Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ozam

guz tarczycy3

Polecane posty

lalinka mam do ciebie pytanie ile potrzebowałas czasu żebt tsh wrciło ci do normy ii po jakim czasie nie byłas spuchnieta pozdrawiam ela

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ela Nie pamiętam, ale nie można tego nawet porównać bo ja w skutek jakiejs pomyłki TSH miałam 206. Jedno jest pewne że z dnia na dzień samopoczucie się poprawia. Ja tak się fatalnie czułam w głowie mi się mieszało , ale na szczęście z czasem to ustąpiło i jakoś funkcjonuję. Dlatego tak się dziwię osobom , które boją się hormonów . To nam ratuje życie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lalinka ja tsh dosyć miałam dosyć wysokie ale bez porównania niższe niż ty przy przyjęciu do szpitala 108 do tego tego upały i problemy z ciśnieniem ale najważniejsze to jest to że już biorę hormony i mam nadzieję że będzie coraz lepiej ale narazie to jest cięzko. Jesetm cała spuchnięta nie mogę się na niczym skupić. marg cieszę się że jesteście z córką już w domu po operacji bądź dobrej myśli wynik musi być dobry konwalia też się cieszę że już wróciłaś z Gliwic ty masz o tyle lepiej że nie miałaś odstawianych hormonów cieszę się że wyniki jest dobry gratuluję pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też się dziwię tym, którzy boją się hormonów. Moja przyjaciółka ma lakką niedoczynność i za nic w świecie nie chce brać hormonów, bo twierdzi, że przytyje. Mnie, po wycięciu prawie całej tarczycy lekarz przepisał dawkę 50. Miesiąc po operacji zrobiłam tsh - 2,26 i zwiększenie dawki do 62,5, po kolejnym miesiącu tsh 2,06, znowu zwiększenie dawki do 75, znowu badanie i tsh - 1,87. Biorę teraz dawkę 100. A trzeba było wziąć od razu setkę i może byłoby lepiej. Tym bardziej, że cały czas odczuwam typowe objawy niedoczynności. Mam nadzieję, że przy tej 100 będzie ok. Byłam teraz u endo od której się dowiedziałam, że 100 to dawka wyjściowa po wycięciu całej tarczycy. I, że tsh 2,26, które miałam, to szok dla organizmu, który porzed operacją miał idealne tsh - 0,62.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość celin72
Witajcie! Bardzo się ciszę, że znalazłam Wasze forum :) Poczytałam sporo wpisów i widzę, że wiele osób ma sporą wiedzę na temat chorób tarczycy. Mam prośbę. Wczoraj byłam na usg i okazało się, że w prawym płacie mam " lite ognisko znacznie zwapnione wielkości 6x8 mm, baz unaczynienia". Poza tym sporo zmian drobnycxh pół hipoechogenicznych. O co chodzi i czy Waszym zdaniem jest się czym przejmować? bardzo proszę o info.Bardzo dziękuję za pomoc. Pozdrawiam cieplutko ;) Wszystkich Forumowiczów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
celin72 Guz jest mały, ale tak naprawdę zadecyduje endo co z tym dalej robić. Skieruje na biopsję, jeżeli uzna, że jest to coś niepokojącego, a po biopsji będzie mniej więcej wiadomo. Znam takich, co mieli prawdziwe kolosy ponad 3 cm (tak jak np ja) i po wycięciu badanie histo nie wykazało raka, a też takich, którzy mieli kilkumilimetrowego guzka, który okazał się brodawczakiem, czy pęcherzykowatym. I odwrotnie. Trudno powiedzieć. Trzeba po prostu dmuchać na zimne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość celin72
Dzięki za info :) W ramach "dmuchania na zimne" umówiłam się do endokrynologa na 30 lipca Czy Twoim zadaniem moje bardzo złe samopoczucie ( zmęczenie, bóle mięśni i stawów oraz straszne zmiany nastrojów) mogą mieć związek z tym guzkiem? Wyniki tsh i ft4 mam dobre ( 0,8 i 20,9) no i ciągle biorę eutyrox 75, a czuję się fatalnie. Rano wstaję już zmeczona i każdy krok sprawia ból

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem jak to jest niektórzy piszą ,że żle się czują przy tsh większym od 2 a ja mam tsh 5 i czuję się zupełnie normalnie , na początku marca miałam 4,30 i to było jeszcze w normie ,ft3 i ft4 też w normie i nie przepisał mi żadnych hormonów mój endokrynolog, teraz wizytę mam dopiero 26 lipca , wcześniej muszę zrobić jeszcze usg i najbardziej boję się ,że może to wysokie tsh spowodowało wzrost guzka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
