiem...miesiac róznicy?siostra twierdzi ze lipiec a lekarze ze sierpien?:D dziwna sprawa, ale przeciez to zalezy od ostatniej miesiaczki a poza tym jak chodzi na usg, to tam lekarz na podstawie wielkosci i rozwoju dzieciaczka tez okresla "wiek":) i to sie zgadza z dokładnoscia mniej wiecej do 2 tyg:) no bo tak, to skąd ona ma wiedziec kiedy sie na porod szykowac?;) i znów masz wesele:D no to moze tylko na ten dzien sobie odpusc, a potem zrób kilka dni samych białek i chyba bedzie ok?ja bym chyba tak zrobiła:) czytałam w ksiazce Dukana, ze jak wypadnie jakas kolacja czy cos,i sie nagrzeszy, to po prostu nastepnego dnia jesc trza same białka, pic duuuuzo i nie wchodzic na wage . by sie nie zdołowac;) co do wagi i dołowania....to dziś wlazlam na wage ...i co????81,3:o a w strazniku mam 80,7:o nie zmieniam już, ale szlag mnie trafia:o a wczoraj wieczorem nie wytrzymałam i wieczorem, po całym dniu(tylko ze mało jadłam) wlazłam na wage , w ciuchach(a waze sie rano zawsze ylko w staniku i gaciach:p)i było 81,1!!!wiec stwierdziłam ze bez ciuchów bedzie ponizej 81 a tu masz!!! sama juz nie wiem co o tym myslec :o nawet jesli organizm mój nie jest w tym stanie ketozy, nie spala tłuszczu to chyba mimo wszystko jesli jem mało i chudo to waga powinna leciec...no chyba ze sie uodpornił:o ja już tyle diet w zyciu przeszłam przeróznych (prawie non stop odkąd pamietam jestem na diecie, u mnie to jest tak, ze najpierw dieta, efekty, potem pare miesiecy "odrabiania"i znów dieta), takze mój ogranizm juz zupełnie sie mógł rozstroić:o no ale Jowita widzisz, u Ciebie waga tez nie leci, nawet wrecz wzrosła ostatnio(ale to @wina pewnie) a Cię komplementują, 100krotka to samo, ja to samo:) czyli cos w tym jest :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paulla że też ty musisz wynajdywać co rusz jakieś takie informacje przerażające, ale z drugiej strony dobrze że mamy takiego Sherlocka Holmesa :) przynajmniej ma nas kto oświecać. Teraz wszystko by do siebie pasowało. moja koleżanka ściśle przestrzegała diety i kg ładnie u niej poleciały i szybko. Paulla, a słodzik to oby na pewno można?? :P bo j a już jogurt naturalny wszamałam ze słodzikiem i kawą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam;) jakieś wyjątkowo ciężkie nogi dziś mam:D:o strasznie zmęczona wieczorem byłam, ale spać nie mogłam:o dopiero po północy:o ta stronę z przepisami już dawno wyczaiłam:) fajnie, że tam zdjęcia dodają tych potraw. mielone z marchewką na bank zrobię;) co do tego stanu ketozy to zastanowiło mnie to...może to i racja:o ja to nawet nie chce sprawdzać ile już powinnam ważyć, a ile waże:o jeszcze 2 tyg postaram się nie ważyć:p jowita, biedna ta Twoja siostra. oby termin był na lipec, nie musiałaby tak długo leżeć:) 2-3tyg różnicy jeszcze ujdą ale miesiąc...:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a i jeszcze jedno, widzę Paulla że Ty to moja dobra koleżanka jesteś bo ja też stosuję wszystkie możliwe diety i specyfiki odchudzające jakie pojawiają się na rynku i najlepsze rezultaty miałam po zelixie ;/ tylko szkoda że mimo tych ciągłych diet moja waga wciąż krąży koło 80 kg ;/ czasem myślę że mój organizm to juz trochę uodpornił się na diety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
