Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Taka jedna kobitka :)

Czy przesadzam ? -nie wiem co robić.Prosze o radę.

Polecane posty

myszsza--- poczytaj troszkę poczytaj , bo się kompromitujesz co do tych dworów, miast itp.... do Twojej wiadomości... najwięcej dworów jest właśnie na wsiach... zgadnij dlaczego hihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja na swój ślub zapraszam rodziców z dziećmi, taki maluch to tez człowiek i chce zobaczyć ślub, pojeść słodkości, ale rozmawiam tez z rodzicami, czy będzie miał kto potem takiego małego gościa odebrać, zająć sie kiedy rodzice będą chcieli pobawić się, potańczyć i popić a nie wyobrażam sobie jak można z 2latkiecz czy 5ciolatkiem siedzieć do 6stej rano..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie rozumiem o co ci chodzi :) czy najwiecej dworow jest na wsiach?? nie wiem... ja znam kilka ktore sa w maistach lub mniejszych maisteczkach, na wsi nie znam :)) ale i tak nie wiem o co ci chodzi :)) kazdy ma swoj gust, ja bym sobie w dworku przyjecia nei zrobila, podobalo mi sie na zamku w Ojcowie ale to jedyne takei oryginalne miejsce gdzie bym sobie slub wyprawila, mialam wesele w pensjonacie w gorach, dosc przecietnym i nie zaluje, i tez nigdy bym nei zrobila wesela typu zastaw sie a pokaz sie :) tyle o mnie a nie zaliczam sie do zadnej ze skrajnych grup ani maistowych z kasa ani wiesniakow ze wsi :) za to znam "wiesniakow" patrz moja kuzynka co robia wesela w drogich i jak dla mnei odlotowych meijscach, ale tez mieszczuchow co im sie to po prostu podoba, i jakby na to nie patrzec dworek na wsi czy w miescie niewazne ale od ludzi na tym weselu zalezy czy to wesele jest wiesniackie a nie od miejsca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eulaliaa
nie poszłaym wcale na to wesel bez przesady miejcie swój honor