selin72 Nie mam pojęcia, na pewno odezwą się dziewczyny bardziej doświadczone. Ja, mimo że miałam 9 guzów, w tym jednego sporego, nie miałam tego typu objawów. Mój największy guz uciskał na tchwicę, więc męczyłam się, miałam problemy ze sbobodnym oddychaniem, zwłaszcza po wysiłku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sonia Niektórzym - czyli ja. Przy tsh powyżej 2 czuję się fatalnie. Lekarz mówi, że to dlatego, że niegdy wcześniej nie miałam niedoczynności i teraz takie tsh to szok dla organizmu. Może od dłuższego czasu masz niedoczynność? A fakt, niedoczynność powoduje wzrost guzów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do wszystkich ,którzy trzymali kciuki,modlili się i wspierali mnie psychicznie na tym forum-DZIĘKI,DZIĘKI!!! Bez Was byłoby o wiele trudniej.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinazam
Witam wszystkich, Chciałabym dowiedzieć się czegoś na temat chirurga, dr Bisza i szpitala św. rodziny przy ulicy Madalińskiego w Warszawie. Mam wyznaczony zabieg na 4 sierpnia i byłabym wdzięczna za odpowiedź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
HOYA - w sprawie ubezpieczenia (pytałaś mnie jakiś czas temu, ale mnie nie było). Mój przypadek jest inny, bo oprócz raka tarczycy mam inną chorobę, więc składam razem o odszkodowanie. Na razie zbieram dokumentację (w CO dają bez pieczątek itp. muszę uzupełnić), mam na to do 3 lat od wyniku histop. HANIAA - w sprawie chudnięcia. No więc wygląda na to, że mam pigułkę dobrze dobraną, a waga nie drgnie (nie tyję na szczęście, ale i nie chudnę). Oczywiście przepytam endo, a nawet wymagluję, bo nie podobne być baleronem wielkanocnym! :) DAWID - impnujesz mi swoją zmianą. Dawniej trzeba było Cię mocno wspierać, a nawet stawiać do pionu, a teraz sam jesteś pomocny dla innych. Tak trzymaj. LOLEK - tak mi przykro, wybierałam się na Szaserów do Ciebie w ramach niespodzianki (jeszcze przed Twoim zamknięciem), ale walczyłam z tymi węzłami swoimi. Szczęśliwie wszystko dobrze się skończyło, ale co przeżyłam!!! LALINKO - teraz Ty jakoś zamilkłaś, odpowiedz mi na pytanie proszę (w mailu). Ze względu na upały jesteś usprawiedliwiona, bo nic się człowiekowi nie chce, ale spróbuj dać głos :)) Pozdrawiam wszystkich podwójnie uśmiechniętych i życzę lekkiego ochłodzenia w miastach i dużo słońca na wakacjach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
iwonagos tsh pod koniec lutego miałam jeszcze w normie: 4,30 nie dostałam żadnych leków więc to chyba nie jest niedoczyność bo norma była do 4,90 ,rok temu również miałam w normie dopiero teraz powyżej i chociaż czuję się tak samo to martwi mnie to dlaczego wzrosło mi to tsh ,może to te guzki zaczęły zaburzać prawidłową pracę tarczycy?:( Zaczynam też zastanawiać się skoro wysokie tsh powoduje wzrost guzków to dlaczego lekarz już wtedy nie zapisał mi hormonu? ale z drugiej strony to już nie chcę się nakręcać bo chodzę do chyba najlepszego endokr. w Lublinie i chcę mu ufać ,że wie co robi, pod koniec lipca mam wizytę i chociaż dzwoniłam z wynikami tsh i TPO(bardzo wysokie) to nie kazał mi wcześniej przyjeżdżać więc chyba to nie jest takie pilne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cyrylo - okazało się, że z moim mikrorakiem brodawkowatym dostałam odszkodowanie za poważne zachorowanie bez żadnych problemów (po 2 tyg. od złożenia wniosku). Trudności za to robi drugie towarzystwo ubezpieczeniowe, gdzie ubezpieczam kredyt, choć wydawało mi się, że tu nie powinno być problemów (świadczenie za pobyt w szpitalu). Co do wagi - od miesiąca dbam o dietę, ćwiczę, tymczasem waga ani drgnie. Jeśli nie przyjdzie jakiś przełom i waga nie zacznie spadać, to chyba zwariuje! Dodam, że TSH mam bardzo niziutkie, bliskie 0.