100KROTKa wytrzymujesz tak długo bez ważenia się??? no biedna ta moja siostra, teraz ją jeszcze bardziej ciągnie do domu bo wózek dla bobasa który zamawiała na allegro przyszedł :) jej na lipiec wychodzi bo po ostatnim okresie liczy, z tymże ona liczy się z tym że miała w ostatnich miesiącach przed ciążą dosyć nieregularne cykle bo torbiel na jajniku miała i stąd ta różnica. ale boję się o nią bo lekarze coś mówili że dziecko się na świat trochę spieszyć zaczyna, a już w ogóle na moje oko to jej się brzuszek trochę obniżył. wczoraj jak ją zagadałam o to to wtedy sama zauważyła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jowita, pozwalam Ci jesc słodzik:D .....ale tez cos kiedys czytalam ze powinien byc jakis tam a nie jakis tam:p hehe juz nie pamietam co i jak:D ja nigdy nie bylam zwolennniczka slodziku, wolalam wypic gorzka herbate niz ze slodzikiem ale na tej diecie idzie u mnie kilogramami:p 1ookrotka te mielone sa boskie, az mi slinka leci,ale nie wiem czemu błyszcza sie tam jak by były na oleju smażone:p też je musze zrobić, ale juz poczekam na dni warzywne, bo ta marchewka musi koniecznie do nich byc :) wiecie co, facet wczoraj jak wrócił nie pytał już czy paliłam czy nie...chyba sie obawiał odpowiedzi:oale czuje ze był ciekawy... ja tez nic nie mówilam, teraz przed chwila dzwonił i tez nie pytał, ale na bank chciał...troszke go juz znam:p , prawie 10lat:D Ide sobie zrobic jakies sniadanie, tzn placki z czyms:p troszke mi sie juz nudza, ale co zrobić:o na obiad sama nie wiem co wymodzic, mam niby i rybe i filety z kurczaka i watrobke, ale jakos na nic z tego nie mam ochoty :o Kurde i nadal nie mam tych serków wiejskich, ostatni serek homo mi sie konczy...a tu w okolicy dietetycznych sie nie znajdzie....trza jechac do Lidla albo Tesco po zapasy, ale to chyba dopiero w czwartek:o buuu co ja bede jadła?😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o dzięki Ci za ten słodzik ;P a tak poważnie herbaty i kawy tez nie słodzę :) ale tym słodzikiem zastępuję słodyczki :( mnie tez się spodobały te mielone :) i też je na pewno zrobię :) a dziś też nie wiem co zrobić na obiad, tak by szybko było :) u mnie w lodówce to tylko jogurt naturalny jest i jaja więc też pasowałoby zapasy zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja zrobiłam 2 naleśniki, do środka wsadziłam usmażoną pierś, polałam sosem musztardowym i się objadłam:P na deser homo z cynamonem. słodzika nie używam w ogóle:o i teraz tak...mam trochę nauki, ale....(powtórz się:P) nie chce mi się:D mama mi zapodała pomysł abym pojechała do dziadków pomóc im zbierac truskawki...T R U S K A W K I :D:D no i się zastanawiam czy jechać do tej "paszczy lwa" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe mówisz że do paszczy lwa Cię mama wysyła :) podejdź do tego od tej strony że to już ostatnie tchnienia truskawek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mnie truskawki nie ruszają zbytnio;) wczoraj chłop przywiózł ich pełno, no zjadlam kilka ale to tylko dlatego, że jak je myłam to kilka mi sie w rekach rozciapało to tak odruchowo zjadłam:o:p ale zaraz mnie brzuch zaczął jak zwykle bolec, chłop tez jakos nie miał na nie ochoty,nie wiem po co on to kupuje... powrzucałam je do woreczków i zamroziłam;) będą na kiedyś tam:) ja czekam na jagody:) i to nie ze względu na siebie ale na malą, bo ona już może szamać jagody a jeszcze ich nie ma, więc czekam:) będę jej robiła z nich soczki i deserki:) już widzę ją całą umazaną w tych jagodach:o:D I wszystko dookoła łącznie ze mną :o:p bo ona jak je to wszystko w promieniu kilometra jest uciapane a ona to ma te swoje papki i w nosie(dlatego kicha przy jedzeniu-z pełną buzia-wiecie co się wtedy dzieje?:o:D)i na czole i w brwiach , no wszedzie:D powinnam ją do jedzenia w jakiś worek ubierac z otworem tylko na buzie:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hahah:D u moich dziadków jest 14miesieczna Ala(mojego wuja córka), gdy reszta zbiera to paskudztwo(:P) to mała lata po