Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutna i przegrana

Nie kocham męża, wyszłam za niego z rozsądku

Polecane posty

Porozmawiaj z mężem a jeśli to nic nie da, po prostu się nie przejmuj tym, że jest pierdolonym egoistą i myśli tylko o sobie, i też o sobie pomyśl. Oczywiście, dziecko tu też jest ważne, ale dziecko nie zmusza do męczenia się w związku bo to by było chyba przegięcie.Pomyśl też na swoją korzyść ile można się męczyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikt nie ma prawa do szczęścia
bo tak naprawde nikt nie wie, co to jest. Poszukiwanie iluzorycznego szczęścia nie może być wymówką dla głupoty, zdrady i krzywdzenia innych. Ludzie mają prawo do sprawiedliwości, szacunku, uczciwości ze strony współmałżonka.I to wszystko. Pogoń za orgazmam jest kiepskim usprawiedliwieniem niewierności małżenskiej i rozbijania rodziny, w której jest dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyłączam do postu Everly
na początek porozmawiaj; miałam podobnie, po 12 latach chciałam odejśc - prosił i błagał, że będziemy walczyc, starac się - uwierzyłam; 2 miesiące było dobrze , a potem awantury po alkoholu i powiedziałam koniec. Złożyłam pozew o rozwod - było jeszcze gorzej. Zadręczał mnie psychicznie; teraz od paru miesięcy mam spokój ale wiem, że to nie jest koniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wielki buc
Rozłożyłaś innemu nogi,Ok zrobiłaś jak chciałaś.Spodobało Ci się . Wtedy zaczęłaś porównywać kochanka i męża .Lepiej wypadł kochanek, wiadomo! nowy,świeży ekscytujący. Teraz oczekujesz,głosów - "zostaw go,odejdź"! Jak coś w małżeństwie dzieje się nie tak, to trzeba o tym mówic! ale nie z nami a z mężem . Może on nawet nie wie,że Ciebie nie zaspokaja,może jest zbyt spięty,może ma problemy! Ale co ciebie to obchodzi ,Ty chcesz orgazm,ORGAZM ! I zamiast poszukac rozwiązania np w postaci seksuologa ty szukasz kochanka .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wielki buc
"seksuologa proponuję już od dobrych paru lat, stresu przez 10 lat bez przerwy nikt nie ma" To dlaczego wtedy nie odeszłaś od niego ? Kochanek musiał Cię uświadomić ? A gdyby ON nigdy się nie pojawił ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 5888
cześć smutna i przegrana! Jakże doskonale Cie rozumiem - mam tak samo:( ja nie kocham chyba już mojego męża, żyje od zauroczenia, do zauroczenia, ciągle oddalam sie od niego, myślę o innych. 6 lat jestesmy ze soba, paranoja :(:(:( nie wiem jak bedzie:) ja nigdy nie zdradzilam mojego meza bo za kazdym razem trafiam niewlasciwych facetow, z reszta mi nie chodzi o zdrade tylko o jakies oderwanie od męza, tzn o wsparcie, zrozumienie, szybko sie zakochuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5888 jak pewnie widzisz ciężko tu o zrozumienie, szukasz odrobiny przyjemności to co niektórzy robią z ciebie dziwkę. Na razie nie myślisz o zdradzie ale kiedyś pewnie zaczniesz. Ja też o tym nie myślałam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 5888
ja też miałam tak ze rozstałam się z męzem pare miesiecy przed slubem. tez wybłagał powrót, i za miesiąc byłam w ciąży...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo baby som głupie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wielki buc
"szukasz odrobiny przyjemności to co niektórzy robią z ciebie dziwkę" Kochaś zrobił z ciebie dziwkę !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jasamasmutnaja