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sonia Mój lekarz twierdzi, że według najnowszych norm tsh powinno być poniżej 2. Wiele dziewczy tu-na forum też o tym pisało. Nie sądzę, żeby guzy tarczycy zaburzały jej pracę. Nie sądzę po swoim przypadku, bo tak jak napisałam, miałam 9 guzów, a tsh idealne - 0,60. Jedno jest pewne - wysokie tsh może spowodować wzrost guzów. Absolutnie nie chcę wchodzić w kompetencje Twojego lekarza i pisać tu teksty w stylu: zmień, nie słuchaj. Skoro masz do niego zaufanie, to najważniejsze. Ja piszę, jak u mnie było i jest. A powiększyły Ci się te guzy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sonia guzy mogą bardzo wpływać na pracę tarczycy i wysokośc poszczególnych hormonów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
HEj, mam pytanko do kobiet:) czekam mnie zabieg usunięcią całej tarczycy (rak brodakowaty), ale na wyznaczony termin oprecji będę bardzo świezo po miesiączce, czu w takim przypadku robią operację, czy przesuwają terminj, jeżeli tak to o ile? Bo już się nastawilam, a tu się pokiełbasiło trochę:) Czy miała któraś z Was taki problem:) Operwoana będę w Gliwicach. Pozdrawiam i z góry dzięki za odpowiedzi:) M.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aga68 Napisałaś, że guzy wpływają na wysokość poszczególnych hormonów. Myślę, że się mylisz, bo raczej hormony wpływają na guzy a nie guzy na hormony. Oczywiście nie jestem tego pewna na 100%. Jak myślicie dziewczyny? Mnie tak właśnie powiedziała endo, ale jak wiadomo, ilu lekarzy, tyle zdań. Poza tym, sama miałam 9 guzów, a idealne tsh i ft3 i ft4 przed operacją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam zgodze sie z Iwonagos u mnie róniez guzy nie miały wplywu na wynik hormonów, miałam idelane a guzów duzo....ale jak to dokładnie jest to nie wiem... Cyryla no ja tez nie chudne ale na szczesciew tez nie tyje, dodam ze zadnej diety nie stosuje ani nie cwicze, nic......w przyszłym tygodniu bede robic wyniki zobaczymy czy mam nadczynnosc:) co do miesiączki to jak bedzesz po to nie ma problemu z operacją wiem ze w niektórych szpitalach nawet podczas miesiączki operują, a jak ci sie cos przesunie to poprostu zadzwon do Gliwic i sie wypytaj co w takiej sytuacji pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
iwonagos ostatnie usg miałam pod koniec lutego wówczas guzek mi się wogóle nie zmienił od kilku miesięcy odkąd był obserwowany ale pojawił się drugi malutki ,hormony miałam w normie , wydaje mi się że jednak coś znaczą te normy po co norma była by 4,90 jeśli najlepsze było by 2.Niestety teraz już mam niedoczynność a usg dopiero pod koniec lipca i wówczas dowiem się jak to wygląda teraz zmoimi guzkami.Aga 68 a co tam u ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trochę żle się wyraziłam może i najlepsze tsh 2 bo to tak pośrodku ale chyba dopóki mieści się wynik w podanych normach ft3 ift4 również oznacza to ,że tarczyca pracuje prawidłowo i nie daje się hormonu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziś zdjęto mi szew, w 11 dobie. Czy jakaś dobra dusza mogłaby wspomnieć tu jak dalej dbać o bliznę? Bo że przez rok nie wystawiać na słońce to wiem, i stosuję:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