polu:D na koniec dnia jest cała truskawkowa:D ostatnio jedząc kluski z truskawkami(:Pwszedzie te owoce:D) wsadziła głowę do talerza:D:D no i oczywiście plamy nie chcą schodzić po tym soku:o ostatecznie nie pojechałam:P ale poszłam zerwać u siebie troche, mama będzie mrozić. może za 1000lat będę mogła jeść:P nie wiem czy wytrzymam bez ważenia jeszcze2tyg...już tydzień się nie waże. @ sobie poszła, miesiąc spokoju, bez obżarstwa(uff) nie rajcują mnie małe spadki wagi, chciałaby wejść i zobaczyć tak z 2kg mniej...achhh marzenie...:o chyba rosół z kostki sobie na kolacje wypije...mało tych zup jem:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taaa rosół miał być, skończyło się na 3plastrach sopockiej, serku wiejskim i kawałku makreli:o chyba za dużo jem... dziś zamiast biegania - 40minutowa wycieczka rowerem ;):P 4litery mnie bolą od siodełka:D zmachałam się, raz pod górę, potem z górki, pod wiatr i z wiatrem... na koniec zobaczyłam, ze moja ''ciotka''(starsza o 5 lat więc jak tu mówic do niej- ciociu!:D) znów zmieniła faceta! miała ich od cholery:o i jak widze to co jeden to lepszy...jak ona to robi się pytam:o no i do tego ostatnio chudła chyba z 15kg!!! zazdrość mnie zżera okrutnia:P:P ide pokręcić się na powietrzu, chłodno dziś:o moze komarów nie będzie...:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
100krotka, ależ dziewczyno się ruszasz :p :D ja to tylko po domu się kręcę , czasem nie powiem i biegam po chałupie ale to mała mnie tak gania, bo leży na przewijaku więc ja biegiem po cos do kuchni a boje sie zeby nie zaczeła kombinowac jak by tu spasc:p albo krzyczy bo głodna więc zeby było szybciej to biegne po mleko :p no i za dom od czasu do czasu lece :o ;) no niezłą masz ciocie :) rzeczywiscie ciekawe jak ona to robi:p ale wisz, sa takie kobiety:) ja np.sama znam niejedną kobite, która ani uroda ani figura ani intelektem ani po prostu niczym nie grzeszy :p a branie ma jak nie wiem :D i przebiera taka w chłopach , ciągle nowy, super gośc :) potem ich porzuca a chłop "umiera" z miłosci:p niektorym już tak jest pisane :D hehe ok coraz bardziej grzesze wieczorami :o moze ilosciowo nie duzo ale tego, tamtego skubnę :o mam na sumieniu garsc orzeszków , kawałek kalafiora, gryz ziemniaka :o ehhh ide pod prysznic dobranoc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny :) oj te truskawki i jagódki :) mniammm.... a ja się wczoraj bardzo pilnowałam i żadnej zasady nie złamałam. na obi9ad zrobiłam sobie placki tuńczykowe i te wyszły mi całkiem smaczne. potem zachciało mi się coś słodkiego więc ubełtałam ciasto na naleśniki i powiem wam że to było ostatni raz. nie dość że to nie dobre to w dodatku połowa naleśników wylądowała w koszu bo ani tego przekręcić się nie dało bo się rozdzierało na kawałki. za to wieczorem zaszalałam i zrobiłam sobie to dukanowe ptasie mleczko o smaku czekoladowym. bałam się że się nie zsiądzie ale o dziwo zsiadło się. oczywiście już skonsumowałam kawałeczek do porannej kawy i pychotka :) wczoraj nie pisałam już nic bo byłam u siostry, dalej nie wiadomo kiedy wyjdzie, ale lekarz mówi że ona się stresuje, a jak się nie przestanie stresować to na pewno jej nie wypisze. ciągle ją obserwują i w razie czego podają jakieś leki by małemu płuca się wykształciły w razie jakby miał się wcześniej urodzić. po przyjeździe od siostry wraz ze szwagrem sadziłam drzewka i jakieś pnącza, zeszło nam o 22.30. wykąpałam się i padłam. a dziś w pracy tylko do 11.00 jestem bo młodsza siostra ma komers i muszę pomóc jej przygotować się a później z nią jechać do szkoły. potem jak wrócę mam w planach koszenie trawy i muszę wysprzątać dom bo w piątek mama przylatuje, a o wolnym w pracy n a razie mogę pomarzyć więc muszę się ze wszystkim wyrobić po pracy. na razie kończę bo muszę popracować. miłego dnia i do "usłyszenia".