ja sama kiedyś zaklinałam się ,że żadnej zdrady, że nie ma dla mnie czegoś takiego.. ze sama zdrady nigdy bym nie wybaczyła. jestem w zwiazku ze swoim facetem od ponad 5 lat i mam bardzo wiem czy to faktycznie jest to. to jest mój pierwszy w życiu facet , zawsze byłam dla niego aż do dzisiaj. zdradziłam ciągnęło mnie coś w innym, coś interesowało, coś intrygowało. zrobiliśmy to i czuję się zeszmacona i wykorzystana. nie mogę z siebie tego zmyć, nie mogę sobie tego wybaczyć. jestem na siebie bardzo zła ,że to zrobiłam. oczywiście mój obecny nic nie wie i nigdy się tego nie dowie. ale to co zrobiłam mnie nie zmieniło. nie pokochałam bardziej swojego obecnego. ani bardziej i wlaściwie ani mniej. cały czas jest tak samo. podświadomie i świadomie chcę czegoś innego, chcę zmiany, chcę się zakochać jeszcze raz. i dziś wiem, że nigdy nie powiem ,że nie zdradzę - bo tego nie wiem, bo czegoś szukam choć jest idelanie... nie mam do swojego obecnego żadnych zarzutów. jest idealnym człowiekiem i sądzę ze zasługuje na kogoś kto będzie go kochał bardziej i mocniej, miłością inną niż z przyzwyczajenia. nie wiem co mam zrobić i jak postępować ale jedno jest pewne. zaczęłam zmieniać swoje życie i mam nadzieję ,że w końcu poznam kogoś kto będzie mi przeznaczony..........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wielki buc
Ja proponuję Ci odejdź...niech Twój mąż pozna osobę która wyjdzie za niego z miłości. On powinien się uwolnic od Ciebie,bo Ty nigdy nie dałaś mu tak naprawdę siebie. W związku musi być namiętność żeby było fajnie więc jak Ty możesz oczekiwać czegoś czego sama nie dajesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krystian Kułacz
"Wyszłam za mąż bo chciałam wyrwać się z domu i to był największy błąd w moim życiu" na co dzień nie przeklinam ale musisz być w takim razie "pierdolnięta" to tyle z mojej strony. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krystian Kułacz
W ogóle nie chce mi się leczyć waszych problemów, szukałem dobrego cytatu o miłości w necie a jako pierwszy wynik wyszukiwania wywaliło mi ten wątek żałosny, tylko marudzicie o zdradach albo o zakochaniu, nikt was niechce a jak już zechce to jak szmaty się czujecie, same żele, tylko pierdolenie a nic na temat tego jak sami wpływacie na związek, to jest żałosne, jeszcze raz przytoczę cytat "Wyszłam za mąż bo chciałam wyrwać się z domu i to był największy błąd w moim życiu" ja bym po za tym nic więcej nie napisał bo nie warto :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyjasnijcie mi
jak poznac czy to jest milosc prawdziwa czy z przyzwyczajenia? Jestem z facetem 2 lata i czasami mam juz serdecznie dosyc tego zwiazku. Kilka razy odchodzilismy od siebie ale potem znowu wracalismy . Teraz mam taka sytuacje ze jestesmy na odleglosc aja sama juz nie wiem czy za nim tesknie czy sie ciesze ze go nie ma . Owszem, czasem chcialoby sie przytulic itd. ale jest to raczej chec bliskosci z kimkolwiek . A moze boje sie byc sama? sama juz nie wiem i nie wiem jak to sprawdzic :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja zrobilam to samo jestem po slubie piec lat, wyjechalam za granice do pracy tam poznalam super faceta i sie zakochalam on we mnie terz ja nie kocham meza ale nie potrafie od niego odejsc.Z tamtym mezczyzna pisze i dzwonimy do siebie on terz ma zone i dzieci ale jej nie kocha,chcemy byc razem ale to jest trudne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania mężatka
Tylko sex z kochankiem na smak raju....:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania mężatka
tylko sex z kochankiem ma smak raju...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×