IWONA, Sonia to uzupełnienie drobne Wole guzkowe toksyczne Spowodowane są powstaniem w miąższu tarczycy guzka lub guzków, które produkują hormony tarczycy, jednakże są autonomiczne czyli nie podlegają fizjologicznej kontroli sprzężenia zwrotnego zależnego od TSH. Guzki prawie zawsze są łagodne, jednakże w wyniku długotrwałego przebiegu mogą ulec przemianie złośliwej. Wole guzkowe toksyczne oznacza nieprawidłowy rozrost tarczycy. Charakterystyczne dla choroby jest występowanie guzków wydzielających hormony tarczycy niezależnie od TSH, co daje objawy nadczynności tarczycy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No Aga68 Ty piszesz o zupełnie czymś innym. Piszesz o wolu guzkowatym toksycznym, czyli tzw. chorobie Plummera. żródło: http://www.hormonalny.pl/wole_guzkowe_toksyczne.htm Wole guzkowe toksyczne nazywane jest również chorobą Plummera. Choroba dotyczy najczęściej kobiet w wieku 40-50 lat, a objawy są typowe dla nadczynności tarczycy. Występowanie wola guzkowego toksycznego w dużym stopniu zależy od podaży jodu. Nadczynność tarczycy w przebiegu tej choroby rozwija się najczęściej bardzo powoli. Zdarza się jednak, że pojawia się nagle, pod wpływem dużej dawki jodu zawartego np. w radiologicznych środkach cieniujących, lekach (amiodaron lub środkach odkażających). Diagnostyka choroby Plummera opiera się na badaniu USG, uwidaczniającym wole guzkowe tarczycy. W oznaczeniach poziomu hormonów we krwi widoczny jest spadek TSH, natomiast T3 i T4 mogą być w normie lub ich poziom jest zwiększony. Scyntygrafia tarczycy uwidacznia guzki gorące, tzn. wydzielające hormony. Leczenie wola guzkowego toksycznego Nieleczone wole zwiększa ryzyko powikłań sercowo - naczyniowych, zaburzeń rytmu serca oraz przełomu tarczycowego. Objawy choroby można opanować stosując leki przeciwtarczycowe. Należy jednak pamiętać, że ich odstawienie nieuchronnie prowadzi do nawrotu objawów. Z uwagi na to zalecane jest leczenie radykalne - za pomocą jodu promieniotwórczego bądź operacyjnie. Stosowane są również beta adrenolityki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aga68 Piszesz zupełnie o czymś innym, a mianowicie o tzw. chorobie Plummera, gdzie mamy do czynienia z nieprawidłowym rozrostem tarczycy, Tu rzeczywiście są guzy produkujące hormony dające objawy nadczynności. żródło: http://www.hormonalny.pl/wole_guzkowe_toksyczne.htm Wole guzkowe toksyczne nazywane jest również chorobą Plummera. Choroba dotyczy najczęściej kobiet w wieku 40-50 lat, a objawy są typowe dla nadczynności tarczycy. Występowanie wola guzkowego toksycznego w dużym stopniu zależy od podaży jodu. Nadczynność tarczycy w przebiegu tej choroby rozwija się najczęściej bardzo powoli. Zdarza się jednak, że pojawia się nagle, pod wpływem dużej dawki jodu zawartego np. w radiologicznych środkach cieniujących, lekach (amiodaron lub środkach odkażających). Diagnostyka choroby Plummera opiera się na badaniu USG, uwidaczniającym wole guzkowe tarczycy. W oznaczeniach poziomu hormonów we krwi widoczny jest spadek TSH, natomiast T3 i T4 mogą być w normie lub ich poziom jest zwiększony. Scyntygrafia tarczycy uwidacznia guzki gorące, tzn. wydzielające hormony. Leczenie wola guzkowego toksycznego Nieleczone wole zwiększa ryzyko powikłań sercowo - naczyniowych, zaburzeń rytmu serca oraz przełomu tarczycowego. Objawy choroby można opanować stosując leki przeciwtarczycowe. Należy jednak pamiętać, że ich odstawienie nieuchronnie prowadzi do nawrotu objawów. Z uwagi na to zalecane jest leczenie radykalne - za pomocą jodu promieniotwórczego bądź operacyjnie. Stosowane są również beta adrenolityki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aga68 Poza tym choroba Plummera jest rozpoznawalna dość szybko, gdyż charakteryzuje się nieprawidłowym rozrostem tarczycy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bea Po ściągnięciu szwów nic już kompletnie nie robiłam. Po ok. 3 tyg, gdy się pogoiło i gdy strupki odpadły zaczęłam smarować veradermem. I tak już dokładnie trzeci miesiąc rano i wieczorem. Gdy jest słońce smaruję na to kremem z filtrem 50+.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I jak ten Vermaderm, sprawdza się? Czy może lepiej zainwestować w Dermatix?. U mnie szew identyczny jak po cesarce, tylko jedna długa pozioma nić. Od słońca przykrywam letnim szaliczkiem. A co z tym szarym mydłem/ tzn Białym Jeleniem/? Bo po umyciu to szyja jakaś taka sucha się robi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×