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heeeej ;) jowita - powodzenia dla siostry!🌼 ;) paula przy małym dziecku to człowiek się nalata, więc gdzie tu myśleć o innych ćwiczeniach... ale mnie nogi bolą:o gorzej niż po bieganiu:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nataszke wcięło na amen:( resztę dziewczyn też... mama ugotowała na obiad kapustę, w cały domu pachnie a ja nie mogę😭 już nie mogę się warzyw doczekać, byle do piątku! kupie mielone mięso wołowe jutro i w piatek te kotlety z marchewką zrobie;) i pomidorową!!! z warzywami można pokombinować. nie to co z serem, rybą i jajami:o do tej pory kupowałam chudy ser biały, ale przerzucę się na półtłusty bo chudy jest okropny:o(to zależy też gdzie kupie) a półtłusty ma 4%tłuszczu więc jest OK :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej :) ja melduje sie dopiero teraz, bo od rana miałam robote...dopiero teraz siadłam na tyłku :o robiłam malej zapas zupek , a ze ciągle wprowadzac jej mozna nowe rzeczy do menu , to wyszło mi tego 5 rodzajów a łacznie ponad 20 słoików:o:p miksowałam wszystko oczywiscie Magic Bulletem:) i miałam niezłego stresa w pewnym momencie, bo przestal działac:o już pomyslałam ze przechwaliłam go po prostu, jak zwykle:o jak cos wychwale to zaraz sie popsuje :o przestał mi działac jak miksowałam ostatnia papke, ale w instrukcji przeczytałam ze pewnie sie przegrzał i mam mu dac troche spokoju:p rzeczywiscie po pol godz zmiksował reszte ale jakos dziwnie działał:o mam nadzieje ze dojdzie do siebie:o przeciez jeszcze niedługo musze małej deserek zmiksowac :p nie wiem co by było jak by mi go nagle zabrakło:o ja sobie juz zycia bez niego nie wyobrazam :D Po tym szykowaniu tych sloiczków cała kuchnia garów była do mycia, ale poprosiłam o pomoc zmywarkę :p:D wiec mam chwilke zeby tu napisac :) ale szczerze mowiac to padam po prostu, zeszło mi od 9 rano do teraz:o z tego wszystkiego sniadanie (placki :D)zjadłam dopiero przed chwilą :o pewnie znów wieczorem nadrobie zaległosci:o na wadze dzis nie byłam, zapomnialam ...moze to dobrze:o;) jowita Ty jestes po prostu rozchwytywana :) trzymam kciuki za siostre i jej bobasa no i niech sie bidula tak nie stresuje :( dobrze ze daja jej leki na rozwój płucek dla małego, u mnie nie zdążyli:(:o 100krotka nie jedz kapusty :D a na zakwasy to kefir moze pomoze:p choć pewnie już takie rzeczy Ci juz bokiem wychodzą :p rzeczywiscie cos dziewczyny nie pisza :( ciekawe co u nich??? to ja spadam, połoze sie z małą na troche i moze popatrze na cos w tv :) miłego popołudnia:) pa🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dopiero teraz wyczytałam !!!! 1ookrotka może się kiedyś spotkamy? Bo ja z Łodzi jestem :) Co do diety - waga stanęła, ale z mojej winy, bo znów podżerałam. Lody czekoladowe, truskawki ze śmietaną, czipsy i kebab. Dzisiaj już zacisnęłam pasa. Wstyd mi, ze taki ze mnie cienias. Musze sobie zrobić jakieś deserki dobre dukanowe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej po raz drugi dziś. no ja cały czas w biegu, po pracy (a jak pisałam skończyłam wcześniej) musiałam pozałatwiac kilka spraw w urzędzie skarbowym i potem szybko do domu pomóc siostrze, jak siostrę wymodelowałam i pomogłam jej w pozbieraniu się miałam raptem 15 minut dla siebie, a chiałam ładnie wygładać bo siostra miała otrzymać wyróżnienie za wyniki w nauce i musialam wyjść na środek otrzymać list gratulacyjny, który należał się