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do mi mała
twój język mówi sam za siebie Teksty o sukienkach i falbankach Trochę załosne jak na krakowianke A tak lubiłam krakusów :-0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka jedna kobitka :)
mi mała ----Weź się lepiej puknij a nie dopowiadasz sobie jakieś dziwne historie na temat mnie i całej tej sytuacji :o Gdzie niby zmieniłam zdanie? Wpierwszym wpisie opisałam wszystko od a do z.W kolejnych tłumaczę innym jak krowie na rowie co czytają mój wpis co 2-3 zdanie :o Uwierz że są tacy ludzie,a skoro Ty takich na swojej drodze nie spotkałaś to dziękuj Bogu :) Na początku zaznaczę że nie moje oczy nie są zarośnięte dzieckiem i że co by nie zrobił "to mój synuś"etc.Ale powiedź mi co takiego złego może zrobić dziecko wieku noworodkowym do roku gdzie widziała je raz? -no tak rzeczywiśce wielką krzywdę zrobił :D A potem od roku do 3 lat tylko 2 razy na świeta i to nie są wizyty długie max 1-2 godzinki ,gdzie moje dziecko nawet do niej nie podchodzi -więc bluzeczki nie pobrudziło,za wloski nie pociągneło :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi mała___ a mnie właśnie się tak wydawało, że z Krakowa jesteś :) .... uwielbiam Krakusów i Krakowianki i serdecznie pozdrawiam :) myszsza____ tak właśnie myślałam, że nie zrozumiesz o co mi chodzi...dlatego zbytnio się nie rozpisywałam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja wierze że są tacy ludzie. Moja szwagierka podobna :o Wiem że tacy ludzie są w rodzinach znajomych. mi mała----Nie wiem czy byś była taka szczęsliwa wiedząc ze inne dzieci są zaproszone a tylko jej nie????? Byłabyś????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze słówko o Pannach Młodych :P Szczerze to mi oczy wychodzą z orbit i uszy więdną jak czytam i słyszę że taka "królewna-potworek vel Panna Młoda" mówi że tylko ja i mój mąz jesteśmy najważniejszy w tym dniu :o Rany!!! To po co zapraszacie gości skoro macie ich w dupie :D????? Nie lepiej się kisić we własnym sosie?? Nie od dziś wiadomo że żeby udało się wesele to zasługa gości. Goście są tylko ważni dla koperty.Dadzą kopertę i niech sobie idą:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no coz nie jestem z tej wyzszej kasty ludzi i cie nei rozumiem, trudno... ty pewno warszawianka :) ja niestety jestem z takiej zapadlej wsi jak z katowic :( wszyscy chodza z dziecmi na wesela, ale wiocha straszna :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mysza ----Ale ja Ciebie rozumiem :D Ba! p[o pewnie dlatego że jesteś malej mieściny ;) Ps.pamiętam o tych ćwicczeniach z mową ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też robiliśmy weselę i nie
zapraszałam dzieci bo mnie nie było stać na takie duże wesele. Nie dość że rodzinę mam sporą (ciocie, bracia, siostry itd) to jeszcze w większości rodzin jest 2 czy nawet 4 dzieci. A u nas tez płaciło się drogo bo 200 zł i nie było tzw połówek dla dzieci. Wesele ogólnie mieliśmy na 120 osób a pamiętam jak obliczałam z dziećmi to byłoby ze 30 osób więcej. Nikt się nie obraził bo większość zaproszonych gości była:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
głowa w chmurach---- gdzie ja napisałam , że mam gości.. w d**** właśnie z szacunku dla nich nie zapraszam dzieci... moi goście nie są przyzwyczajenie do tego, że po balach , bankietach itp. biegają rozwrzeszczane dzieciaczki... moi goście chcą wypocząć, pobawić się i wypić... nie wiem jak u was ale u nas nie ma zwyczaju sadzania dzieciaczków przy stole z wódką i wesołym już tatusiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Patryacja A gdzie ja napisałam że napisałam to do Ciebie :D I mój wpis nie tyczy się dzieci tylko PM vel potworków które to uważają że są pępkiem świata ;) Bo i z tym się spotkałam że niektórzy młodzi robią tak by goście były po ich dyktando niczym w cyrku :D Aaaa i jeszcze jedno -nie ma co porównywać bankietu ,bali do wesela ;) Toż oczywiste że na bankietach dzieci nie ma bo impreza dla grona "dorosłego ";)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do Patrycja dokłądnie tak. Zgadzam się. Wesoły tatuś i wesoły wujo a między nimi dziecko przy stoliku. Dla dzieci to są choinki zabawowe, bale dla przedszkolaków itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myszsza___ Katowice - to wszystko wyjaśnia, słyszałam , że tam są takie zwyczaje ... natomiast... nie bądź skromna, bo te okolice są bardzo fajne, mają swój klimat i urok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kiedyś byłam na takim weselu (jeszcze wtedy dziecka nie miałam) i zapamiętałam to: dzieciak (koło 5 lat) siedział i przysłuchiwał się jak wujek opowiadał kawał jak się zabawiał chlop pod kołderką itd. Nie pamiętam już kawału. Póxniej dzieciak napatrzył się jak się goście bawili w przekazywanie sobie wałka między nogi. Metodyczne co???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
później jeszcze wszyscy się śmiali jak mały nalewał sobie w kieliszek wody mineralnej i udawał że pije wódkę. Jak wszyscy toast wnosili to on szybko też razem z nimi. Eh:-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mama lizaczka___ no właśnie o to mi chodzi... a potem ciocie oglądają w nieskończoność płytkę i aż niesmaczne to... alkohol , wujo, dziadzio i mamusia uchachana - nie przejmująca się , gdzie jest i co robi jej szkrab ... o nie nie... ja tak nie chcę i mnie się to nie podoba, bo i co tu do podobania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamalizaczka----- o tak kochana... faktycznie bardzo metodyczne i bardzo pouczające... nie ma co