mojej mamie. jak wróciłam była 18.00, na szczęscie szwagier trawę wykosił więc ja miałam czas by dom ogarnąć. a przed chwilą wróciłam z cmentarza, bo dziś dzień Ojca więc byłam mojemu tatulowi znicza zapalić. i o tak minął mi cały dzień. dziś sie ostro diety trzymałam więc jestem z siebie zadowolona. dziewczyny polecam wam to ptasie mleczko, bo jak dla mnie rewelacja i super łagodzi ból słodyczkowy. jutro jadę na szkolenie więc pewnie rano nie zdążę nic napisać. Paula ja to muszę być z Tobą w kontakcie bo jak mojej siostrze się malutki urodzi to będę jej sypać przepisami na zupki jak z rękawa, a ona się bedzie dziwić skąd ja znam takie przepisy :D na szczęscie jutro wychodzi ( no chyba że coś się zmieni). No nic kończę zatem i miłego wieczoru Wam życzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoła;) ja do Łodzi jeżdże tylko do szkoły i szybko stamtąd uciekam bo nie lubie tego miasta:p ale może kiedyś...kto wie...;) grzech = 1truskawka :P miałam biegać, ale wykręciłam się sianem:o a raczej tym, ze zimno było i wiatr cały dzień wiał jak wściekły:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kobitki:) ale mamy piękną pogodę :o u Was też tak leje i wieje?:o wesoła wreszcie się odezwałaś:) nagrzeszyłaś, ale która z nas nie grzeszy :o:D zresztą Tobie jakos te grzeszki nie szkodzą:p Ja tez mam na sumieniu wielki grzech po wczorajszym wieczorze:o ostatnio te wieczory mnie "załatwiają":o w ciągu dnia ostatnio jem tyle co nic, a wieczorem nadrabiam:o znam w sumie tego przyczynę :o codziennie od ok. godz.17 nie palę i zaczynam buszowac po lodówce, szafkach itp:o A wczoraj facet wrócił do domu z pizzą :o wieelką,gorącą i pachnąca tak że w całym domu było czuć:o szczerze to początkowo nawet nie miałam ochoty i go ochrzaniłam że po co on do domu takie rzeczy znosi :p niech je w pizzerii albo aucie a nie!! ale ten jeszcze do mnie, żebym sobie choć 1kawałek zjadła, że raz to nic mi nie będzie i że od czasu do czasu moge zaszaleć przecież :p no i skusiłam się na 1 kawałek, ale prawdę mówiąc nawet mi szczególnie nie smakowała ta pizza, a to moja ulubiona:) ale potem jeszcze jak się krzątałam po kuchni to leżal sobie jeszcze jeden kawałek, to trochę sobie urwałam, potem jeszcze trochę, w końcu został taki skrawek to już dokończyłam:D :o ale wiecie co???wchodze dziś na wage a tu 80,5!!!!:):):) najmniejszy wynik do tej pory:) aż se zmienie strażnika:p:D (z 80,7 na 80,5 :D) wiem, że pewnie jeszcze nie raz skoczy, ale uwieeeelbiam zmieniac strażnika :D jowita, nie ma sprawy, ja teraz jestem specjalistką od karmienia niemowląt :p mogę Ci dać przepisów co nie miara :D ale na razie maleństwo to tylko mleczko będzie piło przez jakieś 5mc-y:) ale to zleci nie wiadomo kiedy i juz Twoja siostra będzie pichciła małemu jedzonko :) no chyba że bedzie kupować słoiczki gotowe kupowac, ja stwierdziłam że wolę sama robić,to zupełnie inny koszt jest i własciwie to żaden problem, żeby raz na ok.2 tyg poświęcić pół dnia ( tak jak wczoraj) i narobić zapasów na wiele dni :) a mała wcina to wszystko chętnie:) mam w domu parę takich awaryjnych słoiczków, ale jak jej ostatnio dałam jakiś deserek Gerbera to nim pluła i nie chciała go;) ponoć czesto tak jest ze jak dziecko zacznie jesc jedzonko przyrzadzane w domu to potem nie chce słoiczków, chyba mamy jedzonko lepsze:) Dzis wieczorem jedziemy do moich rodziców, na spóźniony Dzien Ojca, bo wczoraj taty nie było.Oby tylko nie skonczyło sie jak na Dzien Matki jak u nich bylismy- ze mała po kilku minutach zaczęła tak płakać że musielismy uciekac biegiem stamtąd:o a bo oni za bardzo nad nią skaczą :o jak ktoś spokojnie do niej podchodzi albo ją trochę ignoruje to jest ok, ale jak ktoś zaczyna wyczyniac nad nią takie cuda jak moi rodzice to ja jej sie w sumie nie dziwie ze ma dośc :D w ogóle nie lubie tego pajacowania ze tak powiem:D przed dzieckiem, my z facetem nie pajacujemy przed nią, nie mówimy do niej tak wiecie, jak to się mówi"ciumkając":D nie udziecinniamy wszystkich wyrazów, nie wygłupiamy się jak porypani:D a niektórzy to myślą ze jak dziecko to trzeba bóg wie co wyczyniac zeby miało atrakcje :o i zaczynają skakac, wydurniac sie, jakies cyrki odstawiac az sie dziecko boi:D po drodze, jak bedzie czas musze wstapic do Lidla, narobic zapasów, bo juz naprawde jesc nie mam co :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
haa a ja właśnie z zakupów wróciłam i sobie uświadomiłam co miałam kupić, a nie kupiłam:o liste sobie nawet wczoraj zrobiłam...co z tego jak nawet jej zapomniałam zabrać:o:D:D pogoda okropna:o padać przestało, ale wieje i zimno jest:o już się warzyw nie mogę doczekac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
100krotka, witaj w klubie tych co robią liste zakupów a potem jej nie biora na zakupy albo ją gubią:o:D Ja dziś o ile się nie mylę mam ostatni dzien bez warzyw(choć jem trochę ogórków kiszonych, szczypior i cebule ale to raczej dozwolone w tych dniach) a na dni warzywne mam w planach upichcic te kotlety mielone z marchewką (chyba juz jutro zrobie), tęsknię już za pomidorowką, ogórkową, koniecznie muszę też zrobić te pulpety co ostatnio :) i do tych pulpetów obowiązkowo moja ulubiona surówka: starte na grubo warzywa:marchewka, pietruszka, seler, por i to polane sosem z tych pulpetów :) mówię Wam - cuuuudo :) ehh zawsze mam tyle planów na te dni warzywne a jak one przychodzą, to mi ochota przechodzi albo mi sie nie chce robic, zazwyczaj tak około ostatniego dnia warzywnego dopiero bym to jadła:Da na jeden dzien nie opłaca się gotowac:p a najchętniej to oczywiście w dni białkowe bym warzywa jadła:D strażnika zmieniłam:p nic mi sie nie chce :o ta pogoda dobija :o w dodatku ostatnio od wielu wielu dni chodzę spac ok.1 w nocy, bo zanim mała uśnie, zanim ogarnę wszystko, zanim sama się umyje, a to jeszcze na necie na cos lookne, a to w tv mnie cos zainteresuje :o ostatnio wrecz nie moge sie oderwac od tv jak jest coś odnośnie wyborów i tego wszystkiego co się teraz wyprawia na naszej scenie politycznej :p no i tak chodze spac o 1, potem ok.4 mała sie budzi i musze wstac , wziac ja do nas do łózka, i często też nakarmić :o potem czesto nie moge zasnac:o jesli mała nie zjadła o tej 4 to ok.7 sie budzi na jedzenie, znów musze wstac, przygotowac jej kaszke, nakarmic ją, potem znow zasypiamy do ok.9(no czasem sie zdarzy ze do 10.30 na przyklad:p).I tak mija mi codziennie noc, i wstaje rano zazwyczaj po prostu nieprzytomna 😭 a mala sobie teraz odsypia a ja łażę zamotana :o Kurde dziewczyny musze odrosty ufarbowac, bo po prostu tragedia jest:D włosy farbuje mi mój facio, a on nigdy nie ma czasu,(jak coś to tylko w sobote czy niedziele) ale może w ten weekend sie uda ;) taaaaaaaaaaaa.....tylko ze na sobote zapowiedziała się z wizytą jedna moja kolezanka, a ona zawsze siedzi od rana do nocy :p A w niedziele,z tego, co kojarzę, to moja rodzina spoza miasta ma przyjechac w weekend do mojej babci więc na bank znów w weekend i ja będę miała gości (pewnie z 7 osób).Ze mna oczywiscie nikt sie nie umówił, zadzwonią pewnie jak bedą już u babci,ze wpadna do mnie, albo juz w drodze do mnie:o.Znów pewnie cała niedziela bedzie na biegu, od rana sprzątanie, do tesco chciałam pojechac na zakupy, potem pewnie tamci przyjada i tradycyjnie w niedziele nie bede miała czasu nawet obiadu ugotowac :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