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tylko wiocha ciągnie
dzieciaki na wesele, u mnie w rodzinie ogólnie jest zwyczaj że dzieci nie bywają, no chyba że ktoś naprawdę nie ma wyjścia, albo chodzi o maleństwa karmione...na weselach bywają nastolatki jak już...ale mamy też w rodzinie wsioków co na każde imieniny itp wszędzie ciągneli bachory, wszyscy się wkurzali, zamiast dwoch osób 5 !! kłopot przy stole itp...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dlatego uważam że wesela są dla dorosłych co byście nie gadały. Dzieciaki mają dla siebie zabawy choinki i inne pierdoły. Chyba że idę na wesele bezalkoholowe to co innego. W innym przypadku nie mam zamiaru ale to tylko moje zdanie. Pewnie zaraz napiszecie że pilnujecie dziecka. Ten mały o którym wyżej napisałam tez byl pilnowany ale nikt mu oczu nie zatkał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz - ja w ogole bym nie poszla albo tylko na slub i dala....koperte z kartka z zyczeniami w srodku i kwiaty :D Jesli bedac swiadkowa nawet nie kupila Wam kwiatow a od Was wymaga teraz pieniedzy - moim zdaniem to nieco bezczelne i nieeleganckie zachowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
troche dziwna ta Twoja szwagierka skoro nawet na kawe nie chce sie z Toba umowic,ale na wesele zaprasza i liczy na to ze przyniesiecie koperte z kasa :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja po przeczytaniu
tematu to po 1 na miejscu autorki bym nie poszła wcale na wesele, po 2 odnoszę wrażenie, że te co to piszą o tym iż wesele to impreza dla dorosłych to sa te same co by dzieci najchętniej na stosie spaliły, do sklepu a po co dzieci brać? do autobusu z bachorem po co? na wesele z dzieckiem - wiocha / a dzieci to też ludzie ))) dla mnie jest zasadnicza róznica proszenei z dzieckiem a pójście z dzieckiem na wesele, ale to zalezy od kultury obu stron, bo ja jako kulturalna osoba nie poszłąbym na wesele z dzieckiem z wielu powodów min własnej wygody, gdybym, nie miala z kim zostawić dziecka nie poszłabymwcale na wesele bez wzgl czy to moja siostra czy kolezanka by mnie prosiła, ale też wymagam kultury od pary młodej która powinna zaprosić rodzinę z dziećmi a nie samych rodziców /

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kilka razy o tym
do ja po przeczytaniu - własnie o tym pisałam , jest róznica w proszeniu gosci ,a nie przychodzeniu na wytworne przyjęcie Ja byłam proszona na takie wesele w najdrozszym lokalu w Wawie , gdzie tej całej Patrycji i mi małej gały by wyszły z orbit i ich nie stac ( pomimo tak wysokiego pochodzenia i głębokich korzeni bla , bla , bla I nikt mi słowa nie powiedział o dziecku ,ze nie wolno mu przyjsc , nie poszłam bo uwazałam ze dziecko sie będzie męczyć, a poza tym nie chciałam aby innym gosciom przeszkadzała obecność ( ze względu na miejsce) A tak po drugie to w głowach wam się poprzewracało , bo wesele to uroczystość rodzinnach i na całym globie na weselach spotyka się dzieci , czy to w stanach , czy we Francji czy Angli , Niemczech i tak dalej Oj ludzie, ludzie Polska zawsze będzie zasciankiem Europy i ubogim kuzynem , który za wszelką cene chce dogonić zachód ,ze az przegania i wychodzi pierwsza przed orkiestre Polacy zawsze będą miec kompleksy :-D Bankiety buhahahahaaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kilka razy____ oj mylisz się moja droga , co do wychodzenia moich oczu z orbit...ale widać, że mierzysz swoimi kategoriami ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×