łoo matko:o mi to by się tak co weekend jeździć w gości nie chciało:o nie mówiąc już o przyjmowaniu gości:o miałam omlet usmażyć na mojej nówce-nierdzewce patelni:D ale wyszły z tego 2 naleśniki:P więc zjadłam z serem i cynamonem;) ja ostatnio też późno(jak dla mnie) chodze spać. ok północy naczytałam się, że babki ważą się codziennie i postanowiłam jutro sprawdzić ile moje tłuste cielsko waży:o:P dziś się zmierzyłam:P w biodrach bez zmian:o pod biustem i w udzie -1cm. dobre i to... dziś chyba na imieniny do babki pojadę(chyba że przełożą to ''impre'' na weekend,lepiej nie bo wtedy zjedzie się kupa ludzi:o) no i nasłucham się znów na temat mojego odchudzania:o babka to jedyna osoba, która na 100% nie powie, że lepiej wyglądam:o dziwna kobita:o moją mame naszło wczoraj na ważenie wieczorem, pokazało jej 76kg, zawsze miała ok 73:Pale i tak się ucieszyła bo myślała, ze więcej będzie:D muszę ją prześcignąć:D póki co to nawet kobita nie wie z jakiej ja wagi startowałam:o i dobrze, nie ma się czym chwalić:O ja już kupiłam mielonkę indyczą i jutro robie te kotleciki i marchewkę:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
100krotka-moja babcia też ma dziś imieniny...tak jak Twoja?JANINA?:D zgadłam?:D do mojej właśnie z tej okazji zjezdza sie rodzina w weekend, a jak do niej to i do mnie zawsze:o z tym ze z nia sie umawiaja i dostosowuja sie kiedy jej i im pasuje a mnie nigdy nikt o nic nie pyta, wychodza z załozenia ze to ja mam sie chyba dostosowac do nich czy co:o póki co ja nawet do niej z zyczeniami nie dzwonie bo zaraz bedzie truła zeby dzis przyjechac na imieniny :o a jak nie to pewnie własnie na weekend:o nawet jak ja nie przyjade to wiem ze oni mi sie wszyscy zwala na łeb :o moja babka tez mnie wkurza strasznie jesli chodzi i sprawy zwiazane z odchudzaniem ...z tym ze moja chyba nie jest przeciwniczka diet, ale dla niej wyznacznikiem człowieka to jest to, czy ktos jest szczupły czy tęgi:o dobija mnie jak zawsze opowiada cos o kims i pierwsze co jak o kims mówi , to jest cos w stylu" ta babka skąds tam, taka wiesz...szczupła", albo "widziałam panią X...alez ona przytyła, kawał baby", i zawsze jak o kims opowiada to pierwsze co, to dowiadujesz sie czy chudy czy szczupły:o a jak potrafi dociąć :o słabo się robi :o mieszkalismy i niej az 2 lata(!) jak budowaliśmy dom, swoje przezyłam przez nią:o nie dosc ze wscibska, podsłuchiwała, wszystko musiała wiedziec, gdzie i po co jedziemy itp to potrafila tak dociac ze sie człowiekowi zyc odechciewało np.w trakcie przeprowadzki gdy cały dzien taszczylismy na góre nasze rzeczy to, gdy powiedziałam ze juz nie mam siły to mi powiedziała, ze moze przynajmniej troche schudne!!!!myslałam ze sie wyprowadze jeszcze tego samego dnia:p albo kiedys mi przyniosła herbatke na odchudzanie, nikt ja o to nie prosił ale ona usłyszała od kogos ze ponoc niezle kogos odchudziła i na prezent z jakiejs tam okazji wreczyła mi te herbatke :o i tak mi docinała ciągle :o zbrzydła mi strasznie przez to mieszkanie z nią, odetchnęlam jak poszlismy wreszcie na swoje, tam bym po prostu oszalała ciągle jestesmy jeszcze u niej zameldowani, wiec poczta do niej przychodzi wiec dzwoni naokragło ze cos tam przyszło znów i zebysmy przyjechali:o ale ja chłopa zawsze wysyłam:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
włąsnie przyrzadzam sobie watróbke :) od jutra warzywa to już bym na nią patrzec nie chciała jak jest tyle innych możliwości ;) a szkoda zeby mi sie zmarnowala :p skoro niby tak fajnie odchudza;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taaak Janina:D widzę, że Twoja babka też dobra jest:D wiesz co...gdyby mi mówili, że gruba jestem to może miałabym większą motywację. a tak to ciągle słysze, że nie musze się odchudzać:o tjaaa:o ostatnio znajoma kobitka(ma ponad 40lat a figurę, której moge jej pozazdrościć) gdy powiedziałam jej że sie odchudzam to mówi - zgłupiałaś! chuda jesteś jak patyk:o:o no ludzie, no!!! bez przesady, gdyby powiedziała, że nie wyglądam źle to jeszcze by uszło, ale, CHUDA!!!:o jeszcze 2 miesiące temu sama mówiła, ze przytyło jej sie prze zimę(ale już jej tego nie przypominałam) kurna ale dziś mam apetyt:o 30dag szprotek zjadłam!!! i dzis planuje jeszcze serek homo, który się mrozi...oby tylko na tym się skończyło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny, ale mam dzis do poczytania tu :) fajnie fajnie. a ja na szkoleniu byłam i potem jak wróciłam to taka wypompowana byłam że hej. ja dziś niby na proteinach ale zrobiłam sobie takiego kurczaka że nie dało sie go zjesc bez warzyw, więc zrobiłam sobie sałatę z ogórkiem. a wogóle u nas też pogoda kijowa że nic się nie chce. wracając do tematu babci to ja mam najlepszą babcię pod słońcem, ona też nigdy nie powiedziała że jestem gruba i nawet jak ważyłam 95 kg (4 lata temu) to wg niej wyglądałam ładnie i wcale nie widziała potrzeby bym się odchudzała :) a poza tym ona znała więcej moich tajemnic niż moja mama, i nawet jak miałam jakieś tam problemy z chłopakami to ona mi często doradzala. niby wydaje się to śmieszne bo różnica pokoleń ale naprawdę potrafiła mi doradzić tak że później niczego nie żałowałam :) moja siostra wyszła dziś ze szpitala i teraz rozkoszuje się leżeniem w domowej wannie :) jutro przyjeżdza moja mama i już normalnie doczekać się nie mogę. niestety jutro do pracy musze iść, ale przyznam że strasznie mi się nie chce :( koleżanki znów coś o mnie plotkują i są nadęte bo zleciłam im trochę roboty, a że ja jestem najmłodsza (bo jedna ma 57 a druga 46 lat) więc im nie na rękę że główna ksiegowa jest od nich dwa razy młodsza a w dodatku zleca im jakąś robotę. szlag mnie czasem trafia bo mi moją pracę strasznie opóźniają a najgorzej jest o okresie sprawozdań kiedy czas goni. tak sobie myslę że jak już wyjdę za mąż i będę mieszkać u mojego Luka (mam nadzieję że bardzo krótko i znajdziemy jakiś swój kont daleko od mamuni jego) to będę szukać pracy bliżej jego miejsca zamieszkania. zresztą gdzieś wyczytałam kiedyś że człowiek powinien co siedem lat zmieniać pracę by się nie wypalić. a teraz z innej beczki a mianowicie ważyłam się rano i waga pokazała znów 75 kg :) póki co strażnika nie zmieniam bym się jutro nie rozczarowała. a dziś wcisnęłam i to całkiem lekko jeansy w których chodziłam jak ważyłam 70 kg, i były całkiem luźne :) pamiętam jak je kupowałam to były przyciasnawe, ale specjalnie takie kupiłam by mieć motywację do odchudzania :) no nic zmykam tv oglądać (dirty dancing) i potem nyny. miłego wieczoru dziewczyny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jeszcze dopiszę że z tą listą na zakupy to mam podobnie :) zresztą ja nawet z listą w ręku potrafię nie kupic czegoś co na liście widnieje czarno na białym :) a Paulla Tonie tych gości to współczuje ( nie żebym była niegościnna ale tak co tydzień to o bości) :) a Paulla na jaki kolor włosy farbujesz??? i wogóle napisz cos więcej o swoim domku bo mniemam że jest nowo wybudowany :) ehhh też mi się taki marzy, a że ostatnio zwracam uwagę na wszytskie nowe domki to jakoś tak mnie zaciekawił ten temat :) no nic teraz to naporawde zmykam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×